Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.04.12 - 18:49     Czytano: [1868]

Słowo


Historia porozumienia datowana jest z dniem narodzin człowieka. Kiedy Bóg stworzył Adama i umieścił go w raju zaraz nawiązał z nim bliski, bezpośredni kontakt. Zauważył jego samotność i postanowił podarować mu Ewę. Oprowadził naszych praojców po raju i jasno podkreślił, co boskie, a co ludzkie. Zakazane drzewo niczym specjalnym nie wyróżniało się od innych, było jednak symbolem wielkości Boga i małości człowieka. Od tamtego czasu obowiązkiem każdego z nas jest zachowanie i nie przekraczanie granic. Bóg uwierzył człowiekowi na słowo, którego ten nie potrafił dotrzymać. Zerwanie zakazanego owocu, było pierwszym naruszeniem prawa, nieposłuszeństwa wobec Stwórcy. Jak się okazuje, człowiek zawsze chciał dorównać Bogu, był skłonny do wszelkich pokus.

Kiedyś złamano dane słowo, dzisiaj łamie się wszelkie międzynarodowe umowy, nie mówiąc o tych zawartych między zwyczajnymi ludźmi. Bóg poznaje człowieka od kilku tysięcy lat i wciąż jest zaskakiwany jego poczynaniami. Rodzimy się podobnie i podobnie umieramy, chociaż życie nie wszystkich dobrze traktuje. Każdy z nas rodzi się człowiekiem, ale mało kto nim pozostaje, a jeśli nawet tak, to często pozornie. Niedotrzymane słowo w raju ma do dzisiaj swoje reperkusje i konsekwencje, i z każdym rokiem bardziej się degeneruje. Słowo powinno być droższe od pieniędzy, ale w wielu przypadkach tak nie jest. Rzucone na wiatr nie może być stałe, niczym film „przemija z wiatrem”, wzlata i ginie. Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z ważności danego słowa, które wydaje świadectwo o człowieku. Dotrzymujący słowa jest istotą wiarygodną, a więc i mniej uciążliwą dla drugiego człowieka. Wszyscy lubimy słownych ludzi, choć nie zawsze sami nimi jesteśmy. Coraz częściej politycy nie dotrzymują przedwyborczych obietnic, które są im potrzebne jedynie do oddania głosu, a później…Wszystko schodzi na manowce tylko przez to, że ludzki język mówi nieprzemyślane słowa. Często mowa wyprzedza myślenie i ten właśnie pośpiech powoduje wiele niedomówień, niejasności.

Zbyt dużo uwagi ludzie przywiązują do pieniądza, to on stał się bożkiem i wykładnią całego ludzkiego życia. Nawet honor (zawsze tak ważny dla prawych ludzi) został zepchnięty na boczny tor. Trudno dzisiaj znaleźć prawdziwego męża stanu, na którym można by się wzorować. Z sejmowych ław słychać rynsztokowe słowa, zubożono język dyplomatyczny, a nawet literacki. Dla niektórych tzw. demokracja kojarzy się z chamstwem i wulgaryzmem. Trudno dogodzić zmanierowanemu człowiekowi, nawet boskie próby się nie powiodły. Skoro praojcowie nie dotrzymali słowa danego Bogu, dlaczego my nie możemy oszukiwać ludzi. Do czego prowadzi oszustwo wyjaśniać nie trzeba. Ono przekłada się na każdy nasz ruch, na wszystkie sekundy życia. Stało się jednym z głównych trybów w ówczesnej maszynie napędzania koniunktury świata. Jeśli nie dotrzymujemy danego słowa, czego mamy się spodziewać po innych. „Milczenie jest złotem” wszak z niego więcej pożytku niż z jałowej mowy.

Ważne jest też słuchanie, bo jak można komuś odpowiadać, kiedy się go nie wysłucha.
Jak z mówieniem nie mamy problemu, tak ze słuchaniem nie dajemy sobie rady, czyżby mowa była łatwiejsza? Tak wiele do powiedzenia ma każdy z nas, ale trudno znaleźć słuchacza, który poświęciłby nam dosłownie kilka chwil nie otwierając ust. Nie jest tajemnicą, iż wyrzucenie z siebie wszelkich bolączek gromadzonych przez lata przynosi olbrzymią ulgę.

Nie istnieją ludzie bez problemów, w każdym bez wyjątku nagromadziły się jakieś nieczystości, z którymi ciężko żyć. Na ziemi nie ma ludzi świętych, bo tu nie miejsce dla nich, niektórym się tylko wydaje, że nimi są. Wcale nie konieczna jest świętość, by być dobrym człowiekiem, choć jedno drugiemu nie przeczy. Nie konieczna jest znajomość wielu języków, by się porozumieć wystarczy jeden, a często tylko pojedyncze słowo. Wszystko, co przegadane traci swój sens. Zbyt wielki zasób słów najczęściej pozostawia po sobie niedomówienia i tu prostota znaczy wszystko. Może to zabrzmi banalnie, ale moim skromnym zdaniem najwięcej myślenia, zastanowienia się wymaga krótkie słowo „tak” lub „nie”, to jedne z najważniejszych i decydujących słów jakich używamy.

Już niemal zapomniane słowo parol straciło swój dawny sens (słowo honoru). Skoro sam honor stał się nienamacalny, trudno mówić o jego znaczeniu, tym bardziej doszukiwać się w nim wielkości i reguł. Dzisiejsze przysięgi już mniej znaczą, a nawet są częściej łamane, co świadczy też o upadku danego słowa. Nam zwyczajnym ludziom serwowane są obiecanki jakby na pocieszenie i to właśnie dzięki nim mamy się utrzymać przy życiu. Jesteśmy nauczeni żyć na obiecankach i marzeniach, skoro nie istnieje słowo, dobre i to.

Świat coraz częściej posuwa się do kłamstw, to właśnie one nadają życiu bieg. Spychana prawda nie znajduje punktu zaczepienia, a chęć zysku zabija resztki człowieczeństwa, które od czasu do czasu gdzieś się nieśmiało pojawia. Nie potrzebny jest ludzkości „parol”, on tylko utrudnia egzystencję. Przypisujemy wielkość byłym komunistom, uniewinniamy zbrodniarzy, czy to niewystarczające argumenty na zatarcie prawdziwego słowa, które jeszcze wczoraj miało większy sens i znaczenie. Niezrozumiałe jest to, że słowa przestały nas łączyć, wręcz nas dzielą. Prezes największej polonijnej organizacji odcina się od „reszty świata” i pozwala sobie na prywatne zdanie. Kto wobec tego nas poprze, kiedy przez nas wybrani odwracają się do nas plecami. Miękną w tym kontekście reguły i zasady, kruszy się niektórych patriotyzm, byleby się nie narazić. W tym też przypadku można z łatwością zauważyć, iż milczenie jest złotem. Na nic więc nawoływania do podpisów petycji, skoro samemu chowa się głowę w piasek. Taki oto patriotyzm i taka to walka. Dzielimy się z byle powodu, tylko po to, by utrzymać cieplutki stołek i nie zawstydzić prezesa. Tyle warte jest słowo ile dana osoba. Szkoda, że słynne wróżki nie potrafią wskazać nam ludzi zainteresowanych Ojczyzną, a nie zyskiem. Dobrze się składa, że mamy prawdziwych cudotwórców, szamanów, wróżbitów, jeszcze lepiej by było gdybyśmy mieli prawdziwie wolną Ojczyznę. Przy takich prezesach i redaktorach nigdy nam to nie grozi.

Pierwszym wypowiedzianym przez człowieka słowem jest niewątpliwie słowo„mama”, każdemu też przysługuje ostatnie słowo – nas o takie nikt nie pyta…

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

20 Kwietnia 1946 roku
Odział KWP pod dowództwem kpt J. Rogulki ps. "Grot" odbił 57 więźniów w Radomsku


20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


Zobacz więcej