Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 25.05.12 - 23:25     Czytano: [2288]

Dział: Godne uwagi

Matka





Widzę Cię Matko idącą przez pola, jak wśród kwiatów wiosennych stawiasz swoje stopy. Trawa zielona pokłon Ci oddaje i biała brzoza wiotkością swych dłoni, pochyla się nisko niczym paź na dworze. Idziesz i nucisz piosenkę młodości, a ja podążam twoimi śladami, chcę być ciągle blisko, chcę dotknąć Twój szal. Nie mogą dosięgnąć Ciebie moje dłonie, choć jesteś tak blisko, choć oddech Twój czuję. Przed nami jakaś nieprzebyta dal, jakaś przepaść, której pojąć me serce nie zdoła. Ciągle tajemnica jakaś mnie otacza i często się gubię wśród snów, które giną. Przechodzę obok Ciebie wciąż mroczną doliną, jak nieznajomy w całkiem obcym kraju.

Przez całe życie przechodzisz koło mnie, czasem się zatrzymasz kiedy ginę w mroku i dalej kroczymy w tym samym kierunku. Nad nami kasztany zakwitają w maju i pachną kwiaty na przydrożnej łące, i ptak unosi swoje lekkie pióra. A w kąciku oka łza zabłyśnie czasem i przez nieśmiały policzek uleci, by ulżyć sercu, co w piersi uderza. Wspomnienia niczym kwiaty, ich woń syci duszę i uśmiech układa na policzku bladym.

Widzę Cię Matko na nieba błękicie, nocą w gwiazdy wpleciona do snu mnie układasz, jak niegdyś na kołysce spracowane dłonie.
Nie zrażają Cię deszcze ani mgły nad łąką, nie przeszkadza rosa srebrząca się rankiem. Idziesz swą drogą w obranym kierunku z lekkością motyla, z anielską odwagą. W najdalszym zakątku olbrzymiego świata, ta sama Matka dziecku łzy ociera. Wciśnięta w okna zamazane szyby oczekuje syna, który z wojny wraca. A jeśli nie wróci, matka nadal czeka, do końca dni swoich nadziei nie traci. Taka jest Matka, choć różni synowie…
Życie jest zbyt krótkie i nie każdy zdąży podziękować Matce za trud i Jej serce. Nic nas tu nie pieści, czas na nas nie czeka. Pędzimy przed siebie zyskiem opętani nie tracąc czasu na myśli minione. Czasem trudno dostrzec w człowieku – człowieka i tylko Matka wciąż jest taka sama.

Bladym rankiem jak nimfa delikatne stopy na falach opiera pędzących przez morza. Wzlatuje jak obłok w nieznane przestworza niosąc psalmy i hymny przed oblicze Pana.
Wszędzie Jej pełno gdzie miłości ślady, gdzie powstaje pustka i gdzie łza się rodzi.

Matka, to serce wielkie i gorące, to kropla wody na piaskach pustyni, to promyk słońca w noc głuchą i ciemną i dłoń, na której życie ślad zostawia. Jak tęcza potrafi połączyć dwa brzegi i rozsiać miłość, która w mroku ginie. Uzdrowić serce i lęki ukoić, dodać więcej wiary, gdy przyjdzie zwątpienie. Potrafi odnaleźć ślad w mrocznej dolinie zatarty czasem w pośpiechu i trwodze.

Często podążamy w niedobrym kierunku zaślepieni pychą i „gorączką złota” aż tu nagle Matka stanie na tej drodze i spękaną dłonią azymut nam wskaże. Z dłoni można czytać najpiękniejsze słowa o losie i życiu na ziemskim padole. Nie zawsze można zadawać pytania, ten, kto nie pyta najwięcej się dowie, wystarczy jak słuchać potrafi wytrwale. Życie odpowiada na wszystkie pytania, a te najtrudniejsze zostawia dla matek. W rozumieniu Matki trud nie istnieje ani pojęcie straconego czasu.

Idzie Matka polem chustą owinięta, jej twarz spokojna i pełna uroku, gładzi kłosy złote spracowaną dłonią i słucha ballad, które wiatr układa. A złote zboże zapach swój rozsiewa i pachnie chlebem pieczonym o zmroku. Wśród fałd srebrzystych i łanów złotawych do fal podobnych co na morzu błądzą, Matka w chuście szarej płynie jak gondola. Jej oczy płoną szczęściem i miłością, a serce uderza rytmem niezrównanym. Śpiewają o Matce hymn radosne pola, kwiaty karmią wonią, wiatr chłodem owiewa.

Widzę jak szczęście od Matki wypływa, w Jej włosy siwe wplatały się troski, łzę w kąciku oka skutecznie ukrywa jakby w życiu nie było żadnych niespodzianek. Jakby omijały Ją wszystkie bolączki. Przecież była tarczą dla każdego dziecka, na Jej głowę spadały wszystkie ciosy świata. Od wieków traciła na wojnach swych synów, wdowi grosz dzieliła na najmniejsze cząstki. Stawała w obronie honoru i wiary, by przetrwał naród w okowy wciśnięty.
Mało dzisiaj pieśni o Matce się rodzi, innych bohaterów zauważa świat, a Matka nadal kocha swoje dzieci i jest taka sama, niezmienna od lat.

Władysław Panasiuk



Obraz Twój


Są takie piękne słowa, w które warto wierzyć
I oczy niebieskie nie potrafiące kłamać
Są spękane ręce, które trudno załamać
I takie jedno życie, które warto przeżyć

Serce jedyne pełne miłości i trwogi
I ten uśmiech pogodny jak niebo majowe
I ta chusta ochronna co okrywa głowę
I nie zmęczone lekkie jako piórka nogi

To obraz matki namalowany w błękicie
Pędzlem samego mistrza zwanego aniołem
Nabiera swojej barwy wraz z upływem czasu

Jak biegnące przez góry i doliny życie
Kręci się i zatacza aksamitnym kołem
Pełne błogiej ciszy miłości i grymasu

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

dzieci - 28.08.12 22:06
Matka to najpiekniejszy Kwiat swiata,zawsze czuwajaca,cierpliwa,sluchajaca i wyrozumiala,a takze doradzajaca kochajacym sercem.Te Matki,ktore odeszly na wieczna warte prosza p Boga za nami.Matka to prawdziwy Przyjaciel.Popieramy i dziekujemy Przedmowcy mysli o Matce.Bogu niech beda dzieki!

Alina Szymczyk - 12.06.12 16:29
Dziękuje Władysław, że pokazujesz ludzkie uczucia. W dzisiejszych czasach warto przypominać, że Matka to najpiekniejsze słowo.

Jan Orawicz - 26.05.12 0:07
Jutro przeczytam do końca,bo mam w oczach łzy jak grochy,bo to też o mojej Mamie... Serdeczne dzieki!!! Pozdrawiam!

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1974 roku
W Portugalii doszło do puczu wojskowego określanego mianem "rewolucji czerwonych goździków".


25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


Zobacz więcej