Czwartek 18 Kwietnia 2024r. - 109 dz. roku,  Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.07.11 - 21:19     Czytano: [2507]

Nie chcą odznaczeń od Komorowskiego



"Nie życzę sobie, żeby prezydent Komorowski mi cokolwiek przyznawał" - argumentuje dr Elżbieta Morawiec, była opozycjonistka z Krakowa. I odmawia przyjęcia Krzyża Wolności i Solidarności. Jej stanowisko nie jest odosobnione. Coraz więcej osób otrzymujących ankiety z Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie tego odznaczenia odsyła je z podobną argumentacją.

"Jestem zaszczycona i wdzięczna IPN za wytypowanie mnie do Krzyża Wolności i Solidarności. To mi wystarczy. Odznaczenia nie przyjmę, bo nie o taką Polskę, traktowaną jak postaw sukna przez pp. Tuska i Komorowskiego walczyłam ja i dziesiątki tysięcy innych, zwykłych ludzi" - pisze dr Morawiec w liście do IPN.
"Takiego rządu, pogardy dla społeczeństwa, tłumienia wolności słowa, absolutnego zniszczenia polskiej gospodarki - jeszcze nie było. Takiego rządu - zdradzającego na każdym kroku nie tylko interes obywateli, ale i rację stanu RP - jeszcze nie było" - stwierdza dalej. Dlatego też, jak podkreśla, nie może przyjąć odznaczenia przyznanego przez obecnego prezydenta. "Odznaczenia, które miałby podpisać i zatwierdzić p. Komorowski - nie mogłabym przyjąć. Niech dalej odznacza tych "słusznych", samych swoich z nieboszczki Unii Wolności" - podkreśla.

W tym stanowisku Morawiec nie jest odosobniona. Coraz więcej osób oświadcza, że nie przyjmie odznaczeń od prezydenta. Jak wynika z ustaleń "Naszego Dziennika", skala zjawiska będzie rosła.
- Zdania są podzielone pół na pół - mówi nam dr Jerzy Bukowski, rzecznik Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych z siedzibą w Krakowie. Wskazuje, że przeciwnicy przyjmowania odznaczeń podnoszą różne zarzuty przeciwko prezydentowi Komorowskiemu, natomiast zwolennicy przyjęcia Krzyża argumentują, że powstawał on z inicjatywy krakowskich środowisk kombatanckich, a ustawę podpisał Lech Kaczyński. - Porozumienie postanowiło, że nie będzie zabierać w tej sprawie stanowiska i pozostawiamy to sumieniu każdej z osób - informuje.

- Otrzymaliśmy te ankiety, nie wysłaliśmy pisemnej odpowiedzi, ale poinformowaliśmy IPN przy innej okazji, że nie przyjmiemy tych odznaczeń - powiedziała "Naszemu Dziennikowi" Joanna Gwiazda, która wraz z mężem Andrzejem Gwiazdą była zaangażowana w działalność opozycyjną. Podkreśla, że motywacja ich kroku jest wieloaspektowa. - Oczywiście chodzi również o to, że z rąk pana Komorowskiego nie będziemy przyjmować żadnych odznaczeń - podkreśla Gwiazda. - Ale jest tyle ważnych rzeczy, którymi się nie zajmujemy - dodaje. Joanna Gwiazda wskazuje też, że jej mąż otrzymał już Krzyż Orła Białego, a ona Krzyż Wielki Odrodzenia Polski. - To jest jakieś nieporozumienie, nie kolekcjonujemy hurtowo odznaczeń - zaznacza.

Małgorzata Sokołowska z Gdańska podkreśla w swoim liście do IPN, że jej nieżyjąca matka Wiesława Kwiatkowska "byłaby zaszczycona uznaniem przez IPN, ale nie przyjęłaby go z rąk prezydenta Komorowskiego". "Po tym, jak prezydent Komorowski zaprosił na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego Wojciecha Jaruzelskiego: człowieka oskarżonego w procesie o sprawstwo kierownicze grudniowej masakry w grudniu 1970 r. w Gdyni i Gdańsku, od kilkunastu lat skutecznie unikającego osądzenia. Gdy tymczasem jedyną osobą skazaną za Grudzień ´70 była właśnie Wiesława Kwiatkowska" - zaznacza jej córka.

Szereg innych argumentów podaje grupa działaczy ze Stowarzyszenia "Godność" z Gdańska, skupiających byłych działaczy NSZZ "Solidarność" i byłych więźniów politycznych z lat 1980-1989.
"Obecny Prezydent Bronisław Komorowski, który miałby nam przyznać odznaczenia, jako polityk PO i Marszałek Sejmu nie zachował należytej kultury politycznej, wypowiadając się w sposób uwłaczający o tragicznie zmarłym w katastrofie smoleńskiej Prezydencie Lechu Kaczyńskim, przez co obniżał także rangę Urzędu Prezydenta" - podkreślają działacze Stowarzyszenia. Dodają, że Komorowski nie wytłumaczył się dotąd ze znajomości z Tomaszem Turowskim, oskarżonym o współpracę z PRL-owskimi organami bezpieczeństwa, inwigilującymi Papieża Jana Pawła II, a w wolnej Polsce wysokim rangą dyplomatą, który dziwnym zbiegiem okoliczności był w imieniu MSZ organizatorem wizyty polskiej delegacji do Katynia, na której czele stał prezydent Lech Kaczyński. Byli opozycjoniści oceniają, że "obecna Polska i jej rządy jednoznacznie nie odcięły się od dawnych struktur i powiązań, także tych zagranicznych", a nasze państwo nadal "tkwi w wielu dziedzinach życia w postkomunistycznych układach".

Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk mówi, że trudno w tej chwili ocenić skalę zjawiska odmów przyjęcia Krzyża "Solidarności". - Na razie docierają do nas pojedyncze sygnały, bardziej takie stanowiska są obecne w mediach - mówi rzecznik. - Ale proces wysyłania ankiet dopiero się zaczął - zaznacza. Arseniuk dodaje, że do centrali dotarło w tej chwili kilka odmów zawierających różną argumentację. - Właśnie przyszło pismo, w którym autor stwierdza, że nie przyjmie odznaczenia, ponieważ uważa, że w kraju są ważniejsze rzeczy - mówi.
Rzecznik odsyła nas do oddziałów, które prowadzą akcję rozsyłania ankiet. - Trudno nam oceniać motywację osób odmawiających przyjęcia tego odznaczenia - mówi "Naszemu Dziennikowi" Grzegorz Surdy z wydziału prasowego krakowskiego oddziału IPN. - Procedura jest taka, że prezes IPN wnioskuje do prezydenta RP o odznaczenie danej osoby - informuje. - Warunki przyznawania tego odznaczenia są bardzo precyzyjnie określone w przepisach, to nie jest kwestia uznaniowości - dodaje. Można je przyznać osobom, które były pozbawione wolności za działalność opozycyjną ponad 30 dni lub które działały co najmniej przez rok w opozycji. Krzyż ma tylko jedną rangę.
- Mamy w naszych archiwaliach materiały na temat represji, one są weryfikowalne, wnioski zgłaszać mogą także różne stowarzyszenia środowiskowe - mówi Surdy. Jak nas informuje, krakowski oddział IPN wysłał już kilkaset ankiet do wypełnienia przez byłych opozycjonistów. W skali całego kraju liczba ta będzie sięgać kilku tysięcy.

Zenon Baranowski
Nasz Dziennik

Wersja do druku

Jan Orawicz - 15.07.11 1:22
Kto zdążył poznać prawdziwe oblicze B.Komorowskiego zgrywającego Prezydenta
III RP, ten z jego fałszywych rąk nie odbierze żadnego pąństwowego odznaczenia.
Przecież nie trudno zauważyć czym faktycznie jest ten facet. Był w szeregu
Solidarności,ale kiedy zauważył,że nastąpiła zdrada tego wszystkiego,co
wywalczyła dla Ojczyzny Solidarność, co najwyrażniej pokazała GRUBA
KRESKA Mazowieckiego, wtedy ruszył w te pędy w czerwono-różowe szeregi
zaprzaństwa. A te szeregi nie życzą sobie tego,by wieszać medale i krzyże
tym,którzy pod sztandarem Solidarności, chcieli na siedem wiatrów przepedzić
rodzimą zgraję pachołków sowieckiego zaborcy Polski. Proszę zauważyć kogo
sobie ten Prezydent zatrudnił jako doradcę w sprawach Rosji. Proszę
zauważyć kogo wnet odznaczył na czele z poetką Szymborską,która pisała
peany na cześć i chwałę zaborcy Polski J.Stalina,a zarazem sprawcy olbrzymich
morderstw,popełnionych na kadrze oficerskiej WP w Katyniu,Miednoje i wielu
innych miejscach rozsianych głównie na Syberii. Przecież Stalin wszedł do historii
świata jako najwiekszy zbrodniarz w dziejach ludzkości ! Nawet w swych
zbrodniczych pomysłach przeważał Hitlera. Jak z takich rąk odbierać
odznaczenia?! A byłoby komu wpinać nad polskim sercem dziękczynne
odznaczenie.Proszę zauważyć ilu żółnierzy Solidarności nie żałowało swego
życia za wolną Polskę! Przecież w każdej chwili mogli się znaleść pod
gąsienicami czołgów,a w najlepszym razie mogli być załadowani do bydlęcych
wagonów, skierowanych na Nieludzką ziemię Syberii,jak ich poprzednicy od
1939 r do 1945 r. Lączę pozdrowienia

Eva - 11.07.11 18:01
Wreczanie odznaczen oznacza dla Komorowskiego pokaz dobrego pijaru tzn.podnoszenie swojego prestiżu, nic wiecej ,ale dla przyjmujących " sprzedanie sie "- bedzie sygnałem że można ich kupic.
Komorowski skompromitowany przez aroganckie wypowiedzi jeszcze jako marszałek Sejmu ,nie tylko o Prezydencie L.Kaczynskim ,ale także o PIS i pózniej ,stanowi dla wielu i słusznie "Persona non grata"

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

18 Kwietnia 1947 roku
Urodził się Jerzy Stuhr polski aktor teatralny i filmowy


18 Kwietnia 1025 roku
Koronacja Bolesława Chrobrego w Gnieźnie. Tym samym Bolesław Chrobry został pierwszym królem Polski.


Zobacz więcej