Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.12.14 - 11:54     Czytano: [1646]

Wysłuchanie w Brukseli


Jako jeden z prelegentów podczas wczorajszego wysłuchania publicznego w Parlamencie Europejskim czuję się w obowiązku zdać moim czytelnikom sprawę z tego co się wczoraj stało – i będzie to relacja dotycząca tego o czym mówiłem i po co tam pojechaliśmy – przedstawiciele rodzącego się Ruchu Kontroli Wyborów.

Całość wydarzenia można obejrzeć na stronach PE.

Pojechaliśmy tam z Józefem Orłem żeby poinformować o przedsięwzięciu, które właśnie powstaje i które ma na celu uniemożliwienie powtórzenia się kompromitacji państwa i Polski jaką stały się ostatnie „nieprawidłowości” podczas wyborów lokalnych. Oczywiście przez rządzącą partię i rządowe media wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim organizowane przez posłów do tego parlamentu nazywane jest „donosem na Polskę” albo „szkodzeniem wizerunkowi Polski”.

To że oni tak będą to nazywać jest oczywiste dla każdego kto rozumie na czym polega mechanizm propagandowy obecny w Polsce co najmniej od 2005 roku, o ile nie wcześniej, mechanizm skierowany przeciwko nie tyle samej partii Prawo i Sprawiedliwość, co przeciwko całej dużej grupie społecznej, którą nazywamy w skrócie „obozem patriotycznym”. Agresja propagandowa oraz działania wykluczające i zohydzające (których pierwowzory dostrzec można w goebbelsowskiej propagandzie i stalinowskich seansach nienawiści) mają na celu dyskredytację i poniżenie ludzi nie zgadzających się na wprowadzone w III RP przez Platformę Obywatelską sposoby rządzenia (o ile przyjmiemy to eufemistyczne określenie na to co się dzieje w Polsce od 7 lat). Tak więc odwołanie się obywateli do ciała ponadnarodowego, do którego Polska przystąpiła wolą obywateli nie jest żadnym donosem, lecz poinformowaniem opinii europejskiej o zagrożeniu demokracji w jednym z krajów członkowskich. Po co to robić?

Mamy sytuację, gdy działania obywateli protestujących przeciwko fałszerstwom wyborczym są zamilczane przez media sprzyjające rządowi (a tych jest 95%), przy równoczesnym zgodnym określaniu skandalu wyborczego jako „nieprawidłowości” i uznaniu zdeformowanego wyniku za prawidłowy i nie do podważenia. Gdyby w Polsce media wypełniały swe funkcje kontrolne w stosunku do władzy (a nie opozycji) cały ten skandal (nie mówiąc o wcześniejszych) zniósłby ze sceny politycznej najważniejszych aktorów. W tej chwili jednak, w tej sytuacji, mamy w III RP po prostu zmowę przeciwko wolności wyborów. A wysłuchanie publiczne w Brukseli ma rzucić snop światła w ten ciemną komnatę w III RP.

Początki polskiej demokracji sięgają wieku XIV. Polski dorobek demokratyczny jest częścią światowego dziedzictwa cywilizacyjnego. Procedury wyborcze, w tym wolne wybory są rdzeniem polskiej tożsamości i polskiego dziedzictwa. Fałszerstwa wyborcze które miały miejsce podczas wyborów regionalnych, a szczególnie do sejmików wojewódzkich były bezpośrednim atakiem na polską tożsamość i polską godność. Dlatego tam pojechaliśmy.

Rodzący się Ruch Kontroli Wyborów jest społeczną odpowiedzią na to co się stało. Będziemy działać po to, żeby kolejne wybory odbyły się w sposób transparentny. Będą to działania na wielu obszarach: edukacja i monitoring (o tym mówił Józef Orzeł), proponowanie nowych rozwiązań prawnych (o tym właśnie mówiłem w Brukseli).

Po pierwsze trzeba będzie wywierać społeczny nacisk na opozycje i organizacje niezależne by współpracowały w walce o uczciwe wybory w Polsce. Będziemy publicznie oceniać wszystkie partie pod kątem zaangażowania w działania kontroli wyborów. Ruch Kontroli Wyborów będzie wywierał społeczny nacisk na wprowadzenie właściwych zmian prawa wyborczego i oceniał zmiany wprowadzanych przez obecny parlament.

Bardzo ważnym elementem będzie zorganizowanie grupy kontrolerów, którzy będą uczestniczyć w działaniach mających na celu przywrócenie uczciwości wyborów w Polsce. Muszą oni być odpowiednio przeszkoleni, tak aby byli odporni na zastraszenie, naciski i przekupstwo.

Będziemy musieli przeprowadzić szeroką akcje edukacyjną wśród wyborców (w tym i potencjalnych – czyli wśród dzieci i młodzieży) na temat prawidłowych procedur wyborczych. Kontrolerzy będą takimi edukatorami. Będzie to element kampanii na rzecz obywatelskiej (w tym wyborczej) aktywności Polaków. Stworzymy specjalny portal internetowy, będziemy pikietować w centrach miast – wszystko po to, żeby zwrócić uwagę na podstawową kwestię – akt wyborczy jest podstawowym wyrazem godności i podmiotowości obywatelskiej. Fałszowanie wyborów jest uderzeniem w godność i podmiotowość obywateli i dlatego obywatele powinni interesować się przygotowaniami do wyborów i przepisami, które są tworzone po to, żeby wybory przeprowadzić.

Ruch Kontroli wyborów będzie pełnił także funkcje organizacji strażniczej – watchdoga. Będziemy monitorować organy państwa organizujące wybory i media – co mówią i piszą o wyborach. Watchdog będzie oceniać prawo wyborcze (w tym rozporządzenia PKW) tak aby w porę dostrzec zagrożenia uczciwości wyborów – po co to trzeba robić pokazuje casus usunięcia z kodeksu wyborczego obowiązku uwidaczniania powodu nieważności głosów, co jest kolejnym skandalem III RP na miarę „lub czasopism”.

W skład Ruchu kontroli wyborów będzie wchodzić także grupa prawna, która będzie proponować konkretne rozwiązania prawne niezbędne do wprowadzenia do polskiego porządku prawnego, aby móc przeprowadzać uczciwe wybory. Już teraz mamy takie propozycje – i je właśnie przedstawiłem w Brukseli. Przede wszystkim chodzi zwiększenie liczby mężów zaufania i osób uprawnionych do obserwowania liczenia głosów w komisjach obwodowych. Należy wprowadzić innego rodzaju karty do głosowania – karta na papierze kopiującym z unikalnym numerem. Obywatel będzie losował kartę (a nie będzie mu wręczana przez komisję), zakreśli za kotarą krzyżyk przy popieranym kandydacie, oderwie kopię i zatrzyma, a oryginał wrzuci do urny. W ten sposób będzie miał dowód na to jak głosował.

Protokoły z liczenia głosów sporządzony ręcznie powinien być dokumentem źródłowym dla podania wyniku. Wszystkie inne operacje „ucyfrowienia”, czyli wpisania w system zliczenia głosu powinny być wtórne w stosunku do tego dokumentu. Pozwoli to na uzyskanie twardego punktu odniesienia i powstawania wielu protokołów „z systemu”, a jak wiadomo, nie ma niezawodnych, choćby najdroższych systemów elektronicznych. Spisany protokół. Z wypełnionymi ręcznie rubrykami i podpisany przez członków komisji będzie gwarancją, ze żadne „ruskie serwery” nie zmienią nam wyniku w komisji obwodowej.

Skany takich protokołów, przesłane do PKW w ciągu godziny po ich podpisaniu przez daną komisję powinny się znaleźć na stronie WWW Państwowej Komisji Wyborczej.

Bardzo istotnym postulatem jest wprowadzenie do prawa wyborczego procedury liczenia głosów w komisji, takiej samej dla wszystkich komisji obwodowych – chodzi o to, żeby ukrócić praktyki liczenia głosów w pojedynkę przez poszczególnych członków komisji – tu jest właśnie moment, gdzie głosy mogą być fałszowane. Ściśle określona procedura, standaryzacja kolejnych kroków jest przynajmniej w części remedium na ten proceder. Każdy głos powinien być oglądany przez całą komisję.

Trzeba prowadzić procedurę archiwizowania i (do skończenia procedury odwoławczej w Strasburgu) i powtórnego przeliczenia głosów. Miejscem i podmiotem odpowiedzialnym za archiwizację nie może być urząd i szef gminy, lecz instytucja niezależna - archiwa państwowe.

Niezbędne jest podanie w protokole KO wszystkich przyczyn nieważności głosów (pusta kartka, dwa krzyżyki i więcej, zniszczona karta…).

I na koniec najważniejszy postulat – odmiejscowienie członków komisji obwodowych, czyli uniezależnienie ich od lokalnych układów i zależności. Można to zrobić poprzez losowanie członków komisji wyborczych spośród uprawnionych obywateli, a także wylosowanie miejsc do których mieliby pojechać. Wymagać będzie to oczywiście większych funduszy na wybory, lecz jest to jedyna możliwość, po doświadczeniach ostatnich i tych sprzed 4 lat, aby móc przeprowadzić wybory uczciwie.

Następną grupą Ruchu Kontroli Wyborów jest Inicjatywa Informatycy dla Demokracji. Tutaj będziemy oceniać przetargi ogłaszane przez PKW na skonstruowanie systemów liczenia głosów – będzie to funkcja watchdoga. Oprócz tego będziemy konstruować niezależny system liczenia głosów, tak, aby móc policzyć głosy oddane w komisjach obwodowych, na podstawie danych zebranych przez mężów zaufania i członków komisji obwodowych będących członkami Ruchu Kontroli Wyborów.

Tyle o postulatach i planach. W tej chwili się organizujemy. Podczas wysłuchania publicznego w Brukseli przedstawiliśmy założenia Ruchu i jego cele. Teraz zaczyna się praca organizacyjna. Mamy mało czasu, a fałszerze nie śpią. Lecz jeśli chcemy obronić wolność trzeba działać.
wPolityce

Zapraszam do wstępowania do Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom. Formularz jest na stronie Reduty http://reduta-dobrego-imienia.pl/?page_id=2

Zapraszam także do składania podpisów pod petycją do Sejmu w sprawie uznania użycia sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” za kłamstwo oświęcimskie. Formularz PDF do pobrania jest pod tym linkiem : http://reduta-dobrego-imienia.pl/?wpdmact=process&did=NS5ob3RsaW5r



Szczurbiurowy - Maciej Świrski
Założyciel Reduty Dobrego Imienia - Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom (http://reduta-dobrego-imienia.pl), bloger Szczurbiurowy, w l. 2006-2009 wiceprezes Polskiej Agencji Prasowej.



Wersja do druku

Lubomir - 04.02.15 10:56
Wyrzucanie Ameryki?. Mimo całej tej nowojorskiej sodomii i narkomanii, Stany Zjednoczone to wciąż ojczyzna nowoczesnej demokracji, tej rozpoczętej w Filadelfii. To prasa amerykańska już w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku, alarmowała na temat skandalicznego używania sformułowania 'polskie obozy koncentracyjne'. To głównie niemieccy marksiści i neonaziści usiłują dyskredytować osiągnięcia Ameryki. To Niemcy pracują nad wyrzuceniem Ameryki i NATO z Brukseli. To również Niemcy burzą pozytywny obraz Ameryki. Ameryki z Massachussets i Silicon Valley. Miejsce Amerykanów od lat pragną zastąpić właśnie Niemcy. Frankfurt nad Menem to obecnie dawne amerykańskie WTC. Dolar amerykański coraz częściej ustępuje euro. De facto niemieckiemu euro. Niemcy w Brukseli po cichutku budują Czwartą Rzeszę. Obok niemieckiego ekoterrorysty czy neonazisty zasiada Berndt Posselt, Niemiec 'sudecki'. Obok Niemca 'sudeckiego', zasiada Niemiec śląski i Niemiec kaszubski. Oni noszą w sobie całkiem inną historię i geografię, niż ta którą znają i szanują Polacy, Czesi, Francuzi i m.in. Brytyjczycy.

Robert - 14.12.14 10:42
Szanowny Panie Janie, może tak a może inaczej. Otóż, strona popaprańców, dysponuje wszystkim od sołtysa, remizy strażackiej, kolejarzy, policji, sądów, armii, spec opresorów, ... wszystkich top kancelarii w państwie. Mają PKW i wszystkie media i cały asortyment metod, prowokacyjno prześladowczych.
Natomiast opozycja, a na pewno kandydat na prezydenta, niema nic i nie dysponuje niczym. W tej osobie powinna być SIŁA - intelektu i narodowego poparcia, dla którego powinien służyć.
Byłaby to piękna deklaracja walki dobra ze złem - taki jest układ sił od stworzenia świata, i tak będzie, ale być nie musi. Szanse na przewagę dobra, maja państwa zwarte o kulturze jednolitej, więc przeszczepianie obcych i ich idei jest błędem i destrukcją państwa. Czasami zastanawiam się na jakim etapie jest obecna Polska - przypomina mi to żydów których Mojżesz prowadził po pustyni 40 lat, aby wyrosły nowe pokolenia bez bagażu historii tradycji kultury aby zbudować nowe państwo. Kiedy wrócił z góry Synaj z Dekalogiem, żydzi sami zdążyli stworzyć sobie nową społeczność i te tablice odrzucili - wielki rozgardiasz. Zrobili sobie nawet "złotego cielca" w którego wierzyli, a nawet z nim spółkowali. Pisz wymaluj podobne poczynania z Polską. Na razie bez tragedii, choć mamona poprzewracała ludziom w głowach. Bo jednak dobro zawsze zwycięża, Dla Pana - znawcy literatury, potwierdza to nam Norwid. Cz. Niemen dokonał przekazu, dla Polskiej Kultury - "Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim".
Sobota 13.12.14, była wielką okazją dla przyszłego prezydenta i dla nas. Przecież my chcemy prezydenta który nie będzie się sam cenzurował i obawiał propagandy popaprańców i przestępców.

york - 14.12.14 10:37
Szanowni Panowie cóż tu po próżnicy deliberować, jak powinno być, bo to mniej więcej wiadomo, tyle tylko, że ciągle brakuje odpowiedzi na pytanie, JAK TO SKUTECZNIE ZROBIĆ, gdyż skala nieprawości po 2010 roku nabrała już takich rozmiarów, iż bardzo groźnie mierzy w naszą, narodową przyszłość, a obecna władza od lat przygotowuje sobie grunt do rządzenia jeszcze przez kolejne kadencje.
Warto przy tym jeszcze pamiętać, że przytłaczająca większość mas mediów jest na widomym żołdzie, czego przejawem był ostatni histeryczny atak mainstreamu na Kościół w Polsce, w efekcie, czego jego hierarchowie musieli się wycofać z Komitetu Honorowego wczorajszego Marszu i podobnie rzecz by się miała z bardziej wyrazistym zaangażowaniem Pana Andrzeja DUDY na tym marszu.
Paniczne hasła reżimowych mediów o podpalaniu Polski przez PiS są krzykiem rozpaczy biznesowo-politycznej sitwy, która doskonale zdaje sobie sprawę, co się stanie, gdy do władzy dojdą ludzie prawa, gotowi na wymierzenie sprawiedliwości.
Struchlały układ na to pozwolić nie może. Za wszelką cenę próbuje, więc ogłupić naród, a gdy to się nie udaje, zakneblować go siłą, skompromitować autorytety, zdeptać wartości, odrzeć z godności.
Afera taśmowa zaś była swego rodzaju aksamitnym zamachem stanu, który rękami dawnej agentury WSI przechylił szefostwo obozu władzy do pałacu Namiestnikowskiego, a nieujawnione jeszcze taśmy, które wszystkie są niewątpliwie dziełem tej agentury trzymają w klinczu cały establishment III RP.
Dzisiejsza sytuacja urasta, więc niejako do miana, symbolu szwedzkiej KOLUBRYNY pod Częstochową, która zagraża polskiej racji stanu, a zatem potrzebny nam jest pomysł - nowy KMICIC - który „wymyśli sposób”, jak skutecznie rozbroić tą KOLUBRYNĘ.

Jan Orawicz - 14.12.14 3:18
Panie Robercie może Pan Duda w czasie takiego ważnego marszu
nie chciał specjalnie uwidaczniać siebie,żeby nie być posądzonym
o to,że w czasie takiego patriotycznego marszu robił sobie reklamę.
Zapewne ta sprawa zaważyła.Wiadomym jest,że bolszewia zaraz by to zauważyła i rozdmuchała,że kandydat na prezydenta RP, zrobił sobie w
czasie tego Marszu reklamę. Jestem o tym przekonany! Pozdrawiam

Robert - 13.12.14 23:29
Dodam jeszcze co powinno być, na tak masowej i słusznej demonstracji. Gdzie jest przyszły kandydat na prezydenta? Powinien się pokazywać publicznie i demonstrować poparcie narodowych racji i aspiracji - jak i rozmawiać z wyborcami o programie i przyszłości Polski. Za 5 do 12-stej, może być za późno.

Jan Orawicz - 13.12.14 18:04
Panie Robercie, całkowicie podzielam Pańskie zdanie. Tak powinno być!!!
Pozdrawiam

Jan Orawicz - 13.12.14 18:02
Taka jest prawda Panie Lubomirze!! Potwierdza tę prawdę w całej jej masie Afera podsłuchowa,w której można usłyszeć wulgarne głosy tej miernoty,która
dzięki śpiączce Narodu dorwała się do sterów władzy. A co w swej codzienność
ta miernota wykonuje, to też tam słychać. Stąd ta cała granda-banda szybko
zagrzebała tę aferę przed Narodem.Ale,co tu mówić Naród sobie na to pozwala!
Prawicowe media też obchodzą tę aferę kołem,by od bandytów nie oberwać.
Bo ich stać na różne bandyckie wyczyny. I tak tę bardzo ważną aferę, dzień
po dniu zalega wzrastająca warstwa ciszy. A diabeł ma z tego bogatą pociechę!
Przy tej okazji pozdrawiam !!

Lubomir - 13.12.14 17:28
Oby tylko nie okazało się, że mamy już idealnie dopracowane procedury wyborcze, jednak nie ma już spośród kogo wybierać. Najlepsi, zrażeni ciągłymi matactwami - wynieśli się na stałe z Polski. Przeraża ta mania rządzenia, u osobników nieposiadających ani kwalifikacji moralnych, ani zawodowych.

Robert - 13.12.14 12:46
Myślę, że to błędne rozwiązania, PKW należy postawić w stan oskarżenia i ukarać przykładnie za łamanie podstawowych praw praw demokratycznych, chroniących każdego obywatela, które zapewnia też nasza nieudolna Konstytucja. Podobne postępowanie w stosunku do "władzy" i prezydenta za wymuszanie i współudział. Powołać zupełnie nową PKW, apolityczną w słuzbie dla narodu bez ingerencji klasy rządzącej i opozycji - według czytelnych i akceptowanych metod kolekcjonowania i kontroli danych personalnych uprawnionych wyborców. Żadnych sztuczek droga pocztową czy internetową - poziom informatyczny w aktualnej Polsce, niczego nie gwarantuje, poza przekrętami i oszustwem. Pozdrawiam - uczciwych, i Uczestników Marszu w obronie DEMOKRACJI i praw obywatelskich - Robert.

Wszystkich komentarzy: (9)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1706 roku
Zmarł Hieronim Lubomirski, hetman wielki koronny, woj. krakowski, podskarbi wielki koronny, marsz. nadworny koronny (ur. 1647)


20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


Zobacz więcej