Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 25.06.13 - 12:20     Czytano: [2329]

Dział: Godne uwagi

Stalinowski propagandzista we Wrocławiu





Solidarni 2010 z Narodowcami i Kibicami

…Zamknąć lewacką hołotę – kata komunistycznego Zygmunta Baumana i prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Narodowców wypuścić!

We Wrocławiu miał miejsce skandaliczny incydent. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz najpierw promuje na Uniwersytecie stalinowskiego propagandystę Zygmunta Baumana, a następnie usuwa siłą z sali protestujących przeciw temu narodowców, których szkaluje nazywając nacjonalistyczną hołotą. Moim zdaniem hołotą należałoby nazwać gospodarzy spotkania z Baumanem w tym prezydenta Dutkiewicza, któremu pomyliły się zupełnie wartości i najwyraźniej przydałaby mu się lekcja historii. Mam nadzieję, że znajdzie się we Wrocławiu jakiś nauczyciel, który dokształci prezydenta. Tymczasem w ramach „bryku” informuję, że Zygmunt Bauman w latach 40tych z bronią w ręku zwalczał tzw. „bandy” czyli m.in. Żołnierzy Wyklętych i za skuteczność w likwidacji podziemia był chwalony przez swoich przełożonych. Powinien być ukarany za zbrodnie komunistyczne a nie witany z honorami.

Panie Prezydencie Wrocławia: w sytuacji kiedy Pan kompromituje Wrocław promocją stalinowskiego kata – powinien Pan być wdzięczny Narodowcom, którzy honor Wrocławia ratują. Tracę do Pana resztki sympatii. I zapowiadam zdecydowaną akcję Solidarnych popierającą Narodowców i Kibiców oraz monitorowanie postępowania policji i sądów w tej sprawie.

Ewa Stankiewicz

prezes Solidarnych 2010

Polecamy:
http://razem.tv/filmy/-/A-wystarczyloby-zeby-sie-przyznal-i-przeprosil

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z nadesłanej do redakcji informacji z OT Solidarni2010 Wrocław:

Z bezpośredniej rozmowy z jednym z aresztowanych po wykładzie dowiedzieliśmy się, że zwolennicy Baumana krzyczeli w stronę wyprowadzanych z sali przez antyterrorystów działaczy NOP i kibiców: "Na Sybir", a jeden z widzów, starszy człowiek w koszulce z zakazanym prawnie symbolem komunistycznym, wykonywał ręką gesty strzelania w głowę.
Aresztowanym na początku przedstawiono zarzut wtargnięcia. Dopiero po zorientowaniu się, że wykład był otwarty zmieniono zarzuty.
Nasz rozmówca nie brał bezpośredniego udziału w akcji NOP, siedział na widowni, a został aresztowany, bo miał na sobie koszulkę z patriotycznym napisem.


Solidarni 2010



…………………

Powodów objęcia Zygmunta Baumana anatemą jest wiele , jego przeszłość enkawudzisty jest tylko jednym z wielu haniebnych detali. Filozoficzny dorobek tego profesora, jest równie kontrowersyjny. Jego gwiazdorstwo i naukowość jest bardzo podobne do łopotu starej marksistowskiej chorągiewki na lewackim wietrze.

Udział w tworzeniu postmodernizmu powinien być raczej zarzutem, a nie powodem do chwały.

Postmodernizm jest takim samym pseudonaukowym humbugiem, jak twórczość równie znakomitego Trofima Łysenki, który także był wielkim sowieckim autorytetem, tyle że w innej dyscyplinie nauki. Filozoficzna chorągiewka na marksistowskim wietrze Z. Baumana łopocze nadal, wykorzystując fatalne dla cywilizacji homo sapiens prądy postmodernizmu. Marksizm, łysenkizm, czy postmodernizm w zbrodniczy sposób niszczą naszą cywilizację, zasilały i nadal zasilają najbardziej zbrodnicze pomysły polityczne XX i XXI wieku.

Tego rodzaju pseudonauki i pseudouczeni zasługują na swoje trybunały nie mniej, niż niegdyś podsądni Trybunału w Norymberdze.

Przypis:
Nie chcę być gołosłowny, mam o post-moderniźmie i wszelkich innych post-politykach albo post-komunizmach swoje dość dobrze ugruntowanie zdanie. Proszę jednak zerknąć chociaż do najbardziej nawet szemranej encyklopedii [link], by zobaczyć, co to za dydo na słomianych nogach z tego postmodernizmu. Jest to pokłosie poronionego pomysłu Francisa Fukuyamy o wywołanym przez upadek komunizmu końcu historii, polityki... Francis Fukuyama wycofał się później z tej diagnozy.

Sami postmoderniści są zdania, że to co robią nie jest nauką, ponieważ już nastąpił koniec wszelkiej wiedzy, a ścisłe naukowe rozumowanie jest funta kłaków nie warte. Cudowne pole do działania dla marksistowskich emerytów na enkawudowskiej rencie.





Więcej na: Blogmedia24.pl


.............................................................................................................................

OŚWIADCZENIE

Dr hab. Jacek Bartyzel, prof. UMK - przewodniczący honorowy Klubu Konserwatywnego w Łodzi, Grzegorz Braun- reżyser, Robert Maurer - członek Oddziału Wrocławskiego Kongresu Nowej Prawicy oraz Adrian Nikiel - prezes Organizacji Monarchistów Polskich wystosowali oświadczenie ws. zaproszenia na wykład do Wrocławia prof. Baumana. W oświadczeniu piszą o przeszłości profesora, hańbie jakiej dopuścił prezydent Rafał Dudkiewicz oraz walce z faszyzmem, rasizmem i nacjonalizmem.




Poniżej publikujemy całą treść oświadczenia w sprawie wydarzeń do jakich doszło 22 czerwca na Uniwersytecie Wrocławskim:


Pan Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, po raz kolejny zhańbił sprawowany urząd, ponownie honorując w roli gospodarza miasta człowieka biorącego czynny udział w zaprowadzaniu na ziemiach polskich okupacji komunistycznej, skompromitowanego służbą w wojskach Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych ZSRS (NKWD) i w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także działalnością agenturalną na rzecz Informacji Wojskowej. W 2013 roku, również dzięki uznaniu ze strony prezydenta Wrocławia, prof. Zygmunt Bauman, będący idealnym przykładem biografii „utrwalacza władzy ludowej”, traktowany jest jak mędrzec wyłączony spod wszelkiej krytyki. Wydarzenia, do których 22 czerwca doszło na terenie Uniwersytetu Wrocławskiego, są znakomitym, choć przygnębiającym dowodem na instytucjonalną i mentalną ciągłość między Polską Rzeczpospolitą Ludową a Rzeczpospolitą Polską. Zamiast Wolnej Polski, o którą pan Dutkiewicz podobno walczył, w takich chwilach dostrzegamy odrażające oblicze Drugiej PRL.
Pan Dutkiewicz — niestroniący od wizerunku „konserwatysty” — już niejednokrotnie dawał wyraz swojej wrogości wobec tych sił politycznych, które bronią pewnej idei Polski. W ostatnich miesiącach deklarował m.in. marnowanie pieniędzy podatników na tzw. walkę z rasizmem (czyli — nazwijmy to wprost — ukryte pod pozorem „działań edukacyjnych” promowanie skrajnej lewicy), w roku 2008 podległy mu urzędnik nielegalnie rozwiązał przygotowującą się do przemarszu demonstrację ku czci ofiar Zbrodni Katyńskiej, a 11 listopada 2010 r. pan Dutkiewicz wziął udział w akcji zagłuszania setkami gwizdków marszu patriotycznego, zmierzającego w stronę pomnika króla Bolesława Chrobrego (lokalne media informowały o biernym udziale: był w grupie zagłuszających, choć sam nie gwizdał). Nie dziwi już zatem niedawny udział pana Dutkiewicza w warszawskiej debacie poświęconej całkiem poważnym rozważaniom, czy odradzanie się polskiej tożsamości narodowej w czasach, kiedy Polska jest prowincją Unii Europejskiej, jest równoznaczne z groźbą pojawienia się „faszyzmu”.

Mimo wieloletniej tresury umysłów jeszcze nie wszyscy Polacy są przekonani do stwierdzenia, że poczuwanie się do obowiązków polskich jest co najmniej bliskie faszyzmowi. Dlatego mimo wszystkich różnic ideowych i programowych, jakie dzielą nas od Narodowego Odrodzenia Polski, musimy z uznaniem przyjąć protest działaczy i sympatyków tej partii. Protest, co warto podkreślić, zorganizowany bez użycia jakichkolwiek form przemocy, lecz spacyfikowany przy udziale policyjnych jednostek antyterrorystycznych, które młodych ludzi przypominających o zbrodniach komunistycznych zmusiły do opuszczenia terenu Uniwersytetu.

W pamięć mieszkańców Wrocławia powinny zapaść słowa pana Dutkiewicza o tym, że żałuje, iż nie ma do dyspozycji własnych jednostek policyjnych. Słuszniej zapewne byłoby nazwać je bojówkami partyjnymi... Według relacji „Gazety Wyborczej” prezydent obrażał też wrocławian słowami: Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty w moim mieście, a także — w apelu do ministra spraw wewnętrznych — zapowiedział dalsze represje wymierzone w narodową opozycję. Pan Dutkiewicz zapomniał widocznie, że jest wyłącznie urzędnikiem wynajętym przez obywateli do wypełniania określonej funkcji w lokalnym samorządzie, a nie właścicielem Wrocławia, który miałby nadzorować polityczną poprawność mieszkańców.

Podnieść należy, że — nadal cytujemy „Gazetę Wyborczą” — Wydarzeniami, do jakich doszło, zaskoczony jest całkowicie Marek Bojarski, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego. O sprawie dowiedział się od nas podczas powrotu do Wrocławia z zagranicznej podróży. Kto zatem zdecydował o naruszeniu autonomii Uniwersytetu i wprowadzeniu do budynku uczelni policjantów uzbrojonych w rozpylacze gazu i broń gładkolufową, a także nieumundurowanej agentury? W artykule „Gazety Wyborczej” wspomina się o działaniach podjętych na życzenie lidera Sojuszu Lewicy Demokratycznej, pana Leszka Millera, który nalegał na odpowiednie potraktowanie wydarzenia. Kto jeszcze jest personalnie odpowiedzialny za zaistniały skandal, który przypomina najgorsze praktyki rzekomo minionego systemu?
Od ponad dwóch dekad media głównego nurtu nieustannie podkreślają „narastanie brunatnego zagrożenia”. Warto dostrzec interesującą analogię — im dłużej trwa toczona na wszystkich frontach tzw. walka z faszyzmem, rasizmem, nacjonalizmem i antysemityzmem oraz wszelkimi przejawami nietolerancji, dyskryminacji, nienawiści i wykluczenia, tym „zagrożenie” staje się coraz większe, „brunatny cień” nad Polską gęstnieje.

W październiku 1995 roku w imię postępu i tolerancji, bez żadnej reakcji ze strony policji, na terenie Uniwersytetu Warszawskiego reprezentanci lewicy bili słuchaczy i zniszczyli mienie Wydziału Filozofii, aby tylko nie dopuścić do wykładu francuskiego filologa i polityka, profesora Brunona Gollnischa. Wówczas był to odosobniony incydent. Obecnie dostrzegamy problem instytucjonalny: w 2013 r. osoby kojarzone z szeroko rozumianym polskim obozem narodowym rugowane są z przestrzeni akademickiej, pozbawiane prawa głosu lub nękane donosami (on myśli inaczej!). W czerwcu 1989 r. podobno skończył się w Polsce komunizm, ale poglądy i wypowiedzi antykomunistyczne wciąż stać się mogą przyczyną wielu poważnych kłopotów. Dziś to postmodernizm jest nowym opakowaniem starych komunistycznych treści, można zatem pokusić się o parafrazę najbardziej znanego chyba cytatu Filipa K. Dicka i stwierdzić: Imperium sowieckie wcale się nie rozpadło.


GAZETA WNET

Wersja do druku

Stefan - 13.07.13 19:16
Spokojnych mieszkańców Wrocławia, którzy wyrazili (4 VII) swój protest przeciw promowaniu zdrajcy i enkawódzisty majora Baumana eskortowała od Rynku aż do Uniwersytetu liczna policja , których zazwyczaj nie ma w przypadku przestępstw kryminalnych. W bocznych ulicach i na Pl. Solnym stały w gotowości bojowej odwody policyjne w sukach. Czego prezydent Dupkiewicz tak sie obawiał ? Swoich wyboców?
Warto dodać ,że w czasie wykładu Baumana wkroczyły do uniwersyyetu oddziały antyterrystyczne , bijąc protestujących a kilkunastu aresztowano i grozi im proces sądowy. Tak się chroni w "wolnej" Polsce sieroty po Stalinie, katów polskich bohaterów Pileckiego , Fieldorfa, i tych których zakatowano w Rakowieckiej , Klęczkowskiej we Wrocławiu i wielu katowniach w Polsce, których grobów nie znamy, ale z pewnością zna tow. Bauman. Tak wygląda dekomunizacja .

Lubomir - 10.07.13 7:46
Dzisiaj 'uczniowie' ze 'szkoły Baumana' tropią i zwalczają podobne 'bandy' jak te z Białostocczyzny i Podhala czy Wileńszczyzny i Pomorza - w krajach uznanych za wrogów, od Iraku po Syrię. Wszędzie po nich zostaje morze krwi, ruiny i nędza. To nie Rzymianie budujący drogi, akwedukty i amfiteatry. To wywrotowcy i burzyciele wszystkiego.

Wiktorinoc - 06.07.13 0:15
Mało kto zwrócił uwagę, że bardzo dużo mówi to o charakterze współczesnej tzw. wojny z terroryzmem. Nie warto lekceważyć tego co mówi człowiek, który od początku swojego życia zajmuje się układaniem słów dokładnie w taki sposób, w jaki zamierza. Po tzw. upadku komunizmu mamy szereg wydarzeń, na temat których przy odpowiedniej wiedzy trudno mieć jednoznaczną opinię. Pytania o zamachy bombowe w Rosji, po których wybuchały kolejne wojny w Czeczenii, czy pytania o niektóre okoliczności zamachów na WTC i Pentagon w 2001 roku znajdują w słowach profesora Baumana potwierdzenie zasadności ich stawiania.

Istnieje też inna możliwość. Być może subtelnym celem tak sformułowanych słów, było zdyskredytowanie amerykańskiej samoobrony przed światowym terroryzmem, poprzez zestawienie tej walki z komunistycznymi zbrodniami?

Więcej tutaj:
http://wiktorinoc.blogspot.com/2013/06/co-aczy-zdf-i-szczyga-z-baumanem.html

Bartek - 04.07.13 11:29
Nie tylko Dupkiewicz ale także rektor dolnosląskiej szkółki wyższej Kwaśnica pokazał jakim jest Polakiem i półanafabetą w zakresie historii i nowotworu cywilizacji jakim jest postmodernizm.

Jan Orawicz - 30.06.13 3:50
Pani Lubomirze podał Pan bardzo celne stwierdzenie,bo i tak się może
wydarzyć w tej całej II Peerelce! Muszę przyznać,że przy tej okazji ta Pana
celność stwierdzenia, wywołała u mnie taki śmiech,że o mały figiel spadłbym z krzesła. Brraawwo!!! Pozdrawiam

Jan - 29.06.13 19:16
Do nas wszystkich komentujących Otóż Drodzy Państwo, mówiąc o wyżej wymienionym ubeku, zapominamy o podawanie tego bardzo ważnego faktu,że oni wszyscy byli - przede wszystkim szpiclami ZSRR,a ściślej okupanta Polski.
Za tego rodzaju działalność przeciwko Polsce grozi k u l a w ł e b !!!
Albo w łagodniejszym wymiarze d o ż y w o t k a. Ale .że ma się sprawa odwrotnie,to tylko o tym dobitnie świadczy,że w dalszym ciągu rządy w Polsce sprawują jej czerwoni zdrajcy,a ściślej w r o g o w i e!! Kto to widział,żeby taki enkawudzista jeżdził sobie bezkarnie po Polsce, wygłaszając bolszewizmy!!!

Lubomir - 28.06.13 21:36
To tylko czekać jak zaczną obwozić po Polsce Goebbelsa stanu wojennego, głównego demoralizatora III RP, negującego wszystko co w Polsce pozytywne. Kolejną obwożoną postacią może być gloryfikator obojga narodów - żydowskiego i niemieckiego, słynny profesor bez matury, któremu tytuł profesorski nadał za zasługi Uniwersytet Monachijski.

york - 28.06.13 18:27
Profesor major Zygmunt Bauman kontynuuje triumfalny objazd po kraju.
W rocznicę poznańskiego czerwca wygłosił tam właśnie wykład inaugurujący jakiś festiwal czy uczone forum...
Przyznam, że szczegóły mnie nie interesują. Ważny jest ten symbol: były funkcjonariusz NKWD i KBW, współpracownik Informacji Wojskowej, ideolog i propagandysta stalinowskich zbrodni, właśnie tam, właśnie na tę rocznicę. Żeby nikt nie miał wątpliwości, czyje jest historyczne zwycięstwo.
Bardzo dobra koncepcja, ale nie dość jeszcze dobra. Pan Bauman swój wykład o względności wszelkich pojęć, a zwłaszcza pojęć dobra i zła, prawdy i kłamstwa etc., powinien wygłosić w miejscu, z którego wyrasta obecna polska "ponowoczesność" − na warszawskiej "Łączce". Tam byłoby najbardziej stosowne, żeby powtórzył raz jeszcze, iż mordowanie "żołnierzy wyklętych", czy raczej, w jego języku, "likwidowanie band leśnych", było normalną sprawą, tak jak dziś walka z islamskim terroryzmem, i nie ma sobie potrzeby czegokolwiek wyrzucać.
Stamtąd właśnie, z miejsca, gdzie prawdziwych polskich bohaterów powrzucano z przestrzelonymi czaszkami jak padlinę do wapiennego dołu, powinien czcigodny autorytet lewicy skierować swe przesłanie do elit III RP: "śmiało podnieście sztandar nasz w górę"! Nie wstydźcie się swoich dziadków i tatusiów, którzy ciężką pracą przy wyrywaniu polskim faszystom przez całe noce paznokci i na rozkułaczających ekspedycjach, godzinami wysiedzianymi żelazną partyjną dupą na nasiadówkach w komitecie tudzież przelanym tuszem sprawozdań i referatów ruszyli z posad bryłę świata, zapewniając wam dzisiejszą, uprzywilejowaną pozycję!
Pamiętajcie, dzięki komu i czemu to wy, a nie kto inny, jesteście dziś prezesami, rektorami i dyrektorami, liderami prawniczych korporacji i innych samorządów zawodowych, gwiazdami mediów, autorytetami...
Dzięki komu i czemu to właśnie wy znajdujecie się przy samych cyckach tej krowy, którą jest państwo, a którą karmić musi "dziki kraj" ..................
Resztę tego bardzo ciekawego tekstu redaktora Rafała Ziemkiewicza można znaleźć pod n/w adresem:
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news-bauman-na laczke,nId,988052
Pozdrawiam. york.

Robert - 27.06.13 16:06
P. Lubomir, przenika tu spora dawka niepokojącej racji. Spotkłem sie na internecie z "nową historią" nie tylko Polski ale i Europy, że III rzesza z hitlerem była zmuszona do swojej obecnosci w Polsce - jako misja pokojowa, ponieważ Polacy mordowali zarówno Niemców jak i Żydów. Te brednie, są o tyle zaskakujące bo autorstwa jakiegoś polaka, albo przysługa. Idac dalej i nie szukajac daleko, w TV Republika - odbyło się spotkanie po projekcji , gdzie zaproszonym gosciem był żyd nacjonalista zaciekly wróg Polski i Polaków pan Woycicki - który uczynił nas mordercami i winnymi w szczególności Żołnierzy AK. Nie widzę sensu zapraszania albo jest w tym metoda, aby te osoby w mediach czy w wykładach uniwersyteckich, publicznie głosiły fałszowanie historii i faktów bez podstaw dowodowych - szkalowali Polskę i Polaków. Chyba jako, przykrywka zasłona własnych grzechów - łącznie z aktywnością w UB SB i NKWD... co wizerunku im nie poprawi, dorażna propaganda ma krótkie nogi. Z tym, że nwe pokolenie Polaków, jest żle wychowane i niedouczone własnej kultury, historii i wartosci narodowych. To wszystko jest niszczone razem z podstawową edukacją - co ułatwia wprowadzanie "wiedzy - jako Państwo barbarzyńców, degeneratów, czyniące zło wyssane z mlekiem matki".
Jak słabe moralnie mamy w tej chwili społeczeństwo - można sie przekonać czytając codzinne wiadomości. Czeka nas trudne zadanie, reedukacji następnych pokoleń. To co dzisiaj jest już, do zaoferowania dla modzieży, jest tylko w drugim lub trzecim obiegu - do którego raczej sie nie garną. Jest to zupełnie inna generacja, niż ta z czasów mojej młodości.
"Jedni" wyszli, "inni" weszli - może nie dokońca jest to prawdą, że są jacyś "inni" - kiedy naszych sąsiadów cechuje identyczna wspólnota interesów barbarzyńskich w stosunku do Polski, co nie trudno można określić po czynach. Dualizm stosowania praw?: z kapitulacją bezwarunkową III rzeszy, nałożono na niemcy, lub sami się zdeklarowli że armia niemiecka nigdy nie bedzie mogła być użyta, poza granicami niemiec. Co skrupulatnie przestrzegano, aż do momentu "globalnego terroryzmu", gdzie w ograniczonych kontygentach, mogli uczestniczyć w misjach zagranicznych, nawet nastapiła zmiana w ustawodastwie niemieckim.
Praktycznie i faktycznie, dzisiaj Polska należy do państw strefy zdemilitaryzowanej. Idac dalej, praktycznie i faktycznie nie jest członkiem żadnego paktu militarnego - i chyba dlatego kto chce, może robic co mu sie podoba. Jakie jest uzasadnienie, stacjonowania armi niemieckiej na terytorium Polski? - Jest tutaj duży przekręt i niejasne motywy polityczne rządu polskiego, nastapiło naruszenie wielu praw w tym i Konstytucji. Jeżeli motywacje polityczne są niejasne to oznacza to duże profity i duze pieniądze - pytanie dla kogo? Wydaje się, że przyczyną są rury gazociągu z rosji do niemiec - które przebiegaja przez polskie wody terytorialne, biegna przez wejscie z Bałtyku do Szczecina - zagrażając ekologii, flocie pływajacej po Bałtyku, narażajac polski Szczecin na zagładę który stał się ważnym miastem dla gospodarki niemieckiej. A sam ten projekt dał im wielkie oszczędności. Ciekawe kto kasuje w Polsce - z tego tytułu profity?

Lubomir - 26.06.13 22:44
Re: Jan Orawicz. Panie Janie, obawiam się, że te gry wojenne i powojenne z tymi kontrowersyjnymi autorytetami mają na celu sprowokowanie nagonki przeciwko Polsce. Mają za zadanie ubrać nas w mundurki terrorystów i antysemitów. Co trochę słychać jak nie o próbach zamachu w Polsce, to o rozsyłanych pogróżkach. Można odnieść wrażenie, że żyjemy w jakiejś strefie przyfrontowej, w Strefie Gazy, na Wzgórzach Golan, albo na Półwyspie Synajskim. Żeby tylko nie chcieli nam do Polski podesłać jakiejś 'bratniej pomocy' rodaków autorów filmu 'Nasze matki, nasi ojcowie'. W końcu część z nich stacjonuje bardzo blisko, w Szczecinie. I ponoć bardzo leżą im na sercu problemy bezpieczeństwa Polski. Pozdrawiam jak zwykle. P.S. Myślę, że Wrocław powinien odegrać ważną rolę w rozpadzie imperium Angeli Merkel. Trzeba tylko postawić kropkę nad przysłowiowym 'i'. W rzeczywistości medialno-propagandowej istnieje już np Wolne Państwo Bawarskie. Uczeni wrocławscy powinni wypromować państwo bawarskie jako realnie funkcjonujące państwo europejskie. Kiedy imperium zacznie się sypać, nie będzie miało ochoty na pisanie Polakom scenariuszy do domowych wojen o własną historię.

york - 26.06.13 21:01
W internecie krąży dokument – wniosek Dowódcy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego o zatwierdzenie kandydatury Baumana na stanowisko Szefa Oddziału Propagandy i Agitacji Zarządu Politycznego KBW.
Nie pozostawia on wątpliwości – Bauman był bardzo cenny dla stalinowskiego aparatu terroru i spokojnie można było go oddelegować do zadań specjalnych. Szczególnie przerażająco brzmi ten fragment wniosku:
Jako Szef Wydziału Pol-Wych operacji bierze udział w walce z bandami. Przez 20 dni dowodził grupą, która wyróżniła się schwytaniem wielkiej ilości bandytów. Odznaczony Krzyżem Walecznych.
Oznacza to, że szanowany dziś w pewnych kręgach profesor, w dorosłe życie wszedł wydając na tortury i okrutną śmierć niezłomnych żołnierzy AK, NSZ czy WiN. Oto jego treść:

Warszawa dnia listopada 1950 r.
TAJNE
Egz. Nr ………..
MINISTER BEZPIECZEŃSTWA PUBLICZNEGO
W n i o s e k
Wnoszę o zatwierdzenie mjr. BAUMAN ZYGMUNTA s. Maurycego – na stanowisko Szefa Oddziału Propagandy i Agitacji Zarządu Polit. KBW.
Mjr. BAUMAN urodził się w 1925 r. w Poznaniu jako syn kupca, posiadającego swój własny sklep włókienniczy. Uczęszczał do szkoły w Poznaniu do 1939 r., kiedy to uciekł przed Niemcami wraz z rodzicami do ZSRR. W Związku Radzieckim kończy 10-latkę jako wyróżniający się uczeń, przyjęty do Komsomołu i udaje się do m. Gorki na studia. Po dwóch latach studiów zostaje w roku 1944 zmobilizowany przez Rejwojenkomat do Milicji Obywatelskiej m. Moskwy, gdzie pracuje jako inspektor.
W 1944 r. wstępuje do 4 DP., z którą przechodzi szlak bojowy. Pod Kołobrzegiem ranny. Po krótkim przeszkoleniu oficerskim zostaje oficerem politycznym. W okresie powojennym cały czas służy w politycznym aparacie szkoleniowym KBW.
Jako Szef Wydziału Pol-Wych operacji bierze udział w walce z bandami. Przez 20 dni dowodził grupą, która wyróżniła się schwytaniem wielkiej ilości bandytów. Odznaczony Krzyżem Walecznych.
Od 1947 r. pracuje na kolejnych szczeblach aparatu propagandy Zarządu Politycznego KBW. W ciągu tego czasu ukończył bez przerwy Akademię Nauk Politycznych jako jeden z przodujących absolwentów i obecnie studiuje jako wolny słuchacz na Szkole Partyjnej przy KC. Do PPR przyjęty w styczniu 1946 r., PZPR od dnia zjednoczenia.
Wyróżnia się nieprzeciętnymi zdolnościami zarówno w przyswajaniu sobie wiedzy, jak i w umiejętnościach propagandowych i agitacyjnych. W zagadnieniach politycznych zajmuje bardzo prawidłowe stanowisko. Bardzo wnikliwy i spostrzegawczy w analizie politycznej, szczególnie czujny na błędy ideologiczne. W pracy wykazuje duży talent organizatorski, bardzo szeroką inicjatywę, rozmach w realizacji i samodzielność. Umie wyciągać niewykorzystanych ludzi na poważną pracę. Ofiarny i bezinteresowny.
Biorąc pod uwagę jego pracę, postępowanie i fakt, że większość swego życia spędził w ZSRR i szeregach naszego wojska należy sądzić, że wpływy jego pochodzenia [klasowego] zostały przełamane. Wbrew woli ojca i z własnej inicjatywy wystąpił o przekazanie Partii sumy powstałej z praw rodziców do spadku rodzinnego w postaci części domu. Mimo opinii KC, iż sprawy tej nie warto podnosić wobec stosunkowo niewielkiej sumy (500 000 zł w starym pieniądzu) pozostał przy swym zdaniu i w dalszym ciągu mimo trudności czyni starania o przekazanie tych praw Państwu.
Potępia syjonistyczne poglądy ojca i odwiódł go od zamiaru emigracji. (Matka jest członkiem PZPR, aktywistką, pracuje w WSS jako inspektor. Również w ZSRR była aktywistką). Zdrowo przyjmuje krytykę. W samokrytyce i czujności nieco przesadny, w czym niewątpliwie wyraża się poczucie ciężaru swego pochodzenia klasowego.
Mimo nieodpowiedzialnej i nieprzemyślanej tendencji ze strony szeregu towarzyszy przedstawienia go ze względu na pochodzenie jako wroga klasowego zdobył sobie poważny autorytet. W stosunkach z ludźmi niekiedy ujawniają się resztki przezwyciężonego w zasadzie zarozumialstwa i oschłości. Mjr BAUMAN ma przed sobą poważną perspektywę naukową.
Zamiłowany jednak do służby nie chce opuszczać szeregów wojska. Na stanowisko Szefa Oddziału Propagandy i Agitacji Zarządu Politycznego nadaje się w zupełności.
Szef Zarządu Politycznego
Bibrowski płk.
Dowódca Korpusu Bezp. Wewn.
Hübner gen. bryg.
Źródło: wPolityce.pl

Jan Orawicz - 25.06.13 18:45
Witam Panie Lubomirze!! Nic dodać nic ująć do tej prawdy,którą Pan zawarł w w tym swoim komentarzu. No,ale w naszym Tuskolandzie spory procent "wykształconych" legitymuje się bumagami szkółek PZPR i KC KPZR, w postaci
tzw. WSNS i Identycznej w Moskwie. Takie w tamtym czasie miałem takie oto
zajście z takim wykształciuchem, właśnie po moskiewskiej szkole partyjnej.
Otóż był on moim przełożonym,ale bez znajomości mądrego pisania i liczenia.
Jednego razu nie wytrzymałem i rzekłem do niego: Chłopie, czego ty się uczyłeś
w Moskwie, mając tytuł magistra? Odpowiedział mi,że każdy mądry wie, co się
studiuje w szkołach marksowskich. Ty jesteś od tego żebyś dobrze wykonywał robotę, a mój dyplom mnie upoważnia do tego, żebym ładnie podpisywał twoją
robotę i do tego,że jak coś spaprzesz w papierzyskach to cię po prostu -
mówić grzecznie zwolnię i po ptakach. Ale był to rok 1981 lato,więc wnet po tej swojej wypowiedzi mój szefuńcio rzekł do mnie. Ja żartowałem,ale chce ci powiedzieć prawdę,że tam w Moskwie nauczyłem się najlepiej chlania wódy.No,
tak to prawda - odpowiedziałem,bo tak po prawdzie często jedziesz mi gorzelnią, oprócz tego - zwykle 2 dni w tygodniu leczysz kaca,a ja za ciebie pracuję. Ale po tej rozmowie, został zabrany na stanowisko dyrektora w innej
firmie. Ale wnet z tamtej nowej firmy go zwolnili i pewnie poszedł tam,gdzie
nie musiał niczego mądrego umieć i wykonywać.I tak jest dzisiaj o czym mam
aktualną wiedzę. Pozdrawiam

Lubomir - 25.06.13 14:03
Uniwersytet Wrocławski powinien tętnić życiem umysłowym. Powinien prowadzić współpracę intelektualną z Uniwersytetem Lwowskim, Wileńskim i m.in. Opawskim a nie czadzić się oparami stetryczałego marksizmu-leninizmu. Pseudouczonych z marksistowsko-leninowskiego nadania powinniśmy mieć nieodwracalnie za sobą. Przecież ten gatunek wymarł bezpowrotnie i nawet na Kubie nie starają się go rekonstruować. Idealiści uformowani przez Marksa i Lenina muszą zrozumieć, że są jedynie wrakami ze wstydliwej przeszłości. Może ktoś próbowałby ich zrozumieć w Kaliningradzie lub Sowiecku, ale nic pewnego. Nad Pregołą i nad Niemnem też wciąż ludzie się zmieniają i westernizują. Wybierają dla siebie z Zachodu, to co najlepsze. Zwiedzanie zachodnich miast najczęściej zaczynają od zwiedzania opuszczonych kościołów. Znają pojęcie kościołów-muzeów ateizmu...Oni w kościołach próbują odnaleźć Żywego Boga. Boga, który wyposażył ich w ponadczasowy Dekalog i ponadczasowy Testament. Nie wyobrażają sobie ziemskiej wędrówki bez tego religijnego kompasu.

Wszystkich komentarzy: (13)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

23 Kwietnia 1833 roku
Wprowadzenie stanu wojennego w Królestwie Polskim.


23 Kwietnia 2019 roku
Zmarł Tadeusz Pluciński – polski aktor filmowy i teatralny. Najczęściej grywał role amantów. (ur. 1926 r.)


Zobacz więcej