Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 06.10.14 - 11:15     Czytano: [2007]

Dział: Nasze zdrowie

PILNE! Podpisz Petycję





Drogi Rodzicu!

Koncerny spożywcze zapewniają w reklamach, że dzięki ich produktom Twoje dzieci będą zdrowsze i szczęśliwsze. Jednak prawda jest inna: w tych produktach większość zdrowych i naturalnych składników została zastąpiona szkodliwymi substancjami chemicznymi.

Weźmy na przykład parówki, tak chętnie spożywane przez dzieci. Oprócz mięsa, zmielonych skór i tłuszczu znajdziesz w nich szereg konserwantów, wzmacniaczy smaków i zagęstników, takich jak: azotyn sodu E250, azotyn potasu E249, guma konjac E425, skrobia modyfikowana E 1404, inozynian disodowy E 631 czy glutaminian sodu E 621.
Substancje te są potencjalnie rakotwórcze. Wywołują też pokrzywkę, astmę, reakcje alergiczne i migreny. Mogą również podrażniać przewód pokarmowy i oddechowy.

Kolejne ulubione danie wielu dzieci: pizza. Czy wiesz o tym, że zamiast żółtego sera dodaje się do niej ser analogowy? Składa się on z wody, tłuszczów roślinnych, substancji aromatycznych, barwników oraz polepszaczy. Nie ma w nim odrobiny mleka! Oczywiście jest on o wiele tańszy od naturalnego.

A oto inny przykład: pianki Marshmallows. Dawniej słodycze te zawierały w sobie wyciąg z lukrecji. Jest to znana roślina uprawiana od wieków, której korzeń jest 40 razy słodszy od cukru i zwiera w sobie wiele cennych składników odżywczych. W dzisiejszych czasach producenci poszli na łatwiznę i pianki te są wytwarzane głównie z białego cukru.

Takich przykładów jest o wiele, wiele więcej.
W mięsie jest coraz mniej mięsa, ponieważ jest ono pełne chemii. Dosłownie!

Wędzone wędliny nie są już wędzone dymem pochodzącym ze spalania drewna liściastego, lecz koncentratem dymu wędzarniczego w postaci płynu. Dodatkowo do mięsa wstrzykuje się roztwory soli wraz z różnymi substancjami chemicznymi. Po takim procesie waga gotowej szynki zamiast maleć – wzrasta, ku uciesze producentów.

Nawet owoce i warzywa nie są już tak zdrowe jak kiedyś. Podczas wzrostu wielokrotnie spryskuje się je pestycydami, a po zbiorze – substancjami konserwującymi, aby na dłużej zachowały świeżość i atrakcyjny wygląd. Substancje te są rakotwórcze, mutagenne i mogą prowadzić do wad rozwojowych.

Jedynym ratunkiem, aby zdrowo się odżywiać jest powrót do produktów naturalnych , które możesz kupić bezpośrednio od rolników i drobnych wytwórców.
Tylko dzięki takiemu zdrowemu pożywieniu możesz zapewnić młodemu organizmowi prawidłowy rozwój i uniknąć wielu chorób cywilizacyjnych.

Na szczęście żywność kupowana na bazarkach czy rynkach cieszy się nadal ogromną popularnością. Lokalni rolnicy oferują na nich wiele tanich i zdrowych przysmaków.
I tu sielanka się kończy.

Wyobraź teraz sobie, że sprzedaż takich produktów bezpośrednio przez wytwarzających je rolników jest zakazana.
Że już nigdy nie kupisz świeżego mleka, powideł domowych czy wędzonej kiełbasy wprost od drobnego wytwórcy.
W takiej sytuacji pozostanie Ci już tylko żywność pełna chemii, która prędzej czy później zrujnuje zdrowie Twoje i Twoich najbliższych. Jeśli nie masz warunków, aby samemu uprawiać warzywa i owoce oraz hodować zwierzęta, to nie będziesz mieć wyboru!

Okazuje się, że zgodnie z obowiązującym obecnie prawem (Rozporządzenie Komisji Europejskiej WE 852/2004 w sprawie higieny środków spożywczych, Sprzedaż bezpośrednia – Rozporządzenie 1393 Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Warunki działalności marginalnej, lokalnej i ograniczonej (MOL) – Rozporządzenie 753 Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi) nie możesz kupić bezpośrednio od rolnika-wytwórcy, który nie prowadzi firmy, takich produktów jak:

• dżemy, konfitury, soki, miód;
• przetwory domowe, przeciery;
• mąki, kasze;
• mięsa surowe (poza drobiem, zajęczakami i dziczyzną);
• wędliny, pasztety;
• oleje;
• przetwory mleczne;
• domowy chleb;
• domowe nalewki, cydry, wina.

Prawo, które wydaje się zbyt absurdalne, aby zostało wprowadzone w życie, zawitało do naszego kraju.

Warto zaznaczyć, że w zdecydowanej większości krajów Unii Europejskiej, jak np. we Francji, Słowacji, Włoszech czy Hiszpanii, takie wyroby są legalne! Istnieją tam wręcz ułatwienia dla rolników: prawne, proceduralne i finansowe, wspierające taką działalność.
Jest to korzystne również dla nas, konsumentów, ze względu na niższą cenę produktów kupowanych bezpośrednio od rolników, ich świeżość i o wiele wyższą jakość.

Rolnicy posiadający małe gospodarstwa, często mają przecież nadwyżki produkcyjne. Na przykład ktoś handlujący świeżymi truskawkami, nadwyżki owoców przerabia na konfitury, aby potem je sprzedać. Jest to logiczne!
Ale według dzisiejszego prawa takie działanie jest już nielegalne. Co więcej, usunięcie szypułek z truskawek również zalicza się do żywności przetworzonej – czyli nielegalnej w sprzedaży bezpośredniej.
Jednocześnie sprzedaż z pierwszej ręki wszystkich produktów żywnościowych – czy to płodów rolnych, czy przetworów owocowych, czy zwierzęcych – jest prowadzona powszechnie w szarej strefie.
Jest to nie do pomyślenia!

To co kiedyś wydawało się normalne, teraz jest nielegalne w związku z restrykcyjnymi przepisami sanitarno-epidemiologicznymi.

Oczywiście wszystko jest zrobione w celu ochrony konsumentów. Według urzędników sprzedawana żywność pełna konserwantów jest zdrowa i bezpieczna, natomiast wyroby domowe już nie.
Mało tego, spędzając wakacje ze swoimi dziećmi w gospodarstwie agroturystycznym, możesz skosztować przetworów wytwórstwa właściciela, natomiast kupić ich legalnie już nie.
Czy nie jest to absurdalne?

Jeśli prawo nie zostanie zmienione, możesz zacząć się żegnać z prawdziwym wiejskim chlebem na zakwasie, rozpływającym się w ustach twarogiem, aromatyczną kiełbasą czy zdrowym sokiem owocowym.
Obecnie rolnicy mogą promować lokalne produkty spożywcze tylko wtedy, gdy mają specjalny certyfikat unijny. Jednak jego uzyskanie jest bardzo trudne i czasochłonne. Dlatego z tysięcy polskich, naturalnych smakołyków tylko 36 może być sprzedawanych legalnie!

Zatem apeluję, podpisz tę petycję w obronie naszego prawa dostępu do naturalnego pożywienia.


Te absurdalne na pozór przepisy zostały wymyślone tylko po to, aby jeszcze bardziej wzmocnić koncerny spożywcze, a uprzykrzyć życie konsumentom i właścicielom małych gospodarstw. Aby móc produkować żywność przetworzoną, np. dżemy czy sery rolnik musiałby otworzyć zakład produkcyjny, a to nie byłoby wówczas dla niego w ogóle opłacalne.

Dziś tylko duże firmy mogą legalnie produkować takie przetwory, które potem trafiają do sklepów na półki z ekożywnością. A ich ceny mrożą krew w żyłach…
Na skutek narzucenia rolnikom tak restrykcyjnych przepisów jak obecne, wkrótce przestaną być dostępne produkty przystępne cenowo i pochodzące z małych gospodarstw.

To, co kiedyś było tanie i powszechnie dostępne, teraz jest drogie, mało dostępne a do tego nielegalne!
Totalny nonsens!

Podpisując tę petycję masz wpływ na zmianę sytuacji! Wspomóż nas w działaniach, aby Twoje dzieci miały szansę odżywiać się zdrowo i poznać smak naturalnego pożywienia.

LEGALNY DOSTĘP DO ZDROWEJ ŻYWNOŚCI TO TWOJE PODSTAWOWE PRAWO!

1. Apelujemy, aby regulacje prawne były dostosowane do mikrogospodarstw, małych przedsiębiorców - właścicieli gospodarstw.
2. Wzorując się na innych krajach Unii Europejskiej domagamy się, aby sprzedaż bezpośrednia produktów nieprzetworzonych i przetworzonych przez rolników była legalna (w określonych ilościach).
3. Wspieramy każdą inicjatywę, która doprowadzi do tego, że żywność lokalna pochodząca z naszego kraju – która jest naszą chlubą – będzie zawsze LEGALNA!
4. Apelujemy o kupowanie produktów bezpośrednio od lokalnych rolników – w ten sposób wyrazisz czynne poparcie dla inicjatywy dążącej do zalegalizowania bezpośredniej sprzedaży żywności lokalnej.

Wykonaj ten gest, i zostaw swój podpis pod tą ważną petycją.

Świeże produkty bez chemii, to klucz do zdrowia!
Po podpisaniu petycji przekaż tę wiadomość wszystkim swoim znajomym.

Powiedz im, że trzeba działać! Nie ma czasu do stracenia!

Z góry dziękuję
Faustyna Guzowska
Instytut Ochrony Zdrowia Naturalnego
kontakt@iozn.pl

Wersja do druku

Agamemnon - 06.10.14 16:05
Ustawy, które zakazują działalności na rzecz dobra społecznego nie posiadają cech prawa, stanowią falsus prawny. Należy się podpisać by władze wprowadziły przepisy o cechach prawa ale jednocześnie domagać się dymisji wszystkich tych tych osób, które kryją się za wprowadzaniem w życie takich przepisów. Osoby mające wpływ na legislacje takich przepisów winni być rozliczeni przez odpowiednie powołane instytucje. Jak dotąd tylko pan Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski mówi o takich rozliczeniach. Pan Jarosław Kaczyński podał rękę Donaldowi Tuskowi po expose Ewy Kopacz i życzył mu powodzenia w Unii Europejskiej. Pan Zbigniew Ziobro natomiast zauważył, że stanowisko jakie obejmie Donald Tusk nie będzie stanowiło przeszkody rozliczenia go za nadużycia władzy jakie miały miejsce w okresie jego rządów w Polsce.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1706 roku
Zmarł Hieronim Lubomirski, hetman wielki koronny, woj. krakowski, podskarbi wielki koronny, marsz. nadworny koronny (ur. 1647)


20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


Zobacz więcej