Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 28.08.10 - 20:44     Czytano: [2093]

Polski dom

Polski dom zawsze był jednym z fundamentów narodowej tożsamości Polaków. Polacy przez stulecia przywiązywali ogromną wagę do domu i rodziny. Domowe gniazda były wznoszone z wielkim smakiem i rozmachem. Często w projektowaniu i budowaniu siedzib uczestniczyli architekci włoscy, słynący z wyjątkowo dobrego gustu i kunsztu budowlanego. Jednak świat od czasów le Corbusiera, czasów największego komunisty wśród architektów - przeprowadził budowlaną urawniłowkę. Miliony mieszkańców miast wtłoczono do kosmopolitycznych blokowisk. Nowomoda objęła także Polskę.

Budownictwo mieszkaniowe pozbawiono piękna, indywidualizmu i narodowego charakteru. Dzisiaj niemal identyczne blokowiska można zobaczyć we Francji, Włoszech, Saksonii, Brandenburgii i w Polsce, na Ukrainie i w Zachodniej Rosji, w Chinach, Japonii i Australii.


Co z tym Basanavićiusem?

Na Litwie, w polskich skupiskach wrze od litewskiego pomysłu, by postawić pomnik słynnemu polakożercy, gdzieś w centrum Wilna. Poziom polskiego patriotyzmu wśród litewskich Polaków jest niezwykle wysoki. Nie można tego niestety powiedzieć o Polakach w Polsce centralnej. W Dąbrowie Górniczej na Wyżynie Górnośląskiej przy głównej ulicy miasta, ulicy jak na ironię noszącej nazwę 'Ulicy Królowej Jadwigi' stoi siermiężny monument Czerwonych Sztandarów. Straszy niczym terrorystyczna Frakcja Czerwonej Armii. Dziwnie żadnemu z lokalnych Polaków nie przeszkadza to straszydło. Zresztą o innych pomnikach miasta szkoda mówić, chociaż może i warto. W Dąbrowie Górniczej-Gołonogu wciąż straszy z groźnego monumentu 'Młot i Sierp' a w Dąbrowie Górniczej-Łośniu wciąż stoi monument Krasnoarmiejców. Chyba czas by chociaż przy głównej ulicy miasta stanął pomnik wielkiej monarchini Wielkiej Polski, współtwórczyni Polski Jagiellońskiej - królowej Jadwigi. Przecież polskie miasto nie może wciąż kultywować i promować rekwizytów, które tylko przez jakieś ludzkie niedopatrzenie można jeszcze spotkać w Kaliningradzie i Sowietsku. Zresztą tam coraz częściej dyskutuje się nad rekonstrukcją historycznych nazw 'Królewiec' i 'Tylża nad Niemnem'.

'Historia niejeden zna błąd,' chciałoby się powtórzyć słowa popularnej polskiej pieśni wojskowej. Ważne żeby te błędy naprawiać a nie brnąć w nie coraz bardziej. Internacjonaliści chętnie pomijają zasługi Wielkich Polaków i Wielkich Polek. Lubią nazywać place i ulice imieniem nieznanego 'Kazia Wątróbki' czy 'Anieli Pażdzioch'. Jednak czas wracać na drogę wielkości a nie pchać się polną ścieżką do lasu. Czas potrząsnąć twierdzami intelektualnych impotentów i nierobów, by nie poczuli się ponadkadencyjnymi, dożywotnimi monarchami w swoich małych ojczyznach. Polska musi dokonywać zmian na lepsze. Czerwonym Koryciarzom należy się zasłużony odpoczynek.


Berlin zaatakował Ateny

Neonazizm niemiecki na chwilę zrzucił maskę, kiedy niemieccy banksterzy ustami niemieckiego brukowca 'Bild' zapytali Greków, czy nie zachcieliby za anulowanie długów zrzec się praw do greckich wysp?. Widać jak niemieccy gangsterzy polityczni kreują ideologię niemieckiej Europy. Nie udało się utrzymać wojennych zdobyczy Otto Skorzennego i jego komandosów. Kreta na powrót stała się grecką wyspą, ale myśli o niemieckiej Grecji nie ulotniły się z niemieckich głów, tylko wciąż wyskakują z nich, w coraz to nowszych wersjach. To swoiste ciągłe testowanie przeciwnika. Sprawdzanie na ile przyciśnięty do muru przeciwnik - pozwala. Pewnie podobny scenariusz przygotowywany jest dla Polski.

900 mld polskiego długu publicznego i 800 mld złotych wartości majątku Polski, zapowiada katastrofę nie mniejszą od greckiej. Oczywiście pseudowładza struga tzw wariata. Udaje, że wszystko jest ok. Każdy kto usiłuje sensownie dyskutować na te tematy, uznawany jest za niepoważnego defetystę. Ilość niemieckich banków na terytorium Polski wzrasta w tempie muszącym budzić bardzo poważne obawy. Fani niemieckiej Europy nie dopuszczają myśli o nacjonalizacji niemieckich banków w Grecji czy w Polsce. Jednak rzeczywistość często jest nieprzewidywalna, jak mieszkańcy światowej kolebki demokracji i światowej kolebki solidarności. Solidarności rzecz jasna, tej Anny Walentynowicz i prawych Polaków. Tych którzy dążyli do rozkwitu polskich stoczni a nie do ich podstępnej likwidacji i grabieży.


Zła sława bałtyckich portów

Litewska Kłajpeda, łotewski Ventspils {Windawa} i stolica Łotwy - Ryga, zyskały ostatnio złą sławę portów służących do przemytu mafijnych niewolników. Ofiary mafii to najczęściej oszukani lub zagubieni młodzi ludzie z Azji, dla których Europa i Ameryka są wymarzonymi do życia i pracy kontynentami. W przemycie i handlu ludźmi prym wiedzie mafia rosyjska. Europejska ustawa antymafijna wciąż nie może osiągnąć pełnej mocy prawnej na całym kontynencie.

Walka ze współczesnym niewolnictwem musi stać się walką realną a nie wyłącznie medialną. Jednak kiedy zamiera gospodarcza działalność portów, do głosu zaczynają dochodzić kryminaliści marzący o wielkich pieniądzach...bez jakiegokolwiek wkładu pracy.


Polska w szponach mafii

Komuś bardzo zależy na tym, by kryminalizacja i brutalizacja Polski pogłębiała się z dnia na dzień. Dochodziło już do tak ekstremalnych sytuacji, że Pruszków rywalizował z Wołominem niczym mafijne gniazda Palermo i Katania. Na szerzeniu się bezprawia cierpią zawsze uczciwi obywatele. Jednak sens demoralizacji i deprawacji Polaków jest o wiele głębszy. Antypolacy najwyraźniej dążą do przekształcenia Polski w Drugą Palestynę, Drugie Łużyce, lub przynajmniej - w Drugi Tatarstan.

Antypolonizm jest bliski temu jaki ostatnio reprezentował w Polsce Jakub Berman ze swoim komandem. Ciągły stres, niepewność jutra, praca najemna bez gwarancji na dłuższy okres czasu, to metody nękania Polaków przez politycznych i gospodarczych gangsterów.


Polska polityka historyczna

Dziwna to polityka historyczna w Polsce, skoro zamiast przypominać związki świętego Wojciecha i Bolesława Chrobrego z Czechami. Zamiast przypominać chrzest Polski udzielany przez biskupów czeskich czy zamiast mówić o wielkości Polski Jagiellońskiej i o chrzcie rodaków Jagiełły przez biskupów polskich, wyszukuje jedynie fakty, które dzielą bliskie sobie narody. Ileż monet okolicznościowych mogłyby wybić mennice na cześć wspólnych rocznic Polski, Czech i Litwy?. Dlaczego przemilczany jest udział Czechów w Bitwie Grunwaldzkiej?. Czy dlatego, że ten udział nie współgra z niemiecką wizją Czech, jako 'Kleindeutschland', jako tzw 'Małych Niemiec'?. Dlatego, że przypomina odwieczne dążenie Czechów do unii z Polską?

Historycznie rzecz ujmując Czesi zawsze dążyli do tego, by znaleźć się nad Bałtykiem. To przecież nie kto inny a czeski król założył u ujścia Pregoły do Bałtyku - miasto Królewiec. W czasach nowszych Czesi korzystali z polskich nabrzeży, ciesząc się własną flotą na Bałtyku. Nie ma żadnych przeciwskazań, by i obecnie statki pod czeską banderą zawijały do polskich portów, jako swoich portów macierzystych. Przyciąganie potencjału gospodarczego, technologicznego i finansowego Czech stałoby się zjawiskiem całkowicie naturalnym. Nowe myślenie musi zmarginalizować polityków-pozorantów, którzy w relacjach pomiędzy państwami ościennymi, pełnią wyłącznie role zawalidróg i hamulcowych.


Litwa - osobno czy razem?

Litwini swoją zadziornością często przypominają baskijskich i erytrejskich separatystów. Polacy z Wileńszczyzny nie chcą wywoływać skandalu międzynarodowego ani nowej fali antypolonizmu na Litwie i chyba tylko dlatego nie występują do ONZ o nadanie im statusu autonomii. Byłoby to przecież w pełni uzasadnione. Wówczas Polacy byliby chronieni prawnie przed terrorem psychicznym, edukacyjnym, kulturowym i językowym. Mogą dziwić nieustające ani na chwilę próby litewskiej samoizolacji. Litwa nie jest przecież przemysłowym bastionem jak Kraj Basków czy Erytrea ale ubogim, peryferyjnym krajem, pozbawionym własnych surowców energetycznych i własnego potencjału produkcyjnego. W Polsce zainstalowało się mnóstwo inwestorów europejskich i amerykańskich. Wciąż rozwijają swoją działalność partnerzy z Azji - Chin, Japonii i Indii. To może oznaczać nowe perspektywy dla polskiej gospodarki. Litwa wciąż nie wchodzi na drogę ożywienia gospodarczego. A przecież tych spraw nie wolno przesypiać. Chyba, że liczy się na włączenie się Litwy do polskiego obszaru gospodarczego i polskiego rynku pracy.


Między ideą rosyjskiej i niemieckiej Europy

leży idea Europy Ojczyzn. Europy wspólnot państwowych, takich jak Wielka Brytania, Kraje Bałtyckie, Kraje Skandynawskie. Być może dołączy do nich w przyszłości Konfederacja Polski. Idea rzeczypospolitej, idea III RP została skompromitowana przez różnej maści agentów, syjonistów, lewaków i folksdojczów. Zatem powołanie do życia Konfederacji Polskiej miałoby głęboki sens. Rzecz jasna prawo do życia miałaby jak najbardziej regionalna konfederacja państw, Konfederacja Nadbałtycka, rotacyjnie prowadzona przez Polskę, Szwecję, Litwę etc.


Szczodrość mafii

Chałupniczy wyrób i amatorski handel narkotykami został zorganizowany perfekcyjnie przez międzynarodowy kartel. To głównie zasługa króla kolumbijskich narkotyków Pablo Escobara, którego prawą ręką był odpowiedzialny za transport Pablo Ochoa. Zorganizowano całodobowy transport lotniczy z Boliwii i Peru - do laboratoriów w Kolumbii i dystrybucję odpowiednio przygotowanej marihuany i rafinowanej kokainy wprost do USA, lub na pośredniczące w handlu wyspy karaibskie. Wielcy bossowie żyli w Medellin lepiej niż szejkowie naftowi nad Zatoką Perską. Superluksusowych rezydencji mafiozów strzegły i strzegą prywatne armie uzbrojone nowocześniej niż niejedna narodowa armia w Europie. W drugim co wielkości po Bogocie kolumbijskim mieście Medellin z inicjatywy i za pieniądze mafii wyrastały hotele i kluby, centra handlowe i fabryki oraz osiedla mieszkaniowe. Królowie kokainy dawali pracę, wspomagali bezrobotnych. Aby zaś zdobyć sympatię i poparcie społeczeństwa Pablo Escobar człowiek nr1 mafii, zbudował dla bezdomnych nowe domy a dla młodzieży wiele boisk do gry w piłkę nożną. Szef nr2 Carlos Lehder zajął się ofiarami trzęsienia ziemi, finansował imprezy sportowe, założył własną partię polityczną, a jednemu z prowincjonalnych rządów zakupił samolot. Inny baron kokainowy Jose Rodriguez-Gacha zelektryfikował rodzinne miasteczko Pacho oraz zbudował tam wodociągi. Wielkie, chętnie rozdawane pieniądze często mają narkotykowy rodowód.


Car Putin

Putin śpiewający z funkcjonariuszami FSB bojowe pieśni po tragedii polskiego tupolewa, musi budzić zdziwienie. A przecież o tym donosiły światowe agencje prasowe. Cóż, przestępcza wspólnota zawsze popiera się nawzajem a jedynie wobec osób neutralnych lub dystansujących się wobec niej, usiłuje stosować terror lub szantaż. Żadna banda nie myśli o przyszłości. To brak wyobraźni zapewnia jej komfort nie przejmowania się niczym. Sowiecki bandytyzm zawsze bazował na poczuciu bezkarności, szukając usprawiedliwienia w pseudonaukowych wynurzeniach Carla Marxa.

Dzisiaj neosowieci w zamian za solidarność z Putinem 'dorobili się' posiadłości na Lazurowym Wybrzeżu, Florydzie i Cyprze, pretendując do roli globalnych krezusów. Prawo Boskie czy prawo karne wydaje się ich nie dotyczyć. To ludzie zamroczeni umysłowo, nie rozpoznający wagi własnych czynów. Ich wytresowane i zaszczute umysły są jedynie atrapami siedlisk inteligencji. Nic dziwnego, ponieważ do uelastycznienia swoich umysłów używają wyłącznie wódki. Ich twarze są zazwyczaj tępe i bez wyrazu. Ich zbrodnie wciąż budzą respekt urzędników. Urzędnicy nie są przecież ani karatekami, ani snajperami, ani komandosami. Tyle tylko, że sprawni zbrodniarze, za kilka lat będą niedołężnymi starcami. Czy i wówczas nie opuści ich obecna buta?. Czy może przerażą się skalą własnych zbrodni?.


Litwa ojczyzna twoja, moja i nasza

W odwiecznym interesie Berlina i Moskwy było konfliktowanie Polaków i Litwinów. Był to sposób na zdobywanie sympatii Litwinów i litewskiej ziemi. Obecnie nieco spadła aktywność tych stolic. Zaś poziom nienawiści Litwinów do Polaków wcale nie przewyższa poziomu nienawiści Szkotów do Anglików, Bawarczyków do Saksończyków, Walonów do Flamandów czy np Basków do Kastylijczyków. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie by zacząć myśleć o wszczęciu procesu realnej reunifikacji państw.

Dla Polaków Lublin o wiele bardziej kojarzy się z unią niż Maastricht, Schengen, Bruksela czy Strasburg. Podobnie rzecz ma się z Litwinami. Zatem trudno być w unii kontynentalnej, nie uczestnicząc w unii lokalnej z odwiecznymi unijnymi partnerami. Tyle, że unia musi oznaczać poprawę a nie ściąganie w dół. Musi oznaczać dynamizowanie gospodarek, rozwój portów, stoczni, hut, fabryk maszyn a nie niekończącą się likwidację miejsc pracy i perspektyw na lepsze życie.


Włochy na drodze donikąd?

Wolność często przybiera cechy anarchii, chaosu, nihilizmu lub nawet analfabetyzmu. W południowych Włoszech od lat notuje się niemałą liczbę ludzi, którzy korzystając z przywileju wolności edukacyjnej, nie podejmowali w ogóle nauki. Mając w pogardzie szkoły nie opanowali sztuki pisania i czytania liter. I pomyśleć, że dzieje się to w XXI wieku - w ojczyźnie Horacego, Owidiusza, Dantego i Petrarki. Kiedy państwo idzie w rozsypkę, wówczas nikt nie troszczy się o przyszłość jego obywateli. Kilku superbogatych oligarchów nie powoduje dobrobytu ogółu mieszkańców państwa. Dzisiaj włoskie metropolie swoimi dzielnicami nędzy często przypominają Albanię, Rumunię lub dawną Somalię Włoską. Ale czyż nie podobny efekt nakręcają europejscy 'projektanci politycznej mody' i europejscy banksterzy w ojczyźnie demokracji - w Grecji i w ojczyźnie solidarności - w Polsce?. Za darmowe kluczyki do najnowszego modelu 'niemca' czy 'japończyka', do najnowszego modelu 'mercedesa' lub 'toyoty' niejeden nieudacznik może doprowadzić do przefrymarczenia 'narodowych sreber' Włoch, Grecji czy Polski. A przecież aktywność niemieckich fundacji rządowych w Europie, jest wyjątkowo wysoka.


Tej historii nie wolno zapominać

Rajd polskich motocyklistów do litewskich Ponar, KL Dachau w Bawarii, KL Mauthausen w Austrii, czy do Katynia i na Wołyń powinien być stałą i żywą lekcją historii dla Europy popadającej w historyczną amnezję i historyczny analfabetyzm. Miejscowa ludność ceni takie inicjatywy. Dla niej wszędzie pod Słońcem mrok niepamięci staje się niebezpieczny. Wszędzie oznacza powrót do totalitarnej, barbarzyńskiej przeszłości. Marginalizowanie nauki o wielkoniemieckim czy sowieckim lub litewskim albo ukraińskim ludobójstwie nie powoduje koniecznych zmian psychicznych, psychologicznych, mentalnych, duchowych, kulturowych i społecznych u Litwinów, Bawarczyków, Austriaków, Rosjan, Białorusinów czy Ukraińców ale prowadzi do renesansu roszczeń, renesansu hitleryzmu, stalinizmu i banderyzmu. Do renesansu kultu zwierzęcej siły i zwierzęcej drapieżności.


Polska droga wolności

Polska może promować demokrację obywatelską, zamiast bezmyślnie szerzyć nowomodną teoretyczną demokracją. Polska może szerzyć ustrój na wzór minionej demokracji szlacheckiej. Ustrój nagradzający szlachetność, walkę i pracę na rzecz innych, oraz napiętnujący i karzący działania egoistyczne i szkodzące dobru wspólnemu. Ustrój demokracji obywatelskiej znakomicie funkcjonuje w Konfederacji Szwajcarskiej. Rządzi się on m.in. poprzez liczne referenda, pisemne projekty obywatelskie składane w parlamencie i podobne narzędzia demokracji realnej a nie demokracji pozorowanej, wirtualnej czy utopijnej.

Lubomir

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1937 roku
Zmarł Karol Szymanowski, polski kompozytor. Obok F. Chopina, uznawany za najwybitniejszego kompozytora (ur. 1882)


29 Marca 2020 roku
W wieku 86 lat zmarł wybitny kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny Krzysztof Penderecki. Nagrodzone utwory: „Strofy”, „Emanacje”, „Psalmy Dawida.


Zobacz więcej