Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 22.04.14 - 21:47     Czytano: [2632]

Dział: Głos Polonii

Misterium Męki Pańskiej w JOM


Cierpienie jest nieodzownym składnikiem naszej ziemskiej wędrówki. Chyba nie ma na świecie człowieka, któremu udałoby się przejść przez życie bez żadnego uszczerbku i bólu.
Mamy okazję przeżywać cudowne chwile i nawet ktoś najbiedniejszy może mieć ich więcej niż możni tego świata. Szczęście ociera się o każdego, lecz nie wszystkim jest dane. Nikt nie wie dlaczego.
Przeżywamy okres, w którym przed laty skazano i zabito Boga zupełnie bez winy. Zamordowano Jezusa, jedynego człowieka bez grzechu. Syn Boży zanim umarł na krzyżu poddawany był nieludzkiemu traktowaniu. Przechodził przez istne męki, a to wszystko za przyczyną niedobrych ludzi, których i dzisiaj nie brakuje.
Co byłoby gdyby ta historia się powtórzyła? Znając zapędy ludzi, byłoby podobnie, jeśli nie gorzej. Świat stał się postępowy we wszystkim. Już Stalin powiedział, że winni są wszyscy, tylko nie każdy dobrze przesłuchany.
Nawet dzisiaj w jerozolimskich świątyniach nie ma spokoju, przeciwnicy Jezusa włączają radia, zachowują się niestosownie, a wszystko po to, by dokuczyć modlącym się chrześcijanom. Wysokim murem odgradza się religie i wszystkie pamiątki pozostałe po Chrystusie. Tylko człowiek potrafi witać palmami, rzucać płaszcze pod nogi, a jutro wołać: na krzyż z nim!
Świat się zmienia, ludzie nie, a jeśli nawet, to w większości na gorsze.
Najnowsza historia opowiada o współczesnych zdrajcach, którzy za parę złotych sprzedawali kolegów, współtowarzyszy pracy, a później cały naród. Za to uwielbia ich pół świata, nadaje tytuły, przyjmuje z honorami. Judasze są wśród nas i będą, bo pieniądz jest wciąż łakomym kęskiem. Piszący często omijają ten temat, bo mówić o prawdzie nie każdy potrafi. Najłatwiej przychodzi nam osadzanie innych, ale nie daj Boże jeśli ktoś powie coś niestosownego o nas.
Może to wina systemu i tej niewoli, gdzie musieliśmy walczyć o przetrwanie.
Każdego roku w okresie Wielkanocnym tworzą się kolejki do spowiedzi, przyrzekamy poprawę i co? I nic, wciąż jesteśmy tacy sami, nie potrafimy spokojnie żyć, skaczemy sobie do oczu, osądzamy. Krzyżujemy Chrystusa na nowo, prosząc wciąż o wybaczenie. Może to oznaki dewotyzmu, albo czegoś znacznie gorszego?
Taki już jest człowiek, podobno istota rozumna. Tylko zmarszczki odróżniają nas od dzieci, my wciąż pozostajemy tacy sami. Zrozumieć Boga nie łatwa to sprawa, to zupełnie inny wymiar, do którego człowiek nie ma dostępu. Jest tyle pięknych przykładów w Piśmie Świętym, które należałoby zastosować w życiu człowieka, ale jakoś nikt tego nie robi. Jest zbyt wielka różnica pomiędzy zrozumieniem, a zastosowaniem.
Wszyscy jesteśmy podobni do siebie: ja i ty, nasze drogi niczym się nie różnią, bo człowiek jest na tyle ułomny i słaby, że nie starcza mu sił na podnoszenie się z upadków. Świat potrafi skusić każdego, a media wmówią w zdrowego chorobę.
Ulegamy słowom powtarzanym nieustannie, wierzymy szklanym ekranom, a gdzie nasze własne zdanie? Ograniczony czas nie pozwala nam na zebranie własnych myśli, myślą za nas komputery i tu jest błąd. Nie możemy pozwolić na to, by ktokolwiek za nas myślał.
To smutna refleksja nad osamotnionym człowiekiem, ale nie mniej potrzebna jak woda, bez niej staniemy się robotami nowego wieku. Niekiedy wolna wola dana przez Boga prowadzi człowieka na manowce. Umiejętność korzystania z niej nie należy do łatwych sztuk.
Przed Świętami Wielkanocnymi potrzeba każdemu z nas wiele refleksji; nie kolagenu z łososia, nie cudownych eliksirów, ale przemyśleń, których nam nieustannie brakuje.
Warto też przypomnieć sobie o Męce Chrystusa, bo z Niej się rodzi współczucie, a bez współczucia jakież jest życie.

Alina Szymczyk ze swoim teatrem i wiernymi z JOM corocznie gości na deskach Auli Jana Pawła II w JOM z wydarzeniem Misterium Męki Pańskiej. To wielkie przedsięwzięcie wymagające sporego poświęcenia i wysiłku samej realizatorki jak również całego zespołu składającego się bagatela z czterdziestu osób. Niezawodowym aktorom nie łatwo nauczyć się niekiedy zwięzłych i obszernych ról. To wymaga czasu i wytrwałości, a jednak udało się. Nic nie przesadzę jeśli stwierdzę, że w tym roku wypadło to najlepiej. Nie było wypadku, wszystko szło gładko jak w profesjonalnym teatrze gdzie grają zawodowi i doświadczeni aktorzy. Nie pierwszy raz miałem okazję oglądać podobne widowiska, ale to wypadło dobrze.
Doskonała muzyka, światło i dekoracja wprowadzała w Chrystusowe czasy. Dobrze dobrane stroje, stosowna poezja, dodatkowe scenki urozmaiciły dodając smaku całemu spektaklowi.
Piękna scenka Jezusa i Samarytanki przy studni to nowość wzbogacająca całą treść. Nie mogę wyróżniać aktorów bowiem wszyscy zasługują na pochwałę, a szczególnie te cudowne małe dzieci, wśród dzieci wystąpili: Maya Mendrala, Martyna Lipski, Gabrysia Lenczewski, Natalia Smolecki, Mateusz Szczypta, Marcin Klecha, Klaudia Malicki, Kevin Ruła, kobiety płaczące, spełniające rolę tłumu, jak również czytając; Teresa Leśniak , Maria Lipska, Marta Szczypta, Alina . W roli Piłata- Rafał Bala jego żona Marzena Klecha, Arcykapłani: Zbigniew Malicki, Jerzy Wasik, Andrzej Bardo, żołnierze: Jan Zbroja, Jacek Smolecki, Patryk Malicki. Apostołowie: .Piotr - Antoni Bosak, Jan - Ruła Konrad, Jakub - Sławomir Sura , Judasz/niewidomy/ –Jacek Kocol, Mateusz - Bartek Mendrala, Apostoł / głos wołający/ – Bartłomiej Siepierski, Mateusz – Michał Szczypta, Adam Chudoba , Wojtek Nowicki, Rafał Klecha, Kazimierz Maniak, Zbigniew Gardacki. Cyrenejczyk – Roman Klecha, Weronika – Nikola Leśniak, Maria Magdalena - Kasia Smolecki, Samarytanka – Anna Jarosz, Anioł-Teresa Grzasko. Narratorzy: Małgosia Miotelka i Monika Zawiślak, rolę Jezusa pięknie zagrał Marcin Kowalik, Marie Agnieszka Tyrała. Oprawa wokalno – muzyczna Mariusz Zych, dziewczynki śpiew Kasia i Nocola Kawa, Gabrysia Radziszewska , Iza Kowalik, Emilka Bucior, Dekoracja Teresa Grzasko Nagłośnienie Ryszard Siek , światła Jarek Buranicz, opieka duchawa o. Jerzy Karpiński SJ.
Dobrze, że tradycje przywiezione z nad Wisły nie umierają i choć zainteresowanie było spore, to mogło być jeszcze większe. To było nie tylko widowisko czy sztuka, ale przede wszystkim przeżycie duchowe potrzebne każdemu z nas przed Zmartwychwstaniem. I tu potwierdzają się moje sowa zamieszczone powyżej. Wciąż powinniśmy zmartwychwstawać, a my codziennie powoli umieramy.
Tym ludziom należą się olbrzymie oklaski za włożony ogrom pracy, za trud i poświęcenie, za to, że nie zapominają tej zbrodni, którą świat każdego dnia stara się na rozmaite sposoby zacierać. Likwiduje się krzyże, zwalcza Boga, który umarł, byś mógł żyć.

Spowiedź Wielkanocna (Jan Lechoń)

Czyż nie cud to, czyś jeszcze nie zdał sobie sprawy,
Że to Bóg ciebie wybrał, że On cię ocalił,
Żeś jak tylu nie zginął na murach Warszawy,
Nie rozszarpał cię granat i mur nie przewalił?

Żeś później nie utonął we krwi polskiej rzece,
Żeś nie szedł przez Europę o żebranym chlebie
I że cię ominęły Oświęcimia piece,
Choć tylu w nich zginęło? I lepszych od ciebie.

Żeś własnymi rękami dzieci swych nie chował,
Że ciała ci moskiewskie nie szarpały kleszcze?
Jak to? I za to wszystko Bogu-ś nie dziękował?
Jakże musisz weń wierzyć, że Go prosisz jeszcze!

Władysław Panasiuk
Zdjęcia: Krzysztof Rula

       

       

       



Wersja do druku

Danuta Duszyńska - 17.05.14 16:58
Kolejny cenny artykuł, napawający zadumą, związany z obchodami polonii w Chicago. Serdecznie pozdrawiam. Danuta Duszynska

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1937 roku
Zmarł Karol Szymanowski, polski kompozytor. Obok F. Chopina, uznawany za najwybitniejszego kompozytora (ur. 1882)


29 Marca 2020 roku
W wieku 86 lat zmarł wybitny kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny Krzysztof Penderecki. Nagrodzone utwory: „Strofy”, „Emanacje”, „Psalmy Dawida.


Zobacz więcej