Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 07.03.15 - 12:34     Czytano: [1595]

Kraj do likwidacji?


Sabotażyści i likwidatorzy Polski najwyraźniej lansują swoistą modę zachowań. W Polsce chyba z tego powodu przeżyła się moda na zakładanie nowych terenów zielonych - parków i ogrodów działkowych. Ludziom każe oddychać się spalinami samochodowymi. Cyniczni celebryci spektakularnie ubolewają nad powszechnością chorób układów oddechowych i płuc, wielorakiej głuchoty i syndromu wiecznego zmęczenia. W Polsce zalesianie miejskich nieużytków częściej dokonuje się siłami przyrody, niż ludzkimi rękoma. Dzikie ptactwo, wiatr, deszcz i słońce, mają często większy udział niż zorganizowani leśnicy. Antypolscy wywrotowcy demolują wszystko. Zamiast Chrystusowego krzyża - promują odwrócony krzyż, symbol satanistów. Coraz częściej można odkryć go w niemieckich sieciach handlowych. Polskie hale targowe dawno zostały zastąpione wielkopowierzchniowymi blaszakami. To tylko we Włoszech można podziwiać mercato, a w Hiszpanii mercado. Można podziwiać targowiska pełne rodzimych produktów. Ateistyczni bałwochwalcy i człekokształtni po przejściach m.in. w Tajlandii, pewnie już wkrótce zaproponują w polskich szkołach zamiast religii - zajęcia z demoralizacji, gender albo pornografii. O ile za 'lepsze' rozwiązanie nie uznają wyburzanie szkół. Czy Polska zasługuje na analfabetyzm, degradację i pojawiające się coraz częściej biedaszyby?. Czy śmietniki i wysypiska odpadów mają być najpopularniejszym warsztatem pracy dla Polaków?. Trzeba przerwać te marzenia Hitlera i jego naśladowców!.


Świeckie państwo czy antychrześcijańska władza?

Państwem modelowym dla Europy przez stulecia było Imperium Romanum. Ono tworzyło cywilizację na kontynencie europejskim i nie tylko europejskim. Po pojawieniu się chrześcijaństwa w Europie, Wzgórze Watykańskie i siedem Wzgórz Rzymu po nowemu przejęły rolę kierowniczą. Dotychczasowych bożków zastąpił jeden chrześcijański Bóg. Cywilizacja zaczęła liczyć się od początku. Od daty narodzin Bożego Syna, Chrystusa. To co było w przeszłości nazwano 'ante Christo'. To co rozwijało się na bieżąco - było 'dopo Christo'. To 'po Chrystusie', trwa do dzisiaj. Przynajmniej na Półwyspie Apenińskim. Tam gdzie, niby to w ciągle chrześcijańskiej Europie, trudno znaleźć religijne symbole, np w hipermarkecie, przy wejściu do włoskiego mega-sklepu można zobaczyć figurę świętego ojca Pio lub figurę Matki Jezusa. Kim są Włosi, pokazał ubiegłoroczny Koncert Bożonarodzeniowy, jaki miał miejsce w siedzibie włoskiego senatu. Przed ustępującym prezydentem Republiki Włoskiej Giorgio Napolitano i jego małżonką, wystąpił znakomity tercet włoski 'Il Volo'. Cudowne wydarzenie!. Duchowa uczta!. Trzej młodzi tenorzy odśpiewali wzruszający i wspaniały hymn włoski {nie pozbawiony polskich akcentów!}. Potem był repertuar tenorów i wspaniałe włoskie kolędy. Chyba sam Pan Bóg sprawił, że genialni młodzi ludzie z 'Il Volo', wygrali tegoroczną edycję Festiwalu Sanremo. A u nas?. Wielkie żarcie jak 'przed Chrystusem'. Konsumpcjonizm, jak za króla Sasa. Pogańska 'Palikociarnia' wydaje się wciąż krzyczeć: 'Jedz, pij i popuszczaj pasa!'. Polacy tylko pytają siebie: Skąd to do nas przyszło?. Z najbliższego zachodu, bliskiego czy może najbliższego wschodu?. Kto karmi nas taką podkulturą?. I to zaledwie kilka lat po śmierci tego, który zapowiadał i modlił się o Odnowę Polski, Europy i świata. Klika lat po śmierci świętego JPII.


Testowanie Polski?

Głośna ostatnio 'Wileńska Republika Ludowa' i wypuszczanie balonu sondującego przez Żyrynowskiego, na temat 'Republiki Ukrainy Zachodniej', to najwyraźniej sprawdzanie gotowości Polski do działań rekonstrukcyjnych na Ziemiach Wschodnich Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej. Oczywiście, Moskwa w zamian za swoje poparcie oczekiwałaby uznania przez Warszawę swoich najnowszych nabytków terytorialnych - za własność Rosji. Niemcy z otwartymi gębami patrzą na porozumiewawcze gesty zwolenników takiej dyplomacji, takiej teorii i praktyki. Jednak Polacy wydają się w większości słabo wierzyć, w chęć zbliżenia się do Polski ludności przez lata karmionej szowinizmem, czy wręcz rasizmem, od etnicznego - po językowy. Litwini, Żmudzini, Łemkowie i Rusini, przez stulecia potrafili wiernie stać przy Rzeczypospolitej Polskiej. Jednak czy potrafiliby to robić teraz?. Polska nigdy nie dzieliła swoich obywateli ze względu na religijne wyznanie czy etniczne korzenie. Teraz też tego nie robi. Chyba nikt nie czułby się w obecnej Rzeczypospolitej Polskiej gorszym obywatelem. Tylko czy europejski Wschód kocha europejski Zachód, w czasie kiedy wylewa się hektolitry pomyj na Watykan i cywilizację Rzymu?. W czasie, gdy piękno płynące z rozśpiewanego liguryskiego Sanremo o 'Grande Amore', o 'Wielkiej Miłości', jest zamilczane a odbywa się hałaśliwa i natrętna propaganda satanistów i sodomitów, 'Madonny', Mercury'ego i Eltona?. Polska musi zacząć kojarzyć się ze świętością JPII i jego ideą Odnowy. Odnowy na miarę Renesansu i Romantyzmu.


Liberałowie walczą z polskością?

Mieszkańcy Królewskiego Grodu nad Pregołą, mają chyba niewiele powodów do zmartwień, że Solidarność i Platforma Obywatelska nie przyjęły się u nich. Nie zyskał szerszego poparcia ani Niemcow, ani Prochorow. Dlaczego nie chciano 'Wałęsy', ani 'Tuska' na Pomorzu Królewieckim?. Czyżby nie wierzono hasłom o wolności, obywatelskiej i bezpośredniej demokracji, i o korzyściach płynących z powszechnej prywatyzacji?. Pewnie królewiacy a właściwie kaligradczanie zrozumieli, że po słownej zadymie, wszystko pozostanie po staremu. Kaliningrad będzie nadal Kaliningradem, Czerniachowsk - Czerniachowskiem, Sowietsk - Sowietskiem. Gubernia Kaliningradzka pozostanie rosyjską gubernią a oni pozostaną bez swoich stoczni i zakładów przemysłowych. Pozostaną ze swoją pozorną wolnością. Wolnością bez pracy i bez środków do życia. Dochodzący do głosu w Polsce liberałowie, to już nie tylko połączenie osła z koniem trojańskim, ale to najczęściej skrzyżowanie sodomitów z neohitlerowcami, neowłasowcami i neobanderowcami. Dla tej inteligencji inaczej niepotrzebna stała się nawet klasyczna literatura polska, od Kraszewskiego i Sienkiewicza - po Żeromskiego i Orzeszkową. Nawet Marię Konopnicką zaczęli atakować za zły życiorys. Sodomoci i orędownicy sodomii, wszędzie zaczęli węszyć sodomię. Wszędzie, tylko nie pomiędzy sobą i swoimi. Podobnie zaczęto szperać w życiorysie Adama Mickiewicza. Sodomici stali się nagle obrońcami cnoty i obalaczami polskości. Autorzy arcypatriotycznych utworów zostali zaatakowani nie z powodów obyczajów. Nie z powodu życiowych słabości, czy błędnych wyborów, ale za takie teksty, jak m.in. : 'nie rzucim ziemi skąd nasz ród...' i 'lepszy na wolności kęsek byle jaki, niźli w niewoli przysmaki'. Rzeczy należy nazywać po imieniu. Unikanie słowa: zdrajca Polski, jedynie rozzuchwala renegatów w ich bezczelnym i bezkarnym niszczeniu Polski, Polaków i polskości.


Zbawca czy łowca niewolników?

W Warszawie znów pojawił się Vincent Rostovsky, wciąż kreujący się na zbawcę Polski. Chociaż on sam udaje, że nic o tym nie wie, w Polsce nawet przedszkolacy widzą w nim łowcę mózgów i łowcę niewolników. To za jego sprawą na brytyjski rynek pracy wyemigrowało niemal 100 procent młodych Polaków, szukających pracy i życiowej stabilizacji. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że ponad 2 mln spośród tych ludzi, to ludzie w pełni wykształceni a wykształcenie jednego obywatela kosztuje Polskę ponad 500 tysięcy złotych, to nietrudno obliczyć jaką stratą dla polskiego państwa jest odpływ tych ludzi z Rzeczypospolitej. Pewnie 'Sztukmistrz z Londynu', jak nazywają specjalistę od manipulacji finansowej, najwyraźniej przyjechał po dalszych gastarbeiterów. Po robotników przymusowych - na zmywak, do sprzątania hoteli i do szykowania kanapek. Robotników przekwalifikowanych z polskich techników, inżynierów, magistrów, doktorów i profesorów. Za sprawą likwidatorów i sabotażystów, postępuje eutanazja polskiej gospodarki i polskiego rynku pracy. Cyniczni łgarze wciąż przekonują, że na tym właśnie polega cywilizacyjny postęp. Oby antypolskich sabotażystów rozgonili polscy górnicy. To wciąż potężna armia solidarnych Polaków. Tego wiernego Bogu, ojczyźnie i honorowi środowiska, nie udało się spenetrować i zniszczyć od wewnątrz. Szczęść im Boże!.


'Taniec śmierci' wokół Wojska Polskiego?

Niekiedy można mieć skojarzenia, że ktoś wykonuje jakiś rytualny taniec śmierci - wokół polskiej obronności. Nie chodzi tu już o tajemniczą śmierć generała Sylwestra Kaliskiego, czy generała Petelickiego, o 'Mirosławiec' czy 'Smoleńsk'. O likwidację Pomorskiego Okręgu Wojskowego, czy Śląskiego Okręgu Wojskowego. Kiedy wszystko rozstrzyga się w eterze i w powietrzu pozoranci przysyłają nam do pomocy czołgi. Pewnie w dodatku przysyłają je w częściach, do montażu. Może nawet bez niektórych elementów, niezbędnych do funkcjonowania maszyn. Żeby chociaż nowoczesne poduszkowce z Wielkiej Brytanii...To tak, jako rekompensatę, za obronę Anglii i 'zaliczkę' na przyszłość...Niestety. Nawet Włosi nie podsyłają swoich śmigłowców wojskowych - za Ankonę, Bolonię czy Monte Cassino. De facto trwa rozbrajanie Polski. Znika np pułk śmigłowców w Pruszczu Gdańskim. Może w ramach 'otwartego powietrza'?. Czy może w ramach 'otwartych drzwi'?. Otwartych, dla niemieckich 'przyjaciół'?. Przykre, że duch patriotyzmu umiera wśród walecznych zawsze Polaków. Umiera w czasie, gdy nawet niewielka Litwa sposobi się do obrony, zdając sobie sprawę z wielorakich zagrożeń. Chyba nie liczymy, że Litwa będzie w stanie bronić także nas. Lotnictwo, obrona przeciwlotnicza i rakiety, to była typowo polska broń, także w wieloetnicznej Rzeczypospolitej Polskiej.


My wciąż uważamy, że marksizm może tylko nadejść ze wschodu

Od 1989 roku, od roku rzekomego przełomu, rosną niemieckie wpływy w Polsce. Nad rozwaleniem polskiej obronności, systemu finansowego i gospodarczego ustroju, wciąż pracują najwytrawniejsze niemieckie głowy. Po szamotaninie wokół obronności Polski, zapadły antypolskie decyzje o likwidacji niezwykle ważnych okręgów wojskowych Polski - okręgu pomorskiego i okręgu śląskiego. Od 1989 roku postępuje demolowanie i dewastacja polskiej gospodarki i polskiego przemysłu, zarówno na Pomorzu Gdańskim, Środkowym, jak i na Pomorzu Zachodnim. Podobne operacje sabotażu mają miejsce na Górnym Śląsku, na Śląsku Opolskim i na Dolnym Śląsku. Czy nie podobnie było w przeszłości?. Niemcy wszystkich pokoleń i mutacji, atakowali zachodnie i północne rubieże Polski. Niemieccy sabotażyści ględzą o heimatach, zeitungach i podobnych maszkarach. Z pogardą bełkoczą o 'Wasserpolnisch', 'Wasserpole' i 'Wasserpolacke'. Ten obłęd jest popierany autorytetami typu Joerg Buseck. Przepraszam - Jerzy Buzek. To czołowy likwidator polskiego górnictwa i hutnictwa. Po niemieckich dywersjach padły pomorskie i śląskie przedsiębiorstwa, domy kultury i kluby sportowe. Te które ocalały z 'niemieckiej reformy' - znalazły się w stanie agonii. Do ruiny doprowadzono bastiony polskiego przemysłu i polskiego sportu: Chorzów i Bytom. Z Zabrzem też nie jest lepiej. Swój udział w dewastacji Polski miały różne deutsche hausy i instytuty Goethego. Dzisiaj niemiecka bezczelność woła o pomstę do Nieba. Niemcy wysuwają coraz to nowe roszczenia. 'Schlesische Zeitung' {GazetaŚląska} nikogo już nie dziwi. Podobnie jak 'Schlesisches Wochenblatt' {Tygodnik Śląski}. Przeraża, że te tytuły ukazują się nie na ziemi niemieckiej, ale w historycznym, przemysłowym sercu Polski. Patronujący ruchom wywrotowym w Polsce niemiecki pisarz i dziennikarz Thomas Urban oraz jego były pracodawca 'Sueddeutsche Zeitung', donosili o kilku tysiącach tzw autonomistów. Dzisiaj propaganda niemiecka bębni o milionie autonomistów. Za kilka lat propaganda neogoebbelsowska ogłosi pewnie, że cała ludność polskiego Śląska, to nowy naród w Europie. Obecnie do polskiego Senatu zamierza wystartować antypolski sabotażysta spod znaku rasistowskich haseł. Sabotażysta z niemieckiej bojówki RAŚ. Ilu zdrajcom Polska zaufała już wcześniej?. Udając Kaszubów czy Ślązaków, wykonują robotę jaką dawniej wykonywała hitlerowska Piąta Kolumna. Rujnują wszystko, co zawsze stanowiło siłę Rzeczypospolitej Polskiej. Czy Polska powinna utrzymywać zdrajców i sabotażystów?. Z pewnością nie!. W sytuacji, gdy nie ma rzekomo pieniędzy na dotacje dla polskiego lecznictwa i szpitalnictwa, polskich placówek oświatowych i polskiej prasy między Odrą i Nysą Łużycką a Bugiem, a także na Zaolziu i na Litwie, nie możemy sobie pozwalać na sponsorowanie niemieckiej Piątej Kolumny. Z Niemiec wlewa się już nie tylko marksizm, ale neohitleryzm i niemiecka sodomia. Niemcy to obecnie główny eksporter tego, co rujnuje pojedynczych ludzi i poszczególne państwa. Trzeba wciąż stawiać zapory przed niemieckim potopem, by nie znaleźć się na dnie ludzkiej egzystencji. Polacy potrzebują silnej i zjednoczonej Polski, a nie podziałów, niemieckiej propagandy i niemieckich sabotażów.


Politycy odchodzą, poeta zostaje na zawsze

Słowa poety, księdza Twardowskiego 'Śpieszmy się kochać ludzi...' na stałe zdobyły sobie polskie obywatelstwo. Niczym dłutem zostały wyrzeźbione w polskiej świadomości, w polskich sercach i sumieniach. Podobnie było i jest ze słowami Mikołaja Reja o Polakach - nie gęsiach, ale mających swój, własny język, czy ze słowami biskupa Krasickiego - na temat wolności i przysmaków w niewoli. Mickiewiczowska 'Oda do młodości' to wręcz program dla Polaków wszystkich pokoleń. Kto go nie realizuje w swoim życiu, przestaje być jednym z nas. Słowa tych naszych wielkich przewodników po polskości, tworzą naszą narodową tożsamość. Są naszym identyfikatorem i kręgosłupem moralnym. Trzymają nas w pionie i pozwalają być dumnymi. Zachęcają do ciągłej pracy i troski o polską wspólnotę narodową i państwową. Kto szydzi z ojczystej literatury, ten niszczy to co najważniejsze. Niszczy to co niezbędne do przetrwania. Ostatnio szyderców polskości jak gdyby przybyło. Szczególnie dotkliwe stało się to na ziemi pomorskiej. Ziemi udręczonej przez krzyżactwo i oprawców spod znaku swastyki, autorów KL Stutthof i podobnych tragedii. Wrogowie Polski wolą piszącego weterana SS, niż poetę z Gdańska Mirosława Krupińskiego, czy m.in. współczesną poetkę polską Lusię Ogińską. Za mercedesa otrzymanego z niemieckiej fundacji, niejednemu karierowiczowi polskie poglądy zmieniły się na całkowicie proniemieckie. Włącznie z uwielbieniem Goethego i ultraniemieckiej 'Ody do radości'.


Czas na realne zmiany

Nie będzie biologicznego boomu w państwach europejskich, bez kultu narzeczeństwa, bez kultu małżeństwa, małżeńskiej miłości i miłości rodzinnej. Eksperymenty z rodziną, szkalowanie miłości małżeńskiej i rodzinnej, odbieranie małżeństwu prawa do miłości seksualnej, to otwieranie drzwi zdradom, lubieżnością i dewiacjom. Zabawowi księża otoczeni kręgami wielbicielek, oraz mężowie gromieni rygorami celibatu, to tresura wyrwana żywcem z formuły Średniowiecza, nieprzystająca do współczesnej Odnowy życia i do świadomości współczesnego wierzącego.


My i historia

Trzeba wciąż na nowo odczytywać swoje miejsce w historii, geografii i codziennej rzeczywistości. Waleczne Pułki Smoleńskie , walczące ramię w ramię z Polakami - przeciwko niemieckiej nawałnicy pod Grunwaldem, to jednak tylko przeszłość. Przeszłość, którą chwilami chciałoby się widzieć, jako bieżącą rzeczywistość. Nad Pregołą też daleko jest od rzeczywistości polityczno-społecznej, kiedy to polski król Kazimierz Jagiellończyk ustanawiał kolejne województwo zjednoczonego Państwa Polskiego - Województwo Królewieckie. Województwo Smoleńskie, kierowane przez wojewodę Aleksandra Korwina Gosiewskiego, to też tylko przeszłość. Istniejące realia trzeba brać zawsze pod uwagę. Inaczej można stać się politycznym Don Kichotem i irracjonalnym kosmitą. Kosmitą pozostającym w stanie nieważkości. Polska mimo potknięć i zasadzek musi istnieć i szukać własnych wizji i dróg rozwoju, nie wykluczając taktycznych sojuszy i paktów. Tych taktycznych sojuszy Polaków boją się antypolscy, antyeuropejscy i antyamerykańscy Niemcy. Przecież nawet sojusz polsko-czeski mógłby zakończyć się rewitalizacją zbliżenia polsko-czesko-łużyckiego. A tego dzielący chętnie innych Niemcy, z pewnością nie pragną. Niemiecki protektorat nad Czechami, Morawami czy czeskim Śląskiem?. Owszem, jak najbardziej tak!. Ale protektorat Czechów i Polaków nad Łużycami?. Co to, to już nie!. Historia nie może być ani alternatywą, ani tematem zastępczym dla bieżącej rzeczywistości, czy dla przyszłych rozwiązań. Historia wciąż musi uczyć tego, jak żyć?. Obecność Polski za króla Bolesława Krzywoustego na Pomorzu Przednim i na wyspie Rugi, to też nasza historia. Warto ją przypominać tym, którzy mieliby ochotę wyrzucić Polskę z Pomorza Zachodniego i Środkowego. Taki scenariusz amatorzy polskiej ziemi, zrealizowali już przecież na Litwie Zachodniej, Białorusi Zachodniej i na Zachodniej Ukrainie.


Co z tą Ukrainą?

Skoro następuje rozpad imperium Nikity Chruszczowa, to może dawne polskie województwa na Ukrainie Zachodniej przeorientują się bardziej na Polskę. Niejednokrotnie po krwawych rebeliach, skruszeni Ukraińcy wracali do Rzeczypospolitej Polskiej. Zawsze witani jak bracia, wracający po długiej tułaczce. Zresztą nawet jeden z dowódców UPA Roman Szuchewycz wypowiadał się, że gdyby przewidział, że Ukraińcy dostaną się pod wpływy Moskwy, nigdy nie walczyłby z Polakami. Może obecny czas, to czas odkrycia przez Ukraińców bliskich więzi z polskim Kościołem?. Może tego odkrycia dokonają zarówno grekokatolicy, jak i ukraińscy katolicy rytu rzymskiego?. Może szukający zbliżenia z Zachodem Ukraińcy, gotowi byliby przyjąć łaciński alfabet, żeby zaakcentować swoją jedność z cywilizacją łacińsko-rzymską?. Polska nie ma powodów, by toczyć boje z Rosjanami o Krym, czy o tereny określane Noworosją. Jak na razie Rosjanie nie przejawiają zainteresowania Ukrainą Centralną i Zachodnią. Nie można też kierować się jakąś zbiorową zemstą. Przypadek smoleński nie dotyczy całej Rosji. Krąg zamieszanych w tę sprawę jest bardzo niewielki. Tragedia smoleńska nie powinna zatem burzyć dobrych relacji kulturalnych, gospodarczych i handlowych pomiędzy Polską a Rosją. Cierpią na tym stosunki regionalne: Nizina Pruska - Warmia i Mazury, Nizina Pruska - Pomorze Wschodnie, Pomorze Gdańskie. Klimat wojny totalnej, klimat wojny każdego z każdym, wydaje się bardzo cieszyć Niemców. Polacy zapatrzeni na Wschód, tracą z pola widzenia to, co dzieje się na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Lenin był inspirowany przez Berlin. Czy nie jest podobnie z Putinem?. Lata spędzone w Dreźnie, bardzo zbliżyły Putina do niemieckiego języka, niemieckiej historii i niemieckiej kultury. W tym także do niemieckiej kultury wojny i śmierci. Zatem wydarzenia ukraińskie, mogą być od początku do końca inspirowane i kontrolowane przez Berlin. I dlatego właśnie Polsce nie wolno dać się wciągnąć, w tą niemiecką grę wojenną.


Państwowcy czy bezpaństwowcy?

W Europie ruszyła ofensywa przeciwko państwom kontynentu. Z narodowych państw i osiadłych narodów chce się koniecznie porobić bezpaństwowców i koczowników. Komu potrzebni są europejscy auslaenderzy?. Wygląda na to, że krzewieniem tej idei zajmują się Niemcy. To Niemcy wciąż promują dzielnicowe regionalizmy, autonomie i separatyzmy. Oczywiście robią to wyłącznie na eksport. Broń Boże u siebie. Tutaj nawet Bawarczyk musi mówić jednym językiem z Serbołużyczaninem. Niemcom wciąż zależy na jednym, supersilnym państwie. Niemcy nie chcą jakiegoś multi-kulti, ale niemieckiego imperium. Najlepiej gdyby ono rozciągało się od Lizbony - po Ufę, albo chociaż - po Kijów. Regiony, nadzorowane przez Berlin, z założenia mają się różnić i zwalczać, uznając jedynie autorytet i dyktat Berlina. Niemcy wciąż wierzą w swoje: 'Deutschland, Deutschland ueber alles!'. Dwie przegrane ostatnio wojny, najwyraźniej niewiele ich nauczyły. Może tylko nauczyły ich konieczności stosowania barw ochronnych i kamuflażu. Teraz Niemcy usiłują wszystko podporządkowywać sobie na drodze reform, a raczej - pseudoreform. To metoda stosowana przez Martina Lutra i Karla Marxa. Jednak teraz dotyczy nie tylko religii i światopoglądu, ale także takich kwestii, jak edukacja, medycyna, technologia a nawet sport. Stąd taka wszechobecność Niemców w wielu dziedzinach życia innych narodów. Narodów - kandydatów na niemieckich niewolników. Nomada nie ma stałego domu. Nie ma rozwiniętego zaplecza tego domu. Zaplecza w postaci wielopokoleniowego warsztatu pracy. Nie ma własnych narzędzi pracy, ani nawet ambicji posiadania takich rzeczy. Jest wiecznym chłopcem na posyłki. I takimi według niemieckich założeń mają być m.in. Polacy. Taka ludzka masa była potrzebna Hitlerowi. Ten diabeł w ludzkiej skórze, nie zdołał zrealizować swoich zamiarów. Teraz władca piekieł posyła babę, w myśl hasła: 'gdzie diabeł nie może, tam babę pośle'. Merkel wywraca do góry nogami cywilizację europejską. To niemieccy sodomici przemilczają i zakłamują rzeczywistość pełną europejskich świętych i męczenników, przestawiając Kościół jako siedlisko pedofilów i kurtyzan. I kto to robi?. Robią to właśnie pedofile i kurtyzany z Berlina i zniemczonej Brukseli. Złodziej zawsze krzyczy: 'Łapać złodzieja!'. To dla odwrócenia uwagi od siebie.

Lubomir

Wersja do druku

Brynik - 15.03.15 18:55
Re MariaN, Wrocław i Szczecin - z całym nadodrzańskim pasmem to też -
od dziada -pradziada ziemia polska. Tylko proszę cofnąć sie wstecz
historyczną.

Lubomir - 15.03.15 12:50
Re: MariaN Według mnie sytuacja Polski przypomina czasy heretyckiego potopu, jakiego doświadczyła nasza ojczyzna. Wówczas też 'regionalizowano' Polskę. Podbijano kolejno, od Wielkopolski - po Litwę. Jakość polskich elit pozostawiała wówczas wiele do życzenia. A jednak zwyciężył polski duch wolności i niepodległości. Mnie bardzo niepokoi 'ubieranie się' Niemców w rolę nieszczęśników. Przebywający np prywatnie na Jasnej Górze premier Freistaat Sachsen, premier tzw Wolnego Państwa Saksonia Stanisław Tillich, mówił o 70-tej rocznicy zbombardowania Drezna przez lotnictwo alianckie i o kilkudziesięciu tysiącach mieszkańców, którzy zginęli w ogniu pożarów, rozszalałych po nalotach w 1945 roku. Ani słowem nie wspomniał o milionach bestialsko zakatowanych obywateli polskich. Zakatowanych przez Niemców - zbirów Hitlera. Rosjan można intelektualnie ograć. Niemcy często okazują się nie do pokonania - na intelektualnym polu i dlatego według mnie, są dla nas groźniejsi. Niemcy to perfekcjoniści i pedanci typu Adolf Hitler. Abstynenci w śnieżnobiałych koszulach i śnieżnobiałych rękawiczkach. Tacy nawet na sekundę nie przestają kontrolować sytuacji. Chyba jedynie ci, co bardzo odpowiadała im wersja kilku państw niemieckojęzycznych w Europie, mogliby coś tutaj zmienić. Głównie Stany Zjednoczone Ameryki, Zjednoczone Królestwo Wlk Brytanii i Francja. Jeżeli oni tego nie zrobią, to Niemcy i Rosja zagrają swoimi kartami, rozrzucając kartę 'Wolnego Państwa Teksas' , 'Republiki Szkockiej' i m.in. 'Republiki Alzacji'. Chyba właściwą drogę obiera Grecja. Głosi hasło moralnej odnowy i odbudowy Wielkiej Grecji. Przy tym domaga się od Berlina 160 mld euro odszkodowania za okupację swojej ojczyzny i grabież narodowych dóbr Grecji. Jeden obieg polityczny z Berlinem, powinien umożliwić Grekom rewindykację. Pod warunkiem, że zwycięży europejska solidarność a nie niemieckie lobby w Europie.

MariaN - 14.03.15 13:08
Polska mając takie atuty jak geograficzne położenie, nie wykorzystuje tego daru od Boga nalezycie. Nie tylko nasi sąsiedzi są zagrożeniem dla nas ale i my sami, wybierając szpicli i zdrajców na wysokie urzędy podcinamy gałąź na której siedzimy.
Owszem agentura niemiecka szaleje w Polsce ale oni chociaż coś budują, natomiast ta rosyjska tylko niszczy. Jedni i drudzy działają na naszą niekorzyść tylko każdy w innym zakresie. Taka sytuacja jest pokłosiem permanentnego niszczenie naszej elity. Ostatnio taka czystka dokonała się 10 kwietnia 2010 pod Smoleńskiem i nie sądzę aby guzik wciśnięto w Berlinie. Rozkaz przyszedł z Kremla. Nie mam nic do Rosjan, chciałbym aby między Polską a Rosją nastąpił zwrot i partnerskie stosunki ale jest to niemożliwe, gdy tam rządzą despoci albo raczej idioci, którzy cały czas próbują zapanować nad światem. To już nie te czasy. Rosja może być potęgą światową, ale tylko wówczas, gdy zacznie budować, rozwijać przemysł i dbać o swoich rodaków. Teraz całe ich zyski pochodzą z ziemi, rozkradają i niszczą naturę nie wnosząc nic by rozwijać i szanować to co Pan Bóg stworzył.
Niemcy dla Polski są wielkim zagrożeniem, bo są... bogaci i wszystko robią, żeby nas wykupić. A tak na marginesie, jak to jest, że państwo niemieckie, które wywołało wojny światowe, wymordowało dziesiątki milionów ludzi!!!!!!!, teraz pławi się w luksusach i ma czelność rządzić w Europie. W geście sprawiedliwości dziejowej, za wkład i poniesione ofiary Polska powinna po 45 roku sięgać na wschodzie terenów sprzed wojny a na zachodzie do miejsca, gdzie zaczynało się NRD.

His - 07.03.15 21:00
Jak jeżdżę po POlsce to obserwuję, że ostatnio nie buduje się budynków przemysłowych z lokalnej cegły tak jak kiedyś tylko stawia się blaszane budy z chińskiej blachy. W takiej budzie bez okien w lecie jest gorąco jak pada to dudni jak zima to zimno. Obok tych blaszanych bud stoją duże namioty na gotowe produkty. A wszystko przez przepisy, które preferują budynki nie związane z gruntem. Jeżeli budynek nie jest związany z gruntem to tym bardziej jego właściciel. Dziwne przepisy o zatrudnieniu powodują że przedsiębiorcy co chwila zmieniają pracowników nie patrząc na kwalifikacje byle dostać jakąś ulgę. Takie zamieszanie wsród pracowników ma na celu ich ogłupianie i niszczenie wykwalifikowanej kadry. Aby zniszczyć polskiego pracownika sprowadzono Ukraińców, którym polski podatnik opłaca hotel i ubranie. Zatrudniani są poprzez agencje pracy na rękę dostają od 5 do 7 zł. Część już po pierwszej wypłacie wyjechała.
Polacy jakoś wegetują dzięki temu, że mieszkają w rodzinach wielopokoleniowych. Jeden ma rentę i ulgi, drugi jest na chorobowym, trzeci kradnie, czwarty kłusuje, piąty wyjechał za granicę i tak w sumie ich wielopokoleniowa i wielozadaniowa rodzina może przeczeka do lepszych czasów.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1999 roku
Parlament Niemiec został przeniesiony do Berlina.


19 Kwietnia 1995 roku
W Oklahoma City dokonano zamachu bombowego. Zginęło 167 osób.


Zobacz więcej