Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.10.06 - 22:42     Czytano: [1880]

Dział: Nasze zdrowie

Przeciwko GMO

Mity na temat GMO obalone

Najnowszy raport dotyczący organizmów modyfikowanych genetycznie potwierdza zarzuty przeciwników tego rodzaju manipulacji: w dziesięć lat po pierwszych uprawach genetycznie modyfikowanych nie stwierdzono wyraźnych korzyści dla konsumentów, rolników ani środowiska - napisała południowoafrykańska gazeta "Mail & Guardian".

African Centre for Biosafety, organizacja z siedzibą w Johannesburgu, oraz Friends of the Earth Nigeria, w ponad stustronicowym raporcie informują, że pomimo obietnic składanych przez korporacje, GMO nie ma jak dotąd pozytywnego wpływu na załagodzenie problemu głodu i ubóstwa. Raport zatytułowany "Kto zyskuje na uprawach genetycznie modyfikowanych? Monsanto i korporacyjna rewolucja GMO" zawiera wniosek, że wzrost zmutowanych upraw w niektórych krajach był wynikiem agresywnej polityki koncernów biotechnologicznych, a nie rezultatem domniemanych korzyści, jakie ta technologia miała przynieść.

- "Na przekór obietnicom złożonym przez przemysł biotechnologiczny, rzeczywistość ostatnich dziesięciu lat pokazuje, że nie można zapewnić bezpieczeństwa upraw zmodyfikowanych. Plony takie nie są ani tańsze, ani lepszej jakości. Nie stanowią więc one rozwiązania dla głodującej Afryki, czy jakiegokolwiek innego miejsca" - komentuje Nnimmo Bassey z Friends of the Earth Nigeria. Dodaje również, że największy producent modyfikowanych nasion, firma Monsanto, prowadzi rabunkową politykę mającą na celu zapanowanie nad rolnictwem w wielu krajach i międzynarodowych instytucjach.

Gazeta pisze, że Południowa Afryka oparła się naciskowi koncernów aby wprowadzić zmodyfikowaną bawełnę i uchwaliła moratorium na wprowadzanie nowych odmian modyfikowanych organizmów. "Moratorium uchwalone w Południowej Afryce ukazuje ogólnoświatowy błąd jeśli chodzi o ocenę GMO. Organizmy te nie rozwiązały problemów rolników, a co więcej, spowodowały ich jeszcze większe zadłużenie. Reszta krajów Afryki, gdzie Monsanto promuje swoją bawełnę, powinna wyciągnąć wnioski z naszych doświadczeń" - można przeczytać w raporcie.

W opracowaniu możemy także przeczytać m.in., że:

- większość zmodyfikowanych upraw przeznaczona była na paszę dla zwierząt hodowlanych, a żadne z nich - na bezpośrednią walkę z głodem

- modyfikowane bataty miały być remedium dla rolnictwa w Kenii, tymczasem okazało się, że tradycyjne odmiany dają większe plony

- słynna odmiana soi produkowana przez Monsanto, wbrew deklaracjom producenta przyczyniła się do wzrostu ilości stosowanych herbicydów

- niezależne raporty ze Stanów Zjednoczonych wykazują, że od 1996 r. modyfikowane uprawy kukurydzy, soi i bawełny doprowadziły do zwiększenia zużycia pestycydów o 55 milionów kilogramów

- intensywna uprawa soi w Ameryce Południowej przyczynia się do wycinki lasów, zmniejszenia żyzności gleby oraz jej erozji.

Obywatelska Agencja Informacyjna




Nie chcemy upraw genetycznie modyfikowanych

Sukcesem, choć niepełnym, zakończyła się akcja Janusza Wojciechowskiego, posła Parlamentu Europejskie zbierania podpisów pod deklaracją sprzeciwu wobec GMO (upraw roślin genetycznie modyfikowanych).

Pod deklaracją inicjowaną przez posła Janusza Wojciechowskiego, a także posłów: Caroline Lucas, Thijjsa Bermana i Ioannisa Gklavakisa, podpisało się 207 posłów do Parlamentu Europejskiego. To dużo, ale równocześnie za mało, aby deklaracja stałą się oficjalnym stanowiskiem Parlamentu. Walka z GMO trwa, choć jest bardzo trudna, z uwagi na twardy lobbing produkujących GMO koncernów biotechnologicznych.

Uprawy genetycznie modyfikowane rozprzestrzeniają się szybko po świecie. Obecnie jest to głównie soja i kukurydza, uprawiana przede wszystkim w USA, Brazylii i Argentynie. W Europie upraw transgenicznych jest niewiele, w Polsce prawie wcale. Światowe koncerny biotechnologiczne już się jednak szykują do inwazji na Europę uprawami GMO.

Zdaniem Wojciechowskiego te uprawy są niebezpieczne i Europa powinna zakazać ich rozpowszechniania. Po pierwsze ze względów zdrowotnych, niezbadane są bowiem negatywne konsekwencje GMO dla ludzkiego zdrowia, a jest co raz więcej badań wskazujących na ich szkodliwość. Dość powszechna w USA otyłość wskazuje, że żywność genetycznie modyfikowana nie idzie Amerykanom na zdrowie.

Po drugie przez wzgląd na środowisko, bo również konsekwencje środowiskowe nie są zbadane, a naukowcy ostrzegają, że skażenia genetyczne mogą uczynić w środowisku spustoszenie.

Po trzecie z przyczyn ekonomicznych – koncerny produkujące nasiona GMO uzależniają od siebie rolników przez patenty, poza tym kraje o przewadze rolnictwa rodzinnego, takie jak Polska, mogą zniszczyć swój pozytywny wizerunek czystego rolnictwa i zdrowych produktów, jeśli dopuszczą na swoje terytorium uprawy GMO.

Po czwarte z przyczyn społecznych – większość społeczeństwa nie chce GMO, a większość regionów Unii Europejskiej, w tym wszystkie regiony w Polsce, zadeklarowały że chcą być strefami wolnymi od GMO.

- Dziś u politycznych decydentów w Europie nie ma politycznej woli, aby wprowadzić jednolity zakaz upraw GMO w całej Unii Europejskiej. W takim razie niech przynajmniej każdy kraj członkowski i każdy region ma prawo zakazać upraw GMO na swoim własnym terytorium. Do tego wzywała nasza deklaracja, która zyskała uznanie 207 europosłów.

W sprawie GMO Polska powinna się upierać i nie dopuszczać tych upraw na swoje terytorium, nawet ryzykując konflikt z Komisją Europejską. Jednocześnie rząd polski powinien czynić aktywne starania na forum Rady Europejskiej, zmierzające przynajmniej do wprowadzenia możliwości zakazania GMO na poziomie krajowym. Działania obecnego rządu idą w tym kierunku i zasługują na poparcie – mówi Janusz Wojciechowski.

http://www.ppr.pl

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


29 Marca 1943 roku
Oddział Jędrusiów wspólnie z grupą AK rozbił więzienie niemieckie w Mielcu i uwolnił 126 więźniów


Zobacz więcej