Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 16.03.15 - 11:25     Czytano: [1868]

Dział: Głos Polonii

Sen nocy letniej


„Chwała wielkich ludzi jest jak cień, czym bliżej zachodu, tym dłuższy.”
Za człowiekiem, który zostawił coś ważnego po sobie wciąż szybuje echo powtarzające jego imię. Tak trudno zapomnieć o ludzkich czynach tych dobrych jak i złych. Mówią, że narody powinny się karmić wspomnieniami, historią, a przede wszystkim wiarą.

W co dzisiaj wierzymy?.
Może w moc własnej siły, w swoje talenty, w samowystarczalność! Tak przynajmniej wynika z obserwacji i danych, które stały się naszym codziennym pożywieniem.
Wielkość potrafi mieć różne oblicza: jedni uważają, że pochodzi z niebios, inni chcą budować ją sami. Wielkość to pojęcie względne i trudne do oszacowania. Coraz rzadziej słychać o narodzinach geniuszy, co nie przeczy, że tacy nie istnieją. Kiedyś ludzie ich odkrywali, dzisiaj odkrywają się sami. Znamy kompozytorów, artystów i pisarzy, bliskich temu określeniu. Wielu ludzi stara się ich naśladować, co zdaje się być szlachetne. Iść za mądrymi, to tak jakby zagłębiać się w księdze życia, jakby odnaleźć swój azymut. Sztuka i człowiek towarzyszą sobie od wieków, człowiek bez niej staje się drętwy. Ona jest deserem do posiłków i kroplą wody spadającą z nieba. To dzięki sztuce człowiek staje się bardziej dojrzały i wartościowy, rozumiejący problematykę życia, i świata.
Średniowiecze (przynajmniej od V do XI w.) było mroczną doliną dla kultury, za to dzisiaj roi się od wszelkiego rodzaju artystów. To rekompensata za ubiegłe, stracone stulecia. Wszystko musi mieć czas na odpoczynek; nawet gleba po dobrym urodzaju.
Polonijni artyści mają się dobrze, dorobiliśmy się wielkiego formatu literatów:” klasyków, wieszczów, bardów.” Aż kipi od poezji (tematyka wszechstronna), książki sypią się jak przysłowiowa manna. Wiemy do czego w przeszłości doprowadziła nas masówka…Mógłbym o tutejszych artystach napisać traktat, ale i z tym doskonale sobie radzą – piszą sami o sobie. Zatem przeniosę się za ocean, do epoki oświecenia gdzie geniuszy również nie brakuje. Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Dante, Chaucer to tylko niektórzy królowie tamtego stulecia. Chciałbym jednak dzisiaj więcej uwagi poświęcić największemu angielskiemu poecie, dramaturgowi i aktorowi - Williamowi Szekspirowi –
Co nie oznacza, że zapomnę o tutejszych pisarzach, im również należy oddać pokłon.

William Szekspir urodził się w 1564 r. w miejscowości Stratford – upon- Avon, napisał wiele sztuk (w granicach 40), ponad 150 sonetów. Popularnością cieszył się już za życia, co dzisiaj nie jest ewenementem. Jednak dopiero po śmierci uznano go za poetę narodowego Anglii. Życiorys miał w miarę krótki ( jednak czasy się zmieniły) uczył się w liceum: łaciny, historii, literatury antycznej i retoryki. W związku z nielegalnym handlem wełną ojciec Williama popadł w tarapaty finansowe i syn zmuszony był przerwać naukę, a może też było mu to na rękę, kto wie? Nic nie wskazuje na to, że do niej powrócił. Pracował u magnatów jako sekretarz, guwerner, również jako aktor w dworskich przedstawieniach. Pisał z wielką łatwością i potrafił tworzyć zarówno komedię i tragedię, co raczej rzadko się zdarza. Sztuki Szekspira zostały przetłumaczone na wszystkie najważniejsze języki świata. Ożenił się w roku 1582 ze starszą od siebie o 8 lat Anne Hathaway, która była z nim w ciąży. Szekspirowie mieli trójkę dzieci: Suzanne, Hamnet i Judith (bliźnięta). Hamnet zmarł w wieku 11 lat, przypuszcza się, że śmierć ta była inspiracją do napisania Hamleta.
Arcydzieło teatru elżbietańskiego Hamlet to tragedia napisana na przełomie XVI i XVII w.
Jej treść oparta jest na historii spisanej przez Saxo Grammaticusa (Gesta Donorum 1200 r.) Opowiada o królu Danii Roryku, który dzieli władzę nad Jutlandią pomiędzy dwóch braci: Orvendila i Fengiego. Jeden z nich Orvendil zaręcza się z córką króla Geruth, rodzi się im syn Amleth. W imię pożądania Geruth, Fengi zabija brata i po zaślubinach ogłasza się królem Jutlandii.Amleth udaje szalonego, gdyż obawia się o własne życie. Wraz z ukochaną Ofelią planuje zemstę, zabija króla i staje się mocarzem Jutlandii.
Szekspir nie bał się wzorów i korzystał z nich śmiało. Wzorować się - znaczy znać i korzystać z historii

Oto Hamlet Szekspira:
Na zamku w Danii (w Elsynorze) nagle umiera król Hamlet, jego miejsce na tronie zajmuje jego brat Klaudiusz, poślubia wdowę królową Gertrudę. Syn zmarłego króla o tym samym imieniu ( Hamlet) powraca z Wittenbergi. Zhańbiony postępowaniem matki, która wyszła za stryja książe szuka rozwiązania. Jego przyjaciel Horacy oznajmia mu, że w zamku pojawia się duch jego ojca. Hamlet spotyka się z duchem, który wyjawia mu, że zabił go brat. Każe synowi przysięgnąć zemstę, jednak nalega by oszczędził matkę. Długo się zastanawia czy duch ojca nie jest demonem, pragnie dowodów zbrodni. Udaje niezrównoważonego, by łatwiej dojść do tajemnic i odnaleźć prawdę. Tymczasem do Francji wyjeżdża Laertez, syn Poloniusza i brat Ofelii, nakazując jej, by nie wierzyła w wyznania miłosne Hamleta. Po wielu intrygach Hamlet zrywa z Ofelią.
Hamlet zaprasza znajomych aktorów i prosi o wystawienie sztuki” Zabójstwo Gonzagi’ przerabiając minimalnie jej treść. Klaudiusz zauważywszy, że odgrywane jest jego zabójstwo - wychodzi. Hamlet już zna zabójcę swego ojca, i choć ma sposobność jego zabicia w czasie odmawiania modlitwy – nie czyni tego. Uznał bowiem, że zamiast stryj do piekła, trafi do nieba. Matka księcia czyni mu wymówki, jednakże on oskarża ją o zdradę ojca, przypadkowo zabija stojącego za kotarą Poloniusza myśląc, że to król Klaudiusz. W tej kłótni pojawia się duch ojca i przypomina Hamletowi daną obietnicę o nietykalności matki. Ducha nie widzi królowa i tym bardziej podejrzewa rozmawiającego syna z nikim za obłąkanego. Król postanawia pozbyć się bratanka i wysyła go do Anglii. List jaki otrzymali od Klaudiusza Gildensterni Rozenkranca ( konwojenci księcia ) był dla niego wyrokiem śmierci . Hamlet spotyka wojska norweskie maszerujące na Polskę i na statku wykrada list Klaudiusza, zmienia jego treść wydając tym samym wyrok na konwojentów. Statek atakują piraci i Hamlet trafia do niewoli, niebawem zostaje odesłany do Danii. Do kraju powraca Leartes, syn Poloniusza, brat Otylii wywołując rebelię, wdziera się do zamku domagając się ukarania zabójcy Poloniusza. Klaudiusz obiecuje mu godziwy proces, tymczasem Ofelia jest w obłędzie po stracie ojca. Ofelia topi się w rzece, na jej pogrzebie pojawia się Hamlet.
Ostra wymiana zdań między nim a Laertesem, który obwinia go za utratę ojca i siostry. Pragnie to wykorzystać Klaudiusz. Proponuje pojedynek z Hamletem. Laertez wpada na genialny pomysł, by posmarować broń trucizną, a Klaudiusz postanowił Hamletowi podać szklankę zatrutego wina w czasie walki. W pojedynku Laertes rani przeciwnika, ale zatruty floret trafia do ręki Hamleta, który rani Laertesa. Królowa przez pomyłkę wypija zatrute wino i umiera. Przed śmiercią Laertes wyznaje prawdę o zdradzie swojej i Klaudiusza. Hamlet godzi śmiertelnie króla. Umierając książe wyraża swoją wolę, by na tronie zasiadł Fortynbras.

Każdy z nas oglądał chociaż raz dzieło Szekspira, napisał ich wiele, z których najbardziej znane to: Hamlet, Makbet, Julia i Romeo, Król Lear, Wieczór trzech króli, Poskromienie złośnicy i wiele innych.
Znakomita komedia „Sen nocy letniej” napisana z okazji ślubu jednego z arystokratów zwieńcza węzłem małżeńskim aż trzy pary, przechodzące perypetie życiowe, pełne uczuć i magii. W owej igraszce można się doszukać głębszych treści, mądrości jaką nosił w sobie kontrowersyjny uczuciowo Szekspir.

Władysław Panasiuk
Chicago

Wersja do druku

Jan Orawicz - 09.04.15 19:58
Pan Shmochel von Strupp. Niechaj Pan sobie skróci ten nick...!
Chcę Panu odpowiedzięć na Pański komentarz zupełnie
bezpodtanie skierowan do mnie. I to z takim ogromnym zgrzytem,
że prawie cał Orawicz znikneło. Piszę ten komentarz drugi raz
ponieważ hakerzy mi pierwszy zlikwidowali w oka mgnieniu.
Ale żeby sie nie rozpisywać członkiem Solidarności byłem od pierwszych
chwil Jej powstania. Ale zdrada Okrągłego Stołu' i Kontraktowe
wybory już w zasadzie wybiły mi z głowy zdradzony Związek.
Dałem temu wyraz w moich ulotkach tamtego czasu i na zebraniach
już konającej Solidarnosci. Ale to jest duży temat, nie na komentarzyk.
Obecną Solidarność traktuję identycznie jak Pan. Prawdziwa tamta
Solidarnośc nie dopuściłaby do tak tragicznego zniszczenia gospodarki
Polski. Zniszczenia - świadomego, według znanych mi hasłał wypiswanych
przez czerwonych faryzeuszy: Komuno wróc!! Nie chciało wam sie
sierpa i imłota to "teroz mota!!!" Itp. hasełka. Ale ja dość często piszę
na te przykre tematy. Ale nie zauważył Pan tego. Pana wyskok na mnie,
jakby wystrzelony z procy pochodzi wyrażnie z podszeptu. Ale ja już
przeżyłem wiele takich uderzonek, wiec temu uderzeniu się nie dziwię.
Mimo zgrzytu, pozdrawiam Pana
z zaznaczeniem,że od lat jestem już
uodporniony na takie uderzeniówki.
u
uderzeniówki.
Udr

Shmochel von Strupp - 09.04.15 15:25
Panie OOORRRRawicz! Ja dzisiaj ubliżam Solidarności i WIEM CO CZYNIĘ.

"Solidarność" dzisiaj to organizacja SB-eków i konfidentów.
Wszystkie regiony Solidarności w Polsce są naszpikowane agentami i konfidentami służb III RP.

Aż roji się od tych szpicli i tajniaków w zarządach zakładowych i regionach.
Tylko idiotom i naiwnym również z tego forum może się wydawać, że tamta Solidarność nadal istnieje, i że nadal wierzą w tamtą Solidarność. Jej już dawno nie ma. Została przejęta przez służby komunistyczne w latach 1981-89.

To co dzisiaj nazywa się Solidarnością to twór zbudowany odgórnie przez byłych i obecnych funkcjonariuszy bezpieki żydokomuny i III RP.

Pierwsza "Solidarność" była tworem społecznym, którego żydokomuniści najbardziej obawiali się. Obawiali się rozliczenia za zbrodnie i mordy na Polakach w okresie wojny i w latach 1944-56.
Dzisiaj na obecną Solidarność należy tylko splunąć, że przykłada rękę do zniewalania państwa i narodu polskiego.

Zatrudnieni dzisiaj w Solidarności ludzie pilnują, żeby Polacy znowu nie podnieśli głowy na żydokomunę i upomnieli się o swój kraj i swój naród.

Jak mówił Aaron Schechter vel Michnik w okresie przed Magdalenką "wolność wolnością, ale przecież ktoś musi tym wszystkim kierować".

No i kierują. I tak się przykleili do tej kierownicy, że odgonić ich nie można.
Na dodatek mówią Polakom, że Polska to ch** dupa i kamieni kupa" oraz że "Polska istnieje tylko formalnie".

Takich to mamy kierowników, premierów i ministrów oraz marszałków, że z radością Polacy wykupiliby im bilety w jedną stronę do państwa nad morzem śródziemnym ew. do miasta na wyspie Manhattan, bez prawa powrotu.

panasiuk - 17.03.15 20:58
Dziękuję Panie Janku. Akurat Pan najlepiej wie, co oznacza zło, spotkał się Pan z tym terminem wielokrotnie. Życie jest pełne nienawiści, ale dobro zawsze zwycięża. Ludziom się nie podoba, to co robimy, chcą nas zniszczyć, ale my się nie damy. Żyjemy w czasach gdzie prezydent upomina się o pokrzywdzonych przez żołnierzy wyklętych. Jak może podobać się patriotyczny wieczór poświęcony tym, co chcieli wolnej Polski.

Jan Orawicz - 17.03.15 18:22
Witam poeto Władku! Zazdrość , zawiść,nienawiść to twory
ludzkiego ducha. Jeżeli taki duch jest podszyty czarcim płodem
o nazwie Zło! To tak, a nie inaczej ma się sprawa. Od początków
ludzkości tarmosimy się ze złem. I jak widać to nie widać jego końca!!
Serdecznie pozdrawiam

W.Panasiuk - 17.03.15 16:07
Widzę, że jad z forum o Lizakowskim przenosi się tutaj, a to jest niebezpieczne. Jest wielu ludzi, którzy zazdroszczą mi tego co robię dla Polski. Pozdrawiam również moich wrogów.

Rudek - 16.03.15 21:00
Re: Panie Orawicz,co pan i do kogo pisze? Pan Panasiuk ucieka od
polskich tematów w dal! Jego los Polski nie ziębi ani parzy!

Jan Orawicz - 16.03.15 19:59
Witam Drogi poeto Władku. Uczynił Pan - dla przypomnienia dobry
przekrój twórczości wielkiego Szekspira. W średnich szkołach tamtego
mojego powojennego czasu, historia literatury szła mocno po łepkach.A to
stąd,że niemiecki okupant wymordował nam naszych wspaniałych nauczycieli.
Moje poznawanie postaci Szekspira, szło na własna rekę. Zresztą także
podobnie się miały sprawy z historią literatury polskiej. Kto miał takie
zainteresowania,to sam poszukiwał tych twórców literatury dużego
formatu w Antykwariatach. Z historią Polski było identycznie. O Bitwie
Waszawskiej 192Or dowiedziałem się - niestety tylko z książki nabytej w
Antykwariacie. O bitwie Warszawkiej,Legionach itd. bylo tak ciuchuteńko
na lekcjach historii, jakby makiem zasiał! Nauczyciele bali się też siegać
po tematy z historii literatury i historii Polski.Za to była tematyka o kraju
Rad, jako Raju dla Ludu. Na pierwszych planach był Lenin,Stalin,Bierut itd.
Reszta to były wymysły kapitalizmu,które szły na tzw. Śmietnik histrorii.
To tyle dodałem dla potomności. Kto disiaj ubliża Solidarności ten nie wie,
co czyni!!! Serdecznie pozdrawiam

Wszystkich komentarzy: (7)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


25 Kwietnia 1937 roku
Zmarł Michał Drzymała, wielkopolski chłop, symbol walki z zaborcą pruskim (ur. 1857)


Zobacz więcej