Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 15.03.10 - 14:07     Czytano: [3874]

Dział: Głos Polonii

Weterani czy żołnierze Solidarności

Wspólnie z Grzegorzem i Alicją Staszewskimi założyliśmy stowarzyszenie weteranów Pierwszej Solidarności. Grzegorzowi, a szczególnie Alicji niezbyt odpowiadało określenie "weterani", bo nie uważają się za ludzi starych, nie mają jeszcze sześćdziesięciu lat. A weteran to ktoś wydawałoby się starszy, zmęczony życiem. Woleli nazwę "żołnierze Solidarności", której ktoś użył już wcześniej w Polsce, stosując ją zresztą głównie do działaczy drugiej Solidarności, którzy brali udział w wyborach 1989 roku. Otóż "żołnierze" brzmi bojowo i odpowiada naszej postawie w latach stanu wojennego, ale od tych czasów minęło już prawie 30 lat. Patrząc realistycznie na naszą grupę, musimy stwierdzić, że większość z nas nie nadaje się już na wojowników, ale na szacownych weteranów - jak najbardziej. W maju będę miał 66 lat. Drugim powodem mojej preferencji dla "weteranów" był fakt, że do tej pory nie mogę znaleźć dużego "ż", a pisząc w Internecie trzeba przecież używać takich liter, jakie są.

Jesteśmy kombatantami walki z komunizmem w Polsce. Wszyscy zakładaliśmy Solidarność w roku 1980, wykorzystywaliśmy ją do prowadzenia propagandy antykomunistycznej przez półtora roku wolności, a potem zostaliśmy internowani lub kontynuowaliśmy swoją pracę antykomunistyczną w podziemiu. Typowe losy naszych kolegów to kilkakrotne pobyty w więzieniach, z wyrokiem lub bez, zwolnienie z pracy, "wydalenie z zawodu", wilczy bilet, wyrzucenie z kraju. Otrzymaliśmy paszporty w jedną stronę, bez prawa powrotu do Polski. W rzeczywistości był to więc wyrok skazujący nas na wygnanie. Nasi koledzy w USA dawno już użyli nazwy "Wygnańcy Solidarności". Taki tytuł można odczuwać jako bolesny, ale równocześnie nobilituje on nas, potwierdza nasz statut wrogów komunizmu. Prawdziwych żołnierzy Pierwszej Solidarności, którzy pracowali w niej nie dla spraw "związkowych" (jak w CRZZ), ale dla Sprawy, wtedy zwykle nie nazwanej. Była to sprawa walki o wolną Polskę, co nawet dzisiaj nie bardzo nam przechodzi przez gardło, jako słowa zbyt wielkie dla nas, prostych ludzi, którzy robili to, co mogli i co uważali za swój obowiązek.

Ktokolwiek lata samolotem, ma możność stwierdzenia, jak wyraźnie widać z góry wszystkie zjawiska na ziemi, to znaczy jak rzuca się w oczy ich istota, nie zaciemniana szczegółami bliskiej, naziemnej obserwacji. Widać doskonały kształt rzek i barwę ich wody, która wpływa do oceanów, widać nie tylko wyspy na wodzie, ale i ich kształt pod wodą, widać gdzie woda, gdzie lód pokryty śniegiem, a gdzie tylko czysty lód. Widzimy z wysoka istotę budowy naszych kontynentów i oceanów. Obniżając się nieco, widzimy wyraźnie wspólne cechy krajów, które na mapach oddzielone są sztucznymi granicami, ale widzimy także różnice pomiędzy tymi krajami.

Podobnie my, emigranci polityczni - wygnańcy Solidarności , lepiej widzimy z naszych odległych punktów obserwacyjnych istotę spraw polskich. Staramy się, żeby nasze oczy nie były zaciemnione drobnymi, doraźnymi sprawami i sprawkami, które media narzucają ciągle ludziom w kraju. Nie czytamy reżimowych gazet ani nie oglądamy reżimowej telewizji. Wystarczy nam to, co o nich piszą niezależni obserwatorzy. A takich, dzięki Bogu, obecnie nie brakuje. Radio Maryja i telewizja Trwam daje tak pożądane inne i naprawdę niezależne spojrzenie na sprawy polskie. Oczywiście media katolickie mają swoje priorytety, ale one są oczywiste, chwalebne, nikomu nie przeszkadzające.

Obserwując Polskę z odległości, z właściwej perspektywy geograficznej i czasowej (nasze obserwacje trwają już około 25 lat) rozumiemy, że Polacy są zagubieni, sfrustrowani, zmęczeni, może zrozpaczeni. Przyczyna jest jedna: nie dokonała się dekomunizacja. Ubecja ciągle rządzi. Rządzi świadomością ludzi, ale rządzi też politycznie i gospodarczo. Od czegoś trzeba zacząć. Wiemy, że muszą być wykonane symboliczne, ale istotne zadania. Mianowicie, dobro musi być nazwane dobrem i nagrodzone, zło musi być nazwane złem i ukarane.

Weterani II wojny i partyzantki powojennej muszą być jednorazowo i jednocześnie awansowani do stopni oficerskich, podobnie jak w II Rzeczypospolitej byli uhonorowani weterani Powstania Styczniowego. Weterani Solidarności mogą być uhonorowani jedynie zaszczytną emeryturą kombatancką i specjalnym odznaczeniem. Nie mają prawa do stopni oficerskich, bo nie prowadzili walki zbrojnej. Odznaczenie i honorowa emerytura muszą być nadane administracyjnie, jednocześnie i zbiorowo, z mocy prawa, z woli Rzeczypospolitej. Dokonanie tego jest obowiązkiem Polski i tylko taki czyn będzie świadczył o jej oczyszczeniu z komunistycznego brudu. Tylko wtedy poznamy, że to jest Rzeczpospolita. Dotychczasowe odszkodowania dla internowanych i więzionych, przyznawane przez sądy (!) na prośbę (!) samych więźniów służyły raczej odwrotnemu celowi: poniżeniu najlepszych synów Ojczyzny, a więc poniżeniu Polski.

Ta prawdziwa Polska zdegraduje do stopnia szeregowca zdrajcę, który wypowiedział Jej wojnę 13 grudnia roku pamiętnego. To wystarczy, żeby świat widział. czym on jest: śmieciem. Równocześnie zabroni mu się noszenia polskiego munduru. To samo dotyczy jego wspólników. Wszystkim ubekom należy natychmiast, administracyjnie i zbiorowo odebrać prawo używania polskich stopni wojskowych. Naprawdę nigdy przecież nie mieli do tego prawa. Nigdy nie byli wojskiem. A jednak używali dawnych polskich stopni wojskowych.

My, kombatanci walki z komunizmem, wiemy, że bez wykonania tych pierwszych kroków Polska nigdzie nie zajdzie. Będzie częścią Europy, będzie może nawet bogata i bezpieczna, ale Polacy nie będą szczęśliwi, co ludzie o nieczystym sumieniu nie mogą być szczęśliwi. Może sami o tym nie wiedzą, ale my musimy myśleć za nich.

Kto chce połączyć swoje myśli z naszymi, może się z nami kontaktować bezpośrednio:
Grzegorz Staszewski tel. 613-240-5436, magstaszewski@xplornet.com

Wierzymy, że po ustaleniu tych spraw Polacy poczują się lepiej, odetchną swobodniej, pomyślą, kogo wybrać do Sejmu, aby pomału poprawić inne sprawy: odebrać komunistom telewizję, zmienić konstytucję, zmienić sędziów, ukarać przestępców i złodziei.

Piotr Jakubiak

Wersja do druku

arka.dy - 16.05.10 13:43
Do "profesora"z Toronto!Nigdy nie bylem liderem i tez nie pchalem na takie stanowiska, bylem tylko inicjatorem i naiwnym fundatorem.Co do bledow pisowni to to, ze mniej jest dokuczliwy blad ortograficzny od bledu n.p.:bledy i wypaczenia w P.R.L,bledy kolejnych "nierzadow",blad czlowieka i katastrofa gotowa,itd.Radze przed spaniem wsadzis sobie czopek na uspokojenie,to pomoze panie "profesorze".A.Dybowski

miłosz z Toronto - 13.05.10 19:43
Ja też bym nie chciał "wychylać się" z osobnikiem, który mówi "poszłem", pisze "dopuki" i nie wie, że po polsku mówi się "3 maja, 4 kwietnia" itd., a nie tak, jak ten pan. Nikt nie chce mieć lidera o takim formacie. Mówię to z całym szacunkiem.

arka.dy - 23.04.10 22:00
Moze ta inicjatywa jest spozniona,ale trzeba probowac.Ja w Szwecji tez probowalem cos sklecic do kupy,niby udalo sie,wiec poszlem dalej do Ojczyzny,ktora jast w zasiegu reki.Powstal Zw.Wieznow Poltycznych Okresu Stanu Wojennego.Wszystko bylo O.K.dopuki "puszka"byla zamknieta.Znany i aktywny dzialacz"S"kto wie? czy nie na uslugach S.B oblal mnie szczynami .Ja zwykly robak tej ziemi nie sprostalem nagonki na moja osobe i swiadomie podjalem decyzje o rezygnacji czlonkostwa w w/w.Zw. Dzisiaj do wszystkiego podchodze ostroznie,bo gdy zaatakowano mnie,koledzy zwiazkowi nie chcieli sie wychylac oficjalnie,nabrali wody w usta i stad taka a nie inna decyzja.Zycze Wam sukcesow,acz kolwiek nie bede stal na boku jako kibic,bo takich "szalencow" jak Wy jest tysace.Warto sprobowac .Podpis. Emigrant polityczny i czlonek od 23 lat "Funduszu Piekarskiego".Data powstania funduszu 3 Maj 1987 Szwecja.Lacze wyrazy szacunku.A.Dybowski-Szwecja

gstaszerwski - 22.04.10 22:38
Nie ma juz weteranow czy zolnierzy,jest jeden globalny Zwiazek Bylych Zolnierzy Solidarnosci.W polityce kompromis czasami jest budujacy.Przyjeciem w nasze szeregi jest potwierdzona dzialnosc w podziemiu antykomunistyczmym.Nasze biografie mozecie Panstwo znalezc na stronie Niezalezni dla kultury.Piotr Jakubiak,Alicja Sataszewska,Grzegorz Stasze.Pelnoprawnymi czlonkami i zarazem koordynatorami samodziewlnych placowek Zwiazku sa na terenie USA -Grzegorz Michalski.New Jersey,Benedykt Lewandowski Omaha i Stanislaw Matejczuk New Meksyk,w Australii -Tadeusz Jaskulski.Budujemy wlasna strone internetowa.-http:zolnierzesolidarnosci.webs.com/
Jeszcze slowem wyjasnienia ,powstalismy ,zeby walczyc o nalezne nam prawa kombatanckie,odznaczenia w 30 r0cznice "S" o wszystkich dzialaczy.Sprawy te schodza na drugi plan.Glowny cel to nie dopuszczenie buca Komorowskiego na PrezydentaPR.Laczmy w tym sily.G.S.

Jan Orawicz - 27.03.10 2:29
Drodzy Przyjaciele
Jestem solidarnosciowcem z sierpnia 198Or Wtedy przyszli do mego biura
robotnicy z jednego placu wielkiej budowy i zapytali mnie krótko i zwiężle:
Szefie,cz pan chce należeć do Naszej Solidarności? Bez chwili wahania od-
powiedziałem tak ! Przewodniczący grupy ,przetarłszy dłoną czoło rzekł;
"Tego się spodziewaliśmy po Panu. Na podanej liście wpisałem wyrażnie swoje imię i nazwisko . Panowie w roboczych kombinezonach podali mi
spracowane dłonie. Na ich twarzach jeszcze widzę do tej pory rozkwita-
jące zadowolenie.
Gdzie jesteście Kochani żołnierze wspólnej walki z okupacyjną komuną ?
Całe lata nie widzę Was na salach prezydenckich,gdzie wiesza się Krzyże i
medale zasłuzonym w bitwach o wolną Polskę. Wychodzi na to, że prezy-
denckie progi są za wysokie na Wasze robotnicze nogi...
Prezydent Wałęsa już wcześniej nawoływał w rozmaity podstępny sposób,
by członkowie NSZZ"S" rezygnowali z różnej formy wyróżnień w tym odzna-
czeń. By nie zajmowali stanowisk kierowniczych,bo solidarnościowcy to nie
fachowcy. Kadry fachowców to pezetperowcy.,, Prezydent Kwaśniewski
odznaczammml pezetperowców i ubowców. Prezydent Kaczyński tez zapo-
minał,że największy procent w NSZZ"S" stanowili robotnicy.
Gdzie jsteście bojownicy o wolną Polske z szorstkimi dłońmi od harówki?
To też nie daje spokoju autentycznym Solidarnościowcom, ponieważ byliśmy
wtedy razem w jednym szeregu, nie bacząc na to,że czerwoni w każdej chwili mogą rozjechać nas czołgami, przeszyć seriami z automatów,zapako-
wać do esbeckich mordowni lub wysłać na Syberię na lodowatą śmierć.
Gdzie jesteście Kochani Robotnicy z tamtych wielkich dni?!
Nie zbudujemy bez Was prawdziwej i sprawiedliwej Polski!
Oprócz tego myślę,że czas wielki na to,by z naszej gorzkiej mowy przejść
do realnych czynów w postaci Nowej licznej zwartej armii- powiedzmy partii,
która może sobie poradzić w Imię Boga i Ojczyzny z wielką gromadą zaprzańców w czerwonym,różowym itp. kolorze,którzy okradli i zniszczyli
naszą Ojczyznę. Słowa nasze musimy zamienić w ten Wielki czyn. Inaczej
nie ma mowy o powstaniu prawdziwej Polski.

arka.dy - 19.03.10 22:15
Wielki czas aby sie zorganizowac.Te wszystkie nic nie znaczace partyjki ,ktore tylko przeszkadzaja Polsce zlepic w jedna calosc,bynajmniej sprobowac.Reszta w Bogu nadzieja!

Agamemnon - 18.03.10 12:17
Istotnie, moglibyśmy wysunąć jakiegoś naszego kandydata.
Ale jak zebrać 100 tys. podpisów?

MariaN - 16.03.10 9:00
Agamemnon na Prezydenta Najjaśniejszej RP!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jeśli potrafiłłby spełnić choćby ten postulat.........

....."Postuluję dla wszystkich zbrodniarzy utworzyć też oddzielny cmentarz zbudowany na jakimś wzgórzu, by był przykładem odstraszającym dla innych -
o jakiejś adekwatnej nazwie np. "wzgórze zbrodniarzy".

Ta prawdziwa Polska zajęłaby się wreszcie reformą państwa czyli reformą: mass mediów, banków, wymiaru sprawiedliwości, szkolnictwa, służby zdrowia, obronności, a przede wszystkim gospodarki tak bardzo zniewolonej, skrępowanej, nie wzmacnianej poprzez ekonomicznie racjonalne posunięcia państwa....."

......to nie namyślając się długo głosowałbym na Niego i przynajmniej ze 2 miliony podobnie myślących i to by wystarczyło wejść do drugiej tury.

Agamemnon - 16.03.10 1:34
Tussizm należy odsunąć od władzy./1

"Ta prawdziwa Polska zdegraduje do stopnia szeregowca zdrajcę,"

Ta prawdziwa Polska wyrzuci wszystkich "komuchów" tak jak oni wyrzucali najlepszych Polaków poza granice kraju.

Ta prawdziwa Polska rozliczy - wszystkich winnych przestępstw politycznych i gospodarczych poprzez powołany Społeczny Trybunał Stanu, który będzie sądził nie na zasadzie przez nich ustalonego pseudo prawa lecz według zasady "słuszności".
Nie jestem jednak za wykonywaniem kary śmierci, która przeróżnym ludziom honoru, tuskom, lewandom, milerkom, balcerom, nibymagistrom słusznie by się należała - o ile Trybunał potwierdził by ich winę w procesie dowodowym, -
ale mogliby za to do końca swego nędznego, złodziejskiego życia przebywać w celach śmierci.

Postuluję dla wszystkich zbrodniarzy utworzyć też oddzielny cmentarz zbudowany na jakimś wzgórzu, by był przykładem odstraszającym dla innych -
o jakiejś adekwatnej nazwie np. "wzgórze zbrodniarzy".

Ta prawdziwa Polska zajęłaby się wreszcie reformą państwa czyli reformą: mass mediów, banków, wymiaru sprawiedliwości, szkolnictwa, służby zdrowia, obronności, a przede wszystkim gospodarki tak bardzo zniewolonej, skrępowanej, nie wzmacnianej poprzez ekonomicznie racjonalne posunięcia państwa.

Istotnym czynnikiem jest też zabezpieczenie tych najbardziej bezbronnych, mieszkających w kanałach i innych cierpiących głód mieszkańców kraju np. poprzez umożliwieni im podjęcie pracy.
Wielu z tych ludzi już się zdegenerowało, posiadają trwałe schorzenia psychosomatyczne.
Np.:
Chciałem dać pracę mieszkającemu w kanałach (w Katowicach) -
odpowiedział mi, że nie może rękami poruszać z powodu bólu w stawach, którego nabawił się podczas noclegów tej zimy (2009/10) w nieogrzewanym kanale . W Katowicach zdobycie jakiejkolwiek pracy graniczy z cudem i to od 1990 r.

1/ Tussizm - terminem tym niekiedy określać się zaczyna okres historii Polski od 1989 r.
jako wyraz grabieży majątku narodowego przez ośrodki agenturalne.

amazonka - 15.03.10 21:32
Gratuluje incjatywy.Jednakowoz w kwesti zolnierze czy weterani mam pewne obiekcje.Otoz moim zdaniem synonim slowa weterani wywodzi sie bezposrednio ze slowa zolnierze.Idac dalej ,weterani to zolnierze w stanie spoczynku.Oni skonczyli juz swoja walke.Natomiast "zolnierze"wciaz walcza.Jezeli wciaz walczycie to ,to drugie jest bardziej adekwatne.Zreszta czy to wazne.Uwazam ,ze wasza incjatywa jest godna poparcia .

Lubomir - 15.03.10 17:38
Pokski nurt solidarności, tej autentycznej i spontanicznej został zniszczony przez syjonistycznych i niemieckich agentów. To nie chodziło o wspólpracę z wywiadem czy kontrwywiadem polskim, ale z antypolskimi agenturami.

Wszystkich komentarzy: (11)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1943 roku
Wybuch powstania żydowskiego w getcie założonym przez Niemców w okupowanej Warszawie


19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


Zobacz więcej