Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 09.05.11 - 11:51     Czytano: [2514]

Kto rządzi chorym prezydentem?

Przewlekła choroba Bronisława Komorowskiego jest wśród pracowników Kancelarii Prezydenta tajemnicą poliszynela: wszyscy o niej wiedzą, ale o niej nie mówią. Właśnie z powodu swoich przewlekłych schorzeń prezydent Komorowski zadecydował, że wiedza o jego stanie zdrowia będzie zastrzeżona. Zmienił także klinikę – leczy się w szpitalu MSWiA, a nie jak jego poprzednicy w warszawskim szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów.

Choroba prezydenta powoduje, że większą rolę polityczną odgrywa jego otoczenie. Prezydent otoczył się ludźmi z „bastionu Agory”, jak ich nazywają współpracownicy Donalda Tuska. Ci ostatni są żywotnie zainteresowani tym, by prezydent miał jak najmniej władzy, nie zamierza on bowiem dzielić się nią z dawnymi partyjnymi kolegami. Bronisław Komorowski wrócił do swoich politycznych źródeł, czyli do środowiska Unii Wolności. Otoczył się zaufanymi doradcami wymienianymi przez „Gazetę Wyborczą” jako „wybitne autorytety”: Tadeuszem Mazowieckim, Henrykiem Samsonowiczem, Henrykiem i Ludwiką Wujcami. Bardzo duży wpływ na podejmowane przez prezydenta decyzje mają także Aleksander i Eugeniusz Smolarowie i Adam Michnik.
– Jak głosi jedna z powtarzanych w Kancelarii Prezydenta historyjek, Bronisław Komorowski wybrał na siedzibę Belweder dlatego, że jest on usytuowany niedaleko miejsca zamieszkania Adama Michnika i Janusza Palikota. Dzięki temu mają do siebie blisko i mogą się w każdej chwili dyskretnie spotykać, bez względu na stan zdrowia prezydenta – mówią „GP” belwederscy urzędnicy.Ważne miejsce przy Bronisławie Komorowskim zajmuje także dawny działacz PZPR Tomasz Nałęcz, którego zadaniem jest reprezentowanie prezydenta w mediach.

Przewlekłe choroby

„Gazeta Polska” już w ubiegłym roku (nr 29 z 21 lipca) pisała, że Bronisław Komorowski jest poważnie chory, a według naszych informacji stan zdrowia prezydenta nieustannie się pogarsza.
– Nie ma w tym nic dziwnego – tak zwykle bywa ze schorzeniami kardiologicznymi, nie da się także cofnąć miażdżycy i cukrzycy – twierdzą rozmawiający z nami lekarze.

Według ustaleń „GP”, w ubiegłym roku, już po wyborach prezydenckich, Bronisław Komorowski nagle poczuł się bardzo źle i trafił do szpitala MSWiA. Diagnozujący go lekarze zadecydowali, że musi on pozostać w klinice – jeden z funkcjonariuszy BOR pojechał po piżamę i przybory osobiste, bo lekarze nie pozwolili prezydentowi nawet na chwilę opuścić placówki.

O tym, że prezydent Bronisław Komorowski jest w złej formie, mogli się przekonać widzowie TVP, oglądając wywiad z prezydentem, który przeprowadziła w kwietniu po obchodach 1. rocznicy katastrofy smoleńskiej Barbara Czajkowska. Prezydent zachowywał się nienaturalnie, był podekscytowany, wyraźnie opadała mu powieka w jednym oku.

Bronisław Komorowski od lat cierpi na przewlekłą chorobę serca: przebywał m.in. na oddziałach kardiologicznych szpitala klinicznego MSWiA oraz w Instytucie Kardiologii w Aninie. Schorzenie, na które cierpi, powoduje m.in. niedokrwienność mózgu, nagłe stany zaburzenia świadomości i omdlenia.
Ustaliliśmy, że u Bronisława Komorowskiego lekarze zdiagnozowali także początki innej niezwykle groźnej choroby – początki miażdżycy, potocznie nazywanej arteriosklerozą. Jedną z przyczyn jej powstawania jest zła dieta z dużą ilością mięsa i tłuszczu. Jest to przewlekła choroba, polegająca na zmianach zwyrodnieniowo-wytwórczych w błonie wewnętrznej i środkowej tętnic, głównie w aorcie, tętnicach wieńcowych i mózgowych. Miażdżyca tętnic mózgu powoduje niedokrwienie mózgu i zmiany psychiczne – człowiek chorujący na miażdżycę często się myli, niektóre frazy wypowiada bez ładu i sensu, a choroba w efekcie prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu.

U prezydenta zdiagnozowano także początki cukrzycy, która, podobnie jak w przypadku miażdżycy, jest pochodną złego odżywiania.

– Znam prezydenta Komorowskiego od 1989 r. i widzę wyraźne zmiany w jego zachowaniu. Nigdy wcześniej sobie nie pozwolił na pohukiwanie z trybuny, jak to zrobił w Wiśle, nie do pomyślenia jest, by mylił daty czy zachowywał się tak jak podczas wizyty w USA. Moim zdaniem jego zachowanie to wynik choroby – uważa znany polityk od lat zasiadający w parlamencie.

Bronisław Komorowski leczył się na serce jeszcze jako marszałek Sejmu. Rok temu w kwietniu, podczas pobytu w szpitalu w MSWiA, został w trybie nagłym przewieziony do szpitala kardiologicznego w Aninie. Wykonano mu wówczas zabieg ablacji. Przeprowadza się go w pracowni elektrofizjologii, ma on na celu usunięcia z serca ogniska będącego źródłem arytmii. Do serca wprowadzona zostaje specjalna elektroda. Zabieg jest powtarzany wówczas, gdy leczenie farmakologiczne zaburzeń rytmu jest nieskuteczne. Jak wynika z naszych informacji, Bronisław Komorowski został poddany zabiegowi ablacji po raz kolejny, ponieważ wcześniejsze leczenie nie odniosło pożądanego skutku. Zdaniem rozmówców z Instytutu Kardiologii w Aninie, schorzenie, na które cierpi prezydent, powoduje m.in. uczucie dławienia, duszność, zawroty głowy, bóle wieńcowe, zasłabnięcia, utratę przytomności, niedokrwienie mózgu, skutkujące zaburzeniami świadomości, a w najgorszym przypadku śmiercią.

Tajny stan zdrowia prezydenta

Zapytaliśmy Jarosława Buczka, rzecznika prasowego MSWiA, o stan zdrowia Bronisława Komorowskiego.

„Piastowanie funkcji państwowej nie pozbawia pacjenta powszechnego, przysługującego wszystkim, prawa do zachowania w tajemnicy charakteru udzielonych porad, ich częstotliwości, diagnozy oraz podjętego przez lekarza sposobu leczenia. To podstawowa zasada budowania zaufania w relacji lekarz – pacjent i nie ma od niej wyjątków” – powiedział nam Jarosław Buczek.

Z kolei Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta poproszone o udzielenie nam informacji na temat zdrowia Bronisława Komorowskiego napisało nam: „Odpowiedź zostanie przesłana w przewidzianym ustawowo terminie”.

Warto przypomnieć, że podczas prezydentury śp. prof. Lecha Kaczyńskiego Platforma Obywatelska, głównie przy pomocy Janusza Palikota – przyjaciela Bronisława Komorowskiego – domagała się ujawnienia stanu zdrowia prezydenta. Palikot, posługując się knajackim językiem, sugerował, przekraczając wszelkie granice przyzwoitości, że prezydent Kaczyński jest chory. „Dla przykładu” wyniki badań świadczących o stanie swojego zdrowia opublikował wówczas premier Donald Tusk, a chór medialnych klakierów Platformy Obywatelskiej postulował, że także prezydent Lech Kaczyński powinien zrobić to samo. Teraz – gdy obecny prezydent jest rzeczywiście chory – milczą zarówno Palikot, jak i PO – matka partia, z której Bronisław Komorowski się wywodzi. Zmowa milczenia zapanowała także w proprezydenckich mediach.

Projekt ustawy, na mocy której mieliśmy poznać stan zdrowia prezydenta, upadł w komisji „Przyjazne Państwo”. Wniosek o wycofanie projektu złożył przewodniczący komisji Adam Szejnfeld (PO), argumentując, że „projekt od początku był niekonstytucyjny”, a „stan zdrowia prezydenta, premiera i marszałków to sfera intymności człowieka i powinna być objęta pełną ochroną. Według Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i kilku innych ekspertów, ta kwestia nie jest objęta obywatelskim prawem do informacji”.

Marionetka w Belwederze

Tak o prezydencie Bronisławie Komorowskim mówią jego niedawni koledzy z Platformy Obywatelskiej. Z ironią opowiadają, że obecny prezydent po przeprowadzce do Belwederu ma podobno cierpieć na manię wielkości, a jego klakierzy wmawiają mu, że przypomina marszałka Józefa Piłsudskiego.

– Może właśnie dlatego jednym z głównych zainteresowań prezydenta jest wojsko. Nie znosi Bogdana Klicha i marzy mu się szef MON z własnego nadania. Otoczył się ludźmi, którzy wykorzystują jego chorobę i skutecznie nim manipulują – twierdzą nasi rozmówcy z Platformy Obywatelskiej.

Jednym z ośrodków władzy prezydenckiej jest Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, które prowadzi własną politykę, na co już w ubiegłym roku zwracał uwagę Witold Waszczykowski, były wiceszef BBN. „Za prezydentury Bronisława Komorowskiego BBN stanie się małym analitycznym ośrodkiem, think tankiem, jakich w Polsce jest wiele. Widać też, że będzie się mocno koncentrowało na bezpieczeństwie wojskowym, militarnym. O tym świadczy znaczna liczba przyjętych generałów i urzędników z Ministerstwa Obrony Narodowej” – mówił w ubiegłym roku Witold Waszczykowski w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”. Czas pokazał, że prognozy Witolda Waszczykowskiego się potwierdzają. Istotną rolę odgrywa także jeden z najbliższych doradców prezydenta – Roman Kuźniar, współdziałający z gen. Stanisławem Koziejem, szefem BBN.

Drugim ośrodkiem władzy są hołubieni przez „Gazetę Wyborczą” doradcy prezydenta wywodzący się z Unii Wolności. Dotyczy to zresztą wszystkich osób wywodzących się z tego środowiska współpracujących z Bronisławem Komorowskim. Klasycznym przykładem jest felieton Ewy Milewicz na temat Ludwiki Wujec, której mąż jest doradcą Bronisława Komorowskiego, a ona sama – według mediów – zajmuje się odznaczeniami w Kancelarii Prezydenta. Ludwika Wujec została oskarżona o przyjęcie łapówki w czasach, gdy pracowała jako urzędniczka w warszawskiej gminie Centrum. „To sprawa dęta. Watowane dowody sąd wcześniej czy później rozpirzy” – napisała 15 kwietnia 2011 r. Ewa Milewicz. (w przypadku innych osób „GW” nie była tak skora do pisania o „watowanych dowodach”, a wręcz ferowała wyroki).

To właśnie środowisko dawnej UW skutecznie zatroszczyło się o to, by szefem KRRiT został Jan Dworak (działacz UW), a szefem TVP Juliusz Braun, także polityk UW.

Związek Bronisława Komorowskiego z Unią Wolności i środowiskiem „Gazety Wyborczej” jest tak silny, że uzyskuje on bezwarunkowe poparcie Agory, bez względu na to, ile błędów popełnił.

– Jeżeli mówimy o ośrodku władzy prezydenckiej, to na pewno nie jest to Bronisław Komorowski. Powód jest prosty: jego stan zdrowia jest na tyle poważny, że nie pozwala mu na bezproblemowe sprawowanie władzy. Dlatego zostały utajnione dane o zdrowiu prezydenta, dlatego nigdy nie poznamy jego badań, dlatego zmieniono szpital na taki, który ma zagwarantować całkowitą dyskrecję – wyliczają nasi rozmówcy, którzy współpracowali z Bronisławem Komorowskim.

Dorota Kania
Gazeta Polska

Wersja do druku

Lubomir - 09.05.11 20:19
Zamach smoleński wielu osobistym wrogom Prezydenta Kaczyńskiego pogorszył stan zdrowia. I to zarówno tym opcji moskiewskiej, jak i tym opcji berlińskiej.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


19 Kwietnia 1934 roku
Urodził się Jan Kobuszewski, wybitny polski aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, artysta kabaretowy (zmarł w 2019r.)


Zobacz więcej