Wtorek 19 Marca 2024r. - 79 dz. roku,  Imieniny: Aleksandryny, Józefa,

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 23.02.14 - 21:40     Czytano: [20218]

Recitale poetyckie (Aktualizacja)





Recital I (Agamemnon)




villanella minorowa



pęki kluczy w fortepianach
klawikordów drżąca trema
błyskawicą nuty czyta

nad ruczajem rozbiegana
wchodzi znowu w nowy temat
ze snu w przestrzeń złota suita

ciągle śmiała nie dograna
zawsze młoda – innej nie ma
o wiek Poke nikt nie pyta

dźwięk uderzeń w fortepianach
i odbity blask Chopina
z kontrabasem szczerze wita

coraz piękniej i goręcej
w rozbiegane bierze ręce –
muza skrzypiec znakomita


Agamemnon

w nawiązaniu do ~ mariimagdaleny


***

minorowa w fortepianach
pieści uszy słodka suita
nastrojowo nastrojona

jeszcze jedna, niezagrana
część w parnasach jest ukryta
przez nikogo nie wyśniona

muza roznegliżowana
kto część trzecią wyśni? - pyta
Poke utwór nam wykona

lecz gdy zamknie się trójseria -
zabrzmi jej wirtuozeria
jako trudów tych korona



mariamagdalena

...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
3 marca 2014r.
Jan Orawicz



W kropli refleksji


Cisza utkana
Myślami
Świecie nasz
Czy idziesz
Z nami

Czy przerosłeś
Nasz krok
Nasze widzenie
Jasność i mrok

Nasze drogi
W Przestrzeni
I czasie
I tej żywej
I nie żywej
Masie

A gdzie nasz Bóg
Gubimy Go
Za mgławicami
Impetu zostało
Po nim tło
Z nieustępliwą
Kroplą sekretu

Trudno się wrócić
Po Boga
Bo to daleka
I wsteczna droga

Czy Go przyjmiesz
Z tamtą pamięcią
Czy Go rozpoznasz
W tamtym spojrzeniu
W blasku i cieniu

On nas dogoni
On nas poszuka
Bo to jest Jego
Wiekuista sztuka


Jan Orawicz



Spotkanie z topolą


Rozkołysałaś się moja topolo,
Tak zielono jak za tamtych dni,
Znów od Wisły brzask zza lasu,
Tak jak wtedy promieniście lśni...

Tu pioruny zbierałaś na siebie,
Bym mógł kroczyć, nawet w czasie burzy,
Do przydrożnej żołnierskiej mogiły,
Ze Zdrowaśką wpiętą w pęczek róży...

W twoich cieniach rozścielona cisza,
Postrzępiona gradem chytrych kul!!
Kiedy tamten wrzesień tu zawitał,
By przytulić żałobę i ból..

Jak daleko już od nas topolo,
Tamten nasz wspólny los!
I znów klaszczesz jak wtedy zielono!
Na żołnierskim grobie, zakwitł świeży wrzos...

I skowronki śpiewają nad tobą,
A po kruku gniazdo sokół ma,!
I jak wtedy, tu na nocne spanie,
Ciągnie z bagna pochylona mgła.


Jan Orawicz
Puszcza Bydgoska - Łażyn 11-O9-1995r

...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
3 marca 2014r.
Recital I (Miladora)




villa appasionato


miękko i cicho - cantabile
cisza roztopi nas w decymach
na ustach nuty słów zaplącze

dłoń dominantą przerwie chwilę
glissandem jeszcze ją zatrzyma
w dialogu bitonalnych wtrąceń

i znów da capo po al fine
crescendo odczuć w pięcioliniach
arpeggio palców piano forte

a vista grane concertino
largo andante andantino
na wspólnych strunach nocny koncert


Miladora



muzyczny dialog
z MariąMagdaleną


...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
8 marca 2014r.
Jan Orawicz


Lecisz mój ptaku


Lecisz mój
Ptaku w dal
Za którą spala
Mnie żal

Za którą
W noce i dni
Jej tamta światłość
Się szkli

Za którą
Ptaku mój
Poszedłbym
W każdy bój

Żeby powrócić
Na tamten ślad
By z tym, co polskie
Iść za pan brat

Gdzie niosła się
Na ustach pieśń
Orłowi Polskiemu
Chwała i cześć

Lecisz mój
Ptaku w dal
Na gniazdo którego
Mi żal


Jan Orawicz



Świecie nasz


Świecie nasz,
Świecie nasz
Znowu dziwna
Twoja twarz

Co udziwnia
Znów ją tak
Jaka myśl
Jaki znak

A masz przecież
Kroczyć w przód
W twórczy znój
W żyzny trud

Tylko bacz
By nie tam
Do otwartych
Na złudę bram

Tylko nie tam,
Gdzie grób po grobie
Może zostać
Po tobie

Świecie nasz
Świecie nasz
Znowu dziwna
Twoja twarz


Jan Orawicz

...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
18 marca 2014r.
Recital I (Miladora)



zatańcz ze mną wierszem wszystkiemu na przekór
gdy codzienność słowa wyrwana z przemilczeń
odbija się tylko śladem echa w echu
zatańcz ze mną wierszem

zatańcz ze mną myślą która w głębi iskrzy
pośród tylu różnych przelotnych wibracji
niechaj razem stworzą wielobarwny dyptyk
zatańcz ze mną myślą

zatańcz ze mną chwilą nim ponownie zgaśnie
w niezauważeniu bez nabrania pełni
i chociaż przeminie w biegu innych następstw
zatańcz ze mną chwilą


Miladora


...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
23 marca 2014r.
Recital I (Miladora)



precatio

dzień za dniem leci czas-ułuda
zbiera jak żniwiarz ludzkie plony
choć mistrzów nadal słychać tony
chociaż wciąż jeszcze dźwięczy fuga

na klawiaturze cienie dłoni
wplątane w dźwięki trwają jeszcze
słyszysz jak mówią nikłym szeptem
próbując cicho czas przegonić

stygnie capriccio ludzkich myśli
fermaty ciągną się jak smuga
kto komu zagra dziś preludia
skoro odeszli ci co przyszli

więc tańcz palcami canzonettę
na strunach dawnych instrumentów
graj mi przynajmniej do momentu
gdy jeszcze echo spływa echem


Miladora

....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
30 marca 2014r.
Recital I (Miladora)


villa agosto

w sandałkach kobiet lato cicho stuka
o stare płyty dziedzińca i ulic
na niebie głosy krzyżuje wśród ptaków

idziesz przed siebie i wciąż czegoś szukasz
jakbyś chciał hejnał do piersi przytulić
i z nim ulecieć wysoko nad kraków

mijasz uśmiechy otwarte jak furtka
wiatr plącze kwiaty lapisem lazuli
nieba nad rynkiem pełnego zapachów

gościńcem bruku rozściela floriańska
obraz zieleni za bramą na plantach
w grawiurę liści gałęzi i dachów


Miladora


...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
6 kwietnia 2014r.
Recital I (Miladora)

scherzo

może to tylko miraż tańca
snu nocy letniej z wyobraźnią
choć chwilo - jesteś piękna czeka
już się wymyka Fausta wargom

tańczą motyle wśród płomieni
menuet dłoni ciszą niemy

w scenerii snu Szeherezady
maswerk tęsknoty pejzaż wieńczy
nie wiem czy ktoś go namaluje
nie wiem czy będzie równie piękny

tańczą motyle w skrzydłach wiatru
menuet dłoni scherzo palców

ucichły kroki milkną smyczki
urwana struna drży znacząco
i tylko cisza wraca szeptem
chwilo trwaj wiecznie trwaj bez końca

tańczą motyle wśród milczenia
menuet dłoni płomień cienia


Miladora


...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
12 kwietnia 2014r.
Recital I (Barbara Marek)



Nadirowi A.



W wody Salgiru* noc zapada

daleko - u grobowej ciszy

gdzie nawet gorzkie zioła trawa

mojego głosu nie usłyszy.

Na stole już butelka wina

wypijmy tato za spotkanie

chciałbym jak dobry sen zatrzymać

tamten znajomy sen na ścianie.

Wędruję sam po cudzej ziemi

muzykę skrzypiec ludziom daję

wczoraj trafiono mnie kamieniem

dzisiaj oklaski nie ustają.

Wypijmy tato słodkie wino

tak wiele chciałbym ci darować

krążą jak ptaki nad równiną

nasze nie wyrażone słowa


Barbara Marek


*/ rodzinne strony Nadira
(Nadir A. skrzypek wirtuoz, koncertujący na ulicach Krakowa)

...................................................................................................................................
...................................................................................................................................
20 kwietnia 2014r.
Recital I (Miladora)



suita wawelska



pod basztą wiatr trubadur na fletni tęsknie wieje
kołysze dzikim winem szeleszcząc w resztkach liści
skrzypią zawiasy w bramach wiatr wciska się w wierzeje
sutanną znów przemyka brunatny cień w zakrystii

pod smoczym niebem jamy kamienie brzęczą echem
gdzieś stroje klawesynu wibrują w nutach fermat
a poplątane dźwięki muzyki razem z szeptem
wiją się po krużgankach wplecione w słoje drewna

w parkiecie trzeszczą wieki arrasy drżą na ścianie
z portretów patrzą oczy w zadumie nad przeszłością
gdy smoki żyły jeszcze ukryte w smoczej jamie
i nocą wychodziły podkradać tańce gościom

w podziemiach ciągle słychać ton basso continuo
i dzień po dniu przemija cichnącym już kurantem
lecz nadal w pustkę komnat spowitych snu glazurą
spływają kształty cieni odległym kontredansem


Miladora


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
26 kwietnia 2014r.
Recital I (Agamemnon)



Villanella F-durII



wieczór radość w tle smyczków rozpościela jak płomień
koncert wchodzi rozgłośnie w swoje lube staccato
w tle krakowia z Wawelem wśród zadumy gdzieś znika

czy się dusza raduje już splecione są dłonie
wśród wspaniałych akordów rozbawiło się lato -
wiolonczele i skrzypce aż do bólu przenika

wciąż w akordach powraca piękna nuta i płonie
w nawiązaniu do starych tak utkanych bogato
w mgnień maestrii zadumy i olśnienia klasyka

tu się miłość wciąż rodzi tu uczucie znów wzeszło
w każdej twarzy radośnie refleksyjnie tkwi przeszłość
kołysanka gondoli? - tylko zmysły usypia



Agamemnon


na muzyczną nutę villanelli F-dur Miladory



.................................................................................................................................
....................................................................................................................................


Recital poetycki II


św. Jan Paweł II patron Polski

Zapraszam do publikowania wierszy o tematyce egzystencjalnej na okoliczność kanonizacji Jana Pawła II.


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
26 kwietnia 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)


***


wieczyste światło w Słowie pokoleń
poustawiało skały w Krakowie
nie dba czy lecą chmury podwójne
i zeschłe liście na wiatrach jesiennych
patrząc z daleka na kraj ten cudny
ziemia powstaje na duchu się wspiera
nektar życia dolewa do duszy
i kwiatom co miłą woń sieją

i w myślach swoich przeczystych świętych
jam je ukochał
słysząc te wielkie jasne życia Słowo
ze światłem weszli weszli do światła
w słonecznych siołach w słonecznych kręgach
niech oblatują błękitne nieba
złociste słońca

jaka wielka tworząca siła i jaka piękna



Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
4 maja 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



promień słońca




tobie gdy to czytasz Lachu orle skalny
niech da ci serce złoty czas słowika -
na krawędziach nieba promień mu umyka
- wylany słońcem - w łuku tryumfalnym

- w promieniu tym słowik niewidzialny śpiewa
taka pieśń lekka słoneczna wspaniała
jak czar dzikiej róży pod niebem płomiennym
cały świat zmraża gdy lato dojrzewa




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
11 maja 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)


***




jutrzenka już odeszła i nastał
dzień pełny uśmiechu
słoneczny
z zapędów pluszczących ruczajów
i z kwiatów białych utkany

cóż znaczy promień jutrzenki błogosławionej
już zapomnianej
cóż znaczą bujne jak burze zielenie
i dźwięki gdy gra muzyka gdzieś
z poza ziemi
której melodie słoneczne przede mną

o was myślę wszystkie niezapominajki
gdy wszyscy o was zapomnieli

kwiaty jak dzieci porosły wiosenne
z mego ogrodu
(a kwiatów w ogrodzie było tysiące)
sen co na jawie rajem motyla
ujrzałem
z niejedną pszczółką sączę nektary
z złotych kielichów
i na przełęczy góry zenitów
wieczorem szlakiem dzikich łabędzi
polecę by już nie wrócić
by pozostawić miejsce innemu

widzę - już srebrne orły okrążyły słońce
odbiły się od jezior przejrzystych kryształów
niesione owym złotym przeznaczeniem




Agamemnon




....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
18 maja 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



powrót Juliusza Słowackiego




natura ducha wolna gdzie nie ma już fałszu
ani też siły która cofa prawo.
dzieło odsłania z wolna dzień
aż weszło we mnie uczucie nieśmiertelności
i mocy i zachwycenia

gdy z ducha wytryska światło
pięknych sióstr rozkochanych słów
tak czystych jak lot gołębia białego
albo promyka wschodzącego słońca.

genezyjska prośba tworów o człowieka
z wolna czyni świat słoneczną miłością
tak wielką jak duch Przemienienia




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
2 czerwca 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Tabor się zbliżał




Ujrzałem lice dotknięte
okiem spokojnej jesieni -
jak dwa złote kłosy
wśród dwóch diamentów spłowiałych
spokojnych i pewnych -
dla których żywot widzialny
stworzyła natura
wokół spisanego życia już pióra -
wśród radości śpiewnych
choć w trudach igielnych

Kwiatami z drogich błyszczących kamieni
mgła już powoli pokrywała ziemian
i gwiazdy iskrzą w kosmicznej przestrzeni
i Tabor się zbliżał jak góra przemian
od strony pieśni jak wiatr służebnych




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
15 czerwca 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Nową wam ziemię




Struny trącane ręką doskonałą
Z Orfea tonu
Wzmogły wioliny z naturalnym szałem
Oddźwięczające wisiały wspaniale
W przepaściach słońca
Nad kolumnami wśród świateł Syjonu
A bałem się końca nad okręgami -

Szły i wyrwały gdzieś ducha spode mnie
Jak gdyby promień dźwięk ten otworzył
Przejrzysty i otwarł się we mnie
Jak diamentowa gwiazda północy
Albo piękności
Z miłością w oczy
Przy strugach słońca
W oczy wieczności zagląda z dźwiękiem

I w głębi duszy w Sebastianowych
Gajach zielonych - Bogiem wezbranych
W hosanna duszach
W progach jasności

W koronie ducha

Nową wam świętą zapowiadam ziemię



Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
3 lipca 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Na spotkanie z Janem Pawłem II




Tam rzeki ludzi,-
tam ludy płyną,
jakby do morza.

Zieloną krainą
Duch wielki przyszedł, -
Duch wielki pierwszeństwa
i użył ręki takiego człowieka
i jego siły; -
spokojnych słów męstwa.

Przyszła po nocy jutrzenka czuwania
w blasku różanym.

Zieloną krainą -
tam ludzie płyną, -
i ludy płyną
w zielone błonia –
zieloną świątynią -
z pieśnią na sercu
w jutrzenkę wśpiewaną.

Jak ongiś przyszli - na spotkanie z Panem,
w blasku jutrzenki różanej.



Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
22 lipca 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



ave



największa z cudów - się nazywająca
Ancilla Pańska - jaśniejąca w słońcu -
w błękitnym płaszczu Trójcy majestatu
sądzisz że wody na przejrzystym tronie
diamencie pani jutrzenką ubrana
królowa niebios i królowa światów
nam przewodniczy w domu mym koronie



Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
5 sierpnia 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Labrador
stworzenia



Świat przemienienia jak
duch globowy

co wschodzi z słońca jak
z strumienia wody

i ryba złota co z rąk
uciekła jak ptak o śpiewie

i poszum drzewa przy
szarych skałach

na wylewisku pod skalnym
urwiskiem

w spokojnych łąkach
przestrzeniach


Posiew kaczeńców jak łąk
odmieńców

w śmiałych
marzeniach pomiędzy
pasmami
wiecznymi przemian


A ja zaś spałem i żyłem
i oddychałem

i byłem częścią
i duchem stworzenia



Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
18 sierpnia 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



psalm 159




nikt nie będzie widział krainy piękna
nikt nie będzie słuchał pięknej muzyki
Panie wszystkich stworzeń
jeśli nie wejdziesz w ducha naszego
i w nim nie zamieszkasz

nie przejdzie w strukturze natury - jeżeli
takie straszliwe i takie samotne
odarte z widzenia krainy piękna
podstawa bytu - bytów nie pochłonie
- przestrzeni wspaniałych i nie oddzieli
co było umarłe i nie przeanieli




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
2 września 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Zaczniemy ducha ku Bogu podnosić


( z cyklu interpretacje Juliusza Słowackiego)




Takiego piękna wam nie wyobrażę
Jaki szedł od tej olśnionej natury,
Która pędziła światła jasne twarze;
Oczy jak lilie - płomyki z purpury,
Tworzyły piękne się jakieś pasaże
Kolumnadami które są u góry
W promieniach w formie kształtowi poddaną
Lepszą jutrzenkę przyszłą – już różaną.


I rzekłem żonie o wizji mistycznej;
A ona: - „Właśnie taką drugą,
Która mi róży na niebiosach ślicznej
Także wiodącą uczyniła sługą.
Ja przeprowadzam górze seraficznej
Duchy – kwitnące jeszcze dziś nad strugą;
Jam jest dawczynią nawet ptaszków rzeszy:
Gdy lecę w niebo – jaskółka się cieszy.

Jak falą morza,... - gdy całym narodem
Zaczniemy ducha ku Bogu podnosić
Co wiek podwyższać twory jednym wschodem
Jako nawzajem winy nasze nosić
Żywot na górze mieć – a śmierć pod spodem
I duchy wyższe w wyższe ciała wnosić
I wsze obdarzyć nowej formy chwałą
Oddać to wszystko tak duszę jak ciało.

Kto by zrozumiał!... gdy my tak do siebie
Gadali snami – żywota królowie.
Już więcej ducha, bo w ciągłej potrzebie
Wzrastać na duchu... więc już w naszym słowie
Była ta siła która jest na niebie,
Zdolna podnosić do góry ołowie,
Siła... która nas zniżonych kolanem
Porwie – i w niebie postawi przed Panem...




Opracował na podstawie dzieł J. Słowackiego:
Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
20 września 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



przez grube kraty i poprzez kajdany





wiek nie był mój.
czas zamknięty
i przestrzeń zamknięta
na rękach moich.

a dusza czująca
dotknięta i żywa
choć oświecona wewnętrznym światłem
w ogniwach podwójnych kajdan ze stali
świeciła stłumiona jak brak latarni.

aż się przeciśnie
w niej promień słońca i świat zapali.

a czy zapali.

*

kratę usuwa z wolna ręka niewidzialna.




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
30 września 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)




poezja a wieczność



co niebywałe i co niepokoi
gdy wielka jest godność i mądra postawa
w wydźwięku poezjo a jesteś tak nośna
jak dobre jest Słowo - tą siłą ducha
co stwarza mądrość i granit stwarza
światy przemienia
bo nic co miałkie nie wyjdzie z ust twoich
jak możność Słowa w strefie poznania.




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
8 października 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



***



w każdej godzinie
niebo jest czyste
jest moc modlitwy
w niewinności dziecka
Bóg świeci w lustrze
w prostocie oczu.

egzystencjalne piękno
przenika wszystko.




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
30 października 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



psalm 154




usiłujesz dotknąć nas
wewnętrznym ogniem
w czasie innej interpretacji światła
i innej kategorii wiedzy




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
15 listopada 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Kim jestem




kim więc jestem
w warunkach skończoności
i wyobcowania

w niezależnym i zależnym
charakterze mojej woli

w układzie poznania

i w lustrze nieskończonej
wartości ethosu



Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
30 listopada 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



nie ostatnie pożegnanie




weźcie siostry pod ramiona
zaprowadźcie tam gdzie ciało
może skonać

przyjdź kapłanie podaj Boga
w małym ciele

no a potem co ma być już
niech się dzieje

duchy wiedzą nie ostatnie
jest to przecież pożegnanie
w śmierci bratniej

wszystkim tutaj daję słowo
że po czasie znów spotkamy
się na nowo

moja świeca choć ze łzami
już zagasła pod jesieni
sztandarami

już odchodzę w drogę mleczną
niepodobna bym tu został
całą wieczność




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
27 grudnia 2014r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



koegzystencja (1)




nie wkracza w obszar
cudzych prawd – świętych praw
rozumna ziemska
i wolna istota



Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
10 stycznia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Koegzystencja (2)





Pośród milczenia czy mowę się słyszy,
Czy Bóg sawannę od wieków wychowa?
Wśród leopardów, leonów i rysi –

Widzę krzyk niemy... – podniesiona głowa
I biedne oczy i posmak tygrysi;
Na taki widok i krwawnik bez słowa
Oplata jagnię, aż serca się mrożą
Ze smakiem wielkim i krwiożerczą grozą.

Komu poznana bez dźwięków wymowa,
Kto serc bijących w stworzeniach nie słyszy,
Kto dziś na złotych sawannach od nowa
Światło dobędzie z zamyślonej ciszy.



Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
24 stycznia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Koegzystencja (3)





Nie wkracza człowiek ciemności framugą
W obszary cudze... – na straży stać będzie
Z ludzką rozumną i wolności strugą –
Naturą prawdy... w rozumnych prawd rzędzie.
I będę mówił, znużony tak długo...
Aż praw tych świętych... – jak w tęczę uprzędę.

Tej jednej prawdzie pokłonię się zatem
By stała złotą mądrością nad światem.




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
5 luty 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



O! wy sny dawne, w których się przyśniła
Ludowi - Bogu na przyszłość grożąca
Antychrystowa potęga i siła...
O! tajemnice, od tarczy miesiąca
Odbite - bogdaj na wieki świeciła
W prostocie wasza moc oświecająca...


Juliusz Słowacki


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
20 lutego 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



***




Rzekłbyś nad tęczą, nad którą Dawidy
W psalmach duchowych odnajdują imię,
Czemu królestwa globowe olbrzymie
Nie wam Dawidom podały istotę
Korony swojej - królestwa złote.




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
6 marca 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Szukajcie w duchach, w nich są tajemnicze
Dawne przymierza arki - puste skrzynie,
W których strach Boży na dnie - i oblicze...
Biada, w kim zaćmi się - albo zginie!




Juliusz Słowacki


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
15 marca 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)


***




O Panie oto wietrzna istota
Adam i Ewa zawsze rówieśni
Wiecznie ci sami w swym kręgu pleśni
I tajemnicy mego żywota.

Albowiem jako Twoi synowie
Byłem od wieków w Tobie poczęty
Jak Słowo Twoje i anioł w Słowie.
*





Agamemnon




*/ J. Słowacki




....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
28 marca 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



***




lecz nikt nie może nieumiłowany
posiąść w swej duszy przeczyste zwierciadło
rozlicznych światów tajemnych promieni
przez Trójcy bramy.





Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
12 kwietnia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



A sława z twardej uzyskana siły
Do mogił idzie – lecz nie za mogiły
...

I było w niebie wielkie uciszenie,
A jeden anioł krzyknął: „Kto zań stanie?”
Wtenczas duch jeden opuścił promienie
I spadł... i było wielkie gwiazd spadanie
I różne piękne malowane cienie
Mijały w słońcach – leciały w otchłanie,

Potem jako staw, gdy się ukołysze,
Świat ducha zaczął zwierciadło – i ciszę.




Juliusz Słowacki



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
5 maja 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



***




jak powietrze
przeczysty kryształ
w promieniach słońca drżeniu
podporą jest dla ducha
tak duch kwiatu rośnie
w oczach palił się czysty Słowa promień.

w twoim sercu jest światło
i samo staje się światłem.




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
18 maja 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)


sąd był w czasie





srebrny księżyc widział przed wiekami
tak jak teraz widzi - świadek chwili
pustki kroczą towarzyszą smutnym oczom
gdy Bóg klęską czas jałowy
złoty tombak szczyt Parnasu

i trzy brzozy pełne żalu na ugorach
pozostały przygłuszone.

*
gdzieś w oddali
dotknij wzroku ziarno bytu
upływ czasu
chwil spełnionych.

ciepło ludzkich dłoni
to ziemia ofiary.

srebrny miesiąc zapamiętał też te chwile
chwile złote
czas przezwyciężony.




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
29 maja 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Kto jest twoim Królem?






Za serce twarde będziesz Polaninie
Odcięty tak długo, aż na krwawym znoju
Odnowisz ducha zmurszałe świątynie.

Cierpieć tak długo na krwawym twym znoju
Za grzechy swoje będziesz Polaninie,
Aż dzieci swoje napoisz u Zdroju.

Kwiaty patrzyły na słońca twych dzieci
Wzrokiem natury ziemi natchniętej
Światłem idących i przeszłych stuleci.

Na ziemi krwawej, jak na ziemi świętej
Kwiaty patrzyły na słońca twych dzieci.

Gdy się upierasz, więc będziesz przeklęty
Sam sobie stawiasz i wpadasz w swe sieci
Cała historia zapytuje cię z bólem
Polaku wielki – kto jest twoim Królem?

Ani wschód Kozła, Zachodu co zginie
Dworu Penteja straszliwy upadek
Nie oprze się wałom opartym w wiklinie.

Wśród fal szumiących poszukujesz schronu,
W burzliwym morzu - suchego zagonu.





Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
9 czerwca 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



W gołębiej naturze





... a cóż gdy całym narodem
zaczniemy ducha ku Bogu podnosić.

J. Słowacki


Juliusz jak anioł z orła wyjęty
Jak anioł bogaty w wzrok Boga
Proroczy mistyczny iskrzący
Zachodził do Polski

Gdzie leciały białe ducha gołębice
I gdzie w błękitność podniesione wieczną
Widział na skrzydłach pod pętlą słoneczną

A w górze
Jak lilie
W błękitach porwane stanęły
W przestrzeniach zajętych
W gołębiej naturze

Jak lilie co grodzi
Zapora w zagrodzie
Serafów rozmowa
W dom wchodzi
W narodzie

Wam starzy i młodzi
Dojrzali i dzieci
Wam gwiazdę z zenitu
Wrzuciłem do słońca
Z jutrzenką błękitu
Niech wschodzi
Niech świeci

I dziewczę i chłopak co wstaje
Rumiany
Gdy świt brzaśnie
Słowacki zagląda przez ramię do raju
Ze łzami
Tam Polska jest właśnie;
Gdzie święty duch unosi się na łąkach i wodach
I pełno kwiatów przy każdym ruczaju
Gdzie ptactwo w lasach jest jakby na godach
A człowiek lutnię ranną słyszy w gaju
I pełny świętej miłości się budzi.


Ja chcę do kraju
Kraju gdzie pełno lasów i chat i kościołów
Z niebem związanych wstęgami aniołów
Tam na mnie czekają.





Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
5 lipca 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



nowe przyszło plemię





gdym przyszedł – a już święta Pańska sprawa
życiem tętniła w nowym pokoleniu
oto bój żywy w potędze i sile

bój bez spoczynku a w Pana płomieniach
podjęto Słowo – co czas przezwycięża –
umiłowane – w swoim domu żyję
serce we mnie bije i mnie przezwycięża




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
5 sierpnia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)


***





cóż znaczą dźwięki gdy gra muzyka.
ton nie z tej mocy chórowi podobny.
kwiatami zdobna twoja jest kraina
świętego blasku od Pańskiego Słowa.




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
12 sierpnia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Odpowiedź Juliuszowi






Piszesz, że z pokorą padłeś na kolana
Abyś wstał silnym Boga robotnikiem
Gdy wstaniesz twój głos będzie głosem Pana
Twój krzyk ojczyzny całej będzie krzykiem!


Piszesz, że nie zostawiłeś tutaj żadnego dziedzica
Ani dla swej lutni ani dla imienia
Że imię twoje przejdzie jako błyskawica
I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.


Nie będzie tak jak piszesz Juliuszu
Przyjdź i podyktuj co masz w swojej duszy
A ja zapiszę każde twoje słowo,
Na nowo będziemy mieć w tobie geniusza
A słowo twoje kamień nawet rozkruszy!


Płaszcz na moim duchu jest zdobiony krocie
I mówionymi i bezsłownymi modlitwami
Stąd w Bożym mieni się złocie
I lśni w purpurze zdobny atłasami


Dzieci jak nie nastrojone lutnie
Gdy się je nastroi i muzyk je trąca,
Wydają melodie i śpiewają cudnie
I stają się jak wielkie wschodzące polskie słońca.


Trzeba być sternikiem ducha!
By melodia lutni płynęła pomału
I wschodziła słońcem co się
Właśnie budzi w kryształ ideału.
Wraz z radością wielką - Bogiem bogata
Płynęła pieśni lutnia do swojego portu
Na swej polskiej łodzi, do Bożego świata.


Niech żywi nie tracą nadziei
Niech każdy przez Boga zrodzony wybraniec
Stanie się dla Narodu dziejów epopei
Kamieniem Bożym rzuconym na szaniec
I nowym zwiastunem Nadziei.


O Polsko moja - tyś nauką światu!
Otwarłaś ducha Bożego wrota
Bóg dał ci wielką świętość ze Złota
Królestwa Swego i Majestatu!


Ojczyzno w kwiatach, pełnych Męczeństwa
Moc tobie ducha,
Anioł twój patrzy na Boga oblicze
I ma na twarzy Polski odbicie
Roków tysięcznych co skrzą się przed Panem
I mocą Ducha! tryskają wulkanem.





Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
1 października 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)




Psalm 150






Alleluja!

Złotym dźwiękiem archanioła na wyżynach świata
Niech opowiada
Wszelki oddech
Niech wielbi Pana

We wnętrzu swej duszy - Ducha świątyni
Na harfach i lutniach całego wszechświata
W złocistych kanonach w przejrzystych kaskadach
Świetlista biała droga - co człowiekiem czyni
Niech uwielbia Pana

W złocistych kanonach w przejrzystych kaskadach
Złotymi dźwiękami na wyżynach wszechświata
Wszelki duch niech wielbi Pana i niech opowiada
I myśl i dusza i pieśń skrzydlata

W złocistych kantonach na płachtach zieleni
Jak lampy w koronach światłościom w naturze
Prześwitów w praojców gontynie

Przez drzewa konary jak w krosnach promieni
Psalmami się śmieją do Pana ku górze -
Ducha świątynie

*

Złotym dźwiękiem archanioła na wyżynach świata
Niech opowiada
Wszelki oddech




Agamemnon


....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
19 października 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)




Psalm 23





Pan moim nieskończonym jest życia pasterzem,
Na łąkach i pastwiskach gdzie woda źródlana –
A to jedno wiem tylko, że to własność Pana,
Jej kryształ lśni jak diament z wiecznego przymierza.

Chociaż serce i dusza wewnątrz we mnie pęknie,
Gdy świat jak wąż się pławi w paszcz swoich pozłotach;
Dziś gdy świata katodręk morduje w swych grotach –
Krwawą doliną chodzę, zła się nie ulęknę.

Bo Pan wiedzie prawymi ścieżkami imienia;
Niebo ziemię z ciemności uczynił świetliste, –
On utworzył z kamieni, jak z żarna istnienia
Swój Eden nieskończony w kaskadach złocistych.

Na niebie w nieboskłonach jesiennych omłotach
I we mnie moje serce w duszy mej zapali –
Próbę weźmie Pan swoją – jak z czystego złota –
Wprowadzi mnie do miasta swego Jeruzalem.





Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
30 października 2015r.
Recital poetycki II (Władysław Panasiuk)



Owoc cierpienia





Od strzech daleko, od skib srebrzystych i krętych dróg,
od pól zielonych i łąk murawy – z dala od domu - w obcej krainie...
Wśród wiernych tłumu – wpatrzony w niebios przejrzystą dal,
choć niewidoczny i zagubiony, jak mały kwiatek - co w koniczynie
ukryty klęczy; w modłach zatapia tęsknotę, żal.
Patrzy na niego zdziwiony Bóg!

- Kogo na takie słowa dziś stać? prawdziwe, wdzięczne i pełne wiary…
Płyną do niebios szczere wołania – tu się zaczyna z Bogiem rozmowa,
rzadko słyszane wdzięczności strofy, kiedy się serce w pełni otwiera.
Anioł zanosi modły przed tron – proste - lecz jakże wymowne słowa.
Szczerość w niebiosa płynie jak rzeka i całe niebo nagle zamiera,
- modlitwa życia wzmacnia filary.-

W Rzymie na placu chłop prosty klęczy – taki od pługa, stalowej kosy
wpatrzony w niebo wśród ludzi rzeszy –sercem rozmawia i duszą śpiewa.
Tu obok grobu św. Piotra wszyscy następcy od wieków leżą
stąd coraz bliżej do niebios bram, tu się modlitwę jak chleb rozsiewa,
jak polskie żyto, co naród żywi – tu łzy się leją na ranę świeżą,
na listy wiernych i kwiatów stosy.

Rzym nam przybliżył biskup z Krakowa - czerwone maki, które tam rosną.
Zdobyte szczyty, zdobyte niebo, zdobyte serca – nawróceń tyle…
Polska jest w Rzymie! – wśród grobów widać nasze nazwiska i naszą wiarę.
W tym wielkim tłumie, co plac otacza, gdzie apostołów posągi stare;
chłop polski klęczy w wielkiej zadumie; aż Bóg różaniec przerwał na chwilę…
- tak się zamyślił i tak zadumał …

- Nie polski język Boga zadziwił - lecz szczerość chłopa i czyste serce
i ta prostota, i ta zaduma, i bieda, którą przywiózł ze sobą, i te korzenie
głębokiej wiary. Jednak sens miało moje cierpienie-
choćby dla tego jednego czynu – pomyślał Jezus-
…czemu różaniec przerwałeś synu? – Ojciec zapytał!




Władysław Panasiuk



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
12 listopada 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)




On i ona, dwie obrączki
i zwycięstwo





białą brzozą z białym świtem
białych orląt Wajdeloty
ogarnięty plusk ruczaju
biały koń z kopytem złotym
śnieżnobiałą wiedzie grzywą
tysiąc wieków tęsknot.

oto
jeden gest błękitu
jak kwiat cięty
jedna miłość
jedno życie
jeden promień
lśni odbity
obleczeni w ogień święty ból przełomów
i w zwycięstwo
na zwierciadle jednolitym .

gdzieś tam w gaju
odlecimy gdzieś do krajów
wraz z gwiazdami lanckorony
tak się stanie
na wieczyste królów bycie
gdzie pelikan wraz z łabędziem
z koralami po błękicie nieba toni
ze złotymi koronami
świat gałązki na obszarze
w ogród kwiatów na tęsknotę
i na radość się zapali.

o radości iskro Boga
bo się w świecie rozpłomieniasz
ona świętym skrzeniem gwiazd
ona światu światła twarz
łabędzich piór i pióra brzask
potęga gór i zwity czas
i jeden krok i jeszcze stąd
i jeden gest
perłowych rąk
i uśmiech serc tysiąca
słońc.






Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
24 listopada 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Teresa z Awili





W hiszpańskiej gdzieś Avili centrum płynie życia
Gdy z tętnieniem umiaru i z gwiaździstą falą
Kształty mocy wszechświatów zwierciadeł odbicia
Tu kanonem się stały – tu się w duszach palą

Rozgwieżdżone już nieba w Słowie ciągłość duszy
W codziennym kołowrocie tu się głodnych słucha
Tu w głębi oczu śmiałych ognie bez zmrużenia
W rygorze ciężkiej pracy – niosą światło Ducha

Już gwiaździste dywany księżycem kołyszą
Już oddycham gwiazdami a myślą niezłudną
Całą pochłaniam - czuję - diamentową ciszę
Od nieba tu odbitą w alei przecudnej




Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
6 grudnia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Pustynia




Słońce prażące tu na pustyni
i piasek złoty

I to gwiaździste niebo w nocy
spalone gardło i obojętność surowa
piękna i znikąd ratunku

i tylko wektor śmierci
a w źrenicach fata

Jesteś tu w swoim istnieniu
nagi pomiędzy ziemią a niebem
Przytłoczonym do ziemi, gdzie
znajduje się perła poznania

Natura pyta głosem wyroków
i według doświadczenia dociera
do swej istoty i celu

Przenika rzeczywistość i panuje
nad nią, sprowadza do tego
co jest bezsporne

posługuje się jedynie jasnym ideałem
tkwiącym w samej sobie
i określa bezbrzeżność wszystkiego
co jej dotyczy i wydaje wyrok

śmierci na tego, kto nie
posiadł kwestii sensu




Agamemnon


Por.: K.Raner



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
18 grudnia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Jesień





Pytałem: kto mi ducha
lot odmieni?
„ja” - rzekła mową piękną
i spokojną pośród żółci złotych
i czerwieni
Pani młoda prosta
czasem chmurna
z rubinami barw jesieni
kolorowa z jarzynami
owocami i zbożami
w polskich siołach
wiejskich gumnach
w kolorowy świat przestrzeni
starszym jednym rokiem ziemian
wśród nadziei
i spokojnych barw
promieni
pól - błękitów - szarej wody
czasem zimna z niepogody
koniem srebrnym starszym
jednym rokiem
jak w pierścieniu cyklu
przemian

*

I chociaż jesień jest żółta
i rubinowa
i czas owocowania
i liść już opadł i wstała szaruga
lecz nie znajdziesz w niej ani krzty śmierci

w jesieni nić życia
przeciąga się długa

i wchodzi
w sen postjesienny

i choć kurhalne wtłaczamy jej słowo
jak w sen kamienny

po śnie zimowym
zakwitnie
na nowo

*

Oto ta piękna
młoda Pani z góry
zaczęła ciągnąć
swoją mowę wdzięczną
piękna jak różne oblicza natury
wydobywała
z kurhanów konieczność
rzekła: że jeden pasterz
pasąc owce
zawołał radośnie
pieśnią pielgrzyma
spokojnie a głęboko
znakiem Parkinsona
w nowej już
wiośnie





Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
31 grudnia 2015r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Psalm Ojca






Ojcze Jezusie Chrystusie - mój Ojcze
Ojcze Niebieski - mój Ojcze
Ojcze Duchu Święty - mój Ojcze

Odległość zmniejszyła się
w obrębie prostoty która nie zawodzi

Bądź uwielbiony na całym świecie
i wieczności mój Ojcze
w Trójcy

I oto zanurzył mnie w Boską przestrzeń
bez granic tak piękną jak ogrody
wschodzącego słońca





Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
13 stycznia 2016r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



psalm Janowy





na końcu Słońca
Bach na organach
rozpuścił dźwięki
grał Panu swemu –

w czystym łabędziu
w czystym jeziorze
i w czystym słońcu
w światłach Edenu
w górach zielonych
kwitnących łąkach
w zakwitłych sadach
Labrador słyszę
słonecznych dźwięków
duchem się wznosił
na wschód i zachód
od Góry Tabor





Agamemnon




....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
13 lutego 2016r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



psalm 157







tam Jego glosa w domu mego Jahwe
jak nieuchwytny lecz jakże słoneczny
– miecz obosieczny co jak prawda prosta
gdzie chrzest Ducha przestrzenie otwiera
gdy Chrystus nowym stał się Jeruzalem
chlebem powszechnym.

posiadłem już dom blisko tronu Pana
i tron mądrości nad wzgórzami Emmy
w krużgankach świętych –

gdy piękno chwili opowiada o tym
natura pełna jakaś nieprzebyta
nad zwykłym polem pełnym kłosów żyta
jam otwarł usta słońcu ogniem złotym.

nad zwykłym polem pełnym kłosów żyta
jam gwiazdy dotknął w nocy ogniem złotym
gdy piękno chwili opowiada o tym
w światłach natury płynie myśl szczęśliwa.

tu diamentowa Mu rosa poranna
chwała zastępom dniom – zapowiedziana
chwilo podniosła bezbronnie biegnąca
wszystko szumiało dokoła hosanna
Synowi Dawida i moc bez końca
drży pieśń radości dla Ducha w dniu Pana.

pluszczące święte ruczajów zwierciadła
z perłami na dnie szkliste kształty słońca.






Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
4 marca 2016r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



są Boży ludzie






w splocie spraw ludzkich
warkoczy

są Boży ludzie
co mają ogień w swych oczach

są pełni
choć może ubodzy ale szczęśliwi

z tych oczu cały naród
może się żywić

i napełniać swe barki i piersi
ich mocą

bo to jest Kościół
od Boga prawdziwy

bo to są ludzie
Kościoła olbrzyma

ziarno dla nowego
pokolenia niwy

i całą swą duszą i całym sercem
Kościół ten kochaj i trzymaj





Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
16 marca 2016r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Apokalipsa
(wariant trzeci)







Ujrzałem starca u tronu Bożego,
Siedem gwiazd świeci na jego diademie
A w oczach tkwiła moc o twarzy słońca
Ponad jasność śniegu.

A myśl dostojna i chyba radosna,
Podobna morzom lub białej jabłoni,
Kwitnącym sadom i tam gdzie jest wiosna –
W dziedzictwie wschodu, – przedziwnie królewska

Wezbrała lasy z drzewem sykomory,–
Tułacze ludy pokoleń Adama
I wszystkie chmury jak wieków potwory
I wszystkie święte sabathani lama.

Dumnie spojrzałem – bom przecież postaci
Pełnej krwi ludzkiej dotykał aniołów.
I wyrzekł do mnie: Skąd przybywasz bracie
O twarzach wielkich słońc i apostołów.


Gdybym nie wiedział, i bym nie dotykał
Własnymi usty kielichów goryczy,–
Czyżbym nie patrzał na diamenty w Słońcu
I w perłach Pana bym nie uczestniczył.

Poznałem wtenczas umysłu te siły
Jeszcze wiatr świecił – i pędził w dniach onych
Że jako słońce wielkie moje bryły
Były podobne do niebios zjawionych.


Tu zatem zda się jakiś czar niebiański
Słowo zwyczajne gdy z Ducha wynika
Zaczyna tworzyć nową pieśń wschodową
A potem jeden głos – to Anioł Pański
Chorał radości rozpoczął nad głową
Już nie królewski – lecz z Orłów języka.






Agamemnon



....................................................................................................................................
....................................................................................................................................
31 marca 2016r.
Recital poetycki II (Agamemnon)



Ethos
(wariant III)





człowiek bez czynu to rola bez plonu
myśl bez czynu jest tylko błyskiem końca
słowo bez czynu to wieża bez dzwonu
jak miłość wiosną umiera bez słońca.

w słonecznym duchu śród ogrodu głębin –
powstaje nowa z taką chwałą losu
mądrość poznania w kolorze jarzębin –
gdy jego serce słucha serca głosu.

gdziekolwiek żyje on w zgodności Bożej -
czas się nie cofnął – gdy z principium bytu
w skorupie ziemi blask nieba się mnoży
tworzy człowieka i sięga zenitu.





Agamemnon



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
15 kwietnia 2016r.



***





Od czterech miesięcy
słońce energii chrystycznej
nieustannie stoi w zenicie
na moim niebie
(intelektualnym i mistycznym)...
Dostąpię tej radości,
że zamknę oczy
w olśnieniu
powszechną przejrzystością
i wszechogarniajacym rozpłomienieniem...
Energia przemienia się w Obecność...
Mogłoby się wydawać
że jeden promyk tego światła
padając na neosferę
powinien spowodować eksplozję
mogącą w jednej chwili
rozpłomienić i odnowić
oblicze ziemi.





Teilhard de Chardin



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
30 kwietnia 2016r.



Myśl fundamentalna





Myśl Hipokrata w konstelacje wieczne
Szła poprzez gaje szerokie i długie
Światła eonów jako drogi mleczne
Stoma zwierciadły w setne biły strugi

Głębokie cienie tu i ówdzie z łomów
Fałd aksamitnych czyniły wezgłowia
Dla nimf z marmurów z alabastru gnomów
Dryjad co konchy noszą i sitowia
.*

Gdy czas wyłania fundament pomału
Piękno natury czyste i bezpieczne
Przemienia w ŻYWE z myśli ideału
Przechodzi z wolna w konstelacje wieczne.




Agamemnon


*/C.K. Norwid



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
16 maja 2016r.



w poety duchu






w poety duchu Chrystus panował
światło niebieskie bez słowa
błogosławieństwo otrzymał drogie
zapomniał wszystko
łąk diamentowych
pieśni księżyca
przekroczył wszystkie granice
kosmosu i słowa.


inna radość gdy czysta wzleciała wezbrana
pięknym duchem z kryształu które się nie boi
przyszedł wydać świadectwo złotego orędzia

jak pieśń błogosławna prosta i skrzydlata
tak jak radość jest młoda a która upoi
wszelką mądrość słoneczną na czasu krawędziach.






Agamemnon



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
27 maja 2016r.



spotkanie z Helionem Słowackiego





skoro na materii duch nasz bazuje
sama materia musi być dziełem ducha.
choć ogranicza naszego ducha to daje mu swoją naturę po części
i jest częścią tworzenia.
duch - miłość mądrość i wola.
w duchu więc miłość.
a więc miłość jest jego osnową i wyrazem.
miłość tworzy ciepło a ono promieniując daje podstawę
bez której nie ma cywilizacji życia.
nie potrzebujesz mi tego dowodzić Helionie mądrość i miłość ducha
wyraża swą wolę a życie zdąża do swojej pełni
w pięknie infinityzmu potęgującego się dobra.

przyszedłeś w sprawach Chrystusa
szukać wiedzy ostatecznej i wody źródlanej od Niego zaczerpnąć.
więc łaska i pokój tobie.





Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
14 czerwca 2016r.



***




z ducha miłości wytryska światło.
czym zatem jest mądrość.
poszukujesz mądrości Helionie tam gdzie ona być może
i znajdziesz ją ponieważ twoje serce jest czyste.




Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
25 czerwca 2016r.


Och ! nie!... Nie sam to geniusz arcydzieła tworzy,
Nie sam talent, ni sama znajomość i praca,
Lecz i uczczenie w dziełach ręki Bożej,
Co kwiat wywodzi z prochów lub w prochy powraca.



C. K. Norwid



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
9 lipca 2016r.





brylant zdobyty




święte dęby zielone święte buki potężne
złoty promień od słońca przelatywał nade mną
zszedł na dębów koronę skąd patrzyły zjawiska
i wysokich gór grzbietów boskich szczytów Olimpu.

moje drzewa zielone pośród krzewów laurowych
wśród promieni z błękitu z bogów źródeł siedliska
jak Sokraty smak życia cała ziemia w zachwycie
gdzie króluje szlachetność płyną chmury niewinne.

ogród kwiatów dobroci złoty promień wyzłocił
jak latorośl winnicy złote wino wylewa
jak z potoków złocistych odrodziła się ziemia
w swym odwiecznym zdumieniu.

strumień wody elejskiej srebrne pluszczą się fale
ptaki ptakom podają szemrze źródło ze stoku
i kochają się razem radość życia z świergotem
spokojnego patrz słońca ponad ziemią się złoci
i spogląda na gaje.

przyszła wiosna z uśmiechem w lekkiej zwiewnej sukience
przynależnej naturze złote zorze w przestworzach
rozkwitały jabłonie w cztery strony skrzydlate
tajemnice są w gwiazdach i otchłani kosmosu.

coraz większe przestworza labirynty pułapki
wszędzie błyszczy martwota przesądzonych już losów
coraz więcej przechodniów rezygnuje z myślenia –
Pan ofiary prze świętej – z niezniszczalnych błękitów
gdzie aniołów jest droga – zerwał liście jesieni.

jak potoki z wysoka wylewają się w strugach
– któż potrafi inaczej deszczem świętym okryty –
– stoisz w łuku obłoku promień złoty na bukach –
był to brylant świetlisty czystym sercem zdobyty.




Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
25 lipca 2016r.


powiedziałem Panu




kamienne góry napełnię swym śpiewem
nad szumem drzew
nad szumem potoków.



powiedziałem Panu słowem cichym Weroniki:
śmiercią sam jestem i snem Panie
i cieniem od słońca przez Boga rzuconym
- chcę by na szaniec.

ciało Twe we mnie bić serce będzie
i glob przetacza w święte przymierze.
to Boga serce staje i słucha i czuje we mnie
czuje oczyma jak czar łabędzi
gdy czasu dotrzyma i czas się zatrzyma
słowo Twe Panie bić sercem będzie
od Ciebie bierze
moimi oczyma.

nie będę martwy gdy ciało Twe we mnie
przyjęte jak chleb prosto bić serce będzie
i glob przetacza na sposób ducha.

przyjęte serce prosto bić będzie wszędzie.

a cień od słońca przez ludzi rzucony
był jakiś martwy dziwny szalony.
o ziemio Słowa gotowa zasnąć
o słońce nieba zaczynasz gasnąć
o ziemio gotowa wydać chwast wiernie
pozwól że powiem kto piękniej śpiewa
kto jest w Edenie a kto poza nim
wydaje ciernie.

ujrzysz mnie tutaj
z wielką radością hymn śpiewający
którym świat zmrożę.

edeńskie kwiaty edeńskie drzewa
– w edeńskim jeziorze łabędzie czarne

co pierś mą wzruszą i pierś otworzą.

jak przez sen świecę podejmę śnieżną
przed Boga duchem
i ją zapalę świętym istnieniem
płomieniem Boskim
u źródeł Edenu




Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
29 sierpnia 2016r.


ASEITAS




Jezus Chrystus w Jeruzalem
nowy płomień już zapalił.
w wiekuistych od gwiazd świętszych głębiach szczytu
do istnienia własną mocą – Aseitas –
Samoistność Zdolność Bytu – toń dotknięta boskim

ogniem diament w oczach - moc młodzieńców
i w bielutkich twarzach dziewcząt
jak kaganek płonie co dnia –

i w jutrzenkach wiecznych świta.

filozofie pytaj z mocą i odkrywaj w wielkich mocach
czwarty wymiar –
cała mądrość wieczna płynie

w białych dniach i czarnych
nocach.

dzieci Ducha przezeń wzrosły w kwiatach polnych
nad równiną w bladych rosach –
jak sen prostych.

jako pierwsza była Mądrość i słoneczna
była Miłość – spojrzę oto w świat pamięci
Pliniusz Młodszy Tacyt stary każdy kwiat ma
swe udręki i zapachy i przywary –

ulatują one w wieczność.

czas przygwoździł tych co byli i konieczny
brzeg odległy a tak bliski był w zasięgu
mojej ręki

krąg przejrzysty czyste słońce
czyste niebo jak Duch Święty sen poetów
widnokręgi.

Ogarnięty Świat Gołębi Jednej Chwili.




Agamemnon



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
24 września 2016r.


***





tu gdzie Logos
stał się ciałem
w wiekuistych głębiach
szczytu

a akcie ludzkiej
egzystencji
chwil spełnionych

– czyste niebo
– czyste słońce

pełnia czasu




Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
21 października 2016r.


czarna burza






żelazne twarze stoją wokół
żelazne piersi na gór stokach
poustawiane w orlim oku
– w rozbłyskach burzy pooświetlane
i w deszczu strugach poukrywane
– po umywane w strugach obłoków

widzę czas czarny i czarne otchłanie
spadają z nieba i piekło grzmotów
gdy w strasznej twarzy kulisty piorun
potwór ogromny z masy wodoru
urósł jak ogrom

nie mnie ocenić to dzieło Pańskie
będące tylko światu przestrogą
przyszedłem piekło zamknąć pogańskie
żelazną drogą





Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
11 listopada 2016r.


Maksymilian Kolbe




Cóż miał uczynić w tej strasznej godzinie, –
Tu Bóg potęgą przez niego odpowie... –
Oto nadpełzły – już wątłe Erynie –
I siebie ujrzał poczętego w Słowie,
Można krew Pańska w jego żyłach płynie
Powyżej ducha. –
W słonecznej budowie,
Gdy promień złoty na kształt światła stanu
Roztrzaskał formy pędzące z wulkanów.


Odblask jutrzenki – świt wschodził różany
W ręku miecz pełny z cheruba płomieniem –
Stał nieśmiertelny – na biało ubrany
W złotym na głowie jak słońce pierścieniem –
Skierował kroki ku swojemu Panu;
W oczach miał wierność jak chleb i istnienie.
A wokół ciemność szalała Szatana,... –
– Stopniowo... – bladła pod naporem Pana.



Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
9 grudnia 2016r.


***





Aharbal posyła nam wiatr nieustający,
czarnych wron dymów majaczeń,
jakże nam się śmiać? brzozom płaczącym
skoro los połączył nas z płaczem.

Będziesz moją myślą i ramieniem moim
każda minuto trwania podmuchu; –
w każdej minucie pragnienia życia.
Twarzą w łzach zanurzony cierniowej korony
w unikalnym fakcie naszego istnienia
- z dostojnym obliczem głowy okrywa
krzyż brzozowy, –
a Chrystus na krzyżu powiązał ogniwa.





Agamemnon



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
31 grudnia 2016r.


Apokalipsa
(wariant drugi)




Był czas... -
Był Czas Początku istnienia...

A oto Czas... Ostatni dla ziemian.

A oto czas Ostatni. – I już... zaświeciła
Istota i treść czynów – i ziarno globowe
I moc na tronie – Słowa wielka siła
Czyniąca czasy nowe – i czyny nowe.


A oto o dziw!.. już tu ziemi nie ma
Ani też kształtów natury co płynie,–
Ja sam jak larwa i motyl na przemian,...
Wylęgam trzepot w Ostatniej godzinie,
Potem noc...– straszna i wicher od ziemian, –
W poświacie pełzną ohydne boginie
Utkane z półprawd wzrosłych i parszywych –
Jak świat szatanów ale w kształtach żywych.

O Panie!... Ty wiesz jakie w rozliczeniu
Duchowe Tobie... – szkarłatne sztandary,–
Tam gdzie w piekielnym wichrze i płomieniu
Nie ma już liczby ani żadnej miary,
Twojemu – pyszni – bruździli imieniu –
Przynieśli wyrok... – i światom pożary.
W czerwonych oczach otyłych na skroniach,
Jak węże gwiżdżą w krwi rumianych dłoniach.

Tam jakimś ciemnym, smugami wstawaniem,
Gdzieś na trójnogu,... gdy na sądzie duchów
Ślepcy na wietrze jak z niedowierzaniem...
Skrzepłym w źrenicach... i z twarzy łańcuchów –
Pomiędzy jednym a drugim wezwaniem,
Bladym wyrokiem trwającym w zaduchu, –
Złączeni czynem rumianym – tu pomnę;
Znosić nie chcieli wyroków przytomnie!

Przeszły już czasy i wszelakie trudy; –
A oto Niebo jak i Ziemię Nową,
Co prorok wyrzekł z pokolenia Judy,
Uczynić w stanie było święte Słowo.
Wrócił – jak wyrzekł – powziął wszelkie ludy
I swoją dłonią zarządził stalową.
Pomoc pagórków nie przyszła naprędce.–
Wiatr powyrywał krwawe katów ręce.

Gdy się to działo, te nauczyciele
Przyszły i rzekły: Czas twej męki mija,
Nie ten na wieki ginie, kto na ciele,
Ale ten, który na duchu zabija.

Nagle z całego ciała, z wszystkich kości
Rzucił się wichrem duch w usta otwarte;
Krzyk ze mnie wyszedł takiej wspaniałości
Że gmach spękany – chorągwie rozdarte -
Wiatr wstał – krzyk sądu i sprawiedliwości,
Który nad światem wzniósł berło i wartę,
I ducha mego był wydany lotem
A wszystko napełnił siłą i grzmotem.
/1

Już powziął światła słonecznej kądzieli,
A oto widzę jak i Ziemia Nowa
Wśród gwiazd dwunastu niebo rozpościela
W uśmiechu Pani... od świętego Słowa... –
Wielkiego Boga radości wesela.
Jak zrozumiała jest pieśń adwentowa –
Szli... co głowami w lama sabahtani,
Kręgami słońca ku słońcu wezwani...

Żywot w cyprysach wielki przeznaczony –
Tu świat już nowy w mądrości błękicie,
Kiedy duch przyszedł jak ze snu zbudzony
A nim zobaczył... miał ciało i życie
I pieśń na ziemi grał w wspaniałe tony... –
Tam przeczuwając jakie ma użycie,
Bo w duszy której Boga światy płoną
Człowiek się staje dla Boga ... – ikoną.

Bo duszy w której Boga światy płoną
W swojej przyjaźni ku Bogu na wieki,
Bóg podał kamyk z dziedzica koroną,
Na oczach ludów ogromnych ... – z odsłoną
I gdzie rozbrzmiewa wielki kraj daleki
Rzeczywistego ducha – panowanie. –
I wszystko widziałem w nadpowietrznym stanie.

Magnifikat się dopełni o świcie,
Jakoby z Ziemi dochodziły dzwony
Rapsodów wielkich – niebieskich odbicie
Jak i od ptaków – ognistych szalonych...–
Trakt co w płomieniach okryty w błękicie
Wielki Smok zerwał – z wichrami – zjawiony;
Stalowy korpus starej ziemi – świata,
Wraz z jej odwłokiem trzecią część gwiazd zmiata.

Wy którzyście tej pieśni wysłuchali,
Słuchajcie teraz snu, który był we mnie,
Gdy mię duchowie po piekle błąkali,
A krew i ogień ducha ciekły ze mnie...
Jeżeli kiedy glob się ten zapali
Ogniem tworzonym w duchach potajemnie,
To ten sam ogień... antychrystów wstanie,
W którym jest węży i świst i gwizdanie.

Ta sama ziemia puszczona na wolę
Ducha... zarówno już wtenczas rodziła,
Pod słońcem świętym – i kłos i kąkole,
A zawsze bujna – sił globowych siła;

Czego straszliwa męka nie zniszczyła,
Ogień nie spalił i krew nie zalała,
Powstała w duchu moc – piorun i siła,
I świętość ducha – złota – doskonała.
/2





Agamemnon

1/ Juliusz Słowacki, Król-duch
2/ tamże



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
19 stycznia 2017r.


Polska solidarna




Boże jak tu jasno
Boże jak tu ciemno

***


z przedziwną zasłoną
i lampą rozbitą olejem rozlanym
i dług stał na szali
męczarnio szatana
podmioty tajemne
to już za wami -

nie będzie świtania.

gdy śmierć i życie
stanęły przede mną
przybliżył się znowu
okropny ciężarze
dziś spać nie mogę
widziałem postać jakby ze stali
to Szatan przegrany

ponuro patrzał
jak ciemność.

gdy tak ciągnęły
przed oczami mymi
nadludzkie światło wyszło z pomroczy
życie zabłysło
in oculi mei

w promieniach słońca
i gwiazdach północy.

lśnił odblask Pana
jak wschód jutrzenki
gdy moc przed nami
świętymi krużganki
jak świat chorałów
ten pociąg do nieba
wjeżdża pomału

wśród kwiatów i ptaków polnych.





Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
17 lutego 2017r.


Ojczyzno moja






Wierzę w ciebie jak w Boga.
Choć Bruksela nas zawlecze
Niechaj każdy nam zazdrości
My bronimy praw człowieka!
My bronimy praw wolności!


I zabłysną złote świty
Prawdy, męstwa, zgody;
I nauczą się narody
RZECZYPOSPOLITEJ



Tej rycerskiej i ofiarnej:
Wszystkich razem cnót wyrazu
Wiary, nauki, miru
Od murzyńskiej ziemi czarnej
Poprzez Unię do Kaukazu,
Od Kaukazu do Sybiru
Promieniować w wszechświat kresy


Prawdy słońca niespożytej
Tej ostoi, męstwa, zgody;
I nauczą się narody
RZECZYPOSPOLITEJ!!


Co dziś śpiewa wielkie czyny;
Takiej ludzkiej i ofiarnej:
Od ojczystych wód imbiru
Od murzyńskiej ziemi czarnej
Poprzez Unię do Sybiru.


Wszystkie prawo ludzkie, nasze
Poprzez Unię i Syberię
Cały glob opasze.
I obejmie jasność słońca!


Bo to będzie opus Dei
Co wynika z prawa bytu
I Boskiego istnień szczytu!
Z przeznaczenia i nadziei
I wieczystym laurem trąca!


Jest pomostem nieba z ziemią,
Bo wartości które drzemią,
Bo natura w takim stanie
Jest naturą ZMARTWYCHWSTANIA!







autor: Agamemnon

(Parafraza, utworu nieznanego mi autora z XIX wieku, druga zwrotka, jest cytatem zaczerpniętym z utworu).


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
31 marca 2017r.


***



wąż na drzewie ogrodu chytry lecz przegrany
odpłynął na zawsze

*

za mróz przy świetle księżyca
i za pragnienie jutrzenki

za pagórki i wzgórza

za wyspy i półwyspy zachodzącego słońca
w palecie płonącego rubinu

za noc gwiaździstą jak diament
w kosmicznej przestrzeni

za psałterz Dawida

za gest Chrystusa niewysłowiony

rowy pełne bławatków
łąki pełne ślazów
pola pełne czerwonych maków
za dotknięciem Jego tajemniczego spojrzenia





Agamemnon



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
17 maja 2017r.


gdy czas już nadszedł



rozpoczął graduał swojego życia
a potem zamilkł
a anioł świadek zamknął księgę
i nałożył pieczęcie Boga Żywego




Agamemnon



..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
21 czerwca 2017r.




Jezus Chrystus Królem




Tak jak życie w Zmartwychwstaniu
Tak Ty jesteś Panie
W miłosierdziu, diamencie i złocie
Pomnożonym milion krotnie
Kto Cię Panie dotknie
W swoim ludzkim przecież głosie
Od dna mórz i oceanów
Do kwilenia dziecka gdzieś w Kosmosie
Któż Cię Panie dotknie
W zwykłym ludzkim stanie.

Archanioła wołam pomoc
Przyjdź! i wspomóż moją duszę,
Determinów usuń przemoc,
Świat uwielbić Boga musi
W swojej duszy w mojej duszy
Zmiażdzyj duszy świata niemoc!

Jesteś w duszy mojej Panie
Przyjdź do duszy tego świata
Niech ustanie świata łkanie,
Niech duch zniknie Apostaty
I nastąpi dzień Zesłania
W Miłosierdziu Twoim Panie!

Wróci Duch do Ziemi drogiej
Bożą myślą, Bożym mgnieniem
Ziemia się zamieni w Boga
I w wieczyste uwielbienie z Boga Chlebem
Ziemia się połączy z Niebem.

Archanioła wołam pomoc!
Przyjdź! by wyrażon był majestat
Byś potęgę mi swą zesłał
Ja uwielbię Boga przez to!

Tak jak życie w Zmartwychwstaniu
Tak Ty jesteś Panie
Od dna mórz i oceanów
Logos Mądrość Byt Wszechstanów
Pomnożony milion krotnie
Wszystkich Król i Panów Pan
Jakiż Bóg się Ciebie dotknie
Żaden Pan nie będzie w stanie
Wypowiedzieć słowa godnie.

Tak jak życie w Zmartwychwstaniu
Tak Ty jesteś Panie




Agamemnon


..................................................................................................................................
..................................................................................................................................
2 sierpnia 2017r.




psalm Bacha

(wariant drugi)




na końcu słońca
organy światła
czekały na Bacha

i chciały rozpuścić
swe dźwięki
po wyżynach
nizinach i szczytach
wszechświata

*

dotknął promieni

- grał Panu swemu... –

– czystemu słońcu
czarnym łabędziom
w szklistym jeziorze
z źródeł Edenu –

- górom zielonym
kwitnącym łąkom -
zakwitłym sadom...

Eden - Labrador
duchem się wznosił -
na wschód i zachód

wielkiej jutrzenki
- rozpromieniony
od Góry Tabor

i wszystkim ludziom
co święcie żyją -

istota światła
skrzące pochodnie
gdyż byli silni
jak kamień bytu

od Góry Tabor
i Góry Syjon

na wschód i zachód

północ południe





Agamemnon




.........................................................
.........................................................
.........................................................

POEZJA FILOZOFICZNA



spotkania w gaju Akademosa



mądrość


wśród fal zieleni roześmiana
roztropne drzewa chwieją liście
łagodne brzegi rozhukane
łomocą fale od południa.

z boskiego wzięta była źródła
myśl rozbudzona uroczyście
przywdziała sobie
białe togi -
wiedzie na Olimp święty ogień.



Agamemnon
9.02.2018




...




spotkanie z Simone Weil
(fraszka nietypowa)



noc się kończyła - spieszyłem do gaju
Akademosa a za mną poranek podążał
wspaniały
chciałem go widzieć
nad pagórkami ponad palmami
a także przy szklistym i rwącym ruczaju
całego w rosach.

a oto pani już na spacerze - widzę
w lutniach słowika
odbitych echem
pełna uśmiechu
pełna mądrości o jakich mało
i rzekła do mnie:
czego tu szukasz młody człowieku? -

piękna i prawdy oraz uśmiechu - odpowiedziałem
jak filozofom wielkim przystało.





Agamemnon
03.03.2018




...




powtórne spotkanie z Simone Weil




w zapachu nardu uśpionym wietrze
wybrałem się znowu porankiem do gaju
Akademosa by w szklistym ruczaju się przejrzeć
i pooddychać świeżym powietrzem.

noc już odeszła – jutrznia perłowa
światełko małe spod ziemi szczytów
promienistego świata połowa –
wschodziła wolno wśród szklanych błękitów.

aż oto widzę idzie matrona
jest na spacerze ubrana
w grecką tunikę -
chcę aby w brzasku duch Salomona
napełnił gaj ten piękną muzyką.

witaj Simone! – powiedz mi pani –
jaka kondycja jest ludzkiego losu?
(od tego fatum – nikt się nie uchroni
ono podstępnie – jak wąż się zbliża)

odpowiem tobie Agamemnonie:
ktokolwiek bierze miecz zginie od miecza
ktokolwiek nie bierze miecza zginie od krzyża.

I tak jak stałem – nie oddychałem
bo duch pierś moją myślą zatykał!


*
a w gaju mądrości prometeańska
odwiecznie Pańska płynie muzyka.





Agamemnon
17.03.2018



...



trzecie spotkanie z Simone Weil





poszedłem znowu starym zwyczajem
(jak wiecie już o tym)
jutrzenkę błękitną powitać nad gajem –
tymczasem zenitu dosięgał
w świergotach słowika
promień słońca wyspany tak jasny jak złoty
i brodził wśród szczytów
Olimpu.

witaj Simone tak wielka damo
wśród filozofów zagadnąłem
spacerującą panią tym razem w rzymskiej tunice.

witaj odrzekła.
czy ja ci mogę zadać pytanie Agamemnonie?
ależ pani...
ty który stałeś u wrót Troi szczytów
powiedz czym jest sprzeczność?

sprzeczność wchodzi w konsekwencje głębi
natury bytu (to krzyż) - odrzekłem.

*
i tak w zadumie powoli odszedłem –
na chwilę przecież stanąłem przed niebem
na chwilę również stanąłem przed piekłem.




Agamemnon
30.03.2018



...



tu mądrość i piękno przebywa w tym gaju




nazajutrz znowu poszedłem do gaju
Akademosa
przywitać jutrzenkę wspaniałą

oto pośród cyprysów
w tuniki ubrane w upiętych po grecku włosach
dostojne dziewczęta idą parami
tak piękne (doprawdy nie wiem
jak to opisać).

kim są pytałem?

gdy patrzę na nie
wśród orchidei gałęzi oliwnych
w świergotach słowika
- niosły lękliwe liry z Mityleny.

pełne mądrości i pełne wdzięku
to uczennice w perlistych rosach zdążają
starym zwyczajem
by wiedzę zaczerpnąć pośród cyprysów i oleandrów
i pośród buków i pośród dębów
nad wodą potoku.

z pobliskiej alei nadszedł Sokrates
człowiek przyjaciel dostojnej Ateny
co o tym sądzisz Agamemnonie
zagadnął.

tu mądrość i piękno... panie –
odpowiedziałem
przebywa w tym gaju.




Agamemnon
14.04.2018



...



konieczność




szukałem ciebie
najpierw u samego Boga
w dzień biały
i czerniach nocy
przy czterech ran pochodniach

A kiedy przyszłaś
jak sztandar zniszczony
czas się nachylił
ku wieczorowi


Gdzie byłaś

...

W
harmonii bytu
z
bezdrożem.





Agamemnon
4.05.2018


...



zapytałem sędziwego Greka





jak zawsze chciałem starym zwyczajem
poczuć znów w skroniach chłód ranny w gaju
zadać pytanie egzystencjalne –
podziwiać piękno wschodzącej jutrzni
w słonecznych plantach wśród oleandrów.

zobaczyć białą parę łabędzi
o złotych oczach i sercu gołębim
gdzie fale potoku rwą się i pędzą
pośród cyprysów i skalnych zrębów.

chcę się dowiedzieć rzeczy ostatniej
co warunkuje los ludzkiego bytu
gdy się zbliżyłem do Greka (krwi bratniej)
gdzie mądrość ducha u podstaw zaszczytu
niezmiennie stoi.

czym jest śmierć wieczna? zadałem pytanie
(odbite echem mistrza Stagiryty
i doświadczeniem Parysa Troi).

TO BRAK
MOŻLIWOŚCI UCZESTNICZENIA W DOBRU.

stary Grek odrzekł na powitanie
z lekkim uśmiechem myślą przybity.




Agamemnon
27.05.2018


...


Bez udziału liry



Sędziwego na uczcie
Zapytałem niegdyś Greka:
Czym jest mądrość panie?

A on z rozmysłem na nowo powtórzył pytanie
Po czym odrzekł: tym ile w człowieku człowieka.

A to co pozostało? dalej pytałem.
Jest to marność głucha
Na głuchym ugorze

Nikogo nie ożywi,
Nikogo nie poruszy.

Czym zatem jest wiedza?

Wiedza jest pokarmem duszy.

Lecz dać duchowi ducha
Pierwsze z drugim może.



Agamemnon
21.06.2018



...



spotkanie z Sokratesem





nazajutrz znowu znalazłem się w gaju –
pośród skał różnych ze śpiewem słowika.
w pienistych wodach Albuni kaskady –
płynęła młoda muzyka natury
aż muzy dotknięte tym pięknem jak z raju
by słuchać
przybiegły z odległej Pallady.

oto z kolei
co to jest piękno? – zadałem pytanie
(gdy napotkałem Sokrata w alei
a była to siwa już głowa
i sławna – zaprosił mnie do dialogu).

i odrzekł: piękno jest obrazem Boga.

do grona bogów zatem nie godzi się wchodzić temu
kto nie jest przyjacielem mądrości – odparłem.

Sokrates wysłuchał te słowa
jak gdyby znane mu były od dawna.

a ja wśród skał granitu pośród oleandrów
pośród błękitów
podziwiając piękno skierowałem kroki
na szczyty Olimpu.



Agamemnon
6.07.2018



...



pustynia



Słońce prażące tu na pustyni
i piasek złoty

I to gwiaździste niebo w nocy
spalone gardło i obojętność surowa
piękna i znikąd ratunku

i tylko wektor śmierci
a w źrenicach fata

Jesteś tu w swoim istnieniu
nagi pomiędzy ziemią a niebem
Przytłoczonym do ziemi, gdzie
znajduje się perła poznania

Natura pyta głosem wyroków
i według doświadczenia dociera
do swej istoty i celu

Przenika rzeczywistość i panuje
nad nią, sprowadza do tego
co jest bezsporne

posługuje się jedynie jasnym ideałem
tkwiącym w samej sobie
i określa bezbrzeżność wszystkiego
co jej dotyczy i wydaje wyrok

śmierci na tego, kto nie
posiadł kwestii sensu*




por.: K. Rahner






Agamemnon
20.07.2018



...



A Zosia wiedziała




I cóż jest warte to życie
Syknął (przed sześćdziesiątką) Tadeusz Zosi
Życie jest warte tyle co wnosi
Z uśmiechem odrzekła choć wściekła.

Po czym uśmiechnęła się Zosia w ogrodzie
Do Tadzia męża swego
By jeden promień z drugiego w snop światła się zrodził

I chociaż sześćdziesiąty rok życia dochodził
Bez mała
Odrzekł Zosi
Życie jest tyle warte co sobą wnosi
A ona od zawsze o tym wiedziała




Agamemnon
6.08.2018



...



Odpowiedź Arystotelesa




Przechadzałem się ongiś w oliwkowym gaju
A wszystko z mchami srebrnymi się miesza
Opodal Parnas i świątyni zwaliska
I napotkałem przechadzającego się ducha Arystotelesa
I zadałem pytanie.
Czym jest grzech panie?

A on spojrzał w kierunku słońca
I oczy zmrużył jak gdyby jego myśl gorąca
Na sądzie myśli i mądrości słowa swe ważył.
I odpowiedział w słowikach i w sercach promienia
Jak gdyby z boskiego powstawał istnienia
Bo nie chciał by była to odpowiedź z tłumu
I dodał:
Grzech jest czynem poniżającym, niegodziwym
Jest odstępstwem od zasad rozumu.




Agamemnon
18.08.2018


...



Etyka i Kierkegaard





Przechadzałem się ongiś po cedrowym gaju
tak jak to było w mędrców zwyczaju
a myśli moje i mój duch
nie wiedzieć czemu się pęta
(a może nie w cedrowym - dobrze nie pamiętam)
I napotkałem Kierkegaarda
uśmiechnąłem się! - wiedziałem!
że jest to sztuka twarda
a na jego twarzy widzę, że powaga znika.

Czy można mistrzowi zadać pytanie?
Czym jest etyka?
Spojrzał jak gdyby zadających tego typu pytań
nie było wielu

i odparł:
etyka nie mieści się w granicach tego
kto kogoś innego
dla własnych celów
poświęca.

Nie pytałem już więcej
i tak jak przedtem stałem odszedłem powoli,
zasłuchany w jego słowo w obszarach oddali.




Agamemnon
04.09.2018


...


Polityka
(fraszka)



Dziś spotkałem się w gaju
Przy krystalicznym złotym ruczaju
Z nieznanym mi dotąd Grekiem
Gdy spytałem o politykę
(Szedł z małą dzieciną)
Dziecko mi odrzekło liryką:
Lepiej być nieszczęśliwym człowiekiem
Niż szczęśliwą świnią.



Agamemnon
29.09.2018


...


Tabloidalność 



I znowu jak zwykle znalazłem się w gaju 
A Jowisz rzadko tu piorunem karze 
Bo tu królują mądrości ołtarze 
Pośród cyprysów, srebrnego ruczaju, 
Słowik wesołym witał świergotaniem. 

Napotkałem ducha Arystotelesa. 
Panie nie widziałeś Kierkegaarda 
Pośród cyprysów alei szeregu? 
Dziś go nie będzie – jest na zabiegu. 
Przepraszam, coś poważnego? 
Nic takiego, nic takiego, to tylko starość 
mój drogi kolego. 

(O kolegą mnie nazwał w dobrym głosu tonie 
po powrocie do domu pochwalę się żonie). 

Pytaj! 
Czy nasze pokolenie MUSI oszukiwać samo siebie, 
Czy nie wykształciło się dostatecznie w wirtuozerii tej sztuki? 
Odparł: 
Powtarzaj to za mną, niech wiedzą to inni, 
Nie powinni. 



Agamemnon
20.10.2018


...


Kwiat paproci 
(fraszka nietypowa)

 

Dziś gaj był purpurowy 
Przechodziło właśnie liberalne lewactwo, sępy 
Kruki, wrony i inne robactwo 
Zdeptano kwiat paproci 
Wskrzesiłem go 
Serdecznym i ciepłym oddechem 
On odrzekł ze złotym uśmiechem 
Tryumfu monet nie znam 
Lecz pieśni starożytne 
Wejdą w wasze wieszcze 
I potoki złote się zleją 
W jedno jezioro błękitne 
I świat starożytny 
Świat kwiatów 
Poda rękę wstecznemu 
Waszemu światu 
Dam lody czystej wody 
Rozkołyszę niebo szeroko 
I diamentowe deszcze 
Z potęgą prawdziwą 
Od błękitnych gwiazd 
Posypią się jeszcze 
W studnię głęboko 

Byście czerpać mogli 
Błękitną wodę żywą 
Wyborny napój cienisty 

Po powrocie do domu 
Rzekłem: moi złoci 
Odkryłem zdeptany kwiat paproci.


 

Agamemnon
8.11.2018


...



Epikur i poezja 
(fraszka nietypowa)
 

Dzisiaj na spacerze po cedrowym gaju 
Przy skał granitu i szklanym ruczaju 
Napotkałem Epikura co wygłaszał frazę 
Jakby nagraną na płytę 
Za każdym razem 
Wygłaszał z siłą dziejową, nigdy nie spożytą; 

"Wzorem moralnym dla ateisty: 
To człowiek nowy i postępowy, 
Wykształcony, poligamiczny, entuzjastyczny, 
Eutanazjalista, aborter aseptyczny 
I jego fartuch śnieżnobiały czysty, 
Cenzor co postępowo skreśla argumenty, 
To Pawlik Morozow informatyk święty, 
Jego postawa wybitna, znakomita, 
Wzór altruisty, 
To dzieło różańca żywego w Winnicy, 
Niezniszczalne dzieło na wieki 
Nim zmrużyli na zawsze powieki. 
Dla całej gawiedzi 
To obozy również opieki, 
Gdzie praca czyni wolnym 
I labladorskie diamenty Sybiru 
Okryte puchem białych niedźwiedzi 
I całunem błękitnego kiru, 
To równy w równości sodomita 
Z nabrzmiałym publicznym paradnym nasieniem 
I garnące się do niego dzieci. 
Ateiści mają nie do odparcia argumenty - 
Jest to naukowy śmiech z przemilczeniem, 
Szczyt naukowej metodologii. 
Trzymają się przy władzy, bo postęp ich wzlata 
W prawach ich poglądy, 
Są awangardą świata 
Przeciwko chrześcijańskiej demagogii." 

Gdy odchodziłem pomyślałem 
Epikur to nie tylko myśliciel, to także poeta 
Wspaniały, 
Wielki dar natury dla historii świata, 
Jaka myśl wyrazista, 
Metodologia jedynie prawdziwa. 
Taki przenikliwy i czytelny 
Nigdy nie był ateista. 
A poezja! a jaka przenośnia, jaki rym tu dzielny 
Jak liry auzońskie drgające bez przerwy 
Pod prądem przemiennym. 

Wracając spod ruczaju i jego skał granitu 
Spojrzałem na posąg dostojny Mi- Nerwy 
Ta trzęsła się cała z zachwytu. 
I odtąd poeci teiści znani czy nieznani 
To tylko grafomani.
 



Agamemnon
19.11.2018



...



Dobro
 


A gdy wstąpiłem w samo południe 
Do Akademosa zielonego gaju 
Ach! jak dziś tu ludnie 
Więc stanąłem na dróżek rozstaju 
A echo kukułkę powtarzało stale 
I oto zbliżył się do mnie Alexander z Hales 
Czy wolno zapytać 
Kogo mam honor i przyjemność witać? 
Ukłoniłem się jemu 
Alexander 
Miło mi panie 
A ja Agamemnon 
Czy mogę zadać pytanie 
Co to jest dobro? 
Odpowiem ci Agamemnonie na nie 
Dobro wszelkiego bytu wypływa ze zgodności 
Z jego naturą gatunkową 
A jeśli chodzi o człowieka? 
Dobrem gatunkowym człowieka są czyny 
Zgodne z prawym rozumem 
Jest to dobro moralne. 

Przecież to takie proste wręcz trywialne 
pomyślałem i odszedłem w zadumie 


Agamemnon
4.12.2018



...



Słowo ojca 


I znowu poszedłem starym zwyczajem 
W pogoni dobrej myśli w gaju i nad gajem, 
Za myślą iść, za nią biec, i pędzić za nią. 
O myśli o poranku! czy też nocnej zorzy! 
Bo ona ducha kształci i człowieka tworzy. 

Kierkegaard nad stawem właśnie stał w zadumie 
I patrzył w jego lustro wody, 
Zatopiony gdzieś w rozumie, 
Zanurzony w antypody. 

Ośmielony (choć nie był on młody) 
Zadałem pytanie? 
A on jakby nie słuchał - nadstawił ucha. 
Kto to jest ojciec? 
Nastała cisza głucha... 
- Ojciec, mówisz, ojciec... 
Słowo ojca nabiera absolutnego znaczenia 
W dziedzinie ducha. 


Agamemnon
28.12.2018



...



Etyka 


Gdy udałem się znowu do zielonego gaju 
Na końcu ruczaju wśród skał błękitna rzeka, 
A Kierkegaard przechadzał się pod skał murem 
I zadałem pytanie. Czym jest etyka? 
I odparł: 
Etyka ma tą samą naturę co zbawienie wieczne człowieka, 
Jest to rzecz, która obowiązuje w każdej chwili. 
I tak zbliżaliśmy się powoli do wielkiej przy stawie agawy. 
Mistrzu jeśli pan łaskawy, czym zatem jest prawo? 
Prawo jest dziełem rozumu, ale nie każdy rozum jest prawy 
Odparł. 
A ja odszedłem powoli w zadumie 


Agamemnon
12.01.2019



...



Człowiek i Kierkegaard 


Wśród mchów i krzewów, potoków rozlicznych plusk perły 
Promienie słońca smugami się wciska 
Z harfą słowika w palcach Minerwy 
Przechodzi przez wąwóz i skalne urwiska 
Wszystko to piękno porośnięte gajem 

I tak jak zawsze tradycji zwyczajem 
Gdy spotkałem Kierkegaarda zadałem pytanie 
Kim jest człowiek panie? 
Widziałem jego oczy orła pełne gwieździstego lotu 
I odrzekł: 
Jednostka jako jednostka stoi w absolutnym 
Stosunku do Absolutu. 


Agamemnon
19.02.2019


...


Zasada jedności 


Dzięki nauce mamy wiedzę, 
dzięki filozofii mądrość, 
dzięki Chrystusowi czystość serca. 
Te trzy stanowią o człowieku. 

Nie ma tu dysonansu 
pomiędzy rzeczywistością a prawym rozumem. 
Może występować jednak pomiędzy 
jej "rozumieniem" ale to już sprawa 
subiektywizmu poznającego podmiotu. 



Agamemnon
14.03.2019


...


Filozofia Jezusa Chrystusa to moralny imperatyw tego co ludzkie i boskie zarazem, ale czy imperatyw kategoryczny Chrystusa wchodzi w zakres filozofii? czy jest to nakaz sprawcy życia od spełnienia którego uzależniony jest nasz rozwój.



Agamemnon



...



Uczeni i mądrość 
(pieśń) 

Niebo dotykać mądrych głów będzie 
Wśród grona bogów, wśród wspaniałości 
Przebywać będą. 

Godny dar głodu wybitnych uczonych 
Hederae dla nich, - gdy służą ludzkości 
Globowy duch przędzie 
Gdy duchy przędą 

W Olimpu progów, światów podwoi 
Bywać nie może; 
Kto pośród nauki, - 
Ten kto nie trawi pojęcia mądrości 
I prawdy się boi. 
A pośród sztuki 
Wiedzy - pobłądzi, - o wielki tu sądzie! - 
Zrzeka się wiecznie 
Tej wspaniałości. 

Wśród gronostajów na tronie zasiądzie 
Wśród gronostajów mędrkując utonie. 

W Olimpu progów i światów ostoi 
Bywać nie może 
Ten kto nie trawi pojęcia mądrości 
I prawdy się boi. 

Godny dar głodu wybitnych uczonych 
Hederae dla nich!, - gdy służą ludzkości 

Niebo dotykać chce mądrych głów tronów 
Wśród grona bogów, wśród wspaniałości 
Przebywać będą 

W Olimpu progów, co światom przystoi 
Bywać nie może; 
Kto pośród nauki, - 
Pojęcia mądrości ten kto nie trawi 
I prawdy się boi. 
Wśród wiedzy pobłądzi, - o wielki błędzie! 
Zrzeka się wiecznie 
Tej wspaniałości - 
Wśród gronostajów na tronie będzie 

Niebo dotykać mądrych głów będzie 
Wśród grona bogów, wśród wspaniałości. 
Przebywać będą 

Duch tu mądrości, a duch czeka prawdy 
Godny dar głodu wybitnych uczonych 
Hederae dla nich – słonecznych gajów – wszędzie 
Wśród grona bogów, świata ostoi 
Niebo dotykać mądrych głów będzie 

Niebo dotykać mądrych głów będzie 
Wśród grona bogów, wśród wspaniałości 
Przebywać będą 

Godny dar głodu wybitnych uczonych 
Hederae dla nich!, - gdy służą ludzkości 
Globowy duch przyjdzie 
Gdy duchy przędą 

W Olimpu progów, światów ostoi 
Bywać nie może; 
Kto pośród nauki, - 
Pojęcia mądrości ten kto nie trawi 
I prawdy się boi. 
A pośród sztuki 
Wiedzy - pobłądzi, - o wielki tu błędzie! - 
Zrzeka się wiecznie 
Tej wspaniałości. 

Wśród gronostajów zasiądzie na tronie 
Wśród gronostajów mędrkując utonie. 

W Olimpu progów, progów światłości 
Bywać nie może 
Kto nie uznaje metanauki 
Tej nauki szczytu 
U samych podwoi prześwitów 
Bytów boskości 
Zrzeka się wiecznie 
Tej wspaniałości 
Istoty bytu. 


Agamemnon
28.03.2019 


...


sens złoty 


duch jest istotą istnienia człowieka 
w nim wzrosła godność i możność poznania. 

może się zdarzyć – duch nie jest istotą 
życia ludzkiego ale konsumpcja 
w pełnym wymiarze 
cały sens złoty widzi w trawieniu. 

gdy tak żyjemy prawo materii iść może w parze 
z nieobecnością egzystencjalną. 



Agamemnon
13.04.2019 


...



konieczność (2)

już przybywają białe cętki smutku
czas jest funkcją urwaną
a gdybyś czas wszystek ogarnął
co by się stało innego


Agamemnon



nie ostatnie pożegnanie



weźcie siostry pod ramiona
zaprowadźcie tam gdzie ciało
może skonać

przyjdź kapłanie podaj Boga
w małym ciele

no a potem co ma być już
niech się dzieje

duchy wiedzą nie ostatnie
jest to przecież pożegnanie
w śmierci bratniej

wszystkim tutaj daję słowo
że po czasie znów spotkamy
się na nowo

moja świeca choć ze łzami
już zagasła pod jesieni
sztandarami

już odchodzę w drogę mleczną
niepodobna bym tu został
całą wieczność



Agamemnon
28.04.2019 


...



co z nimi będzie 


żyłem w pokoju wśród pracy i w głodzie 
świadom zapisu – świeca ma zgasła 
za dwa dni odchodzę 
zostają dzieci zostają wnuki 
co z nimi będzie 
gdy martwy łabędź pływa po kosmosie 


Agamemnon
17.05.2019



...



próbuję zrozumieć 


dwa drzewa święte buk i dąb stary 
z sobą w konarach pogańskich złączone 
jak bogi się łączą dwu osobowe 
łąki gościńce z nimi związane – 
słowa rzucane są bogom na głowę. 

próbuję zrozumieć kształt mego istnienia 
i sens świata 
patosu nowego 
pomiędzy psalmami odwiecznych śpiewań. 


Agamemnon
8.06.2019 



...



Rorate 

(parafraza fragmentów dzieł Juliusza Słowackiego) 



Bo w ziarnie, co jest we wnętrzności łonie 
I w alabastrach ciał i serc rubinie 
Widzę tę światłość, co jest na Syjonie 
Bo Pan wysłuchał... I w małej dziecinie 
Przyjdzie ktoś wielki – lecz w wielkiej zasłonie, 
A gdy czas przyjdzie... - wszystko się rozwinie, 
W wielkości kształtów potęgi natury 
Z drugiej po Bogu - Przenajświętszej Córy. 

I rzekłem do niej: - Pan Bóg nas wysłuchał 
I miejsca nasze nawiedzi wspaniale 
Oto zaprośmy w dom wielkiego ducha 
Niech darzy życiem duchy nasze stale. 
Oto nadchodzi On - wielka otucha 
W Duchów świętością zlanych doskonale 
W Trójce jedności - i świętych jest który 
Bytów imieniem i tronów natury. 



Agamemnon
5.07.2019



...



Bóg się rodzi
Moc truchleje





nie wypuszczaj z rąk swoich
Bóg wypełnia człowieka
w tym momencie gdy
Chrystus się rodzi
w tym Jezusie nad którym
Boża gwiazda stanęła

jeśli weźmiesz już pióro
najpierw określ naturę
co pomiędzy jest Niebem a ziemią

On w padolną część wstąpił
On w swym Duchu przybywa
z wielką mocą i siłą co twe oko widziało
jakie pękły w swych formach ogniwa

teraz jestem w tych stronach –
może poznam w mych czasach –
może spotkam w tych dziełach
prawe runo Sofona
Boga w złotych na tronie Parnasach

dziecię widzę jest Panem
siła Słowa skrzydlata straszliwa –
złotej lutni pieśń żywa
strun wesołych radośnie
chorał Boga wciąż rośnie –
pośród jakże tu różnych
innych świateł przybywa

Pierwsza Miłość Istnienia
w stajni czystszej od śniegu
w białej grocie rozsianej
po pagórkach w szeregu
wśród nieba




Agamemnon
10.08.2019



...



Rzeź i ucieczka do Egiptu 




Nagle ton jakiś - a światu nieznany, 
Wyszedł jak trybun - potworny i żywy, 
Złowieszczy – twardy – smętny – ołowiany, 
Prawdziwy – ciężki – lecz zawsze straszliwy. 
Świat zamilkł – stanął - w te pieśni wsłuchany, 
Umęczon w sercu – a tej pieśni chciwy. 
Bóg uciekł... – gwiazda zaświeciła w dali 
Niosąc w swym grzbiecie cień gwoździ ze stali. 

Gdy łańcuch krwawy dzieł czynów haniebnych 
Nie oparł się przeto bogobójców karze - 
Rozbłyskiem strasznym dzieł wielkich nikczemnych, 
Był ogień i krew – mnóstwa gadów twarze, 
Wulkanem czynów szkarłatnych podniebnych, 
Jak wężowiska w podskórnym pożarze. 
Siła zagładna przelanej krwi bratniej 
Przybrała kształty istności szkarłatnej. 




Agamemnon
31.08.2019



...



Sądy babilońskich starców 


Niech nasz wysiłek i moc się powieli, 
Niech światło wzejdzie w nowe pokolenie, 
O musi ethos! wolnomyślicieli 
Abla pokonać – te podłe nasienie; 
O bracia moi – dawnośmy już chcieli 
Wprowadzić nowe postępu spojrzenie 
Do Europy – babilońskie sądy!! 
Tu! nasza wola i wolne poglądy. 

Ja ci odpowiem: wolnomyślicielu...- 
Po co wtargnąłeś w me treści duchowe, 
Po coś tu przyszedł – miły przyjacielu 
Byś się rozpłynął w mgłach purpurowych? 
Bo takich jak ty... – przechodziło wielu 
I wielką mieli też wymowę 
Lecz przeminęli... – a ich czyn niemały 
Spisano w księgach... Babilonu chwały. 


Agamemnon
25.09.2019



.....



koegzystencja (1)


nie wkracza w obszar
cudzych prawd – świętych praw
rozumna ziemska
i wolna istota


Agamemnon
12.10.2019


...



Koegzystencja (2)


Pośród milczenia czy mowę się słyszy,
Czy Bóg sawannę od wieków wychowa?
Wśród leopardów, leonów i rysi –

Widzę krzyk niemy... – podniesiona głowa
I biedne oczy i posmak tygrysi;
Na taki widok i krwawnik bez słowa
Nie leczy rany, aż serca się mrożą
Ze smakiem wielkim i krwiożerczą grozą.

Komu poznana bez dźwięków wymowa,
Kto serc bijących w stworzeniach nie słyszy,
Kto dziś na złotych sawannach od nowa
Światło dobędzie z zamyślonej ciszy.


Agamemnon
23.10.2019



...



Koegzystencja (3)


Nie wkracza człowiek ciemności framugą
W obszary cudze... – na straży stać będzie
Z ludzką rozumną i wolności strugą –
Naturą prawdy... w rozumnych prawd rzędzie.
I będę mówił, znużony tak długo...
Aż praw tych świętych... – jak w tęczę uprzędę.

Tej jednej prawdzie pokłonię się zatem
By stała złotą mądrością nad światem.


Agamemnon
10.11.2019


...


( z cyklu: dialogi)

***


oczy mają wieczność i piękno.
syntezy piękna ze zdumieniem
mówią swoim językiem.

Agamemnon



***



struktura przestrzeni nowego poznania
ogień podałem a był on święty
wieczyste światło w Słowie.
dla pokoleń.

Agamemnon
11.01.2020



***



cóż znaczą dźwięki gdy gra muzyka.
ton nie z tej mocy chórowi podobny.
kwiatami zdobna twoja jest kraina
świętego blasku dla Pańskiego Słowa.



Agamemnon



O! wy sny dawne, w których się przyśniła
Ludowi - Bogu na przyszłość grożąca
Antychrystowa potęga i siła...
O! tajemnice, od tarczy miesiąca
Odbite - bogdaj na wieki świeciła
W prostocie wasza moc oświecająca...


Juliusz Słowacki




Rzekłbyś nad tęczą, nad którą Dawidy
W psalmach duchowych odnajdują imię,
Czemu królestwa globowe olbrzymie
Nie wam Dawidom podały istotę
Korony swojej - królestwa złote.



Agamemnon
30.01.2020



Szukajcie w duchach, w nich są tajemnicze
Dawne przymierza arki - puste skrzynie,
W których strach Boży na dnie - i oblicze...
Biada, w kim zaćmi się - albo zginie!



Juliusz Słowacki




nowe przyszło plemię



gdym przyszedł a już święta Pańska sprawa
życiem tętniła w nowym pokoleniu
oto bój żywy w potędze i sile

bój bez spoczynku a w Pana płomieniach
podjęto Słowo co czas przezwycięża 
umiłowane - w swoim domu żyję
serce we mnie bije i mnie przezwycięża



Agamemnon
17.02.2020



***


lecz nikt nie może nieumiłowany
posiąść w swej duszy przeczyste zwierciadło
rozlicznych światów tajemnych promieni
przez Trójcy bramy.



Agamemnon
1.03.2020



***


O Panie oto wietrzna istota
Adam i Ewa zawsze rówieśni
Wiecznie ci sami w swym kręgu pleśni
I tajemnicy mego żywota.

Albowiem jako Twoi synowie
Byłem od wieków w Tobie poczęty
Jak Słowo Twoje i anioł w Słowie.




Agamemnon
19.03.2020


***


 A sława z twardej uzyskana siły
Do mogił idzie lecz nie za mogiły
...


I było w niebie wielkie uciszenie,
A jeden anioł krzyknął: Kto zań stanie?
Wtenczas duch jeden opuścił promienie
I spadł... i było wielkie gwiazd spadanie
I różne piękne malowane cienie
Mijały w słońcach leciały w otchłanie,

Potem jako staw, gdy się ukołysze,
Świat ducha zaczął zwierciadło i ciszę.



Juliusz Słowacki



dalsze utwory z cyklu: filozofia w poezji



Emilii mojej duchowej córce



Twoja śmierć przedwczesna
cóż znaczy, gdy pamięć i zapomnienie
przestanie istnieć gdy nie będzie już życia na
Ziemi gdy Słońce tak jak ty zgaśnie.




Agamemnon
12.07.2020


***


Balsam żywy

Przed tobą, życie i śmierć, co ci się spodoba będzie ci dane.
Ekl.


Podałem kromkę swoją własną chleba,
Głodującemu, gdy mu grudą droga,
Bóg dać tu nie mógł, choć była potrzeba, -
Gdyż ręka moja jest ramieniem Boga.
Teraz tu woli światła pełnej trzeba,
By gwiazdy skrzyły jak pozłota mnoga
Bóg złożył wolę w człowieczym kefasie,-
Swój balsam żywy w niebieskim atłasie.

Tu doskonałość jednostek etyczna
I społeczeństwa jako jego sumy -
Kultura słońca - ujrzałem - prześliczna
I gwiazd rzeszoto niebiosów zwiastuny
W przełęczy wiszą, jak linia graniczna
Pod która biją, już tylko pioruny.
Gdy szukasz ojca... - tu!... Andy – Kordoba...
Weźmiesz... - co woli się twojej spodoba.


Agamemnon
21.07.2020



Wyrosłym w moim sercu zostań Drzewem,
co w żyznej glebie ma swoje korzenie,
nim wzejdziesz ponad siebie, cudnym śpiewem
żarptaków, - sfrunie natchnienie przelotne,

zaszumią pieśni złoto – purpurowe,
w twoich gałęziach, jak w drżących ramionach
schronię się cicha, - o pień oprę głowę
i słuchać będę ich mowy zdumiona:

jak twoje słowo wiedzie w łaskę trwania -
z niebytu, sobą – czyni myśli wnętrze,
porusza zmysły, uczucia najświętsze

sławi, - i o sens zadaje pytania;
- można dorastać do tak wielkiej mowy
inaczej, jak swej, - pochyleniem głowy?




Barbara Marek



Gorzej, daleko gorzej znosić jest niewolę...


Gorzej, daleko gorzej znosić jest niewolę -
Nie temu, kogo więzi strop, podłoga, ściana,
Kto, zamknięty samotnie, jest rabem tyrana -
A temu, kto ogląda i niebo, i rolę,
Podczas gdy jego naród znosi ciężką dolę:
Na duszy ma kajdany. Bo któż byłby zdolny -
Choćby najlepszy - w takich warunkach być wolny
Od wyrzutów, którymi sumienie go kole,
Jako i całą ludzkość? Bodajby nie było
Nam dane widzieć słońca, jak blask sieje jasny,
A wiedzieć, że uczuciom wzniosłym, z męską siłą,
Zamiast przybierać mocy - trzeba schnąć i gasnąć;
A ziemia, gdzie od kwiatów i owoców miło,
Więdnie, dzieląc z człowiekiem schyłek jego własny.


Wordsworth William


Tłum. Stanisław Kryński




Ostatnie pieśni


Jeśli nie odpowiadają na twoje wezwanie, idź sam,
Jeśli boją się i trwają skuleni twarzą do ściany,
O! nieszczęsny,
Miej umysł otwarty i mów to sam.

Jeśli przecz się odwrócą i zostawią cię samego, gdy idziecie przez puszczę,
O! nieszczęsny,
Krusz ciernie pod sobą
I po krwią znaczonym szlaku idź sam.

Jeśli w górę nie podniosą światła,
Gdy noc jest burzą zmącona,
O! nieszczęsny,
Zapal piorunowym płomieniem bólu swoje serce
I niech płonie samotne.


Tagore Rabindranath




Dojrzały owoc spada...


pamięci Agaty Wojterzanki


Dojrzały owoc - przechowanej w sobie
pamięci ziarna przygląda się miłej
postaci kwiatu, którym był i obie -
ukryte w nim są i z obu ma siłę.

Miłosnym ciepłem słońca nasycony,
czułą słodyczą wzbierający skrycie,
z soków korzeni czerpie i z korony
Dobrego Drzewa, z którego wziął życie.

Nie płaczcie deszczem jesienne pogody,
bo chociaż darem czas owocobrania
spełnionych marzeń, to przecież my wiemy,

że kiedyś wszystkie przekwitną ogrody,
gdy Koheleta zamilknie litania
i - każdy owoc powróci do Ziemi...


Barbara Marek




Kto jest twoim Królem?



Za serce twarde będziesz Polaninie
Odcięty tak długo, aż na krwawym znoju
Odnowisz ducha zmurszałe świątynie.

Cierpieć tak długo na krwawym twym znoju
Za grzechy swoje będziesz Polaninie,
Aż dzieci swoje napoisz u Zdroju.

Kwiaty patrzyły na słońca twych dzieci
Wzrokiem natury ziemi natchniętej
Światłem idących i przeszłych stuleci.

Na ziemi krwawej, jak na ziemi świętej
Kwiaty patrzyły na słońca twych dzieci.

Gdy się upierasz, więc będziesz przeklęty
Sam sobie stawiasz i wpadasz w swe sieci
Cała historia zapytuje cię z bólem
Polaku wielki – kto jest twoim Królem?

Ani wschód Kozła, Zachodu co zginie
Dworu Penteja straszliwy upadek
Nie oprze się wałom opartym w wiklinie.

Wśród fal szumiących poszukujesz schronu,
W burzliwym morzu - suchego zagonu.


Agamemnon
31.08.2020r.

 

Są dwie drogi: jedna droga życia, druga droga śmierci
i wielka jest różnica między nimi.
Didache


Boskiego ujawniają ducha

(Z cyklu: bardzo nietypowa fraszka)



Jedni POJĘLI - co zewnętrzne w nich żyje
I tylko tyle w swoim życiu mogą
Tu się materią w materii się wierci
Ateistyczny tworzą humanizm - cywilizację tworzą śmierci.
Własne ich imię martwym słowem będzie!


Drudzy czują własne, wewnętrzne ducha głębie
Zakreślają horyzontu nieskończone dzieje
Po odwróconej elipsie słońca drogą
Wieczność w jednej chwili zwarli jak rozpacz i nadzieję
W Bożą jednię łączą dojrzałego lata
Przenosząc wieczność nad dachami świata
I tak przechodząc z pokolenia na pokolenie
Spełniają zwyczajne jak chleb spełnienie
Od samego zarania od progów spowicia
Ludzką wnoszą kulturę - ludzką cywilizację życia!

I OD TYCH LUDZI DLA ŚWIATA PŁYNIE OTUCHA
BO RODZĄ LUDZI I BOSKIEGO UJAWNIAJĄ DUCHA.


Agamemnon
20.09.2020r.




Możliwość
(przypowieść prawie biblijna)


Człowiek z Bogiem prawdą żył
Bóg z Człowiekiem Prawdą był


Ale człowiek miał swój mózg
Bóg mu zaczął ciążyć już
Więc go skreślił wszerz i wzdłuż
Ateistą został już

I tryumfu wydał głos!

Ukuł własnych ustrój praw
Stworzył człowiek apostata
Wśród diabelskich bitych braw
Niezawisły sąd Piłata

I srebrników pełen trzos!

Skuto Boga w słabość w śmierć
Człowiek kłamstwu podał dłoń
I do kłamstwa zwrócił twarz
W odczłowieka uszedł toń
W wód bestialstwa wniknął wraz
Boga przybił on na krzyż

Stał się bogiem wszerz i wzwyż

Bóg dla niego głupstwem wciąż!

Człek przyprawił Go o śmierć
W grób Mu rzucił ziemi piędź.

Nie minęło czasu mało
Bóg był w grobie aż trzy dni
Jego ciało Zmartwychwstało
Boskim słońcem się rozwidnił
I na wieki będzie rano
Bóg był w trzy dni w stanie śmierci
Kim ty jesteś śmierci? kim?
Bóg był tylko w stanie śmierci
Ale śmierć nie była w Nim.

Bokiem przeszła śmierć skrzydlata
Zmartwychwstaniem słońce widni
Bóg odkupił grzechy świata
Swoją męką, grobem w trzy dni
Nieśmiertelne Jego Dzieci.

Śmiercią umrze apostata!

Dla boskiego pokolenia
Bóg odkupił grzechy świata
Daje łaskę nawrócenia
Słońce Zmartwychwstania świeci
Nawróceni - Jego - Dzieci
Bokiem przeszła śmierć skrzydlata
Dla boskiego pokolenia.

Śmiercią umrze apostata
Bo nie uznał nawrócenia.



Agamemnon
18.10.2020r.





Subkultura mass medialna


W leśnej głuszy oberwane, kikutami stoją drzewa
martwe prawdy ogłupionego ludu,
puste skały, syczą węże, ptak umarły już nie śpiewa.
Kłamca kłamie już bez trudu.

Trzeba będzie tutaj cudu!

Śpiewa słowik w kryształowej duszy,
rosną kwiaty, mchy i drzewa
i porasta gaj zielony
wraz z porankiem rumiankowym mojej duszy

i w przeżarty kikutami świat się wlewa.

I tak z wolna i pomału
świat się tworzy ideału,
rosną mchy i zioła, rosną nowe drzewa.

Nowy wiatr już wieje, rzeźwi duszę i nadzieję,
nowy ptak już śpiewa
i tak z wolna i pomału, nowy świat powstaje
w kryształ ideału i rosną nadzieje wyryte z kryształu

i kikuty ogłupionego ludu
zmartwychpowstają i biegną do cudu.



Agamemnon
2.11.2020r.





Ustąpcie
(nietypowa fraszka)




Widziałem stare zbrodnie, nowe i stare światy
Ubrane w szaty świeże, dobrze skrojone porcięta, na koszulach krawaty
Królują w brukselskim ugorze,
Miliony pseudopraw oszołom brukselski namnożył
Spisane na milionowych stronach, brukselskim papierze – jak bóstwa
Wirującym tańcem a ich koniec ten sam co przed lat tysiącem
Krew, szmal, i pustka i otwarte oszustwa!

Zgrzybiali, robaczywi, pełni napoju i wszelkiego sadła
Brzuchy ich pełne piwa z duchem wyleniałym
Ustąpcie młodym duchom - zgłodniałym nie jadła

Lecz siły ducha zgłodniałym!



Agamemnon
21.11.2020r.




Anioł wprowadził
(nietypowa fraszka)




Przyszedł anioł śmierci w bieli
i duszę od ciała rozdzielił
Spojrzał co jest warta -
była czarna wiec wrzucił do cebra
gdzie warta jest czarta.

A gdy ją już wrzucił tę nędzną istotę
Zegar mu dalszą wyznaczył robotę

i anioł śmierci ten sam i w tej samej bieli
drugą duszę od ciała rozdzielił.

Duszę którą oddzielił jak on była w bieli
więc dalej tę pracę –
gdy spojrzał – wykonał inaczej.

Do wód krystalicznie rześkich i czystych
do kwiatów bieli i złocistych jak len,
do stron białej duszy jej własnych ojczystych
spokojnych jak cień się ścieli z mądrości ostrością

anioł wprowadził jak sen



Agamemnon
15.12.2020r.




Byt
(fraszka nietypowa)



Boga byt to wielkie bytów morza -
ziemię zasiał, stworzył zorze.

Byt sokołem jest w przestworzach,
to śpiewaka tenor głosu,

to są ziemia i niebiosa
wraz z gwiazdami swymi,

to kropelka bytu człeka
ponad bytem jest na ziemi.

Jedni są tym bytem Życia
i pochodzą gdzieś od bóstwa,

drudzy zbrodnią znikczemnieni
w krwi się pławią i oszustwach.


Agamemnon
4.01.2021r.



Lewak i władza
(fraszka nietypowa)



Spełnili mędrcy na Boga pogrzebie kielich swej pychy
A napełniwszy swych mózgów drelichy
Uznali, że tylko oni, tak na ziemi jak i w morskiej toni
Nad światem sprawować rządy są godni.

Uznali, że ludzka dziedzina – lewacka kraina
To wiedzy kagańce i szczytu
I cała ziemia pełna trupów – popiołu nieżytu
Unużona w postępowej aseptycznej zbrodni
Z lewackiego ustronia na cały świat wzlata
Rozprzestrzeniając humanizm śmierci na równikach świata
Którego chcieliby objąć w sto dni – jest to mądrość zbrodni –

Mądrości bezdroże – jakże inna od mądrości Bożej.


Agamemnon
24.01.2021r.




Konieczność



Widz śmierci - patrzy jakoś dziwnie milczy
Mgła w oku ciągła szuka żyznych kłosów
W zaułku dziejów różnych będzie kpił czy
spoglądać będzie w niestrudzoność losu

Życie stopniowo mgłą śmierci zacienia 
Oko mgłą stopniowego umierania 
Śmierci cząsteczek od  wieków zarania
Utkana z ziemi w cyklu pierścienia

Gdzie mijam tysiące zdarzeń tak różnych
Światło powiedzą to nasz jest przystanek
Gdzie żeśmy sami ze światła utkani
Ze krwi prawdziwej i bólów podróżnych

Po wiosnach latach jesienne odczucia - że
Wre praca mięśni dusz uszczypliwych, 
Leniwych mentalnie, bestialskie okucia swe
Depczą wśród mroku i dni nieprawdziwych. 

W śmierci człowieka - warunek trwania 
Po próbie życia – osąd cało kształtny

Czy to w Warszawie albo w Pjongjanie
Trzymamy serce jaśniejącą sztuką
Albo falsusem obrosłym zostanę

Wezbrany w płachty Bożego płomienia

Na zmartwychwstanie śmierci 
Na zmartwychwstanie życia 
Według tablicy pochodzącej od Niego 

Według tablicy zwierciadła odbicia 
Apokalipsa Boga Żywego 




Agamemnon
27.01.2021r.




Druga strona lustra




Chciał zobaczyć swą postać z lustra drugiej strony.
Przyjrzeć się jej dokładnie, by poznać zamiary
i odgadnąć, czy potem będzie dosyć siły,
by zza lustra na nowo sens życia ocalić.

Może uda się jakoś zamienić miejscami,
tam bezpieczniej być musi i siły odzyska.
Po tej stronie pozostał wrak człowieka marny,
nieznajomych potworów zaciekłe igrzyska.

Otoczyły go zewsząd szepczące demony,
zaglądają szyderczo w zmęczone powieki.
Podrywają do tańca w butach ubłoconych...
Nie dał rady dotrzymać tempa dyskoteki.

Jeszcze tylko zostało przepowiednię spisać
Samoistnie się spełni, co cyrograf głosi...
Aby potem już tylko panowała cisza, 
by na zawsze drapieżne potwory przepłoszyć.

I pożegnać najbliższych, którzy klękać będą
przeżegnawszy krzyżem ukochane ciało.
Pozostawić w swym sercu wyznawane credo,
i pamiątkę po sobie - poezję wspaniałą.

***

Wszystko wokół zamarło, wiatr na liściach zamilkł.
Trudno ptactwa orkiestrze dać ostatni koncert.
Przystanęli ludziska stale zabiegani
zapatrzeni w przestworza i w gwiazdy blednące.


Danuta Duszyńska



Zmartwychwstanie




Przybita cierniem skroń do piękna powraca.
W ogrodzie moim kwiaty ze snu powstawały.
Przyroda wokół mnie zmartwychwstaje,
- a czemu ja nie mogę być zmartwychwstały?
Czemu tkwię owinięty w życia brudne szmaty?
nie potrafię ich zedrzeć i cisnąć do kosza.
Nie starcza mi na to utraconej wiary,
i żal na szmaty złamanego grosza.

Nawet wiosna nie potrafi mi przynieść radości.
Zatraciłem po drodze woń kwiatów w ogrodzie.
Dlaczego tak mało jest we mnie miłości,
i serca tak mało, co w piersi uderza?
A tu tyle piękna po drodze się błąka,
obok przechodzi tylu dobrych ludzi.
Dlaczego daleki jestem zmartwychwstania?
i nie potrafię z letargu się zbudzić.



Władysław Panasiuk (Chicago)




Lewactwo liberalizm a człowieczeństwo
(fraszka nietypowa)




Nad rozległym drzewem, błękitu niebo
się ściele gregoriańskim śpiewem


Drzewo korzeniami pije krwawe soki
Na ziemi więc króluje tylko spazm głęboki.
Żywi się nawozem drzewo użyźnionym
gdzieś na gór grobów stokach.

Na niebie spokój, pokój osadzony
W kryształowo- złotych króluje obłokach


Drzewo tysiącośmiornica, rój konarów
chciwych, cudzej krzywdy sięga.

Słuszność, sprawiedliwość jest z bożych obszarów,
miłosierdzie i miłość jest niebios potęgą


Syci się pień drzewa, brzuch bogaczem żyzny,
w brzuchu galon piwa i kłaki płycizny.

W niebie ponad drzewem, tam na wysokościach
niebieskie gustują wina w dialogach mądrości

W niebie każdy wielki z Bożego Plemienia
Każdy posiadł kamyk święty Bożego Istnienia


Na drzewie ziemi, rój żyje robactwa
wielce zaślepieni światowym lewactwem.
Tak kaprawe oczy jak pień twarda głowa
nikt Boga tutaj nie posłucha - tak się żywot toczy
w pustostanie słowa wraz z pustynią ducha.



Agamemnon
13.02.2021r.




Ethos
(wariant I)


Człowiek bez czynu to rola bez plonu,
myśl bez czynu jest tylko błyskiem końca,
słowo bez czynu to wieża bez dzwonu,
jak miłość wiosną umiera bez słońca.

W słonecznym duchu nauki potwierdzone,
podstawą życia królewskiego losu;
mądrość poznania z gwiazd złotych w koronie;
gdy jego serce, ... – słucha serca głosu.

Ethosu forma gdy z principium bytu
w człowieku wewnątrz blask nieba się tworzy,
gdziekolwiek żyje on w zgodności Bożej –
tworzy człowieka i sięga zenitu.


Agamemnon




rzeka




Płynę z twoim nurtem – niezapomniana rzeko.
Mosty zostawiam z tyłu, jak lawiny śniegu.
Nie mogę, albo nie chcę dopłynąć do brzegu,
Zawsze płynę zbyt blisko albo zbyt daleko.

Mijają mnie zamki kąpiące się w wodzie
I rdzą pokryte barki z piaskiem na pokładzie.
I kwiatów tysiące w polskim starym sadzie,
Z pełną twarzą słonecznik, stojący w ogrodzie.

Mijają długie lata i życie mnie mija.
Niesie mnie moja rzeka w przestrzeni i czasie.
Los swój oddałem Bogu i z nim się nie kłócę.

Lubię kiedy łódź moja do brzegu dobija,
Choć ją nie w każdym porcie zacumować da się.
Bóg wybierze mi przystań i tam cumy rzucę.



Władysław Panasiuk (Chicago)



I okazał wzgardę
(fraszka nietypowa)



Choć wszyscy patrzą – to nie widzą, więc mało kto się dowie
całe szeregi lewaków – kłamstwa lokaje – z małymi móżdżkami w głowie
z ust – językami ciskali, kamieniami, kłamstwem strzelali jak z procy -

wszyscy jednakowi, nikt ich nie odróżni
tak jak nie odróżnisz stu murzynów w nocy.

Jak cielę spozierał lewak liberał na prawdę
a gdy ją dojrzał – zawarczał i fałszem ją obarczył
i okazał wzgardę.


Agamemnon
23.02.2021r.



świadomość


świadomość – formą najwyższą materii?
jest ona bowiem jak mówią nietrwała,
jest to więc produkt słabej inżynierii;
jaką ma wartość? –

cóż to za wartość, co trwa jedną chwilę?
cóż to za wartość, zależna od ciała? –
a w świadomości jest brak świadomości;

więc nieświadomość jest formą wartości –
to forma trwała.


Agamemnon
1.03.2021r.



mądrość spływa z góry
i gdzieś osiada w sercu



jakiś hymn tajemny na pierwsze proste strony -
mądrości ołtarz Pański na lutniach serc mówiony
nam pokazywał - Panie mój i Królu

czynię czoło skromne zegarów bicia Słowo
Pańską świętą drogą z chorałem nad mą głową
idę w ponad gwiazd zorzanym wieńcu


Agamemnon
8.03.2021r.



Przemijanie
(listopad)

Dojrzewa już owoc ogrodu
I czasu, co prowadzi do złocistych mgnień losu
Pełnych jesieni,
Dojrzałych już wrzosów -
W pełnego jak prawo człowieka.

Uleciały dni moje, spłynęły dni moje,
Spłynęły jak rzeka daleko.

Ziarno prawdziwe, mądrość prawdziwą
Wyda - co nie ginie przy wieczności kresie.
Ziarno me żywe, wiele dóbr wielkich,
Ziarno prawdziwe przyniesie.

Musiałem wiedzieć jakie jest łez prawo,
Jak ból smakuje z kamienia.

Zebrałem dni moje jak perły istnienia
Z samych jasnych wypełnionych światów,
Gdzie ma początek byt a końca już nie ma

Człowieku świątynią Ducha jesteś,
W tobie Słowo święte.
Ileż uroku, kto wykuł twą wielkość -
Przybytku niepojęty
W którym wszechświat cały -
I Bóg jest zamknięty,
Aż czas gwiazdami srebrzony posypie ci włosy.

Ty, który z ośnieżoną głową,
Złożysz przed tron Boga całe swoje życie,
Jak gałąź majową,
Gotowy zdać sprawę z serca i zarządu,
Wobec boskiego postawiony sądu.

I cienką nić tęsknoty pieśń wydała złota
Na pożegnanie.
Na złotej lutni pochwycił śnieżony,
Na złotych strunach wygrywał tęsknotę
Tak w przeszły jak przyszły wiek złoty
Na powitanie.

*
Świeciła noc księżycowa
I gwiazda i znicze
I pocałunki z odległej przestrzeni.
Jak pieśń stepowa
Jak wiatr jesienny


Agamemnon
16.03.2021r.



Spotkanie z Bogiem

(fraszka nietypowa)


...
i Bóg otworzył wieniec purpurowy
ucichły stojące obok upiory czerwone

toczył się szumem lasek cyprysowy
i kolumnady stały smukłej Arte

i ciemność i chmury zakrwawione
w piorunach podarte
z oddali świecące
przybrały kształty jaśniejsze niż słońce

i Bóg otworzył niebo jaspisowe
a we mnie była myśl słoneczna złota

językiem słonecznym jam miłości był wzięty
i wielka światłość biła z pięciu ran
i z Sebastianowych chwil wyjętych


Agamemnon
28.03.2021r.




Spotkanie z szatanem
(fraszka nietypowa)



Bez żadnej glorii, łaski i ave
Kłamstwem przedziwnym uderzał łańcuchem

Posiadł moc wielką ruszania światem
I bramą piekła otwartą złym duchom

Oko jak zorza abortu szkarłatem
Uderzał w lud Boga i Boga sprawę

Upiór się czarny pokazał w naturze
Skąd się tu zjawił, no i dlaczego?

I kto rozświetlił okropne zwierciadło
Rozbłyski, pomruki, pioruny i burze
Kościaną posturą

I stanął jak wielkie słońce podziemne
Strasznej natury tępe i ciemne

Jak ŁACHMAN jakiś splamiony purpurą.


Agamemnon
14.04.2021r.



Tabor się zbliżał


Ujrzałem lice dotknięte
okiem spokojnej
jesieni - jak dwa złote kłosy

wśród dwóch diamentów spłowiałych
spokojnych i pewnych -

dla których żywot widzialny
stworzyła natura

wokół spisanego życia już pióra -
wśród radości śpiewnych
choć w trudach igielnych

Kwiatami z drogich błyszczących kamieni
mgła już powoli pokrywała ziemian
i gwiazdy iskrzą w kosmicznej przestrzeni

i Tabor się zbliżał jak góra przemian
od strony pieśni jak wiatr służebnych


Agamemnon
17.05.2021r.




U podstaw
(fraszka nietypowa)

Ty co masz na koncie pieniądz przecudny i drogi
Sądzisz, żeś bogaty a tyś jest ubogi
Co masz tytuły - doktoraty, habilitacje
A nie masz mądrości - na nic twe racje!

Bo DUCH do podłoży takich nie sięga.
On na WYŻYNIE bo jest POTĘGĄ!
Nie masz go w wiedzy ani na kontach
Ani w przestrzeni i widnokręgach
Ani na Areopagach w dialogu Greka -

Gdzie zatem on wzrasta? i gdzie się wylęga?

TO... CO U PODSTAW LEŻY CZŁOWIEKA
Aż go przywoła mądrość i serce!

Na ludzkich skrzydłach do niego się wzlata
Bo on nie zejdzie nigdy sam na dół
Za żadne skarby i pieniądz świata.

A do tej jazdy ten tylko jest zdolny
Kto myśli, czuje i sercem jest wolnym!
I spalił za sobą materii mosty

I stanął młody, świeży, jasny i prosty
A nie jak stary zgrzybiały
Co dźwigał materii puste ciężary,
Co umie fruwać jak kaczor stary,

Ten się nie wzbije do lotu ptaka
Na punkt najwyższy gdzie są orłowie
Bo tylko jemu jest podróż taka
Gdy zrzuci z siebie ciężar ołowiu,

- Kto się nie wstydzi wolnego ubóstwa
I się nie przejrzy w odbiciu lustrach,
Jak orzeł wzleci - gdy stanie nagi -
Może być tylko duchem bogaty
Przez smutek i radość i szczerość i skruchę

I słabość i wszystko co ludzkie -

TAK CZŁOWIEK RODZI SIĘ W DUCHU.



(Parafraza dziewiętnastowiecznego utworu, nieznanego mi autora)


Agamemnon
26.06.2021r.




W nieśmiertelnych duszach


patrz miliony śmiertelnych
przechodzą przez ziemię
przez sito omłotów codziennie
przez żarna płomienne

dla kogo był chleb
i kielich zadźwięczał

dla kogo są perły
a uśmiech co kłamie

dla kogo śpiew lutni
w rękach Minerwy
dla kogo pająku
otchłanie

skrę - co wiarę z omdlenia -
aż serce łomoce i dudni...
- wiary tu trzeba ze skry i płomienia
wielkości drogi mlecznej
z krzyżem południa
w nadziei bez trwogi
bez mała -

- przechodniu zadanie
już ziemia zadrżała


Agamemnon
12.07.2021r.



Ziemio jakie jest twe imię?
(odpowiedź dla cywilizacji śmierci)

Ziemio pod prawami
Ziemio pod gwiazdami
Bez Chrystusa błądzisz.

Wielka Ziemio, wielka rozogniona
W przestrzeni rozłogiem
Chodzisz cała w trądzie
Rządzisz ustawami
Krwawymi po orbicie
Bez Chrystusa błądzisz
Nie oddychasz Bogiem
I bez Boga konasz.

Ziemio rozogniona
Jakie jest twe imię?
Ziemio ty olbrzymie
Otchłaniami podkrążona
Oczodołem w srebrnym mieszku
Co o tobie ja tu słyszę?
Chodzisz po orbicie
W krwi wyprawnej pysze.

*
Przemknął Boży ogień
A tak wiotki jako błyskawica
Nie dał się nawet ująć w żadne słowo
Nie dał się nawet w myśli mej zapisać
Tu próba siły staje się ogniowa
I całej myśli staje się wybuchem
By boski ogień płonął
Żywe wstało Słowo
Girlandą ludów otoczony duchem


Agamemnon
26.07.2021r.




Egzystencja



Rubinami kolorów pamiętałem zbrodniczych, krwią ohydną zdobyty
Niech kamienie już wstają, niech kamienie wołają
W coraz większe przestworza szlachetnego błękitu

Przyszłość - przeszłość bogactwem jest każdego człowieka
Doskonałość kultury jest w jednostkach etycznych
(Jak w osobie Schweitzera)
Jest tu krzyż jako waga, jako dźwignia ramienia
I warunek wstąpienia
Niebo schodząc na ziemię, ziemię wznosi do nieba

Czuję dzieje, że idą przez struktury Kościoła
Szczęście wielką muzyką gdzie świecąca już głowa -

Szczęście widzisz na drodze w płaszczu damskim przechodzi
Szły nadobne w powietrze, całe lata mijały
Perły deszczu ostatki, kroplowiska już spadły
Z drzew zielonych słyszałem diamentowy głos ptaka
Rzeka płynie w zieleni do zachodu daleko
Sny trojańskie bezpieczne, drogi jeśli są mleczne
W ciszy martwej jak smutek, wino bogów się leje

Harfa złota dobywa, płyną pieśni łabędzie
Płyną ciszy godziny, wtenczas księżyc umyka
A jam usta otworzył, cisza mowy tej słucha
Jeśli twoja gwiazdami ośnieżona już głowa -
Ciągnie łabędź w kądzieli, gdzie gra wiatru muzyka
A jam usta otworzył, siły moje są z ducha
Rzucam gestem komecie gdy już znika z warkoczem
Kontra rzuca mi słowem i umyka mi z oczu
Kiedy życie samotne jak brzeg morza skończone
Harfą złotą dobywa, by zagrała jak żywa
Wino białe dolewa
Rzeka płynie w rubinach a obłoki w dziewczynach -
A obłoki w potokach jakieś perły dla oka
W żywej wodzie spotyka

Stoisz w słońcach wykuta, posąg biały z marmuru
Perły deszczu ostatek, kroplowiska już spadły
Tyle lat już minęło a muzyka wśród ptaków
Szła w powietrzu przejrzystym
Promień w wartość narasta, płynie łabędź z muzyką

Gdy dwanaście mgnień wiosny, twoje gwiazdy zaświeca
Nie jest pusta natura, głośno wołaj do serca

Marnych komet nie słuchaj, dęby zjadły już jesień
Promień zaszedł za góry, biały gołąb zagruchał
Świadom złotej jesieni, gdy odejścia czas bliski
I bagaże czekają

Witaj rajski nam ptaku, miłych uczuć wiewiórki
Gdy spokoju niebiosa, biała wstęga z daleka
Zimowego już lasu, stoją jodły i sosny
Osmętnione śniegami
Gwiazda nagle umarła i została wraz z nami

W oczach były rubiny, były perły bursztyny
Kazał Pan Bóg na świecie powylewać sabiny
I zniszczalne godziny pozamieniać na perły
I diamenty i złoto

Ognie dęba stanęły, granit dłutem dobyty
Była radość stworzenia i ocean zmęczenia
Gdy sny kończą wspomnienia w gwiazd tajemnic świecznikach
Jak Wenecja obrazem na gondoli gdzieś znika

Gdzieś idea jest pusta nihilizmem osnuta
Głośno wołaj, gdy serce z szlachetnego płomyka
Dęby zjadły już jesień, liść sczerniały w pół zgnity
Biały gołąb zagruchał, witaj rajski nam ptaku
Jak w zimowym orszaku, miesiąc minął podwójnie
Biegła wstęga z daleka zimowego już lasu
Stały sosny na turniach w śniegach dużych zapasów

Stoją jodły i buki osmętnione śniegami
I jezioro przykryte skute lodem z otchłani
Gwiazda nagle umarła co mieszkała wraz z nami

W oczach były rubiny na wieczyste rozstanie
Kazał Pan Bóg na świecie powylewać sabiny
Marmur dłutem zbudzony, biały posąg dziewczyny
Była radość tworzenia i ocean zmęczenia
W gwiazd tajemnych świecznikach rozbolałych już oczu
Był porządek stworzenia, tu na drugim już brzegu
Człowiek odszedł wśród śniegów z labiryntu z czeluści
Od łez w rdzawych kosturach, by zagościł już uśmiech
W coraz większe przestrzenie szlachetnego błękitu
W cztery strony skrzydlate jak piosenka bogata
Ból co ludzi jednoczy, przesyt dzieli z przesytu
Gwiazda z góry tajemnie, dziwnie patrzy i broczy
A z jeziora z błękitu tafle wody z rybami
Złota zorza w przestworzach, ryby płyną jak morza
On z boskiego naczynia dolał życia do wina

O! gdzie młody niech pije! Czyje wino to czyje?
Ach to wino jest z Kany z dwuusznego sabina
Wytłoczone w błękitach, zapisane w granitach
Zamieniwszy cierpienia na uśmiechy z marzenia
Zachodniego już słońca nie powstrzyma nikt z Ziemian

Jak wschodzącej jesieni w nowym wszystko odmienił
Lampa która nam świeci jest jutrzenką wesela
Napełniłem od dzisiaj puste stągwie po brzegi

A gdy jabłoń zakwitła zaśnieżyła się bielą
Rubinami kolorów pamiętałem zwodniczych, krwią przelaną zdobyty
Niech kamienie już wstają niech kamienie wołają

Nad Olimpu atrapą, właściciela przeżarły
Już pieniądze przewrotne, ze trzydzieści srebrników
Niech Kalliope wypowie na Olimpu gór szczytów
Niech boginie wysączą nektar z złotych kielichów
Z laurem, wieńcem na głowie
Gdy na lutni wygrywał w takt Eola muzyką
Sięga szlaków wzbronionych prowadzących donikąd

Na nic prawo najlepsze gdy prawości nie stanie
Tylko chwała najwyższa gdzie najwyższa ofiara
Ja z wschodzącym obłokiem z dzieckiem stoję i czekam
Pan się zbliża - już blisko - Pan nadchodzi z daleka





Agamemnon
7.08.2021r.





Nostalgia

(Noc w Azji, Stanisław Baliński - parafraza)


Proszę grać tak na skrzypcach, proszę grać tak dalej...
Są już gwiazdy zielone, pustynia w oddali,
Jest już meczet wypukły jak serce owalny,
I za oknem płynące w powietrzu gwiazd - palmy.

W tym mieście sinozłotym na Wschodzie beztroskim
Proszę grać tak na skrzypcach starą arię włoską,
Bo jak pragnienie morza, okrętów i żagli,
Ta aria starowłoska zmieniła mnie nagle.

I nadzieje powrotów dziwnie nieusłużnie,
Jak pasaż i fermatę rozciągnęła w próżnię.
Proszę dodać dość skrzypiec, bo odejść nie mogę
Od okien i gwiazd wielkich, co wskazują drogę,

Bo przez tę starą arię dotknąłem Orientu,
Do angielskiego jadę - przez Bagdad - okrętu,
Powracam cały wieczór, przez piaski i morze,
Do miłej Europy, gdzie jest smutniej może.



Agamemnon
16.08.2021r.




Bóg i dzieła - My dwoje


kłują żądłem milczenia jak dziedziny stracone
gdy króluje już ciemność, gdzie umarła szlachetność.

***


płyną chmury niewinne, ogród kwiatów dobroci
gdy roślinność zielona niesie kielich ze złota
w róż zapachu słodyczy złoty promień wyzłocił
wino białe ze stągwi jak z potoku winnicy
czuję dzieje że idą, - roześmiała się Ziemia
w swym odwiecznym zdumieniu.

złoty promień słoneczny zszedł już z wyżyn błękitów
delikatnej materii w jądro życia wtopiony
króluj chwilo gdyś piękna -
gdyś odblaskiem stworzenia - Bóg i dzieła - My dwoje.

cała Ziemia w zachwycie gości słońce w promieniach
wszystkie pola jaśnieją od przestrzeni zórz blasków
Ziemią całą kołysze wraz z lądami - wodami
i przybija do brzegu
wraz z modlitwą co żyje w swoim bladym promieniu.

niech po gwoździach już dziury gdyś odblaskiem stworzenia
- Bóg i dzieła - My dwoje - się zamienią w gór szczyty
niech przechodzi powoli w świat królewskiej purpury
gdzie króluje już jasność i gdzie Nowa już Ziemia
niesie dobro poznania poprzez szlaki nieznane

- nieskończoność jest częścią materialnej natury
a skończoność zamyka przed człowiekiem podwoje.


Agamemnon
7.10.2021r.



zasada wszechbytu

moc zasad rozumu
w prawach wszechbytu.


Agamemnon






Kim jestem

kim więc jestem
w warunkach skończoności
i wyobcowania

w niezależnym i zależnym
charakterze mojej woli

w układzie poznania

i w lustrze nieskończonej
wartości ethosu


Agamemnon




Obecność? W świetle czego?


Agamemnon






Być pełnym człowiekiem to nic innego jak pełna afirmacja istnienia innych osób.


Agamemnon



Miłość zawiera moc stwórczą. A może moc stwórcza zawiera miłość?
A może jedno i drugie pochodzą z jednego źródła. Sprawia energię zwrotną. Jest przejawem tajemniczej jedności.


Agamemnon
23.10.2021r.




Miłość


Choć niepoznana - przecież trwa
a niewidzialna - światłem płonie
tyle nadziei w sobie ma
że i niewiara przylgnie do niej

z ukrytych źródeł - cicha łza
jak rosa w wyciągnięte dłonie
tak niepoznana - przecież trwa
a niewidzialna - światłem płonie


Barbara Marek
11.11.2021r.



***

Twoje i moje zapatrzenia
Są niby cyprysowe gaje,
Ktoś naszym sercom w nich rozdaje,
Obłoki piękna i natchnienia.


Barbara Marek




Romanca


Piszę do Pana - trzeba więcej?
Na jakie słowa się odważę -
Czy czasem Pana nie zniechęcę,
Czy mnie Pan wzgardą nie ukarze?


(Z listu Tani do Oniegina)


Po cóż znów iść na wrzosowiska,
Gdzie fioletowe mgły się ścielą?
Niech mi pan ręki tak nie ściska,
Niech panu wargi nie bieleją.

Pan tylko przybysz jest z daleka,
Ja w pańskim wzroku zatopiona...
Lecz odejść trzeba, bo już czeka
Kolaska w konie zaprzężona.

Księżyc co spłynął z wrzosowiska
Magicznym światłem mnie nasyca,
Sen nie nadchodzi. Czy to wszystko,
Co mogę dostać od księżyca?


Barbara Marek



***


Posyłałeś jej wiersze - jak skrzydła serafina
(a ogrody tak bardzo pachniały tego lata)
Przychodziła do twego magicznego świata,
By kosztować poezji wybornego wina.


Barbara Marek
29.11.2021r.







Nie mówmy o zasługach w miłości, gdyż miłość jest formą boskiego bytu.


Agamemnon





Nawet w jesieni pożarem



Zaiste, miłość jest świętym pożarem,
Iskrą zatloną w ogniach nieśmiertelnych,
Aniołów dobrem, Wszechmogącego darem,
Balsamem rajskim
, lecz tylko dla serc nieskazitelnych.


choć jesień już żółta i czas owocowania 
I liść gdy opadł i wstała szaruga 
W miłości nie znajdziesz ani krzty śmierci, 
W miłości, - radości, - jesienna
- nić życia - przeciąga się długa  




Agamemnon
22.01.2022r.





Dolina Królów
(siedem howet)


Howet pierwsza



Władałem Górnym i Dolnym Egiptem
a Ty Królowo władałaś moim sercem
i moimi lędźwiami
przeto kazałem wykuć napis
wysoko na skale
Lśnię z miłości do Ciebie

szukając ukojenia
przepłynąłem trzy razy długość basenu
od miedzianego słońca
do srebrnego księżyca
zbudowałem ten dom dla Ciebie
nie mieszkał tu mój ojciec
i syn też nie będzie


Howet druga

nastał dzień smutniejszy
od dnia przegranej bitwy
odprowadziłem Cię Królowo
i oddałem w ręce balsamistów
drzwi Domu Śmierci
zatrzasnęły się za Tobą
dziś nie powiem
nic więcej

piłem kawę w kuchni
stała tam Twoja ulubiona filiżanka w nasturcje
zasadziłaś w ogrodzie włochate ogóreczniki
nagietki rozmaryn i szałwię na różne bóle
ale najbardziej lubiłaś właśnie nasturcję
nie miałem odwagi wyrzucić wyschniętych fusów


Howet trzecia

osobiście nadzorowałem Twoją wyprawę do
Nieznanego Kraju
hebanowe szkatułki klejnoty
wspaniałe peruki stroje i złote sandałki
nasiona ulubionych kwiatów
miód pszenica i ciasteczka
ale kiedy służka przyniosła
pachnidła i maści w alabastrowych słojach
zostałem pokonany
i musiałem odejść

srebrzysta poświata zamigotała w pokoju telewizyjnym
na ogromnym ekranie zostawiłem włączony
film z wycieczki do Egiptu
właśnie stałaś przed czarnym prostokątem wejścia
do jakiegoś grobowca w Dolinie Królów
pomachałaś do kamery
i zniknęłaś
to było trzy tysiące lat temu


Howet czwarta

W grobowcu kazałem sporządzić
twój portret i dałem napis
Dziedziczka czaru
słodyczy i miłości

moje łoże jest puste
tak mocno usnęłaś

w sypialni jeszcze leżą na Twoim stoliku
skórki pomarańczy
zaczynają wysychać
marszczyć się i czernieć


Howet piąta

przepłynęliśmy Nil do Miasta Umarłych
kapłani celebrowali obrzędy
Unieś głowę pozbieraj swoje kości zbierz członki
strząśnij ziemię ze swojego ciała

woda wyciekła z rozbitego dzbanka

przed drzwiami w hallu stały
niebieskie plastikowe worki
ubrania buty i drobiazgi
naszykowane do wyniesienia
już ich nie otwieram
wiem że zapach Twoich perfum
mnie zabije


Howet szósta


dowiedziałem się że pewien pisarz cmentarza
napisał pieśni dla swej zmarłej żony czy kochanki
kazałem go odszukać
chcę obejrzeć jego smutek

byłaś tak piękna
w kostnicy wszystko okazało się
bez znaczenia
musiałem poznać i znieść
nowy sens słowa ciało
na dużym palcu u nogi wisiała
kartka z Twoim imieniem
i nazwiskiem


Howet siódma


trzy tygodnie minęły
słońce wschodzi nad Doliną Królów
jakoby nie zauważyło mojej straty

dziś kremacja
nie powiem już nic więcej
srebrzysta jak popiół poświata szemrze wokół ekranu
unosisz dłoń w geście pożegnania

zatrzymaj rozpalony tygiel słońca na Doliną Królów
przewiń od początku


Dorota Niżyńska
19.02.2022r.



***


Życie, to ja - Dziewczynka z Zapałkami,
wypuść mnie z twoich zimnych ramion,
taki tu mróz... ktoś woła za mną,
ktoś brnie po śniegu moimi śladami

i chłód odgarnia z lichego odzienia,
lecz zmarzłej duszy, po cóż ciało...
płacze zapałka - czyliż mało
mocnego z siebie dawała płomienia?


Barbara Marek




Pomiędzy nami idziesz Panie
Po kamienistej drodze życia
I słuchasz słów zrodzonych z lęku
Przed jutrem pełnym tajemnicy...

(z hymnu brewiarzowego)



Zamiana


Franciszkowi Blochowi



Fakty -
nagie i wystraszone
o własne istnienie
skupiły się w kącie
radząc gorączkowo
jak uniknąć zagłady

niby - fakty
chichotały złośliwie
paradując na wybiegach
szklanych ekranów
i wirtualnych gier

cynicznie wykorzystywały
łudzące podobieństwo
do swoich przeciwników

o jakże gorzko płakała
skazana na wygnanie
Veritas Sancta


Barbara Marek
24.04.2022r.




Cenzura niszczy dialog międzyludzki. Jej celem jest próba narzucenia swojej wizji świata. Obiektywna wizja świata nie wywodzi się z cenzury. Cenzura stoi w opozycji do cywilizacji ludzkiej.

Agamemnon




Stosowanie cenzury ujawnia niedostatek intelektualnego rozwoju osoby która ją stosuje. Jest sprzeczna z prawem moralnym oraz z prawem pozytywnym.


Agamemnon
28.04.2022r.



to dopiero

męstwo integrujące niebyt
w "śmierci Boga"
- to zwycięstwo


Agamemnon



brukselczyku nie narzucaj tego siłą


lis był cwany
w lisim nosie - miał swój ogląd
rzeczywisty - on nie frajer ani prosię
dostał z Kany stągiew całą
lecz dekalog nie był w sosie
(kupa siana te przesądy!)
wino z stągwi się wylało
gdyż miał wolę - rozbił stągiew
i zostały mu poglądy


Agamemnon



***



Czy rozpacz w niebycie
jest bytu siłą
i skutkiem zwycięstwa


Agamemnon


okręt w prądach wodnych


Mój okręt życia płynie wraz z wodą
Bo nowoczesne posiadłem poglądy
Istnienie moje w prądach wodnych


Agamemnon


piekło


męstwo bytu
w negacji istoty -

w rozpaczy niebytu
ostatecznej egzystencji -

dotknięte w strukturze
wolnego poznania
zgodnie z jego prawem
wolnego wyboru


Agamemnon
22.05.2022r.



piękno wieczne, które nie powstaje i nie ginie i nie rozwija się ani nie więdnie. i nie ukarze mu się piękno niby twarz ani jako słowo, ni wiedza jakakolwiek, ani jako echa jakiegoś stworzenia
ni ziemi, ni nieba, ani czegokolwiek innego, tylko piękno samo w sobie niezmienne i wieczne a wszystkie inne przedmioty piękne uczestniczą w nim jakoś podczas gdy same powstają i giną
ono piękniejszym nie staje się ani uboższym, ani go żadna w ogóle zmiana nie dotyczy.

Platon


Człowiek jest przejawem substancji Bożej, oprócz której nie istnieje i nie może istnieć żadna inna substancja. Miłość Boga ku ludziom i miłość rozumna duszy ku Bogu
są jednym i tym samym. Szczęśliwość wieczna człowieka i wolność polegają na stałej i wiecznej miłości ku Bogu, czyli na miłości Boga ku ludziom.

B. Spinoza


istota szczęścia



korelacja wolności bytów
zgodna z naturą
wszechbytu
wśród promieni słońca
króluje
z błękitem


Agamemnon


"Chrystus nie może światły niebieskimi
Przebić na wylot... te globowe męty
Ciągle latają jak mgły blisko ziemi
I sobą tworzą kształt nikły, nie święty...
Biada ci jeśli nie aniołowymi
Duchami będziesz jak harfa natchnięty, -
Żywota twego cele będą marne
Gwiazdy przy zgonie smętne - niebo czarne".

Rzekła, a jam się we śnie pytał znowu
O inne światła...

Juliusz Słowacki



uśmiech Boga w wyciąganiu wniosków



kwiat na tle ogrodu
był jak uśmiech Boga
ważny dla filozofa
w wyciąganiu logicznych
wniosków

Agamemnon


o ile wartość jest



moja wartość istnienia
nie pochodzi z kamienia
muszę i chcę o tyle istnieć
o ile wartość jest we wszechbycie


Agamemnon


...wszystko przez Ducha i dla Ducha stworzone jest, a nic dla cielesnego celu nie istnieje...

Juliusz Słowacki


własnym istnieniem wadził


własnym istnieniem
wadził innemu istnieniu



Agamemnon



Istota ludzka charakteryzuje się ciągłością genetyczną od poczęcia do swojej śmierci.


Agamemnon
20.06.2022r.



w takt boskiej muzyki



ujrzysz tu może na zwyżonym niebie
poezję złotym napisaną piórem
niechaj Kalliope zagości u Ciebie
niech to co święte gdzieś wewnątrz poruszy
w dialogu z duchem.

tutaj poezja w takt boskiej muzyki
płynie dostojnie napojem winnym
w istocie piękna - w zapachu nardu
letejskim czarem przenika uśpione
tajniki duszy.



Agamemnon


jeśli


jeśli człowiek ma istnieć
musi przestrzegać prawo nieustanowione
jego własnym rozumem



Agamemnon


pragnienie


człowiek; pragnieniem
Boga



Agamemnon



odbicie wszechbytu




moralne dążenia
rozumnych osób
w zwierciadle prawa wszechbytu



Agamemnon



imperatyw w bycie




podmiotowy związek
nakazu
w kruchej
postawie bytu



Agamemnon



wartość we wszechbycie



nie pochodzę z kamienia
o ile wartość jest we wszechbycie



Agamemnon
18.07.2022r.



korelat




rozwój
korelatem
prawa wszechbytu





Agamemnon





Jam Cię dziś zrodził
Ps.2


czyż



czyż rodzenie
nie obejmuje istoty
wszechbytu



Agamemnon


Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem.

Abraham




nicość a wszystkość





nicością (człowiek) wobec nieskończoności
wszystkim wobec nicości
pośrodkiem
między niczym a wszystkim
źródłem myśli Pascala




Agamemnon
04.08.2022r.




religare




organizacja
wewnętrzna bytu -
fakty wiązania
i powiązania
istoty ducha
z racją wszechbytu -
czyli
w strukturze sensu




Agamemnon


***




zbudź się umarły
a za króluje Chrystus

ontologiczna korelacja w racji
zmartwychwstania
i Zmartwychpowstania





Agamemnon



***





bogactwo Jego jest
własnością człowieka
gdy Chrystus w nim zamieszkał
swym Duchem




Agamemnon


***





jeśli chcesz być filozofem
całe życie musisz się uczyć
i jak brat Albert być chlebem




Agamemnon




***




jak gaj jesienny pełny
czerwonych i żółtych liści -
szarości - złota - półnagich gałęzi
niczego nie trwonił na próżno
trwał jak zapomniany psalm ?

podnosił ku stopniom czasu
doskonałość tak czystą i prostą
bezcenną i jasną

czekał na Ciebie i Twój pokój
nie czekał na Twoje milczenie
lecz zaproszony uśmiechem pragnął
sięgnąć po kielich z Twego stołu.




Agamemnon
9.09.2022r.




Genesis z ducha

Na skałach oceanowych postawiłeś mię Boże, abym przypomniał wiekowe dzieje ducha mojego, a jam się nagle uczuł w przeszłości Nieśmiertelnym, Synem Bożym, stwórcą widzialności i jednym z tych, którzy Ci miłość dobrowolną oddają na złotych słońc i gwiazd girlandach.

Juliusz Słowacki


dwa zwycięstwa




archanioł Gabriel miał swoje zwycięstwo
i Lucyfer miał swoje zwycięstwo
w swoim bycie męstwa




Agamemnon
1.10.2022r.




***



żyjąc w czasie przekraczamy
funkcję czasu
a każdy zwykły oddech
staje się wzniosły i nadzwyczajny





Agamemnon


***




moc modlitwy Eucharystycznej Jedni
w podwalinach wszechbytu
Agamemnon


***




Eucharystia odtąd stała się częścią
integralną ludzkiego losu




Agamemnon



Ciało to podstawa istoty Bytu który powołał nas do życia - Aseitas. Biologia tu nie ma znaczenia.


Agamemnon



***





byt zawiera niebyt
rozpacz bytów skończonych
gdzie ludzka egzystencja
staje się bez znaczenia





Agamemnon


***



sztuka utraconego raju
w nowych dżunglach porządku


Z. Herbert




***





źródło, powiadasz źródło
i że bez niego wszystko umiera.
i co dalej




Agamemnon
28.11.2022r.



konfrontacja z rozliczeniem ostatecznym

pustki kroczą - biją brawa
w przekonaniach i pogardzie
w krwawych oczach zastygł czas -
obrazem.

w ludzkim akcie ogarnięty
upływ czasu -
i konieczność sensu prawa -
wszystkich razem
wzywa nas


Agamemnon




***





osoba na którą pada światło
rzuca cień.
światło nie jest do pogodzenia
z ciemnością.





Agamemnon


oddech życia





w rogu świątyni
prosił o miłość
prosił o mądrość
jak o oddech życia

a rozjaśniony jak słońce
w procesie przemian
stał się skarbem świata





Agamemnon


gdy czas już nadszedł



rozpoczął graduał swojego życia
a potem zamilkł
a anioł świadek zamknął księgę
i nałożył pieczęcie Boga Żywego




Agamemnon
10.12.2022r.


przesłanie Thomasa Mertona



przyjmij prochu w rzadkich chwilach poznania
prawdy dotyczące rzeczy
w znaku Jonasza proroka.

jeden został ochrzczony ale uśpił swą moc
w głębi ducha
drugi natomiast żyje w Chrystusie.

jedno życie zostało połknięte przez śmierć
i odeszło od Stwórcy
a drugie objęte zmartwychwstaniem.

znak ten zapisany został w istnieniu
z prawem wyboru.



Agamemnon




Nic co jest miałkie, nic co jest śmiertelne
z ust mych nie wyjdzie.

Kwintus Horacy
31.12.2022r.




Nie płacz, taka jest prawidłowość, czyli
łzy i tak będą sobie płynąć
w paradoksie chwili.



Agamemnon




nie tak miało być




nie ma rozwijającego się kwiatu
bo został zabity



Agamemnon






odpowiedź




nie ma mocy pozytywnej
gdy przestępstwo jest władzą -
gdy władza wyniszczeniem
gdy wnosi destrukcję jednostkową
i totalitarną.

gdy życie zamienia w pustynię
wśród ruin i suchego wiatru z piachem
wśród aplauzu medialnego amoku.

pytasz co robić?

od twej odpowiedzi
którą sobie udzielić musisz
zależy twoja wieczność.

a co z tymi którzy nie zadają takiego pytania?




Agamemnon
21.01.2023r.




skąd pochodzi

czy może być wątpliwość skąd pochodzi
i gdzie rodzi się pokój.


Agamemnon



miłość władzą



miłość w życiu ducha jest aktem
najwyższej władzy.


Agamemnon




Jeśli na świecie jest jakaś radość to ma ją
człowiek o czystym sercu.

Tomasz a Kempis



***


z ducha miłości wytryska światło.
czym zatem jest mądrość?
światło bez prawdy nie może współistnieć.
poszukujesz mądrości Helionie tam gdzie ona być może
i znajdziesz ją ponieważ twoje serce jest czyste.

Agamemnon



przez grube kraty i poprzez kajdany


wiek nie był mój.
czas zamknięty
i przestrzeń zamknięta
na rękach moich.

a dusza czująca
dotknięta i żywa
choć oświecona wewnętrznym światłem
w ogniwach podwójnych kajdan ze stali
świeciła stłumiona jak brak latarni.

aż się przeciśnie
w niej promień słońca i świat zapali.

a czy zapali.

*

kratę usuwa z wolna ręka niewidzialna.



Agamemnon
16.03.2023r.



Exegi monumentum aere perennius.

Horacy





Rozmowa

Vides ut alta stet nive candidum Soracte?
Horacy


Pamiętasz - Horacy - tamten las w Sabinum?
Sorakte i mnie dziś zachwyca milczące.
I śniegi głębokie i czyste szkło źródeł.
Zdziwieniem, jak mostem idącym nad czasem,
złączeni jesteśmy, tym samym. Posłuchaj,
z niego rosną jak cedry, albo jak sekwoje,
pytania do świata
ogromne.


Barbara Marek








poezja a wieczność

(wariant drugi)



co niebywałe i co niepokoi
gdy wielka jest godność i mądra postawa
w wydźwięku poezjo a jesteś tak nośna
jak dobre jest Słowo - tą siłą ducha
co stwarza mądrość i granit stwarza
światy przemienia
bo nic co miałkie nie wyjdzie z ust twoich
jak możność Słowa w strefie poznania.



Agamemnon



Ku Pełni


Jak niezatarte piętno w nas tkwi
odwiecznie żywa pamięć raju
bijące źródło dziwnych przeczuć
których imiona raz nadane
podają nad głowami epok
mędrcy poeci i mistycy
ta pamięć ciągle w nas odnawia
mroczny palący ból utraty
gdzież gwiazda co by nas zwróciła
ojczyźnie według obietnicy


Barbara Marek



w granicach wyznaczonych



gdy dobro niedopełnione zdąża do swej pełni
w bezmierności Pragnienia nie wyczerpuje jej do końca
to jednak ją drąży i dotyka egzystencjalnego piękna.

w jasności przełęczy słonecznego światła
lilie w prostocie oczu przechodziły z wolna
w kolor jasny wnętrza tą siłą ducha
co stwarza mądrość i moc istnienia.

kto jasno pragnie ten ją otrzyma
w granicach wyznaczonych przez konieczność.



Agamemnon
22.04.2023r.



skąd pochodzi



czy może być wątpliwość skąd pochodzi
i gdzie rodzi się pokój.



Agamemnon


miłość władzą




miłość w życiu ducha jest aktem
najwyższej władzy.


Agamemnon



Czy sprawiedliwość jest w konieczności?

Agamemnon



A co z tymi, którzy mają odmienne zdanie?

Agamemnon
30.05.2023r.



przerażenie

na płaskim lustrze niezapomnianym
poukrywane w dniu upokorzeń -
gdy krzywda skarży duch przerażony
odbija wiosłem.


Agamemnon


czystość i moc


w każdej godzinie
niebo jest czyste
jest moc modlitwy
w niewinności dziecka
Bóg świeci w zwierciadle
w prostocie oczu.

piękno egzystencjalne
przenika wszystko.


Agamemnon



***


gdy ciało jest aż tak znikome
a jednak jest tak bardzo ważne
w krużgankach zapal nikły płomień
niech pełga sobie niewyraźnie

tym dłoniom które niosą
tym ciałom które drżą
nie przejdziesz cienia ręki powietrzem niby mostem
i w obraz się zamienisz twych ojczystych stron



Agamemnon
15.06.2023r.




falsus władzy

tam gdzie ethos nie ma głosu
tam się rodzi pseudo prawo każdej władzy
gdy etyczność pełnią bytu.

tam gdzie ethos nie jest w życiu
tam przewrotność jest u szczytu
moc niebytu z dnem rozpaczy.


Agamemnon
10.07.2023r.


***

związek pomiędzy wolą a losem
przybrał formę stałą
w zwierciadle ethosu.

Agamemnon



Ten kto nie chce ponosić odpowiedzialności za dane decyzje, nie może wydawać takich decyzji.


Agamemnon




sąd był w czasie




srebrny księżyc widział przed wiekami
tak jak teraz widzi - świadek chwili
pustki kroczą towarzyszą smutnym oczom
gdy Bóg klęską czas jałowy
żółty tombak szczyt Parnasu

i trzy brzozy pełne żalu na ugorach
pozostały przygłuszone.

*
gdzieś w oddali
dotknij wzroku ziarno bytu
upływ czasu
chwil spełnionych.

ciepło ludzkich dłoni
to ziemia ofiary.

srebrny miesiąc zapamiętał też te chwile
chwile złote
czas przezwyciężony.


Agamemnon
22.08.2023r.



***

Dywanem złotych liści przeżeglował Anioł
i dotknął mnie swym ciałem. Nagle przystanął.
Gdy krzyknąłem przerażony, że boję się śmierci,
złowrogo zalśnił skrzydłami, wzrokiem mnie przewiercił,
odchodząc nic nie rzekł. Lecz w oczach czytałem:
Niewdzieczny. Już umarłeś bo cieszysz się ciałem.

Tadeusz Gajcy

dodał:
Franciszek
10.09.2023



Żal

cudza krzywda ciebie koi tak wynika z czynów twoich
lubisz mocnych szukać wrażeń
któż cię sędzią ustanowił tak jak twierdzisz wszystkich winnych
a więc wchodzisz w wieczny płomień
tylko piekło zadość czyni gdy czyniłeś piekło innym

był to zbrodzień i sąd Boży sprawę toczył w pełni trwogi
- gdy obejrzał swoje dzieło wyrzekł skruchę z całą mocą
tak - żałuję - że ich wszystkich nie wybiłem co do nogi



Agamemnon
13.09.2023



falsus władzy

tam gdzie ethos nie ma głosu
tam się rodzi pseudo prawo każdej władzy
gdy etyczność pełnią bytu.

tam gdzie ethos nie jest w życiu
tam przewrotność jest u szczytu
moc niebytu z dnem rozpaczy.


Agamemnon




korelacja


dobrem dla woli jest prawda.
a Pierwsza Prawda?

ontologiczna korelacja
racją zmartwychwstania.

Agamemnon



rozpacz wchodzi



rozpacz niebytu
wszedł w ostateczną strukturę losu.

Agamemnon




Dysfunkcję pomiędzy Absolutem a wynaturzeniem bytu
przygodnego możemy określić jako ateizm.


Agamemnon


negacja


męstwo bytu w naturze bytu przeczy negacji.
czym zatem jest negacja prawdy.
czym jest negacja ethosu.


Agamemnon
15.12.2023r.




Sposób na bliskość z bytem przygodnym

Religia to nieskończona bliskość pomiędzy Absolutem
a jego umiłowanym bytem przygodnym.

Agamemnon



Nieokreślona negacja


Ateistyczna negacja teizmu jest nieokreślona i pozostaje na etapie stwierdzeń. Może ona objawić się brakiem szacunku i wywoływać gniewną reakcję, wobec tych którzy swoją teistyczną afirmację traktują poważnie.

Agamemnon



Prawda jest jedna


Prawda jest jedna lecz wyrażana w różny sposób nazywamy to pluralizmem. A co jeśli pod pozorem pluralizmu usiłuje się przemycić nieprawdę, wówczas mówimy o manipulacji.
Manipulacja to próba zakodowania w człowieku fałszu jako prawdy - często udana, ponieważ 75 % populacji świata jest podatna na dezinformację. Materialne siły zła boją się prawdy dlatego tego pojęcia nie używają. Czy to znaczy, że ateiści są zakłamani i nietolerancyjni aż do przelewu krwi włącznie w ich wykonaniu. Historia ludzkości nie falsyfikuje takiej tezy.

Agamemnon



infinityzm spektakularny


siły materialne zła zagłuszają ducha który w świecie materii na materii musi bazować by ją móc przekraczać. nie są jednak w stanie go ujarzmić wymyka się on spod kontroli i jest świadectwem na upadek wielu jak też dostojeństwa piękna niezniszczalnego w strukturze istoty ethosu. a cóż z tymi których ciała zostały zabite a ich duch nie dojrzał do wydania świadectwa wówczas dostojeństwo piękna bytu niezniszczalnego obejmuje i tych którzy takiej szansy nie posiedli albowiem już nawet sama materialna zasada domniemania przemawia na korzyść pokrzywdzonych.

Agamemnon
30.12.2023r.




ASEITAS


Jezus Chrystus w Jeruzalem
nowy płomień już zapalił.
w wiekuistych od gwiazd świętszych głębiach szczytu
do istnienia - własną mocą - Aseitas -
samoistność - zdolność bytu - toń dotknięta boskim

ogniem diament w oczach - moc młodzieńców
i w bielutkich twarzach dziewcząt
jak kaganek płonie co dnia -

i w jutrzenkach wiecznych świta.

filozofie pytaj z mocą i odkrywaj w wielkich mocach
czwarty wymiar -
cała mądrość wieczna płynie
w białych dniach i czarnych
nocach.

dzieci ducha przezeń wzrosły w kwiatach polnych
nad równiną w bladych rosach -
jak sen prostych.

jako pierwsza była Mądrość i słoneczna
była Miłość - spojrzę oto w świat pamięci
Pliniusz Młodszy Tacyt stary każdy kwiat ma
swe udręki i zapachy i przywary -

ulatują one w wieczność.

czas przygwoździł tych co byli i konieczny
brzeg odległy a tak bliski był w zasięgu
mojej ręki

krąg przejrzysty czyste słońce
czyste niebo jak Duch Święty sen poetów
widnokręgi.

Ogarnięty Świat Gołębi Jednej Chwili.


Agamemnon




w twoim sercu jest światło



jak powietrze
przeczysty kryształ
w promieniach słońca drżeniu
podporą jest dla ducha
tak duch kwiatu rośnie
w oczach palił się czysty Słowa promień.

w twoim sercu jest światło
i samo staje się światłem.


Agamemnon



obfitość pełni



obfitość pełni
wylany Duch
na dole ziemia kwiatowa
oblana uśmiechem słońca


Agamemnon




radość nowej ziemi



natura cała śpiewa
wyraża sens i piękno
w jutrzence
nowej ziemi.


Agamemnon



Jeruzalem przestrzeni



byt wszedł w przestrzeń
wieczną
- czysty czas istnienia -
słoneczna Jeruzalem.



Agamemnon




wielki początek i koniec



nowa ziemia
świętej mądrości
z Ducha światła
początek aktem.
boski status natury.



Agamemnon
17.01.2024r.



nie powiem nic więcej

blask złotego światła
ethosu słońca przestrzeni
jest w postaci życia.


Agamemnon



właśnie


i stali się wolni
gdy prawda sens i piękno
po cóż więc prawo.


Agamemnon



język syntez


oczy mają wieczność i piękno.
syntezy piękna ze zdumieniem
mówią swoim językiem.


Agamemnon




kraina kwiatów


cóż znaczą dźwięki gdy gra muzyka.
ton nie z tej mocy chórowi podobny.
kwiatami zdobna twoja jest kraina
świętego blasku dla Pańskiego Słowa.


Agamemnon



struktura przestrzeni dla pokoleń


struktura przestrzeni nowego poznania
ogień podałem a był on święty
wieczyste światło w Słowie.
dla pokoleń.

Agamemnon
4.02.2024r.



brylant zdobyty
(z cyklu: spotkania w gaju Akademosa)

święte dęby zielone święte buki potężne
złoty promień od słońca przelatywał nade mną
zszedł na dębów koronę skąd patrzyły zjawiska
i wysokich gór grzbietów boskich szczytów Olimpu.

moje drzewa zielone pośród krzewów laurowych
wśród promieni z błękitu z bogów źródeł siedliska
jak Sokraty smak życia cała ziemia w zachwycie
gdzie króluje szlachetność płyną chmury niewinne.

ogród kwiatów dobroci złoty promień wyzłocił
jak latorośl winnicy złote wino wylewa
jak z potoków złocistych odrodziła się ziemia
w swym odwiecznym zdumieniu.

strumień wody elejskiej srebrne pluszczą się fale
ptaki ptakom podają szemrze źródło ze stoku
i kochają się razem radość życia z świergotem
spokojnego patrz słońca ponad ziemią się złoci
i spogląda na gaje.

przyszła wiosna z uśmiechem w lekkiej zwiewnej sukience
przynależnej naturze złote zorze w przestworzach
rozkwitały jabłonie w cztery strony skrzydlate
tajemnice są w gwiazdach i otchłani kosmosu.

coraz większe przestworza labirynty pułapki
wszędzie błyszczy martwota przesądzonych już losów
coraz więcej przechodniów rezygnuje z myślenia
Pan ofiary prze świętej z niezniszczalnych błękitów
gdzie aniołów jest droga zerwał liście jesieni.

jak potoki z wysoka wylewają się w strugach
któż potrafi inaczej deszczem świętym okryty
stoisz w łuku obłoku promień złoty na bukach
był to brylant świetlisty czystym sercem zdobyty.


Agamemnon


śmierć


przebija żebra znany oścień
(na zewnątrz w górze trelał skowronek)
zwiotczały ogień wdarł się do wnętrza
zesztywniał płomień - dotarł do stóp

wszedł w życie taki prawdziwy moment
co w oczy patrzy jak dług zwrócony
albo ogromny jak krzyż zwycięstwa

czerwone liście klonowych kiści
dwa stany ducha - czym on się wyraża
pośród miłości wśród nienawiści

dwie rzekłbym w jednej zamknięte ciszy
pośród brzóz białych i żółtych liści
- takie przeróżne w ciszy cmentarza


Agamemnon


spotkanie z Helionem


skoro na materii duch nasz bazuje
sama materia musi być dziełem ducha.
choć ogranicza naszego ducha to daje mu swoją naturę po części
i jest częścią tworzenia.

duch miłość mądrość i wola.
w duchu więc miłość.
a więc miłość jest jego osnową i wyrazem.
miłość tworzy ciepło a ono promieniując daje podstawę
bez której nie ma cywilizacji życia.

nie potrzebujesz mi tego dowodzić Helionie mądrość i miłość ducha
wyraża swą wolę a życie zdąża do swojej pełni
w pięknie infinityzmu potęgującego się dobra.

przyszedłeś w sprawach Chrystusa
szukać wiedzy ostatecznej i wody źródlanej od Niego zaczerpnąć.
więc łaska i pokój tobie.

Agamemnon


mądrości tam gdzie ona być może


z ducha miłości wytryska światło.
czym zatem jest mądrość.
poszukujesz mądrości Helionie tam gdzie ona być może
i znajdziesz ją ponieważ twoje serce jest czyste.


Agamemnon


Och ! nie!... Nie sam to geniusz arcydzieła tworzy,
Nie sam talent, ni sama znajomość i praca,
Lecz i uczczenie w dziełach ręki Bożej,
Co kwiat wywodzi z prochów lub w prochy powraca.

C. K. Norwid




...

nie wiem co to poezja
nie wiem po co i na co
wiem że czasami ludzie
czytają wiersze i płaczą

a potem czasami piszą
mozolnie i nieudolnie
by od dławiącej ciszy
łkające serce uwolnić

nie wiem co to poezja
jest w niej coś z laski Mojżesza
strumień dobędzie ze skały
umie zabijać i wskrzeszać



Władysław Broniewski




***

Nie wierzymy w Boga, bo nie znajdujemy się w miejscu w którym Bóg istnieje. (por.: S Weil, Świadomość nadprzyrodzona)


Agamemnon


***


Chrześcijaństwo jest pasem transmisyjnym wartości.

Agamemnon




***


Chrześcijaństwo nie jest ideologią ani doktryną. Jest realizacją testamentu Chrystusa na ziemi.

Agamemnon
19.02.2024r.



***


Chrystianizm bez pierwiastka nadprzyrodzonego jest pogaństwem lub odmianą ateizmu. Neguje się Boga rzeczywistego ewentualnie wierzy się w Boga urojonego który nie istnieje. (por. S. Weil, Świadomość nadprzyrodzona)



Agamemnon




***



Jeśli miłości nadprzyrodzonej nie ma w duszy to dusza jest w stanie śmierci.



Agamemnon





***



Ateizm generuje się w człowieku u którego nie obudziła się nadprzyrodzona część jego istoty. (por.S. Weil, Świadomość nadprzyrodzona)


Agamemnon





apogeum zniszczenia




gdy zastępuje ateizm bezbrzeżny
drogę dobroci niewypowiedzianej
stan posiadania w duchu utracony
przechodzi z wolna w złość istnienia
z prawdą tak wielką jak pozory dobra.


Agamemnon





poezja




natura z piersią - czekała dziewczyna
by zdroje życia przepłynęły po niej -
przechodzi z wolna w kolor bardziej miły
obok popiołów i losów Niniwy


tak zawsze było

gdy promień Pański wśród poetów grona
zachodził drogę - słowo przypominał
w tłoczni już gniotą pełne winogrona
poezja w duchu by szła zdrojem wina -


gdy już ze słońcem ujednolicona

moc Chrystusowa natury duchowej
- z promieniem złotym wstają nowe siły!
wszystko co błahe jest w nas; zapomina
- tu nie powstanie żaden promień siwy!

przyrzekam


opinie trzeba porzucić dla prawdy 
kształty duchowe wtenczas utworzyła 
w promieniach słońca - z prawem Avogadry 
w kulturze słowa we wzorach Niniwy

tak chyba trzeba 

tam ją widziałem! nad wodą potoku 
gdy złoty promień przechodził nad krajem 
przyzwyczajony do niebios uskoków 
z światłem tarasów z widokiem od raju - 

było wspaniale

w pergaminowym wieści niosły o tym 
gdy dech dziewczęcia w uśmiechu mej córy 
światłem moc słowa w piękno słońca złote 
poprzeplatane w zieleńcach natury

widziałem 

w duchu prostoty przemiłej postaci 
promień walorów przejętych od raju 
w sercach Polaków jako w sercach braci 
mgłami spoczywał nad wodą wśród gajów
 
tak było lecz było za mało

tam gdzie bywało radośnie i smutnie 
dźwięki płynęły zlatywały z góry 
ręka strun złotych dotknęła stulutni 
jak w arte fakty w ontosie natury

w filozofii piękna

czy gdzie wiatr jęczy - czy ruczaju słucha 
ona czy tylko żywe głosi słowo 
czy ona jedna tylko - córka ducha 
wdaje się z wdzięczną muzyką w rozmowę?

być może że tylko

czy ona jedna umie grać na lutni 
gdy promień Pański przystanął i słucha 
słuchał wraz za mną strun prawdziwych kłótni 
W uśmiechu słońca i w harmonii ducha

chyba widziałem 



Agamemnon




***



czy piekło jest dla człowieka?



Agamemnon





***



gdy ustawa pozwala na gwałcenie prawa, człowiekowi pozostaje etyka. ludzie spontanicznie opowiadają się po jednej ze stron. plewy same oddzielają się od ziaren.



Agamemnon




u źródeł




z ducha miłości wytryska światło.
czym zatem jest mądrość.



Agamemnon
7.03.2024r.



.........................................................

Jako autor niniejszego działu "Recitale poetyckie", chciałbym się PT Państwu przedstawić poniższym krótkim biogramem:



Nazywam się: Franciszek Augustyn Bloch

Ur. 28 maj 1949 Lublin. Obywatelstwo polskie, narodowość polska.
Szkołę podstawową ukończyłem w 1963 roku w Miłkowie powiecie parczewskim, gdzie spędziłem dzieciństwo. W Miłkowie moim nauczycielem, któremu bardzo wiele zawdzięczam był Apolinary Nosalski, słynny poeta i działacz społeczny na Podlasiu. Liceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika ukończyłem 1967 roku w Parczewie, w 1968 roku rozpocząłem naukę w zaocznym technikum łączności w Gliwicach na podbudowie szkoły podstawowej, które ukończyłem z tytułem technika elektronika w 1973 roku. W 1970 przeniosłem się na stałe do Katowic, gdzie mieszkam do dnia dzisiejszego. W 1974 - 1978 roku studiowałem w Instytucie Wydziału Psychologii i Pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego, który ukończyłem z tytułem magisterskim. Związek małżeński zawarłem w dniu 07 czerwca 1975 roku z Romaną Kijak z Katowic w USC w Katowicach oraz Kościele pod wezwaniem św. Piotra i Pawła w Katowicach.
Jestem ojcem czwórki dzieci, oraz dwojga w ramach rodziny zastępczej. Pięcioro z nich pokończyły studia i pozakładały własne związki małżeńskie. Drugie dziecko przyjęte w ramach rodziny zastępczej jest dzieckiem niepełnosprawnym. Posiadam wydaną przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (2017 r.) odznakę Działacza opozycji antykomunistycznej; za zasługi dla niepodległości 1956 - 1989. Zajmuję się poezją filozoficzną w skali dotąd nie spotykanej na przestrzeni historii polskiej literatury. Wydałem w roku 2019 trzy pozycje książkowe: Św. Jan Paweł II - patron Polski (Recital poetycki); Refleksje egzystencjalne nas Polaków; Filozofia w poezji (Spotkania w gaju Akademosa).


Franciszek Augustyn Bloch (~Agamemnon)


.........................................................


.................................................

Pomysł TURNIEJU pojawił się w komentarzu do artykułu "KONKURS POEZJI".


Wersja do druku

Jan Orawicz - 22.06.17 20:01
Na Agamemnona (Jan Orawicz)

Zawsze Go podziwiam !
I zawsze zazdroszczę,
Że w Poezji nad poezją! -
Tak, jak ON nie goszczę!!

A. Sołonka - 22.06.17 10:19
Piękna jest poezja Pana Agamemnon'a!
Piękna bo prawdziwa!
Talent i mądrość idą tutaj zgodnie i obok siebie.
Pozwalam sobie przesłać pozdrowienia dla Poety.

Lubomir - 26.10.16 15:27
Gdybym nie wiedział, że poeta Mirosław Krupiński nie żyje, myślałbym, że strofy pisane przez Pana Agamemnona są autorstwa Wygnańca z Gdańska. Strofy Pana Agamemnona przypominają mi chwilami także wiersza Czesława Miłosza. Według mnie to podobny format poety.

A.Solonka - 26.10.16 12:08
Jesli ktos czyta dopiero od roku to Kworum, to skad wie, kto jest jego tworca czy wspoltworca?

Nie rozumiem dlaczego ktos ingeruje w uklad i sposob ( uwazam, dobrego) redagowania tego medium. Jak zauwazylem Kworum (Redaktor), ktory sam jest POETA daje wszystkim rowne szanse.
Wartosc i to co trafia do serca i duszy oceniaja Czytelnicy w swoich komentarzach. I to jest najwazniesze!

Moim zdaniem - a przeciez kazdy moze miec inne , oby nie nachalne - mowie:
Tak, p. Agamemnon! Tak! p. Panasiuk! Tak, Poetki i jeszcze 2-3 postaci prawdziwej poezji, ale potem dlugo, dlugo nic.

Szanse? Kazdy zolnierz nosi w plecaku bulawe marszalkowska... problem z tym, ze kiedy staje sie kapralem to z czasem i wiekiem nie moze jej juz udzwignac...

Wladysław Panasiuk - 26.10.16 0:41
Piękna twórczość dojrzałego poety i filozofa. Od samego początku ukazania się wierszy p. Agamenmnona z wielkim zainteresowaniem zagłębiam się w Jego strofy. Gratuluję serdecznie i życzę wielu sukcesów, a przede wszystkim powrotu do zdrowia.

Roman K - 10.12.14 20:45
Re: Do Pana Naczelnego Redaktora.
Tak od roku czytam dosc czesto Kworum
i widze dos przykra sprawe, ze
wspoltworcow tego medium Redakcja dzieli
na 2 grupy. 1 grupa, to ci,ktorzy sa
reklamowani na głównej stronicy Kworum,
w gornej reklamowce ruchomej,glownie wtedy,
gdy wchodzi ich swiezy material tworczy.
Ale prosze zauwazyc, jak jest traktowany
swietny poeta Agamemnon,Jak Orawicz, ze
swoja poezja, satyrą i fraszkami,takze
doskonały poeta W.Panasiuk i doskonale
poetki: H.Piatek,D. Sidor,D.Duszynska,
B.Zylla.Pan Lubomir pisze dosc ciekawe
artykuly. Specjalizuje się w temawtyce
niemieckiej Ci tworcy, to jakas gorsza
kategorja tworcow?Jest to przykre!!
Ani razu nie została zareklamowana rubryka
"Recitale poetyckie",gdzie kroluje piekna poezja
Agamemnona i takze swietne reflekcyjne
wiersze J.Orawicza. Mam nadzieje,ze
Szanowna Redakcja wezmie sobie do serca
to powazne zaniedbanie! Jak mozna tak
traktowac budowniczych tego medium?
Na lepszych i gorszych ?!

Jan Orawicz - 26.02.14 23:24
Czapki z głów!!!
Bo to mistrza wiersze!!
W najgłębszej Poezji -
W poezji najszerszej ...


Przepraszam, Drogi Poeto,że wtrącę maą kroplę uwagi.
Wiersz I ostatnią linijkę tak bym widział:"W nich rozkwita"
Serdecznie pozdrawiam !!!

Wszystkich komentarzy: (7)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Marca 1919 roku
Gdańsk został ogłoszony Wolnym Miastem


19 Marca 1981 roku
Milicja i SB brutalnie interweniowały wobec delegatów NSZZ Solidarność, podczas sesji w Bydgoszczy


Zobacz więcej