Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.09.10 - 22:04     Czytano: [2518]

Wałęsa przegrał w sądzie




Krzysztof Wyszkowski, były działacz Wolnych Związków Zawodowych, mówiąc o domniemanej przeszłości agenturalnej Lecha Wałęsy, nie naruszył dóbr osobistych byłego prezydenta - orzekł wczoraj Sąd Okręgowy w Gdańsku. Tym samym sąd oddalił powództwo Wałęsy.

Krzysztof Wyszkowski 16 listopada 2005 roku powiedział na antenie telewizyjnej, że były prezydent ma agenturalną przeszłość. Tego samego dnia Lech Wałęsa otrzymał status pokrzywdzonego od Instytutu Pamięci Narodowej i zadeklarował wówczas, że od tej chwili będzie pozywał do sądu ludzi, którzy będą utrzymywać, że był on współpracownikiem komunistycznych służb. Na sali sądowej w czasie odczytywania wyroku nie było ani Wyszkowskiego, ani Wałęsy - reprezentowali ich pełnomocnicy.

Doktor Sławomir Cenckiewicz, historyk i autor książki o Lechu Wałęsie "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" powiedział, że jest zadowolony z takiego wyroku. - Po wielu miesiącach, czy nawet latach, walki o prawdę myślę, że jest to sytuacja bez precedensu. Oznacza to, że od tej pory każdy, kto powie to samo, co powiedział Krzysztof Wyszkowski, czyli że Lech Wałęsa miał w swoim życiu okres współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa i nosił pseudonim "Bolek" oraz przyjmował za swoją agenturalną działalność pieniądze, nie naraża się na odpowiedzialność karną - stwierdził dr Cenckiewicz. - Ja mam podwójną satysfakcję, ponieważ po pierwsze, pisałem książkę na ten sam temat, to znaczy na temat, który był przedmiotem tego procesu, a po drugie, byłem jednym z trzech świadków w procesie i starałem się przyczynić do tego, by wyrok właśnie tak brzmiał - dodał historyk. W jego opinii, absencja byłego prezydenta na poniedziałkowym uroczystym zjeździe "Solidarności" mogła być związana właśnie z wyrokiem, który wczoraj zapadł. - Lech Wałęsa z całego toku procesu wywnioskował prawdopodobnie, że sytuacja może być dla niego bardzo niekorzystna - uważa historyk.

Sąd okręgowy w uzasadnieniu wyroku powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z listopada 2000 roku, w którym uznał on, że ustalanie faktów historycznych nie jest rolą sądów. Sąd nie rozstrzygał, czy zarzut dotyczący współpracy Lecha Wałęsy z SB jest prawdziwy. Krzysztof Wyszkowski ma prawo wyrażać taki pogląd, ponieważ Lech Wałęsa jest osobą publiczną, która powinna godzić się na to, że jej życiorys jest przedmiotem badań historycznych.

Paulina Jarosińska
Nasz Dziennik

Wersja do druku

tupki - 09.09.10 15:08
Marcin Wolski poświęca swój wiersz polskiemu wymiarowi sprawiedliwości, a dokładniej jego ostatnim poczynaniom wobec Mariusza Kamińskiego, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Mariuszowi Kamińskiemu
Sprawiedliwości młyny mielą
w ojczyźnie - wolno albo wcale.
Kryminaliści się weselą,
mamrocąc tekst:
"Oby tak dalej!"
Nie poniósł kary żaden macher
od szwindli szybkich i zuchwałych,
nie rozliczono żadnych afer,
najwyżej kilka... Bardzo małych.
Śpią dobrze, bez obawy nędzy,
bez strachu, że ich prawo zbudzi,
i ci co zabijali księży,
i ci co tylko bili ludzi.
Nikomu ze łba włos nie spadnie
za podłość, zdradę, fałsz, głupotę...
Mogą się więc dorabiać ładnie,
gdy mają parę i ochotę.
Jeżeli potakujesz z góry
władzy, co kocha każdą szuję,
to twoje będą konfitury
i się na pewno nie otrujesz.
Chociaż ostatnio nowe
idzie
i nawet słychać już oklaski,
waga zachwiała się Temidzie,
i wyszło ślepie spod opaski.
Wnet ruszy prawo na całego,
po sądach czuje się erupcję
osądzą przecież Kamińskiego,
co zwalczyć w Polsce chciał korupcję.


Marcin Wolski

Jesli i on wygra w sadzie to bedzie DUZE, WIELKIE zwyciestwo!!!

Lubomir - 07.09.10 7:44
Pomału Wałęsa manewrowany jest na należne mu miejsce. Awansuje do roli polskojęzycznego Toto Riny, prymitywnego mafioza 'Naszej Sprawy'-'Cosa Nostry'. Tamten nieuk z ledwością 'pokonał podstawówkę' a mimo to przewodził potężnej organizacji. Polskojęzyczny nieuk dokonał potwornych zniszczeń. Zrujnował polską gospodarkę, polski przemysł i polską technologię. Dożywocie za kratami byłoby niezbyt wygórowanym wyrokiem dla sabotażysty i warchoła. Byłaby to częściowa rekompensata i satysfakcja dla oszukanych i okradzionych polskich stoczniowców i pracowników innych branż polskiego przemyslu. Rzecz jasna,że fortuna oszusta i szkodnika musiałaby zostać skonfiskowana.

SABINA - 05.09.10 8:25
Tusk okrada Polskę na naszych oczach i żadne prawo nam nie pomoże. Rodacy nasi sa niszczeni na południu Polski. Od maja maja popekane wały, ktore dalej pozwalaja ko kolejnych opadach zaleć im domy, uprawy.... ale Tusek daje prezent 180 mln dolarów to prezent dla Rosji, to umorzenie długu jaki mieli wobec nas..... Polacy chca pomnika dla Prezydenta Kaczyńskiego, ale tusk,komorowski i przestepca na stanowisku marszałka Schetyna cichcem stawiaja pomniki dla naszych najeżdżćów. Czy w innym kraju tak by sie ludzie dawali opluwać? To dzieki Bogu, że tam w Ossowie, Zielonce, Wołominie i okolicznych wsiach sa nasi patrioci Polacy i nie pozwolili zaświetowaćkomorowskiemu i delegacji z Rosji.... POLSKA GORE, to jeden z napisów jakie ze soba przyniesli. Wyjatkowi Polacy, a reszta, to polactwo ogłupiałe, pozbawione rozsądku i myslenia idzie opluwac Polaków pod krzyżem....

MariaN - 02.09.10 16:10
Może część sędziów się opamiętała i zadbała o swoją przyszłość. Przy takim monopolu władzy, jaki teraz jest to musi się kiedyś zawalić, to tylko kwestia czasu. Przecież ta władza ma już wszystkie przyczółki państwa nawet te kontrolne.

Bezmózgowie obowiązuje na salonach (a może w myśl przysłowia: jeśli Pan Bóg chce kogoś ukarać, to odbiera rozum), to przecież dla własnej higieny potrzebny jest organ, który patrzy na ręce a tu nic. I wszystko ich.
O przepraszam, tuski nie mają jeszcze NSZZ Solidarność i....no nic mi więcej do głowy nie przychodzi, chyba tylko tego. Ostatnio Liski i Borsuki napisały pismo (chyba sami do siebie), żeby kolejne obchody powstania Solidarności organizowało"państwo", ha, ha, ha, czyt. tuski.
NIEDOCZEKANIE, błazny!

Włodzimierz Kowalik - 02.09.10 15:56
Coś się wreszcie rusza choć, mało kto się tego spodziewał.
To są wspaniałe precedensy. Szkoda tylko że nie dołożono Wałęsie i Kaczmarkowi kar cywilnych (choćby symbolicznych za pierwszym razem) za podważanie fundamentalnego prawa do wypowiedzi.

wendrowniczek - 02.09.10 11:07
Oto znaleziona na portalu blogmedia.pl ciekawa informacja:

Janusz Kaczmarek, były szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, przegrał dzisiaj przed warszawskim sądem proces, który wytoczył dwójce dziennikarzy za teksty opublikowane na łamach tygodnika „Wprost”.

Dorota Kania (dzisiaj pracuje w „Gazecie Polskiej”) i Rafał Pasztelański (obecnie dziennikarz TVP Info) w 2007 roku na łamach tygodnika „Wprost” opublikowali teksty „Zlecenie na premiera” i „Śpioch’, w których opisywali działalność Janusza Kaczmarka, byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji. Ten poczuł się urażony i pozwał dziennikarzy do sądu.

Dzisiaj Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy wydał wyrok. Uznał, że dziennikarze nie muszą przepraszać Janusza Kaczmarka. Były polityk przegrał sądowy spór i musi zapłacić jego koszty. Wydając orzeczenie przywołano orzecznictwo Sądu Najwyższego i Trybunały Sprawiedliwości dotyczące wolności słowa.

Co ciekawe, za informacje zawarte w publikacji „Śpioch” Janusz Kaczmarek pozwał również byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Ten proces cały czas trwa.


....ciekawe dlaczego media niby polskie tych informacji nie podają. Mogę się założyć, że gdyby wyroki były odwrotne, byłyby to newsy od gównianej gazety po różne tefałeny

Wszystkich komentarzy: (6)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1784 roku
Zmarł Franciszek Bohomolec, polski komediopisarz, publicysta (ur. 1720)


24 Kwietnia 1915 roku
Rozpoczęła się rzeź Ormian w Turcji.


Zobacz więcej