Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 26.11.10 - 10:47     Czytano: [2075]

Spacer przez życie



„Przechodniu! Jeżeliś przyjaciel – zabolej, jeżeliś nieprzyjaciel – uważ losów ludzkich kolej i upadek”

Jakże w kilku słowach można ująć całe życie człowieka; wyrazić miłość, ból i współczucie. Epitafia zamieszczone na nagrobkach pamiętają zamierzchłe czasy i przenoszą je we współczesność. Sztuka ma wiele twarzy, dzięki niej możemy wiedzę czerpać w nieskończoność. Trzeba wiele zręczności i mądrości, by życie ludzkie ująć w kilku słowach.

Człowiek żyjący na ziemi może zasłużyć na miano dobrego lub złego, to jedyne przywileje, które można zabrać ze sobą.
O dobrym można rzec: ”czasami cały świat oznacza mniej niż jeden człowiek, którego brak…” O złym zaś:” Przechodniu! nie płacz i nie żałuj tego człowieka, bo gdyby żył, Ty musiałbyś umrzeć…”

Na starych cmentarzach można zauważyć wiele ludzkich przemyśleń o przemijaniu, w większości przypadków są to ostateczne „życiorysy” tych, co odeszli. Krótkie, ale dosadne i zrozumiałe jak ostatnie wypowiedziane słowo.
Szacunek do człowieka wyrażają najczęściej; pamięć i wspomnienia. Jakże często nie starcza życia, by na nie zasłużyć.
„Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć, a niejeden z tych, którzy umierają, zasługuje na życie”.
Na wszystko trzeba zasłużyć, lecz na co może liczyć zły człowiek, jeśli nie na pogardę i potępienie

Najpiękniejsze myśli można zbierać tylko na cmentarzu, kiedy w samotności wśród grobów dryfujesz niby łódź, gdy wiatr oddech ostatni utraci. Myśli płyną powoli wśród krzyży ramion obolałych, na chwilę przystaną, by zmówić pacierze… Lubią błądzić wśród drzew oniemiałych, co stanęły w kolejce po ciszę. Ostatni szelest wydobyty z liści gładzi smutek, co cieniem przenika, a nieostrożna gałąź o drugą przypadkiem uderzy niczym tępy miecz o tarczy krawędź. Po czym cisza obejmie wszystkie zakamarki, gdzie nawet mysz szara wedrzeć się nie zdoła. Słychać bicie serca i oddech człowieka i krew, co w żyłach płynie nieustannie. Z błękitu dochodzi słodki śpiew anioła, który ma baczenie na uśpione dusze. Tylko w takiej scenerii myśli się jednoczą tworząc niespodzianie dzieł liczne obrazy, które zgiełk ulicy porwie w nurty życia.

Dopalają się ostatnie świece i blask tracą kwiaty stojące na płycie. Wszystko gaśnie i więdnie, co żywym się zdaje, wszystko się dopala jak radość, jak życie… A my powracamy ze smutnych cmentarzy z zapasem mądrości, które dzień roztrwoni. Jutro- na plan dalszy przesunie mogiły, zgasną w oczach ognie, symbole pamięci. Człowiek nieugięty za szczęściem pogoni, by za rok znów stanąć nad płonącym grobem.

Dobrze, że są takie dni, taka przerwa w tej codziennej gonitwie, czas na zastanowienie się, przeanalizowanie dnia wczorajszego, dzisiejszego i jutrzejszego. Człowiek najbardziej troszczy się o przyszłość, ona jakby najważniejsza, od niej zależy wiele, by nie powiedzieć wszystko.


Rzeczywistość wprowadza nam różne pogańskie święta, by się nimi zarazić, kultywować je. Wszystko jest zrozumiałe, ale trumny, nagrobki w ogrodach i te czaszki…
Każdy człowiek kiedyś umrze, czy to jest powód do drwin ze śmierci? Uważam, iż kościom ludzkim należy się szacunek. Taka” zabawa” przekracza wszystkie normy przyzwoitości i rozwagi. Nie powinniśmy zbliżać się do pogaństwa, wystarczy jak czynią to rządzący. Uważam, że Wszystkich Świętych i Zaduszki to wspaniałe święta nie wymagające wielu wyjaśnień i komentarzy. Pamięć to zwyczajna ludzka powinność wobec tych, co darowali nam życie, byli z nami, kochali nas. Czy to zbyt wiele? Nie można uciekać do zabobonów, wróżek, uzdrowicieli – to wszystko kłam i biznes, a gdzie nasza religia? Wszystko powinno mieć umiar i granice rozsądku. Wiem, że zło najlepiej przystaje do człowieka.

Nie uczmy naszych dzieci zabawy w kości, to na pewno nie przyczyni się do ukształtowania młodych umysłów. Często zastanawiamy się skąd biorą się wszelkie zboczenia, rozboje i mordy. Codzienność kształtuje ludzkość, a wrażliwość przenika często z obrazu jaki widzimy na ulicy. Człowiek powinien więcej czasu spędzać na myśleniu, wyrabiać własne zdanie, więcej interesować się światem. Naśladowanie innych nie wróży żadnego sukcesu, a już na pewno nie uczy niczego dobrego.

Być może jestem zbyt staroświecki, a teraz moda na nowoczesność, która wciąż nie potrafi udowodnić swego istnienia.
Spacerujemy przez życie, więc mamy dostęp do oglądania świata, wydarzeń, zbierania po długiej drodze przykładów dobra i zła. Mijają nas różni ludzie; bardziej i mniej doświadczeni.
Wielu z nich odeszło pozostawiając nam łzy i wspomnienia. Rodzimy się i zaczynamy spacer jedyną wybraną przez siebie drogą, umieramy by podróż zakończyć.
„Pamiętajmy o tych, którzy odeszli, bo inaczej naprawdę będą martwi”


Skończyły się święta, choć miesiąc listopad pozostaje z nami, by przedłużyć pamięć, dać więcej czasu cmentarnej ciszy, na mądrość jaka tam drzemie. Czas osłania groby, a kolorowe liście zdobią kamienne płyty, by znowu ożyły. Kamienie choć martwe przemawiają czasem, by żal wyrazić i potęgę ducha, mówią gdy noc ciemna nad drzewami wisi, bo tylko ona tych kamieni słucha. Wszystko przemawia, lecz człowiek nie słyszy, zajęty szczęściem, ziemskimi dobrami, rzadko się znajduje w pozaziemskiej ciszy, o szczęściu własnym myśli godzinami.
Nie obchodzą go inni, bo cóż obcy człowiek, każdy ma własne problemy i troski. Zdrowie dopisuje, sypie się fortuna, trudno ogarnąć tyle szczęścia naraz, a życie pędzi przed siebie jak we śnie. Włosy się bielą, pamięć zawodzi wszystko przeszłością się nagle staje, czy my w ogóle byliśmy młodzi, a może nam się wydaje? Życiowa ścieżka wąska i krótka i nogi już nie te same, trudno wyruszyć w daleką podróż, a nawet przekroczyć bramę.
Wiek się zamienia w jedną godzinę, a krzyk w ciszy konanie. Taka jest droga i takie życie i takie umieranie.
„ Odszedłeś cicho i bez pożegnania, jak ten, co nie chce swym odejściem smucić. Jak ten, co wierzy w chwili rozstania, że ma niebawem z dobrą wieścią wrócić”


Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


19 Kwietnia 1979 roku
Dokonano próby wysadzenia pomnika Lenina w Nowej Hucie.


Zobacz więcej