Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 06.05.14 - 10:25     Czytano: [2156]

Historia kołem się toczy


Jesteśmy tacy jak to czego strzeżemy, jak to, czego bronimy i jak to, czego oczekujemy. Nasza przeszłość, to wzloty i upadki, niekiedy tak bolesne, że trudno było się z nich podźwignąć. To cierpienie, niedostatek i wyrządzone nam krzywdy ukształtowały i utrwaliły w naszych sercach niespotykane i niepowtarzalne piękno, piękno, które kwitnie i nie gaśnie. Potrafimy już przebaczać, choć nie wszyscy, na to potrzeba więcej czasu.
Przez minione wieki Polska wydawała na świat wielkich ludzi, z których możemy być dumni. Żyli dla Polski i dla niej umierali, bo prawdziwa miłość wymaga wielu poświęceń. Na naszych ziemiach rodzili się też zdrajcy, którzy uważali się za wielkich, ale takimi nie byli. Polska służyła im jedynie do robienia kariery i majątków. Wspinali się po plecach swoich ofiar i tak wychodzili na szczyty.
Są siły wiodące nas w przepaść, ale my nie z jednej opresji wychodziliśmy na własnych nogach, bo sojusze na ogół zawodziły. Zdradzano Polskę wielokrotnie, dlatego usiłuje się za wszelką cenę zacierać prawdziwą historię. Wielokrotnie przeżywaliśmy upokorzenia, rzucano nas na kolana, wywożono w nieludzkie miejsca, ale Polak wciąż powstawał z popiołów, usuwał gruzy i budował nowe miasta. Rosły nowoczesne szkoły, żłobki i szpitale, które dzisiaj w bestialski sposób są likwidowane. Rządzący pozbywają się przemysłu i wszystkiego, co stwarza warunki do normalnego życia.
Rozbiór za rozbiorem, zdrada za zdradą, oto nowy sposób na upokorzenie własnego narodu. Minęła (32) rocznica wprowadzenia stanu wojennego, wojny, którą wydał "Polak" Polakowi. Zbyt często rodak podnosi rękę na rodaka.
W pewnym sensie to my rodzice jesteśmy odpowiedzialni za ten stan rzeczy. Bezmyślnie wysyłamy naszych synów, a ostatnio coraz częściej córki do służby w policji; bo tam są gwarantowane pieniądze i wymarzona władza, a to przyciąga jak magnes. Później nas popychają i biją pałami, wszak o wdzięczności się nie zapomina.
Stan wojenny wprowadzono nielegalnie, a więc niezgodnie z konstytucją i nie było to żadne lepsze zło, a najgorsze, co mogło spotkać naród. Nie istniały też plany wejścia sąsiadów zza Buga, ani też z Legnicy. Zamach na własny naród, to niewybaczalny czyn zhańbiony zabijaniem ludzi, oficjalnie mówi się o stu, ale jest ich o wiele więcej. Tak naprawdę stan wojenny nie został nigdy zniesiony, trwa nieskończenie choć niektórzy mówią o wolności i demokracji. Dopóki nie zostaną ukarani sprawcy owej napaści na naród; wojna w sercach Polaków trwać będzie. To był napad z bronią w ręku, który doprowadził do obrabowania całej gospodarki. Największy napad w dziejach naszego kraju. Zwycięzcy tej wojny odeszli z olbrzymim łupem, piszą nową zakłamaną historię, a nieświadomi ludzie nadal bronią owych napastników. Podzielono się narodowym majątkiem, bo partia o zasłużonych nie zapomina.
Bez względu na wiek, sprawców należy ukarać, zdegradować, zerwać z garniturów poplamionych krwią ordery i pozbawić wysokich emerytur. Inaczej nie wspominajmy o jakichś zmianach na lepsze, a tym bardziej o sprawiedliwości społecznej. Stan wojenny nie zważał na starych i chorych, wszyscy cierpieli jednakowo. Po części to "gruba kreska" niedawno zmarłego Mazowieckiego, którego kazano opłakiwać niczym Stalina, doprowadziła do uniewinnienia zbrodniarzy. Przekreślono zło, a ludzi skazano na biedę. Mało tego, zbóje doradzają władzy, ale z drugiej strony mają do tego predyspozycje, wszak praktyka czyni mistrza.
"Kiedyś łotrów wieszano na krzyżach, dzisiaj krzyże wiesza się na łotrach" i szkoda tylko, że tę różnicę nie wszyscy potrafiliśmy na czas zauważyć.
Większość ludzi młodych wyjechała do obcych w poszukiwaniu chleba. Co zrobiły często zmieniające się rządy, by temu zapobiec - odpowiedź brzmi - NIC! Jedni rządzą, opozycja krzyczy i tak historia kołem się toczy, wszyscy zaś są sowicie wynagradzani z pieniędzy podatnika.
Cząstka ludzi ma się znakomicie, żona byłego prezydenta przyjeżdża do konsulatu lansować napisaną miernotę i film „wielkiego reżysera" związanego z układami. Jak się bawić, to się bawić. Nie sposób stracić wszystkich pieniędzy w kraju, który wcześniej doprowadziło się do opłakanego stanu. Domeną alfabetyzmu stało się wydawanie książek i nawet ci, co nie potrafią dostatecznie czytać, wzięli się za pisanie, a co!
Gdzie zaczyna się polityka, tam kończy się prawda i kultura.
Historia byłaby o wiele piękniejsza gdyby wymazano z niej białe plamy. Mamy cudowne tradycje i literaturę, ale i to niektórym przeszkadza. Powoli, ale skutecznie skreśla się ze szkolnych podręczników wielkie nazwiska, a na ich miejsce wciska miernotę zasłużoną dla partii. Kto nie chwali cara - nie może być pisarzem. Najgorzej gdy partia zastępuje miejsce talentu, a jest tak w wielu przypadkach.
Ci, co nie potrafią przeskoczyć najniższego progu, uparcie podnoszą poprzeczkę.
W życiu możesz być przywódcą, albo niewolnikiem i tu nie ma przeciętności. Czym zatem chcemy być?

Wielowiekowa historia opowiada o białym orle, który pomimo utrąconych skrzydeł nie przestał szybować po polskim niebie. To jedyny ptak, którego nie oślepiają promienie słoneczne, orzeł może patrzeć słońcu prosto w oczy, a to nie jest takie proste.
Miniony czas nastręczył nam wiele powodów do dumy, a rozsiane groby po całej ziemi pieczętują bohaterstwo naszego żołnierza. Uśpione czasem mogiły zapomniały już, kto w nich śpi. Pochyliły się stare krzyże, zaciera ludzka pamięć. Niewiele znaczy honor i dane słowo, a naród bez tych świętości nie może zajść daleko. Zawęża się prawo dla zdrowo myślących ludzi, a rozszerza dla zboczonego elementu.
Nie lubimy słowa równość, bo kojarzy się z socjalizmem, ale bez trudu równoważymy ustawy nie mające podstaw moralnych. Dobrze, że wzorujemy się na Zachodzie, ale i z tym powinniśmy być ostrożni, bo nie wszystko tu jest doskonałe. Ustrój idealny nie istnieje, ale możemy z dwóch ułomnych utworzyć jeden choćby odrobinę lepszy, jest to możliwe.

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Jan Orawicz - 11.05.14 16:37
Panie Władysławie w Chicago przecież jest cała sfora byłych wtyczek SB.
Oni narzucają tutejszym organizacjom polonijnym swoje JA. Tak bywa
wszędzie na świecie w środowiskach polonijnych.Ambasadorem w USA jest przecież komuch pochodzenia żydowskiego Sznep znany ze swej brzydkiej działalności w Urugwaju. Był w rządzie Pana J.Kaczyńskiego. Pozdrawiam

york - 11.05.14 13:15
Szanowny Panie Władysławie.
Ma Pan rację, że bardzo trudno dziś zrozumieć naszych rodaków, którzy z takim uporem piłują gałąź, na której sami siedzą, bo to się u nas dzieje można chyba skwitować taką metaforą. Z drugiej jednak strony myślę, że ten cały nasz „lemingrad” nie jest świadomy tego, jak straszliwe spustoszenie w świadomości społecznej pozostawił po sobie komunizm, który przez niemal półwiecze swego panowania wpajał nam bizantyjsko stepową mentalność człowieka typu „chomo sowieticus”.
W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie należałoby się cofnąć w czasie do okresu lat 1918 - 1920, kiedy to właśnie możliwe było wybicie się, nie tylko na niepodległość, ale jeszcze obronę Polski, a de facto i całej Europy przed bolszewickimi hordami niosącymi na swoich sztandarach pożogę ogólnoświatowej rewolucji.
Tego rodzaju sukces był możliwy dzięki naszym, polskim elitom, które poprowadziły cały naród do zwycięstwa. Równocześnie nasi wrogowie wyciągnęli wnioski z tęgiego lania, jakie dostali pod Warszawą i już w ramach paktu dwóch zbirów Hitler – Stalin w 1939 roku okupację naszego kraju rozpoczęli od zagłady naszych elit, a niszczenie resztek polskich elit ocalałych z pożogi wojennej kontynuowały przywleczone do nas w 1944 roku na sowieckich tankach rządy wszelakiego autoramentu judo bolszewickich szumowin.
Tu i teraz właśnie, jak w soczewce widać skutki tego rodzaju zbrodniczej działalności odwiecznie nam wrogich państw ościennych, bo obecnie tak boleśnie odczuwamy u nas brak tych elit myślących po polsku, kierujących się polską racją stanu.
Nie bez znaczenia jest również i taki fakt, że okres tak zwanej transformacji ustrojowej poprzedziły zdrada w Magdalence i zmowa okrągłego koryta, oraz finansowanie, a de facto powołanie dywersyjnych i tylko polskojęzycznych mas mediów, jak tvn, polsat czy chociażby „gówno warta” /gwardyjska bojówka prasowa koszernego koncernu prasowego Agora/, przez służby specjalne tych samych odwiecznie nam nieprzyjaznych państw ościennych, które teraz tylko innymi metodami szkodzą naszemu krajowi, przez skuteczne zainstalowanie w strukturach naszego państwa agentury wpływu.
Pozwolę sobie równocześnie przywołać w tym kontekście bardzo ciekawą ocenę obecnej sytuacji naszego kraju Pani profesor Anny Pawełczyńskiej, socjologa kultury, profesora nauk humanistycznych. W czasie II wojny światowej w Armii Krajowej, więźnia KL Auschwitz-Birkenau, ale to już w następnym wejściu.
Pozdrawiam. york.

york - 11.05.14 13:13
Anna Pawełczyńska (ur. 20 kwietnia 1922) – polska socjolog kultury, profesor nauk humanistycznych. W czasie II wojny światowej w Armii Krajowej. Była więziona w Auschwitz-Birkenau.
W wywiadzie dla tygodnika „wSieci” (nr 2/2014) prof. Pawełczyńska - zatytułowanym „Wojna przeciw Polsce trwa”, tak mówiła o sytuacji naszej Ojczyzny:
- Polska wygrała, ale przegrała II wojnę światową. Dziś wojny tradycyjne przeszły na inne kontynenty, lecz wojny jako takie nadal się toczą. Polska jest terenem, na którym toczy się wojna ekonomiczna i ideologiczna. Wojna przeciw Polsce trwa nieprzerwanie. Sprawa demografii z tym się wiąże. Skutki są zresztą takie same jak po wojnie.
Głowa hydry, by przypomnieć tytuł pani książki, odradza się?
- Tak. Warto pamiętać, że totalitaryzm nazistowski, wymyślony przez Niemców, nie jest dziś zagrożeniem, na pewno w Europie. Zagrożeniem dla kultury europejskiej są różne warianty przekształconego sowieckiego komunizmu. To oczywiście skutki długiego procesu społecznego, krążenia elit i ideologii, przy czym sposób aplikowania tej ideologii jest za każdym razem
Z kim walczymy?
- Komunizm sowiecki i sowiecki marksizm-leninizm, który desantem usadowił się w Polsce, przeszedł drogę na Zachód, w jakimś stopniu personalną, a w jakimś ideologiczną. I tam przekształcił się w coś, co nazywa się ślicznie „lewicą liberalną”. To coś nie dokonuje już jawnych zbrodni, chociaż dopuszcza niejawne, ale jest logiczną kontynuacją sowieckiego komunizmu. Dla mnie to nowy totalitaryzm, dostosowywany do potrzeb i mentalności społeczeństwa, które ma oszukiwać.
Na czym polega totalitarność „lewicowego liberalizmu”?
- Na rozbijaniu wspólnot i uderzaniu w wartości, na odbieraniu naturalnych więzi człowieka. To podstawowa cecha wszystkich totalitaryzmów. Wspólnota bez trwałych wartości nie może istnieć. Można to porównać z prawami ruchu drogowego. To, czy ruch mamy lewostronny, czy prawostronny, jest obojętne moralnie, ale dzięki temu ludzie na drogach się nie zabijają. Gdyby jednak wprowadzić odpowiednik relatywizmu moralnego na płaszczyźnie ruchu drogowego, nastąpiłaby katastrofa.
- Uważa również, że lewicowy liberalizm jest niezgodny z systemem, który konsoliduje nasze (polskie) społeczeństwo. Polsce szkodzi narzucanie wzorów z innych rzeczywistości społecznych. Prof. Pawełczyńska wskazuje także, że ta forma demokracji, którą mamy, świadczy o zaniku państwa.
- Już nie tylko demokracja, degradując się, zmierza do fikcji, lecz także państwo zmierza do fikcji, ponieważ nie działa zgodnie z interesami społeczeństwa. Gdy np. patrzymy na wskaźniki demograficzne, to widzimy, kiedy Polska się degraduje - zauważa. I wskazuje na wielki kryzys demograficzny w Polsce.
- Pamiętajmy, co działo się za Bieruta, podczas okupacji sowieckiej, kiedy zablokowano powrót najbardziej patriotycznych warstw społecznych. Pamiętamy, co stało się po wprowadzeniu stanu wojennego - zmuszanie elity "Solidarności" do wyjazdu, tych najbardziej prężnych, odważnych. Szacuje się, że wyjechał milion, i bardzo niewielu wróciło. To była największa zbrodnia Jaruzelskiego. I teraz kolejna klęska demograficzna, którą należy łączyć z nazwiskiem Tuska, z emigracją zarobkową, która znów wypędza młodych ludzi - tłumaczy.
- I dodaje: "gdyby nie te trzy nazwiska symbole: Bieruta, Jaruzelskiego i Tuska, i towarzyszące im kompleksowe działania, to być może dziś Polska osiągnęłaby liczbę 60 mln obywateli".
Źródło: wSieci.

MariaN - 11.05.14 12:40
Panie Władysławie, ja też nie rozumiem, bo jestem Polakiem. Ci, którzy chcą aby o tragedii smoleńskiej zapomnieć to niePolacy, to potomkowie bolszewi w różnych postaciach. Upłynęło już przeszło 4 lata i każdy mógł się dokładnie przyjrzeć tym, którzy "ślepo wierzą" w wersję rządowo-prezydentową. Tu zupełnie o co innego chodzi. Dziękuję za mądry artykuł. Pozdrawiam.

Wladyslaw Panasiuk - 11.05.14 2:49
Kiedy ostatnio byłem w Polsce, ludzie pracujący w Niemczech, czy może raczej im służący wychwalają tamtejszy dobrobyt. Według nich wszystko tam najlepsze i w ogóle. Obce chwalicie swego nie znacie...
Zachwycamy się osiągnięciami Zachodu, ale mało czynimy, by w naszym kraju było lepiej.
Ostatnio trzeciomajowa parada w Chicago pokazała jacy ludzie nas reprezentują. Organizatorzy wezwali policję, by ta przegoniła domagających się prawdy o Smoleńsku. Czasami nie rozumiem Polaków.

Lubomir - 06.05.14 11:34
Chyba tylko po to, żeby nam się żyło beztrosko i wesoło powołano tzw polską partię piratów. Widać, że jest to niemiecka kalka. Taki wynalazek zaserwowano nieco wcześniej posthitlerowskiemu molochowi. Niemcom może i należy się to, za rozpętanie i przeprowadzenie II wojny światowej. Ale nam?. Za jakie grzechy mamy tolerować łobuzerię i szkodnictwo, pogardę dla prawa, obyczajów i kultury dnia codziennego?. Już wystarczy partii seksistów, pedofilów i zoofilów, tzw nowej lewicy Palikota. Wyrządza dostatecznie dużo zla w polskiej przestrzeni publicznej. Jakoś wielomilionowy ruch polskich działkowców, ruch polskich przedsiębiorców, ruch właścicieli domów i ziemi, czy ruch polskich kupców nie może dorobić się swoich promotorów i obrońców w Polskim Parlamencie. Dla kretów podgryzających Polskę, Polaków i polskość, dziwnie wciąż znajduje się miejsce. Czyżby kapitał Hitlera był niewyczerpywalny?. Bo przecież obecnie głównie sponsorom znad Szprewy zależy na rozkładzie i upadku Rzeczypospolitej Polskiej. To oni poprzez niemieckie fundacje rządowe utrzymują wszelkich antypolskich działaczy i ich niszczycielskie ruchy. To oni już jawnie mówią o budowaniu Drugich Niemiec...na terytorium Polski.

Wszystkich komentarzy: (6)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1928 roku
Urodził się Zbigniew Brzeziński, doradca prezydenta USA Jimmiego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego


28 Marca 1892 roku
Urodził się Stanisław Dąbek, polski płk, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża podczas kampanii wrześniowej (zm. 1939)


Zobacz więcej