Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 17.04.08 - 9:23     Czytano: [2134]

Dział: Godne uwagi

Koniec tarczy?

Jak przewidywaliśmy, wydaje się, że Waszyngton ma dosyć tzw. negocjacji z Warszawą, w sprawie budowy bazy tarczy antyrakietowych i rozważa jej pełną lokalizację w Czechach.

Jak informuje Gaz. Wyborcza, powołując się na źródła dyplomatyczne, delegacja amerykańska przełożyła swój przylot do Warszawy na kolejne rozmowy. Ewentualny, następny termin spotkania, to maj.
A na początku kwietnia, szef federalnej Agencji Obrony Przeciwrakietowej mówił, że USA będą zainteresowane radarem, nawet, jeśli nie podpiszą porozumienia z Warszawą. To przecież bardzo znaczący sygnał.

Podobno, na ostatnim szczycie NATO, w Bukareszcie, Amerykanie ostatecznie porozumieli się z Czechami, które, nie odmówiły im instalacji całego systemu u siebie, podkreślając jednocześnie, że, ze względów politycznych, woleliby, jednak, zostać z samym systemem radarowym.
Sojusz zgodził się, że zagrożenie atakiem rakietowym wzrosło i ogłosił, że tarcza będzie „elementem systemu obronnego Sojuszu”.

Wszystko wyjaśni się, zapewne, już 5 maja na międzynarodowej konferencji w Pradze, dotyczącej właśnie tarczy antyrakietowej.
W tej sytuacji, ewentualne rozmowy majowe, będą się sprowadzały do podziękowania Polsce.

Polityka uśmiechów, przyjaznych gestów i sondowania partnerów ma swoje granice. W tak ważnych sprawach międzynarodowych, jak obronność własnego państwa, nie można poważnie rozmawiać z przywódcami państw, którzy nie dbają o interesy własnego kraju, a służą jego wrogom.
Dlaczego pan Tusk i jego minister o dobrym nazwisku, Sikorski (tylko tyle dobrego można o nim powiedzieć), mają za głupków Amerykanów? Tylko otumanieni Polacy mogą cieszyć się z pruskiego kaprala i zdradzieckich Kaczorów.
Przecież Amerykanie dobrze widzą, do czego zmierza polska polityka i komu ona służy. Nie mogą, przecież, powierzyć interesów własnego państwa, Polsce, która entuzjastycznie realizuje politykę unijną, oficjalnie wrogą Staną Zjednoczonym.
Trzeba wreszcie zdecydowanie opowiedzieć się, po czyjej jesteśmy stronie. Tak jak Czesi, ze swoim prezydentem, Klausem.

Teraz, z pewnością, Tusk z Sikorskim, będą opowiadać Polakom, jak bardzo troszczyli się o interes kraju, stawiając zdecydowane warunki Ameryce. A przeciąganie rozmów w nieskończoność, wynikała z niezdecydowania strony amerykańskiej.

I tak kończy się mit o strategicznym, amerykańskim partnerstwie Polski.

A. Gasik

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

24 Kwietnia 1915 roku
Rozpoczęła się rzeź Ormian w Turcji.


24 Kwietnia 1952 roku
W Polsce wprowadzono obowiązkowe kontyngenty na mleko.


Zobacz więcej