Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 09.02.15 - 16:45     Czytano: [2209]

"Porsche" i stary klepany "Polonez"





Prezydent , którego od dawna oczekuje zniewolony naród !

Jak trafnie ujął red. Łukasz Warzecha porównując oba wystąpienia tj: pana dr Andrzeja Dudy i obecnie sprawującego ten urząd - "Miłościwie nam panującego" mgr Bronisława Komorowskiego , inaugurujące kampanię prezydencką 2015 roku , do "subtelnej" różnicy klas jaka dzieli marki takie jak np: "Porsche" i starego klepanego "Poloneza"...

Zresztą , sami posłuchajcie tego i moim zdaniem znakomitego wystąpienia w iście "amerykańskim" stylu ...




Reszta w ręku wyborców. Zatem. Grzechem byłoby nie wykorzystać nadarzającej się okazji i nie wesprzeć w walce o lepsze jutro tak znakomitego kandydata na przyszłego (jak Bóg pozwoli) - Prezydenta Rzeczpospolitej Polski. Minąłem półmetek życia i co nieco wiem o samym życiu jak i ludziach . W przeciwieństwie do lodowatego wzroku "słońca Peru" , świdrujących "WSIowych" oczek miłościwie panującego nam itd.. pan dr Andrzej Duda jest ich jawnym przeciwieństwem. To polityk z wielką charyzmą i sporym doświadczeniem politycznym. Był sekretarzem stanu w kancelarii śp. prezydenta RP pana prof. Lecha Kaczyńskiego. W swoim wystąpieniu pan dr Andrzej Duda zapowiedział m.in. kontynuację polityki zapoczątkowanej przez tragicznie zmarłego Prezydenta. To może oznaczać zwrot o 180 stopni w stosunku do kierunku w jakim Polska zmierza obecnie.

Wielce prawdopodobnym jest to, że jeśli Bóg pozwoli a nasz naród tak zdecyduje i pan Andrzej Duda zostanie nowym Prezydentem RP, to może oznaczać, że "Stwórca" podarował nam kolejną szansę, którą to powinniśmy właściwie wykorzystać i rozumnie zagospodarować. Następna taka okazja może się przytrafić w następnym pokoleniu bądź wcale. Dlatego bądźmy mądrzy już dziś bo kto wie jak rozwinie się sytuacja za naszą wschodnią granicą. Na ten trudny czas potrzeba nam silnych i odpowiedzialnych mężów stanu na miarę pana dr Andrzeja Dudy.

Obecnie sprawujący władzę w Polsce tak rząd jak i prezydent dbają co najwyżej o interesy wspierających ich oligarchów czy innych grup "Businessowych" postrzegający Polskę jako gospodarkę postkolonialną, w której wykorzystuje się tanią siłę roboczą i możliwość unikania płacenia dywidendy od potencjalnego zysku /"Biedronka" itp./. Można by tu długo wymieniać, przytaczając nieskończoną liczbę patologii jakie dewastują nasz kraj, rujnując sektor za sektorem polskiej gospodarki tym samym odbierając sponiewieranym i pozostawionym bez perspektyw na jakąkolwiek pracę, polakom, wszelką nadzieję na lepsze jutro. Dla tych, którzy dalej pozostają w błogiej nieświadomości co do otaczającej nas rzeczywistości polecam lekturę zawierającą spis dokonań niemalże od blisko 8 lat sprawującej władzę PO-PSL-WSI-owej koalicji.
Blog kilkuset afer PO: http://markd.pl/afery-po/

"Andruch" z Opola

Wersja do druku

solo - 20.02.15 11:23
Re. Lubomir. Nie mam na myśli pozbycia się nauki własnego języka, czy prznależności narodowej. Napewno nie teraz. Może za dwa, trzy pololenia, ale nie teraz. Ale dobrze by było, aby w każdej szkole w Europie uczono się drugiego, europejskiego. Wybranego przez obywateli całej Europy. W krajach skandynawskich jest tak już dawno. Oni wybrali angielski. Bo wiedzą że mówiących ich językiem jest mało. Ale angielskim posługuje się dużo krajów. Ten język jest standartem w różnych dziedzinach nauki, sport, komputery, muzyka, itd. Przeciez to już teraz jest normale, że w szkołach uczą się języka dodatkowego. Tym drugim mógłby być właśnie ten wybrany. To ułatwiło by integrację i umożliwiło lepszy kontakt, wyeliminowało nieporozumienia. Ułatwiło życie ludzi wbierających nowe miejsce zamieszkania. W innej części kontynentu. Znajomość tylko jednego języka dodatkowego. Ogranicza trochę kontakty, do danego kraju, regionu. Wydaje mi się, że także spójność językowa, naszego kontynentu. Poprawiła by też szanse małych, słabszych ekonomicznie krajów w Europie.

Lubomir - 19.02.15 12:15
Re: solo Wie Pan, z tym wspólnym językiem to jest różnie. Myślę, że lepiej, że nie jest nim ani np esperanto, ani jidysz, ani niemiecki, ani nawet angielski czy rosyjski. Młodzi ludzie dzisiaj potrafią komunikować się zarówno po angielsku, jak i po włosku, hiszpańsku i francusku. Dotyczy to zarówno coraz bardziej mobilnych Polaków, Węgrów, Litwinów, Czechów, Słowaków, Chorwatów, Słoweńców, Serbów, Bułgarów i Rumunów, jak i Szwedów, Norwegów, Duńczyków, Francuzów, Rosjan, Ukraińców, Japończyków i Chińczyków. Po prostu świat integruje się. Jednak myślę, że nie należy wyzbywać się własnej tożsamości kulturowej i językowej. Nigdy nie chciałbym być kosmopolitą czy internacjonalistą. Nie marzyło mi się również zdobycie 'lepszego' obywatelstwa od obywatelstwa polskiego.

solo - 19.02.15 11:38
Nie wiem dlaczego Pan sądzi że Niemcy to moi ulubieńcy. Przeważnie lubie wszystkich ludzi, bez znaczenia jakiej narodowości. Nie wiem czy Niemcy roszczą sobie prawa do firmy Bugatti?. To że mocniejsze firmy przejmują słabsze, lub będących w tarapatach. To jest normalne w wolnorynkowych strukturach. Nie widzę tu powodu, do podchodzenia do sprawy od strony nacjonalistycznej. Ciekawe, przez jaki pryzmat Pan patrzy? Na Francję, Napoleona, czy na Caius Iulius Caesar, obecnie Włochy, też chcieli zbudować imperia. O Musolinim nie wspomne. Ile krwi przelali aby to osiągnąć? To że państwa, okręgi się łączą, otwierają granice nie jest złym pomysłem. Stany Zjednoczone Ameryki, np. Dosyć krwawo to połączenie wyszło, ale się udało. Jest tylko sprawa jak to robią. U nas w Europie nie robią tego dobrze. Bo do tej pory nie mamy nawet języka europejskiego. Tak więc europejczycy nie mogą sobie porozmawiać. Mimo otwartych granic. Wracając do tematu. Państwa, które chcą zachować trochę niezależności, bezpieczeństwa. Ważne gałęzie przemysłu nie powinni oddawać w całości w prywatne ręce. Surowce, poczta, kolej infrastrukutra, energia, łączność, itd. W tych przypadkach powinno mieć przynajmniej 51%, udziału, oraz prawo do nacjonalizacji.

york - 18.02.15 23:29
Ad Robert.
Pozwalam sobie jeszcze wrócić do tematyki technicznej, choć nie jest ona tematem komentowanego artykułu i w tej sprawie muszę przyznać rację Panu Lubomirowi, ale skoro wątek ten został sprowokowany, to wykorzystam sposobność, aby podesłać Panu Panie Robercie oraz innym uczestnikom dyskusji informację o kolejnym, arcyciekawym sukcesie naszej, polskiej myśli technicznej, przy którym ten samolot, o którym wspomniałem w poprzednim komentarzu, to jest mały, a to bardzo mały „pikuś”.
Podaję poniżej adres internetowy do tekstu prasowego, który pisze o faktach, gdzie mała, polska firma swoim wynalazkiem „rozstrzelała drobnym śrutem”, takie giganty amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego, jak: Raytheon, Harris, General Dynamics, Rockwell Collins czy Boeing.
A oto ten adres:
http://facet.wp.pl/kat,69514,title,Radiostacja-ktora-zmieni-sposob-dzialania-wojska,wid,16760719,wiadomosc.html?ticaid=1131da
Pozdrawiam. york.

Lubomir - 18.02.15 13:18
Re: solo Wiem o tych niemieckich podchodach pod 'Bugatti'ego. Ci Pana ulubieni Niemcy, próbują ciągle przejąć włoską 'Alfa-Romeo', jednak jak dotąd nie udaje im się to. Współcześni Włosi z wielkim dystansem odnoszą się do niemieckich poczynań. Niemcom przypisują swoje trudności finansowe i gospodarcze. Ponad 40 procent Włochów domaga się przywrócenia narodowej waluty, lira. Włosi bardzo pozytywnie wypowiadają się o Polsce, Polakach i włosko-polskiej współpracy gospodarczej i technologicznej. No ale to tak na marginesie. Tematem powyższego artykułu nie była w zasadzie motoryzacja. Myślę, że każdy z nas chce dobrze, tylko różnie patrzymy na problem. Ja na Niemców nauczyłem się patrzeć przez pryzmat 'tysiącletniej rzeszy'. Według mnie ich DNA wciąż nie uległo zmianie. Osobiście wolałbym żeby producentem bmw było realnie Wolne Państwo Bawarskie {Freistaat Bayern} a nie jakieś niemieckie imperium, po Drugim Zjednoczeniu.

solo - 18.02.15 12:50
Panie york, wykluczył Pan z FSO „Warszawę” ciekawe podjeście do faktów. Pana sprawa.
Panie Lubomir, urodził się we Włoszech, firmę założył w Elsass, wtedy należące do Niemiec(duetschen Kaiserreich). Po I wojnie do Francji. Tak więc można się spierać jaka to firma Włoska, Fancuzka, czy Niemiecka. Teraz należy do VW.

Robert - 18.02.15 11:31
Szanowny Panie "York" - muszę podziękować, za tak obszerne uzupełnienie, i myślę, ze czytelnicy tez z tego skorzystają. Dla elity gierkowskiej / nie na rynek/ były masowo sprowadzane 2 litrowe w wersji lux, Mirafiori, dla KC, KW, dyrektorów kombinatów, rektorów ...oczywiście z kierowcami na pełnych etatach.
Natomiast, tym super samolotem z Jeleniej Góry, na potrzeby kontynentalne, to mnie Pan uskrzydlił. A tak nawiasem, Polski przemysł lotniczy, gdyby miał w zapasie 2-3 lata, przed II WŚ - to jej przebieg wyglądałby inaczej. Wspaniali konstruktorzy trafili do WB i USA, łącznie z niechlubnym, ojcem lotów kosmicznych, urodzonym tez w Polsce. Daleki jestem od gloryfikacji, ale można stwierdzić, że pasja wiedza, niezależność i wolność, daje wspaniałe wyniki. Można sobie tylko wyobrazić, na jakim poziomie bylibyśmy, gdyby można było czas cofnąć, straconego okresu, ostatnich 70 lat.

york - 18.02.15 1:13
Ad Robert
Pełna zgoda Panie Robercie, że pominąłem nie tylko jedną, ale szereg kwestii związanych z polskim przemysłem samochodowym, bo w tym krótkim komentarzu skupiłem się tylko na samochodach osobowych produkowanych seryjnie, ale de facto jest to temat rzeka i nie sposób o wszystkim napisać w komentarzu.
Było jednak pomimo to u nas w kraju szereg naszych, rodzimych bardzo ciekawych konstrukcji, które jednak nie weszły do produkcji seryjnej, jak chociażby Mikrus, Meduza, Smyk, aż po Wars’a i Beskid’a, który ten ostatni był znakomitym osiągnięciem naszej myśli technicznej, bo był porównywany do ówczesnych konstrukcji takich firm, jak: Fiat, Renault, Opel, Volkswagen czy Honda i w niektórych parametrach, a mam tu na myśli właściwości jezdne zdecydowanie był od nich lepszy.
Równocześnie to właśnie Beskid jest protoplastą obecnej mody, na całym świecie na jedno bryłowe nadwozia, a Renault Twingo zadebiutował niemal, o całą dekadę później, dosłownie kilka dni po wygaśnięciu ochrony patentowej na nadwozie Beskid’a i jest ewidentnym jego plagiatem.
Wspomniał Pan o Junaku, który był rzeczywiście motocyklem z duszą, a jednoczenie był niewątpliwie technicznym nawiązaniem do przedwojennego, znakomitego Sokoła, ale były jeszcze motocykle WFM, SHL i szereg ciekawych motocykli z WSK Świdnik.
Wracając zaś do problemu trafności wyboru licencjodawcy na samochody dla FSO, to jest pewnie wiele racji w tym, co Pan napisał, ale z drugiej strony u podłoża wyboru Fiat’a zadecydowały przedwojenne tradycje współpracy z ta formą, a przede wszystkim warunki finansowe licencji, bo de facto Fiat sprzedał nam nie tylko licencję na same samochody, ale również i skredytował technologie ich wytwarzania, bo bynajmniej na polski rynek samochody produkowane były w całości przez FSO i FSM oraz ich krajowych kooperantów, a jedynie produkcja na eksport wspierana była importem kooperacyjnym niektórych części.
Spłata zobowiązań za licencje i technologie produkcji Polskich Fiat’ów realizowana była eksportem samochodów na rynki zachodnie, a w przypadku FSM spłata odbywała się przez wysyłkę do Cassino we Włoszech kompletnych zawieszeń i zespołów napędowych, w oparciu, o które Włosi wyprodukowali poza FSM właśnie w Cassino prawie półtora miliona Fiat’ów 126 na własny rynek, eksport zaś samochodów Fiat 126p wyprodukowanych w Polsce odbywał się poprzez sieć sprzedaży Fiat’a, nie tylko w całej Europie, ale w Afryce, na Kubie i nawet w Australii.
Natomiast, co do Poloneza, to jest on swego „ofiarą” początku kryzysu schyłku dekady Edwarda Gierka /zadebiutował w maju 1978 roku/ i z przyczyn ekonomicznych został skutecznie „okrojony” od pierwotnych jego założeń konstrukcyjnych, bo zrezygnowano z planowanej rodziny włoskich silników /1.6, 1.8, i dwa litry benzynowe, oraz 2.5 litrowy diesel/ i adaptowano do niego silnik z Fiat’a 125p, który ewidentnie był za słaby do tej wielkości nadwozia, jakie miał Polonez.
Reasumując polskie fabryki, nie tylko spłaciły własną produkcją eksportową uzyskane licencje, ale jeszcze nieźle zarabiały w dewizach na eksporcie samochodów, ale w owym czasie o wykorzystaniu dewiz na zakup komponentów do bieżącej produkcji i na niezbędne prace rozwojowe, nie decydowały fabryki, które je zarabiały, ale władze polityczne naszego kraju, którym dewizy były potrzebne na „patiomkinowskie” zbrojenia w ramach Paktu Warszawskiego i stąd tak marna była jakość ówczesnych, polskich samochodów, a w badaniach porównawczych trwałość części produkcji włoskiej i polskiej sięgała od 400, do 500 procent na naszą niekorzyść.
P.S. Polecam przy okazji jeszcze ciepłą ciekawostkę techniczną rodem z Polski:
http://funduszeue.wp.pl/informacje/firma-spod-jeleniej-gory-skonstruowala-statek-powietrzny_a73
Pozdrawiam. york.

Lubomir - 17.02.15 14:28
Re: solo Nie ośmieszaj się i nie bądź nadęty jak uczony po WUML-u. Założyciel firmy 'Bugatti' - Ettore Bugatti, był Włochem. Urodził się w Lombardii w Mediolanie. Jednak firma produkująca samochody, firma 'Bugatti' to firma francuska. Jej siedziba znajduje się w Molsheim we Francji. Ettore Bugatti swoje życie zakończył w Paryżu.

Robert - 17.02.15 12:38
Panie "York" pominął Pan istotna sprawę. Były rozpatrywane oferty z wielu firm zachodnich, i to zupełnie przyzwoite bez kupowania licencji za horrendalne pieniądze. To propozycje, uruchomienia w Polsce montowni z gotowymi podzespołami i możliwością rozwinięcia tej produkcji z biegiem czasu z krajowymi kooperantami.
Dlaczego wybrano niekorzystnie Fiata? - ano, decyzja przeszła przez moskwę która dogadała się z Ładą - ponieważ Fiat to faworyt kamradów włoskich i czerwony od początku do końca, razem z ich proletariatem związkowym i komunistyczna partią Włoch. Fiatowi groziła klapa i upadek. Zadecydowało wsparcie dla czerwonej Italii.
W Polsce wszystko było tajne, dlaczego by nie miał być tajnym "Polonez" - może i dobrze, bo tak spapranej konstrukcji trzeba się wstydzić, wiec utajnienie miałoby tylko taki sens?
Ale największa, beznadziejną awangardą technologiczną, był samochód dla rolników "Tarpan". Objęty ścisłą klauzulą "tajności" - zupełnie poważnie. Przechodził męki w MON, i na poligonach. Co niełatwo się domyśleć, że tak naprawdę był robiony dla potrzeb armii - i w razie czego miał tam służyć, w rożnych wersjach. Taniość, za którą słono musieli płacić jednak rolnicy, a przewidywani użytkownicy to 2 klientów. Lipa o "walorach" szybko zjeżdżających się, osiągi marne, koszty użytkowania - przerastające możliwości nawet dużych rolników - tradycyjny traktor, był znacznie lepszym, pomimo że nie miał kabiny. Następnym hitem motoryzacyjnym był motocykl "JUNAK" - z kalibru ciężkich jednośladowców. Był to produkt naprawdę światowej klasy - szkoda że skończył żywot w swoim pierwszym wydaniu. W mojej rodzinie był na chodzie przez 7 lat. Nie doinwestowano jego zmian i poprawianie tej konstrukcji z doskonaleniem - co wymaga każdy nowy produkt. Myślę ze Polskę stać na dobry przemysł motoryzacyjny, lub w kooperacji. Mam znajomych tutaj inżynierów polskich, wykształconych w Polsce, pracujących dla tutejszych producentów pojazdów mechanicznych.

york - 16.02.15 23:29
Czytając rewelacje „solo” można by rzec „Przyganiał kocioł garnkowi”, bo tenże „solo” coś tam wie, ale nigdy dokładnie.
Prawdą natomiast jest to, że jedyną naszą, własną konstrukcją samochodu, który był produkowany seryjnie, był samochód „Syrena”.
Potem zaś były produkowane na włoskiej licencji samochody Fiat 125, 126 oraz Polonez, którego nadwozie stylizowała firma Bertone.
Powtarzam Polonez był kolejną licencją, która była opatrzona klauzulą „POUFNE”, bo wobec braku możliwości produkcji samochodów /Fiat 125 i 126/ na określonym poziomie jakościowym włosi nie zgodzili się, aby kolejny samochód na ich licencji sygnowany był logiem FIAT’a.
Piszę o tym dlatego, bo miałem dostęp do dokumentacji technicznej "Poloneza" opatrzonej klauzulą "POUFNE".

solo - 16.02.15 17:28
Ten Pan z fobią niemiecką, znowu przekręca fakty. Nie piewszy raz, zresztą. FSO nigdy nie miało samochodu własnej konstrukcji. Oprócz „Syrenki” tylko podwozia. Pierwsze były „Warszawy”, czyli „Pabieda” ( ukradziona konstrukcja od Chevroleta) Rosyjski prezent dla Polski, podobnie jak PKIN, w Warszawie. Potem przyszły Fiaty. Montowane na częściach Włoskich i potem Polskich. Skończyła się licencja, zaczęto na tych samych częściach produkować „Poloneza”. Tu można dyskutować czy to Polska konstrukcja. Znajony do tej pory jeździ, mimo że coraz gorzej z częściami. Bugatti, to firma Włoska, obecnie też należy do koncernu VW. Skoda, też należy do tego koncernu. Dacia należy do Renault. Tak Hitler nas prześladuje do tej pory. Rzucam hasło „Każdy kilometr przejechany na VW, to woda na młyn”, Hitlera, Gebelsa.

Lubomir - 16.02.15 7:29
Czy Łukasz Warzecha dokonał trafnego porównania?. Może intencje dziennikarza były dobre. Ale nie szydziłbym zbytnio z polskiej marki. Produkt FSO Warszawa mógł rozwinąć się i rozwijać nadal, jak chociażby 'Śkoda' czy 'Dacia'. Trudno liczyć na sukces, gdy zablokuje się innowacyjność i modernizację, a świętuje się hucznie kolejne dekady produkcji, wciąż jednego i tego samego modelu. Jednak w świetle instalowania się w Polsce hitlerowskich sponsorów i pojazdów będących osobistą chlubą Hitlera, takich jak 'Volkswagen' czy 'Man', wielce niestosownym wydaje się zestawienie założonej przez Niemca Ferdinanda Porsche firmy - z producentem polskich samochodów osobowych. To niejako triumf Hitlera zza grobu. Dlaczego nie porównywać się z produktem firmy francuskiej 'Bugatti', firmy włoskiej 'Ferrari' {należącej do koncernu 'naszego' Fiata}, czy chociażby z produktami brytyjskiej firmy McLarena?. Specjalnością propagandy hitlerowskiej było szydzenie z wszystkiego, czego dokonali Polacy. Perfekcyjni we wszystkim mieli byli wyłącznie niemieccy 'nadludzie'. Czyżbyśmy wyrastali na pachołków Hitlera?. A może tylko na uczniów doktora Josefa Goebbelsa?.

york - 15.02.15 22:57
Konwencja wyborcza Andrzeja Dudy zrobiła wrażenie - w internecie zawrzało. Lemingi jednak "czujne", bo dla nich, dla resortowych dzieci i wnuków, oraz całego mainstreamu dzień bez ataku na Andrzeja Dudę, to dzień stracony.

Robert - 15.02.15 0:11
Wybory prezydenckie. Właściwie to tylko formalność, w uczciwych wyborach. Naród zaczął rozumieć swoje położenie i komu je "zawdzięcza", kto wpędził w stan krytyczny i zdewastował Państwo, kto za tym stoi i wprowadza czynnie obce pragnienia terroru i likwidacji Polski i Polskości, nawet z dziedzictwa kulturowego tradycji wiary i historii.
Rola komoruskiego, to największa kanalia po Tusku. Konto kandydata Andrzeja Dudy jest zerowe, Jego wygrana to tylko poparcie narodowe. Wystarczy podnieść kilka dywanów, i pozamiatać w blasku żyrandolów.
A potem wziąć miednicę i prać, jaka praczka taka technologia, a nam potrzebne są skuteczne technologie i operatorzy tego procesu. De- kryminalizacja Polski jest gwarantem jej istnienia i rozwoju.
Pomocne jest odpolitycznienie urzędników państwowych /sady, prokuratury..ect/ oraz samorządów lokalnych - to co mamy to jest chore z działaniami mafijnymi. Większość społeczeństwa bezpartyjnego, posiada więcej wysokiej klasy specjalistów, i nie podlega wykonywaniem poleceń shitwy trzymającej władzę. Takiego programu tutaj nie widzę.

MariaN - 14.02.15 18:50
Niektórzy tu za wszelką cenę szukają zaczepki, a później dziwią się, że są nazywani mało kulturalnie. Tego właśnie nie mogę zrozumieć, ze szuka sie detalu, nic znaczącego, jakiś gest, czy słowo źle odmienione i już jest raban i jest ok, kije włożone w mrowisko. A teraz wyczekiwanie, kiedy się odezwą przeciwnicy z nową porcją jadu. Jakie to żałosne i to kto... poeta z bogatym wnetrzem, wydawałoby się inteligent, mądry człowiek. A może to wszystko ściema, ble ble ble. No cóż, nie wazne, ważne, zeby pogonić Komora szefa nad szefami wsi. Andrzej Duda to facet z jajami jak mówi to mówi, warto zaufać, ale jak mu sie uda przepedzić Bronka, trzeba pilnować by spełnił swoje obietnice

Agamemnon - 14.02.15 18:21
" Słyszałem, jak prezes Zagórowski pomstował na szefów związków - że ci manipulują załogą. Proszę pana - to pan doprowadził do tego, że tu były starcia, że strzelano do górników." Powiedział Andrzej Duda.

To nie strzelano Panie Duda, samo się bowiem nie strzela. Za politykę wewnętrzną państwa odpowiada premier. Przyszły prezydencie, już Pan na wstępie zamazuje odpowiedzialność personalną. Jest to zapowiedź braku rozliczeń. Za prezydenta Andrzeja Dudy nie będzie zatem państwem prawa. Nie spotkałem w internecie ( może źle szukałem) by jakaś stronka była poświęcona odpowiedziom na zadawane kandydatowi Andrzejowi Dudzie pytania.

To smutne, że prawica nie może wystawić właściwego kandydata na prezydenta.

Teraz rozumiem, dlaczego agentura produkująca się na niniejszych łamach
chce takiego prezydenta. Chodzi o status quo dla rozliczeń.

york - 14.02.15 15:49
Zapomniałem dodać, że mamy dość autorytetów intelektualnych zrzeszonych chociażby w Akademickich Klubach Obywatelskich imienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

york - 14.02.15 15:29
Ad Robert.
Napisałem wyraźnie, że obecnych warunkach Andrzej DUDA jest najlepszym kandydatem na prezydenta, ale żeby mogła być mowa o szansach na wygraną, to musi mieć jeszcze adekwatne zaplecze polityczne, a w tym konkretnym przypadku takowym zapleczem jest front Zjednoczonej Prawicy.
Jak zaś wygląda porównanie tej kandydatury /Andrzeja DUDY/ do powiedzmy Bredzisława Kompromitowskiego, to tych osób nie da się w żaden sposób porównać, bo jak można porównywać intelektualistę do analfabety?
Byli oczywiście i inni potencjalni kandydaci Frontu Zjednoczonej Prawicy na Urząd Prezydenta, jak chociażby profesor Andrzej NOWAK z Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale skoro „padło” na doktora Andrzeja DUDĘ, to obowiązkiem tych wszystkich, którzy myślą po polsku i w kategoriach polskiej racji stanu jest udzielić poparcia tej kandydaturze.
Nie wiem, jak to czują inni, ale bynajmniej ja, mam już dość sytuacji, kiedy przychodziło mi wstydzić się własnego telewizora, kiedy oglądałem kompromitujące zachowania analfabetów na najwyższym Urzędzie w Polsce, a takimi był Wałęsa i Komorowski, abstrahując już od ich agenturalnych uwikłań !!!

Robert - 14.02.15 11:36
Nie obawiajmy się krytyki, gdyż taka możne przynieść korzystne zmiany na przyszłość. Ogólnie rzecz biorąc wystąpienie kandydata Andrzeja Dudy, mogło się podobać.
Natomiast był to temat okrojony na "powierzchowność" dzisiejszą, bez wskazania przyczyn, tych skutków dzisiejszych.
Żadnej oceny, polityki wewnętrznej i zewnętrznej Państwa, w okresie minionym. Ani żadnej alternatywy zmian, tego stanu rzeczy, stanu gospodarki jako źródła dobrobytu Państwa i jego Obywateli.
Błędem było, aby przyszły Prezydent, całego narodu, korzystał z okazji zgromadzenia PiS-u. Nie musi powielać tych z mafii rządzącej.
W całym wystąpieniu, kandydata na Prezydenta - Andrzeja Dudy, prawie w ogóle niema Andrzeja Dudy, występują postacie za którymi się chowa. A przecież Prezydent Lech Kaczyński, też popełniał błędy. Budował układy polityczne Polski na zewnątrz, bez silnej niezależnej Polski wewnątrz. Za co zapłaciliśmy i płacimy wszyscy.
Można zmienić maszynistę, ale to niewiele. Bo pociąg będzie jechał po tych samych starych torach, od tego samego punktu A do B. Wypadałoby zniszczyć stare i wytyczyć nowe klarowne szlaki, do normalnej przyszłości - takiego od-kryminalizowania Państwa tutaj niema.

Robert - 14.02.15 9:40
Panie "york" do czego Pan zmierza, że Polska nie potrzebuje autorytetów czy intelektualistów?
Państwo, które nie posiada, tej wartościowej elity, jest pozbawiona autentycznego przywództwa i zdrowej siły popartej wiedzą, w wielu dziedzinach. Jest to "motor postępu" i służenie Polsce. Przepraszam ale złodzieje i anty-polacy już się "sprawdzili". Polska potrzebuje ŻYWYCH intelektualistów i autorytetów na co dzień, W DZIAŁANIU dla Polski, w liczbach nieograniczonych, co spowoduje zdrową konkurencje, do wyłonienia najlepszych. Obecna PAN to dziadostwo, wyłonione przez polityczny dobór swołecznego wodzostwa. /patrz. SMOLEŃSK i co się stało z Polska nauką?/

His - 14.02.15 7:16
Re: york na końcu tylko nie napisałeś kto sponsorował twoje cytaty z propagandy "dobrego" bundu.
W Rosji nic się nie odradza jedynie zmieniła się wobec niej chazarska propaganda.
Rosjanie mają tyle ziemi i bogactw, że nie muszą na nikogo napadać. Kolejne propagandowe odwrócenie uwagi od naszych spraw istotnych. Przypomina to czasy zaraz po wojnie jak żydokomuna mordowała nam inteligencję i arystokrację a światu ich propaganda trąbiła, że to oddolne i samoistne "wyzwalanie się" uciskanego ludu. Jak ktoś nie widzi co się dzieje za parawanem propagandy nie powinien się zajmować polityką, chyba, że mu za to płacą.

york - 13.02.15 21:24
Polska nie potrzebuje, bo Polska miała i ma wielu autentycznych patriotów, którzy by godnie piastowali Urząd Prezydenta w Polsce.
Takim niewątpliwie patriotą był profesor Lech Kaczyński, który bardzo trafnie zdekodował prawdziwe oblicze oraz zagrożenie dla całego cywilizowanego świata ze strony odradzającego się wielko ruskiego szowinizmu pod wodzą struktur GRU, ale również oddał nam pełną prawdę o Powstaniu Warszawskim budując znakomite Muzeum Powstania Warszawskiego.
A przy tym był znakomicie wykształconym intelektualistą, czego nie można powiedzieć o takich ludziach, jak Wałęsa czy Komorowski, który na ostatniej konwencji wyborczej nawet żonę pozdrawiał czytając z kartki, aby się nie pomylić !!!
Tak samo znakomitym kandydatem na Prezydenta Polski jest Andrzej DUDA, polski patriota i znakomicie wykształcony intelektualista.

Lubomir - 13.02.15 14:32
Polska potrzebuje autentycznych patriotów. Niemiec, Chazar czy Mongoł udający Polaka, nie rozumie historii Polski i nie czuje tego co czują Polacy. Z odrazą patrzy na niezawodnych sojuszników Polski - Węgrów. Nie szuka dróg do zbliżenia z Litwą czy Czechami. Rzuca się w objęcia neohitlerowców i marksistowskich wywrotowców. Jego działania są pochodną tego, co wymyślą odwieczni anarchiści, sabotażyści i zaborcy. Polska musi funkcjonować w kręgu cywilizacji, która tworzyła fundamenty religijne, moralne, prawne, kulturowe, techniczne i ekonomiczne Europy. Polska musi szukać natchnienia w Rzymie, Florencji, Wenecji, Bolonii i Padwie. Każde odrodzenie i każda odnowa, zaczynają się od powrotu do własnych korzeni.

york - 13.02.15 13:21
Wielki start Andrzeja Dudy!
W PAŁACU NAMIESTNIKOWSKIM POPŁOCH!
Tu siłą, energia, porywająca wizja prezydentury – a tam, bez urazy –leśny dziadek!
Lucjusz Nadbereżny, młody prezydent Stalowej Woli, w wystąpieniu na konwencji Andrzeja Dudy przypomniał słowa Mahatmy Gandhiego – najpierw cię lekceważą, potem się z ciebie śmieją, później z tobą walczą, a na końcu wygrywasz.
Andrzej Duda wystartował w wielkim stylu i już na starcie przeskoczył dwa etapy. Już nie będą go lekceważyli, już nie będą się z niego śmiali.
TERAZ BĘDĄ Z NIM WALCZYĆ, ZACIEKLE I WSZELKIMI METODAMI. BO STRACH ZAJRZAŁ IM W OCZY – Duda naprawdę może wygrać.
Powiem więcej – Duda wygra!
Duda wygłosił porywające przemówienie. Była w nim siła, energia, była jasna wizja aktywnej prezydentury.
Widać w nim było przyszłego prezydenta, silnego, stanowczego, wrażliwego na ludzkie sprawy.
Widać w nim prezydenta, którego Polska nie powstydzi się w świecie. Trudno go nawet porównywać z Komorowskim, bo to inne światy.
Tu młody, dynamiczny, otwarty polityk – a tam, bez urazy – leśny dziadek…
autor: Janusz Wojciechowski
Poseł do Parlamentu Europejskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości.
http://wpolityce.pl/polityka/232913-wielki-start-andrzeja-dudy-w-palacu-namiestnikowskim-poploch

P.S. Nie trzeba było długo czekać, bo i na tym portalu „widać i czuć” macki WSI, oraz trolli z zaplecza medialnego zaplecza Bredzisława Kompromitowskiego.

Lubomir - 12.02.15 16:16
Usiłujący nazywać rzeczywistość po imieniu, coraz częściej mówią o tym, że żyjemy w czasach wojny hybrydowej. Zatem u sterów państwa nie powinno zabraknąć strategów wojskowych, technologów, ekonomistów, prawników i intelektualistów. Prowadzący wojnę hybrydową są pewnie szczęśliwi, gdy u sąsiadów ministerstwa są obsadzane dewiantami, telewizyjnymi celebrytami i notorycznymi bezrobotnymi. To żaden przeciwnik. To clown cieszący się własnym wyglądem. Oby w Polsce nie zabrakło ludzi na serio. Pan Duda przypomina najlepsze tradycje polskiej polityki. Polska nie weszła ze swoją wojną hybrydową - ani na Pomorze Przednie, ani na czeski Śląsk, ani na Litwę czy Żmudź, jednak to nie oznacza, że jesteśmy zwolnieni od obowiązku myślenia. Na Pomorzu Zachodnim i na Górnym Śląsku daje się zaobserwować niemiecko-rosyjską nadaktywność. To obecnie główni specjaliści od wojen hybrydowych.

Roman - 11.02.15 20:20
Re Robert. Nie dobrze odczytałeś moją pouczkę.A tamto wtracone "w"
to mi chlapnął komputer z starości. Jeżeli miałbym twój adres, to bym
tobie tę uwagę posłał. Ideałów i w pisowni nie ma! Stąd bogate media
zatruniają korektorów. Zrobiłem to,ponieważ czytąjąc twoje mądre
komentarze,zauważyłem częste w nich powtarzanie tego błedu. Ale
to wcale nie znaczy,że ja jestem w pisowni idałem.Ale za takie uwagi itp.
to ja zawsze dziekuje wskazującemu. W komputerach, najczęściej są
kłopoty z akcenturą w polskim alfabecie. Trymaj się bez nerwów!!!

solo - 11.02.15 16:39
Re His: Jeżeli Pan uważa że podstawą fukcjonowania państwa jest kościół, to znaczy że Pan został parę wieków z tył. To Pana sprawa. Właśnie po co jest potrzebna??? Tego, do dzisiaj nie potrafią wytłumaczyć. Za to można dobrze żyć, posługując się wiarą. Na tej zasadzie pracują znachorzy, wróżki, i politycy, księża, itd. Też pewien sposób okradania. Bo świat jest na takich złodziejskich mechanizmach oparty. Niestety. Jeżeli polityk w przemówieniu mówi damy, pracę, damy więcej zarobić, podniesiemy renty, itd. To znaczy musi kogoś okraść. Bo on tych pieniędzy nie ma. Pani Thatcher mówiła: „Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy.” Powinno w przemówieniu być, „ Stworzymy prawne możliwości, wprowadzimy ulgi dla paracodawców, aby było więcej miejsc pracy”, np. W naszych czasach nikt nie musi być prostym robolem. Bo do pracy dzisiaj potrzeba ludzi wykształconych. Robotników też. Ale tego niestety Pan też nie zauważył. Za to dobrze Panu wychodzi ubliżanie poniżanie innych. Właśnie oni uważają, że tylko to co oni czytają, z kim się spotykają jest wartościowe. Reszta?????

Robert - 11.02.15 11:25
Panie Roman, a ja Pana poznaję po tym jak pan pisze "razewm" i "niema" rvetesu- ani polskich znaków.

Lubomir - 11.02.15 10:49
Re: Robert Panie Robercie, czasami dobrze jest wciągnąć w dyskusję lobbystów i stypendystów Berlina. Oni bardzo impulsywnie reagują. Ich klakierzy od razu gdzieś zza winkla usiłują dowalić zabierającemu głos, chociażby wyłapując brak przecinka czy kropki. Myślę, że ubiegający się o najważniejszy urząd w państwie, p.Duda, nie ma żalu do nas o tego typu dyskusje i niepokoje. Zawsze znajdą się takie 'adamy', co będą usiłować utrzymać linię partii {w tym przypadku proniemieckiej czy wręcz niemieckiej} i działać zgodnie z wytycznymi niepolskiej gazety dla Polaków. Pozdrawiam i dziękuję za wielce rzeczowe wsparcie.

Lala - 11.02.15 10:18
Ja też patrzę na to wszystko pdobnie jak panowie Adam i Roman, bo jak się mają te komentarze do tematyki tego wspaniałego artykułu. I nie rozumiem jak można być jednocześnie ekonomistą, politykiem, politologiem, historykiem bez znajomości ortografii polskiej!

adam - 11.02.15 9:02
Ad Robert
Jeśli to co wyczynia Lubomir uważa Pan za "wybitne znawstwo tematyki niemieckiej", to nie wypada mi nic innego, jak tylko pogratulować "dobrego samopoczucia - czytaj humoru", a co do Opla, to korzystałem również z innych encyklopedii, jak "Multimedialna Encyklopedia Powszechna" oraz innych źródeł.
A poza tym w dalszym ciągu nie rozumiem, jak się ma ten wpis Lubomira do tematyki komentowanego artykułu, bo czym on jest, jeśli nie celowym odwracaniem uwagi od meritum sprawy?

Roman - 11.02.15 0:29
Re: Robert, ja ciebie rozpoznaje tez po tym,ze "nie ma" piszesz razewm.
Na to musisz zwazac,bo to mikra sprawa,a ktos zarozumialy moze zrobic
z tego rwetes. Trzymaj sie dobrze dlugopisu ...!

His - 10.02.15 15:35
Re: solo, może faktycznie długo żyjesz ale z tych kilku skleconych zdań wychodzi twój brak znajomości podstaw funkcjonowania państwa. Jak zwykle w takich przypadkach wynika to z pokoleniowego unikania książek i braku obcowania z wybitnymi jednostkami. Bidokom intelektualnym się wydaje, że świat oparty jest na mechanizmach złodziejskich. Ja nie mam bo jestem okradany a jak kogoś się okradnie to mi przybędzie. Dla takich wyborców kreatorzy alternatyw do głosowania przygotowali kandydaturę Judasza POlikota.
Gdybyśmy żyli w izolacji od Świata to dziś Judasz POlikot by nas "zreformował" jak kiedyś Gubelman-Jarosławski Rosjan.
Nie byłoby kościołów w których prostak nie wie jak się zachować i po co ludziom jest potrzebna wiara. Święta i niedziele też należy znieść żeby prosty robol nie miał czasu na odpoczynek tylko zasuwał aż do śmierci a chwile "radości" miałby po wciągnięciu zalegalizowanych narkotyków.

Robert - 10.02.15 14:15
Panie "adam" - z tymi durniami, to nie wychodź na samym początku, bo na końcu, okaże się kto nim jest. Inteligentny czytelnik, nie polega w 100% na Wikipedii. Zawsze jest tak, że ten kto ja pisze, ma swoje cele do osiągnięcia, nawet życiorysy znanych ludzi, są oszustwem, lub w najlepszej "wierze", kilka lat znaczących, zostaje pominięte. I tak jest w tym przypadku. Pan Lubomir, jest dużej klasy znawcą spraw niemieckich. Należałoby kulturalnie zapytać, na pewno by odpowiedział, ale w tej sytuacji niema takiego obowiązku.
Natomiast powinien pan wiedzieć, że był hitler, III rzesza, która znacjonalizowała wszystkie przemysły obce, upaństwowiła tez niemieckich prywaciarzy przemysłowców. Potem była wojna, i hitler caput. A razem z nim, był tez caput, całego niemieckiego przemysłu, po fabrykach OPLA niewiele zostało, maszyny i urządzenia, wywieźli amerykanie i sołdaty.
Panie "adam", co po wojnie pozostało niemcom? - tylko "narodowy socjalizm". Nie czytał tego pan w Wikipedii?, bo tego tam niema, a polega to na tym też, że wszystko dla niemców ma wartość, co tylko jest niemieckie. I to jest ich całą religią i świętością - trwa do dzisiaj. Oni o tym, nie mówią, nie piszą - oni to stosują. Niech pan sięgnie do źródeł niemieckich i dokończy. Na koniec zagadka: dlaczego zakłady samochodowe GM, Opel - zainstalowano w Gliwicach.

Lubomir - 10.02.15 12:24
Re: adam Wiem tyle, że niemiecka Piąta Kolumna jest aktywna w Polsce. Stan hibernacji mają za sobą i oby - przed sobą. Tacy użyją każdego argumentu w obronie niemczyzny. Przecież to są Niemcy, tylko udający Polaków. Polskę traktują wyłącznie jako żerowisko i poligon do uprawiania dywersji. Chyba czytałeś moje wcześniejsze wypowiedzi, na temat niemieckiego przemysłu w okresie rządów Hitlera i wymądrzasz się teraz. Widzę, że tobie nie chodzi o pewne historyczne nieścisłości, ale o obronę wyjątkowego statusu Niemców, tych z epoki Hitlera w spodniach i z epoki Hitlera w spódnicy.

solo - 10.02.15 11:51
W „amerkańskim stylu“ no,no. Klaka, też w stylu amerykańskim. Tylko technika przekazu jakby ze średniowiecza. A dlaczego, nie w Polskim stylu?? Ale powiało optymizmem. Ja, żyje dostatecznie długo aby to przemówienie nie robiło na mnie dużego wrażenia. Polityczne obiecanki, a naród cierpi. Tak robią wszycy w kampani wyborczej. Pamiętacie co nam obiecywał Tymiński? Potem Tusk w swojej kampani? Demokracja pozwala wybierać. Jeżeli te wybory nie przejdą przez ruskie serwery, nie będą fauszowane, to może coś się zmieni. Każdy kto po rządach PO dojdzie do władzy potrzebuje dużego poparcia elektoratu. Oraz wielu wyrzeczeń wszystkich Polaków. Przestrzeganie umów międzynarodowych, zadłużenie. Nie daje dużo możliwości i będzie bolesne. Pan Duda chce zaczynać od ochrony Polskiej ziemi. Można i tak. Ja bym zaczynał od wymówienia konkordatu, rozliczenia PRL, UB, WSI i innych służb, prokuratury, sądowinictwa. Likwidacji senatu. Ograniczenie biurokracji. Skontrolować majątki oligarchów. Takich jak Wałęsa, Michnik, Urban postawić w stan oskarżenia za szkodliwą działalność. Odpowiedzialność polityków, urzędników państwowych za błędy. Przestrzegania Polskiej konstytucji. To pozwoli stworzyć podstawy normalnego państwa, które będzie chciało zrzucić ciągnący się za nami ....... (Nie napiszę bo administrator nie puści.) Ale to nie zależy od woli boga. Tylko od nas Polaków. Także tych na emigracji, obojętnie jak się naród zdecyduje, nie szkodzić, nie opluwać, nie przeszkadzać itd.

Agamemnon - 09.02.15 23:47
Tylko czy genderowa chłopo - baba nie sfałszuje wyborów tak jak sfałszował ostatnie do samorządów?

adam - 09.02.15 23:01
Lubomir nie myśl, że masz do czynienia na tym forum z durniami, którzy uwierzą w tą pseudonaukową "wiedzę" o Niemcach, bo mylisz podstawowe pojęcia, gdyż firma Opel należała do GM już przed II Wojną Światową:
"Przedsiębiorstwo Opel zostało założone przez Adama Opla 21 stycznia 1862 roku w Rüsselsheim w kraju związkowym Hesja. Początkowo produkowało maszyny do szycia, a następnie rowery. W 1895 roku po śmierci założyciela kierownictwo nad przedsiębiorstwem przejęła żona Adama Opla wraz z pięcioma synami. W 1899 roku rozpoczęto produkcję samochodów. (...).
W 1929 roku rodzina Opel sprzedała większościowy pakiet akcji amerykańskiemu gigantowi samochodowemu General Motors Corporation za 33,362 mln USD[3]".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Opel
A ponadto, jak się ma ta, aż do „bulu” kuriozalna „wrzutka” do tematyki komentowanego artykułu?
Odwracanie uwagi, niekompetencja, zła wola, ewidentna prowokacja, czy też może bardzo poważny PROBLEM, DEFEKT W KOJARZENIU /rozpoznawaniu/ podstawowych faktów?

Lubomir - 09.02.15 21:42
Banki niemieckie i niemieckie kredyty-pułapki, pewnie zakończą w Europie żywot, jak niechlubna III Rzesza i reichsmarka. Ten proces już rozpoczął się w Grecji, na Cyprze i na Węgrzech. Potomkowie Hitlera zaczynają się gubić. Oby tylko próżni po 'hackenkreuzach' nie zapełnił Putin, ze swoim 'Sbierbankiem'. Teraz przychodzi czas na wzrost aktywności Wlk Brytanii, Francji, Włoch, Stanów Zjednoczonych i Kanady. Oby Wolny Świat wyrzucił poza nawias napinających mięśnie 'herrenvolków'. Oby 'prywatyzacja' objęła wreszcie pohitlerowskie Niemcy. I tak jak pohitlerowski 'Opel' stał się częścią amerykańskiego producenta samochodów 'General Motors', by również inni sponsorzy Hitlera, od 'Kruppa' - po 'Siemensa' i 'Veissmanna', zostali sprywatyzowani przez uczestników Antyhitlerowskiej Koalicji. To jest warunek sine qua non zaistnienia Europy Wolnych Ojczyzn. Alternatywy dla niemieckiej Europy. Także alternatywy dla niemiecko-rosyjskiej Europy.

Jan Orawicz - 09.02.15 20:34
Można tylko tyle dodać,że powyższy artykuł jest krótki i oparty na
p r a w d z i e o Panu Dudzie. Jest to jeden z żywych skarbów naszego
Narodu. Inaczej, co tu pisać w y b i t n a postać Polaka kochająca swoja Ojczyzne. Tak ja od kilku lat spostrzegam Pana dr A.Dudę. Dałem też
temu wyraz w mojej pt. "Na posła A.Dude." Ale już wiem,że za to idą
na moją osobę ataki czerwonych. Już nawet wymyslil na mnie aż
3 życiorysy, o czym sie dowiedziałem kilka dni temu od rodziny i
przyjaciół.

His - 09.02.15 20:06
Licznik Sorosa-Balcerowicza pokazuje już liczbę większą od biliona a tyka z prędkością 202 mln zł na dobę, 8,4 mln zł na godzinę i 2335,5 zł na sekundę.
Licznik ten obrazuje w jaką pułapkę wpakowała nas agentura Sorosa.
Dyskusja o przyszłości Polski powinna zaczynać się od analizy rosnącego zadłużenia i ukarania winnych.
Co z rosnącym długiem?
Czy biedny kraj taki jak my jest w stanie wyłonić nie przekupny rząd?
Jak zmienić prawo i instytucje by chroniły nasz interes ?
Od kandydata na prezydenta oczekuję odpowiedzi na te pytania.

Wszystkich komentarzy: (42)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


19 Kwietnia 1999 roku
Parlament Niemiec został przeniesiony do Berlina.


Zobacz więcej