Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 16.03.14 - 22:19     Czytano: [1620]

Kataklizm, - ratunek i zagłada...


Dziesięcioleci trzeba było zaledwie, by skutecznie ludzi podzielić, rozczłonkować, rozwarstwić…, zniszczyć spójność narodową i społeczną, grupową, rodzinną, a także tożsamość człowieka, narodów, społeczeństw, - sześciomiliardowej rzeszy ludzkiej. Setek lat braknie, by te rozdrobnienia, podziały i segregacje naprawić, na powrót połączyć, zespolić, odbudować, Twierdzę, - nie przypuszczam, - że do takich scalających powrotów już niestety nie dojdzie. Bez zmiany globalnej świadomości społeczeństw nie jest to możliwe. Kto miałby tą zmianę zainicjować, rozpocząć, a następnie przeprowadzić, realizować, urzeczywistniać, by wreszcie scalenia obecnych podziałów dokonać?. Nie zmienimy już świadomości tej w pojedynczym narodzie, czy społeczeństwie(!), tym bardziej nie jest możliwie globalne czynu tego dokonanie. Z premedytacją, dziesiątkami lat dokonywana manipulacja ludzkim rozumem i mózgiem narodów, na tyle skutecznie rozbiła dotychczasowe spójności wszelkie, iż nie istnieje siła (świat takiej siły nie zna), która tą spójność byłaby w stanie przywrócić. Winni jesteśmy temu my, miliardowa ludzka większość, odpowiedzialna za to, co się stało, która w tak perfidny, ale i groteskowy, czyli niedorzeczny oraz absurdalny sposób, garstce manipulatorów skutecznie, ale i efektywnie wykiwać się pozwoliła, bez skutecznych sprzeciwów. A przecież ostrzeżenia, - indywidualne, co prawda, - od ludzi trzeźwo i logicznie myślących płynęły i do nas docierały. Nie trafiały jednak, czego wynikiem jest beznadziejność dzisiejszego stanu rzeczy w tej jakże druzgocącej materii, ludzkiego być, albo ginąć. Wina, więc jest nasza, Nas Wszystkich Normalnych, ale otumanionych wariatów (elit) manipulacją. To oni, do niedawna jeszcze wartościowa polityczna elita świata, dzisiaj wyłącznie przestępcza polityczna światowa mafia, doskonale zdaje sobie z tego stanu rzeczy sprawę, sprawę z naszego odrętwienia, naszej bezsilności i niemocy, stąd tak ostentacyjne, legalne i zgodne z nowa konstrukcją mafijnego prawa, są wszelkie ich nielegalne jednak i wbrew prawu wszelkiemu działania, prowadzone przeciwko sześciomiliardowej rzeszy ludzkiej, ogromnej wielkością siły zdawać by się mogło nie pokonania, żądnymi znanymi dotąd sposobami czy metodami. Sytuacja dla nas jest na tyle patowa i niekorzystna, iż globalnie świadomości naszej nie zmienimy, bo stworzone do dzielenia nas ustroje dowodzone są nie przez liderów, - wtedy byłoby to możliwe, lidera można zawsze zmienić - ale przez wszechsiłowe systemy, które jedynie globalny kataklizm jest w stanie zniszczyć, niestety, nas nie oszczędzając również. Świat poszedł stanowczo zbyt daleko w stronę tolerancji, która jak najgorsza i najbardziej straszna jednocześnie zaraza opanowała świat cały w zakresie zła wszelkiego, tolerancji niezgodnej z żadnym przyjętym, naturalnym i dotąd wiekami stosowanym porządkiem i ładem tego świata. Ta szalona i zwariowana zupełnie, niedorzeczna oraz absurdalna w każdym calu ziemskiego funkcjonowania, celowo i z premedytacją wprowadzona tolerancja, jak najstraszniejsza, nieuleczalna niczym zaraza, opanowała świat cały, niwecząc po drodze na przestrzeni lat swego tragicznego w skutkach rozwoju wszelkie wartości, które stanowiły dotychczasową podstawę ludzkiego istnienia, człowieczego bytu, naszego życia. Najbliższe 50 – 100 lat, - jeżeli żaden globalny kataklizm nie zdarzy się wcześniej, i tak doprowadzi do naszej zagłady, z powodu globalnego ubóstwa ludzi normalnych, którego przyczyna jest i nadal będzie coraz bardziej ekspansywna pogoń elit za pieniądzem, już przyjmująca formy nieskończenie łakomej pasji!. To nie jest z mojej strony proroctwo, na które nigdy bym się nie odważył. Potrafię jednak czytać codzienne życie ulicy, jedynej rzetelnej dzisiaj już formy przekazu życiowej prawdy. To jedyny dzisiaj krzyk prawdziwych faktów dzisiejszej rzeczywistości, która w tę właśnie stronę, - stronę zagłady obecnego zwariowanego zupełnie świata, - zmierza krokami, które dzisiaj już przybrały miarę kroków milowych. Człowiek jest dzisiaj ubezwłasnowolnioną zupełnie (w pełni) formą niewolnika, inną od formy niewolniczej epoki minionej, bo poruszającego się na nie do zerwania elektronicznej smyczy, - (powróz zerwać i uciec można było), - uzbrojonej ponadto w różnego typu elektroniczne również obroże, z których uwolnić się nie jest w stanie sposobem żadnym i nigdy już nie będzie dopóki światem rządzić będą obecne systemy, które stan dzisiejszego niewolnictwa w zakresie elektroniki i nie tylko, co kilka lat jedynie ulepszają, poprzez coraz to nowsze, bardziej doskonałe elektroniczne narzędzia, czyniące coraz to większą jedynie szkodę wszystkiemu, co człowieczym jeszcze nazywać można. Jeszcze tak, - ale już całkiem nie długo.

Dzisiaj, z normalnej pracy, - której dla coraz większej rzeszy bezrobotnych po prostu nie ma, a będzie jedynie jeszcze gorzej i coraz jej mniej, - żyć się nie daje. Czy masz jakąkolwiek wątpliwość, co w tym zakresie będzie jutro, co pojutrze, za miesiąc, za rok?. A co za kolejne dziesięciolecia?. Nie trzeba już wieków do likwidacji pozostałości wszystkiego, co nazywaliśmy wartościami ludzkimi człowieka. Piszę nazywaliśmy, bo dzisiaj wartości wszelkie tej i nie tylko te natury, przepadły, zginęły, odeszły do lamusa ludzkiej historii ludzkich ideałów. My, dotychczasowe narody i społeczeństwa tej ziemi, socjotechniczną manipulacją ludzkimi umysłami, pozbawieni zostaliśmy niemal zupełnie czynnego logicznego myślenia, bez którego jesteśmy jedynie kukłami o ludzkich jeszcze ciałach, poruszanymi pajęczyną wszechobecnej i wszechwładnej elektroniki. Czynnego, oznacza takiego, które myśli zamienia w czyny i działania, pozwalające w momentach zagrożenia bronić każdych ludzkich wartości, obyczajów i praw. Komputery, które stały się dla człowieka formą niespotykanego dotychczas wszechstronnego rozwoju, szczególnie jednak rewolucjonizującego światowy system przesyłu informacji wszelkiej, skracającej czas jej przesyłu do prędkości przez fachowców porównywany z prędkości światła, są przyczynkiem do niechybnej świata zagłady. Świata, w którym ten elektroniczny bałaganiarski świat rozpusty wszelkiej, pozbawił ludzi resztek ludzkich wartości zupełnie, do cna, pakując nas w coraz to większe bagno niemocy i ubezwłasnowolnienia. Strajki wtedy, przed elektroniczną dominacją świata jeszcze, były zwycięstwami ideałów, w których obronie skutecznie wybuchały i efektywnie ich wybraniały. Strajki, które były zwycięstwami grup ludzkich większości. Czy są dzisiaj(?), a jeżeli są, to, co znaczą? Ówczesne rewolucje wszelkie, przynosiły wymuszane w ludzkiej obronie skuteczne zmiany na lepsze, których większości ludzkie domagały się wtedy, kiedy ludzkie krzywdy, dawały o sobie znać w sposób bolesny różnym ludzkim skupiskom i grupom. Gdzie owe skupiska są dzisiaj?. Pisałem o tym w szczegółach w jednym z poprzednich swojego pióra artykułów. Takich skupisk, znaczących siłowych grup, już niestety nie ma. Te, które niby są, znaczą tyle, ile wyrażone nimi dzisiejsze strajki czy rewolucje. Znaczą tyle, ile reprezentują siły swą wielkością. A jaką stanowią wielkość i jaka prezentują siłę?. Nie znaczą dzisiaj już zupełnie nic, a znaczyć będą w upływającym bezlitośnie czasie jeszcze mniej!. Śmieje się świat dzisiejszej politycznej mafii z owej bezsilności wszelkiej. Gdyby jednak powstało w tym zakresie jakiekolwiek dla nich zagrożenie globalne np. najsilniejszą nawet rewolucją i w każdym miejscu na świecie, mobilizują natychmiast globalne siły światowe do morderczej i legalnej ich likwidacji. Dzisiaj już, zupełnie legalnej, oficjalnej i zbójeckiej ich likwidacji!!!.

Świat morderczej polityki stworzył potajemne rządowe imienne listy tzw. „liderów – terrorystów” (?), w sprawach….. Podam fragment jednej z takich list rządu USA, której ukryć się nie dało, ze względu na te nazwiska na niej występujące, które wstrząsnęły opinią publiczną całego świata na wiele, wiele lat i z tego taż powodu niemożliwej do zatajenia czy zafałszowania, jak dzieje się w przypadku 98 procentowej ich większości skrywanych, zaciemnianych i fałszowanych list podobnych, wszystkich rządów tego świata. Z fragmentarycznej listy tej wynika jednoznacznie, że usunięto z niej na zawsze, (po prostu zamordowano), takich między innymi najbardziej w świecie znanych postaci, nazywanych przez świat politycznych elit „ liderami – terrorystami” jak np.:

- John F. Kennedy – ur. 29 maja 1917 roku w Brooklynie, 35 ty Prezydent USA w latach 1961 – 1963. Zginął od kuli zamachowca w Dallas 22 listopada 1963 roku. Głównymi Jego wrogami byli Nikita Chruszczow przywódca ZSRR i Fidel Castro dyktator Kuby.

- Martin Luter King - ur.15 stycznia 1929 roku w Atlancie, pastor baptystyczny, działacz na rzecz równouprawnienia i zniesienia dyskryminacji rasowej. Zamordowany 04 kwietnia 1968 roku w Memphis. 28 Sierpnia 1963 roku poprowadził demonstracyjny marsz na Waszyngton, przełomowe historyczne wydarzenie w walce z segregacja rasową, w którym udział wzięło 200 – 250 tys. Demonstrantów.

- Brat JFK, Robert F. Kennedy – ur. 20 listopada 1926, zastrzelony przez zamachowca 06 czerwca 1968 roku w Los Angeles, zmarł następnego dnia 07.06.1968 roku. Prokurator Generalny Stanów Zjednoczonych, przeciwny planom Inwazji na Kubę w 1961 roku i krytyczny ocenom wojny wietnamskiej.

- John Lennon – ur. 09 października 1940 roku, brytyjski muzyk, kompozytor i wokalista, jeden z Beatlesów. Protestował publicznie (również tekstem własnej piosenki), przeciwko brytyjskiej ingerencji w konflikt na linii Nigeria – Biafra, oraz przeciwko wspieraniu Ameryki w wojnie wietnamskiej. Zastrzelony 08 grudnia 1980 roku w bramie swojego domu (Dakota) o godz. 22: 49, zmarł w szpitalu o godz. 23:07.

- Ostatni z tej listy wg Roberta Kiyosaki, Nelson Mandela, zmarł naturalnie w grudniu 2013, co stanowi niebywałą i nietuzinkową zagadkę.


Nigdzie nie podaje się faktycznych i prawdziwych przyczyn śmierci tych, którzy z list tego typu są bezwzględnie bestialsko zdejmowani - usuwani przez mafijnych katów w sposób utajniony, o którym dziesięcioleciami prawda w postaci opinii światowej normalności huczy gromem, podając faktyczne wartości, za które życie oddali. Oficjalnie wartości owych potwierdzić nie można, bo oficjalnie nikt ich nie potwierdza. Nie ma wartości, nie ma winnych ich śmierci. Tak oto rozważając inne zagrożenia w ramach innych, lub podobnych wartości, dojdziemy do wniosku, iż nie ma i nigdy nie będzie winnych, bo nie ma pojęcia winy dla morderców w stosunku do wartości, które nie istnieją. Tak oto zlikwidowano pojęcie winy w sytuacjach, w których autentyczna wina stoi po stronie bezwzględnej rządowo parlamentarnej mafii politycznych elit, wyrafinowanie przestępczego politycznego świata całego.

List podobnych jest znacznie więcej aniżeli rządów istniejących państw, z których każdy listę podobną posiada. Powstają, bowiem w różnych formach, w różnych tematach i zagadnieniach, na zlecenie przeróżnych mafijnych sił świata całego, dla likwidacji każdego rodzaju ludzkiego narodowego i społecznego niezadowolenia i oporu, który bezwzględnej wszechobecnej mafii jest niewygodny, albo w czymkolwiek mógłby przeszkodzić.

Ilu ludzi zamordowano z powyższego powodu w globalnej przestrzeni świata całego, jeżeli w Polsce, tylko, na przestrzeni ostatnich dwudziestu kilku lat bo od roku 1989, zlikwidowano ich kilkaset?. Wielkość tę podaję w oparciu o wnikliwą, choć nie pełną przecież obserwację polskiego politycznego życia w tym czasie. Obawiam się, że uśredniając to, co się w tym tylko czasie wydarzyło rzeczywiście, w temacie politycznych mordów, zabójstw, zamachów, ludobójstwa i podejrzanych zagadkowych zaginięć lub zniknięć, będzie to liczba idąca w tysiące ludzi z tego świata bezpowrotnie odeszłych, przy skutecznej bezwzględnej pomocy ochoczych pomocników, morderców, KATÓW!. Rozumny świat normalności, któremu dzisiejszy świat polityki odebrał na stałe już wszelkie dotychczasowe korzystne regulacje prawne, w obronie 6 cio miliardowej światowej globalnej rzeszy ludzkich przeciętniaków, podzielił ludzi na dwie zasadnicze kategorie (grupy).

- Pierwsza – to Ci, którzy siedzą cicho jak przysłowiowa mysz pod miotłą, tyrają za garść „srebrników”, żyją ze śmiercionośnych zasiłków, albo ze śmietników, które to wszystko razem i z osobna nie pozwala wiązać końca z końcem, początku z końcem, czy końca z początkiem, nie mają żadnych praw nawet konstytucyjnych, z wyjątkiem prawa do płacenia zabójczych i ciągle podnoszonych do granic morderczego absurdu podatków, rychłych sądów nakładających na nich zawsze wyłącznie karę, wyłączną winą ich obarczając, oraz prawa do śmierci szybszej lub wolniejszej, zależnej od Jedynego Boga naszego Najwyższego, któremu „wielcy” ziemskiego świata, nieproszeni, skutecznie przyspieszać ją pomagają zawsze wtedy, kiedy tak bestialską decyzję podejmą.

- Druga grupa tych, którzy poprzez różne koneksje, genetyczne majątkowe przestępcze zawsze(!) spadki, w nieprzeciętne wykształcenie oraz nieprzeciętną mafijną wiedzę uzbrojeni, a także poprzez inne układy, radzą sobie zdecydowanie lepiej. Grupa ta w 70 % swej 10cio procentowej objętości globalnej, żyje na swój, ale przestępczy koszt nie zawsze jawny i czysty, w 20 procentach na koszt nie koniecznie swój, omijając dzięki układom i koneksjom zasadniczą część podatków i wyroki sądów, w sposób zaskakująco skuteczny, legalny i prawnie bezkolizyjny

Oprócz grup powyższych, istnieje jeszcze wyjątek w postaci globalnej, dzisiaj, kilkumilionowej już kliki, zgrai, bandy, gangu, inaczej mafii, - faktycznie, politycznych elit, - wyjętych z pod jakichkolwiek obowiązków wobec państwa, w którym się panoszą i stających ponad wszelkim w nim obowiązującym prawem, choć u podstaw już pisanego rękoma rządowo parlamentarnych i urzędowych, mafijnych przestępców. W Polsce, ta bandycka hałastra , to kilkuset tysięczna już armia wyjątkowo bezwzględnej kamorry, najgorszego gatunku mafii.

A polityka, to przecież służba(!), służba, to poświęcenie, a nie bandycka przemoc, przestępczy wyzysk, a w ich efekcie zawsze ludzkie krzywdy i ludzi skryte czy jawne zabójstwa. Niestety, prawda jest koszmarna, ale niezaprzeczalna. Czymże, więc faktycznie jest polityka? ….., Pokuś się także o odpowiedź własną, - staraj się o obiektywną. Obiektywności i obiektywizmu nie powinno Ci w oceni materii tej zabraknąć.

Historia ziemskiego Globu przekazuje nam swoje werdykty, - dobre i złe, ale prawdziwe wzorce, - które należy pielęgnować i wyraźnie rozróżniać, aby je móc powielać, albo napiętnować. Niestety, w obu przypadkach polityczna światowa mafia dokonuje haniebnej nimi manipulacji, matactwa, ogłupiania nas, kanciarstwa, oszwabiania nas, przekazując je w wersji zawsze celowo i z premedytacją wypaczonej, poprzekręcanej, fałszowanej i mataczonej, czyli niezgodnej z prawdą. Bo o fałszywy wyłącznie przekaz prawdy chodzi zawsze wtedy, kiedy do gry wkracza polityka!!!. Nie możesz mieć nawet wzorców, bo już stajesz się zagrożeniem!.
Nie istnieją, więc w dzisiejszym świecie, jakiekolwiek grupy tzw. terroru, dla których istnienia nie ma też prawdziwego logicznego wytłumaczenia i uzasadnienia. Wmawia się światu całemu o bezwzględnym świecie terroru, który równie bezwzględnie należy natychmiast bandycko likwidować!. Tymczasem jest to krzyk tych warstw normalnej światowej społeczności ludzkiej, która krzyczy i wyje nutą czynnych działań obronnych, - ale i zaczepnych również, kiedy świat wołań o pomoc nie słyszy, - przed pokoleniową znistą, morderczą likwidacją i bezwzględnymi morderstwami tych, którzy chcą jedynie żyć, - wołając tak głośno, jak tylko potrafią najgłośniej, - picia i jedzenia. To ich wymuszona losem i bytem ostateczna już forma bardzo głośnego wołania o światową pomoc w przetrwaniu ludzkiego gatunku, jakim by on nie był I gdzieby on nie zakotwiczył. Nie żądają praw innych, bo jakich praw żądać można skoro umiera się z tak prozaicznego powodu, jakim jest brak wody, podczas kiedy dzisiejsze powodzie niszczą swą siłą ludzkie całożyciowe dobytki, w dziesiątkach i setkach tysięcy takich zdarzeń. Również wtedy, kiedy nie mają, co jeść, podczas kiedy setki tysięcy ton normalnego ludzkiego jedzenia, niszczone jest codziennie składowaniem na wysypiskach, których już światu brakuje, albo w zakładach utylizacyjnych, których cięgle jeszcze brakuje? Nie ściągam czarnych chmur na słoneczne Niebo, jak powiedzą chore umysłowo elity. Wskazuję tylko banalne tak do globalnego, jak i rejonowego rozwiązania problemy (jakich innych wiele, tysiące), którymi nasi „wybrańcy”, nie mają zamiaru zawracać sobie głowy w najmniejszym nawet stopniu. To ich, wygnańców, banitów umierających z głodu i pozbawionych praw do czegokolwiek, psychicznie chore umysły politycznej mafii, nazywają terrorystami, dlatego tylko ze odważyli się sobie radzić, po swojemu jednak osobliwie, wyjątkowo, ostatecznie i odważnie(!) Tylko tyle im pozostało i na tyle już tylko i jeszcze ich stać!.

Niestety, - nas Polaków na taką jak powyżej siłową formę obrony własnych możliwości istnienia, życia i walki w imię własnego jeść, pić i być, dzisiaj już nie stać.
To bardzo smutne, ale świadczy o poziomie i stanie kompletnego zniszczenia naszych narodowych wartości oraz narodowego ducha najbardziej bohaterskiego i walecznego z narodów tego świata, zapisanych wiekowymi kronikami narodowej historii, upamiętnionych w przeróżnych światowych jej zbiorach od wieków i na wieki.

Chore umysłowo, zboczone chciwością pieniądza polityczne chore intelekty, bezwzględnej i zabójczo morderczej politycznej mafii, wynajdują coraz to nowe sposoby na zbijanie prywatnych majątków na państwowej kasie, - na pieniądzach nas wszystkich, których ciągle jest im mało i zawsze już tylko mało i coraz już mniej tylko będzie. Dlatego mamy aż tak dobrze jak mówią i mamy mieć jeszcze znacznie lepiej, jak kpią swymi chorymi wariacjami, prosto od czubków pożyczonymi, czy przejętymi, mózgami.

Piszę o tym, co widzę, stwierdzam i wnioskuję swoimi siedemdziesięcioma niemal latami, niełatwego wcale życia, w którym żeby utrzymać rodzinę, kosztem jej właśnie poświęcanego na to czasu, korzystać zmuszony zostałem do wieloletnich zagranicznych wyjazdów nie za chlebem, co prawda, ale za utrzymaniem życiowej stopy na poziomie wyższym nieco od poziomu egzystencjonalnego, stanowczo mało pozostało go na prawidłowe wychowanie dwojga Synów moich, zgodne z duchem wiary, jaką wyniosłem ze swego rodzinnego domu, na które to wychowanie jak szybko się niebawem okazało, było już stanowczo zbyt późno. O efektach braku wystarczającej ilości czasu na ich wychowanie pisał nie będę, bo nie ma czym się chwalić i nie o tym piszę.

Wszystko powyżej zapisane, działające na naszą niekorzyść i skutkujące naszymi krzywdami, to zaplanowany, skrupulatnie przemyślany wielodziesięcioletni program działania rządowo parlamentarnych – mafijnych, twardogłowych, jajogłowych oraz wodogłowiach elitarnych potęg półmózgów i bez mózgów. Naszej jednak narodowej tragedii!!! Czy napisałem cokolwiek, o czym większość z nas nie wie? Zgodnie mówimy NIE!!!

To, dlaczego mamy to, co mamy i niczego nie zmieniamy?

Najbardziej skomplikowanym i niezwykle trudnym zajęciem człowieka w każdym rodzaju jego bytu i funkcjonowania, jest poprawne myślenie, - początki wszystkich procesów ludzkich działań zaczynają się w naszych umysłach, - które bez nabycia i opanowania określonej porcji wiedzy(dla każdego innej, ale w priorytetach zasadniczo zbliżonej), nie może przebiegać w sposób przynoszący pozytywne dla nas jego skutki, szczególnie na poziomie nas zadowalającym.

Dlatego właśnie, - choć wydaje się nam, że skutkiem końcowym naszego myślenia winny być pozytywne w życiu naszym zmiany, - one najczęściej nie nadchodzą, albo rzadko bardzo się zdarzają, właśnie, dlatego, iż proces poprawnego myślenia jest niezwykle trudną, najtrudniejszą z ludzkich czynności, choć absolutnie codziennie trenowaną nawet mimowolnie, jak żaden inny ludzki organ.
Wyniki zmagań z tym właśnie rodzajem wiedzy w Twoim wypadku, Ty, jak nikt inny znasz najlepiej. Czy wyciągasz z tej wiedzy, którą już posiadłeś przecież, poprawne wnioski? Jeżeli tak, to musisz mieć ciągle zauważalnie wyłącznie lepiej. Jeżeli lepiej nie masz, poszukuj innych rozwiązań działań własnych i innych dla nich inspiracji. Jakich?????...........

Dlaczego o tym, co powyżej przeczytałeś nigdy nie słyszałeś w mediach, w szkole, na studiach, na kursach? Myślisz, że mógłby to być przypadek?

**Wiedza, jest tą wartością, bez której posiadania nie rozwijamy swojej osobowości, niezbędnej absolutnie do wszelkich naszych poprawnych działań życiowych, które życie nasze czyni takim, jakie w efekcie przeżywamy. To nie tzw. los decyduje o jego, jakości, ale nasze działania w oparciu o posiadaną przez nas ilość wiedzy podejmowane.

Jest specyficzny rodzaj wiedzy, który oświadcza nam, wprost, że Prawda nigdy nie leży pośrodku, jak twierdzi wielu ludzi nawet nieźle wyedukowanych zdawać by się mogło. Prawda, bowiem, jest materialna, (zaświadcza o czymś faktycznym), a jako taka, siłą rzeczy leżeć musi po jakiejś stronie, po stronie czegoś, o czym zaświadcza, a środek, jako taki, z samej chociażby swej nazwy środka, po żadnej stronie ułożony nie jest, bo tam nie ma dla niego miejsca i ułożyć się tam nie pozwoli. Podważam, więc wielowiekowe, niczym dotąd jednak nieuzasadnione powiedzenie: „prawda jak zwykle leży po środku”, które utworzone zostało dla zachwiania niepodważalnej jej wartości i tym krótkim niepodważalnym uzasadnieniem stwierdzam, iż jest ono zwyczajnym kłamstwem. Prawda po środku nie leżała nigdy, nie leży obecnie i nigdy leżeć nie będzie, bo środek, nie jest miejscem dla niej przynależnym, odpowiednim.

Dzisiejsze światowe systemy polityczno gospodarcze są tak skonstruowane, by łamać Twój słaby, młody jeszcze moralnie kręgosłup, odbierają Ci możliwość jakichkolwiek dążeń do odrobinę nawet lepszego życia. Tego rodzaju życia, do którego każdy z nas został stworzony i do którego, już w momencie urodzenia otrzymał naturalne prawa.

„Z jednej tkaniny wszyscy jesteśmy, co się wyciera, strzępi przez lata, lecz jeśli chcemy te wszystkie dziury, miłością da się załatać” . Nie wiem, kto to napisał, ale umiał wyciągnąć właściwe wnioski, z własnej obserwacji życia płynące, jednak w czasach już niestety minionych, byłych, choć niezbyt jeszcze odległych. Miłość, jakże piękny, bezpieczny i bezkrwawy rodzaj skutecznej do niedawna jeszcze broni. Dzisiaj nie ma już tego rodzaju miłości, która nie tylko dziury potrafiła łatać, ale zdolna była, była silna, była silna ludzką wiarą, która góry przenosi. Ta miłość, której resztki poniewierają się jeszcze w miejscach dla niej nieprzeznaczonych i niewskazanych, nie załata już niczego, tak jest słaba i bezsilna, jak słaba i bezsilna jest sama wiara nasza: Indywidualna, rodzinna, środowiskowa, narodowa i wreszcie społeczna, w której miejsca na identycznie określoną miłość, dzisiaj już nie ma. O globalnej miłości nie wspominam nawet. Zmieniły ją w globalną korupcję, nienawiść i walkę światowe nieuleczalnie chore elity wszelkie socjotechnicznymi metodami medialnych manipulacji narodowo społecznymi umysłami naszego ludzkiego gatunku.

. Czy możesz mieć jeszcze gorzej?. Tak!. Będziesz miał gorzej z każdym tygodniem życia swojego oraz najbliższych, i już tylko coraz gorzej i znacznie gorzej z każdym kolejnym dniem!. Polskę ogarnęło zło wszelkie zgotowane nam przez wybranych przez nas dewiantów,. Zło, z którego nie może wynikać jakiekolwiek lepiej, bo każdy rodzaj zła, czy zła jego odmiana, (np. zło mniejsze, albo większe), pozostaje zawsze wyłącznie złem, a jako zło, dobrych owoców wydać nie może, nie jest w stanie, nie potrafi.

Bo „Zły”
, - wg „Słownika synonimów” autorstwa Andrzeja Dąbrówki, Ewy Geller, Ryszarda Turczyna, wydanym przez Świat Książki w 2005r., - bardzo pozytywnie opiniowanym przez prof. Jana Miodka, - to w sensie negatywnym: ujemny, pejoratywny, minusowy, odmowny, przeczący, czarny, pechowy, niefortunny, nieszczęsny, cholerny, diabelny, pieroński, pieprzony, kurewski, pierdolony, sakramencki, pioruński, przeklęty, parszywy, zatracony. Zły, ma swoje konteksty również w określeniach: srogi (z rozwinięciem), wadliwy (z rozwinięciem), podrzędny (z rozwinięciem) i nieodpowiedni (z rozwinięciem), - w słowniku zamieszczonymi

Z tej przeklętej drogi, drogi światowej epidemii nicości i ludzkiego gatunku zagłady, zawrócić będzie nam niezwykle trudno i niezwykle ciężko. Módlmy się wszyscy o rychłą możliwość zejścia z niej. Jak uczy historia swymi werdyktami, niekiedy trafialiśmy na wyjątkowego Mistrza, który drogi te nam wskazywał? Bądźmy pełni nadziei, ze modły nasze nie będą zbyt późne, wtedy, kiedy ten sam Mistrz i tym razem do nas trafi.

Do obecnego stanu Twojej (naszej) świadomości doprowadziła Cię (nas) tzw. Demokracja, której dzisiejsza właściwa nazwa brzmieć winna „skryty globalny bandytyzm”, system gorszy od wcześniejszych systemów wszelkich. Działa, bowiem podstępnie, zakamuflowana, która sama w sobie jest fałszem, oszustwem i bestialstwem, dlatego elity, wszelkie i wszędzie na świecie, codziennie przez dobę całą mydlą Ci nią oczy, zakłamują rzeczywistość, fałszują fakty i z ekranów TV śmieją Ci się w oczy, „że jesz im” z rąk ich zakażonych i zatrutych jadem anty ludzkim, anty człowieczym, anty humanitarnym, anty wartościowym, ale jednak utajnionym, zakamuflowanym.

**Wirus władzy gorszy jest od najgorszej zarazy i uzależnia, gorszy także od najgroźniejszego narkotykowego uzależnienia. To najgorsza z najgroźniejszych epidemii tego świata.

Ludzie najtrudniej dostrzegają to, co mają przed oczami, szczególnie w sytuacji, kiedy maltretowany oszustwami, medialnie, dobę całą ludzki umysł, dobijany jest jeszcze socjotechniczną nim manipulacją. Ten bezwzględny świat grozy i bestialstw wszelkich, można rozsadzić tylko prawdą, prawdą jedyną, grzmiąca i piorunującą, ale wyłącznie prawdą. Dlatego tak deprymujące jest każde, najmniejsze nawet jej źródło, przed którym czują strach wręcz śmiertelny i paniczny obezwładniający lęk. Dla nich, każda ujawniona prawda, równa się niespodziewanej nagłej śmierci. Taką stanowi groźbę.

**Łatwo jest patrzeć, - ten dar otrzymali niemal wszyscy. O wiele trudniej jest widzieć, - ten dar, otrzymali, bowiem tylko wybrani. Musisz, więc patrzeć i słuchać, być może więcej usłyszysz aniżeli zobaczysz, ale na pewno otrzymasz większy i szerszy materiał do wyciągania wniosków z różnic, między tym, co zobaczysz, a tym, co usłyszysz.

Korzystaj, więc z każdej nadarzającej się okazji udziału w każdego rodzaju uczciwych planach i zamierzeniach marketingowych. Możesz nie zyskać, jeżeli potraktujesz je podobnie do tego wszystkiego, co w dotychczasowym działaniach Twoich, zmian na lepsze Ci nie przyniosło. Zyskasz wtedy, kiedy spotkanie z marketingiem, - szczególnego rodzaju napotkanym i wyjątkowym szczęściem, - wykorzystasz w sposób powielający tego, kto w nim został już wzorem, super menadżerem finansowym. Marketing to jeden z trudno rozumianych dziwolągów, który nie znosi innowacji, ulepszania, nowatorstwa, czy modernizacji, - identycznie tak samo, jak nie znosi ich natura. Nie zastąpione niczym i jedyne bogactwo świata, w którym żyjemy.

Taki oto przykład. Jeżeli znalazłbyś się na otaczającym Cię dokoła polu minowym, to widząc ślady ludzkich stóp gdzieś w dal prowadzące, szukałbyś jakichkolwiek dróg własnych?. Bardzo chciałbym usłyszeć Twoją odpowiedź, bo być może powiedziałbym Ci coś, co na zawsze już odmieniłoby Twoje życie.

**Marketing to taki niby dziwoląg (dla niewtajemniczonych w jego arkana i tajemnice), który nie dopuszcza i nie toleruje przyjmowania jego wyłącznie naturalnych rozwiązań i wszelkich mądrości życiowych, tym samym trybem, jakim czytamy gazety, prasę.

**Marketing, najdoskonalsza i jedyna forma wszechstronnej absolutnie szkoły życia. Jedyny dzisiaj już sposób na względnie normalne dalsze przetrwanie, lub zasadniczo lepsze jeszcze życie w dzisiejszych, jakże ekstremalnych już warunkach. Przy prawidłowym jego wdrażaniu, możesz osiągnąć znacznie więcej jeszcze, możesz osiągnąć, dotychczas nieosiągalne.

Obierz więc wzór i powielaj go do bólu. Pozytywny efekt takich działań masz zagwarantowany, przeze mnie również.

**Życie masz jedno, a tak wiele już w nim zepsułaś/eś. Przemyśl, czy stać Cię na spieprzenie kolejnej okazji, która powtórzyć się nie koniecznie już musi. Bo życie to nie jest bajka, życie to bitwa, to walka, to wojna, jeżeli zaczynasz wygrywać ją na jakimkolwiek jej froncie (etepie), nigdy już nie pozwól na kolejne ponowne jej przegranie.

Dlaczego o tym wszystkim nie możesz dowiedzieć się ze wszelkich publicznych informacji, którymi świat bębni i drybluje od rana do rana? Czy uważasz to za przypadek?

Autor artykułu Zdzisław Wojciechowski 12.03.2014

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1943 roku
Oddział Jędrusiów wspólnie z grupą AK rozbił więzienie niemieckie w Mielcu i uwolnił 126 więźniów


29 Marca 1865 roku
Urodził się Antoni Listowski, polski dowódca wojskowy, gen. dywizji, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza wiosną 1920 (zm. 1927


Zobacz więcej