Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 05.07.15 - 14:07     Czytano: [1162]

Zastaw się…


Zarządzanie małym gospodarstwem rolnym, a wielką Spółdzielnią Produkcyjną jest dosłownie tym samym. Różnica polega jedynie na tym, iż wyniki zarządzania są zwielokrotnione. Tak samo obsiewa się jeden hektar jak sto czy tysiąc. Na ten pierwszy ziarno do zasiewu można przetransportować rowerem, na pozostałe samochodem. Podobnie doi się jedną krowę jak sto, jedynie przekłada się dojarkę czy dojarki.
Tak samo jest z zarządzaniem państwem tym małym jak i tym wielkim. Są gotowe pieniążki z podatku, należy je tylko lepiej i sprawiedliwiej rozdzielić jak robił to poprzedni rząd. Skalkulować, który resort potrzebuje więcej, a który mniej. Należy jednak na samym początku przyjrzeć się wydatkom rządowym, które w każdym państwie bez wyjątku są zbyt wysokie. Jest to jedyna sfera gdzie bez trudu można znaleźć olbrzymie oszczędności, a nie szukać ich u emerytów i rencistów. Wiem, że to dobre, choć zbyt małe źródło, ale bez wątpienia najbezpieczniejsze – emeryt nie wyjdzie na ulicę, inni mogą. W Polsce zmieniło się tyle rządów, które popełniały te same błędy i gdzie jest potwierdzenie mądrości, że na błędach człowiek się uczy! A może nieco inaczej:„na błędach rządzący się bogacą” i to niech stanie się nowym demokratycznym hasłem, jeśli nie pięknym, to chociaż prawdziwym.
Dzisiaj niemal cały świat żyje z pożyczonych pieniędzy. Słaba ta ekonomia, skoro jeden ma na tyle, by móc pożyczać, a reszta idzie na dno.
Właściciele fabryk czują ciągły niedosyt, wciąż szukają taniej siły roboczej, tylko po to, by miliony zamienić na miliardy. Przenosi się manufaktury do Chin, Meksyku i innych krajów gdzie ludziom bieda coraz częściej zagląda w oczy. Jeśli Chińskie dzieci pracują we własnych fabrykach, jest to niezgodne z prawami człowieka. Rola się zmienia, gdy pracują dla firm zagranicznych. Jak każde inne prawo i to również działa tylko w jedną stronę.
Jeden procent ludności świata zgromadził większy majątek niż pozostałe 99%. Gdzie sprawiedliwość, gdzie logika!
Ameryka zadłużona po uszy wozi za prezydentem pancerne limuzyny, sztab ochroniarzy i biurokratów. Takie wizyty to miliony dolarów, które znów trzeba pożyczyć. Gdyby prezydent spłacał dług byłoby inaczej. Arystokratyczne bankiety na cześć zaproszonych przywódców, czy nas na pewno na to stać? Moim zdaniem to są prywatne wycieczki, za które płaci coraz biedniejszy podatnik. Żaden prezydent nie ma czasu na rządzenie, bo jak nie wojny, to wycieczki, a już w połowie rządzenia zabiega o reelekcję. Najważniejsze jest to czy zostanie ponownie wybrany prezydentem, a ludzie niech radzą sobie sami. Jaki pan taki kram.
Jeśli spada nieco popularność łapie się jakiegoś fikcyjnego „Alladyna” i na kilka dni sprawa jest załatwiona.
Co będzie kiedy wyłapie się wszystkich rzekomo podejrzanych, a w zrujnowanej gospodarce darmo szukać sukcesów. Skoro Amerykanie zaciskają pasa, to co powiedzą państwa trzeciego świata, które pasów jeszcze nie znają? Chociaż i tutaj paski przestały spełniać swoją funkcję. Młodzi ręką podtrzymują opadające poniżej bioder spodnie. Trudno przyrównać to dziwactwo do jakiejkolwiek mody, to już czyste zboczenie.
Zjazdy, narady i coraz gorzej na świecie. Czy choć jeden zjazd przywódców poświęcony był powstrzymaniu biedy? Ciągle tylko zbrojenia i wojny, a tyle mówi się o redukcji zbrojeń. Kiedy słyszę o nowej technice zbrojeniowej rozpowszechnianej na całym świecie wydaje mi się, że ważniejszych problemów nie ma. Cała technologia idzie w kierunku zabijania ludzi i to ma pomagać demokracji. Zaniechano rodzimej produkcji, padają największe gospodarki, starzeje się przemysł. Zastanawiam się co będzie za dwadzieścia lat z amerykańskimi elektrowniami jądrowymi. Po tragedii w Japonii zapowiadano, że amerykańskie elektrownie są w doskonałym stanie, dzisiaj mówi się o ich poważnych niedomaganiach. Ze 104 elektrowni znajdujących się w USA tylko 66 otrzymało pozwolenie na dalszą pracę przez następne 20 lat. Z każdych czterech elektrowni, trzy przecieka z powodu skorodowanych rur. Wydostaje się z nich do wody gruntowej radioaktywny tryt, który jest izotopem wodoru. W przypadku 37 elektrowni atomowych ilość trytu przekroczyła federalne normy dotyczące wody pitnej. Są to dane (Nuclear Regulatory Commission). Śmiało możemy porównać nasze elektrownie z tutejszymi piwnicami, gdzie wiszą pokryte grubą warstwą rdzy stare rury. Te jednak służą do podtrzymania wilgotności powietrza i nie stanowią aż tak wielkiego zagrożenia.
Połowa mostów nie nadaje się do użytku, dziurawią się drogi. Wieżowce w centrach mają też swoją (metrykę) wytrzymałość, zaczną się sypać elewacje i inne zewnętrzne elementy narażone na działania atmosferyczne. Nic nie jest wieczne, wszystko wymaga bieżącej konserwacji, a potem kapitalnego remontu, który niekiedy przekracza wartość budynku. Przyjdzie czas na ich remonty, ale za co?
Ważniejsze są drony (mini samolociki sterowane komputerowo). Te małe ptaki czy nawet owady mają spełniać ważne, wojenne funkcje. Na ich budowę przeznacza się tylko 5 mld dolarów rocznie.
By udowodnić, że nauka nie tylko podąża w kierunku zabijania ludzi, Japońscy naukowcy postanowili walczyć ze światowym głodem. Otóż opracowano technologię wytwarzania mięsa z ludzkich odchodów pochodzących z oczyszczalni ścieków. Mięso podobno smakuje jak wołowe, ma wiele skrobi, tłuszczów i witamin. Żyć nie umierać, ale nikt nie pomyślał, że lepszym i bardziej estetycznym (ludzkim) sposobem jest oszczędność żywności i wykorzystania Ziemi leżącej wciąż jeszcze odłogiem. W USA pomimo widocznej gołym okiem recesji w koszach nie brakuje żywności, a szczury biegają po„elach” jak łanie.
Nauka jest potrzebna, lecz również niebezpieczna. Widocznie jednym pomaga, drugim zaś szkodzi. Dziwne jest to, że w czasie kiedy Japońscy naukowcy szukają w szambach żywności, w USA przepada we mgle samolot z 18 mld. dolarów, lecący z pomocą do Iraku. To zbyt drobna suma, by kogoś zainteresowała, zresztą i tak nie pokryłaby zadłużenia, ani odsetek. Już gorzej być nie może, więc czym się przejmować.
Kto logicznie myśli temu się nieźle powodzi. By otrzymać rządową pracę należy hojnie wspierać wybory prezydenckie, które są coraz droższe. Ostatni grymas kosztował bagatela miliard dolarów. Za to darczyńcy otrzymali posady tu i za granicą. O przyjaciołach się nie zapomina już chyba nigdzie. I to nazywamy wyborami, a co gorsza sprawiedliwością. Według sondaży prezydent Obama jest najgorszym prezydentem od siedemdziesięciu lat, drugie miejsce przypadło młodszemu Bushowi i obaj byli dwie kadencje.
W Polsce nasz premier ustalił z kanclerzem, iż rurę gazową najpierw położy się na dnie przed portem Świnoujście, a zakopie się ją głębiej jak przypłyną statki (czyli w razie potrzeby).
Czy głupota już osiągnęła szczyt, czy jeszcze będą inne cyrki, o których trudno pomyśleć.
Ale skoro sprzedano prawie cały przemysł, co będą transportować statki. Wystarczą wodoloty przewożące nowobogackich turystów, a tym żadna rura nie przeszkodzi.

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Władysław P. - 07.07.15 3:10
Dziękuję Państwu za miłe komentarze. To dobrze, że różnimy się nieco w poglądach. Każdy ma prawo widzieć świat inaczej i tak być powinno. Proszę zauważyć, że niektórzy ludzie nie myślą i nie zastanawiają się nad istotą świata. Część z nas lubi iść na łatwiznę, bo myślą za nas genialne komputery i niegenialni politycy, którzy dbają jedynie o własną sakwę. Tak jest od wieków i tak pozostanie lecz nie możemy się biernie przyglądać na upadek tego, co zbudowali nasi ojcowie. nasze pisanie jest kroplą w morzu, ależ czy nie z kropel składają się oceany? pozdrawiam szanownych Państwa.

Jan Orawicz - 06.07.15 19:47
Pani Oleńko właśnie z tego powodu,że nosimy różne okulary to
dogadanie się ze soba jest kiepskie. A to z tego powodu,że każdy
widzi i myśli zarazem po swojemu. A obiektywny obraz dookolnego
świata jest zauważany przez tych,co patrza na niego bez okularów.
Do jakiego stanu gospodarczego doprowadził USA lotnik George Bush,
to ten wie,co żył w tym kraju przez jego 2 kadencje. Kiedy kończyła
się jemu druga kadencja nastąpiła tragedia napadu Alkaidy na Nowy
Jork. Inaczej powtórzył się Pearl Harbor na Hawajach z II wś napadniety
przez lotnictwo japonczyków. Czyli tak rzadził Bush,że upadała cała
gospodarka tego kolosa,a także zostało zaniedbane bezpieczeństwo
państwa. Czyli tak dbał o bezpieczeństwo państwa,jak nieodpowiedzialny
szef Bazy wojskowej Pearl Harbor na Hawajach. I należy obiektywnie
stwierdzić,że G.Bush utorował drogę - ąż na II Kadencje Obamie,który -
co tu dużo rozważać zahamował recesję gospodarczą! Oprócz tego
wskazał,że czarni obywatele USA też stanowią taką samą wartość tego
państwa jak obywatele biali. A jeżeli chodzi o trendy lewackie,które
wnikaja dość głeboko w struktury życia tego kolosa,to należy widzięć tę sprawę także obiektywnie. A to znaczy,że lewackie trendy buszują głównie
w Europie zachodniej,a dopiero po niej w Ameryce i dalej... Nasza Polska
przez 5O lat była w twardych łapach lewactwa,które jeszcze niepopuszcza!
A zatem Ameryka też nie stanowi państwa,które jest w stanie w pełni
obronić się przed tą czerwoną zarazą,która ze ślepym uporem wciska sie
tam,gdzie choćby troszkę są uchylone furtki... Ale to temat nie na
komentarzyk,a na duża pracę. Serdecznie Pania pozdrawim

Oleńka - 06.07.15 14:54
Panie Orawicz, nosimy różne okulary!
W skrócie...
Ja widzę jak Ameryka pod prezydenturą Obamy stacza się do dna przepaści, a nie ODRADZA się
Do tej pory zawieranie homosesualnych, osobliwych pseudo-małżeństw było dozwolone w 36 stanach, po decyzji Sądu Najwyższego uszczęśliwieni zostaną mieszkańcy całych Stanów Zjednoczonych. Dla wielu osób jest to szokujące, ale lewica amerykańska triumfuje. Prezydent Obama nazwał to "wielkim skokiem ku równości", a front Białego Domu oświetlił z tej okazji tak aby zapłonął homoseksualną tęczą.

26 marca 2012 roku podczas szczytu w Seulu włączony przypadkowo mikrofon zarejestrował rozmowę w „cztery oczy” między ówczesnymi przywódcami USA i Rosji, podczas którego Barack Obama obiecał Miedwiediewowi, że po ponownych wyborach będzie bardziej „elastyczny" w relacjach z Moskwą. Podobnie było już w Jałcie.

Poprzedziła to ciekawa sekwencja wydarzeń: 8 kwietnia 2010 r. podczas szczytu w Pradze Obama potwierdził rezygnację z projektu tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach. A już 9 kwietnia rozpoczęto budowę rosyjsko-niemieckiego Gazociągu Północnego omijającego Polskę.

Cały „postępowy” świat świętował. "Obama z nami Pokój zwycięży" krzyczeli proletariusze całego świata. Ze Stalinem się nie udało, ale teraz mają drugie podejście.
Słyszałam że dalszymi sukcesami Towarzysza Prezydenta Obamy będzie oddanie Alaski Północnej Korei i Florydy Kubie.
A dobrobyt? Proszę pojechać w Chicago na tzw. „Murzynowo”, albo przejśc się koniecznie z ochroniarzem po Hoyne Street, tam dopiero odradza się dobrobyt...
Amerykanie po wyborach Obamy po raz drugi są teraz w sytuacji osobnika, który spiesząc sie do jakiegoś celu nie patrzył pod nogi i po drodze wpakował się w ekstrementy.
Bedzie jeszcze gorzej kiedy Clintonowa zostanie prezydentem, a za doradcę ds. „polskich weźmie sobie zięcia Zyda syna amerykańskich multimilionerów. Ta dopiero zacznie walczyć o zwrot mienia Żydowskiego „pozostawionego w Polsce”.
Dlatego zgadzam sięz Panem Panasiukiem!
Obama jest NAJGORSZYM prezydentem od siedemdziesięciu lat!!!
PS.
Na Jackowie głośny jest dowcip o polskich korzeniach Baracka Obamy - bo - „jego przodkowie zjedli polskiego misjonarza”

Jan Orawicz - 05.07.15 22:34
Witam Pana poetę!! I proszę jak glęboko i celnie zajrzal nasz poeta
w bardzo istotne sprawy żywej materii gospodarczej USA,A przy okazji
przykrego stanu roztropności tych,którzy stoja uparcie przy sterach władzy.
Oczywiscie,że wiele wydatków na różne imprezy dla rządzacej kasty
pochłaniają olbrzymie sumy! Co do prezydenta Obamy mam osobiscie
mniejszy od Pana negatywny poglad na jego robote. A no,bo pamietam
czas przed jego prezydenturą. Jadąc wtedy kilka razy przez duży szmat
tej ziemi - od Gór Skalistych za Chicago, mialem przerażenie w oczach
jak walila sie gospodarka. Ile codziennie padało różnistych zakładów,
produkcyjnych , obiektów handlowych itp. W mieście gorskim Idaho Falls,
gdzie mieszkałem kilka lat,padła w 75 % dookolna uprawa smacznego -
znanego ziemniaka tej ziemi. Staneły sortownie,trańsport tych ziemniaków.
Wielu ludzi straciło prace.Obok tego padły obiekty handlowe itp. Tuta
w Ilinois dzialo sie to samo. Padło na naszych oczach wiele różnych fabryk,
dużych obiektów handlowych itp. Kiedy nastał Obama to wszystko,co
przed nim padło zaczeło się odradzać. Mam znajomych w Górach Skalistych,
więc wiem,że też ożyła uprawa smacznego ziemniaka tamtej górskiej
krainy ze swoją rzeką Snake.Zresztą po co wracać w tamtą dal,kiedy tutaj
na miejscu widzę,że co padło wtedy jednak sie odrodziło - chyba w 98%.
Ale to wcale nie znaczy,że ja Obamę pojmuję jako idealnego prezydenta.
2 kadencje sprawuje władzę,a to jest dowód na to,że jednak w/w sprawy
ludzie zauważyli,bo inaczej nie zostałby wybranym na 2 kadencje. Nawet
kolor skóry nie wadził wyborcom. Ważna była sprawa wyrażniej poprawy warunków życia ludzi. Pozdrawiam poete!

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 2005 roku
Joseph Alois Ratzinger został 265 papieżem i przyjął imię Benedykta XVI.


19 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji (ur. 1566)


Zobacz więcej