Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.01.16 - 12:07     Czytano: [2303]

N A L I S A (Jan Orawicz)


Teraz kita
Lisa
Dość przyziemnie
Sobie zwisa!

Na PiS ciągle
Ostrzy kły,
Kaczor wszedł mu
Nawet w sny!

Ma kłopoty
Z takimi snami,
Że Kaczora
Zjada z piórami !

Co go porywają
W górę,
Ponad jego
Lisią dziurę.

Na Kaczora
Nadal zły
Choć mu już
Klekoczą kły!

Wciąż na niego
Z byka łypie,
Że aż mu
Zapuchły ślipie!

A pod brodą
Lata grdyka,
Że biedaka
Aż zatyka!

Wyproszony
Z lisiej nory,
Za codzienne
W niej horrory!

Czy podniesie
Kitę w górę,
By wygrzebać
Nową dziurę?

W Internecie
Lisią norę,
Chce wygrzebać -
I to w porę!

Żeby dalej
Szły horrory
I to tak jak
Do tej pory!!

Ale żeby nie
Ten PiS,
Ogon by mu
Tak nie zwisł!!

Jan Orawicz

Wersja do druku

Kujawiak - 27.01.16 12:58
Fraszka do częsci wpisu komentatora pana Lubomira
"Panie Janie, tak trzymać! Absolwent Uniwersytetu w Krakowie, Królewcu i Padwie - Jan Kochanowski, pochyliłby pewnie czoła przed Pana twórczością".

Nie przesadzajmy,
Mówił ogrodnik do zielarza,
Ja to mówię tobie!
Bo się Jan z Czarnolasu
Poprzewraca w grobie...

Marta Zielona Gora - 26.01.16 22:54
Panie poeto. Gratuluje syntezy tego komucha Lisa. Teraz oni - wszyscy
wsciekli sie tak,ze ta wscieklizna na prawicowy rzad staje sie grozna dla
bezpieczenstwa Polski. Oni wiedza,co utracili. Straszna to sprawa! Na stare
lata moge sie doczekac wojny domowej za to,ze z cala rodzina oddaam glosy
na prawych Polakow. Gratuluje prawdziwie satyrycznego wiersza,ktorego
napisal wyraznie poeta!!! Zycze Panu dalszych takich utworow!

Jan Orawicz - 21.01.16 3:12
Panie Lubomirze,gdzie mi do Kochanowskiego?! Młodzieży powojennej
nie było łatwo rozwijać uzdolnień literackich. A ja należałem do tego
pokolenia.W tamtym czasie tzw.Laury poetyckie zbierali grafomani piszący
wierszyki ku chwale Stalina itp.Rekordy w tym biła Wisława Szymborska
z Krakowa, jako wielbicielka komuny i Stalina. Raz odważyłem się na
wyslanie kolumny moich fraszek do życia Literackiego w Krakowie to
oberwałem tam od Naczelnego Redaktora W.Machejka okropnie. Strasznie
jemu nie spodobała się cała kolumna 8 fraszek,a głównie jedna pt:
Na etyka

O śweckiej etyce
Wygłaszał tematy
Ale za głabanie
Sam poszedł za kraty!!!

To był - o ile się nie mylę 1957r lipiec. Podobnie inne redakcje takich
poetów krytykantów nie honorowały.Nawet nie odpisywały na przesłany
wiersz,czy kolumnę fraszek itp. Także poezja patriotyczną,bez akcentu
milości do PRL itp. W dalszych latach nieco zelżały sprawy w tej materii,
ale było się za to wciąż na krasnym celowniku. W Klubach literackich
mieliśmy wtyczki SB. Kiedy się rodziła Solidarność nasze utwory leciały
w kraj i za kraj na ulotkach itp.Jak się pojawiła wolna prasa to wielu
jej redaktorów nie miało serca do poezji,a raczej płacenia wierszówek.
Więc też nasza poetycka twórczość szła nadal do szuflad.Wielu redaktorów
często nie docenia tego,że małe formy literackie czynią odskocznię od
nudnego monolitu gazety. Te sprawy przeżyłem osobiście jako redaktor
naszych solidarnościowych gazetek. Jak się w nich pojawiała poezja
patriotyczna,fraszki,satyra to taka gazeta miała więcej czytelników.
I taki był los tamtego czasu dla poetów.I tak po prawdzie, w jaki sposób
można było w pełni rozwijać swój poetycki talent ? Bez takich możliwości
jak publikacja i krytyka? A zatem Panie Lubomirze ja tylko w czasie moich
fraszkowań w kawiarniach dowiadywałem się od słuchaczy czego warte
są moje fraszki. Ich rzęsite oklaski świadczyły o tym,że to moje fraszkowanie
przypada do gustu słuchaczy. Czyli coś w tym pozytywnego jest. Oczywiście
też czasami krytycy literaccy mieli swoje dość celne oceny. Ale osobiście
uważam,że tamta moja - jakby Szkoła poezji nie była wystarczająca na tyle,
bym swoją twórczość mógł bezkrytycznie oceniać wysoko.Jak miałem
pieniądze na wydanie tomików,to była komuna,ktorej cenzura nie
dopuszczała do puplikacji. Jak się kończyła komuna byłem zajęty
działalnością w Solidarności. Póżniej, już jako rencista po wypadku z oczami
nie było mnie stać na wydanie płodów mego pióra. Teraz na obczyżnie
składam dolce na wydanie książek,nad którymi pracuję w ograniczonym
czasie,by nie zmęczyć oczu,bo takie mam wskazanie okulistów. Pozdrawiam

Lubomir - 20.01.16 12:57
Re: Jan Orawicz Panie Janie, tak trzymać! Absolwent Uniwersytetu w Krakowie, Królewcu i Padwie - Jan Kochanowski, pochyliłby pewnie czoła przed Pana twórczością. Nawet pazerny szkodnik Lis, ma szansę załapać się do historii. Dzięki Pańskiej poezji.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji (ur. 1566)


19 Kwietnia 1882 roku
Zmarł Charles Robert Darwin, twórca teorii ewolucji biologicznej (ur. 1809)


Zobacz więcej