Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 06.03.16 - 17:46     Czytano: [1322]

To był zamach i nic innego…






Nie mogło być dzisiaj felietonu na inny temat, po prostu nie mogło. Najważniejsze ze wszystkich ważnych rzeczy jest to, żeby znów się nie dać zaszczuć „spiskiem”. W krajach, gdzie ludzie traktują się poważnie procedury zabraniają durnym „dowcipnisiom” kpić z takich wypadków, jak ten Prezydenta Andrzeja Dudy. Jeśli na grzywkę prezydenta USA narobi gołąb to połowa ochrony łapie bydlaka i odwozi do koronera, aby przebadał go na obecność toksyn, a druga połowa wiezie prezydenta USA do kliniki. W zrusyfikowanej i zgermanizowanej kolonii nadwiślańskiej proporcje są w zasadzie te same, tylko reakcje odmienne. Połowa narodu to tłuszcza, która rży i puka się w czoło, bo przecież „to normalne, że opony pękają”.

Pozostali nawet jeśli czują smród, zapobiegliwie apelują, aby głośno nie mówić o zamachu i nie narażać się na drwiny. A takiego! Drwiną to jest głupkowate stwierdzenie, że normą w przyrodzie są wybuchające opony w limuzynach prezydentów. Ile razy to się zdarzyło na świecie i jakiemu prezydentowi? Przy takich wypadkach służby specjalne z definicji i na pierwszym miejscu podejrzewają zamach, co jest najbardziej logicznym wyjaśnieniem. Co jeśli nie planowana akcja może spowodować, że prezydent kraju, nie kolonii, ledwie uchodzi z życiem po detonacji opony? No co innego? Bieżnikowane kapcie? Spawana felga? Przypadek jeden na milion? To wszystko właśnie są najgłupsze z możliwych spiski, ale tak wytresowano i zaszczuto Polaków, że największe brednie stają się nauką, a nauka brednią. Złożyło się wyjątkowo, ponieważ sprzedażą opon i felg zajmowałem się zawodowo, przez 15 lat, w tym przez 10 lat prowadziłem własną firmę. Nikt mi żadnego kitu i „dowcipu” o „pancernej oponie” nie wciśnie, choćby dlatego, że pancerne opony jak najbardziej istnieją, na dodatek sprzedawane są w ramach seryjnego wyposażenia.

Wiedza techniczna jest bezużyteczna, jeśli nie znamy konkretnych okoliczności zdarzenia i tak jest z wypadkiem Prezydenta Andrzeja Dudy. Nie wiemy co się stało, ale dysponując podstawowymi danymi możemy z całą pewnością powiedzieć, co się mogło stać. W BMW, którym jechał Prezydent Andrzej Duda dało się zamontować tylko trzy rodzaje opon: niewłaściwą, homologowaną i zamiennik. Jeśli chodzi o oponę niewłaściwą to sprawa jest prosta. Detonacja, którą można zobaczyć na filmie nagranym przez przypadkowego kierowcę, jest wręcz modelowa dla opony przeciążonej. Tak się zachowuje ogumienie, które ma niedostosowany indeks prędkości i nośności do mocy i wagi samochodu. Problem polega jednak na tym, że w rozmiarze 19 cali chińskich „zimówek” się nie spotyka, praktycznie wszystkie opony są produktami z najwyższej półki, ale niekoniecznie dostosowanymi do wymogów konkretnego i bardzo specyficznego auta. W tym miejscu przechodzimy do opony homologowanej. Według specyfikacji BMW 760 security, auto powinno mieć oponę typu Pax.



























Jest to unikalny produkt na rynku, ale dostępny w normalnej sprzedaży, przez Internet można sobie zamówić http://serwis-opon.net/pl-opony,nowe,opona,18406, sam też sprzedałem parę takich opon. Opony te wymagają specjalnej felgi, na którą nie sposób założyć nic innego. Patrząc na poniższe zdjęcie i film, laik pojmie w lot, że coś podobnego może detonować tylko pod miną czołgową.













Opona ma wewnątrz specjalną „twardą” konstrukcję, jakby koło w kole, które pozwala utrzymać przyczepność i jechać z prędkością do 100 km/h przez kilkadziesiąt kilometrów. Między bajki i spiski można włożyć brednie, że taka opona detonuje, bo „to normalne”. Nie, ta opona sama z siebie na strzępy nawet w teorii się nie rozsypie, trzeba jej pomóc i to niemałą siłą.

Ostatni wariant, czyli zamiennik jak sama nazwa wskazuje nie jest ideałem, ale nie jest też jakimś rażącym błędem, o ile nie mówimy o bezpieczeństwie głowy państwa. Załóżmy jednak, że „oszczędzamy” i zakładamy oponę typu run flat. Wygląda to tak.



Ogumienie ma słabsze rozwiązanie niż Pax i cała rzecz opiera się na wzmocnieniu kordu, szczególnie profilu, na którym wylewa się tak grubą warstwę gumy, aby po przebiciu można było jechać na wzmocnionych bokach. Run flat też może się rozerwać na strzępy, dajmy na to po najechaniu na pług czteroskibowy, ale opona nadal zachowuje przyczepność i nie ma mowy o kręceniu piruetów na drodze. Na „kapciu” również można przejechać kilkadziesiąt kilometrów z maksymalną prędkością 80 km/h. Dysponując tylko tak skondensowaną wiedzą łatwo sobie odpowiedzieć, co się mogło stać. Na pewno doszło do detencji opony i przy niewłaściwym ogumieniu to nic nadzwyczajnego, wręcz naturalna kolej rzeczy. Przy zamienniku run flat, rozerwanie opony jest możliwe, ale nie na takie strzępy jak było widać i auto nie wpada w takie tarapaty, w jakie wpadło. Przy oponie Pax ani detonacja, ani tak gwałtowne obrócenie auta nie chodzi w grę, bo po to te opony zostały wynalezione, aby zapobiegać podobnym zdarzeniom. Nie ulega zatem wątpliwości, że we wszystkich trzech przypadkach mieliśmy do czynienia z zamachem na Prezydenta Andrzeja Dudę. W pierwszym to było zaniedbanie i pewny kryminał dla osoby odpowiedzialnej, w dwóch pozostałych oponom musiał ktoś pomóc wybuchnąć i nie mógł to być pocisk z kałasznikowa, bo i run flat i Pax to wytrzymują. Do run flat wystarczy granat zaczepny, do Paxa potrzebna jest mina przeciwczołgowa. Rozwiązanie zagadki jest banalne. Powiedzcie mi jaką oponę założono do BMW Prezydenta Andrzeja Dudy, a ja Wam powiem jak i kto chciał Prezydenta zabić.

Matka Kurka
KONTROWERSJE.NET

Wersja do druku

Lubomir - 13.03.16 13:35
Zamachowiec to jednak perfekcjonista i profesjonalista, górujący wiedzą nad swoją ofiarą. Tajemnicy Gibraltaru nie udało rozwikłać się po 70-ciu latach. Po wątku z ambasadorem Majskim, pojawił się wątek niemiecki, o pobycie na Gibraltarze Otto von Skorzenego ze swoimi komandosami - w tajemniczym dniu tajemniczej śmierci polskiego premiera i generała.

Robert - 12.03.16 11:23
Cos jednak nie tak, wiele razy zdarzał mi się kapeć w czasie jazdy, przy różnych szybkościach. Objawy zawsze te same i niemal identyczne, i podobnie z ciezkimi trakami na autostradzie. W mediach zbyt często stosuje się okreslenie, że to opona wybuchła - ani to naukowo ani to poprawne fizyczne określenie, gdyż takie zjawiska normalnie nie zachodza ze starosci czy wyeksploatowania. Opony NIE WYBUCHAJĄ. Natomiast z chwilą utraty z jakiegoś powodu cisnienia - parcie na wnętrze błyskawicznie spada, a wiec i siły rozrywajace gwałtownie maleją, i tylko z tego powodu może dojść do jej zniszczenia pokrojenia szarpania, pomiedzy jezdnią a felgą z hamulcami. Nie ma tam takich sił rozrywajacych w "drobny mak" jak odłamki granatów. Jeżeli ktoś by chciał, policzyć energie potrzebną, aby spowodować efekt, jak to widac na filmie i zdjęciu, to zapraszam do rachunków, lub przynajmnie pooglądać sobie filmy co sie dzieje z samochodami sportowymi, kiedy łapią kapcia przy szykości 350 km/h, lub wiecej. Szkoda, że raport z tego nie codziennego "wydarzenia" został utajniony.

MariaN - 08.03.16 14:10
Trzeba poczekac na wyniki śledztwa, trudno juz teraz przesądzić co się stało. Może zamach a moze nie, moze wychodzi to dziadostwo, ktore nam zafundowala platforma z zsl jak mówi o psl Kukiz przez ostatnie 8 lat. Nie było pieniędzy na bezpieczeństwo a były na przekrety i pensję 100 tys miesiecznie dla Grada i spółki którzy byli dyrektorami nieistniejącej elektrowni atomowej. Dlaczego do tej pory nikt jeszcze nie posadził za to do pierdla tuskowo-kopaczowych decydentów

DEF - 06.03.16 20:09
Jeżeli napompujemy oponę mieszanką z freonem to po pewnym czasie jej struktura na całej grubości ulegnie destrukcji.
Gumę łatwo też zniszczyć promieniowaniem i można to zrobić na parkingu w obecności kierowcy.
Jeżeli były założone opony z jednej serii to większe jest prawdopodobieństwo uszkodzenia opon przednich w wyniku przeciążenia.
Opony na pewno będą badane przez producenta i firmę BMW.
Prawdziwa przyczyna może być nie podana do publicznej wiadomości.

Lubomir - 06.03.16 18:55
Może niepokoić budowanie wrogiej atmosfery wokół najważniejszych osób w Państwie Polskim. Podobny klimat budowano za czasów Prezydenta Kaczyńskiego. Tamten klimat kojarzono z antypolską prasą Axela Springera i działaniami agentów Stasi/KGB. Najwyraźniej niemiecki samochód może być podobnie niebezpieczny jak rosyjski samolot.

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 2007 roku
Zmarł Jan Kociniak, polski aktor filmowy i teatralny, partner Jana Kobuszewskiego w telewiz. progr. satyr. Wielokropek(ur. 1937)


20 Kwietnia 1946 roku
Odział KWP pod dowództwem kpt J. Rogulki ps. "Grot" odbił 57 więźniów w Radomsku


Zobacz więcej