Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.04.11 - 16:35     Czytano: [3088]

Dział: Głos Polonii

Zamordyzm Tuska także w... Australii




Sprawy i troski Polonii australijskiej

Australia jest państwem demokratycznym. W każdym bądź razie dużo bardziej demokratycznym niż III Rzeczpospolita Polska, a szczególnie nasz kraj pod rządami Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.

Media w Polsce w latach 1945-89 były pod kontrolą komunistów/pachołków Moskwy i im musiały służyć. W 1989 roku ponoć upadła władza komunistyczna w Polsce. Ponoć, gdyż tak naprawdę porozumienia tzw. „okrągłego stołu” zapewniły nie tylko bezpieczne życie satrapom komunistycznym włącznie ze zwykłymi bandytami, ale także wielkie wpływy w życiu państwa, a szczególnie w mediach. Tak więc od 1989 roku główne media w Polsce są nadal antypolskie! Starczy czytać np. „Gazetę Wyborczą” wydawaną przez Adama Michnika, oglądać program telewizji TVN24 albo słuchać radia Zet.

Dla mnie, także dziennikarza, zdecydowana większość tzw. dziennikarzy III RP to największy śmieć moralny – to rak niszczący Polskę i naród polski za 30 antypolskich srebrników. Starczy zobaczyć na kogo większość Polaków dziś głosuje w wyborach powszechnych. Jak głupie barany idą za głosem „Gazety Wyborczej”, TVN24 czy radia Zet.
Użyłem tu przysłowiowego określenia „głupie barany”. Ale na pewno nie jest ono w tym przypadku obraźliwe, gdyż odzwierciedla prawdę. Bowiem co można powiedzieć o ludziach, którzy po 45 latach dyktatury komunistycznej (1944-89), czerwonego terroru, upodlenia, życia w nędzy w porównaniu z Zachodem itd., w 1993 i ponownie w 2001 roku głosowali na komunistów, którzy ponownie dorwali się do koryta władzy, którzy w 1995 i ponownie w 2000 roku wybrali na prezydenta byłego komucha – ministra w czasach PRL?!
Jeśli to nie był kretynizm, to pytam się jak to zjawisko określić, jak prawidłowo nazwać tych ludzi?!

W 2005 roku wybory do Sejmu wygrała wreszcie propolska partia Prawo i Sprawiedliwość. Niestety musiała wejść w koalicję z dwoma mniejszymi partiami, a ten mariaż nie był szczęśliwy przez głupotę tych mniejszych partii. A na dokładkę główne media, będące w rękach wrogów polski i narodu polskiego, dwoiły się i troiły, aby obrzydzić swoją wyjątkowo arcyobrzydliwą kampanią Polaków do PiS. Było im to czynić o tyle łatwiej, że będąca również w opozycji partia Platforma Obywatelska (PO) głosiła program polityczny zbliżony do tego głoszonego przez PiS.

Działalność PO była jednak zwykłym mydleniem oczu głupim baranom. Dzisiaj, po prawie czterech latach rządów PO i Donalda Tuska, widać czarno na białym, że jest to partia, której jedynym celem jest trzymanie się władzy za wszelką cenę przez niszczenie demokratycznej opozycji. Tusk zasiał tyle nienawiści między Polakami, jak żaden inny polityk „polski”. Polski w cudzysłowie, gdyż tak de facto Tusk wcale nie jest Polakiem, a tylko zgermanizowanym Kaszubem (sam podkreśla swoją kaszubskość!). Jego dziadek był żołnierzem hitlerowskiego Wehrmachtu, a z domu wyniósł znajomość języka niemieckiego, no i jako premier Polski kłania się w pas Niemcom – działa na ich korzyść, a tym samym na niekorzyść Polski i narodu polskiego! Dowodów na to jest aż za wiele. Dlatego że Tusk nie czuje się Polakiem (znana jest jego negatywna wypowiedź o polskości, którą przed laty opublikował w „Tygodniku Powszechnym”) ma w nosie to że rozbija społeczeństwo polskie. Co więcej, na pewno robi to celowo, bo gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Tym trzecim to on oraz jego Platforma Obywatelska, w której pełni władzę dyktatorską, i która ma z obywatelskością tyle wspólnego co ja z badaniem galaktyk gwiezdnych.

Wytypowany przez Tuska na prezydenta Polski Bronisław Komorowski, osoba niby po wyższych studiach!, nie zna ortografii polskiej: w oficjalnych dokumentach pisze: „bulu” i „nadzieji” zamiast bólu i nadziei, mówi „palem” zamiast palm. – Stefan Kisielewski określił rządy komunisty Władysława Gomułki jako „dyktaturę ciemniaków”. Jak widać, dyktaturę ciemniaków mamy w Polsce także i dzisiaj – dzięki Tuskowi.
Komorowski jest żonaty z córką przedstawicieli żydokomuny – jej matka jest Żydówką i razem z ojcem pracowali w stalinowskim Urzędzie Bezpieczeństwa, który terroryzował i mordował Polaków! Tak więc tzw. „pierwsza dama” jest nie tylko Żydówką (w świetle prawa izraelskiego), ale dzieckiem ludzi, którzy gnębili Polaków! – Nie dziwota, że Komorowski zaraz po objęciu władzy rozpoczął walkę z chrześcijańskim krzyżem, a do pałacu prezydenckiego wprowadził lewaków i wrogów Polski i Polaków, m.in. ze zbankrutowanej politycznie Unii Wolności.

Jak tak dalej pójdzie, tzn. jeśli po jesiennych wyborach Tusk utrzyma władzę, to Polska podzieli gospodarczy los Grecji (zbankrutuje, gdyż Tusk niemiłosiernie zadłużył Polskę), a pod względem ustroju politycznego rządy Tuska będą kopią rządów ostatniego dyktatora w Europie – białoruskiego dyktatora Łukaszenka. Do tego celu Polska Tuska już dzisiaj zmierza milowymi krokami. Ale głupie barany – inteligencja a’la Komorowski i głupia młodzież, w szkołach wyprana z jakiegokolwiek patriotyzmu, zachwycone Tuskowym hasłem: tutaj i dziś tego nie dostrzegają. A jak dostrzegą, to nie pozostanie im nic innego jak wyjść na ulicę. Historia lubi się powtarzać, więc będziemy mieli nowy 1956, 1970, 1976 i 1980-81 rok, a Tuskowe ZOMO będzie strzelać do demonstrujących, aby utrzymać się przy korycie władzy.

Na to, że Tusk idzie w ślady białoruskiego dyktatora Łukaszenka jest wiele dowodów. Mówi o tym chociażby ten tytuł: „Polska to kraj Wielkiego Brata. Służby zaglądały w nasze billingi milion razy” (Dziennik.pl 18.4.2011) – według raport Komisji Europejskiej. Jednak Tuskową walkę z wolnością słowa najlepiej widać na przykładzie mediów. Piotr Gociek w komentarzu pt. „Hipokryci kontra oszuści” („Rzeczpospolita” 17.4.2011) pisze: “Juliusz Braun – polityk Unii Demokratycznej i Unii Wolności, dziś związany z PO, Marian Zalewski – aktualny wiceminister rolnictwa z Polskiego Stronnictwa Ludowego, oraz Bogusław Piwowar – kojarzony ze Stowarzyszeniem „Ordynacka”, swego czasu bliski współpracownik Roberta Kwiatkowskiego, przez wielu komentatorów uważanego za najbardziej politycznego prezesa TVP po 1989 roku. Oto skład nowego, podobno apolitycznego i fachowego, zarządu telewizji publicznej zaproponowany przez nową radę nadzorczą TVP. Do tej pory działacze Platformy i przedstawiciele sporej części wpływowych mediów jako szczyt upartyjnienia telewizji przedstawiali jej losy pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Ciekawe, co powiedzą dziś. Czy ktokolwiek będzie miał odwagę głośno przypomnieć, że nawet ludziom Jarosława Kaczyńskiego nie przyszło do głowy, żeby oddelegować do TVP urzędującego koalicyjnego ministra lub aby mediami publicznymi kierował „apolityczny” były poseł? Platforma Obywatelska wielokrotnie obiecywała, że za jej kadencji będzie wreszcie normalnie, że jej rządy będą zupełnie inne – bez zawłaszczania państwa i upolityczniania instytucji publicznych. Czas powiedzieć głośno, że po prostu oszukała Polaków…”. Po prostu Tusk i jego klika przywłaszczyli sobie państwową telewizję!!! I nie tylko telewizję i radio, ale wszystkie inne instytucje i spółki państwowe. Hasło Tuska: „Aby ludziom żyło się lepiej” należy odczytywać: „Aby ludziom z Platformy Obywatelskiej żyło się lepiej”. – I tu historia się powtarza. Bo w komunistycznej Polsce żyło się lepiej tylko członkom partii.
Dodać tu należy, że z państwowej telewizji i państwowego radia Tuskowcy wyrzucili w ostatnich miesiącach WSZYSTKICH dziennikarzy, którzy krytycznie odnosili się do jego rządów.

Czy podobna sytuacja mogłaby się wydarzyć w naszej Australii? Na pewno nie! Chociaż wiadomo, że w australijskiej telewizji i radiu chyba od zawsze mają duży wpływ dziennikarze o lewicowych poglądach, prawicowi czy liberalni dziennikarze oraz partie opozycyjne nie są dyskryminowane. W programie Jon Faina w państwowym radiu 774 ABC Melbourne (od 8.30 rano do 12 w południe) dnia 11 kwietnia 2011 roku powiedziano, że politycy australijscy i w ogóle w krajach demokratycznych dziennikarzy uważają za swoich wrogów, bo dzień i noc patrzą im na palce – na to jak rządzą, co robią i mówią. I jak potrzeba to demaskują ich niecne czyny.

To obowiązek dziennikarzy w każdym naprawdę demokratycznym kraju. Tymczasem główne media w Polsce nie tylko, że nie patrzą na palce Tuska i jego kliki, ale bezwstydnie wspierają nawet największe łajdactwa jego rządu, jak np. aferę hazardową, która z ich wielką pomocą została zamieciona pod dywan. A w Australii gdyby taka afera miała miejsce, to nie tylko opozycja czy dziennikarze, ale zasady demokratycznej władzy doprowadziły by do ustąpienia premiera. Tym bardziej Tusk musiał by się podać do dymisji, gdyby był premierem Australii i doszło do australijskiej katastrofy smoleńskiej. Potwierdzi to każdy zapytany o to polityk australijski!

Tymczasem antypolskie główne media w Polsce, uważane przez wielu Polsków za faszystowsko-komunistyczno-mafijne, kryją Donalda Tuska i próbują także zafałszować tragedię smoleńską!
Powiem więcej, jestem pewny, że gdyby policja złapała Tuska na gorącym uczynku – np. na gwałceniu 10-letniej dziewczynki, to główne media w Polsce stanęły by w jego obronie mówiąc i pisząc pytaniem: Czy to jego wina, że ma tak duży popęd płciowy? I odpowiadając: Na pewno nie! Mohery, odczepcie się od premiera!
Czy to nie świadczy o mafijnym charakterze i mediów i rządu polskiego?!
Powinniśmy dziękować Bogu, że nie żyjemy w Tuskowej Polsce, że żyjemy w demokratycznej Australii.

Niestety naszą, tj. Polaków radość z demokracji australijskiej zaciemnia Polski program państwowego radia etnicznego SBS.
Powtarzam, jest to państwowa radiostacja, utrzymywana z pieniędzy australijskich podatników w demokratycznym państwie. Jej celem i obowiązkiem jest od ponad 20 lat służenie grupom etnicznym, w tym m.in. polskiej. Polacy mają codzienną godzinną audycję od 1 do 2 po południu.
Czy Polski program radia SBS służy Polakom – wszystkim Polakom?
Niestety nie!
Chociaż - powtarzam, bo to jest tutaj bardzo ważne - jest to radiostacja państwowa i utrzymywana m.in. za pieniądze polskich podatników odnosi się wrażenie, że jest ona częścią głównych mediów w Polsce, jakimś australijskim oddziałem „Gazety Wyborczej”, TVN24 czy radia Zet. A to dlatego, że jest “poprawna politycznie” w odniesieniu do polskiej polityki. Można łatwo udowodnić, na podstawie przechowywanych w administracji radia nagrań, że w wiadomościach z Polski dokonywana jest selekcja informacji – zdecydowanie dominują informacje przychylne Platformie Obywatelskiej i krytyczne pod adresem Prawa i Sprawiedliwości.

Jednak najbardziej stronniczy – proPO i antyPiS jest korespondent polskiego programu radia SBS w Polsce Jerzy Szperkowicz, w latach 1956-74 korespondent komunistycznego “Życia Warszawy” w… Moskwie! (“Leksykon polskiego dziennikarstwa” Warszawa 2000, str. 538). A korespondentem w Moskwie mógł być tylko zaufany człowiek komunistów! To skandal, że taki człowiek jest dzisiaj korespondentem polskiego programu australijskiego radia SBS. Przecież cały czas byliśmy i jesteśmy w przygniatającej masie emigracją antykomunistyczną i brzydzimy się byłymi pachołkami komunistów!!!

Szperkowicz ma prawo mieć takie czy inne poglądy polityczne jako osoba prywatna, ale nie jako korespondent polskiego programu australijskiego państwowego radia, opłacany przez m.in. polskich podatników – a więc i przeze mnie!, z których wielu krew zalewa jak słucha jego bezwstydnej prorządowej i lewackiej propagandy. Jestem ciekaw kto go zarekomendował na korespondenta w Polsce radia SBS! Na pewno nie Polacy, a tylko Polactwo!

Prawdopodobnie pomógł mu w tym fakt, że jego żona jest Żydówką (Hanna Krall). A nie jest to bez znaczenia w polskim programie radia SBS. Nie ulega wątpliwości, że Żydzi polscy w Australii są w nim uprzywilejowani! Stwierdzam więc tylko fakt, łatwo dostrzegalny dla każdego słuchacza. Ale akurat to nie jest minusem, bowiem ci Żydzi zasługiwali czy zasługują na występowanie w polskim programie; na pewno bardzo często go wzbogacają. Ja, gdybym był Żydem też miałbym znacznie łatwiejszy dostęp do mikrofonu polskiego programu!

Pytam się pracowników polskiego programu i dyrekcję radia SBS czy to nie rasizm?! Czy tak ma wyglądać polityka wielokulturowości w radiu SBS, którą się chełpi rząd australijski?!
Grzechem jest to, że niektórzy pracownicy (bo dziennikarzami trudno ich nazwać!) polskiego programu radia SBS traktują ten program jak swój własny folwark i dopuszczają do radia tylko “samych swoich”, a więc ludzi “poprawnie politycznych”, jak np. działaczy polsko-żydowskiego Australijskiego Instytutu Spraw Polskich (zawsze ktoś od nich jest komentatorem ważnych wydarzeń w Polsce i Australii). Polskim pracownikom radia SBS całkowicie obce jest australijskie podejście-zasada „fair go” wobec każdego człowieka – w naszym przypadku Polaka. Chociaż udają, że są Australijczykami. Starają się być nawet bardziej papiescy od samego papieża. Australię nazywają przesadnie i demonstracyjnie (i to rzuca się w oczy) za często „nasz kraj” i wiadomości z Polski są zazwyczaj podawane po wiadomościach z Australii i ze świata, podczas gdy np. w żydowskim programie wiadomości żydowskie są ZAWSZE podawane jako pierwsze. Język angielski tych ludzi pozostawia również wiele do życzenia (np. niepoprawnie wymawiane nazwy miejscowości w Australii czy nazwiska), chociaż obowiązkiem pracowników radia jest dobra znajomość języka angielskiego.

Najjaskrawszym przykładem braku profesjonalizmu i australijskiego „fair go” jest bojkot mojej osoby przez polski program radia SBS. Chociaż jestem najpłodniejszym pisarzem polskim w Australii (19 książek) i historykiem Polonii australijskiej, chociaż byłem redaktorem ukazującego się w Melbourne “Tygodnika Polskiego”, a członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Australijskich zostałem już w 1975 roku, chociaż sam jeden załatwiłem wydanie przez Australia Post znaczka pocztowego z Pawłem Strzeleckim, chociaż założyłem Studium Historii Polonii Australijskiej i jestem członkiem Światowej Rady Badań nad Polonią, chociaż otrzymałem Krzyż Zasługi i Srebrny Medal Stowarzyszenia “Wspólnota Polska” w Warszawie, chociaż jestem podróżnikiem (byłem w 77 krajach) – osoby prowadzące polski program radia SBS NIGDY nie poprosiły mnie do studia, nigdy nic o mnie nie powiedziały.
A to dlatego, że nie należę do ich grona “samych swoich” i nie podzielam ich poglądów politycznych.

Bojkotowani są także kolejni redaktorzy jedynego polskiego społecznego pisma w Australii „Tygodnika Polskiego”! W żydowskim programie redaktor „The Australian Jewish News” jest cotygodniowym gościem.
Ten bojkot to brak profesjonalizmu, głupota, dziecinada i zawiść. A wszystko to zakrapiane kumoterstwem i wysługiwaniem się jedynej słusznej polskiej linii politycznej – Platformie Obywatelskiej i lewicy! W polskim programie NIGDY nie słyszeliśmy pozytywnego komentarza o partii opozycyjnej – Prawie i Sprawiedliwości!

Mamy więc w polskim programie radia SBS sytuację dokładnie taką samą jaka panuje w antypolskich i często faszystowsko-komunistyczno-mafijnych mediach polskich!
A dzieje się to w australijskiej państwowej radiostacji, która jest utrzymywana z pieniędzy podatników, a więc i moich i tysięcy innych Polaków, którzy nie zgadzają się z linią polityczną programu i kumoterstwem w nim panującym.

Ciekawi mnie w jaki sposób – z czyjej rekomendacji - ci ludzie dostali się do polskiego programu radiowego i kto ich wspiera, że tak jawnie i bezkarnie depczą australijską demokrację i działają w sprzeczności ze zwyczajami panującymi w australijskich mediach! Koordynatorka polskiego programu radiowego Anna Sadurska ponoć była czy jest żoną lewicowego filozofa i politologa Wojciecha Sadurskiego, który w latach 1985-93 był wykładowcą University od Sydney, a dziś jest wpływowym politologiem w PRL-bis czyli III RP. Czy to naprawdę nie miało żadnego znaczenia przy nominowaniu ją na koordynatora polskiego programu radia SBS?!

Że wina jest po naszej - słuchaczy stronie to nie ulega wątpliwości. Bo brak nam odwagi, aby protestować; ograniczaliśmy się tylko do protestów wysyłanych do “Tygodnika Polskiego” (które zebrałem i które można dziś odpowiednio wykorzystać). A może dlatego, że jak wykazały badania polskiego programu radiowego słucha niewiele Polaków: prawie codziennie tylko 6% i często dalszych 8%, czyli łącznie zaledwie 14% osób (Urszula Płatek “Profil emigranta polskiego w społeczeństwie i kulturze Australii” Zielona Góra 2007).

Prawdopodobnie więcej słuchaczy w Melbourne ma polski program społecznego radia 3ZZZ.
Taka mała liczba słuchaczy polskiego programu radia SBS jest zapewne protestem przeciwko temu co wyprawiają pracownicy polskiego programu radia SBS.
Ale dlaczego nie powalczyć o ten program? Dlaczego nie zrobić z niego naprawdę polskiego programu?
Może wówczas będzie go słuchało więcej Polaków.

A więc do dzieła, Bracia Rodacy! Sprawa jest do wygrania. Polski program ma służyć WSZYSTKIM Polakom, a nie tylko jakimś uzurpatorom i klice, która w dodatku działa wbrew australijskiej demokracji i zwyczajom panującym w australijskich mediach, do których dostęp ma każda zasługująca na to osoba i w ogóle każdy słuchacz.

Marian Kałuski
Australia

Wersja do druku

PRL:) - 02.10.11 3:37
"Rewelacja !!! Rewelacja !!!" mam na mysli dyskusje Polakow, albo raczej Polaczkow za granica. Od "sukinsynow" sie wyzywaja.Zadnego szacunku do siebie. ZADNEGO. Wstyd panowie, tak panowie bo na Panowie to sobie u internautow trzeba zasluzyc. A Wy? Siedzcie sobie tam gdzie jestescie i pilnujcie tego co wokol was sie dzieje. OK?

km - 28.06.11 0:31
york - argumenty zastępujesz obelgami, cóż można i tak rozumieć wolność słowa do której trzeba dorosnąć.
Przy yorku kura to miss intelektu, tak bywa w przyrodzie -brawa dla kury !

km - 26.06.11 18:28
Ano widzisz synu, ja używam argumentów a ty rzucasz obelgi i pomówienia .
Przy tobie kura to miss intelektu, ty powtarzasz gotowe instrukcje z radia, cóż nie każdemu natura dała samodzielność w myśleniu i działaniu. Wielu będzie wyrobnikami do końca marnego żywota i dlatego tak straszyliście, że niby Polacy będą pracować u Niemców a jest odwrotnie.

york - 23.06.11 21:54
Sukinsynu "km" na usługach wszelkiej masci renegatów i zdrajców - byłeś i jesteś intelektualnym szambem, a polemizowanie
z Twoimi urojeniami, a właściwie wytycznymi twoich mocodawców są obrazą dla mojej inteligencji, bo można polemizować o oparciu o argumenty, ale nigdy w oprciu o urojenia i bełkot, które mogą być tylko wymysłem chorego na umyśle człowieka.
Do polemiki potrzebny jest partner, a ty nigdy takowym nie byłeś i nie będziesz, bo jak widac twój mózg ma tylko o jeden zwój więcej od mózgu kury.

km - 20.06.11 0:27
Yorku obraża pacjentów szpitala w Tworkach - oni przy yorku to normalni ludzie.
Y wygląda jak twór katonacjonalistycznych oszołomów, póki toto jest na marginesie historii to pies z nimi tańcował, natomiast jeśli tacy sięgają po władzę to zaczyna się powtórka z historii. Dlatego trzeba pamietać jak powstawały NSDAP i WKP(b) aby Auschwitz i Gułagi nigdy się nie powtórzyły. Aby pamięć o tych strasznych czasach nie była tylko obowiązkiem tych, których kości przodków spoczywają w tak nieludzkich miejscach.
Zaś autor artykułu o zamordyzmie ma zerowe pojęcie, lecz wysokie ego, podobnie jak większość nawiedzonych ślepców.

york - 19.06.11 18:47
Co ty DURNIU /"km"/ bredzisz na temat polskojęzycznych mediów,
bo trzeba być pacjentem szpitala dla obłąkanych w Tworkach, albo osobnikiem o inteligencji co najwyżej szympansa, aby nie zauważyć, że trzon "polskojęzycznych" mediów, które ewidentnie reprezentują antypolskie interesy stanowią: "gazeta wybiórcza", wprost pod redakcją niejakiego tomasza l., radio "zet" z TW "stokrotka" na czele, tvn, a zwłaszcza polsat, którego właściciel /syn ofcera - politruka/ nawet zmienił imię i nazwisko dla niepoznaki, bo de facto nazywa się piotr krok, itd., itp...
Te właśnie media oraz wszechobecna "agentura wpływu", jak np. "km", "beata" i im podobni, zainstalowane zostały w Polsce w spadku po wycofującej się na początku lat dziewięćdziesiątych okupacyjnych oddziałach armii czerwonej.
A co do wilka, to faktycznie nosił wilk razy kilka, aż w końcu poniesli i
wilka, bo tylko przy pomocy terroru i mordów "metodą strzału w potylicę" mogliście utrzymać swoją utopijną, zbrodniczą, komunistyczną ideologię, która została do nas siłą przywleczona razem z "desantem ze wschodu"
na bagnetach armii sowieckiej, a po 1989 roku kontynuowana dzięki zdradzie w Magdalence i zmowie "okrągłego koryta".
Jest tylko kwestią czasu, że i wasze zbrodnie, aż po zbrodnię smoleńską 2010 - zostaną właściwie opisane i rozliczone - "km".....................

km - 18.06.11 23:55
Cytat: "dał się otumanić przez pozostające na obcym żołdzie "polskojęzyczne" mas media".
Czyżby york miał na myśli media toruńskie o nie wyjaśnionej proweniencji i niejasnym finansowaniu, łamiące Konstytucję RP i kilka innych ustaw ?
Także naczelne organy państwowe są lekceważone przez derechcję, ale do czasu - nosił wilk razy kilka.....

york - 04.06.11 23:01
Wybacz "km", a może "CKM" /czytaj: ciężko kapujaca muzgownica/, ale nie potrafię znależć jalichkolwiek powodów, aby prowadzić z tobą jakąkolwiek polemikę, bo byłoby to obrazą dla mojej inteligencji, gdyż potrzebny jest do tego partner, a ktoś o moralności "słynnego komsomolca" Pawlika Morozowa, czy też niesiołowskiego, lub palikota - takowym nie był, nie jest i nie będzie.
Nie jestem również, ani dla ciebie "CMK", ani dla nikogo innego żadnym synkiem, który dał się otumanić przez pozostające na obcym żołdzie "polskojęzyczne" mas media, oraz taką jak ty "CKM" dyżurną rozwiedkę o intelektualnym poziomie epoki radiofonii przewodowej - sowieckiego systemu "toczka", bo takową pamietam.

km - 04.06.11 3:08
Widzisz synku, w przeciwieństwie do ciebie ja wiem jak zaczynał Adolf H.
Zaczynał tak jak pis.
Podcurwić naród (było bezrobocie, wiele nie trzeba było) znaleźć winnych (huzia na Żydów) i robić co się chce, bo dostało się przyzwolenie społeczne.
Pis obiecał raj, potem postraszył naród, wskazał winnych - UKŁAD, później robił co chciał - aresztował kogo chciał, rozwalał służby jakie chciał i w swej głupocie myślał że dostał przyzwolenie społeczne.
Winnych nie znaleziono, znalezionym winy nie udowodniono a teraz my będziemy płacić odszkodowania za pisowe wyczyny.
Po części oskarżeni a dzisiaj uniewinnieni za N.K. też płacą za wyczyny pis i za rozmontowanie różnych służb.
Imperium Adolfa trwało 12 lat a wasze 2 lata, bo lepszy jest przepływ informacji i są insze media niż partyjne.
Teraz będziecie jechać żem ze służb, wiewa mi to.
Wam pamięć historyczną przesłania wiara w cuda.
Faktycznie religia jest niczym brylant - błyszczy w ciemności.
Wszak wódz wasz powiedział: Ciemny lud to kupi !!!
Lud nie taki ciemny i nie kupił a jeszcze kopa w doope dał !!

york - 31.05.11 15:32
B I N G O !
No to "km" - ie dzielnie zasłużyłeś sobie na dodatkową stawkę jahrgelt.
A może jednak pochwalisz się swoją Alma Mater, bo według mnie jest to być może co najwyzej wieczorowy uniwersytet marksizmu - leninizmu, albo innej proweniencji sowiecki harvard, który uformował takiego właśnie osobnika chomo sovieticus na wzór i podobieństwo "pawlika morozowa", a piszesz te brednie, bo jesteś na tym forum służbowo i za to ci płacą ?

km - 28.05.11 22:27
Cytuję:
Beata - 30.04.11 23:08
Lista budowniczych IV RP
ANDRZEJ KRYŻE- Wiceminister Sprawiedliwości IVRP- członek PZPR do jej końca. Skazywał w stanie wojennym
WOJCIECH JASIŃSKI- Minister Skarbu IV RP- członek PZPR w latach 1976 - 1981, szef WSW przybudówki SB.
ANDRZEJ AUMILLER- Minister Budownictwa IV RP- zasłużony komunista, wieloletni członek PZPR
KAROL KARSKI (PiS) Aparatczyk władz centralnych socjalistycznego ZSP na Wydziale Prawa i Admin UW. Z koncem lat 80 startował z poparcia PRON
ZBIGNIEW GRACZYK- Wiceminister Gospodarki Morskiej IV RP - 20 lat w PZPR, przyjaciel m. in. Sekuły i Rakowskiego.
MAREK GRABOWSKI - Wicemin Zdrowia IV RP członek PZPR
EWA SOWIŃSKA- Rzecznik Praw Dziecka IV RP członek PZPR
KRZYSZTOF ZARĘBA - Wiceminister Środowiska IV RP, członek PZPR, w rządzie Millera główny inspektor ochrony danych osobowych
BOGUSŁAW KOWALSKI Wicemin. Transportu IV RP. członek PRON. wg IPN w1988 zarejestrowany jako TW Mieczysław pod nr 54803
STANISŁAW KOSTRZEWSKI, od 25.02.2006 skarbnik PiS, członek PZPR do końca jej działalności
HENRYK BIEGALSKI, nominowany na szefa Centralnego Zarządu Służby Więziennej IV RP, od 1969 do końca lat 80 w PZPR
KRZYSZTOF CZABANSKI, mianowany 01.07.2006 na prezesa Polskiego Radia S.A. 1967-1980 w PZPR
TANISŁAW PODLEWSKI, dyr. depart. rybołówstwa w min rolnictwa - w PZPR do końca istnienia
ANDRZEJ LEPPER- Wicepremier Rządu IV RP - wieloletni działacz PZPR
MARCIN WOLSKI, 21.07.2006 mianowany dyrektor I programu PR -od 1975 do jej końca w PZPR
TOMASZ GĄSKA, mianowany 25.07.2006 wiceprezesem Radia PiK z nadania PiS - PZPR-owski aparatczyk, strzegł linii partii i bronił stanu wojennego
JAN SULMICKI, kandydat na prezesa NBP,zgłoszony 11.12.2006 przez Kaczyńskiego -aktywista PZPR
MACIEJ GIERTYCH członek PRON i Rady przy Jaruzelskim poparł dekret o wprowadzeniu stanu wojennego i delegalizację Solidarności. Brał udział w obradach " Okrągłego Stołu" jako doradca Jaruzelskiego. Nie został zarejestrowany TW bo SB uznała że jest wystarczająco przydatny jako współpracownik jawny
RYSZARD BENDER członek PRON i poseł na Sejm PRL. Vice-prezes PZKS, które oficjalnie poparło wprowadzenie stanu wojennego
Na koniec wisienka na torcie.
śp. ZBIGNIEW WASSERMAN - Minister koordynator służb specjalnych IV RP. PRL-owski prokurator od lat 70-tych.W krakowskiej prokuraturze prowadził 4 śledztwa przeciw działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Po przesłuchaniu na jego wniosek moja przyjaciółka straciła ciążę.

york - 24.05.11 18:35
E U R E K A !!!
Pojawił się na forum wybitny "specjalista" od awiacji, a ukrywa się pod niewiele mówiącym nickiem "km" i nie ujawnił którego "Harvard`a" kończył, ale jego opinia w dyskursie na temat "katastrofy smoleńskiej" zawęża pole domniemywań do dwóch możliwości, że jest to Harvard im. Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego, albo też Kliementa Jefimowicza Woroszyłowa.
Mam nadzieję, że pochwali się swoją "Alma Mater", bo jego wiedza na temat awiacji, a zwłaszcza fizyki jest "The Best" ............. ?

Ego - 20.05.11 9:21
Od 27 lat w tym kraju a nazwisko Kaluski nie obilo sie o uszy.
Codziennie czytam prase mojego kraju /Telegraph,SMH/ a o Kaluskim ani
slowa.
Co jest do cholery.....czlowiek tak znany,autor kilkunastu pozycjii wydawniczych, intelektualista pelna geba...
Doprawdy zenujace.

km - 17.05.11 21:40
W Qeensland woda pluska - to wina Tuska !!

I jakie jeszcze plagi to nasza wina ??

Agamemnon - 15.05.11 15:07
Wycofuję swoje poparcie dla PiS po głosowaniu nad ustawą o budowie elektrowni atomowej w Polsce.

PiS głosuje nad ustawami Z POMINIĘCIEM DIALOGU SPOŁECZNEGO ORAZ KONSULTACJI ZE SPECJALISTAMI, Z POMINIĘCIEM RACHUNKU EKONOMICZNEGO.

Sprzeniewierzył się zatem podstawom poprawnej metodologii działania.
Rzucił uzasadnione podejrzenie, że jest zamieszany w korupcję związaną z tworzeniem legislacji w Polsce.

Zarzutu tego bym nie postawił, gdybym widział uzasadnioną analizę ekonomiczną tego przedsięwzięcia.

york - 08.05.11 12:57
Po tym, jak ostatnio podczas spotkania ze szwedzką parą kólewską "bronek rąbnął królowej kielonek" utwierdziłem się w przekonaniu, że jego kariera przebiegała w myśl zasady, że:
"Nie matura, lecz chęć szczera - zrobią z ciebie oficera".
Przychodzi zatem wstydzić się własnego telewizora, kiedy
tylko pojawi się tam "bronek kompromnitacja", a gruntownie wyedukowane "elyty" intelektualne PO mają powody, aby
być dumnym z ich prezydenta.............

Agamemnon - 06.05.11 11:38
Tusk winien skorzystać z posługi egzorcysty.
Komorowski z posługi pedagoga.

Agamemnon - 05.05.11 14:04
Nowy prezydent.

Zadowolony z siebie wyraz patrzący ze zdjęć. Nikt go nie obrzucił jajami, nikt nie rzekł ani słowa, nikt nie odpowiedział na jego wyrachowane przemówienie.
Jego natura lgnęła bardziej uporczywie do przyjemności wywołującej we mnie obrzydzenie.
Nim objął urząd prezydenta zdążył dokonać podwyżki swego uposażenia. Za pewnie dlatego, że dba o swój Kraj. Kto może powiedzieć, że nie dba o swój Kraj? Na tym nie koniec, dokonał podwyżki dla swojej nowoczesnej świty. Niepokój i bezsilność stały się czymś czemu społeczeństwo szybko uległo. Ale ta klęska staje się okazją i zaczynem naszego ocalenia.


ad york

Wymordowanie polskiej elity było formą nowoczesnego ludobójstwa i ma wpływ na rozwój Europy (a może nawet i świata). To ona była nośnikiem wartości (dziś deficytowych), bez których nie może ostać się i rozwijać żaden naród.

york - 05.05.11 0:24
Muszę przyznać rację Agamemnon zastosowanej przez Ciebie argumentacji, tyle tylko, że te 3% - to jest ta część narodu, którą określamy mianem ELITY. Odrodzenie Polski po okresie rozbiorów, skutecznę obronę niepodległości przed bolszewicką nawałą w 1920 roku, oraz sukcesy okresu międzywojennego zawdzięczamy temu, że istniały wówczas niewątpliwie bardzo patriotyczne właśnie elity, które tak skutecznie poprowadziły polskie społeczeństwo ku sukcesom międzywojnia.
Jacy zaborcy byli, tacy byli - mimo germanizacji i rusyfikacji - nie do pomyślenia wówczas było, aby uprawiali oni na masową, totalną skalę ludobójstwo na Polakach, tylko dlatego, że byli Polakami, a szczególnie na tej najbardziej wartościowej, wykształconej części naszego narodu.
Tymczasem jednak pakt dwóch łotrów /Hitler - Stalin/ w imię ich obłąkańczych ideologii postawił sobie głównie za cel totalną, ludobójczą eksterminację naszych elit właśnie, którą jeszcze po wojnie kontynuowali polscy komuniści, a skutki tego odczuwamy tak boleśnie do chwili obecnej.
I tu właśnie jest odpowiedź na pytanie, dlaczego tak kosmopolityczna jest chociażby obecnie Warszawa, bo jaka ma być, skoro najbardziej patriotyczna część jej mieszkańców zginęła w powstaniu Warszawskim, a większość mieszkańców obecnej stolicy to są Warszawiacy rodem z "Sierpuchowa". Przez całe natomiast powojenne półwiecze w myśl zasady: "Nie matura, lecz chęć szczera - zrobią z Ciebie oficera" skutecznie kształtowano u nas "elity" na wzór sowiecki, na wzór Pawlika Morozowa, oraz człowieka typu "chomo sovieticus", który nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, że jest tym właśnie chomo sovcieticus i dlatego tak dziecinnie łatwo daje sobą manipulować przez pozostawioną u nas w spadku po wycofanej armii sowieckiej agenturę wpływu, oraz "polskojęzyczne", bo napewno nie polskie - mas media.
"Nie ma skutków, bez przyczyny" - jak mawiał Sokrates i miał rację.
Pozdrawiam. york.

Agamemnon - 03.05.11 22:53
W powstawaniu w latach 1918-1920 wolnej Rzeczpospolitej brało czynny udział tylko 3 % ludności polskiej. Chcę przez to powiedzieć, że teoria prof. Bernego analizy transakcyjnej słusznie ( jak mniemam) zakłada, że tylko niewielki procent populacji danego społeczeństwa jest znaczący dla życia i rozwoju tegoż społeczeństwa. Zjawisko to dotyczy wszystkich społeczeństw na Ziemi.

Istnieją przyczyny dominacji agentury nad znaczącą częścią społeczeństwa polskiego. Agentura pracuje na rzecz zleceniodawcy i jest przez niego materialnie utrzymywana. Natomiast społeczeństwo polskie jest zaangażowane w pracę zawodową dzięki której może przeżyć. Po pracy człowiek jest zmęczony i brak mu czasu i ochoty na ustawiczne kształcenie jak też zainteresowania polityczne.
Dokształcany jest natomiast polskojęzycznymi mass mediami a zatem mamy efekt pożądany przez agenturę. Dlatego zarzut wobec J. Kaczyńskiego, że pozwolił w prawnym sensie na stosowanie manipulacji w mass mediach działających na obszarze RP posiada swój istotny ciężar gatunkowy.

Przegrywamy z agenturą. Nadzieja leży w tych przysłowiowych 3% .

york - 03.05.11 10:48
Jeden z naszych, polskich najwybitniejszych autorytetów moralnych, a takim obok Błogosławionego Jana Pawła II Wielkiego był niewątpliwie Wielki Prymas Tysiąclecia - Kardynał Stefan Wyszyński, który powiedział, że: "Naród, który się wstydzi własnej przeszłości /historii, tożsamości/, jest narodem renegatów".
Parafrazując to przesłanie do zachowań poszczególnych jednostek danej społeczności można by napisać, że: "Człowiek, który się wstydzi przeszłości własnego narodu, jest renegatem".
Tymczasem jednak cytuję: - "Jak wyzwolić się od tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od narodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń?
POLSKOŚĆ TO NIENORMALNOŚĆ - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać........ Piękniejsza od Polski jest ucieczka z Polski -tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem" - koniec cytatu.
Te cytowane powyżej slowa wypowiedział w 1987 roku dla miesięcznika ZNAK nr. 11-12, Donald Tusk.
.......satis verborum. .......nuda veritas.
P.S.
Przepraszam, ale najwyraźniej mój komputer jest od pewnego czasu skutecznie infiltrowany przez "rozwiedkę" i stąd zdarzają mi się czasami arcyprzedziwne zachowania tego urządzenia, jak to miało dziś miejsce, kiedy to w "pół zdania" wysłał rozpoczęty wcześniej wpis.
Polecam ponadto jeszcze takie adresy w Google, jak: Osip Szczynukowicz, Thuzk, szatańskie drzewo, Bartman, .........

Agamemnon - 02.05.11 16:05
Bundesarchiv, Bild 101I-380-0069-37

http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_101I-380-0069-39,_Polen,_Verhaftung_von_Juden,_Filmaufnahmen.jpg

Jeśli gdziekolwiek istnieją fakty, które dotykają duszy człowieka to z pewnością zostały one zapisane na powyższym zdjęciu.

Agamemnon - 02.05.11 14:53
Zdaję sobie doskonale sprawę, że agentura infiltruje wszystko co wiąże się z życiem społeczno-politycznym. Nawet w PiSie jest ich 40% osobowego stanu tej partii. Platforma Obywatelska to 99,9% agentów. Byłem na spotkaniu z Marią Nowak posłanką PiS, spotkanie to nie napawa mnie optymizmem. Polska całkowicie opanowana przez agentury od roku 1717 (Sejmu Niemego). Polonia opanowana przez agenturę co najmniej od czasów Lenina. Dopiero J. Kobylańskiemu udaje się wymykać spod kontroli agentury - stąd bezpardonowy na niego atak min. michnikowszyzny, czy Sikorskiego. Rosja posiada najbardziej rozbudowaną czynną siatkę szpiegowską jak żadne państwo na świecie. I tak np. z łatwością Stalin wyszukuje w Meksyku Trockiego, w Paryżu Petlurę, Chruszczow "dopada" Johna Kennedy'ego.
Powoduje to uzasadniony niepokój o losy naszego Kraju. Agentura działa bezkarnie, skutki są widoczne w postaci rozgrabienia majątku narodowego i wprowadzeniu pseudoprawa. Rozliczenie staje się jedną z metod profilaktycznych na przyszłość. A więc reforma wymiaru sprawiedliwości staje się warunkiem koniecznym dalszego rozwoju. Sędziowie i ich rodziny muszą mieć zapewnione pełne bezpieczeństwo, by mogli w sposób wolny orzekać.

Sam Jarosław Kaczyński na początku 2008 r. odmówił przeforsowania przez sejm ustawy zapobiegającej manipulacji w mass mediach. Dał tym samym wrogom Polski potężne narzędzie manipulacji Narodem; pośrednio zatem jest odpowiedzialny za to co się stało 10 kwietnia 201O r. i za politykę antypolską Platformy Obywatelskiej.
Nie docenił tej władzy jaką są środki masowego przekazu czy działał z premedytacją? Nie zreformował też wymiaru sprawiedliwości, choć miał większość parlamentarna w ramach koalicji. Jak chciał rządzić krajem z pominięciem wymiaru sprawiedliwości?
Doprawdy nie wiem co o J. Kaczyńskim sądzić i jaką rolę jeszcze odegra w polskiej polityce. Do władzy myślę, że dojdzie. Ale jak ma iść na kompromis ze złem to smutny nasz los. Być może, że wyciągnął wnioski i marny będzie los przestępców gospodarczych i politycznych. Być może.

Wybory powinny być obligatoryjne, jawne, a wyborca ponosiłby współodpowiedzialność za nadużycia władzy którą wybrał, musiałby też posiadać narzędzie natychmiastowego odwołania tejże władzy i jej ukarania, gdy ta sprzeniewierzyłaby się zasadzie dobru narodowemu.

Beata - 30.04.11 23:08
Lista budowniczych IV RP
ANDRZEJ KRYŻE- Wiceminister Sprawiedliwości IVRP- członek PZPR do jej końca. Skazywał w stanie wojennym
WOJCIECH JASIŃSKI- Minister Skarbu IV RP- członek PZPR w latach 1976 - 1981, szef WSW przybudówki SB.
ANDRZEJ AUMILLER- Minister Budownictwa IV RP- zasłużony komunista, wieloletni członek PZPR
KAROL KARSKI (PiS) Aparatczyk władz centralnych socjalistycznego ZSP na Wydziale Prawa i Admin UW. Z koncem lat 80 startował z poparcia PRON
ZBIGNIEW GRACZYK- Wiceminister Gospodarki Morskiej IV RP - 20 lat w PZPR, przyjaciel m. in. Sekuły i Rakowskiego.
MAREK GRABOWSKI - Wicemin Zdrowia IV RP członek PZPR
EWA SOWIŃSKA- Rzecznik Praw Dziecka IV RP członek PZPR
KRZYSZTOF ZARĘBA - Wiceminister Środowiska IV RP, członek PZPR, w rządzie Millera główny inspektor ochrony danych osobowych
BOGUSŁAW KOWALSKI Wicemin. Transportu IV RP. członek PRON. wg IPN w1988 zarejestrowany jako TW Mieczysław pod nr 54803
STANISŁAW KOSTRZEWSKI, od 25.02.2006 skarbnik PiS, członek PZPR do końca jej działalności
HENRYK BIEGALSKI, nominowany na szefa Centralnego Zarządu Służby Więziennej IV RP, od 1969 do końca lat 80 w PZPR
KRZYSZTOF CZABANSKI, mianowany 01.07.2006 na prezesa Polskiego Radia S.A. 1967-1980 w PZPR
TANISŁAW PODLEWSKI, dyr. depart. rybołówstwa w min rolnictwa - w PZPR do końca istnienia
ANDRZEJ LEPPER- Wicepremier Rządu IV RP - wieloletni działacz PZPR
MARCIN WOLSKI, 21.07.2006 mianowany dyrektor I programu PR -od 1975 do jej końca w PZPR
TOMASZ GĄSKA, mianowany 25.07.2006 wiceprezesem Radia PiK z nadania PiS - PZPR-owski aparatczyk, strzegł linii partii i bronił stanu wojennego
JAN SULMICKI, kandydat na prezesa NBP,zgłoszony 11.12.2006 przez Kaczyńskiego -aktywista PZPR
MACIEJ GIERTYCH członek PRON i Rady przy Jaruzelskim poparł dekret o wprowadzeniu stanu wojennego i delegalizację Solidarności. Brał udział w obradach " Okrągłego Stołu" jako doradca Jaruzelskiego. Nie został zarejestrowany TW bo SB uznała że jest wystarczająco przydatny jako współpracownik jawny
RYSZARD BENDER członek PRON i poseł na Sejm PRL. Vice-prezes PZKS, które oficjalnie poparło wprowadzenie stanu wojennego
Na koniec wisienka na torcie.
śp. ZBIGNIEW WASSERMAN - Minister koordynator służb specjalnych IV RP. PRL-owski prokurator od lat 70-tych.W krakowskiej prokuraturze prowadził 4 śledztwa przeciw działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Po przesłuchaniu na jego wniosek moja przyjaciółka straciła ciążę.

edmin - 29.04.11 23:17
To prawda Szanowna Pani Beato, że nie sposób wyobrazić sobie możliwość normalnego funkcjonowania aktualnie w Polsce bez chociażby jednej szarej komórki i jedynej przynajmniej kropli oleju w głowie. Trzeba być bowiem człowiekiem pozbawionym zupełnie wymienionych powyżej przymiotów, trzeba być ślepym - niczym przysłowiowy kret, aby nie dostrzec faktu, iż wywołany przez Panią na tym forum - Pani Prezydent Wałęsa, jak niegdyś Mojżesz przeprowadził przez wzburzone morze "Jesieni Ludów" wszystkich swoich kumpli z PZPR, Służby Bezpieczeństwa, WSI i całą resztę czerwonej nomenklatury i watahy - do kapitalizmu Trzeciej Rzeczpospolitej. To widać, słychać i czuć na każdym kroku i tylko nie potrafi tego dostrzec ktoś, kto jest wyzuty z jakichkolwiek zahamowań moralnych, a zwłaszcza jeśli rozpatrujemy to w kontekście takich terminów, jak: Polak, Polska, suwerenność, niepodległość, wolność, honor, duma narodowa, itp.
Przypomnę więc, że w czasach Pierwszej Rzeczpospolitej - elity tamtych czasów stanowiły się takie nazwiska, jak: Sobieski, Wiśniowiecki, Żółkiewski, Tarnowski, Czartoryski, Poniatowski, Lubomirski, etc., etc., etc.,
W czasach Drugiej Rzeczpospolitej natomiast takie nazwiska, jak: Paderewski, Piłsudski, Daszyński, Dmowski, Mościcki, Rozwadowski, Sikorski, Kwiatkowski, Długoszowski, etc., etc., etc.,
W Trzeciej Rzeczpospolitej tymczasem od ponad dwudziestu lat elyty "stanowią" tak typowo polsko brzmiące nazwiska, jak: Applebaum, Stoltzman, Berman, Muller, Hubner, Hausner, Grundbaum, Thuzk, Kutz, Bartman, itp.
SORRY, ale moja wyobraźnie nie sięga, aż tak dalego, aby nie zauważyć, a zwłaszcza zrozumieć tego "fenomenu" Trzeciej Rzeczpospolitej ?
To tyle tytułem uzupełnienia mojego, wczesniejszego wywodu, tymczasem jednak tematem przewodnim autora tekstu były zupełnie inne sprawy związane z bezprzykładnym cynizmem "miłościwie nam panującej" mafiokracji w Polsce, jak i podjęte przez forumowiczów wątki pokrewne, które z takim mozołem usiłuje Pani swoimi "wrzutkami" wywekslować na boczny tor.
Nie widzę również powodów dla których miałbym prowadzić dalszą polemikę z wyciąganymi niczym króliki z kapelusza przez Panią kolejnymi "rewelacjami", bo byłoby to dla mnie grubo poniżej elementarnego poczucia godności osobistej, aby się zniżyć do tego poziomu, a tym samym i obrazą dla mojej inteligencji.

Beata - 28.04.11 23:43
szkoła' goebbels'owsko-bolszewickiej propagandy , ujadanie tej propagandowej watahy mafiokracji, bo ona jest na służbie, a do tego jeszcze za sowity jahrgelt.
Szanowni Państwo!!!!! Czapki z głów za taką konstrukcję słowną !!!!
Dalej papka słowna ale chociaż kulturalna , gdyż edmin nie wysyła mnie pod latarnię jak autor , który przyjął odznaczenie od prezydenta. Prezydenta wg mnie a wg was agenta Bolka. A może wypadałoby oddać takie odznaczenie??
Zwracam tez uwagę ,ze nie jestem beatką tylko Beatą drogi edminku.
Pozostaje mi tylko podziękować ,za ubaw jaki zafundowaliście Państwo mnie i moim znajomym. Mamy radochę od kilku dni. Jeszcze nikt mnie tak nie dowartościował. A na koniec pytanie , czy wszyscy chodzicie do tej samej kliniki? ,. Serdecznie wyrazy współczucia. Nie wyobrażam sobie życia z kaszą manną zamiast mózgu.

edmin - 28.04.11 15:59
Myślę Agamemnon, że ta riposta snajpera wynika z obaw mafiokracji przed dekonspiracją ich najważniejszych figur, bo sprawdziłem te adresy internetowe, które podał wcześniej "york" i był to strzał w dziesiątkę.
A zatem powtarzam za nim - wpisz w Google: Bundesarchiv, Bild 101I-380-0069-39, oraz '"osip szczynukowicz", a można znaleźć tam wiele ciekawych informacji na temat miłościwie nam panującego ubekistanu, a zwłaszcza taką, że jeden dziadek tusconescu być może i służył w Wehrmachcie, ale na stronie internetowej Niemieckiego Archiwum Federalnego jest zdjęcie chyba drugiego jego dziadka, bo każdy z nas miał dwóch dziadków, a ten drugi jego dziadek służył w SD /Służbie Bezpieczństwa Reichsfurera SS - Organ Wywiadu, Kontrwywiadu i Służby Bezpieczeństwa SS/, bo podobieństwo jest uderzające i nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości.
A co ciekawe jest tam cała seria kilkunastu zdjęć z tej samej "akcji" jegomości z trupimi czaszkami na czakach. Życzę zatem owocnej lektury,
bo naprawdę warto poznać prawdę, gdyż jak mawiał wybitny francuski
polityk i dyplomata Chgarles Maurice de Talleyrand: "Jest broń straszniejsza, niż oszczerstwo: to PRAWDA".

Agamemnon - 27.04.11 23:08
Coś w tym układzie musiało pęknąć, skoro Kaczyńscy znaleźli się na celowniku snajpera. Jeden zginął, czy drugi stanie na wysokości zadania? trudne pytanie.
Dopóki będzie reprezentował interesy Narodu będzie miał poparcie polskich patriotów.

edmin - 27.04.11 22:36
Czytając komentarze do tego tekstu można by rzec: "uderz w stół, a nożyce się odezwą", no i się odezwały, bo nie można przecież kontestować pryncypiów "miłościwie panującej" nam mafiokracji, która swe beneficjum zawdzięcza zdradzie w "magdalence", zmowie okrągłego koryta, grubej kresce, nocnej zmianie, kuglarskim sztuczkom z ordynacją wyborczą, czy cudami nad urnami wyborczymi, gdzie decydująca rolę o wynikach wyborów odgrywają "partie" głosów nieważnych.
Tymczasem jednak wszelkie, możliwe próby krytyki tego stanu rzeczy są wściekle atakowane przez wszechobecne na wszelkich portalach i forach internetowych całe watahy dyżurnej "rozwiedki", która za sowicie płacony im jahrgelt jest w stanie dowodzić, że bezpośrednią winę za tsunami i trzesienie ziemi w Japonii ponosi PiS i Jarosław Kaczyński. Byle tylko odwrócić uwagę opinii publicznej od rzeczy najistotniejszych, gdzie na naszych oczach dokonuje się demontarz państwa, a ewidentnym przykładem tego typu matactw jest właśnie zaciekły atak na autora powyższego tekstu przez "beatkę" i tak typowym dla jej formacji graniem teczkami, byle tylko wywekslować dyskusję na boczny, ślepy korytarz ich ubekratycznego labiryntu.
Jest to stara, dobra 'szkoła' goebbels'owsko-bolszewickiej propagandy: kłamać, kłamać, kłamać, kłamać dotąd, aż wreszcie coś z tego zostanie w świadomości opinii publicznej.
A zatem Panie Marianie, niech się Pan nie przejmuje ujadaniem tej propagandowej watahy mafiokracji, bo ona jest na służbie, a do tego jeszcze za sowity jahrgelt.

Beata - 26.04.11 13:29
Ojciec Braci Mniejszych, Pan Rajmund Kaczyński był żołnierzem AK.
Mojego dziadka, żołnierza AK komuniści gnębili jak mogli. Podobnie jak jego kolegów. Niektórzy byli aresztowani, podlegali konfiskacie mienia. Inni podlegali w tajemniczych okolicznościach "zaginięciu". Przesłuchania. Tortury. Szykany. Nie możność znalezienia jakiejkolwiek pracy poza fizyczną... Ale jest jeden wyjątek. Rajmund Kaczyński. Bojownik o wolność i demokrację, AK'owiec, Polak i katolik, wróg komunistów. Tych samych komunistów, którzy zarekwirowali cały majątek mojego dziadka, tylko dlatego, że w czasie okupacji był podporucznikiem Armii Krajowej. I jako przedwojenny absolwent wyższej uczelni [a wtedy to naprawdę było COŚ] jedynie pracę fizyczną mógł dostać. Ci sami komuniści wspierają jak mogą i promują prace naukową Rajmunda Kaczyńskiego, zaś jego żonie powierzają stanowisko cenzora... A dzieci dostają rolę w filmie. A coby im się dobrze i spokojnie żyło Rajmund Kaczyński dostaje jeszcze od tych nienawistnych komunistów willę w najlepszej części Warszawy...
Minęło wiele lat. IPN ma teczki. Po otwarciu każdej z teczek na wszystkich wylewane są wiadra pomyj... Jest jednak wyjątek... Zanim otwarto teczki braci Kaczyńskich, już było wiadomo [choć jeszcze nie było wiadomo co w nich jest], że ich zawartość jest sfałszowana. Zaś teczka Rajmunda Kaczyńskiego o ile wiem w ogóle nie istnieje...
Pusty śmiech człowieka ogarnia... Jak śpiewał Niemen: "Dziwny jest ten świat..."

MariaN - 26.04.11 11:08
Panie Marianie, w Polsce nie dokonano najmniejszej choćby lustracji i dekomunizacji. Dziś jest to wszystko tak wymieszane, że już nie sposób tego uporządkować. Antypolskie gnidy są wszędzie, są to indywidua - kameleony przebierające się w różne szaty w zależności od tego o co idzie walka. W momencie, gdy jest zagrożony porządek pookrągłostołowy, wyciągają żądło i tną. Jedyny z tego pożytek, że muszą się wówczas zdekonspirować i już tych samych szat nie założą, czyli jest ich coraz mniej.... W Polsce żyjemy w tragicznej sytuacji, bo przekaziory są w "ich" rękach i mówią co należy a barani tłum zwany również lemingami, słuuuucha i powtarza te wszystkie pierdoły jakie usłyszy.
Jest jednak spora część społeczeństwa, która - dzięki Bogu - myśli samodzielnie i bez względu na okoliczności płynie pod prąd. W październiku okaże się jak duża to grupa.
A tak na marginesie już nie wiadomo co lepiej, kto ma wygrać wybory...Jeśliby nie nastąpiła zmiana i dalej rządzili by ci różnej maści agenci i polskomówiący szkodnicy to tylko kwestia czasu, kiedy by ten porządek się zawalił i zapewne nastąpiłoby społeczne oczyszczenie Polski z agentury...
Gdy wygra druga strona (PiS razem z prawą i patriotyczną częścią narodu), znów będziemy mieli powtórkę roku 2005 a może i gorzej i znów po 2 latach nastąpi zamach na stołki i znów wygrają targowiczanie......szkoda czasu, Polska może tego nie wytrzymać. Jedyne wyjście to wygrać tak zdecydowanie, żeby tak jak na Węgrzech upoprządkować swoje sprawy od podstaw. Pozdrawiam Pana i...Węgrów - że też oni zawsze muszą być krok dalej od nas. Mają już nową konstytucję a....w "naszych" mediach głuuucha ciszaaaaaaaa.

Marian Kałuski - 25.04.11 22:47
Szkoda

Szkoda Beatko, że nie chcesz posłuchać dobrej rady.
A ze sprawą wiary także wyleciałaś w głupi sposób jak Filip z konopii. Twój pierwszy komentarz poza tym, że nie był merytoryczny, był złośliwy, a więc daleki od nauki Pana Jezusa.
W drugim komentarzu przedstawiasz się jako znawca mojej twórczości. Jednak jest więcej niż pewne, że jej NIE ZNASZ! Więc nie kłam i to w dodatku w sposób znowu złośliwy.

Marian Kałuski

Beata - 24.04.11 23:08
Dziękuje za komentarz do mojej wypowiedzi. Taki typowo świąteczny , uduchowiony, taki merytoryczny , taki na Pana poziomie. A może głodnemu chleb na myśli. Nie musi Pan niczego dalej udowadniać. To widać słychać i czuć.

Marian Kałuski - 23.04.11 11:56
Odpowiedź w tym samym stylu i jednocześnie dobra rada:

Beatko, nigdy nie zabieraj głosu jak spieszysz się pod latarnię, bo wtedy wychodzi na jaw twój brak inteligencji.

Beata - 22.04.11 15:44
Autor tego artykułu zapomniał zażyć leki no i powstał gniot na miarę jego możliwości.

york - 21.04.11 19:40
Patrz: Bundesarchiv, Bild 101I-380-0069-37, a zrozumiesz skąd ten zamordyzm, gdyż jest wnukiem funkcjonariusza hitlerowskiego SD /Służba Bezpieczeństwa Reichsfuhrera SS/. To są źródłowe materiały fotograficzne Niemieckiego Archiwum Federalnego, które trudno posądzać o manipulację.
Co do komorowskiego, to on de facto nazywa się szczynukowicz, bo jest wnukiem osipa szczynukowicza, który był czynownikiem armii Tuchaczewskiego w 1920 roku niosącej na swoich bagnetach hasła ogolnoświatowej rewolucji, ale na szczęście została rozgromiona pod Warszawą. Wspomniany Osip Szczynukowicz przywłaszczył sobie rodowód wymordowanej przez bolszewików na Wileńszczyźnie polskiej rodziny szlacheckiej - Komorowskich.

Dobro - 21.04.11 16:23
Agamemnon: Prawdziwą historię opisujesz i z tego rozumiem, że Polacy płacą wielkie pieniądze na obronę przez Polskie Wojsko, a Polskie Wojsko jest w kieszeni oszustów, co dzielą pieniądze Narodu. Widząc oszustwa, Wojsko na własne życzenie robi z siebie i z Narodu patologię. Czy inteligentni wojskowi lubią wykonywać polecenia analfabetów, wybranych w fałszywych wyborach? Jak spojrzą Narodowi w oczy, jak zabraknie pieniędzy i dla nich?

Agamemnon - 21.04.11 0:36
„W 2005 roku wybory do Sejmu wygrała wreszcie propolska partia Prawo i Sprawiedliwość”.

Prawie „propolska”. Aby była „polska” winna w swoich szeregach usunąć około 40% swego stanu osobowego tj. osób działających sprzecznie z podstawowymi wartościami.

„Polska podzieli gospodarczy los Grecji (zbankrutuje, gdyż Tusk niemiłosiernie zadłużył Polskę)”.

Można zadłużyć. Za pożyczone pieniądze odbudować przemysł a potem w krótkim terminie spłacić produkcją atrakcyjnych towarów. Wiemy jednak, że Tusk pieniądze te w przeróżny sposób zdefraudował. Nie ma wybudowanych nowych zakładów pracy, natomiast istniejące dochodowe przedsiębiorstwa są likwidowane. Tusk zlikwidował w Szczecinie 320 zakładów pracy z czego 80 pomogli mu zlikwidować Niemcy. Pomorze Zachodnie znajduje się w katastrofalnej sytuacji rozwojowej.
Tak to jest jak Polską rządzą agenci. Tusk wykorzystuje pokojową mentalność Polaków. Wie, że nikt mu nie podeśle snajpera. I nie myli się. Polacy nie lubią krwi. Natomiast sam jest umoczony w rozliczne zabójstwa jakie mają miejsce wokół jego osoby a zbrodnie te są przez prokuraturę umarzane.

Ad memoriam

Chorąży Zielonka powieszony nad Wisłą (szyfrant), Grzegorz Michniewicz (powieszony) , który w esemesie do córki pisze wprost, ze ktoś może mu odebrać życie, Eugeniusz Wróbel ekspert od lotów i nawigacji (poćwiartowany). Ginie 16 dowódców wojskowych pod Mirosławcem w niewyjaśnionych okolicznościach, ginie prezydent Lech Kaczyński w bardzo podejrzanych okolicznościach. Śledztwa polskiego i międzynarodowego jak zwykle brak. Ginie archeolog tuż przed wyjazdem do Smoleńska w sprawie tzw. katastrofy smoleńskiej.
20.10.2010 zostaje zamordowany z broni palnej przez członka Platformy Obywatelskiej Marek Rosiak. Zabójstwa dokonał w biurze poselskim PiS w Łodzi. Tussistowskie bojówki od tak sobie
„na deser” zabijają dwie osoby broniące krzyża przed pałacem prezydenckim. Jedna osoba zmarła w szpitalu po pobiciu, drugą znaleziono zamordowaną w piwnicy.

Apetyty na „Lotos”; na polski gaz łupkowy i geotermię rosną. Krew się leje, tussistowskie zbrodnie stają się faktem. Parlament Europejski milczy.
Tusk pracuje.

Wyrzucanie ludzi na bruk i uszczuplanie Polakom dochodów to jego małe tylko hobby.

Wszystkich komentarzy: (38)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

23 Kwietnia 1794 roku
Początek insurekcji kościuszkowskiej w Wilnie. Na czele walk stanął płk. Jakub Jasiński


23 Kwietnia 1939 roku
Urodził się Stanisław Wielgus, polski arcybiskup


Zobacz więcej