Wtorek 16 Kwietnia 2024r. - 107 dz. roku,  Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 19.07.09 - 22:08     Czytano: [3470]

Dział: Godne uwagi

O szlachcie i rabinie...




Szlachta - ci, których brakuje

Bitwa pod Trzcianą – 25 czerwca 1629, gdzie hetman Stanisław Koniecpolski pobił wojska szwedzkie Gustawa Adolfa, bitwa pod Beresteczkiem - 28-30 czerwca 1651, gdzie król Jan Kazimierz pobił wojska kozacko-tatarskie Bohdana Chmielnickiego, 4 lipca 1610 bitwa pod Kłuszynem, gdzie hetman Stanisław Żółkiewski pokonał kilkakrotnie liczniejsze wojska moskiewskie, 10 lipca 1648 – Kozacy i Tatarzy rozpoczęli oblężenie wojsk polskich w Zbarażu dowodzonych przez księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, 11 lipca 1657 - bitwa pod Magierowem, gdzie wojska Stefana Czarnieckiego pobiły Siedmiogrodzian – to tylko kilka dat, tylko z przełomu czerwca i lipca, gdy nasi przodkowie tłukli się z nieprzyjaciółmi naszej ojczyzny.

Rzeczpospolita XVI i XVII wieku posiadała atrakcyjny ustrój: szlachta cieszyła się wolnością, mogła działać legalnie opozycja przeciw królowi, nikomu nie groziło ścięcie głowy ot tak, bez sądu, o podatkach, wojnach, sojuszach decydował Sejm, szlachta mogła posiadając liczne przywileje bogacić się, istniała wolność słowa, przedsiębiorczy chłopek wzbogaciwszy się, choćby służąc w wojsku, mógł bez poważniejszych kłopotów wejść do stanu szlacheckiego, co udowadnia choćby księga: „Liber chamorum”, istniała wolność wyznania… było więc czego bronić. Szlachtę stać było na czyny wielkie i poświęcenie dla państwa: hetman Jan Karol Chodkiewicz podczas wojny w Inflantach, z prywatnej szkatuły opłacał żołnierzy, gdy pieniądze na żołd nie docierały na czas, magnaci utrzymywali własne wojska, które w razie potrzeby biły się w nieprzyjaciółmi ramię w ramię przy wojskach Rzplitej, jak choćby pod Ochmatowem 30 stycznia 1644 r., gdzie znaczną część wojsk jakimi dysponował hetman Stanisław Koniecpolski stanowiły chorągwie księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, szlachta z zagrożonych wojną województw obciążała się dodatkowo podatkami na wojsko, dygnitarze nie dekowali się na stołkach gdzieś w stolicy, ale walczyli na polu bitwy. Oczywiście, można pisać o warcholstwie szlachty, liberum veto, rokoszach itd. ale słyszę już to od podstawówki. Każda warstwa przywódcza narodu, w każdych czasach ma jakieś wady i szlachta obok zalet posiadała takowe.

Teraz jest inaczej. Jaką zwykły obywatel, spoza układów, cieszy się wolnością dowiedziała się pewna kobieta prowadząca działalność gospodarczą. Wystarczyło oskarżenie ze strony urzędu skarbowego i kobieta ta trafiła na kilka miesięcy za kratki. Kogo obchodzi, że oskarżenie było nieprawdziwe, upokorzeń związanych z pobytem w więzieniu, rewizji osobistej, czasu, zdrowia nic nie zrekompensuje. O sprawie tej wspomniała w jednych ze swoich programów Elżbieta Jaworowicz. Opozycja niepodległościowa w III RP skazana jest na zamilczenie na śmierć, to taki sowiecki wynalazek, w przeciwieństwie do tych partii, które dopchały się do koryta, o nich jest nie tylko głośno, ale też wymyślili sobie prawo, że przysługują im pieniądze z budżetu. O Polsce w tej chwili nie decyduje polski parlament, prezydent, rząd, premier, ale Bruksela, czego dobitnym przykładem jest choćby sprawa stoczni i obwodnicy Augustowa. Wolność słowa wygląda tak, że Andrzej Zybertowicz powiedział coś, co się nie spodobało Wyborczej i został w podskokach skazany przez sąd. Niech no ktoś nie doliczy się 6 milionów Żydów zamordowanych w czasie II wojny i już podlega karze. Jeśli ktoś zaniży liczbę Polaków zamordowanych na Wołyniu przez Ukraińców, nic mu nie grozi, może tylko jakaś pochwała, że nie patrzy wstecz i chce budować nowe szczęśliwe jutro z Ukrainą. Bogacić mogą się prawie tylko kliki i to w błyskawicznym tempie. Wiadomo, warzywniak otworzyć może chyba każdy, ale to tylko starania o przetrwanie. Wolność wyznania. Z tym chyba nie jest jeszcze tak źle, ale po pierwsze wszystko do czasu, a po drugie ile z katolicyzmu zostało: Wigilia i święcenia jajek w sobotę Wielkanocną, dla radochy dziecisków. Najgorzej jest jednak z obecną „warstwą przywódczą” narodu. Teraz „elita” traktuje Rzplitą jak kawał czerwonego sukna, z którego chcą wyszarpać dla siebie jak najwięcej, sami Polsce nic nie dając.

Szlachta miała wady, ale miała też zalety, problem z tym bydłem, które śmie uważać się za elitę Polski jest taki, że nie ma żadnych zalet, a same wady. Szlachta brała coś od Polski i coś Polsce dawała. Obecna pseudoelita tylko kradnie i bogaci się kosztem państwa i społeczeństwa. Taka jest chyba główna różnica między tradycyjną warstwą przywódczą narodu, której ton nadawała szlachta od średniowiecza po II RP i wytworzoną przez totalitarne państwo „inteligencją pracującą”, która teraz nad Wisłą stara się udawać elitę. Gdyby społeczeństwo polskie mogło po wojnie normalnie funkcjonować, miejsce tych elit III RP byłoby gdzieś w okolicach pryzmy gnoju z widłami w ręku, bo to ich naturalne miejsce.

MICHAŁ PLUTA



Rabin Marcus kontra Kamiński


Na stronach Wirtualnej Polski można przeczytać, że „wpływowy działacz społeczności żydowskiej w Wielkiej Brytanii, rabin Barry Marcus, zaapelował do lidera partii konserwatywnej Davida Camerona, by zerwał wszystkie kontakty z eurodeputowanym PiS-u Michałem Kamińskim”. Kamiński, jak wiadomo został niedawno przewodniczącym 55-osobowego klubu w Parlamencie Europejskim - Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, którego najliczniejsze grono stanowią przedstawiciele Wielkiej Brytanii.

Rabin Marcus z Centralnej Synagogi w Londynie twierdzi, że Kamiński jako poseł, w którego okręgu znajdowało się Jedwabne, w 2001 roku prowadził akcję przeciwko uznaniu Polaków za winnych zbrodni na Żydach, dokonanej tam w 1941 roku. „Zachodzi potrzeba, by partia konserwatywna wydała oświadczenie, w którym odetnie się i potępi [taką postawę - przyp. red. Wirtualnej Polski]. W przeciwnym razie będzie wyglądało na to, że toleruje tego rodzaju poglądy” - powiedział Marcus.

Okazuje się, że rabin chciałby, aby Kamiński za podważanie jedynie słusznego twierdzenia, że to Polacy zamordowali Żydów w Jedwabnem, spotkał się z ostracyzmem na europejskich salonach. To, że autorami mordu w Jedwabnem byli Polacy, jest bardzo wątpliwe. Paru w tym uczestniczyło, co nie jest tajemnicą, po wojnie było przecież dochodzenie w tej sprawie. Ale czy rozsądny człowiek mógłby wyobrazić sobie, że w warunkach okupacji niemieckiej grupa uzbrojonych Polaków z własnej inicjatywy, bez udziału Niemców, zagania Żydów do stodoły i tam ich morduje? Pewnie nie, ale tak to już jest, że nie zawsze wszystkim zależy na prawdzie. Jak się jakiegoś twierdzenia nie da udowodnić zgodnie z rygorami naukowymi, to można na całym świecie powtarzać swoje twierdzenie i żądać kar dla tych, którzy to „jednie słuszne” twierdzenie podważają. Ten i ów da się nabrać, ten i ów się przestraszy i w ten sposób nawet z kłamstwa można uczynić obowiązujący dogmat.

Skąd jednak mieszkaniec Anglii może wiedzieć, co robił Kamiński kilka lat temu? Otóż wie to zapewne z niezawodnej w takich przypadkach Wyborczej. Według Anny Bikont z „Gazety Wyborczej”, w marcu 2001 roku, Kamiński był w Jedwabnym, „gdzie wziął udział w spotkaniu około stu osób i zaproponował napisanie otwartego listu przeciwnego przeproszeniu Żydów i wyrażeniu skruchy z powodu mordu, dopóki dogłębne dochodzenie nie wyjaśni jego okoliczności”.

Co na to sam Kamiński? „W tym czasie mówiłem tylko to, iż należy ukarać sprawców mordu, ale nie trzeba odpowiedzialnością za niego obciążać całego narodu. Byłem zwolennikiem przeprosin” - powiedział. Logiki tu chyba brakuje. Skoro był zdania, że nie należy obciążać odpowiedzialnością całego narodu, to dlaczego prezydent miałby przepraszać? Czy Włodzimierz Putin przepraszał za śmierć kierowcy ciężarówki-Polaka zamordowanego przez jakichś bandytów na terytorium Rosji? Oczywiście, że nie, przecież morderstwa nie dokonało państwo rosyjskie, tylko jakieś oprychy, przynajmniej teoretycznie ścigani za to przestępstwo na terytorium Rosji przez władze rosyjskie. Ktoś może powiedzieć, że była to tylko jedna osoba, a w Jedwabnem zginęło kilkaset. Wyobraźmy więc sobie sytuacje, że takich polskich kierowców ciężarówek zostało zamordowanych w Rosji dwóch. Czy wówczas od Putina oczekiwalibyśmy przeprosin? Pewnie nie. W takim razie ile musi być tych zamordowanych polskich kierowców ciężarówek przez rosyjskich przestępców, żeby Putin musiał przeprosić? Odpowiedź jest prosta, może nie chodzi tutaj o liczbę i okoliczności ale o narodowość.

Polacy brali w zbrodni w Jedwabnem udział. Udowodniono to już za komuny. Byli to przestępcy w świetle prawa polskiego i jako tacy zostali potraktowani przez sąd. Państwo polskie, mimo okupacji własnego terytorium, udzieliło Żydom w czasie II wojny światowej dużej pomocy. Polacy, spontanicznie, ryzykując własne i swoich rodzin życie, ratowali Żydów. Sowiecki oddział partyzantów Tewje Bielskiego, złożony z Żydów, wymordował mieszkańców wsi Naliboki. Jakoś nie słyszałem, żeby przedstawiciel Izraela za to Polaków przepraszał. Za to Hollywood w niedawno nagranym filmie robi z żydowskich członków oddziału Bielskiego bohaterów, podczas, gdy byli zbrodniarzami. Ale tak to już bywa, prawda nie zawsze wszystkich obchodzi. Film to najważniejsza ze sztuk – powiedział Włodzimierz Ilicz Uljanow Lenin, doceniając rolę filmu w propagandzie.

MICHAŁ PLUTA

Wersja do druku

Helena - 21.07.09 18:36
Polakom za posiadanie broni grozila kara smierci.

Niemcy /policja/ musieliby ich natychmiast aresztowac, jezeli taka sceneria

mialabymiec miejsce.......

Włodzimierz Kowalik - 20.07.09 14:09
Podobne apele, organizacje żydowskie i osoby indywidualne składają gdzie się tylko da i gdzie jest nadzieja ze ktoś może ich wysłuchać.
Kamiński niech się tym nie przejmuje, na całym świecie dzieje się to samo. Swoją drogą, zobaczymy jak Cameron zareaguje.
Za to, mamy kolejny dowód że przywódcy "religijni" nie zajmują się sprawami liturgicznymi ale, ich działania są zbliżone do politycznego syjonizmu.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

16 Kwietnia 1889 roku
Urodził się Charlie Chaplin, angielski reżyser, aktor, scenarzysta i producent (zm. 1977)


16 Kwietnia 1919 roku
Wojsko Polskie ruszyło na Wilno, okupowane przez Armię Czerwoną.


Zobacz więcej