Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 07.11.15 - 19:21     Czytano: [2513]

Dział: Godne uwagi

Tysięczny rysunek


Zgodnie z zapowiedzią sprzed 20 miesięcy, nadeszła właśnie ta wiekopomna chwila, kiedy na łamach GI KWORUM nasz wieloletni współpracownik, znakomity rysownik, autor „Bajek Nowych”, Artur Żukow opublikował swój tysięczny rysunek i w związku z tym postanowiliśmy zadać Panu Arturowi kilka szalenie trudnych pytań.
A oto rysunek nr 1000 i wywiad, jakiego udzielił naszej Redakcji dzisiejszy Jubilat:






















































Zbigniew Skowroński: Kiedy zaczęło się to Pańskie rysowanie, czy pamięta Pan ten moment, kiedy powstał pierwszy rysunek, tak na poważnie?

Artur Żukow: Zależy jaki rysunek. Moje rysowanie zaczęło się wcześnie bo już w przedszkolu i już tam powstawały ważne dla mnie wówczas rysunki :). Lubiłem rysować chyba od zawsze. W bielskim liceum plastycznym zauważyłem, że mam pewną łatwość chwytania podobieństwa i całkiem nieźle wychodzą mi karykatury. Pierwszy rysunek "satyryczno-polityczny" powstał w czasie moich studiów w Łodzi na kartonie, który pełnił rolę obrusa na stole w akademiku. Zapełniałem go różnymi bazgrołami oraz plamami po posiłkach. Wkrótce po studiach dzięki temu rysunkowi miał nastąpić mój debiut w "Młynie". Nie nastąpił i byłem trochę zawiedziony. Po studiach próbowałem zainteresować swoimi karykaturami różne czasopisma kolorowe, a nawet Playboya. Bezskutecznie. To mnie wyleczyło z chęci "zaistnienia w mediach" na przeszło dziesięć lat, ale nie z rysowania karykatur. Pierwszy mój ważny rysunek satyryczny to był ten ze Stanisławem Michalkiewiczem oskarżonym o antysemityzm (z 2006 roku), który zamieściła Wirtualna Polonia. (Nie jestem do końca pewien czy pierwszy to był właśnie ten czy inny - związany z przybyciem papieża do Polski). W każdym razie od nich zaczęło się moje rysowanie na poważnie, gdyż wtedy mając szerszy dostęp do internetu zacząłem głębiej interesować się polityką.

Z.S. - Czy oprócz karykatur, tworzy Pan coś jeszcze?

A.Ż. Z powodu rysowania karykatur i rysunków satyrycznych nie tak często jak bym chciał maluję lub rzeźbię. Z braku czasu. Po pracy zawodowej lwią część czasu wolnego poświęcam rysunkom, które można zobaczyć w pełnym - chyba - zbiorze na Kworum. Bardzo pociąga mnie jeszcze projektowanie i wynalazczość. Kiedyś, kilka lat wstecz znajdywałem czas na tworzenie muzyki czy składanie wierszy, albo publikowanie na blogu, dzisiaj już niestety nie.

Z.S. - Jakie jest Pańskie największe marzenie?

A.Ż. Marzenie? I to największe? Nie łatwo mi się przyznać publicznie, bo zabrzmi to naiwnie, w uszach niektórych sztucznie albo zbyt pompatycznie. Ale trudno :), powiem serio:
marzę byśmy żyli w normalnym, uczciwym świecie opartym na dziesięciu przykazaniach, Bożym przykazaniu miłości, prawie wynikającym z powyższego i z natury, gospodarce wolnorynkowej respektującej to prawo. Jeśli chodzi o nasz kraj; najchętniej pod berłem Chrystusa ukoronowanego na Króla Polski. Serio :). Ja wcale nie jestem żadnym fundamentalistą ani świętoszkiem, jednak wiem, że na takich podstawach życie ludzi byłoby o wiele dostatniejsze, łatwiejsze i sensowniejsze, pozbawione szamotaniny ze sprawami, które nie powinny zaprzątać niemal całego czasu naszej egzystencji w życiu doczesnym. Każdy uczciwy i pracowity człowiek doskonale dałby sobie radę w takich warunkach zapewniając sobie, swoim bliskim i wszystkim innym tzw. "godne życie" kompletnie nie musząc interesować się polityką! Piękne, nieprawdaż? Ja wtedy mógłbym zająć się przede wszystkim tym co lubię robić najbardziej czyli malarstwem, muzyką, rzeźbą i projektowaniem.

Z.S. - Proszę sobie samemu zadać pytanie i odpowiedzieć na nie.

A.Ż. Czy da się krótko i sensownie odpowiedzieć na powyższe pytania chcąc odpowiedzieć uczciwie, w miarę wyczerpująco i bez popiserki uciekania się do sprytnych haseł - ripost lub bon motów? Raczej nie, dlatego przepraszam za rozwlekłość :).

Z.S. - Czy Prawo i Sprawiedliwość podoła wyzwaniu, czy polegnie na zastawionych przez PO pułapkach?

A.Ż. Z pewnością nie brakuje dla PiSu pozostawionych przez platformę pułapek tych jawnych i tych bardziej zamaskowanych. Z pewnością merdia głównego ścieku - jeśli PiS nie "ogarnie sytuacji" w tej dziedzinie - będą znowu, jak w okresie poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości próbowały PiS podgryzać, oczerniać, kpić i zohydzać. Obawiam się jednak czy sam PiS tak naprawdę zechce podjąć te wyzwania, które są najważniejsze dla Polaków. Więc mimo, iż ponownie kibicuję PiSowi w działaniach to jednak moje zaufanie jest tym razem bardziej ograniczone niż poprzednio. Z niektórymi hasłami programowymi PiSu w ogóle się nie zgadzam, ale jeśli autentycznie zaczną odbudowywać kraj po ruinie do jakiej doprowadziła PO to partia ta (PiS) może liczyć na moje skromne poparcie, a może i głos w kolejnych, przyszłych wyborach. Chciałbym żeby PiS nie odcinał się tak ostentacyjnie od tego co robi Orban ale raczej podążył tą właśnie ścieżką.

Z.S. - Czy KUKIZ’15 powinno wspólnie z KORWINEM wystartować w wyborach?

A.Ż. Nie tylko z Korwinem ale i z Braunem i Ruchem Narodowym a może i Stonogą. Szanse wprowadzenia mocnej i licznej ekipy wzrosłyby znacznie. Ludzie z tych ugrupowań byliby mocnym wsparciem dla PiSu w reformowaniu kraju. Jeśli zaś PiS nie ma szczerych intencji by przeprowadzić poważne zmiany, antysystemowcy w większej reprezentacji byliby dobrym straszakiem na rządzących. Tak jak to jest z JOBBIKIEM na Węgrzech. A niepokorny i niezrównany mówca Grzegorz Braun na mównicy sejmowej byłby dzisiaj i więcej kimś nawet niż Piotr Skarga w dawniejszych czasach...
Niestety z niejasnych do końca a podejrzanych powodów znowu nie doszło do porozumienia. Szkoda, bardzo szkoda.

Z.S. - Czy znalazł się ktoś w nowym Parlamencie, komu będzie Pan kibicował i ewentualnie patrzył na ręce?

A.Ż. Co do PiSu to właściwie już odpowiedziałem na to pytanie. Z antysystemowców do parlamentu wszedł najmniej antysystemowy Kukiz. Będę więc kibicował i patrzył na ręce także "Kukizowcom".

Z.S. - Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów oraz nieustannej weny

Jeszcze raz bardzo dziękuję za znalezienie czasu, tak cennego dla Pana, by odpowiedzieć na kilka pytań i podzielić się z naszymi Czytelnikami swoimi poglądami i opiniami w nowej rzeczywistości.
Już dziś, pomimo tego, że nowy rząd jeszcze nie powstał, daje się zauważyć dziwne zjawisko przetasowań na scenie politycznej. Pragmatyczni zaczynają się układać, jedni szybciej, inni wolniej, beton kruszeje, nienawistni się pakują a jeszcze inni na klęczkach proszą o nieprzerywanie kariery. Oczywiście są i tacy, można powiedzieć ambitni inaczej, którzy nigdy nie powiedzą, że białe to białe a czarne to czarne. Ale do czego zmierzam, otóż w lutym 2014 roku, kiedy to Artur Żukow obchodził jubileusz sześćsetnego rysunku, jeden z komentujących zapytał Pana Artura: „Ciekawy jestem co będziesz pan rysował jak się zmieni władza”. W odpowiedzi m.in. czytamy: „Jeśli zmieni się na władzę anielską i nastanie Królestwo Boże na Ziemi będę mógł poświęcić się malarstwu, rzeźbie, muzyce i poezji :) albo interesom.”. Tak więc życzmy sobie tego, aby nowy rząd wraz z prezydentem, Sejmem i Senatem zaczęli rzeczywiście rządzić dla dobra Polski i jej obywateli, bez względu na pomruki czy szantaże naszych wschodnich i zachodnich sąsiadów. Czas najwyższy poczuć się gospodarzem we własnym kraju. Jest na to szansa, jakiej w III RP jeszcze nie było. I nie ma tu ani kropli patosu. Taka jest rzeczywistość i co najważniejsze, nie stać nas już na kolejne niespełnione nadzieje.
Panie Arturze gratulujemy tysięcznego rysunku i prosimy o następny tysiączek. Dziękujemy, że jest Pan z nami. Wszystkiego najlepszego.

Zbigniew Skowroński

Wersja do druku

- 16.11.15 10:57
Dziękuję Panie Lubomirze.

Lubomir - 11.11.15 12:29
Dobrze, że w epoce swoistego pisma obrazkowego i swoistej wojny na obrazy, mamy tak znakomitego wojownika, jakim bez wątpienia jest Pan Artur Żukow. Rzeczypospolita Polska może być dumna z takich obywateli.

- 10.11.15 17:27
Panie Yorku, Agamemnonie
też bardzo podoba mi się Bielsko Biała, jego okolice i sporo sentymentu mam do tego miasta...
a co do humoru to reprezentuję co najwyżej czarny humor. Ja raczej wyławiam sprawy, które są straszne, groźne, smutne, godne ubolewania a więc wcale niewesołe, te wesołe bądź śmieszne znacznie rzadziej. Nie sadzicie Panowie, że tak jest istotnie?
Pozdrawiam serdecznie :)

Benek - 10.11.15 15:52
(.......) Komentarz zatrzymany z uwagi na niedopuszczalne sformułowania, niczym nie udokumentowane opinie dotyczące innych wypowiadających się na tym forum. Bardzo proszę o komentowanie treści powyższego artykułu.
Admin

Agamemnon - 10.11.15 15:01
Skąd Pan Panie Arturze bierze tyle znakomitego humoru i to w sposób mistrzowski przelanego na papier?
Pozdrawiam i życzę szczęśliwych i długich lat życia. Pozdrawiam Bielsko Białą, gdzie swego czasu mieszkałem i pracowałem, aż spotkałem piękną dziewczynę z Katowic,
która zechciała zostać moją żoną i w ten sposób ubi tu Gaia, ibi ego Gaius.

york - 10.11.15 0:11
Wracając natomiast do tekstu pozwalam sobie również i ja pogratulować znakomitej serii rysunków Panu Arturowi Żukowowi, bo istotnie są znakomite, zarówno w formie, jak i treści, gdyż nie jeden Pana rysunek bardzo często zawiera w sobie tyle treści, co pokaźnych rozmiarów artykuł prasowy.
Pozwolę sobie jeszcze dodać, że na Pański talent pewnie niebagatelne znaczenia miało miejsce pochodzenia z Bielska-Białej, gdzie są tradycje rysunku, gdyż mieści się tam słynna Wytwórnia Filmów Rysunkowych w której powstały kultowe dziś seriale dla dzieci „Bolek i Lolek” czy „Reksio”.
Ponadto jest to przepięknie położone w otoczeniu Beskidów miasto, gdzie „ósemką” można było dojechać niemal pod samą dolną stację kolejki linowej na Szyndzielnię, a stamtąd już niemal o rzut beretem pieszo na szczyt Klimczoka, zaś „jedenastką” dojechać na Straconkę i dalej pieszo chociażby na Magurkę Wilkowicką lub też przez przełęcz Przegibek w kierunku Międzybrodzia nad pięknie położoną w górach jedną z trzech zapór na Sole, by są jeszcze większa Tresna i mniejsza Czaniec, no i oczywiście góra Żar z elektrownią szczytowo-pompową na szczycie oraz lotniskiem szybowcowym.
Nie sposób jeszcze nie dodać, iż Bielsko-Biała jest znakomita bazą wypadową dla narciarzy zimą, a żeglarzy latem, chociaż i latem można było uprawiać narciarstwo na skoczni igielitowej w Bystrej Śląskiej.
Piszę o tym, bo przez kilka ładnych lat dane mi było mieszkać i pracować w Bielsku-Białej i stąd znajomość tego pięknego miasta i okolic.
Gratuluję pięknego dorobku i życzę dalszej weny twórczej. york

- 10.11.15 0:03
Podziękowania i serdeczne pozdrowienia dla Basi !
:)

Barbara - 09.11.15 20:33
GRATULACJE dla Artura i życzenia wielu nowych pomysłów, owocnej pracy na niwie zawodowej, artystycznej, osobistej i rodzinnej a przede wszystkim spełnienia tych marzeń;
"Marzę byśmy żyli w normalnym, uczciwym świecie opartym na dziesięciu przykazaniach, Bożym przykazaniu miłości, prawie wynikającym z powyższego i z natury, gospodarce wolnorynkowej.."
pozdrawiam :)

- 09.11.15 19:46
Dziękuję za wszystkie gratulacje i dobre życzenia ! Słowa takie dodają mi otuchy i zachęcają do kontynuowania pracy.
Żałuję, że doszło tutaj do ostrych sporów a wręcz konfliktów. Typowe niestety dla Polaków rzucanie oskarżeń bez dobrych podstaw powoduje wieczne kwasy pomiędzy nami, które inni rozgrywają przeciwko nam.

Jan Orawicz - 09.11.15 2:16
His jeszcze ile masz ksyw? Wyrażnie rysujesz moją postać jako
mocno podejrzaną! Takie masz role do spełniania na polecenie
twoich przełożonych. A za co? To jest mi wiadome od sporego czasu.
Co tylko napiszę od siebie jest przez takich jak ty stawiane pod
znakiem zapytania - już malowanym na czarno. A mi kłamstwo nie
smakuje! Nie robię z siebie żadnego bohatera,wielkiego twórcy itp.
ponieważ dość krytycznie oceniam siebie,by nie wpaść w przykry
dołek alienacji, jak to sią czasami piszącym zdarza. Sporo lat temu
zamiaszkałem w USA. I nie wiem, czy po naszych tamtych pismach
NSZZ"S"został ślad archiwalny.Wiem,że postkomuna po nas i takie
ślady zacierała. W drogę w daleki świat nie sposób było zabrać ze
sobą wszystkiego. A miałem na pamiątke złożone z każdej gazety i
gazetki odłożone numery. Ale nowy lokator potraktowal to jako
makulaturę zgromadzoną w piwnicy bloku,gdzie także jesienne opady
spowodowały podtopienie piwnic . Tam zamokło wiele moich ksiązek
i zbiory czasopism w tym 10 pierwszych numerów Tygodnika
Solidarność. Rodzina nie zdążyła tego archiwum zabrać do siebie,by
co ważniejsze przesyłać mi do USA.Jaka to była prasa,którą wspólnie
z kolegami tworzyłem to wie Redaktor Naczelny Pan Skowroński,gdyż
jest w posiadaniu kseroodbitek moich legitymacji redaktora tamtych
pism. Dodatkowo posiadam także zaświadczenie z IPN stwierdzające,że
nie jestem w rejestrze TW SB. A ten dokument postarałem się zdobyć,
gdyż wspópracując z polonijną prasą, byłem też podejrzewany przez takich
podejrzewaczy jak His,że byłem TW SB. Jak tylko odszukam tamtą prase
przez znajomych to odszukają mi te numery,w których były
moje rysunki satyryczne.

Perth - 08.11.15 21:36
Krótko!
Orawiczu, nie przypisuj mi tego kim NIE jestem, tak więc od Perth trzymaj się w oddali. Tyle

Perth - 08.11.15 21:28
Panie Orawiczu, odczytałem i to jak jeszcze nie tylko ten wpis poniżej ale i wiele innych obficie zamieszczonych z informacjami o sobie. I nie mogę zrozumieć, że wszystkie pańskie dzieła, te artystyczne (malarstwo i rysunki, a także te "literackie") już wolnej Polsce wszystkie zaginęły.
Dlatego zgadzam się z p. D E F, bo tak i ja to pojmuję!!!!!!!!
@@@
Drogi Panie Arturze! Tu protesty nic nie pomogą. Od dawna przyglądam się i nie tylko na Kworum temu co "wychodzi" PANU spod "ostrego piórka" i szczerze podziwiam nie tylko talent ale i znajomość spraw politycznych, które ukazują się jak w obiektywie dobrego reportera.
Pozdrawiam Pana i życzę dużo zdrowia i siły, a za to co już... to serdecznie dziękuję

york - 08.11.15 20:16
Zastanawiam się, kto i za jaki jahrgelt nasłał na ten portal osobnika podpisującego się nick’em DEF, bo jak na razie wydaje mi się, że jest tu tylko po to, aby się czepiać dla samego czepiania.
*****************************************************
Wracając natomiast do tekstu pozwalam sobie również i ja pogratulować znakomitej serii rysunków Panu Arturowi Żukowowi, bo istotnie są znakomite, zarówno w formie, jak i treści, gdyż nie jeden Pana rysunek bardzo często zawiera w sobie tyle treści, co pokaźnych rozmiarów artykuł prasowy.
Pozwolę sobie jeszcze dodać, że na Pański talent pewnie niebagatelne znaczenia miało miejsce pochodzenia z Bielska-Białej, gdzie są tradycje rysunku, gdyż mieści się tam słynna Wytwórnia Filmów Rysunkowych w której powstały kultowe dziś seriale dla dzieci „Bolek i Lolek” czy „Reksio”.
Ponadto jest to przepięknie położone w otoczeniu Beskidów miasto, gdzie „ósemką” można było dojechać niemal pod samą dolną stację kolejki linowej na Szyndzielnię, a stamtąd już niemal o rzut beretem pieszo na szczyt Klimczoka, zaś „jedenastką” dojechać na Straconkę i dalej pieszo chociażby na Magurkę Wilkowicką lub też przez przełęcz Przegibek w kierunku Międzybrodzia nad pięknie położoną w górach jedną z trzech zapór na Sole, by są jeszcze większa Tresna i mniejsza Czaniec, no i oczywiście góra Żar z elektrownią szczytowo-pompową na szczycie oraz lotniskiem szybowcowym.
Nie sposób jeszcze nie dodać, iż Bielsko-Biała jest znakomita bazą wypadową dla narciarzy zimą, a żeglarzy latem, chociaż i latem można było uprawiać narciarstwo na skoczni igielitowej w Bystrej Śląskiej.
Piszę o tym, bo przez kilka ładnych lat dane mi było mieszkać i pracować w Bielsku-Białej i stąd znajomość tego pięknego miasta i okolic.
Gratuluję pięknego dorobku i życzę dalszej weny twórczej. york.

Jan Orawicz - 08.11.15 19:54
DEF ty chyba piszesz o sobie z tymi nickami. Ja widzę,że raz jesteś
Perht, a drugi raz DEF. Tutaj aż nie wypada wychodzić z takim napadem na
moją osobę! Pisz na temat,a nie wchodzisz z awanturą zupełnie bezepo -
dstawną. DEF to zapewne skrót twej roboty pt. DEFORMACJA poglądów
na niewygodne osoby po prawicy! Przyszedł mi tu przypisywać Michnika
z jego szmatławcem pt. Gazeta Wyborcza. Podaj choćby jeden przykład
zarzutu o GW i Michniu jako moich ulubieńców. Ja owszem w moim życiu,
by się zapoznać z GW czytałem tylko 5 razy. Po tych "razach" stwierdziłem,
że to szmatławiec nieco spłowiałej czerwieni. A tu ksywiak DEF mi przy-
pisuje miłoche do tego tworka-potworka. Ciekaw,co mi ten Deformator
jeszcze przypisze.

DEF - 08.11.15 18:31
Pan Jan nam tu CODZIENNIE pod kilkoma nickami wciska michnikowczyznę i agresywnie atakuje piszące tu osoby, które widzą świat podobnie jak to wynika z rysunków Pana Żukowa.
Przypuszczam, że Pan Jan nie czyta Gazety Warszawskiej gdzie też są prezentowane rysunki Pana Żukowa tylko wyborczą stąd to odmienne widzenie.
Do dyskusji wprowadzam tematy tuszowane przez polskojęzyczną propagandę i kilka razy podparłem się tu rysunkami Pana Żukowa dla uwiarygodnienia nie tylko moich tez.
Życzę następnego tysiąca równie udanych i odważnych rysunków.
DEF

Jan Orawicz - 08.11.15 17:54
Panie Perth nie odczytał Pan dokładnie treści komentarza. Mnie
osłabiony wzrok nie pozwala na tego rodzaju miłą pracę.Przeżyłem
poważną operację po wybuchu kineskopu starego telewizora.Że jeszcze
widzę to wiem,że tylko cudem. Tak mi orzekł prof. Kałużny,który mi
przeprowadził operację,A oprócz tego sam zdawałem sobie z tego
sprawę,że mówił prawdę. I z tego powodu nie mogę malować ani
rysować. O tym, nadmieniłem w komentarzu. Na Galerię artysty
Pana Żukowa patrzę przez moje szkło powiększające,które mam
zawsze pod ręką na biurku. Oprócz tego mam dużego formatu ko-
mputer z przystawką powiększalnika. Pisma,które wspólnie kiedyś
redagowałem już dawno nie istnieją. Jeżeli moi znajomi w kraju
zachowali coś z tej naszej pracy to może mi się uda uzyskać jakiś
mój rysunek satyryczny, który prześlę do Kworum.Wielkości talentu
Pana Artura mogę tylko pozazdrościć!!! Pozdrawiam

MariaN - 08.11.15 17:47
Przylączam sie do gratulacji, tysiąc rysunków to jest coś. Rzeczywiście jak sie patrzy na niektóre karykatury to prawie jak na zdjecie

- 08.11.15 17:42
Szanowni Panowie: Pan Jan Orawicz i Pan Perth stanowczo protestuję wobec tak mocnych komplementów na wyrost. Pomimo to dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

Jeśliby Pan Jan zechciał przedstawić jakieś swoje prace, a Kworum udostępniłoby miejsce to i ja przyłączam się do prośby Pana Perth'a.

Perth - 08.11.15 11:35
A może Jan Orawicz zaprezentuje swoje dzieła (rysunkowe) na Kworum aby Czytelnicy zapoznali się i ocenili ten twórczy talent...
...
Pan Artur Żukow jest moim zdaniem najlepszym w Polsce w tej kategorii twórczości. Pozdrawiam Pana Artura i GRATULUJĘ!!!

Jan Orawicz - 07.11.15 23:26
Dogi Panie Zbigniewie oczekiwałem na taki wywiad z tym świetnym
artystą Panem Arturem Żukowem.Ten Wywiad pozwolił mi bliżej poznać
tę sylwetkę wspaniałego artysty,a zarazem Polaka patrioty z wiarą w
Boga! Z Jego wspaniałych rysunków tematycznych też wyczytywałem,
to,co odczytuje z tego Pana Wywiadu. Kiedys też sam robiłem próby ry -
sunku satyrycznego do prasy Solidarności -i oczywiście lokalnej. Muszę
przyznać z oceny czytelników i samej redakcji,że rysunki były udane.
Ale niech mi Pan wierzy,że kiedy wchodzę na stronice Kworum to zawsze
mnie oczy prowadzą po kolumnie rysunków Pana ARTYSTY Artura.
No... brak mi słów podziwu Jego talentu. Patrzę na te prace nie jako
laik,ale także znawca tej materii tworzenia,gdyż jako plastyk ama-
tor mam jakiś dorobek w tym zakresie,ponieważ raz moje obrazy
zostały wybrane na wystawę aż do Budapesztu i to z dużym powodzeniem!
Także moje prace leciały na wystawy Plastyków Amatorów do Warszawy.
Miałem też udane portretowania.Ale takiego wyczucia postaci jakie ma
Pan Artur, mogę tylko pozazdrościć!! Już od sporego czasu, osłabiony
wzrok nie pozwala mi brać się za pędzel. Serdecznie pozdrawiam obu Panów!

- 07.11.15 22:30
To ja dziękuję za sympatię, za zainteresowanie, za współpracę oraz za tą piękną oprawę, którą stworzyła Redakcja Kworum z Panem Zbigniewem Skowrońskim na czele,
pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,
pozdrawiam także wszystkich czytelników internautów odwiedzających Kworum

Artur Żukow

Wszystkich komentarzy: (21)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1943 roku
Zmarł w Kaliforni Siergiej Rachmaninow, rosyjski kompozytor, pianista i dyrygent (ur. 1873)


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej