Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 07.05.15 - 21:51     Czytano: [1553]

Forsy, chce diaspora, a nie razgawora…


Na naszych oczach z historii naszych ojców i dziadów wyłania się, nie tylko na zachodzie, obraz Polaka antysemity. To właśnie Polacy swoją nieprzyjazną postawą wobec Żydów spowodowali wściekłość i gniew sprawiedliwy Adolfa Hitlera, który aby położyć kres prześladowaniom, mieniąc się (i pieniąc) obrońcą uciśnionego narodu swojego żydowskiego dziadka wkroczył zbrojnie na ziemie II RP. A że był nieśmiały to o pomoc w ratowaniu polskich Żydów poprosił faceta o bardziej bujnym wąsie zwanego Stalinem. Stalin który był wybitnym językoznawcą, to choć wykończył wiele szkół (filozoficznych, ekonomicznych i innych), to żadnej sam nie ukończył, więc pałał podziwem do absolwenta podstawówki Adolfa Hitlera…

Jednak poczciwi „ojcowie i matki” dzisiejszych Niemców nie bardzo sobie mogli dać radę z rozbrykanymi i przebiegłymi Polakami, którzy sprzeciwiając się pokojowej i tolerancyjnej polityce niemieckiej pobudowali polskie nazistowskie obozy koncentracyjne śmierci, niestety dla Żydów. Były też zjawiska pozytywne. Na zachodzie Niemcy weszli w partnerstwo z Francuzami, którzy trochę się opierali, ale krótko… Później Niemcy zagnali ich do jakiejś wiochy (po francusku Vichy)…

To, że były to polskie obozy nazistowskie jest oczywiste, ale ci bezwstydni i przebiegli Polacy tak manipulowali światową opinią publiczną, aby całą winę zrzucić na Bogu ducha winnych Niemców. Niemieckie oddziały rozjemcze (coś w rodzaju błękitnych hełmów ONZ, tylko lepiej uzbrojone) miały w faszystowskiej Polsce trudną sytuację ponieważ w przeciwieństwie do Francji czy innych krajów, nie mogły nijak liczyć na współpracę Polaków, nad czym Hitler w wolnych chwilach głęboko ubolewał...

To jeszcze pół biedy, ale ci Polacy najordynarniej kłamiąc zaczęli raptem pisać i rozsyłać przeróżne donosy, raporty (np. raport Witolda) o rzekomych niemieckich obozach śmierci np. w Auschwitz. Całe szczęście, że nie wierzył im nie tylko Roosevelt, ale i nawet Kongres Żydów amerykańskich (misja emisariusza Jana Karskiego 1943 r,).

To, że to co wypisywali, to były propagandowe kłamstwa wyssane z brudnego polskiego palca już udowadniamy. Prawdą jest natomiast, że porządek i ulepszenia zaprowadzone na polskich kolejach przyczynił się do bardzo ożywionego wzrostu turystyki prawie z całej Europy właśnie do Polski, pierwszeństwo otrzymywali zwykle Żydzi. Ludzie po prostu zwariowali na punkcie ciekawości świata i niemieckiej sprawności. Jeździły pociągami całe rodziny, najpierw Niemcy organizowali to sami, później pomagali im w tym np. Francuzi. Proszę Państwa, w tych raportach Witolda nie ma ani słowa o niemieckim wkładzie , wysiłku i cywilizacyjnej misji!. Istny faszystowski polski skandal!

Dziś Niemcy muszą dobrze dbać o niemiecką politykę historyczną ponieważ dochodzi już do tak skandalicznych przekłamań, że nawet postawiono przed sądem niemieckiego aryjskiego staruszka 93 letniego Oskara Groeninga , który pewnie zatrudniony przez polskich nazistów w Auschwitz rzekomo zajmował się buchalterią. Jak mogło do takiej sytuacji dojść? Do tej pory za nazistowskie zbrodnie stawali przed sądem ich rzeczywiści sprawcy: Ukraińcy, Węgrzy, Chorwaci i inni prawdziwi naziści, a nie od początku zwalczający zdecydowanie nazizm szlachetny Naród Niemiecki!

A teraz należy przyjrzeć się zagadnieniu czy Polacy w ogóle przebywali w Auschwitz i innych obozach? Technicznie to prawda, ale to był taki rodzaj ośrodka wczasowego i w przeciwieństwie do Żydów mogli oni wchodzić i wychodzić drzwiami na mniej czy bardziej podniecające wycieczki, co czasem kończyło się ucieczką niewdzięczników od niemieckiego porządku i koniecznej przecież w obozach wydajności pracy i dyscypliny...

Naród niemiecki zawsze dbał o zdrowe stosunki ze swoimi sąsiadami., nawet w takim Auschwitz, dlatego był tam dr. Mengele i inni wybitni specjaliści. Żeby nie być gołosłowny przypomnę przypadek niedawno zmarłego sympatycznego prof.. Bartoszewskiego, który zawsze bardziej bał się Polaków niż Niemców i po złapaniu przewlekłego przeziębienia został z Auschwitz odesłany do domu na kurację. Innym takim przypadkiem niech będzie korespondencyjny pisarz z Auschwitz, którego nie chcieli drukować na zachodzie, kapitan Witold Pilecki, który dał ponieść się swoim polskim fantazjom i wylosowawszy wycieczkę z obozu, w towarzystwie kolegów oddalił się i jednak spłatał figla nie powracając do pracy po skończonym urlopie, stąd dla uzupełnienia stanu potrzebne były łapanki…

Polacy to zawsze coś samodzielnie wymyślą, co ich później ugryzie w tyłek i dlatego często im tak ciężko. Wygrali wojnę, byli czwartą największą armią aliancką, walczyli na wszystkich frontach, ale trafili pod sowiecki but, a ich najlepsi przywódcy nawet nie mogli powrócić do swojego Kraju... Niemcy wojnę przegrali, ale dzięki amerykańskiemu programowi Marshalla, zostali jednak zwycięzcami… Polakom jednak po tylu latach, zamiast Planu Marshalla, gen. Jaruzelski zaserwował Martial Law. Pewnie w ramach ruskiej rekompensaty…

Żydzi liczyli na dialog ,ale Adolf się rozzłościł, że nikt ich nie chciał przyjąć, nie chciała o nich słyszeć Ameryka (historia statku „St. Louis”), czy Anglia, jedynie Bóg litościwy otworzył ramiona. W sumie to „pracownicy niemieckich sił pokojowych” widząc co się dzieje, pomogli polskim Żydom w urządzeniu sobie spokojnego życia autonomicznego w tzw. gettach, gdzie Żydzi nie byli tak bardzo narażeni na antysemityzm Polaków.

Czy Żydzi walczyli? Tak, zbyt długo mieszkali z Polakami, aby nie zarazić się tym niepotrzebnym i bałaganiarskim duchem oporu, ale byli też i rozsądni Żydzi. Oni zostali z Niemcami i razem z Niemcami robili porządek, to była organizacja „Żagiew” (Żydowska Gwardia Wolności) i też ściśle współpracująca z Gestapo, Grupa 13 Abrahama Gajcwajcha, oni nie tylko posiadali przywileje i broń, ale nawet własne więzienie…

Niemcy cieszyli się dobrą współpracą z przywódcami gett żydowskich, jak rozwiązły „król” łódzkiego getta Chaim Rumkowski, który przez swoją policję (Judenraty) dostarczał tylu Żydów dziennie, ile tylko było można było zmieścić w podstawiane pociągi do Auschwitz…

Ostatnio rząd niemiecki pointrygowany szerzącymi się pogłoskami o UFO-nazistach, a nawet o niemieckich nazistach powołał zespół archeologów, który odpowiedzialnie zajmie się wykopaliskami w poszukiwaniu prawdziwych nazistów, aby wiadomo było komu trzeba w tej sprawie jeszcze dokopać i od kogo załatwić kolejną rekompensatę…

A teraz już będzie poważniej i bez sarkazmu.

Po ostatnim obelżywym splunięciu przez szefa FBI Jamesa Comey na suto skropione krwią karty polskiej historii, władze polskie wydały jedynie cichy jęk, odpowiedział głównie marszałek Sikorski i bardziej wyraziście jego żona Anne Applebaum. Wezwano tylko ambasadora USA, a prezydent z premierem nie zażądali przeprosin od bezcześciciela pamięci ofiar (było, minęło). Polska przed wojną nie była krajem antysemickim bardziej niż Niemcy, Ameryka, Anglia, czy Francja. To nasz naród i państwo przez 800 lat dawało przepędzanym z różnych krajów Żydom szanse na schronienie i życie w autonomii. Jeśli pewni Żydzi chcą atakować Polskę i obarczać winą za holokaust to coś tu nie gra. Co w takim razie przypiszą Niemcom, Austrii, Włochom, Rumunii, Francji, czy Węgrom, czyli oficjalnym sojusznikom niemieckiego nazizmu?


Prawdą jest, że ukrywający się w okupowanej przez Niemców Polsce Żyd miał zerową szansę przeżycia, bez pomocy Polaków narażających siebie i swoją rodzinę na pewną śmierć. Jego największym niebezpieczeństwem był pracujący dla niemieckich nazistów Żyd z organizacji „Żagiew”, który mógł spowodować tak jego śmierć jak i ukrywających go Polaków…

Auschwitz nie mógł być „polskim obozem śmierci”, bo kiedy Niemcy zakładali ten obóz, Polski na mapie Europy już nie było. Część została wcielona do III Rzeszy, w innej części Niemcy zorganizowali Generalną Gubernię, a w reszcie Polski szalał partner Hitlera, Stalin, podobnie i w porozumieniu oczyszczając zdobyte terytorium z polskich elit państwowo twórczych. To Niemcy budowali na podbitej polskiej ziemi swoje obozy koncentracyjne i przez ponad rok zwozili tam głównie Polaków, a nie Żydów.

Czy my Polacy powoli budzący się z ręką w nocniku, zadbamy o należne nam miejsce w historii wywalczone dla nas przez naszych bohaterskich przodków? Kiedy i czy w ogóle zdołamy się otrząsnąć z postkomunistycznego serwilizmu i klientelizmu i odważymy się na zachowania właściwe i konieczne suwerennym narodom? Czy Polacy zdobędą się na dogłębniejsze poznanie samych siebie i wreszcie zadbają o to, kto ma ich reprezentować na arenie międzynarodowej, w czyim imieniu i interesie?

Jeśli nie, to powinniśmy dalej pokornie poprosić o łaskawe przedłużenie PRL-u bis, cóż można i tak…

Wtedy jednak musimy mieć świadomość, że się na to zgodziliśmy i dobrze się rozejrzeć co jeszcze możemy spieprzyć dla nas samych i dla naszych dzieci. Nie zapominajmy, że inne narody mają swoją własną politykę historyczną, która służy ich interesom. Więc odszkodowania: trzeba zapłacić najpierw Niemcom za „ziemie odzyskane”, no i Rosjanom za „wyzwolenie”. Niby zabrali nam ziemie wschodnie, ale były one słabiej rozwinięte, co bardzo stresowało Stalina i dlatego należy im się dodatkowa rekompensata (od ofiary dla kata)…

Wreszcie trzeba by sądzić Rząd polski na uchodźctwie w Londynie. Tak, to on tworząc w kraju organizację pomocy Żydom „Żegota”, która ocaliła ok. 40 tys. Żydów od śmierci. Ten rząd narażał na wyraźne niebezpieczeństwo właśnie Polaków, ponieważ za pomoc Żydom w okupowanej przez Niemcy Polsce groziła kara śmierci, również rodzinie pomagającego. Nie zapominajmy polskich katolickich klasztorów (książki dr Ewy Kurek), w których zakonnice ukrywały dzieci żydowskie, aby po wojnie oddać je w ręce ocalałych Żydów. Dziś ten polski rząd, kościół i Polacy są oskarżani przez środowiska przedsiębiorstwa Holokaust , o nazizm i sprawczą pomoc w mordowaniu Żydów…

Co najmniej 6,5 tys. Polaków zostało uhonorowanych w żydowskim Yad Vashem. A ilu Polaków zginęło zamordowanych razem z ukrywanymi Żydami i nikt się o nich nie upomni? Niech przypomnę tylko 8-osobową rodzinę Ulmów z Markowej. Gdzie jest wdzięczność? Czy uratowani Żydzi nakręcili i pokazali światu filmy dokumentujące jak szlachetnie postępowali ratujący ich Polacy? Raczej nie, niestety uratowany Jerzy Kosiński (pisarz) potrafił tylko oczernić Polaków i Polskę., czarna wdzięczność...

Co robi w tej sytuacji rząd polski? Za pieniądze polskich podatników sponsoruje filmy i inne dzieła, których celem jest kreowanie nieprawdziwego i szkodliwego dla Polski obrazu historycznego, jakby na zamówienie oczerniających nas i nazywających nas, pierwsze ofiary tamtego niemieckiego piekła, nazistami. Polska prokuratura powinna badać i ścigać osoby, które sprzyjały podejmowaniu podobnych decyzji sprawdzając czy czyniły to z niekompetencji, czy też w interesie sił oczerniających Polskę.

Dziś szalbierze z przedsiębiorstwa Holokaust, już przy pomocy rządu izraelskiego, usiłują wydusić z biednej zadłużonej po uszy Polski (której córki i synowie z braku zarobkowych perspektyw muszą wyjeżdżać za chlebem za granicę), $65 miliardów (!). To wszystko w ramach rekompensaty za straty poniesione przez Żydów w okupowanej przez Hitlera i Stalina Polsce. W odpowiedzi polski szef MSZ Grzegorz Schetyna mówi, że .Polaków stać na poddanie się wyłudzeniu, „nawet tego nie odczujemy”, a posłowie w Sejmie chyłkiem chcą przegłosować ustawę o sprywatyzowaniu polskich lasów w celu pozyskania funduszy na opłacenie haraczu i pozbawienia Polaków ich własności…

Czy to nie śmieszne? Polska, która najdłużej walczyła w II w.ś. ponosząc w przeliczeniu na głowę największe straty, tracąc 16,5% ludności (co 6-ty obywatel, ok. 6 mln obywateli) , była w liczbach absolutnych najbardziej doświadczonym po ZSRR, Chinach i Niemczech uczestnikiem wojny. Ta Polska dla której zwycięstwo nad Hitlerem oznaczało tylko nową wojnę z duchem polskości, której podziemni żołnierze stali się przedmiotem obław, polowań i unicestwienia. Ta Polska w której jej duchowy ojciec Stalin najbardziej ufał ocalałym Żydom obsadzając ich w siłowych resortach odpowiedzialnych za tropienie i wykorzenienie patriotyzmu i snów o niepodległości…

Ta Polska, której Niemcy zburzyli stolicę, w której zamieszkiwało ok. 400 tys. Żydów, a Sowieci zabrali gęsto przez polskich Żydów zaludnione ziemie wschodnie, ma płacić za utracone przez nich mienie $65 mld! Czyli zapominamy o stratach doznanych przez polskich chrześcijan (ok.90% ludności) i uznać musimy, że prawdziwymi obywatelami i ofiarami tej wojny były tylko ofiary żydowskie…

Co więcej w cywilizowanych krajach, jeśli umrze, czy zginie obywatel, który nie posiada spadkobierców jego majątek przechodzi, jeśli nie ma odpowiedniego testamentu, na skarb danego państwa. W tym wypadku w Polsce miały by obowiązywać inne prawa, plemienne, do którego zmarły należał, pewnie trzeba by dokonać nowelizacji prawa spadkowego mniej przychylnego Polakom…

Wydaje się, że jeśli środowiska amerykańskich Żydów nie zaprzestaną wymazywać i zacierać wojennych win państwa niemieckiego (od którego już otrzymały rekompensatę), a winą będą usiłowały obarczać pierwszą jego ofiarę, Państwo Polskie, to spotka ich niemiła niespodzianka. Polacy mają już dość historycznych łgarstw i kłamstw i przyciśnięci zbyt mocno udzielą proporcjonalnej odpowiedzi…

Jacek K. Matysiak
2015/05/05

Wersja do druku

MKM - 16.05.15 21:56
Re: York, jak sam widzisz ,te sprawy odszkodowawcze to jest groch
odbity na zawsze o ściane!! Ci dwaj bandyci z wymienionych,mogą
jedynie nam jeszcze raz dowalić,a nie spłacać koszty, jakie Polska
poniosła przez ich napad na Nią w czasie II wś. To są nasze tylko
pojękiwania i wzdychania na tle zasadnych roszczeń. Nie ma takiej
siły,która byłaby w stanie zmusić te dwa kolosy do spłat za tamte
napady na nasz kraj. Pojękiwać mamy prawo,ale odszkodowa nie
bedzie!!

york - 16.05.15 21:13
Szanowni Panowie, nie możemy nie dostrzec takiego „szczegółu”, że takie stacje telewizyjne, jak: TVN, POLSAT, a nawet „Telewizja Publiczna” są od samego początku de facto bardzo mocnym elementem sztabu wyborczego Bronisława Zygmuntowicza „BULA” i najwyraźniej nie dało się w tych warunkach nic więcej „ugrać”.
Natomiast w sprawie debaty przed drugą turą wyborów prezydenckich racje ma niewątpliwie Pan MariaN odnośnie prowadzących ja dziennikarzy, bo na ten temat pisze aktualnie portal wPolityce.pl zachęcając do odwiedzenia Warszawskich Targów Książki, gdzie wśród wielu wystawców książek wymienia właśnie Krzysztofa Ziemca obok Marzeny Nykiel, a to już bardzo poważna rekomendacja.
http://wpolityce.pl/kultura/244650-marzena-nykiel-i-krzysztof-ziemiec-na-warszawskich-targach-ksiazki-zapraszamy
Wracając zaś do bardzo dobrego artykułu Pana Jacka Matysiaka, do którego nie sposób cokolwiek dodać, czy ująć, bo znakomicie oddaje prawdę taką, jaka jest w naszych relacjach chociażby z Niemcami, które prowadzą zwłaszcza w ostatnich latach bardzo oszczerczą wobec Polski politykę historyczną.
Tymczasem jednak do dnia dzisiejszego pozostaje otwartą z punktu widzenia prawa międzynarodowego sprawa reparacji wojennych Niemiec wobec Polski i z tą właśnie sprawą powinien, a nawet musi zmierzyć się nowy prezydent, którym mam nadzieję, że zostanie Andrzej Duda, tym bardziej, że już sprawę reparacji wojennych za zniszczenie tylko samej Warszawy podjął i oszacował profesor Lech Kaczyński, kiedy piastował Urząd Prezydenta Warszawy.
A oto, co na temat odszkodowań wojennych wobec Polski można przeczytać w komentarzach do artykułu: „NAUKOWCY APELUJĄ O GŁOSY NA ANDRZEJA DUDĘ”.
http://niezalezna.pl/67083-naukowcy-apeluja-o-glosy-na-andrzeja-dude
W komentarzu, który sygnowany jest nickiem StopNWO /Klub Inteligencji Polskiej/ zadano siedem pytań, które powinny zostać zadane podczas debaty prezydenckiej, a jedno z nich dotyczy właśnie odszkodowań wojennych wobec Polski.
A oto ten fragment komentarza:
„Po szóste – przedstawienie stanowiska (za lub przeciw) w kwestii odszkodowań wojennych ze strony Republiki Federalnej Niemiec, Rosji i Ukrainy.
Sejm RP podjął w 2004 r. uchwałę dotyczącą reparacji wojennych od Niemiec za szkody wyrządzone Polakom podczas II wojny światowej.
Pisząc o odszkodowaniach mamy na uwadze straty państwa polskiego i jego obywateli oraz wyrządzone im szkody tylko przez same Niemcy na terenach przyłączonych do III Rzeszy i Generalnej Guberni wyliczone przez Biuro Odszkodowań Wojennych (uważane za zaniżone), po uwzględnieniu spadku wartości dolara wyniosłyby w sierpniu 2014 roku łącznie 1 bilion 355 mld USD (ok. 4 biliony 390 mld zł).
Zaś liczone po uwzględnieniu wzrostu cen złota – około 2 biliony 678 mld obecnych USD, tj. 8 bilionów 677 mld obecnych złotych!!!
ZGODNIE Z KONWENCJĄ ZGROMADZENIA OGÓLNEGO ONZ Z 26 LISTOPADA 1968 ROKU ROSZCZENIA ODSZKODOWAWCZE Z TYTUŁU ZBRODNI WOJENNYCH I ZBRODNI PRZECIWKO LUDZKOŚCI NIE ULEGAJĄ PRZEDAWNIENIU” koniec cytatu..
Natomiast na temat odszkodowań wojennych ze strony Rosji można przeczytać szereg bardzo istotnych informacji na stronie internetowej doktora Dariusza Piotra Kucharskiego /www.dpkucharski.pl/ eksperta Centrum Analiz Fundacji Republikańskiej, członka Akademickiego Klubu Obywatelskiego w Poznaniu.
Artykuł ukazał się w miesięczniku „W SIECI HISTORII”, nr 1(20) styczeń 2015, s. 58-61.
Audycja radiowa:
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/polskie-straty-materialne-w-xx-w/
„Polskie straty materialne w XX wieku spowodowane działaniami rosyjskimi”.
http://akcja-testament.pl/tag/straty-materialne/

Jan Orawicz - 16.05.15 19:51
w ich działaniu. Szanowny Panie Robercie zgadzam się z Pańskim widzeniem spraw,
które Pan poruszył w swoich obu komentarzach. W zakresie tematyki
sprawnego działania ludzi na wiodacych stanowiskach - nadal to temat
nie mający wziecia! Stąd wciąż są popełniane takie gafy,że na czołowe
stanowiska w państwie,wybiera sie tych,co najgłośniej krzyczą. I w taki
sposób, w odradzającej sie Polsce, po 5O latach komunistycznego władania
Polską, dwaj historycy objęli stery władzy. Przeszkadzał im Polak z tytułem profesora, a Jego brat z tytułem doktora. A co zwojowali historycy dwaj?!
A to widać golusieńkim, okiem po ogromnym bezrobociu i nieustajacej
ucieczce Polaków w świat przed śmiercią z głodu.Kogo na taką ucieczke nie stać, odbiera sobie życie. To ich dorobek!! A teraz, jeden z tych historyków
wpadł aż w histerię w bitwie,by nadal zostać w białym pałacu z tytułem
Prezydenta III RP,a ścislej II PRL. I nikt mu nie ma odwagi powiedzieć,że
to stanowisko w dzisiejszym czasie tj. 21 wieku, wymaga od kandydata
tytułu naukowego, w zakresie wiedzy, adekwatnej do wysokości zajmowanego
stanowiska. Oprócz tego, należy takiego właśnie zapytać,co z kolesiem
Tuskiem zrobił z Polską i dlaczego, tak bezdusznie i okropnie?! Nikt go
o to nie pyta,a on za to - bezboleśnie idzie dalej z kopyta!! A mamy
kandydata,który całkowicie odpowiada wyżej wymienionym wymogom
na stanowisko Głowy państwa. Jest nim doktor prawa Pan.A.Duda,
absolwent naszego sławnego na świecie Uniwersytetu Jegiellońskiego
w Krakowie. Pan dr A.Duda pierwsze szlify w służbie państwowej zdobywał
przy boku śp Prezydenta prof/L. Kaczyńskiego. Oprócz tego jest bardzo
aktywnym posłem w UE. Czyli posiada już dużą znajomość spraw,a zarem
problemów z różnych dziedzin działania państwa. To są generalne atrybuty,
które Go upoważniają do ubiegania się o najwyższe stanowisko w państwie
DWUDZIESTEGO PIERWSZEGO WIEKU!! Dochodzi do tego jego młodość,jako
bardzo ważna wartość w sprawnym kierowaniu państwem! Musimy też
wreszcie stawiać na młodych i wybitnych Polaków. Na koniec dodam to,
że do moich wskazań różni krytykanci dodają,że są przecież doradcy,którzy
doradzają prezydentom i premierom. To prawda.Ale głowy państwa musza
pojmować mterie doradczą! A do tego trzeba mieć najwyższą wiedzę, która
jest wsparta o najwyższy ILORAZ INTELIGENCJI Serdecznie pozdrawiam!!
doradzaja prezydentom i premierom

Agamemnon - 16.05.15 18:55
Zgoda na taką debatę to zdaje się fatalna decyzja ze strony PiS.

Na taką debatę zgodził się w czasie kampanii wyborczej w 2007r. Jarosław Kaczyński z Donaldem Tuskiem. Tusk wówczas pytał Kaczyńskiego ile kosztuje kilogram cebuli, a klakierzy wybuchali śmiechem i oburzeniem po odpowiedziach Kaczyńskiego. Tak przebiegała debata na tematy ważne dla istnienia i rozwoju państwa polskiego. Kaczyński albo jest głupcem albo w coś gra. Przez to, że oddał władzę został wpisany na listę smoleńską, cudem uniknął wyroku, dziś popisuje się dalej niezmienioną jak się zdaje strategią.


Doświadczony polityk i mówca nawet w takiej sytuacji może zachować swą klasę
i godność , może przestawić swój program zastrzegając sobie prawo do nieprzerywania wypowiedzi pod rygorem opuszczenia debaty. I może wygrać , ale przed publicznością prezentującą pewien intelektualny poziom. Nie wiadomo natomiast jak zareaguje będący pod wpływem propagandy telewizyjnej wyborca, zwłaszcza młody, wykształcony z wielkiego miasta. Kaczyński gra na bardzo śliskiej powierzchni. Ze złem nie wolno igrać.

Nie dziwiłbym się, że pod tak przeprowadzonej "debacie"i przy tak dalece ogłupionym społeczeństwie gdyby wygrałby Komorowski. Zignorowanie metod wypróbowanych przez psychologię dezintegracji społecznej jest zwykle domeną samobójców politycznych.

Chyba, że strony uzgodniły już kto ma wygrać. A wybory i debata to tylko zabawa.

Nie podoba mi się to. Kaczyński znów zawodzi. Tak się nie gra w szachy polityczne panie Jarosławie Kaczyński. Taką partię się zwykle przegrywa to matem w trzech posunięciach.

MariaN - 16.05.15 17:40
Przede wszystkim "praca od podstaw" może przynieść jakiś pozytywny dla Polski efekt. Droga na skróty niewiele da. 8 lat rządów antypolskich przyniosło wielką stratę i ciężko bedzie to odbudować, to fakt, ale nie można tylko narzekać i utyskiwać, należy wziąć się do roboty, być bardziej aktywnym. Na początek Andrzej Duda musi zwyciężyć, to jest pierwszy krok.
Jeśli chodzi o debatę Duda - Komorowski w TV 17 maja, myślę, że wybór dziennikarzy prowadzących był najlepszy z możliwych. W tych reżimowych mediach to właśnie Dorota Gawryluk (pisze również w tyg. "Idziemy") i Krzysztof Ziemiec są najbardziej obiektywni i dziwi mnie poniższa opinia, wykluczająca się z resztą tekstu. Nie logiczne i dziwne a może chwila słabości autora...

Robert - 16.05.15 14:28
Szanowny Panie Janie, sprawy się mocno komplikują jak podaje niezależna.pl :
"Debata prezydencka 2015 rozpocznie się w niedzielę, o godz. 20.10 i potrwa 80 minut i będzie transmitowana przez TVP i Polsat. Dziennikarzami prowadzącymi będą Dorota Gawryluk oraz Krzysztof Ziemiec. Dla „Gazety Wyborczej” i „Newsweeka” już wybór tej dwójki jest problemem. Debata jeszcze się na dobre nie rozpoczęła, a media Adama Michnika i Tomasza Lisa już podważają obiektywizm prowadzących.
Ustalenia co do debaty zapadły 13 maja, podczas spotkania Beaty Szydło i Roberta Tyszkiewicza - szefów sztabów wyborczych Andrzeja Dudy i Bronisława Komorowskiego. Można więc przypuszczać, że była to wspólna decyzja, a nie wyłącznie PiS-u - jak próbuje to przedstawić Michnik i Lis".

Dwójka prowadząca debatę, to ścierwa z nurtu rządowej kloaki.
Gdzie oczywiście Komorowski będzie znał pytania i przygotowane odpowiedzi - ale nie Andrzej Duda. Jest wiele aspektów dotyczącego tej debaty - jedno jest pewne - dlaczego Andrzej Duda z PiS-owskim sztabem wyborczym, zgodził się, na tak ustawiona debatę? - to nie jest normalne.

Robert - 15.05.15 17:24
Szanowny Panie Janie, ciesze się ze zostałem wywołany do tablicy, a to mnie mobilizuje bo mam w stosunku do Pana wiele zaległości, opóźnienia obiektywne. Rano zauważyłem ten komentarz, lecz musiałem poddać się siłą wyższym, Jeżeli jeszcze funkcjonuję, to zawdzięczam to Opatrzności a nie medykom. Późną nocą, udało mi się odnaleźć to miejsce z komentarzem. Stwierdzam i podzielam Pańskie spostrzeżenia i opinie, a co bardziej istotne - jako świadek biorący bezpośredni udział, w tym Społecznym Ruchu Solidarności. Nie piszę tego w cudzysłowie, bo to jest własność Narodowa – ostatecznie, przywódcy związku, takiej tożsamości nie posiadali (i nie tylko). I krew mnie zalewa jak słyszę Kiszczaka ze to on i banda KC SB-ecka założyła Solidarność, to jest kłamstwo. 10 milionów członków rozkładało ich na łopatki, dlatego pierwszą solidarność rozwiązali bo się bali, nie mieli kontroli, a więc nie byli założycielami – pozbyli się „niebezpiecznych” napchali swoich i zarejestrowali jak chcieli drugą „Solidarność” SB-ecką. Dlatego mamy ciągłość, głębokiego kryzysu liderów wszędzie, od sołtysów do prezydentów, trwa to do dnia dzisiejszego.
Panie Janie, w wielu miejscach pisał Pan o wymaganiach najwyższych dla kandydatów na najwyższe pozycje w Państwie. Jestem za takimi rozwiązaniami, w pełni popieram, a nawet rozciągnąłbym to na ministrów, dyrektorów departamentów, sądów, prokuratorów, placówki dyplomatyczne i dyplomatów do prezentowania interesów Polski, ect. Ponadto specjalna komisja rekrutacyjna i badania psychiatryczne, powinny być koniecznością. To co dzisiaj, wśród jedenastu kandydatów jest prezentowane, w większości DNO, które nie powinno ubiegać się o urząd prezydenta. Nie mówiąc o tym, że regulacja dekomunizacji, powinna ich eliminować. Ordynacja BUBEL – mówi że wystarczy ile tam 200 tys podpisów lub mniej. I to są wszystkie kwalifikacje i wykształcenie z dorobkiem, aby ubiegać się o prezydenturę. Aby dostać jakąkolwiek inną pracę, trzeba posiadać kwalifikacje, historie zatrudnienia, doświadczenie ect, i rozmowy kwalifikacyjne, to może dostanie się delikwent na okres próbny.
W tym cyrku wyborczym popełniono wiele błędów, gdyby prawica wystawiła 2 kandydatów, w tym jeden niezależny, nie byłoby problemów. Nie chce być „twardy” w stwierdzeniach, ale jeżeli Andrzej Duda chce byc prezydentem, i wygrać wybory - powinien wystąpić z PiS-u, lub zawiesić swoje członkostwo. Dużo wyborców nie lubi PiS-u, oddając głos w przeciwna stronę. Z punktu widzenia ludzkiego, jako osoba niepartyjna których jest cała masa, zawsze będzie bardziej sprzyjała prezydentowi niezależnemu. Jeszcze ma tydzień, w poniedziałek powinien to uczynić, niż w ogóle mieć jakikolwiek związek z Kukizem. Serdecznie Pozdrawiam, Robert.

Jan Orawicz - 14.05.15 19:55
Panie Robercie jako solidarnościowiec od pierwszych chwil narodzin
NSZZS muszę Panu przyznać r a c j ę !! Jakie są przyczyny tej lemingozy?
Najważniejszą przyczyna tego zjawiska jest Z D R A D A ,której dokonał
głównie Wałęsa ze zdrajcami, na czele z Geremkiem,Michnikiem,Kuroniem,
Mazowieckim i jeszcze dalszymi...! To jest bardzo przykre zjawisko,bo np.
do tej pory sa żyjacy zołnierze AK,NSZ,którzy mimo starości jeszcze
włączaja się w nurt politycznej działalności. Oczywiscie,że nie wszyscy z
NSZZS są uśpieni. Ale jest ich garstka do tamtej ilości. Podstawowym
czynnikiem tego bezruchu tamtych solidarnościowców, jest głownie
powalenie polskiego przemysłu! Zapewne w tym celu,by się nie
odrodziła w zakładach Solidarność. Tak nie ja sam widzę I pojmuję
te sprawy. Przypomnijmy sobie, jak tow. L.Miller, jako premier uderzał
w NSZZS,a po nim D.Tusk.Nawet użył jakiejś zapapranej wody środkiem
chemicznym,by polewać tym świństwem stoczniowców protestujacych na
ulicach Warszawy w obronie swej stoczni. A gdzie była wtedy reszta
Narodu,by wspierać stoczniowców w ich słusznej walce?. I tu jest prawda
o załamaniu się ruchu solidarnościowego! A proszę, jaki jest udział
przeciętnych Polaków w wyborach prezydenckich?! To wola o pomste
do nieba!! I zanosi się na to,że zostanie w swoim pałacu Komorowski,by
wieszać krzyże i medale tym,co go znów wybrali! Pozdrawiam

Robert - 14.05.15 16:49
Szanowny Panie Agamemnon, ta sprężyna, bardzo mi przypadła do gustu. Jest przewidywalna - byleby nie "przedobrzyć", ze ściskaniem i rozciąganiem. Chyba zbuduję na własny użytek, politograf, z błędem odczytu (delta+,-) poniżej 1%. Wówczas maszyna do wykrywania kłamstw, z czynnikami politico-subiektywnymi, z błędem kodu, tylko w ludzkim upartyjnieniu CNS, okazałaby się bezużyteczną. Czytając wynurzenia, dotyczące ordynacji dla wybrańców i wybierających - wygląda to na bycie samych proroków, we własnym państwie. Chociaż ta własność, nie jest pewna, jak i to, czy Narody świata, chcą żyć w przyjaźni z Polską. Bez względu na to, pańska deklaracja jest słuszna, dla polskiej drogi bycia w świecie. Myślę że rozpoczęty proces poszukiwań GODNYCH WŁAŚCICIELI tego Państwa, zakończy się sukcesem. Pozdrawiam.

Robert - 08.05.15 9:31
Szanowny panie J.K. Matysiak, Moje szczególne uznanie za prawdę historyczną. W najnowszym ujęciu dziejowym, bolesne jest to, że potomkowie 10 milionowej Solidarności - zostali lemingami. Pozdrawiam Robert.

Agamemnon - 07.05.15 23:48
Jak się sprężynę mocno napina, to potem może oddać sprężyna.


Ag.

ps.

Polacy chcą żyć w przyjaźni ze wszystkimi Narodami Świata.

Wszystkich komentarzy: (11)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1915 roku
Rozpoczęła się rzeź Ormian w Turcji.


24 Kwietnia 1784 roku
Zmarł Franciszek Bohomolec, polski komediopisarz, publicysta (ur. 1720)


Zobacz więcej