Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 11.11.10 - 17:43     Czytano: [2133]

Dostosowywanie Polaków

Na Zachodzie trwa intensywne dostosowywanie młodych Polaków do stanowisk lokajów, pomywaczy garów i szyb okiennych. W Polsce starsi i mądrzejsi, lepsi i bardziej doświadczeni, też nie próżnują. W ramach edukacji kapitalistycznej zatresowują młodą polską inteligencję, przekształcając ją w cyborgów i lemingów, działających na rozkaz i w ustalonym programie. Wolność płynie jedynie z telewizyjnych ekranów. Ale to przecież świat nierealny.

W sztucznie kreowanym ale w jednak realnym świecie nie ma miejsca na kulturę, szacunek, na prawa naturalne. Nie ma miejsca na Dekalog. Tu obowiązują prawa dżungli i bezustanny wyścig szczurów, włącznie z wzajemnym zagryzaniem się. Czy nie jest to realizacja marzeń dwóch starszych i mądrzejszych, lepszych i bardziej doświadczonych - Karla Marxa i Friedricha Engelsa?. Przestano mówić o potrzebie humanizacji pracy. Może trzeba zacząć mówić o jej dekryminalizacji albo i deratyzacji. Może czas na kontrofensywę?.


Czy Europie grozi renesans marksizmu-leninizmu?

Totalitaryzm Berlina i Moskwy wciąż daje znać o sobie. Raz bierze górę 'Marx', innym razem - 'Lenin'. Wciąż robione są próby przejęcia kontroli nad Europą. Rzecz rozgrywa się głównie na płaszczyźnie ideologicznej, kulturowej i ekonomicznej. Ruszyła także ofensywa fałszerzy historii i szantażystów.

Polityczne gangsterstwo na tak masową skalę, nie było dotychczas znane. Tak mocnej tuby propagandowej nie miał nawet duet Hitler-Stalin. Nawet wówczas gdy na mocy Paktu Ribbentrop-Mołotow rozebrano terytorium Polski, nie było tylu antypolskich gadzinówek, co obecnie. Poziom nienawiści do Polski, Polaków i polskości dorównuje poziomowi antypolskiego szowinizmu z 'Der Angriffu', organu NSDAP redagowanego przez samego doktora Josefa Goebbelsa. Wszystko to możliwe jest dzięki istnieniu w Polsce 'Piątej Kolumny'. Ta 'Piąta Kolumna' bazuje na byłych agentach Stasi/KGB, przejętych przez obecne służby państw - kandydatów na dominatorów Europy. Tę agenturę zaczął rozpracowywać i nękać Prezydent Lech Kaczyński.

Niestety Polacy przegrali tę pierwszą bitwę w wojnie o Polskę. Ale to musi jedynie oznaczać, że przeciwnik jest wyjątkowo niebezpieczny i wyjątkowo podstępny i nie wolno go lekceważyć. Jednak kiedy Niemców toczy rak pederastii a Rosjan rak korupcji, wydaje się, że proces gnilny ostatnich imperiów Europy szybko postępuje. Niejako na własne życzenie. A kanalie z 'Piątej Kolumny'?. Umierają ze strachu, by ich życiorysów nie poznały najbliższe rodziny. Wówczas staliby się cywilnymi trupami od chwili rozpoznania ich przypadłości.

Polska żyje i żyć musi. Polacy kochają życie ale i nie boją się umierania. Takiego narodu nie można pokonać. Polską misją jest nieustanna odnowa własna, ale i odnowa kontynentu. Musimy widzieć ten horyzont i do niego dążyć. Dążyć jak mówią Włosi 'con tutta l'anima' {z całej duszy} i 'con il cuore' {z sercem}. Tu chodzi przecież o nowe światło, o odnowę - o 'rinnovamento'. Zarówno Włosi, jak i Hiszpanie, Portugalczycy i Irlandczycy, Czesi, Węgrzy i Słowacy, Litwini i Chorwaci, Białorusini i Ukraińcy, są naszymi sprzymierzeńcami. Trzeba tylko nawiązać łączność z najgłębszymi pokładami ich człowieczeństwa, ich dążeniami do odkrywania Boga, do prawdy, do uczciwości. Trzeba dotrzeć do ich ludzkich sumień.

Te pokłady człowieczeństwa tlą się również w narodach niemieckich i rosyjskich, od Saksończyków i Bawarczyków - po Tatarów i Baszkirów. Nieprawdą jest, że Europa jest kontynentem bez przyszłości. Moralna i religijna odnowa otwiera nowe horyzonty rozwoju, odkrywa nowe przestrzenie wolności, porzucając dotychczasowe życie na poziomie zdziczałych zwierząt.


Bitwa czy zamach w chmurach?

Jeden z rozdziałów książki 'Cień wielkiego brata. Ideologia i praktyka IV RP' został zatytułowany 'Bitwa w chmurach'. Autorami tej książki są: dziennikarz Mariusz Janicki i historyk {fantasta!!!} Wiesław Władyka. Obaj obsesyjnie, wręcz psychopatycznie nienawidzili braci Kaczyńskich. Ich książka to stek pomyj wylewanych na polskich prawników i polityków. W wyżej wymienionym rozdziale autorzy piszą: 'Na razie trwa bitwa w chmurach, a na ziemi rządzą Kaczyńscy'. Czyż nie jest to zapowiedź przyszłego zamachu w sztucznych chmurach?.

Słowa te napisano 9 czerwca 2007 roku. Środowiska rosyjskich wasali nie cierpiały Kaczyńskich. Scenariusz 'katastrofy' zrealizowano najwyraźniej wg rosyjskiego przysłowia: 'Ty mienia kuskasz, ja tiebia skuskam' {ty mnie kąsasz, ja ciebie zjem}. Zlikwidowano przeszkody na drodze do resowietyzacji Polski. Na drodze do resowietyzacji relacji energetycznych pomiędzy Warszawą a Moskwą. Bywają okresy w dziejach państw i narodów, że władzę przejmuje kontrabanda, degeneraci, obcy agenci i konfidenci. Jednak i te okresy przemijają.

Namnożyło się w Polsce patriotów-inaczej. Następców Ponińskich, Branickich, Rzewuskich, Potockich, Jonasów Radvilasów i Bronisławów Kamińskich. Ale i ich 'era' przeminie. Wcześniejsi agenci i lobbyści obcych interesów również byli rzekomo nie-do-ruszenia. Rzecz jasna wg swojego mniemania. Jednak ich świat wyobraźni był bardzo ograniczony. Ich tępota umysłowa dodawała im odwagi. Tylko czy podłość i nikczemność można w ogóle zaliczyć do form odwagi?.


Dlaczego nie gramy w 'Karolinkę'?

Całe pokolenia Polaków na Śląsku wychowały się grając w śląską grę liczbową 'Karolinkę'. Nagle coś urwało się i 'Karolinka' przestała istnieć. Jednak chyba warto byłoby wrócić do idei polskich gier regionalnych. Zamiast liczyć na sponsoring gangstera z branży narkotyków, dopalaczy, porno-prostytucji czy hazardu, można byłoby czerpać profity z legalnych gier. Może byłaby okazja by zasilić m.in. polską kulturę i polski sport na Suwalszczyźnie i na Wileńszczyźnie wpływami z jakiejś regionalnej gry liczbowej, np. 'Wilii'?.


Hybryda ludzko-zwierzęca groźna dla ludzi

Nieukaranie Palikota stosującego groźb karalne wobec Prezydenta Państwa Polskiego Lecha Kaczyńskiego, musi budzić niepokój Polaków. To zachęta dla psychopatów typu SB-eka, mordercy przedstawiciela PiS z Łodzi. Chyba, że Palikot zaczął być uważany za palikota, ludzko-zwierzęcą hybrydę a nie za przedstawiciela istot rozumnych i jako taki nie podlega pod kodeks karny obowiązujący ludzi. Zatem prawnicy mieliby nowe wyzwanie. Napisanie specjalnego KK dla ludzko-zwierzęcych hybryd. Przecież hybrydy nie mogą bezkarnie atakować Bogu ducha winnych ludzi. Z niewielkim móżdżkiem hybrydy, powodowane strachem musiałyby odczuwać respekt przed polskim prawem.


W poszukiwaniu Polski idealnej

Polska wciąż szuka swojego ustroju idealnego. Polska ciągle szuka modelu państwa najbardziej przystającego do polskich realiów i polskiej mentalności. Po wyprowadzeniu przez politycznych przebierańców i renegatów na manowce III RP, modelem właściwym wydaje się model państwa oscylujący pomiędzy Królestwem Hiszpańskim i Zjednoczonym Królestwem a Konfederacją Szwajcarską. Tego typu Wspólnota wydaje się być organizmem otwartym na reunifikację z terytoriami utraconymi w wyniku antypolskiego Paktu Ribbentrop-Mołotow.

Pierwsza Rzeczypospolita Polska była unią Królestwa Polski i Wielkiego Księstwa Litwy. Pierwsza Konfederacja Polska mogłaby rozpocząć nowe koło podobnej historii. Dzięki procesom unifikacyjnym Litwa de facto znów stanowi jeden organizm z Polską. Jednak Litwinom wciąż brakuje świadomości na temat tego, co faktycznie dokonało się. Dla Litwinów Polska jest często tak odległym i egzotycznym krajem, jak uczestnik Arabskiej Unii Maghrebu czy uczestnik Unii Państw Afrykańskich. Może i Polska ten typ dystansu powinna zachowywać w stosunku do co niektórych zachodnich sąsiadów?. Przynajmniej tych najbardziej agresywnych i roszczeniowych?.


Geografia mówi prawdę

Ile istotnych spraw umarłoby śmiercią naturalną gdyby nie chroniła ich geografia?. Kto pamiętałby o Połabianach, gdyby nie geograficzna nazwa - Nizina Połabska czy Połabie w Czechach. Kto pamiętałby o Prusach, gdyby nie zachowana nazwa geograficzna 'Nizina Pruska'?. Największym miastem Połabia jest Królewskie Grodzisko {Hradec Kralove}. Największym miastem Prus jest Królewiec {Kaliningrad, Karaliaućius, Koenigsberg, Kralovec}. Warto coś nieco wiedzieć o geograficznych sąsiadach, by na sąsiadów nie kreowano nam egzotycznych nomadów.


Cichy triumf marksizmu-leninizmu?

Praca w niedzielę stała się standardem w potężnych hipermarketach. Głos solidarnych kapłanów, że niedziela jest Boża, zagłuszony został przez bełkot i raranie pseudopolityków. Blaszano-szklane markety kreują nowy krajobraz Polski i nowy styl życia Polaków. W jadłodajniach, od przedszkolnych stołówek po restauracje obowiązuje marksistowsko-leninowski jadłospis, czyli w każdy piątek i nawet w Wielki Post mięso wołowe i wieprzowe na pierwszym miejscu. Dania rybne preferowane są najczęściej w poniedziałek. Religijne i kulturowe zwyczaje łamie się ze starą marksistowsko-leninowską nadgorliwością.

Teatralnie obalano symbole sowietyzmu, stalinizmu, leninizmu, marksizmu i Bóg jeden wie czego jeszcze?. Jednak ze zdwojoną energią rozpoczęto infekowanie Polakom czerwonej zarazy na co dzień, niejako do użytku wewnętrznego. Dzisiaj widzimy pierwsze ofiary tej ideologicznej infekcji. Zdziczałe lemingi na widok krzyża dostają furii, uznając symbol europejskiej cywilizacji za osobistego wroga. Zwyrodnienie mózgu u młodych Polaków staje się często najrealniejszym faktem. Ktoś programowo pracuje nad dewastacją i wykoślawieniem polskich umysłów, serc i sumień, nad wyrugowaniem z organizmów Polaków duszy, wartości na bazie której naród trwał w najgorszych czasach i podnosił się z największych upadków.

Dzisiaj nowe mury wznoszą polityczni i ekonomiczni mafiozi, budując antynarodowe i antypaństwe feuda. Tracą na aktualności słowa pieśni Jacka Kaczmarskiego 'A mury runą'. Słowa przepięknej piosenki 'Liberta' {Wolność} śpiewanej przez Al Bano Carrisi i m.in. Marianę Pashalievą też przestają być aktualne. Również 'Insieme' {Razem} Toto Cutugno zaczyna się dezaktualizować. A zanosiło się na powszechne, europejskie i globalne rinnovamento. Zanosiło się na upragnioną przez JPII odnowę moralną Europy i świata. Zanosiło się na wielką duchową odnowę. Jednak marksistowsko-leninowskie kondominium zaczyna kontrofensywę. Oby zmuszono je do odwrotu. Przecież w Europie wciąż drzemie przepotężna siła. Od Lizbony i Rzymu, poprzez Warszawę, aż do Aten.


Z życia śp. Lecha Kaczyńskiego

Lech Kaczyński usiłował rozbić mateczniki agentury rosyjskiej i niemieckiej w Polsce. Za wszelką cenę pragnął zostać sprzymierzeńcem sił kreujących światową politykę, również tych lansujących kulturę judeo-chrześcijańską. Jednak ci ostatni najwyraźniej wciąż optują za rasistowskim talmudyzmem a nie za religijnym braterstwem, w które tak bezgranicznie wierzył JPII. To religijny rasizm powoduje, że z każdym rokiem kurczy się liczba chrześcijan w Palestynie i m.in. w Iraku. Poraża milczenie świata, który nie widzi w tym niczego nadzwyczajnego. Zło jakie posiali brodaci mąciciele - Marx, Engels i Lenin, wciąż zatruwa ziemski glob. To dzięki rozpowszechnieniu się tego lewactwa, tam gdzie tylko pojawi się monument w kształcie Chrystusowego Krzyża czy Kamiennych Tablic , następuje ateistyczna histeria, całkowicie nieproporcjonalna do lokalnego wydarzenia.

Ta histeria niestety ma moc sprawczą. Moc destrukcyjną. Uruchamia najbardziej prymitywne instynkty u osobników kompletnie zdegenerowanych, przypisujących wszelkie swoje nieszczęścia Dekalogowi i nauczaniu Jezusa Chrystusa.


Węgiel, polski skarb

Przypadkowi grandziarze uliczni czy stoczniowi, udający polityków, również tych gospodarczych, nie mają najmniejszego pojęcia o głównym bogactwie Polski, o węglu. Pogardzany przez nich węgiel może podlegać przemianie na inne nośniki energii. W procesie zgazowania węgla uzyskuje się gaz syntezowy, który jest paliwem dla turbin gazowych. Może on także podlegać dalszej przeróbce w celu produkcji wodoru i metanolu, które są paliwami do ogniw.

Od lat trwa wyprzedaż polskiego górnictwa. To kolejny sabotaż na polskiej gospodarce. W kolejce ustawiają się szemrani biznesmeni z Czech, Wlk Brytanii i Krajów Niemieckich. I ten obszar polskiej państwowości postanowiono wywłaszczyć z polskiego stanu posiadania. Wszystko w ramach jakiejś rzekomej, abstrakcyjnej prywatyzacji.

Zaatakowano zatem polski system energetyczny. Najwyraźniej 'Niewidzialna Ręka' zamierza i tą część polskiej suwerenności przekazać w obce ręce. Również zamierza to zrobić przy pomocy pokojowego oręża. Zastosowanie włókien węglowych w technologii motoryzacyjnej, lotniczej i kosmicznej, jest coraz powszechniejsze. Jednak Polskę eliminuje się z technologicznej konkurencji. Czyżby grandziarze uliczni i stoczniowi widzieli nas tylko w roli zamiataczy ulic i kosiarzy trawników?. Czyje wytyczne realizują grandziarze uliczni i stoczniowi?.


Włoch docenił Polaków

Dyrektor generalny 'Fiata' Sergio Marchione wypowiedział się publicznie, że polska fabryka w Tychach produkuje tyle, co pięć włoskich fabryk. Powiedział, że 6100 Polaków produkuje tyle, co 22 000 Włochów. Kiedy 'Fiat' wiąże się z Ameryką {z Chryslerem} a oferty zakupu fabryki zgłaszały Chiny i Indie, warto zastanowić się nad sensem tych słów. Nie wiedzieć czemu właśnie teraz ruszył do ofensywy jeden z kandydatów na lokalnego włodarza, z okrzykiem o 'włoskim obozie pracy' w Tychach. Chyba temu panu zależy na tym, by Polska stała się wyłącznie poprzemysłowym cmentarzyskiem i skansenem etnograficznym. Dziwne, że hitlerowska firma 'Opel' czy 'Volkswagen' nie kojarzy mu się z obozową tematyką?. A może kampanię wyborczą tego pana wspiera fundacja tego samego rządu, który przyczynił się do powstania proniemieckiej PO?. Może ta fundacja i ten rząd chcą rękami kandydata zniszczyć konkurencję w Polsce?. Wygląda, że chodzi właśnie o to. Tacy patrioci-inaczej 'załatwili' już polską geologię, górnictwo i hutnictwo, polski przemysł lotniczy i maszynowy, polski przemysł stoczniowy i samochodowy itp. Lepiej żeby tacy ludzie nie decydowali o sprawach publicznych.

'V Kolumnę' lepiej zamknąć na kartach historii a nie dopuszczać do jej reaktywacji. Wg takich panów wolny Polak, to Polak szukający resztek pożywienia na wysypisku śmieci. To Polak nie dający się przekonać do żadnej pracy.


Źle się dzieje w państwie węgierskim

Katastrofa ekologiczna na Węgrzech ujawniła gigantyczną niekompetencję w obsadzaniu stanowisk decydenckich. Partyjni kolesie przekształcili całe państwa w neofeudalne folwarki. Majątki całych narodów potraktowano jako partyjne łupy. W jaskrawy sposób widać to na Węgrzech. Zsoltan Bakonyi - dyrektor i zarazem właściciel Magyar Aluminium to koleś byłego premiera Republiki.

Partyjni gauleiterzy potrafią być bezwzględni niczym kolumbijscy mafiozi. Ich jedynym celem jest zysk płynący do własnych kieszeni. Dla tych intelektualnych impotentów i cyborgów nie istnieje pojęcie dobra wspólnego. Bandy takich świrów zrujnowały państwo po państwie, gospodarkę po gospodarce, ględząc coś przy okazji o globalizmie.

Likwidatorzy instytucji państwa kreują siebie na światową awangardę. Jednak tę lekcję historii już przerabialiśmy. Wiązała się ona z takimi nazwiskami jak Marx, Engels i Lenin. Tych mistrzów łgarstwa ludzkość odrzuciła już dawno. Ich rehabilitowanie nie ma sensu. Czy Polska jest enklawą , którą ominęli 'parteigenossenowie'?. Z pewnością nie. Katastrofa w Bogatyni świadczy o potwornych zaniedbaniach i zaniechaniach. W katastrofalnym stanie znajdują się w Polsce nie tylko obiekty hydrotechniczne ale i energetyczne, jednak klika zidiociałych kolesiów nie rozwiąże tego problemu. Tu potrzebne są głowy myślące a nie gadające głowy czy jajowate protezy głów.


Litewski szowinizm językowy i etniczny

Wydaje się, że na polskie hasło, na językową grzeczność Polaków, wciąż nie ma odzewu ze strony Litwinów. Wciąż nie ma repliki na zasadzie symetryczności zachowań grzecznościowych. My mówimy Litwinom: dajemy wam wolną rękę w obszarze języka litewskiego na Suwalszczyźnie. Promujcie swój język. Oni powołują w Wilnie Państwową Inspekcję Językową, głównie do walki z polszczyzną i polskością na Wileńszczyźnie i Kowieńszczyźnie. To przypomina najgorsze metody z epoki rusyfikacji i germanizacji. To nie mieści się w standardach znanych Włochom, Hiszpanom, Szwedom, Brytyjczykom, czy m.in. Belgom. Litwa wchodzi na drogę do samoizolacji. Litwini wciąż arogancko odrzucają swoistą kodyfikację norm grzecznościowych. Cóż, na gburów często niełatwo znaleźć lekarstwo. Czasami najlepszą terapią jest czas, muzyka, śpiew i dobry żart. Polsko-litewskie relacje 'na pan' kreują wyraźnie zakreślony wokół tych nacji obszar prywatności, którego nie wolno naruszać pod żadnym pozorem. Najwyraźniej Litwini czują się obrażeni na Polaków, nawet za to co stało się na Wzgórzach Ponarskich.

Całą sytuację obserwuje Kreml. Tam leży wciąż gotowy scenariusz Sowietskoj Litwy i Pribałtyki. Tam również jest żywa pamięć o Pakcie Ribbentrop-Mołotow, o rodakach Angeli Merkel. Warto chyba zatem zastanowić się czy ci 'wielcy przyjaciele' nie pchali już kiedyś Litwy do likwidacji lub nie uruchamiali mechanizmów samolikwidacyjnych, by przygotować grunt dla 'rasy nadludzi' lub 'rasy ludzi radzieckich'?. Ta reanimacja złej przeszłości wydaje się ostatnio nasilać szczególnie w obszarze inwestycji energetycznych.


Naród skazany na zapomnienie i zamilczenie

O Węgrach coraz mniej słychać w Europie. Dumny naród, który podobnie jak Grecy i Polacy, kroczył na czele walk o wolność, najwyraźniej został wydany na cywilną i biologiczną degradację i na wymazanie z mapy Europy. Wydaje się, że ostatnia katastrofa ekologiczna w Zakładach Aluminium była ciosem w samo serce Republiki Węgierskiej.

Antypolska klika z 'Partii Oszustów', również odsuwa się od naszych najwierniejszych przyjaciół i sojuszników. Dla kliki partnerami są zdeklarowani Prusacy z Berlina i okolic oraz Rosjanie, ale nie Węgrzy, nie Czesi, nie Słowacy ani nie Litwini, Białorusini czy Ukraińcy. Korzenie kliki wywodzą się z bydgoskich i gdańskich Żydów i Niemców oraz funkcjonariuszy bolszewickiego imperium. Tacy ludzie nie znają pojęcia polskiego patriotyzmu czy polskiej racji stanu. Tacy dewianci nie potrafią myśleć kategoriami polskiego interesu narodowego. Oni oburącz podpisywali się pod likwidacją narodowej gospodarki, narodowego rynku pracy, narodowego systemu bankowego i narodowej marki. Pojęcie narodu wywoływało u tych bezpaństwowców furię. Tacy frustraci nie znają najwspanialszych kart z historii. Nie wiedzą, że obydwa państwa - Polska i Węgry były członkami największej unii personalnej w Europie. Nie wiedzą najwyraźniej o tym, że Pozsony, dzisiejsza Bratysława, stolica Kraju Bratysławskiego i zarazem stolica Republiki Słowackiej, , była miejscem koronacji węgierskich królów, jakże bliskich polskim dziejom. Nie wiedzą, że miasto nad Dunajem odegrało w historii Węgier tak istotną rolę, jak odegrał Kraków w historii Polski.

Dla intelektualnych impotentów historia nie jest nauczycielką życia. Historię traktują raczej na zasadzie garba, od którego koniecznie chcą się uwolnić. Nic dziwnego, że rządy takich ignorantów to pasmo niedorzeczności i pasmo szkodliwych działań. Partnerstwo gospodarcze i wojskowe z Węgrami wciąż zastępowane jest cynicznymi układzikami z przyjaciółmi bardzo wątpliwej jakości, firmującymi się słowem 'Weimar'.

Lubomir

Wersja do druku

Pro Publico Bono - 11.01.11 22:42
Skoro mowa o dostosowywaniu pozwolę sobie na małą dygresję na temat życia politycznego i wszechobecnej posowieckiej obyczajowości:
"o umorzeniu afery hazardowej"
http://wiadomosci.wp.pl/kat,38200,title,Kwasniewscy-agent-Tomek-i-tajemnice-willi-w-Kazimierzu,wid,13002244,wiadomosc_prasa.html

Jan Orawicz - 14.11.10 2:15
Panie Lubomirze można tylko pozazdrościć Panu tak wnikliwego spojrzenia
na obecny stan Rzeczypospolitej. Dobrze by się stało, gdyby Litwini Białorusini i Ukraincy jednego razu zauważyli,iż wśród nich istnieje nieustający posiew wrogości do Polski ze strony Rosji, to byłoby dobrze !
Ale Rosja z tego posiewu nie zrezygnuje z wiadomych imperialnych powodow,ktore ją od wieków cechują. Przynależność Polski do UE wyrażnie
neutralizuje odczucia narodowe w Polakach,co już widać gołym okiem.
Ten proces jest p r z e r a ż a j ą c y !!! Tylko w Bogu nadzieja,by nam Polska nie zginęła... Ale do Boga czas nam zwrócić się w tej wielkiej sprawie po BOZEMU. Czy jeszcze stać Polaków na to ?!

Serdecznie pozdrawiam

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1934 roku
Urodził się Jan Kobuszewski, wybitny polski aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, artysta kabaretowy (zmarł w 2019r.)


19 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji (ur. 1566)


Zobacz więcej