Piątek 29 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 25.09.11 - 12:40     Czytano: [2169]

Piraci i korsarze

…” ci ludzie z nieznanych mi portów i mórz, od wichru spalone ich twarze, u boku złowrogo wetknięty tkwi nóż, ci ludzie, to właśnie korsarze.” Te i podobne słowa piosenek często towarzyszą ludziom przy każdej okazji, nawet przy goleniu. Nucąc wypoczywamy, a już na pewno odprężamy się i uciekamy od codzienności. Piosenka niczym legenda opowiada o czasie i miejscu jakiegoś zdarzenia na ogół ważnego w dziejach człowieka, czy nawet ludzkości. Opowiada o losach ludzi niekoniecznie szlachetnych. Przez minione lata powstało wiele tekstów o ludziach spędzających wiele lat swojego żywota na morzach. Już w XVIII i XIX wieku powstały pieśni pomagające ludziom morza w pracy. Szanty, bo o nich mowa były śpiewane na małych i wielkich żaglowcach. Ich rytm i tempo zależne było od wykonywanej pracy; i tak inny rytm towarzyszył przy rwaniu kotwicy, wciąganiu żagli, a inny przy załadunku towaru czy pracy przy pompach. Szanta śpiewana była przez załogę, ale niekiedy tempo jej narzucał szantymen używając do tego celu jakiegoś prostego instrumentu, a załoga wtórowała. Na ogół jednak szanty śpiewano a cappella. Długość wersów zależała w dużej mierze od czasu wykonywanej pracy i mogła praktycznie trwać nieskończenie. Często szanty stawiamy na równi z pieśniami żeglarskimi, pieśniami kubryku czy pieśniami mesy. Te ostatnie śpiewano w czasie wolnym od pracy, a ponieważ na żaglowcach nie znano takiego terminu, śpiewano je w portach. Jedynie na okrętach wojennych obowiązywała cisza, można było nucić wyłącznie przy wspomnianym wyżej goleniu. Morskie opowieści można śpiewać godzinami, ciągle ktoś dopisuje nowe zwrotki.

Niemal wszystkie profesje posiadają swoje pieśni czy piosenki, to ułatwia pracę i dodaje ludziom sił, a niekiedy też odwagi. To coś na podobieństwo hura!, kiedy idzie się do ataku. Piosenka nie mniej ważna od stalowej zbroi, choć ta ostatnia jest ciężko znoszona. Można łatwo zauważyć, iż amerykańska armia zapożyczyła rytm marszu właśnie z szanty. Kapral rapuje, a reszta drużyny odpowiada chórem, a pieśń zależy od długości marszu, podczas gdy na żaglowcu zależała od długości lin, czy łańcucha kotwicy.

Piraci – kim byli i kim są dzisiaj. Niestety jest ich wcale niemało i występują w wielu dziedzinach, w tym również na morzach. Nikt nie może mieć pewności, czy są rzeczywiście piratami, czy też korsarzami, wszak to wcale nie to samo. Otóż pirat to osoba, która napada w celu rabunkowym używając łodzi lub statku. Natomiast korsarz opiera swą działalność na zleceniu władcy dzieląc się z nim zrabowanym łupem. Najprościej ujmując korsarz, to inaczej najemnik. Często ludzie stawiają w jednym rzędzie korsarza i pirata. Choć łączy ich ta sama zbrodnia, lecz różni motyw działania. To coś w rodzaju regularnego żołnierza i najemnika.

Jak się okazuje wielu, a może nawet większość piratów grasuje na lądzie. Bywają piraci programów komputerowych, nagrań muzycznych i filmowych, a także strof poetyckich. Nie sposób wymienić wszystkich, ale oni są i najprawdopodobniej będą, gdyż nawet prawo za nimi nie nadąża. Mimo wszystko piractwo, to nic innego jak przestępstwo i powinno być ścigane, a nie jest. Choć z czystej definicji piractwo jest nielegalnym kopiowaniem własności intelektualnej, to posuwa się o wiele dalej. Moim zdaniem piractwem jest przywłaszczanie wszystkiego, co do nas nie należy, bez względu czy używamy do tego celu łodzi, czy też ją za łup zdobyty kupujemy. Każde oszustwo finansowe, a więc również nie dopłacanie należności za wykonaną pracę uważam za rabunek, czyli piractwo. Co prawda powrócili piraci na morza, ale jaki wiatr przywiał ich na ląd. Nowe warunki bytu na Ziemi stwarzają nie tylko piractwu doskonałe warunki. Rosnące bezrobocie i wynikająca z niego bieda, to wręcz idealne towarzyszki przestępstwa. Jeśli rządzący nie stwarzają godnych warunków do życia, ludzie szukają innych możliwości, choć nie zawsze godnych człowieka. Ciągłe korupcje na wysokich szczeblach, uczą wręcz jak zdobywać środki nie tylko na utrzymanie. Tu należy zadać pytanie, gdzie ma swój początek piractwo. „Żeby odnaleźć źródło trzeba iść w górę rzeki” i słusznie. Wszystkie bowiem źródła są początkiem każdej rzeki, nawet tej wielkiej. Dzieci przykład biorą z rodziców, obywatele od rządzących. Można się z łatwością przekonać, iż nauka nie idzie w las.

Okazuje się więc, że piractwo rozbudowało się na różnych frontach. Nie wszyscy chcemy rzetelnie pracować, by w ten sposób zarobić na kawałek chleba. Niektórym chleb nie wystarcza, chcą koniecznie bułek, a nawet ptasiego mleka. Czy są jeszcze zawody wykonywane z czystej przyjemności, czy też wszystkie wykonują ludzie dla zysku.

Kiedy służyłem w marynarce czterdzieści lat temu, w porcie cumowało kilkadziesiąt okrętów, a dzisiaj cała marynarka posiada dwie sprawne jednostki. Może właśnie to przyczyniło się do powstania piratów. Wszystkie granice państw (z małym wyjątkiem) są otwarte: hulaj dusza, piekła nie ma. Ziarno tylko wtedy wzrasta, jeśli trafi na żyzną glebę. Nowy świat stworzył świetne warunki rozwoju szumowiny. Wielka przestrzeń wód pozwala na doskonały kamuflaż i czyni ludzi bezpiecznymi. Na Dzikim Zachodzie napadano na banki, pociągi wiozące z kopalń złoto, piraci na morzu mieli i mają podobny cel. Zawsze jednak chodziło o cenny kruszec, błyszczące kamienie i cudowne perły. Nie gardzono bronią, żywnością czy winem, o kobietach nie wspomnę. Gdyby dna mórz i oceanów były bardziej dostępne człowiekowi, mógłby wydobyć wiele wraków pełnych skarbów. Ciemne głębiny są pełne niespodzianek i tajemnic. Cały świat jest nadal tajemnicą, choć niby dogłębnie zbadany.

Ostatnimi czasy pojawiają się somalijscy piraci, to dowodzi, że biedne kraje szukają drastyczniejszych rozwiązań na życie. Somalia nie należy do państw, które potrafią zapewnić ludziom bytowanie. Polska też ma swój „kawałek morza” i jeśli nie odnajdzie szans na lądzie, uda się w siną dal, by zabrać tym, którym zbywa. Nie trudno z rybackiego statku uczynić piracki, wystarczy bandera z piszczelami i trochę desperacji załogi. Kiedy zanika armia, trzeba szukać korsarzy wyposażonych w lisy kaperskie upoważniające do podziału łupów.

Wtedy legendarny „Henry Morgan” stanie na czele piratów i zapewni świeże dostawy złota, które pokryje uposażenie znudzonych urzędników.

Szkoda tylko, że od 1493 roku upłynęło tyle lat, a wraz z nimi wypłynął niemal całkowity kapitał z „Nowego świata”. Tonami wywożono z Ameryki srebro i złoto, a piraci rozdzielali je na pełnym morzu według własnych sił i potrzeb. Wtedy też, ma się rozumieć prowadzono „słuszne wojny”, a te kosztują niemało. Zastanawiam się czy tamte lata rabunku nie miały wpływu na dzisiejszy kryzys.

Papież Aleksander VI wydał bullę” Inter caetera diviniae”, która podzieliła na kolonię Nowy świat pomiędzy Hiszpanię i Portugalię. Dzisiaj obie mają iść pod młotek, a co stało się z tamtym majątkiem? Kto dzisiaj podzielił świat na strefy wpływów i wydał listy kaperskie dzielącym łupy. Historia zamyka swój krąg, powracają niechlubne czasy, na Oceanie Indyjskim pojawiają się nowi piraci. Tak już w życiu bywa; nowi zastępują starych, którym wyczerpały się pomysły na nowelizację świata.

Jeśli zawiodły prawa człowieka i najnowsza demokracja, jeśli nie sprawdziły się istniejące lecz słuszne systemy, pozostają tylko niezawodni piraci, mający za nic przestarzałe prawo. Nawet nie sprawdzili się dyktatorzy, którzy nagromadzili na biedzie obywateli więcej złota niż opisywani piraci. Jednak dyktatorzy różnią się od piratów tym, że ich się wynagradza, a piratów po schwytaniu wiesza.

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Lubomir - 26.09.11 8:29
Niekiedy z chlubą można było mówić o korsarzach. Np floty korsarzy nazywanych w Polsce kaprami tworzyli na Bałtyku Zygmunt Stary, Zygmunt August i Stefan Batory. Byli to ludzie niezwykle waleczni i honorowi. Walczyli i ginęli za Polsko-Litewską Rzeczpospolitą, za Królestwo Polskie i zunifikowane z Polską Wielkie Księstwo Litewskie.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


Zobacz więcej