Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 14.08.11 - 22:53     Czytano: [2386]

Wróg będzie pobity

„Nie martwcie się! Bóg ześle człowieka, takiego jak Kordecki, jak Joanna d’Arc. Człowiek ten stanie na czele armii, doda odwagi i zstąpi zwycięstwo. Bliskim jest ten dzień. Nie minie 15 sierpnia, dzień Matki Boskiej Zielnej, a wróg będzie pobity.”
Tak mówił w kazaniu wygłoszonym 13 lipca 1920 roku, w dniu swoich imienin, młody ksiądz, Ignacy Skorupka. Młody, ale bardzo aktywny w kapłańskiej posłudze. Duże nadzieje wiązał z nim kard. Kakowski. Gdy sowiecka nawałnica zaczęła zagrażać Warszawie, ksiądz Ignacy wybłagał u biskupa polowego zgodę na udział w obronie stolicy i Ojczyzny. Został kapelanem 236 pułku armii ochotniczej.

13 sierpnia wyruszył z batalionem niedoświadczonych młodzików w stronę Wołomina. Dzień później, pod Ossowem, przestraszonych zaciętym bojem, sam poderwał do walki, biegnąc na wroga w sutannie i stule, z wysoko podniesionym krzyżem. Jego przykład okazał się zbawienny, młodzi ochotnicy nabrali ducha do kontrnatarcia. Ksiądz Ignacy, trafiony w głowę, poległ. Miał zaledwie 27 lat. Nikt nie widział momentu jego śmierci. Znaleziono go pokłutego bagnetami, ściskającego w ręku krzyż. Wprawdzie nie dane mu było dożyć przepowiadanego zwycięstwa, zwanego przez wielu cudem nad Wisłą, ale sam się do niego przyczynił.

Porównywano go potem z księdzem Kordeckim. W Ossowie, w miejscu jego śmierci, stoi duży, prosty, drewniany krzyż. Naprzeciwko niego, niecałe 500 m. od tego krzyża, w ubiegłym roku miał zostać odsłonięty haniebny pomnik poświęcony krasnoarmiejscom poległym w walkach. Pomnik z prawosławnym krzyżem i bagnetami wymierzonymi w polskie sanktuarium, autorstwa nadwornego rzeźbiarza obecnej ekipy Marka Moderau, ufundowany przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa kierowaną przez Krzysztofa Kunerta. Ideę budowy tego pomnika popierał Bronisław Komorowski jeszcze w czasie, gdy był marszałkiem Sejmu. Forma pomnika wywołała oburzenie. W ostatniej chwili grupa Polaków nie dopuściła do odsłonięcia pomnika w tej prowokacyjnej formie.

Zdaniem wielu, to właśnie owa szarża młodego księdza z krzyżem wyznaczyła punkt zwrotny w Bitwie Warszawskiej pod Ossowem i powstrzymała marsz bolszewików na Europę. Pogrzeb księdza Skorupki przerodził się w patriotyczną manifestację. Z rozkazu Naczelnego Wodza gen. Józef Haller położył na trumnie bohaterskiego księdza krzyż Virtuti Militari oraz awansował go do rangi majora. Pochowano księdza na cmentarzu Powązkowskim. Łatwo tam trafić, wchodząc przez IV bramę i idąc w głąb, niedaleko muru. W kwaterze nr 244 odnajdujemy bez trudu skromny pomnik księdza Skorupki, połączony z tablicą upamiętniającą jego brata Kazimierza, harcmistrza, oficera W.P., który zginął w obozie w Majdanku. Nad grobem góruje kamienny krzyż Virtuti Militari przybrany biało-czerwoną flagą. Nie wydaje się, by miejsce spoczynku bohatera wojny bolszewickiej było często odwiedzane...

B. Chojnacka

Wersja do druku

Jan Orawicz - 17.08.11 1:41
W czasie okupacji niemieckiej w długie zimowe wieczory,kto ocalał cudem z
niemieckiej zbrodniczej napaści na Polskę, dzielił się wspomnieniami z frontów
września 1939r. Ułan wujek Staszek wspominał uderzenie wojsk niemieckich
pod Tucholą,gdzie polscy ułani odpierali ataki Niemców. Tam w jednym ataku
stracił prawą stopę i swego ukochanego konia. Tam tez ułani rozbili sporo niemieckich czółgów i wozów pancernych nie szablami ,jak to kłamliwie pokazał
w swoim filmie reżyser Wajda. Tam ułani mieli swoje celne armaty p.panc i
tzw. rusznice p.panc.,które skutecznie przebijały czołgi wroga itp. pojazdy
pancerne. Te wspomnienia Wuja Staszka utrwaliłem w jednym z moich wierszy
pt."Wrześniowa szarża." Starszi wspominali swój udział w odpieraniu nawały
bolszewickiej z 192Or pod Warszawą. Mówili o tej bitwie jako Cudzie nad Wisłą.
Wujek Wacław był także bezpośrednim uczestnikiem tej Cudownej bitwy,która
ocaliła Polskę i Europę przed bolszewickim zalewem.W tej bitwie opowiedział o tzw. Elektrycznej zaporze na wroga,którą zbudowali pod Warszawą polscy saperzy. Do zapory płynąl prąd wysokiego napięcia z Warszawy. Ta elektryczna broń okazała się bardzo skuteczną na wroga,kładąc pokotem bolszewików,którzy w większości nie znali jeszcze energii elektrycznej,a
rozciągnięte przewody elektryczne traktowali jako normalne zasieki.Wujek Wacek także mówił,że kiedy bolszewików brali do niewoli,to wielu z nich
mówiło: "Wam pomogła wasza Matka Boska,bo my ją widzieli na nadwiślańskim
niebie z rozłożonymi rukami". No cóż jest to wspomnienie autentycznego żołnierza tamtej zwyciśkiej bitwy nad bolszewikami,którzy wtargnęli na
terytorium Rzeczypospolitej. Oczywiście,jak zwykle Marszałek Piłsudski u
żołnierzy Cudu nad Wisłą miał także wielkie uznanie. Tam przecież byli w
sporym procencie Jego Chłopcy z Legionów. Słuchałem tych wspomnień jako
chłopiec od 7 roku życia w dal.Wspomnienia płynęły w ściszonym tonie,bo
Polacy żyjący na Pomorzu,byli przez niemieckich sąsiadów podsłuchiwani,
szczególnie wieczorami. Podsłuchiwacze podchodzili pod okna,lub pod drzwi.
W taki sposób wielu Polaków zostało pobitych a nawet zamordowanych,
poniewaz miejscowi Niemcy doskonale znali j.polski,bo przeciez mieli polskie
szkoły. Pozdrawiam

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


29 Marca 2020 roku
W wieku 86 lat zmarł wybitny kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny Krzysztof Penderecki. Nagrodzone utwory: „Strofy”, „Emanacje”, „Psalmy Dawida.


Zobacz więcej