Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.08.14 - 9:59     Czytano: [1708]

Incydent na Obchodach 70 rocznicy


W dniu 29 lipca br., Społeczny Komitet, zawiązany w celu godnych obchodów 70-tej Rocznicy Powstania Warszawskiego na Pradze, zaprosił mieszkańców do udziału w złożeniu wieńców przy „Małej Paście” przy ul. Brzeskiej 24.

Jakie było organizatorów zdumienie gdy zobaczyli przed tym obiektem burmistrzów trzech dzielnic, mikrofony, kamery oraz tow. Lewandowskiego z gronem jego popleczników.

Scenariuszem wypowiedzi kierował dyr. obiektu „Orange” arogancko usiłując cenzurować wszelkie próby korekty. Zapraszani przez niego do mikrofonu burmistrzowie mówili ogólniki i błędy. Zapomnieli nawet nazwiska Komendanta AK na Pradze, płk A. W. Żurowskiego, a nazwy Armii Krajowej wystrzegali się skutecznie mówiąc powstańcy choć każdy wie, że na Pradze walczyło wyłącznie AK. Nie zapomniano jednak wymienić nazwiska tow. Lewandowskiego wraz z podziękowaniem.

Kim więc jest ten niezatapialny towarzysz.

Urodził się poza Warszawą. Podczas okupacji jego rodzina mieszkała na Żoliborzu. Po powstaniu jako 15-latek z ludnością cywilną wywieziony do obozu. Po wojnie natychmiast wstąpił do Komunistycznego ZMP. Od 1948 r. do 1950 r. zasadnicza służba wojskowa, podczas której wstąpił do PZPR. Za polityczną aktywność partia wysłała go na kursy oficerskie do Krakowa, a następnie doceniając jego postawę polityczną skierowała na studia wyższe m.in. w Moskwie. Awansowany na płk pełnił wysokie funkcje w egzekutywach partyjnych dużych jednostek wojskowych pełniąc jednocześnie funkcje łącznikowe ZSRR-PRL-NRD. Był też do 1980 r. wykładowcą w Akademii Sztabu Generalnego PRL. Do 1989 r. członek egzekutywy PZPR na Pradze Północ. Od 1990 r. Prezes Stowarzyszenia Kombatantów i Osób Represjonowanych (mianowany przez ZBOWiD).

Informacje powyższe z akt IPN – wg życiorysu, który pisał i podpisał własnoręcznie tow. Czesław Lewandowski.

H. Kossowski
Dokumentalista Historii Pragi




PO komuna na Pradze


Pozornie tego nie widać, lecz skutki odczuwa Praga dotkliwie w wielu dziedzinach. Wynikają one z aroganckich rządów Platformy Obywatelskiej wspieranej przez SLD. Pozornie wszystko jest zgodne z zasadami demokracji (tak wybraliście). Wspierani przez arogancką Hannę Gronkiewicz Walc, rządzą jak chcą. Czy wszyscy? Czy wszyscy świadomie? I czy na pewno wszyscy co mogli poszli do urn? Dla tych z Państwa, którym wyda się to gołosłowne daję przykłady m.in. z dni 70-tej Rocznicy Powstania:

- O Powstaniu na Pradze głucho w Muzeum Powstania;

- na Pradze Dzielnice usiłują „odfajkować” temat kilkoma wieńcami i przemówieniami notabli traktując mieszkańców przedmiotowo, cenzurując możliwość innej niż ich scenografia wypowiedzi, ostatecznie rozdają grochówkę i pustkę treści wypełniając muzyką;

- na Pl. Wileńskim od 2007 r. winna istnieć tablica AK zatwierdzona przez Radę;

- w 2011 r. burmistrz Pragi Północ odmówił lokalizacji i udziału dla „Dębu Pamięci” 30 oficerów – absolwentów Liceum Władysława IV – zgładzonych przez NKWD w Katyniu;

- od 2012 r. Hanna Gronkiewicz Waltz wbrew kilkunastu tysiącom głosów sprzeciwu wspartych przez Min. Kultury i Dziedzictwa Narodowego , sekretarza ROMWiM i Wojewody Warszawskiego uparcie broni uchwały PO i SLD o pozostawieniu na Pl. Wileńskim hańbiącego pamięć i prawdę historyczną pomnika „Czterech Śpiących”, w czym wspierają ją fałszowane sondaże i były tow. Czesław Lewandowski, o którym będzie jeszcze w tym tekście;

- od 2013 r. dokształcaniem gimnazjalistów w zakresie historii i patriotyzmu zajmuje się b. tow. PZPR Marek Borowski na Pradze Południe. Na Pradze Północ dyrektorka Liceum Władysława IV – Filipiak izoluje młodzież od większości chlubnej tradycji 130-letniej szkoły;

- w 2014 r. w proteście do tej praktyki kilkanaście organizacji prawicowych i radni zawiązali Społeczny Komitet w celu godnych obchodów 70-tej Rocznicy Powstania na Pradze.


................................................................................................................


Z uwagi na fakt, że wiedza o Powstaniu Warszawskim, w szczególności zaś o jego przebiegu na Pradze, znana jest niedostatecznie z powodu dziesięcioleci fałszowania historii w czasach PRL-u, a obecnie niestety marginalnego traktowania tego przedmiotu w obowiązujących podręcznikach szkolnych, należy ją uzupełnić.

Uzupełnić także dla zachowania pamięci o tysiącach tych, którzy wówczas z narażeniem życia tworzyli w warunkach 5 lat okupacyjnego terroru strukturę Polskiego Państwa Podziemnego. Strukturę tworzącą nie tylko kadry sabotażowe i bojowe, lecz organizującą tajne nauczanie, oświatę, kulturę, informację, pomoc medyczną i na miarę możliwości pomoc i opiekę najuboższym.

Na godną pamięć zasługują również całe ówczesne pokolenia, które swoją patriotyczną postawą stanowiły wsparcie dla wszystkich form organizacji niepodległościowych za cenę setek tysięcy uwięzionych w obozach, zesłanych na przymusowe roboty, zgładzonych w publicznych egzekucjach. Tę prawdę należy poznać, zapamiętać, szanować, gdyż stanowi ona powód do dumy i kanon naszej polskiej tożsamości.

Do Warszawy od strony Pragi zbliżały się w wyjątkowo szybkim tempie wojska radzieckie I Frontu Białoruskiego marszałka Konstantego Rokossowskiego. Sowieci dysponowali ośmiokrotną przewagą w każdej kategorii broni, a w siłach piechoty dziesięciokrotną. W tej sytuacji błyskawicznie zbliżającego się frontu Sztab Komendy Głównej AK po otrzymaniu wiarygodnych informacji wywiadu i bezpośrednim potwierdzeniu ich przez komendanta Obwodu Praga, płk. Antoniego Władysława Żurowskiego, który osobiście potwierdza walki w Aninie w dniu 31 lipca, podejmuje decyzję rozpoczęcia powstania w dniu 1 sierpnia o godzinie 17. Decyzja ta z militarnego punktu widzenia jest bez zarzutu. Jej trafność potwierdza meldunek z 30 lipca dowódcy 2 Armii Pancernej gen. Lejtnanta Aleksieja Radziejewskiego do sztabu 1 Frontu Białoruskiego: „… plan zdobycia Warszawy jest całkiem realny. 3 Gwardyjski Korpus Pancerny znajduje się 8 km od Warszawy”. W sztabie Frontu istniał plan zajęcia Pragi do 5 sierpnia.

Niestety, wskutek działań agentury radzieckiej data podjęcia powstania w nocy dociera do Moskwy, która natychmiast 1 sierpnia o godz. 4 rano przesyła do sztabu gen. Rokossowskiego rozkaz: „wstrzymać natarcie na Pragę i przejść do czynnej obrony”.

Na skutek tej politycznej decyzji od godziny 12-tej 1 sierpnia na 40 dni 1 Front Białoruski stanął, a nawet miejscami cofnął się o ok. 20 km. Lotnictwo sowieckie od rana zaniechało lotów bojowych. Sytuację tę natychmiast wykorzystali Niemcy, kierując do Warszawy w biały dzień transportem kolejowym istotne posiłki broni pancernej, czołgów i piechoty. Zdarzenia te zmieniły zasadniczo układ sił na terenie całej Warszawy, w szczególności na Pradze, gdzie po południu docierać zaczęły luzowane z zamarłej linii frontu oddziały niemieckie. Na odwołanie akcji powstańczej nie było sposobu. I tak niedostatecznie uzbrojeni powstańcy musieli zmierzyć się w walce z doskonale wyszkolonymi, liczniejszymi niż się spodziewano, dobrze uzbrojonymi jednostkami niemieckimi i zaskakującą ilością czołgów.

Ludność Pragi nie wiedziała również, że w dniu 19 września dotarł z Warszawy patrol KG AK z pisemną propozycją operacyjnego współdziałania w celu wyparcia Niemców z Warszawy. Do dyspozycji sztabu 1 Frontu Białoruskiego natychmiastowej łączności radiowej oraz kablowej za pośrednictwem przewodów znajdujących się przy zbiegu ulic: Zielenieckiej, Grochowskiej i Zamoyskiego. Stały kontakt umożliwiałby koordynację skutecznego ognia artyleryjskiego i celów dla lotnictwa bombowego na pozycje niemieckie, co gwarantowało możliwość całkowitego ich rozbicia w ciągu kilku dni. Sowiecka generalicja nie była jednak zainteresowana tym planem, a patrol AK trafił do łagru. Zdekonspirowany i zdradzony przez mjr. Zygmunta Bobrowskiego i środowisko KBI komendant płk A. W. Żurowski po śledztwie NKWD i UB zostaje skazany przez sąd wojskowy na karę śmierci.

Komunistyczni oprawcy zapełnili z nadwyżką pozostawione przez niemieckich okupantów więzienia i obozy, lecz szybko okazały się one niewystarczające. Nastąpiła metoda dostosowywania w dziesiątkach miejsc piwnic, szkół i ocalałych obiektów publicznych, adaptowanych dla celów śledztwa, sądu i egzekucji.

Na terenie Pragi zachowały się, pomimo czynionych przez dziesięciolecia PRL-u prób ich zatarcia, jednoznaczne materialne ślady ich istnienia m.in. na styku Grochowa z Rembertowem - na terenie dawnych zakładów „Pocisk”. Przez ten obóz NKWD przeszło ok. 4000 polskich patriotów. Setki spośród nich pochowano w otaczającym obóz lesie. Setki zmarły w czasie transportu na Syberię.


.............................................................................................................


W związku z zaistniałym w dniu 29 lipca incydentem zakłócającym legalne zgromadzenie, prosimy o nagłaśnianie tej prowokacji, drukowanie i kolportowanie załączonej ulotki oraz wsparcie liczną obecnością praskich uroczystości w dniu 1 sierpnia:

o godz. 13:00 – przy ul. Św. Wincentego na Rondzie Żaba

o godz. 15:00 – na Plac Wileński (Aleja Solidarności przy Cerkwi)

o godz. 16:30 – główne uroczystości na Skwerze Płk. Antoniego Władysława Żurowskiego, Komendanta VI Obwodu AK - przy zbiegu ulic 11 Listopada i Ratuszowej.

Solidarni2010 są współorganizatorem tegorocznych obchodów Powstania Warszawskiego na Pradze.

Zuzanna Stec
(szefowa S.2010 O/Warszawa)

(Informację powyższą Redakcja GI KWORUM otrzymała od „Solidarnych 2010” z prośbą o rozpowszechnienie)

Wersja do druku

MariaN - 03.08.14 10:37
Taki incydent jak tu na Pradze należy mocno napiętnować i zrobić porządek z tymi zdrajcami, którym Pan Bóg odbiera rozum by ich ukarać a raczej wskazuje. Oni żyją w innej rzeczywistości, nie wiedzą, że "Tu jest Polska" i jak to PiS głosi "Czas na zmiany", trzeba im pomóc wybrać inną ojczyznę, po co mają tu na polskiej ziemi się męczyć.

MariaN - 03.08.14 10:32
No cóż, nie powinno się zapominać, że jeszcze 20 lat temu obchody wybuchu Powstania Warszawskiego były marne. Niszowe uroczystości organizowane oddolnie. Dziś, choć ubecja ma się nadal dobrze w POlsce wygląda to o wiele lepiej, syreny wyły w całym kraju, w telewizorach przerwano program na 70 sekund, flagi narodowe na balkonach, nawet w antypolskich mediach dużo obiektywizmu na temat Powstania. Oczywiście nie milkną głosy krytyczne i wyśmiewające, ale jest ich coraz mniej, konfidenci zaczynają się bać mówić głośno wbrew patriotom z obawy na ostracyzm i dekonspirację. A wszystko to dzięki elicie Państwa Polskiego, która zawsze jest w narodzie i nigdy nie kapituluje, bez względu na okoliczności. Tak było kiedy Polska była pod zaborem, w czasie okupacji i w PW czy w PRL. Jest również dziś, kiedy mamy PRL-bis. Również mamy nowe pokolenie, wspaniali młodzi ludzie, harcerze, kibice, piosenkarze, którzy wyssali patriotyzm z mlekiem matki, są dumni, że mogą czcić pamięć Inki, Łupaszki, Ognia, Fieldorfa, Pileckiego i innych wspaniałych Polaków. Pozostało tylko (aż) w najbliższych wyborach w Polsce wybrać uczciwych Polaków do rządzenia i nareszcie będziemy gospodarzami we własnym kraju...

Rysiek Tom - 01.08.14 23:28
Panie Janie,prawdziwi Warszawiacy już prawie wszyscy
odeszli na drugi świat. Ich mniejszość, została na czele
z naszym Kochanym Jankiem Pietrzakiem,który jest po
zawale serca,z czego zapewne cieszą się komuszki i liczą
na to,że wnet odejdzie ze swojej Warszawy, wtedy dla nich
będzie zupełnie tak: "Hulaj dusza piekła nie ma!!" A więc
przy sterach Stolicy Polski wiadomo kto jest,bo o nich
Pan pisze. A zatem już nie ma komu odpędzić czerwonych
zdrajców od sterów Warszawy. To też widać po tym facecie,
co to siedzi pewnie na milicyjnej emeryturze i wypisuje swoje
pseudomiłostki do Stolicy w imieniu Warszawiaków. Zawsze
właściwie wygładzone,by nie naruszały czerwonej zgrai,która
walcuje Warszawę z pierwszym walcem o nazwie Walc.
Przy tej okazji pochwalam Pana wspaniały wiersz o
Powstańczej Warszawie,która Pan szukał.I Pana fraszki fajne!!!
Do Pana komentarza na temat Powstania Warszawskiego mam
uwagę,że jednak Powstanie wstrzymało Stalina w parciu na
na Zachód Ściskam pisarską grabule!

Jan Orawicz - 01.08.14 20:42
Na co Warszawiacy sobie pozwalają to to m a j a !!!! A co mają?? To
co widać codziennie.a wię przy sterach władzy STOLICY POLSKI, jak
siedzieli tak siedzą, byłe pachoły czerwonego zaborcy Polski, do tej chwili
nie rozliczeni za tamto zdradne pachołkowanie. A zatem, jakie oni mają
prawo do zajmowania stanowisk kierowniczych w stolicy? Kto na to
pozwolił???!!! A no, przecież Warszawiacy!!! A o czym to świadczy???
A no,o tym,że Warszawiacy są po prostu b e z s i l n i! Za to Powstańcy
Warszawscy zapewne przysłowiowo przewracają się w swoich widocznych
i zagubionych grobach ! Czerwoni złoczyńcy i zdrajcy rządzą Warszawą !!
A jacy butni i aroganccy!! Bardzo przykry to obraz w 7O Rocznicę Wybuchu
Powstania Warszawskiego. A zarazem zupełnie b e z k a r n y, wraz ze Szpicbudą Stalina w sercu Warszawy!! Pozdrawiam

WARSZAWIACY - 01.08.14 19:08
Bohaterow Powstania Warszawskiego bedziemy zawsze pamietac i czcic ,gdyz dzieki Nim mamy mamy wolna Ojczyzne,ktora jest nasza Matka ,o ktora nadal musimy walczyc.Ci,ktorzy robia zamieszanie i bezczeszcza Polske,demaskuja siebie i najlepiej gdyby wyjechali do lepszego,dla siebie,kraju.Patrioci,ktorzy zgineli za Ojczyzne w czasie Powstania Warszawskiego sa dla nas przykladem i pamietamy o Nich w modlitwie,oraz staramy sie nasladowac Ich.Tak nam dopomoz Bog.amen.

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1920 roku
Rozpoczęły się VII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Antwerpii.


20 Kwietnia 1889 roku
Urodził się Adolf Hitler, malarz, dyktator III Rzeszy Niemieckiej, kanclerz i prezydent Niemiec, ludobójca, prawdopodobnie zmarł śmiercią samobójczą w 1945


Zobacz więcej