Środa 17 Kwietnia 2024r. - 107 dz. roku,  Imieniny: Anicety, Klary, Rudolfina

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 14.03.12 - 11:49     Czytano: [1782]

Kolej

Odkąd pamiętam zawsze interesowałem się pociągami pędzącymi po metalowych szynach. Kolej to było to. Nie wiem dlaczego uwielbiam żelazną kolej. Sam często się nad tym zastanawiam. Zastanawiam się szczególnie wtedy, kiedy moi znajomi pytają mnie: „co ty w tym widzisz, przecież to kupa pędzącego metalu, która przy okazji robi ogromny hałas”. Może właśnie przez to uwielbiam kolej, a może przez to, że wychowałem się blisko torów. Naprawdę dzięki przejeżdżającym pociągom nie musiałem sprawdzać godziny.

Dziś będąc dorosłym, ale tylko na zewnątrz dorosłym facetem nadal uwielbiam oglądać przejeżdżające pociągi. Dzięki cudom techniki dziś mogę je nagrywać, następnie umieszczać nagrane przeze mnie filmiki na YouTube. Zresztą wielu tak robi. Naprawdę na YouTube jest wielu miłośników kolei, którzy umieszczają swe filmiki. Uwielbiam je oglądać. Patrzeć na te wszystkie lokomotywy, które ciągną wagony osobowe, wagony towarowe. Naprawdę ciekawe składy można obejrzeć.

Najbardziej uwielbiam oglądać filmiki z kabiny lokomotywy nakręcone przez samych maszynistów (za co serdecznie dziękuję tym panom). Patrząc na te filmiki zwiedzam całą Polskę. Widzę piękne, polskie lasy, mijam piękne polskie rzeki, jeziora. Naprawdę widzi człowiek na ekranie komputera w jakim pięknym kraju przyszło mi żyć. I tak patrząc na to coraz częściej zastanawiam się dlaczego mój kraj nie rozwija się tak szybko jak powinien, że nie rozwija się tak jakie ma do tego predyspozycje. Naprawdę żyjemy w kraju pięknych lasów, pięknych ziem, pięknych łąk, pięknych rzek i jezior. Nie ma tu skał, pustyni, a jednak odstajemy od tych krajów, które położone są na skalistych, piaszczystych terenach. Odstajemy od krajów, które zamiast żyznych gleb mają pustynie. Ja rozumiem, że ostatnie kilkadziesiąt lat spędziliśmy pod socjalistycznym butem, że gospodarka planowa, którą nam narzucono nas za cofała. Rozumiem tez fakt, że po wywalczeniu wolności zostaliśmy ograni znaczonymi kartami przy okrągłym stole, że tymi kartami grają wciąż te same twarze (czytaj politycy). Politycy, którzy wciąż nami rządzą, którzy wciąż sprzedają nam różne kity w postaci lepszego życia w dwutysięcznym trzydziestym roku. Naprawdę ponoć w tym roku dopiero będzie lepiej w naszym kraju. Będzie to spowodowane ponoć tym, że będziemy dłużej pracować.

Naprawdę niezłe bajki, niezłe s/f. Nie możemy już w to wierzyć. Oni oszukują, grają tymi znaczonymi kartami. Do niedawna obiecywali nam emeryturę pod palmami, a teraz okazuje się że palm nie będzie, tylko co będzie? Znając ich nic nie będzie. Naprawdę wyszło na jaw, że pieniądze z otwartych funduszy wyparowały. Co jakiś czas oznajmią nam, że i państwo nie jest w stanie wypłacać emerytur.

Pod każdym kolejowym filmikiem na YouTube można ujrzeć ilu internautów obejrzało dany filmik. Naprawdę niejeden poseł nie otrzymał tylu głosów w wyborach ilu obejrzało dany filmik. Ostatnie wydarzenia związane z ACTA ukazały nam jaka siła drzemie w internautach. Naprawdę każda władza boi się ulicy. Czy to władza PZPerowska, czy też ta obecna pseudo wolno rynkowa. Ona też drży przed buntem ludzi. Ja rozumiem, że każdy może mieć inne poglądy, inną wizję świata, że każdy będzie inaczej bronił wartości w które wierzy, ale każdy z nas widzi że to całe towarzystwo, które nami rządzi już drugą kadencję to tak naprawdę nami „kręci”. To towarzystwo na pogrzeb świętej pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Jego Małżonki jechało takim pociągiem, takim składem, że ja widząc ten filmik na YouTube nie mogłem w pierwszej chwili uwierzyć, że taka kolej jest w Polsce. Ale to kolej niestety tylko dla wybranych. Jeśli ktoś mi nie wierzy niech obejrzy sobie filmik czym to towarzystwo sobie jechało, następnie porówna ten ich pociąg z pociągami, które niedawno uległy katastrofie w której zginęli zwykli ludzie.

Sławomir Bogacki

Wersja do druku

Jan Orawicz - 16.03.12 18:49
Szanowny Panie Sławomirze serdecznie Panu dziękuję za wysoką ocenę mego komentarza! Jak Pan zapewne zauważył to mój opis tego wszystkiego o co Pan mnie poprosił nie będzie na komentarz,ale zapewne na kilka stronic. Kiedy kończyła się wojna liczyłem sobie dopiero niecałe 1O lat. Oczywiście z autopsji zapamiętałem sporo przykrych zdarzeń od 1939 - 1945 r. i dalej... Dalsze dane z ust ludzi starszych,którzy przeżyli zupelnie świadomie tamten okropny czas po prostu trudno jest mi wspominać,bo moja polska dusza jest tak miękka ,że mnie
rozkleja. A wtedy moją żona woła: "No,co mój drogi,znów się rozkleiłeś?" Mówi się,że starych ludzi cechuje skłonność do lania łez. To może prawda,ale mnie i w mlodym wieku też kapały łzy wtedy, kiedy wspominało się tamte okropne dla ludzi godziny,dni,tygodnie i lata. Bywa tak np., że kiedy wraca temat przeżyć z 1939 r
to wtedy 1 miejsce zajmuję postój wozu mych rodziców na poboczu drogi do Sochaczewa,pod takim drzewem z poszarpaną koroną gałęzi z których zwisała rączka z ramieniem dziewczynki, trzymająca w zaciśniętych paluszkach harfę. Wtedy z siostrą strasznie płakaliśmy. Ale z natychmiastowym odjazdem spod tego nieszczęsnego drzewa był kłopot,poniważ ta droga, jak inne prowadząca do Wasrszawy była dosłownie utkana wozami uciekającej ludności cywilnej i taborem wojskowym. Drogi Panie Sławomirze z moich dorosłych rozważań o tamtym czasie i jego okropnych składnikach mogę powiedzieć że Niemcy w zbrodniach i rabunku dokonanego na polskiej ziemi nie różnili się od Sowietów. Nie jest to łatwy rachunek do podliczenia,ale w miarę możliwy. Jak Pan widzi jest to temat na sporo stronić. Jeżeli poda mi Pan swój adres elektroniczny,to postaram się szerzej opisać ten temat,ponieważ żyłem na Pomorzu,a nawet częściowo na Śląsku. Serdecznie pozdrawiam

Sławomir Bogacki - 15.03.12 1:01
Dziękuję za świetny tekst - komentarz. Mam do Pana Jana Orawicza wielką, ale to wielka prośbę. Ja mam 40 lat więc nie mam prawa pamiętać tych czasów, które Pan opisuje, ale mnie bardzo, ale to bardzo interesuje jak to właśnie było wtedy z tymi sowietami, którzy nas ponoć wtedy wyzywali? W filmy z Klossem i Gustlikiem nie wierzę. Przekłamują obraz to wiem. To takie filmy z przymrużeniem oka. Tak należy je traktować. Z tego co Pan napisał to zrozumiałem, że sowieci byli przyjaźnie nastawieni do naszych podczas postoju w wagonach. Ja z tego co słyszałem od osób starszych to sowieci wszystkich za Wisłą od strony zachodu traktowali jak wrogów i byli gorsi niż Niemcy, że sowieci traktowali nasza ojczyznę w 45 roku jako jeden wielki plac do złodziejstwa i gwałtów. Zresztą ostatni polski film Pana Smarzowskiego pt. "Róża" ukazał to co ja do tej pory słyszałem z ust świadków tamtych dni, że Mazurów, Pomorzaków i Ślązaków niszczyli. Naprawdę mocny film, chwilami za mocny. Jeśli Pan nie oglądał to polecam. I proszę napisać o tamtych dniach, o tym wszystkim co Pan widział. Ja osobiście nie jestem ruso fobem, ale strasznie boję się sowietów i teraz pewnie ktoś powie, że zaprzeczam sam sobie. Ale taki mam właśnie stan

Jan Orawicz - 14.03.12 18:18
Szanowny Panie Sławomirze ja 3O lat mieszkałem w odległości 125 metrów od trasy kolejowej Śląsk - Porty. Stąd i w moją duszę wjechały pociągi jak nic! Kiedy opuściłem tamtą moją bliskość żywota przy torze kolejowym, to w nowych miejscach zamieszkania pociągi wjeżdżają mi w moje sny,te towarowe i osobowe,
tajemnicze nocami. Rozgwizdane przed sygnalami,przejazdami i stacjami. Po wojnie długie łańcuchy wagonów ciągnęły - jak twierdzili znawcy potężne lokomotywy produkcji U.S.A Dobrze je pamiętam. W czasie wojny sunęły tymi torami pociągi obładowane ciężkim sprzętem wojennym Wehrmachtu,przed którymi jechały tzw. drezyny z gotową bronią maszynową do strzału,których celem było obrona torowisk przed partyzantami podkadającymi miny pod torowiska. Widziałem w tych wagonach rozśpiewanych niemieckich żołnierzy.A kiedy ich wschodni front się załamał, to wtedy powracające z nimi pociągi nazywaliśmy pociągami jęczącymi,ponieważ były wyładowane rannymi żołnierzami.
Niech mi Pan wierzy,że jak taki pociąg stanął przed sygnałem Stop,to nie szło słuchać takiego długiego łańcucha jęków. Komu zmiękła dusza temu po policzkach spływały łzy. Wtedy do tych płaczków były uwagi:" Co się rozklejacie? Zapomnieliście 1939 rok i nasz dalszy żywot pod ich biczem?!" Ale płaczki, jak to płaczki, chlipały łzy i tyle !... Od lutego 1945 roku sunęły pociągi z krasnoarmiejcami w kierunku Berlina. Bo tak wołali z wagonów ci żołnierze z gwiazdami w swoich uszankach. Kiedy pociąg stanął przed sygnałem, wołali nawet zrozumiale po polsku: "Jedziemy na Berlin bić Hitlera!!!" Wtedy, głównie nasze polskie płaczki, nawet często z ostatnimi bochenkami chleba, biegły do tych żółnierzyków,by sobie podjedli polskiego chleba w drodze do Berlina. Widziałem wnet po tych pociągach i takie,na których wagonach (platformach) był zrabowany
drogocenny park maszynowy z pobliskiej fabryki zbrojeniowej. Te pociągi też prowadzili żołnierze z czerwonymi zwiezduszkami na uszankach,ale w kierunku Moskwy. Wieżdżają te moje dawne pociągi w moje sny tutaj - nawet za Wielką wodą... Serdecznie pozdrawiam

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

17 Kwietnia 1794 roku
Wybuch Powstania Kościuszkowskiego w Warszawie.


17 Kwietnia 1995 roku
W Gdańsku doszło do wybuchu gazu w budynku, zginęły 22 osoby. Prof. Cenckiewicz twierdzi, że to akcja służb spec. (dokumenty dot. L. Wałęsy w mieszkaniu płk Hodysza)


Zobacz więcej