Hania - 03.09.13 12:50
Witam gorąco po dłuższej przerwie. Urlopowałam cały sierpień, bez komputera i telewizora (odmówił posłuszeństwa). Żal wracać do pracy, ale wszystko co dobre, szybko się kończy. Dziękuję Wam na milutkie komentarze.

(australijka) Pani Danusiu- nie mam skypa, a komputer tylko w pracy, przykro.

Panie Janku, dziękuję za serdeczność, jaka płynie z Pana ust w moim kierunku, to prawdziwy miód na serce kobiety.

Panie Wojtku, cieszę się że przyczyniłam się do powrotu chwil, które kiedyś przeżył Pan nad Wisłą. To zaczarowane miejsce, w którym wszystko zdarzyć się może, prawda?
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

australijka - 04.08.13 12:12
Nadzwyczaj romantyczne, no cóż czas mija bezpowrotnie, dobrze, że chociaż pozostają tak piękne wspomnienia. Piękny, melancholijny wiersz, Pani Haniu. Rzuciłam Pani mój adres na Skype, więc bedziemy mogły porozmawiać.

Jan Orawicz - 30.07.13 17:35
Brawo Pani Haniu! W trudach naszych obecnych ojczystych kłopotów, taki
utwór poetycki odciąża nas o tamtego kołowrotu. Także wraca nas choćby na chwilę, często już w czas,który nie wróci. Ale ta chwila odpręża człowieka, jak
zapach kwitów na wiosennej łące. Serdecznie gratuluję i pozdrawiam!

Wojciech - 29.07.13 10:22
Pani Haneczko, ten wiersz chyba napisała Pani o mnie. Mnie naprawdę wydarzyła się taka wakacyjna przygoda nad Wisłą. Łza w oku mi się zakręciła jak czytałem ten wiersz. Miała na imię Krysia. Chociaż to było tak dawno, dziś na nowo powróciły wspomnienia. Dziękuję. Pozdrawiam
Wojciech

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.