Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 27.02.11 - 11:06     Czytano: [2215]

Niemiecki wilkołak

Typowy niemiecki wilkołak {Wehrwolf} podszywa się pod Polaka, Polskę i polskość. Tylko jego obłąkane od nienawiści, świdrowate ślepia i zabójcze kły, demaskują jego prawdziwe intencje. To typ z zaburzeniami osobowości i charakteru. Typ z zaburzonym mocno umysłem. Nie tyle bezmózgowiec, co fanatyczny nienawistnik. Tacy potrafią niszczyć z iście hitlerowską pasją.

Zniszczenie polskiego hutnictwa i polskich stoczni. Niszczenie polskiej geologii i polskiego górnictwa. Niszczenie polskiego przemysłu maszynowego, m.in. przemysłu ciągników rolniczych i maszyn budowlanych, to dzieło tych antypolskich fanatyków. Fingowane wypadki lotnicze to najwyraźniej również sprawstwo tych głęboko zakonspirowanych potworów. Wilkołaki tak manipulują polskojęzycznymi mediami, by Polacy zaczęli chwalić hitleryzm i jego dzieła. By Polacy nie tylko przebaczyli hitlerowskim 'harcerzykom' z Hitlerjugend i hitlerowskim 'partyjniakom' z NSDAP, ale by stali się krzewicielami wielkoniemieckiej polityki w Europie.

Czasami Niemcom udają się pewne rzeczy. Np Niemcy zaczynają odnosić sukcesy w regermanizacji Czech. Bardzo przyczynia się do tego wprowadzony przez Berlin na urząd ministra spraw zagranicznych Czech - Niemiec Karl von Schwarzenberg. Znów o Czechach zaczyna się mówić jak o wielkoniemieckim landzie. Wychowywany w Austrii i Bawarii Schwarzenberg, zna się doskonale na sztuce germanizacji. Europejscy neohitlerowcy podobnie usiłują promować w Europie Śląsk i Pomorze. Raz za razem wyskakują z jakimiś separatystycznymi ideami. Rzecz jasna te idee nie dotyczą Wolnego Państwa Serbołużyckiego czy Wolnego Państwa Bawaria, ale tzw Freie Schlesien i tzw Freie Pommern. Niemieckie tuby propagandowe ryczą "Ode an die Freude'. Najwyraźniej robią to w zastępstwie 'Deutschland, Deutschland, ueber alles'. Niemcy coraz głośniej bełkoczą o Sudetenland, Teschen, Schlesien, Pommern i tzw Freie Europe. Rzecz jasna 'wolnej Europy' pod niemieckim zarządem. Chyba nadchodzi najwyższa pora na zerwanie masek z czerepów zdrajców. Polskojęzyczna Piąta Kolumna i jej komando wieszatieli niewygodnych świadków, jej Wehrwolf, dobrnęły do muru. Tu tylko może nastąpić finał zdrajców. Czy rozstrzygnięcia dokonana polski 'Grom' czy polska 'Ulica', to pokaże przyszłość. Polska nie może zginąć. Widać jak niemieccy gracze włączają do gry nawet inwalidów. Wszystkich tych, którym coś kiedyś dali. Za każde wyleczone przez niemieckie fundacje dziecko, za każdy wózek inwalidzki, za każde niemieckie stypendium i order, trzeba teraz zapłacić lojalnością wobec Berlina, babochłopa Merkel i homofaszysty Westerwellego. Jednak dopóki Siedziby Polskich Królów na Wawelu nie ogłoszono Europejskim Muzeum Niemieckiego Prawa imieniem doktora Hansa Franka a Kościoła Mariackiego w królewskim Krakowie nie ogłoszono Muzeum Niemieckiej Rzeźby imienia Veita Stossa, Polska nie zginęła. Zatem trzeba ją tylko wciąż umacniać i szukać dla niej nowych dróg rozwoju. Rzecz jasna z renegatami nie należy wchodzić w żadne układy. Na renegatów wciąż czeka najwyższy wymiar kar i niekończąca się nigdy hańba. Supermeni Hitlera też tak kończyli. A przecież czuli się bezkarni w swojej podłości i zbrodni.


Czy Palestyńczycy są podludźmi?

Poraża los współczesnych Palestyńczyków. Na swojej ojczystej ziemi traktowani są jak zwierzęta. Znany poeta palestyński Mahmoud Darwish za to, że pisał prawdę o Palestynie, musiał ukrywać się przez wiele lat w różnych krajach, m.in. we Francji, zmieniając co 10 dni mieszkanie, ponieważ był ścigany przez Mosad. Tel Awiw uznał, że poeta wywiera zły wpływ na opinię międzynarodową. Pokazuje Palestynę jako ziemię ciemiężoną przez izraelskich terrorystów.

Tak wygląda żydowska demokracja i wolność słowa po izraelsku. Oby Betlejem leżące na terytorium Palestyny, mogło przeżywać kolejne rocznice przyjścia Pana Jezusa na ziemski świat - w wolnej Palestynie.
Oby cały świat islamsko-chrześcijański nie musiał jednoczyć się w walce o wolność dla Palestyńczyków.
Oby ta wolność przyszła na drodze pogłębionej refleksji i politycznej ewolucji.
Oby nie było już nigdy masakr w rodzaju tej urządzonej w obozach uchodźców palestyńskich - w Sabrze i Shatilli.
Oby Palestyńczycy wypędzeni ze swoich ojcowizn mogli wracać tam skąd ich ród.
Dotyczy to również palestyńskich wyznawców Jezusa Chrystusa. A może nawet przede wszystkim ich.


'Księża nie znają życia!'

To zdanie jest najczęstszym zarzutem pod adresem duchowieństwa. Pada z ust zarówno nieugiętych ateistów, jak i z ust upadających w wierze. Ale czy jest to prawda?. Na łono Kościoła przybywają coraz to nowe tłumy życiowych rozbitków. Przybywają młodzi, którzy przeszli przez piekło ludzkiej egzystencji, ledwo wydrapując się z samego dna. Ci ludzie dzielą się swoimi dramatami z Kościołem. Ubogacają wiedzę i doświadczenie Kościoła. Bez ich wiedzy Kościół stałby się instytucją archaiczną, nienadążającą za życiem. Instytucją z przeszłości. Ci z poprzetrącanymi przez życie kręgosłupami są wielką szkołą życia. Oni wytyczają Kościołowi kierunki w przyszłość. Uwrażliwiają duchowieństwo na coraz nowsze problemy.

Współczesny człowiek chce wiedzieć coraz więcej o sobie i coraz więcej o innych. Nie chce żadnych limitów poznawania. Wierze chrześcijańskiej dotychczas wizualnie towarzyszył tylko bosko zrodzony noworodek i zmarli. Współcześni ludzie domagają się pokazania czegoś więcej w kontekście wiary. Domagają się dalszych odsłon ludzkiego życia, zgodnych z mądrością Bożą, Pismem Świętym i nauczaniem Kościoła. Najwyraźniej artystyczna próżnia czeka na dzieła malarskie i rzeźbiarskie, które dokonałyby przełomu psychicznego i mentalnego na miarę tego, jakiego dokonały golizny twórców włoskiego Renesansu. Golizny pokazane w świątynnych murach. Wiele wskazuje na to, że kolejne odrodzenie, jakieś rinnovamento-odnowa powinno zacząć się od artystycznego upublicznienia aktu zapłodnienia, aktu zapoczątkowania nowego człowieka i aktu jego narodzin z łona matki. Należy bardzo dużo wyjaśniać w sferze ludzkiej seksualności. Ta sfera może ludzi odpychać, ale i może przyciągać ludzi do Kościoła. Tu nie może być rozmycia czy wieloznaczności. Ta sfera nie może być koszmarem dla kochających się małżonków, nie może być również teren nieodpowiedzialnej zabawy. Takie zabawy kończą się dramatami całych ludzkich rodzin i pokoleń. Ten dramat rani rodziny ludzi z najwyższych półek Państwa.

Wyznawcy islamu doskonale zdają sobie sprawę ze spustoszenia jakie wywołuje pornografia. Stąd tak zdecydowana walka elit państw islamskich z tą plagą i ze zgorszycielami i profanami świętości każdego ludzkiego życia. Jednak muzułmanie nie są zbytnimi rygorystami w sprawach miłości i seksu. U nich np sprawa stosunków przerywanych leży w gestii małżonków i nie jest zgłaszana żadnym strażnikom wiary, ani nie jest osądzana z zewnątrz. Jednak muzułmanie głównie walczą o swoje dzieci i młodzież. Wiedzą, że miłość to przepotężna siła, zarówno twórcza, jak i niszczycielska i nie wolno jej trwonić, zatruwać jej, ani nią manipulować. Dźwiganie poprzeczki do poziomu nawiedzonych ekscentryków, przy niejednokrotnym liberalizmie duchownych, powoduje, że większość wierzących nie podejmuje wysiłku przeskakiwania nad poprzeczką, ale przechodzi pod nią i odgrywa rolę spełniających wymogi wiary. Ateiści strasznie chcą naprawiać ludzi religijnych. Jednak nie chcą przyjąć do wiadomości faktu, że są krzewicielami zła i nieodpowiedzialności. Nowa jakość cywilizacji Rzymu i Lacjum zaczyna w bólach swój poród. To włoskie kobiety domagają się odsunięcia od władzy demoralizatora i aferzysty, pornopedofila i gangstera Silvio Berlusconiego. We Włoszech od lat kwitnie nowa sztuka. Jest to twórczość antykryminalna, antymafijna.

Ta proroczo zapowiadana i wymodlona przez JPII odnowa ludzkości, dzień po dniu zaczyna się realizować, m.in. poprzez tą nową sztukę. Perspektywa piękna życia uczciwego staje się artystycznym zaczynem nowego prądu umysłowego. W twórczość nowej epoki doskonale wpisują się zarówno utwory JPII, jak i poezje księdza Twardowskiego. Pełno w nich ducha renesansowego Jana Kochanowskiego z Czarnolasu. Wreszcie 'polityka naczyń połączonych' , polityka europeizacji i globalizacji, na coś przydaje się wszystkim. Pozwala na szybkie upowszechnianie watykańskiej idei odnowy-rinnovamento.


Supertajna wojna z Polską

Potomkowie Hitlera, Goeringa, Canarisa i zbiegłych do 'IV Rzeszy' Pavelków, Thuzków i Merkelów najwyraźniej usiłują zdyskredytować Polaków w NATO. Danina krwi jaką Polacy złożyli na ołtarzu światowej wolności woła o sprawiedliwość - dzisiaj i jutro. Polscy piloci w wojnie powietrznej o Wielką Brytanię nie tylko walczyli o przyszłą Wolną i Wielką Polskę - z Pomorzem, Śląskiem, Wielkopolską, Mazowszem, Małopolską, Litwą i m.in. Białorusią, ale walczyli o Anglię, Szkocję, Walię i Północną Irlandię. Polacy pod Falaise i Monte Cassino, walczyli nie tylko o to, by wrócić do wolnej Warszawy, wolnego Krakowa, wolnego Gdańska, wolnego Wrocławia, wolnego Wilna, Grodna i Lwowa, ale walczyli o wolną Francję i wolne Włochy.

O tym nie wolno zapominać. Polacy zawsze szli tam, gdzie walczono o wolność i gdzie broniono wolności. Stąd tyle nienawiści do Polaków - w szeregach notorycznych siewców niewoli. Dzisiaj Polska codziennie musi zabiegać o status wolnego państwa i wolnego narodu. Wydaje się, że 'garniturem' najbliższym aspiracjom Polaków , jest 'garnitur' szwajcarski i brytyjski , jest model Konfederacji Szwajcarskiej i Królestwa Brytyjskiego. Rzecz jasna dla polonofobów i polakożerców idea IV RP, idea Konfederacji Polskiej, to kolejny powód do obłąkańczych ataków i szyderstw. Nic dziwnego, im wciąż marzy się 'Pommern', 'Schlesien', 'Ermland', 'Masuren' i m.in. 'Ostpreussen'.


Miejski Strażnik Patologii

W jednym z dużych miast centralnej Polski komendantem Straży Miejskiej jest superpozorant i lawirant. Ten spryciarz-pasożyt swoim stażem nic-nie-robienia dorównuje Fidelowi Castro i Mubarakowi. Jednak mimo tego, że nie wykonuje nawet w stopniu minimalnym swoich zawodowych obowiązków, od lat angażuje się w 'naprawianie polskiej spółdzielczości mieszkaniowej', niemal bezczelnie przemycając swoją osobę do Zarządu Spółdzielni. Na tym polu sprytnie odwraca uwagę od siebie. Napiętnuje bezczynność i brakoróbstwo, tyle, że nie swoje ale - innych. Osiedla w mieście, w którym w/w jest od lat komendantem, toną w psich odchodach. Narkomani i młodzi alkoholicy systematycznie dewastują osiedlową infrastrukturę, od przystanków komunikacji miejskiej i sygnalizatory drogowe, poprzez znaki drogowe, piwnice, klatki schodowe, elewacje - po place zabaw i parki. Niestety ani komendant, ani jego podwładni nie realizują zadań za które powinni czuć się odpowiedzialni, nawet w stopniu minimalnym. Ba, nie uświadczy się ich widoku, ani w dzień, ani tym bardziej w nocy, nawet na najbardziej patologicznych osiedlach.

Pan Komendant uczestnicząc w spółdzielczych spotkaniach kreuje się na zbawcę polskiej spółdzielczości. Chyba marzy mu się skórzany fotel prezia. Rzecz jasna - za skórzanymi drzwiami. Z pewnością marzy mu się również wynagrodzenie na poziomie szejka bliskowschodniego i zero kontaktu z mieszkańcami i ich codziennymi problemami. I pomyśleć, że np w królewskim Krakowie od dawna i skutecznie krakowska Straż Miejska walczy z nieodpowiedzialnymi psiarczykami i wandalami-bezmózgowcami. Mandaty porządkowe prostują bardzo szybko niechlujstwo i menelstwo. Rzecz jasna sam komendant nie może być ani niechlujem, ani menelem, bo ktoś taki nie podejmie walki z patologią. Jemu psie odchody nie przeszkadzają nawet na podeszwach własnych butów. Psi i chuligański temat może wzbogacić budżety miast i budżety straży miejskiej. Tylko trzeba chcieć pracować a nie pozorować pracę. Trzeba pracować w swoim obszarze a nie grać roli mesjasza w obszarach obcych sobie. Komendant straży nie doradzi żeby Spółdzielnia za dodatkową opłatą roznosiła psiarczykom torebki na psie kupska, czy żeby nałożyć na psiarczyków dodatkowe opłaty za uciążliwe dla innych, dodatkowe użytkowanie windy, podczas kursowania ze swoimi czworonożnymi pupilami.

Gdyby kiedyś już ex-komendanta wybrano prezesem Spółdzielni, to istnieje obawa, że jako prezes Spółdzielni na inaugurację przyszedłby ze swoją świętą krową na łańcuchu a urzędowanie zacząłby od promocji ekologicznych 'krowich placków'. Ateista znudzony psem, może krowę postawić na ołtarzyku substytutu wiary.

Lubomir

Wersja do druku

Dariusz Kosiur - 27.02.11 20:54
Porusza Pan w swoim tekście bardzo wiele wątków politycznych, ale szkoda, że ich analiza jest powierzchowna, co czyni ją niezbyt trafną.

Pozwolę sobie nie zgodzić się ze stwierdzeniami w temacie, od którego Pan zaczął.
"Niemiecki antypolonizm"
Rzeczywiście, coraz częściej antypolonizm daje o sobie znać w powszechnych media w Niemczech - tyle, że media w Niemczech są tak samo niemieckie, ja media w Polsce są polskie.
Działa u nas, w Polsce, także V kolumna, czyli RAŚ, która dąży do oderwania Śląska od Polski - i nie jest wcale pewne, że działa na rzecz Niemiec (pochodzenie kierownictwa RAŚ), a nie na rzecz nowego państwa Izrael, które może powstać w Europie na części dawnego terytorium NRD i naszych Ziem Odzyskanych (zbliżający się upadek USA i coraz trudniejsza sytuacja na Bliskim Wschodzie).
Musimy sobie zdawać sprawę, że Niemcy, od 1945 r. do dziś, nigdy nie miały rządu, którego członkowie byliby reprezentantami narodu Niemieckiego. To już my w Polsce mieliśmy przynajmniej od 1956 do 1980 polskie rządy tzw. komunistów (z polskiego narodowego punktu widzenia okres ten oceniam bardzo pozytywnie).
Dzisiaj powinniśmy szukać porozumienia z autentycznymi niemieckimi narodowcami. Zacznijmy tworzyć nacjonalistyczną europejską międzynarodówkę.
Proszę zwrócić uwagę na fakty: 30.01.2011 odbyło się wspólne posiedzenie rządów NRF i Izraela; 25.02.2011 odbyło się wspólne posiedzenie rządów RP i Izraela.
Dwa najbardziej żydowskie rządy spośród wszystkich państw europejskich obradowały wspólnie ze swoimi pobratymcami z Izraela - nad czym debatowano?.
Warto także znać pewien historyczny szczegół, otóż w 1933 r., zaraz po objęciu urzędu kanclerza przez A.Hitlera (po zlikwidowaniu żydowskiej Republiki Weimarskiej), Niemcy - IIIRzesza - zakończyły wojnę celną z Polską.
Fakt, że historia nasza potoczyła się od 1939 r. tak, jak się potoczyła, jest wyłączną zasługą rządów judeo-masońskich od 1926 r. Wykorzystano Polaków w taki sam sposób jak w 1830, 1863 i później w 1944 (Powstanie Warszawskie), w 1968, 1970, 1976, 1980.
Od 1989 do dziś Polska straciła więcej majątku niż w wojnie z Hitlerem i Stalinem. Fakt, w tym czasie nie mordowano Polaków, jednak ubytek czynnika ludzkiego w postaci bezrobocia, emigracji zarobkowej, spadku urodzeń jest znacznie większy niż w okresie 1939-45.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1943 roku
Wybuch powstania żydowskiego w getcie założonym przez Niemców w okupowanej Warszawie


19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


Zobacz więcej