Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 22.05.09 - 14:18     Czytano: [3077]

Dział: Godne uwagi

Polskie stocznie już nie istnieją




Szanowny Panie Redaktorze!

Polskie stocznie już nie istnieją, ludzie jeszcze próbują protestować, ale to nie PRL, gdy to robotnicze protesty mogły nawet ustrój zmienić. Szanowni Państwo, toż to „kapitalizm i demokracja”, które niby na wolność słowa pozwalają, a za czyny niedługo będziemy siedzieć w kryminałach!!

Stoczniowcy toną, ich kapitana dawno wywiało, pływa pod jakąś cudzą, liberalną banderą! Wałęsa o stoczniowcach zapomniał, dla niego stocznia to nie była stocznia tylko trampolina?! Pani Merkelowa oficjalnie podziękowała stoczniowcom polskim, bez nich na pewno nie byłoby zburzenia muru berlińskiego… Wdzięczny gest?! W rewanżu za upadek muru berlińskiego Niemcy pomogli upaść polskim Stoczniom – jaka cudowna współpraca, prawie tak dobra jak za czasów Adolfa H.! Okupant przejmuje, zamyka polskie stocznie, kopalnie i inne zakłady pracy w Polsce! W niemieckich rękach są prawie wszystkie gazety polskie. Proniemieckie szczekaczki głoszą dobrobyt a jeśli ktoś dobrobytu nie odczuwa to może przecież wyemigrować do Berlina i tam się dorabiać obsługując zasłużonych niemieckich emerytów.

Jednak w przeciwieństwie do tamtej wojny, tamtej okupacji Polacy zdążyli się przyzwyczaić i pogodzić się z bytem niewolników! Trudno się dziwić mamy za premiera progermana a za prezydenta… no właśnie!
„Tonący brzytwy się chwyta” – a brzytwa zaczyna nabierać wody. Tak to właśnie wygląda w przypadku rozproszonych pszczółek - sierotek po LPR i innych kanapach narodowych. Dolepiają się do wszystkiego co może wspomagać ich polityczne dogorywanie. Z szaf wyciągane są zakurzone sztandary, odświeżane formułki o patriotyzmie i ojczyźnie, a wszystko po to by przysiąść na stołku w eurokołchozie…

Prawicowi politycy w Polsce przekonują, że partia Declana Ganleya – jest odtrutką i lekiem na całe zło Unii Europejskiej. Są nawet tacy, którzy twierdzą, że Ganley uratował Europę przed totalitaryzmem?! Sam Ganley protestuje i zapowiada procesy sądowe, przeciw tym pogłoskom! I komu wierzyć, tym co nową rzeczywistość tworzą, czy tym którzy się jej podporządkowują?! Elektryk wszystkich Polaków nie chce i nie musi, a jednak wspiera nowo powstałą partię. Wałęsie się dziwić nie należy, popiera wszystko co może połatać jego pokiereszowany autorytet!

Podnoszą się polityczne trupy, wychodzą na żer… Takie jest dziejowe prawo polityki! Gdy im nie wyjdzie Libertas, to założą Egalitas, nie sprawdzi się Egalitas to powołają Fraternitas. W końcu zmaltretowany naród się obudzi i powstanie Obertas!
A wtedy, wtedy to już zatańczy cała Europa….

Z uszanowaniem
Lusia Ogińska
www.lusiaoginska.pl


„SOLIDARNOŚĆ”

Kto was osądzi - oszuści narodu?!
Zjadacze chleba,
któregoście nie godni!
Wy coście z ludzi na wilki wyrośli,
wy ciągle żywi, i wy ciągle głodni…
Dziś krwawa paszcza historię pożera,
i mlaska głupio, uśmiecha się głupio,
szatan ją wodzi tropem Robespierre’a,
obu ich łączy jedno - nieprzekupność!

Kto was osądzi? Ostrze gilotyny?
Ono bez mocy, dawno zardzewiałe!
Wy już nie znacie skutków ni przyczyny,
wy… wy nieludzie…
W was serca za małe
byście ludźmi byli
...byście się wstydzili!
Wyście zostawili
walczących bez broni,
w nich znów dusza gore!
Im Bóg do nieba wstępu nie zabroni!
Dziś boję się o nich!

To ptaszki szare, proste, zwykłe, czyste,
na skrzydłach niosły jedyne marzenie,
by wolność padła na ziemie ojczyste,
i odrodzenie,
ale to życzenie
im się nie spełniło,
pozostało w grobie,
nigdy nie ożyło.

Ten was osądzi,
i ten was pokona…
Kto w wilczym ślepiu,
dostrzeże Dantona!

Wy to jesteście zdrajcy własnych braci!
Wyście przegrali, wolność, Polskę, wszystko…
Was będą sądzić poeci i kaci.
A wyrok wyda
… polska rzeczywistość!

Lusia Ogińska

Wersja do druku

Lubomir - 28.05.09 15:12
Zanim złodziejska międzynarodówka przystąpiła do grabieży majątku narodowego Polaków, dokładnie zanarchizowała polski kodeks karny i zohydziła pojęcie nacjonalizacji. Na ołtarzu grabieżców położono słowo-klucz: 'prywatyzacja'. Tyle, że gangsterzy i złodzieje, zaprzeczali nawet samym sobie. Np właścicielem polskiego państwowego potentata energetycznego 'STOEN', stał się niemiecki ...państwowy właściciel. O jakiej tu zatem prywatyzacji można mówić?. Było to jedynie odebranie strategicznego dla bytu państwa polskiego obiektu i oddanie go pod władztwo niemieckie. Była to jawna zdrada polskich interesów i osłabienie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Cóż, przy nadaktywności Niemców w strukturach europejskich, może okazać się, że państwa słowiańskie i romańskie, są traktowane jako 'Grossbandengebiet'. Widać to już po reakcjach niemieckich eurofaszystów na głęboko humanistyczne inicjatywy profesora Macieja Giertycha czy profesora Rocca Buttiglione. Rodacy hałaśliwego Goebbelsa nawiązali już do stylu pracy naczelnego redaktora 'Der Angriff' - u, podczas wizyty składanej prezydentowi Republiki Czeskiej na Zamku Praskim. Prywatyzacyjni hochsztaplerzy chcieli nawet kupić za długi Zamek Królewski w Pradze. Ostatnio robią podchody pod Praskie Lotnisko...Ataki na narodowe państwa mogą być prowadzone pod różnymi 'płaszczykami'. Słowo 'nacjonalizacja' musi odzyskać prawo obywatelstwa i musi zacząć funkcjonować jako symbol pozytywnych przemian. Musi stać się antidotum na kryminalizację narodowych gospodarek.

Dariusz Kosiur - 27.05.09 20:04
Jewropejskie prawo = bezprawie

Wyobraźcie sobie Państwo, że jesteście jednoosobowymi właścicielami swojego przedsiębiorstwa. Do zarządzania waszą firmą wynajmujecie w drodze konkursu (takim konkursem są np. wybory do wszelkich władz) zarząd. Ten zatrudniony przez Was zarząd sprzedał Waszą firmę. Takie rzeczy się zdarzają na całym - złodziejskim, bo ze zjudaizowanym prawem i ze zjudaizowaną ekonomią i kulturą - Zachodzie, niemniej na drodze prawnej możecie dochodzić Waszych uzasadnionych roszczeń, ponieważ zatrudniony przez Was zarząd okazał się bandą zwykłych złodziei.
A jak wyglada sytuacja w kwestii majątku narodowego?
Do zarządzania tym majątkiem zatrudniliśmy w drodze wyborów (wyłoniliśmy w konkursie) władze państwa. Te władze, jako organ polityczny sprawujący zarząd nad naszym majatkiem, nie są wyłącznym właścicielem tego majątku, mogą nim jedynie zarządzać, ale nie mają żadnych praw do jego zbycia bez zgody jego wszystkich prawowitych właścicieli - obywateli RP. Te władze - władze państwa ukradły nasz majatek i sprzedały go bez naszej wiedzy, bez naszego zezwolenia (lub przekazały, zniszczyły). Władze państwa, prezydent, sejm, rząd są jedną wielką bandą złodziei, których musimy osądzić i przykładnie ukarać (przywracając za przestępstwa gospodarcze na majątku narodowym karę całkowitej utraty zgromadzonego majątku prywatnego w czasie pełnienia funkcji państwowych oraz przywrócić karę śmierci). Dokonana przez nich sprzedaż naszego majątku jest nielegalna i ten, kto go kupił od złodziei (od skorumpowanych władz państwa) popełnił rónież przestępstwo. Będziemy musieli ten majątek (to, co z niego zostało) odebrać złodziejom i zarządać wypłaty odszkodowań - rekompensaty za brakujacą resztę kupionego majatku. Do przeprowadzenia tego typu procesów potrzebne nam będą rządy narodowe, a nie darmozjady w PE i to bez znaczenia, czy z Libertas, LPR, PO, PiS i reszty.
Jak długo społeczeństwo polskie nie zrozumie, że bezwzględną koniecznością jest pozbawienie władzy w Polsce antypolskiej żydowskiej, filosemickiej i kosmopolitycznej hołoty i stworzenie rządów narodowych, nacjonalistycznych, tak długo będzie trwało niszczenie Polski i Polaków.
Z narodowym pozdrowieniem
Dariusz Kosiur

Lubomir - 24.05.09 15:10
Próżniactwo, figuranctwo, sprzedajność i niedołężność to chyba jedyne cechy jakie posiadają polskojęzyczni gawędziarze, udający polityków. Najwygodniej jest im udawać aekonomicznych mentorów, którzy całą odpowiedzialność za stan polskiej gospodarki, przerzucili na kontynentalny i globalny wolny rynek. Tymczasem politycy włoscy i m.in. politycy krajów niemieckich, walczą zażarcie o przyszły kształt gospodarek swoich państw. Silvio Berlusconi stara się jak najwięcej zyskać m.in. dla Fiata. Negocjuje z Berlinem i Londynem. Angela Merkel zabiega by jak najwięcej zdobyć dla Opla i jak najmocniej wesprzeć finansowo ogólnoniemiecki przemysł stoczniowy. Tymczasem nasi 'szpece', biorący gigantyczne pieniądze m.in. za politykę gospodarczą państwa, strategicznie czyszczą otwory nosowe i fetują kolejne okrągłe rocznice uwolnienia Polaków od...No właśnie od czego?. Chyba od polskiej własności narodowej i rodzimego rynku pracy. Jakżesz wyrażnie ci ludzie są głupi przed szkodą?. W chwili gdy kontury katastrofalnej szkody są już tak wyrażne.

wiarusy - 23.05.09 23:08
Szanowni Siostry i Bracia stoczni ju prawie nie mamy-jeszcze nie zapadła klamka.Herr tusk sucha co powie ideal Bartoszewski albo wycowawca urban i spelnia ich życzenia.Sprzedaja nasz narodowy majątek wmawiajac nam,ze to dla naszego dobra.niemcy zadowoleni,ze bez wojny maja zdobycznych parobkow i posiadlosci.Kochani obudzmy sie wszak juz wiosna,czas dzialac.amen.

Lubomir - 22.05.09 15:02
I pomyśleć, że premier Quisling miał tak znakomite relacje z Berlinem. Każdy jego krok był kontrolowany i chroniony przez sojuszniczy parasol. Tyle, że do czasu. Kiedy Norwegowie przejrzeli grę zdrajcy, wykonali na nim egzekucję poprzez powieszenie. Po śmierci renegata, każdy uczciwy Norweg miał przywilej oplucia cuchnącego sprzedawczyka. To wydaje się być pouczającą historią dla tych cyników, którzy zdradzili polskich hutników i górników, energetyków i stoczniowców, zbrojeniówkę, zakłady maszyn rolniczych i maszyn budowlanych, producentów cementu i m.in. cukrowników.

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1943 roku
Oddział Jędrusiów wspólnie z grupą AK rozbił więzienie niemieckie w Mielcu i uwolnił 126 więźniów


29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


Zobacz więcej