Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 31.08.13 - 13:37     Czytano: [1581]

Zapomnieli o Sierpniu '80?





Sierpień 1980 r. był przełomowym momentem w najnowszej historii Polski. Robotnicy nie pozostawali bierni wobec niesprawiedliwych działań komunistycznych władz, w strajkach upominając się o swoje prawa. Dzisiaj punkt widzenia niektórych ludzi, którzy wtedy tworzyli „Solidarność”, uległ radykalnej zmianie.

To, o co kiedyś walczyli, czyli prawo realnego głosu w przestrzeni publicznej, uważają za zbędne i niekonieczne. Zaskoczeniem dla wielu mogłyby być słowa Lecha Wałęsy, który w przededniu 33. rocznicy podpisania Porozumień Sierpiowych wzywa do nieuczestniczenia w referendum w sprawie odwołania z funkcji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, a tym samy rezygnacji z demokratycznego prawa głosu. Czyżby nie o demokrację Wałęsa walczył w 1980 roku, kiedy to domagał się wolnych i niezależnych związków zawodowych?

– Wezwanie do niebrania udziału w referendum warszawskim jest wezwaniem do niewypełniania obywatelskich obowiązków przez Polaków. To tak samo, jakby wzywać obywateli do nieuczestniczenia w wyborach sejmowych lub samorządowych. Wydaje mi się, że należałoby zbadać, czy takie wezwania nie są złamaniem prawa – podkreślił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl prof. dr hab. Wojciech Polak, historyk.

Także Prezydent Bronisław Komorowski, który bardzo chętnie przypomina o swoim solidarnościowym rodowodzie, zachęca do nieoddania swojego demokratycznie ukonstytuowanego głosu w referendum. Czy to oznacza, że sympatie polityczne bliższe mu są niż demokratyczne ideały?

Wałęsa, który kiedyś upominał się o prawa pracowników i Polaków, dzisiaj zachęca do wyzbycia się tych praw. Co więcej, były prezydent odmawia obecnej „Solidarności” prawa do strajku i domagania się lepszych warunków pracy dla Polaków.

– Wałęsa krytykuje działania obecnej „Solidarności” (zapowiedziane strajki i akcje protestacyjne), zapominając, że to rząd Donalda Tuska odrzuca wszelki realny dialog ze związkami zawodowymi. Dzisiejsza „Solidarność” ma moralne prawo protestować i strajkować, tak samo jak mieli je robotnicy w 1980 r. I nie tylko w pieniądzach tkwi tu problem, ale przede wszystkim w tragicznie złym rządzeniu Polską przez obecna ekipę – komentuje prof. Polak.

Przypomnijmy jednak, że 14 sierpnia 1980 roku robotnicy Stoczni Gdańskiej rozpoczęli strajk, domagając się przede wszystkim przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy oraz budowy pomnika stoczniowców poległych w grudniu 1970 roku.

W wyniku porozumienia z 31 sierpnia 1980 r. pomiędzy przedstawicielami komisji rządowej a Prezydium MKS, któremu przewodniczył Lech Wałęsa, podpisano 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Stoczni Gdańskiej, z których najważniejszym był ten, dzięki któremu powstała „Solidarność” – niezależny, samorządny związek zawodowy.
MM

Nasz Dziennik

Wersja do druku

solo - 05.09.13 14:40
Właśnie, TW Bolek tak bardzo się afiszował znaczkiem pewnej pani. W latach 80-dziesiątych. Jakoś mu religia nie przeszkadzała zdradzić nas Polaków. Ale zato oszukał wielu wierzących. Ciekawe czy ten biskup z Gdańska, dalej go klepie po ramieniu i wychwala jako dobrego "Polaka".

Jan Orawicz - 04.09.13 4:05
Polacy o autentyczne patriotycznych duszach są przerażeni do szpiku kjości
stanem narodowej śpiączki. Już sporo czasu żyję na obczyżnie i sam widzę,co
się stało z moją Ojczyzną,gdzie została moja rodzina,przyjaciele i znajomi.W miejscowości,w której żyłem do wyjazdu tworząc Solidarność, KO"S",naszą patriotyczną prasę lokalną itp.Gdzie walczyliśmy z niesprawiedliwością zasianą przez komunistycznych karierowiczów a zarazem złodzi,ponieważ w tej właśnie grandzie-bandzie było najwięcej złodziei itp, łobuzerni z czerwonym legitymacjami,którym udało nam dać kopniaka. A teraz patrzę na te podłe stworzenia w ludzkiej skórze,co żyły z krwawicy Narodu i widzę jak one - niczym czerwony bumerang wróciły na stare pielesze im znów siedzą na krwawicy ludzi. Kto był wtedy z nich sekretarzem zbrodniczej PZPR jest teraz w SLD i zajmuje - a jakże stanowisko wojewody i dalej w dół. I patrze jak
była bardzo aktywna towarzyszka sekretarz KG PZPR,a zarazem przewodnicząca Gminnej Rady - bo tak nakazał tow Gierek jest znów przewodniczącą Rady gminnej i sekretarzem SLD. Robi sobie nawet ze swoimi towarzyszkami i towarzyszami wycieczki aż do Warszawy i to wprost do tow.L. Millera. A stojący
obelisk ku chwale Armii Czerwonej, jak wtedy stroiła kwiatami za pieniądze podatników tak i teraz robi to samo. A Solidarność domagała się usunięcia tego obelisku z czerwoną gwiazdą w czole, którego raz miejscowy Polak z nerwów uszkodził i poszedł siedzieć. Tak jest w calusieńkiej II PRL, jak ją nazwał nasz Kochany Janek Pietrzak.
A gdzie są ludzie,którzy mawiają,że są Polakami? Wielu aktywnych Polaków wyjechało w świat za chlebem i oto komunistom itp. chodziło!! Nie darmo wypisywali na murach i płotach: Wróć komuno!! Albo Nie chciało wom się sierpa i młota to teraz mota!!! W tym celu kopmuszki powalili na łopatki gospodarkę narodową. Padły fabryki,padły PGR-y,spóldzielnie w miastach i na wsiach. W taki sposób ukarano Naród Polski za Solidarność,która ruszyła w bój,bo już został w Peerelce tyko ocet na półkach... Tak urządził Polskę tow Gierek z towarzyszami z KC KPZR w Moskwie. POLACY OTWÓRZCIE OCZY!!! Czas
wielki ,by przepędzić te czerwoną żarłoczną falangę od przysłowiowych
koryt i żłobów. Spójrzcie ile polskich - niczemu nie winnych dzieci omdlewa z głodu!!! Ilu z tych biedaczków zniszczy grużlica,bo przecież dziecko głodujące szybko zapada na tę chorobę. Miałem tę chorobę pod koniec okupacji niemieckiej,bo ten okupant zabierał nam wszystko,co można było włożyć do ust. Następny okupant też nas nie głaskał. Przeżyłem dzięki pomocy tzw.
Cioci Unry z USA. Za to jestem Ameryce wdzięczny do przysłowiowej grobowej
deski. Pozdrawiam

Jan Orawicz - 03.09.13 16:35
Co tu pisać o Wałęsie,kiedy o nim są góry prawdy, jaką faktycznie wtedy pełnił rolę.On musi służyć tym,którym w tamtym czasie służył! A to widać jak na dłoni.
Jest to tak przykra postać,o której nie warto już wspominać.I taki wszedł do historii, niby ze świetlną Glorią,ale w czarnej Glorii... Pozdrawiam

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1928 roku
Urodził się Zbigniew Brzeziński, doradca prezydenta USA Jimmiego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego


28 Marca 1930 roku
Konstantynopol i Angora zmieniły nazwę na Stambuł i Ankara


Zobacz więcej