Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 02.01.16 - 17:45     Czytano: [1376]

Astronomiczne długi


Gdy Bozia chce kogoś pokarać to odbiera mu rozum, bo dzisiejsza opozycja i tzw. „obrońcy demokracji” nadmierną przyzwoitością nigdy nie grzeszyli. Jeśli gdzieś pasują dziś absurdalne oskarżenia i słowa o zamachu stanu, totalnej destrukcji, barbarzyńcach i Judaszach, to właśnie w kwestii wyprzedaży majątku narodowego i wpędzenia Polski i Polaków w astronomiczne długi.

Specjaliści od wyprzedaży majątku narodowego za bezcen, często w atmosferze skandalu i zaklinania rzeczywistości byli ministrowie rządów UW-AWS i KLD oraz PO-PSL m.in. tacy jak: A. Szejnfeld, W. Kuczyński W. Karpiński, A. Grad czy zwłaszcza J. Lewandowski, który dziś bredzi coś o „sezonowej patologii gospodarczej za rządów PIS” czy L. Balcerowicz, w dużej mierze odpowiedzialny przecież za stan polskiego zadłużenia, dla wielu Polaków symbol „puszczania Polaków z torbami” o które tak drży dziś jego doradca i współpracownik, poseł Nowoczesnej R. Petru - są w olbrzymiej mierze współodpowiedzialni za doprowadzenie polskich finansów publicznych na skraj zadłużeniowej przepaści. Państwowy Dług Publiczny, który jeszcze na początku 8-letnich rządów PO-PSL w 2007 r. wynosił 524 mld zł, dziś zbliżył się do kwoty 900 mld zł, by już w przyszłym roku przekroczyć astronomiczną kwotę 1 bln zł.

Dług zagraniczny, który w 2007 r. wynosił ok.143 mld euro, po 8-miu latach zarządzania gospodarką i finansami przez istnych „geniuszy” wynosi dziś blisko 300 mld euro czyli ponad 1,2 bln zł, gdy cały pozostały majątek Polski niewiele ponad 1 bln zł. Dług prywatny i publiczny Polski wynosi już ponad 2 bln zł - ten oficjalny, ale ten ukryty w sferze zobowiązań z tytułu ubezpieczeń i ochrony zdrowia, dodatkowo blisko 3 bln zł. Trzeba mieć niewątpliwie tupet, wyjątkową arogancję i poczucie totalnej bezkarności, by w tej sytuacji tak bardzo troszczyć się o polską demokrację i gospodarkę, a zarazem straszyć drugą Grecją. Dziś ci sami ludzie strojąc się w piórka rzekomych profesjonalistów świata finansów i patriotów gospodarczych przekraczają granice śmieszności i żenady zarazem.

Nikt tak bardzo nie zaszkodził polskiej demokracji, finansom i polskiej substancji majątkowej przez ostatnie 25 lat, niż ci którzy wywindowali polskie długi do tak gigantycznych rozmiarów i umożliwili strzyżenie Polaków przez lobby lichwiarsko-bankowe do gołej skóry. To właśnie oni są najbardziej przerażeni prospołecznymi i prorozwojowymi propozycjami reform w kraju, po zaledwie miesiącu rządów nowej władzy. Ten cyrk ze strony tzw. „demokratów berlińsko-brukselskich” z domieszką gospodarczo-finansowego sado-maso straszących co bardziej naiwnych Rodaków, rzekomym zamachem stanu, Białorusią, najazdem barbarzyńców, wzywających sędziów do buntu i łamania Konstytucji, dyskretnie pomijają swe zasługi w kwestii zarządzania półkolonią nad Wisłą, w wyniku którego musimy od lat tylko z tytułu corocznej obsługi kosztów zadłużenia płacić od ok. 30 do 40 mld zł. Od 2004 r. kosztowało to już nas Polaków ok. 330 mld zł i będzie kosztować nadal krocie. Za tzw. Elastyczną Linię Kredytową 20-30 mld dol. mimo, że z niej nie korzystamy płacimy rocznie od 150 do 300 mln zł. Skumulowany deficyt salda rachunków obrotów bieżących Polski za ostatnie 10 lat wyniósł ponad 500 mld zł. O ile polskie PKB od 1990 r. wzrosło prawie 5-krotnie o tyle nasz dług wzrósł prawie 11-krotnie, natomiast zadłużenie zagraniczne sektora bankowego w Polsce od połowy lat 90-tych czyli rozpoczęcia procesu prywatyzacji banków nad Wisłą, na rzecz zagranicy - wzrosło blisko 40-krotnie. Tzw. pozycja inwestycyjna netto Polski jest dziś wręcz dramatyczna. Jesteśmy dziś jednym z krajów najbardziej uzależnionych na świecie od napływu zagranicznego kapitału i zagranicznych pożyczek.

Zamiana patologii na normalność, usuwanie finansowej i zadłużeniowej zapaści, repolonizacja długów i banków, odfrankowienie i zmniejszenie gigantycznego haraczu płaconego zagranicznym wierzycielom nie będzie łatwe i będzie napotykać na dobrze opłacony opór dotychczasowych beneficjentów. Targowica też nie chciała reform Sejmu Wielkiego i Konstytucji 3-go maja. Oni nie chcą reform korzystnych dla naszych, polskich portfeli, tym bardziej, że bez władzy i publicznych pieniędzy niewiele naprawdę potrafią poza szczuciem i szkodzeniem Polskiej Racji Stanu.

Zapraszamy na profil Stefczyk.info na Facebooku!



Główny Ekonomista SKOK, ekspert gospodarczy, publicysta, poseł do Sejmu.
wPolityce

Wersja do druku

Lubomir - 08.01.16 19:52
Re: jan Pisz Hans i wszystko będzie jasne i czytelne. Znalazł się obrońca niemieckich jurgieltników, beneficjentów niemieckich fundacji rządowych i prywatnych. A może ty w Polsce jesteś Janem a w 'Reichu' Hansem?. Zaroiło się od takich podwójnych 'patriotów'.

jan - 08.01.16 18:59
Co ty wypisujesz o volksdeutschach? Czyżbyś temat znał z autopsji ?
Erste specjalista się znalazł. A jeśli znasz temat tylko teoretycznie to po prostu KŁAMIESZ. Ale to obecnie po linii i bazie https://www.youtube.com/watch?v=9d34dQCN3FY

Lubomir - 07.01.16 15:01
Likwidatorzy Polski celowo zadłużali Polskę w niemieckich bankach. To tak samo wyrafinowanie było robione, jak budowa gigantycznych stadionów w Gdańsku czy Wrocławiu. Dużo wcześniej planowano, by przyszłymi właścicielami obiektów stały się niemieckie banki. Wcześniej zbywano Niemcom polskie kluby, podrzucając Polakom nawet niemieckich trenerów... Cień Volksdeutschów pada mocno na przyszłość Polski. Prostytutka prostytutce łba nie urwie. Zwąchają się zawsze. Spod ziemi wykopią dziadka z Wehrmachtu, by solidarnie 'doić' Polaków i to nie za już przysłowiowe sześć tysięcy, lecz za wiele więcej.

nos - 05.01.16 16:53
Jedynie słuszny jest IOR czyli Instytut Dzieł Religijnych w Watykanie, a na prawdę bank na równiejszych prawach, tak jak analogiczna instytucja w Polandii.

Lubomir - 05.01.16 15:55
Być może już niedlugo świat zacznie rozróżniać realne banki m.in. chińskie i kreatorów wirtualnych zadłużeń m.in. lichwiarskie i zbójeckie banki niemieckie.

WETERANI - 04.01.16 22:30
Panie i Panowie takich Poslow jak Autor informujacy o dlugach Polski nam potrzeba. .Dzekujemy i prosimy o dalsza nauke.Posdrawiamy.

T.Ranek - 04.01.16 18:58
(.......) Komentarz zatrzymany z uwagi na niedopuszczalne, prowokacyjne sformułowania. Bardzo proszę o kulturalne komentowanie treści powyższego artykułu. Admin

Maria Kotwicz - 04.01.16 18:37
(.......) Komentarz zatrzymany z uwagi na niedopuszczalne, prowokacyjne sformułowania. Bardzo proszę o kulturalne komentowanie treści powyższego artykułu.
Admin

2+2=4 - 04.01.16 11:14
Ala Mat

Jeśli ty nie rozumiesz co poseł i ekspert ds. finansowych p. Szewczak powiedział i jak to "adamajtis" przekazał to z tobą bardzo źle!
Masuj sobie nogi na starość bo masowanie głowy już ci nie pomoże...

adamajtis - 04.01.16 10:30
"Nasz prezydent" Andrzej Duda chyba dobrał sobie niezbyt dobrych Polaków do zarządzania swoją kancelarią. Przeszłość niektórych z nich daje wiele do myślenia przeciwnikom i zwolennikom oczekiwanych zmian w Polsce.
Cytat z Warszawskiej Gazety artykułu Mirosława Kokoszkiewicza:

"...Nie było wątpliwości, że gość „toruńskich mediów” jest człowiekiem odpowiedzialnym o szerokich horyzontach, a co najważniejsze – żarliwym katolikiem i wielkim polskim patriotą. Andrzej Duda nie krył też swojej sympatii i wielkiego uznania dla mediów stworzonych przez ojca Tadeusza Rydzyka i redemptorystów.
To był początek marca i od tamtego czasu minęło już dziewięć miesięcy, czyli akurat tyle, żeby powiedzieć „sprawdzam” i zapytać, co po wyborczym zwycięstwie urodziło się z tej deklarowanej sympatii, żeby nie powiedzieć przyjaźni? Zaczynają docierać do nas niepokojące sygnały, mówiące, że coś tu nieprzyjemnie zgrzyta. W ubiegłym tygodniu ojciec Tadeusz Rydzyk na antenie Radia Maryja powiedział: Nas, katolików, „Nasz Dziennik”, Radio Maryja tak kochają jak psy dziada na ulicy, gdy nas potrzebują, to przychodzą. To jest bardzo jasne, żeby wybory wygrać. Zobaczymy, czy teraz tak samo jest. Tak, nie bójmy się tego mówić. Trzeba to mówić, żeby nie było za późno. Kto z kim gra. Patrzmy, o co tu chodzi. […] Myślałem, że będziemy inaczej traktowani. Doszli do władzy prawica i tak dalej, a żeby Państwo wiedzieli. Jak prezydent jechał do Paryża, to odpowiedzialna pani Sroczyńska powiedziała, że nie ma miejsca dla TV Trwam. […] Teraz jest niejaki Pan Magierowski. To podobno od niego zależy. Nie ma miejsca na wyjazd do Kijowa dla „Naszego Dziennika”. […] Powiedziałem Telewizji Trwam, aby napisali do biura prasowego Kancelarii Prezydenta, że rezygnujemy ze współpracy.
To chyba nie tak miało być, a przynajmniej nie tak to wyobrażali sobie Polacy, wierząc, że prawdziwie katolickie media przestaną być dyskryminowane. Niestety, wygląda na to, że stosunek do mediów zmienił się na lepsze, ale tylko w odniesieniu do tak zwanej prawicy laickiej (niewierzący, ateiści-dop. red) spod znaku „Gazety Polskiej” i TV Republika. Patrząc również na nominacje w biurze prasowym Kancelarii Prezydenta, nie da się ukryć, że kierujące nim osoby coś łączy. Zarówno Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, jak i obecny szef biura prasowego prezydenta Dudy Marek Magierowski mają w swoich CV odnotowaną pracę dla Agory i „Gazety Wyborczej” (media Michnika i innych polakożerców dp. red.).

Niestety nie da się też obronić wysuniętego przez PiS do pierwszych szeregów posła Stanisława Piotrowicza. Choć mocno kibicuję obozowi władzy, to zaprzeczyłbym samemu sobie, stając dzisiaj w obronie członka PZPR i prokuratora czasów PRL, czyli funkcjonariusza aparatu represji z czasów komuny..." koniec cytatu.

Co zatem mieli na uwadze prezydent Duda oraz prezes Kaczyński angażując takich ludzi na ważne stanowiska w państwie?
Nadmienię tylko, że osoby te ww. są tzw. "lepszego pochodzenia".
Należy bezwzględnie wspierać działania obecnej władzy ale również wypominać tej władzę działania, których Polacy nie będą tolerować i przechodzić obojętnie gdyż godzą te pewne działania, w jedność narodu i jedność współdziałania w dobrze pojętym narodowym , polskim interesie.
Jak spowodować, żeby media katolickie, którym prezydent Duda może bardzo dużo zawdzięczać w kampanii prezydenckiej i swoim wyborze głowy państwa, nie były dyskryminowane w dostępie do aren politycznych i polityków.
Czy rozumieją to urzędnicy prezydenta Dudy i PiS pan Magierowski i Pani Adamiak-Sroczyńska?

Lubomir - 04.01.16 10:01
Re: Bronisław Koniewicz Walenie cepami po gościu, nie przystoi nawet Koniowi, przepraszam - Koniewiczowi. Pan adamajtis bardzo rzeczowo wypowiada się na tym Forum. Pseudonim artystyczny czy literacki, nigdy nie pomniejszał dorobku np artysty czy literata. Oceniamy wypowiedzi a nie osoby.

Dziunia - 04.01.16 9:53
I Koniewicz i alaMat nic nie rozumieją. Zero (0). Czytają i i i nic, dysfunkcja organu. Wszystko co potrafią to wydalić z siebie zaprzeczenie.
Trudno dziwić się, że okupanci już 70 lat nas okupują i Polska cały czas w kajdanach wykorzystywana na wszystkie sposoby. Ręce opadają.
Mówią ponoć, że naród ma takie władze na jakie zasługuje.
Nic dodać nic ująć.

Bronislaw Koniewicz - 03.01.16 19:35
adamajtis ty masz jednak problem z szarymi komorkami!
Samo ukrywanie sie pod nickiem swiadczy o tym!

adamajtis - 03.01.16 17:21
@alamat

Czytasz i nic nie rozumiesz. Coś licho u ciebie z pojmowaniem tekstu i wyciąganiem wniosków. Cały czas powołuję się na znanego ekonomistę i fachowca od finansów , podatków i budżetu a ty co innego. Wielu ludzi ma problemy z rozumieniem tego co inni piszą. Jak widać masz taki sam problem.

Uzasadnij, podaj sens swoich wywodów i przelej na ekran.

Piszesz, że adamajtis jest be bo jest be. Nie ma racji bo nie. Gdzie tu logika.
Masz problemy z szarymi komórkami.
Przeczytaj każde zdanie 5 razy powoli i staraj sie zrozumieć o co chodzi w tekście. Może ci coś zaświeci pod kopułą.

Nie powinienem twojego światowego odkrycia komentować ale zrobię ci tą przyjemność. Prośba, nie kompromituj sie takimi wpisami bo nie wiem czy mam do czynienia z dzieckiem czy z osobą mądrą inaczej.

Ala Mat.... - 03.01.16 15:18
adamaitis. ale sie objawiles "madroscia!!!"
Jaka Szewczak ma znajomoisc spraw
budzetowych to ty masz takie pojecie
jak kura o wlasnej piecie! Boli ciebie
okropnie dojscie do wladzy prawicy.
I szwedasz sie po prawicowych mediach
pod nickiem zeby ciebie nie namierzyc!
Pewnie nawet tabliczki mnozenia
nie znasz,a udajesz znawce spraw
budzetu. Byle macic,zeby wrocili zlodzieje
do koryt.

Agamemnon - 03.01.16 1:03
"Dziś ci sami ludzie strojąc się w piórka rzekomych profesjonalistów świata finansów i patriotów gospodarczych przekraczają granice śmieszności i żenady zarazem. "

Ludzie ci nie zajmują miejsc w instytucjach odosobnienia czyli tam gdzie jest ich miejsce. Rządy prawomocnie wybrane dopiero się co rozpoczęły, nie można wszystkiego zmienić w ciągu 1. sekundy. Rozumiem to. Poczekamy. Abolicji nie będzie.

adamajtis - 02.01.16 21:47
Przez 25 ostatnich lat, zasiedlony przez okupantów i ich polskojęzycznych przydupasów, polski Sejm czegoś takiego nie słyszał.
Zdarzyło się we wtorek podczas debaty budżetowej późną nocą za sprawą posła Jana Szewczaka.

„…Szanowni Państwo, Drodzy Rodacy jeśli nas słuchacie.
Jak mawiał baron Rothschild, nie ważne kto rządzi,ważne kto kreuje pieniądz i dług. Toteż często tak bywa,że kto inny sprawuje urzędy formalnie a kto inny naprawdę rządzi.
I tak było przez te ostatnie osiem lat, ale nie tylko przez te ostatnie osiem lat…”

Słowa mogły umknąć i sennym posłom i sennej opinii publicznej, więc przytaczam je w oryginale, bo każdy Polak powinien wbić je sobie do głowy:

„Pozwólcie mi emitować i kontrolować pieniądze narodu, a nie będę dbał o to, kto stanowi prawa.”

Jeśli jeszcze zrozumiecie prostą prawdę, że drugiej cześć sentencji Rothschilda nigdy nie pozostawiona przypadkowi, to możecie się zastanowić do koga – tak naprawdę – poseł Szewczak mówił.
Mówił do izby, która została wybrana po to,
aby zagwarantować Rothschildowi i jemu podobnym, kreację pieniądza jako oprocentowanego długu. Kreację, czyli wyczarowywania z powietrza, pożyczanie i jeszcze brania od tego lichwy.

Zadaję zatem pytanie: skąd się w naszym Sejmie wziął ktoś taki jak poseł Jan Szewczak, jak długo jeszcze będzie mógł mówić takie rzeczy i jak długo pożyje?
W dalszej części wystąpienia nie było jakichś rewelacji. No może za wyjątkiem pewnych aspektów zarządzania długiem a wśród nich kosztowne i bezproduktywne utrzymywanie linii kredytowej z MFW,
która kosztuje nas rocznie około 100 mln zł. Kwoty te jednak giną w ogólnym bilansie strat jakie ponosimy przez brak suwerenności monetarnej. Wyliczam je tutaj: No to kupmy sobie … okupanta
To jest grubo ponad 200 miliardów zł rocznie!!!

Pomyśl zatem, Droga Czytelniczko i Drogi Czytelniku, ilu posłów na sali mogło rozumieć słowa posła Szewczaka.

- Nikander-

Całe przemówienie posła J. Szewczaka w sejmie 29.12.2015 r. poniżej w linku.
https://www.youtube.com/watch?v=29uXodmrVrY

Polecam również :
Najbliższy tydzień zdecyduje o losach Polski na lata - dr Janusz Szewczak w wywiadzie Cecylii Opiła poniżej w linku.

https://www.youtube.com/watch?v=XoQSqUteKUc

I najważniejsze! Rotschildowie, Rockefelerowie i inni możni tego świata posiadają ponad 40 % udziałów Narodowego Banku Polski. Tak, tak NBP.
Wynikają z tego pewne następstwa i przywileje. Siedzą w swoich chałupach (pałacach) a szmal leje się im do ich sejfów strumieniami, bo oni ten szmal kreują. Kreują polski dług w ten sposób aby nigdy nie był spłacalny a nawet powiększał się. W ten sposób ta międzynarodowa sitwa finansowa stale jest podłączona do państwa polskiego i wysysa z niego życiodajne soki. Rocznie ok. 200 mld. Platforma Oszustów tylko tej sitwie pomagała w eksploatacji Rzeczypospolitej.

Lubomir - 02.01.16 21:37
Bez europejskiej solidarności Grecy przegrywają. Kiedy zadłużeni po uszy Grecy, zaczęli kierować swój gniew przeciwko niemieckim lichwiarzom i pętlarzom, Europa nabrała wody w usta. Waleczni Grecy chcieli przejąć na swoją własność nie tylko niemieckie banki, ale nawet zabudowania i majątek niemieckich Instytutów Goethego. Niestety przy milczeniu Europy, nastąpiło przejmowanie greckich portów lotniczych - przez pomnożony kapitał Hitlera, Goeringa, Kruppa, Mana i Viessmanna. Oby scenariusz zastosowany w Grecji, nie był wkrótce powielony w kolejnym państwie Europy. Prezydent Warszawy i Polski Lech Kaczyński, próbował egzekwować super-astronomiczne odszkodowania dla Polski - za niemieckie zbrodnie na Warszawie i Polsce, na warszawiakach i Polakach. N i e s t e t y!. Odpowiedzią była niemiecka buta i szyderstwo. Niemcy rozumieją jedynie język siły. Termin: 'niemieccy barbarzyńcy', wydaje się być wciąż aktualny. Bez rozegrania 'karty niemieckiej', nie staniemy mocno na własnych nogach. Tutaj ofiarą muszą być potomkowie Hitlera. Skoro prawnicy zatrzęśli faraonem piłki nożnej i jego pretorianami, to i niemiecki neonazizm wraz z euronazimem wydaje się być do ogrania a przecież to są rzeczywiści zarządcy 'arsenałów' typu 'Deutsche Bank'.

DEF - 02.01.16 20:02
Dalej czekam na informacje: gdzie, na ile procent i jakie wymyślono kary w naszej pułapce zadłużeniowej.
Właściciele drukarni papierków fiducjarnych rządzą światem.
Protokoły mędrców Syjonu powinny być u nas lekturą szkolną tak jak w innych krajach. Opisana tam jest nasza przeszłość i przyszłość, która się w 100% sprawdza. Jak wynika z ich treści każdy wybrany demokratycznie analfabeta polityczny doprowadzi swój elektorat do katastrofy finansowej i nie ma lekarstwa na tą tzw. demokrację.

Wszystkich komentarzy: (19)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1943 roku
W wyniku tzw. sprawy katyńskiej zerwano polsko-radzieckie stosunki dyplomatyczne.


25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


Zobacz więcej