Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 14.08.16 - 10:17     Czytano: [892]

Bój o idiotów


Szanowni Państwo!


Totalna, a może wręcz totalitarna, opozycja wobec rządu i parlamentu wyłonionych w demokratycznych wyborach dzieli się na dwie grupy: gangsterów wraz ze wszystkimi poplecznikami oraz idiotów. Grupa pierwsza jest w pełni racjonalna. Słusznie bowiem sądzi, że dopuszczenie do władzy sprawiedliwości i to w majestacie prawa jest dla niej śmiertelnie niebezpieczne.

Natomiast pożyteczni idioci są niebezpieczni dla każdego otoczenia. Lenin jako pierwszy dostrzegł ich przydatność w manipulowaniu społeczeństwami. Obiecał, że ich powywiesza na sznurkach, których sami mu dostarczą. W zasadzie słowa dotrzymał, chociaż unicestwianie idiotów w sensie fizycznym okazało się zbędne. Wystarczyło umiejętnie zarazić Europę wirusem komunizmu i zobaczyć jak zdycha.

Ale podobnie jak w biologii, pewne organizmy się uodporniają. Europa Środkowa po traumie komunistycznej okazała się mniej podatna na wirus „eurokołchozu” w postaci Unii Europejskiej i ona właśnie jest takim zagrożeniem dla wiecznie żywej idei Lenina. Ale tu znowu nieoceniona rola pożytecznych idiotów zakładających pętlę na szyje własne i ziomków.

Gdyby ktoś miał wątpliwości czy należy do tej grupy, wystarczy odpowiedzieć sobie na proste pytanie: Jeśli człowiek będący twoim autorytetem okazał się kłamcą i mimo to pozostał twoim autorytetem, to jesteś jednak idiotą.

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

PS. Poprzedni felieton nie zawierał treści politycznych i był małym eksperymentem polegającym na prowokacji dyżurnego przygłupa, który krytykuje każdy mój felieton w ten sam sposób, stosując te same inwektywy niezależnie od tematu. Ciekawa byłam, czy on w ogóle czyta to, co piszę, bo że "nie kuma" ani w ząb, to jasne. Okazało się, że jest jednak uczulony na politykę, a może wypełnia misję dziejową polegającą na zniechęcaniu Polaków do bycia Polakami?


…………………………

POWIEŚĆ W ODCINKACH





MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA



Odcinek 168


Po wznowieniu procesu, pierwszym świadkiem oskarżenia był doprowadzony z aresztu Dymitr Golonka, przeciwko któremu toczyło się inne postępowanie, chociaż według Boruty, obydwie sprawy mają ze sobą wyraźny związek. Na każde pytanie odpowiadał „nie wiem” lub „nie pamiętam”. Zdawało się, że sprawa utknęła w martwym punkcie, kiedy prokurator poprosił następnego świadka, zastrzegając jednocześnie, żeby Dymitr Golonka został w sali rozpraw.
– Świadek Maria Chodakowska – oznajmił woźny, otwierając drzwi przed poruszającą się o lasce kobietą
– To nie może być ona – wymamrotał Dymitr.
Dominiki nie zdziwiło to stwierdzenie. Każdy mógł tak zareagować na widok dziewczyny, która wyglądem nie przypominała ani trochę długonosej Misiuli. Niezbędna operacja plastyczna zmieniła jej twarz nie do poznania. Zwłaszcza mały zgrabny nos odsłonił teraz usta wcale nie takie wąskie, jak się uprzednio wydawało. Oczy skrywały przyciemnione okulary. Blizny na twarzy dziewczyny całkiem były niewidoczne przy starannym makijażu. W dopasowanym kostiumie z lekko rozkloszowaną spódnicą, ukazującą zgrabne nogi, była osobą naprawdę atrakcyjną.
Dominika rozejrzała się uważnie po twarzach osób, które znały dziennikarkę sprzed wypadku. Marcin był najwyraźniej zaszokowany, Wanda, sąsiadka Artura Urbaniuka, patrzyła z niedowierzaniem. Obydwaj oskarżeni nie patrzyli w jej stroną. Szmit musiał ją pamiętać, chociażby z wywiadu, jaki z nim przeprowadziła. Nie był ciekawy, jak teraz wygląda? Buchniarz odwrócił wzrok. Też nie był ciekawy, jak wygląda po wypadku dziennikarka przeprowadzająca z nim wywiad? No, może nie to było teraz dla niego najważniejsze. Spojrzała w stronę jego teścia, ten jednak przybrał kamienny wyraz twarzy, z której niczego wyczytać się nie dało.
Misiula zajęła miejsce dla świadków, przyrzekła mówić prawdę, po czym Boruta poprosił ją o opowiedzenie, co się wydarzyło.
Opisała swoje prywatne śledztwo i opłakany jego wynik. Zaczęło się od rozmowy z sąsiadką Urbaniuka, Wandą Wojtas, która widywała go w towarzystwie asystentki wiceministra gospodarki. Trop, którego policja nie podjęła. To ona, Misiula, pierwsza zwróciła uwagę prokuratora na liczne romanse Agnisi Buchniarzowej, co mogło mieć znaczenie dla śledztwa. Nie wie natomiast, kto ani dlaczego usiłował ją skompromitować, aranżując niby morderstwo w altance działki na Paluchu.
Nie umie powiedzieć, kto ją informował o takich wydarzeniach, jak ucieczka gangstera z transportu, ani później o napadzie na limuzynę posła. Otrzymywała po prostu SMS-y. Przy okazji delegacji do Lublina odszukała matkę Artura i od niej dowiedziała się o dziecku, jakie miał rzekomo z Jowitą. Tę informację też przekazała policji. Nie jej wina, że trop okazał się fałszywy. Niemniej ustalono, że przyjaciel Jowity nachodził Artura, żądając pieniędzy, chociaż nietrudno było udowodnić, że nie on jest ojcem dziecka.
Następna wpadka kosztowała ją utratę posady, chociaż w końcu racja była przecież po jej stronie. Zrobiła reportaż o prześladowanym za homoseksualizm Szmicie. Wtedy nagle, nie wiadomo skąd, pojawiła się jego „żona”. Ktoś to ukartował, żeby ją, Marię Chodakowską, skompromitować.
Na pytanie, jak znalazła się w bagażniku skradzionego samochodu zostawionego przed Szpitalem Bielańskim, nie umiała odpowiedzieć. Pamiętała jedynie, jak i dlaczego znalazła się w obcym mieszkaniu na Bielanach.
– Klucz dostarczył mi Dymitr Golonka – powiedziała. – Właściwie nie klucz w sensie dosłownym, a po prostu włamał się i zostawił dla mnie drzwi otwarte – poprawiła się.
Spojrzenia zwróciły się ku więźniowi, który siedział teraz ze spuszczoną głową.
– Ale jaki był cel włamania? – spytał sędzia.
– Podejrzewałam, że znajdę dowody winy w sprawie zabójstwa Urbaniuka. Na krótko przed tymi wydarzeniami związałam się z nieżyjącym już Robertem Ostraszewskim, który wcześniej pracował w policji i miał dostęp do tajnych materiałów. Jako laborant kopiował zdjęcia i sprzedawał gangsterom.
– Jakim gangsterom?
– Tego nawet on sam nie wiedział. Dostarczał je w umówione miejsce i otrzymywał zapłatę. Raz podkusiło go, żeby pojechać za kurierem i w ten sposób odkrył adres przesyłki.
Misiula opowiedziała o włamaniu i przyłapaniu jej przez właściciela mieszkania. Nie umiała jednak go opisać. Wspomnienia tak ją wyczerpały, że była bliska omdlenia.
Sędzia zarządził przerwę.

CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Żmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa




.....................................................................................................
.....................................................................................................


Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…

13 sierpnia 2016 r. | Nr 33/2016 (269)

Wersja do druku

Lubomir - 19.08.16 21:34
Re: Bratniak A ty to przefarbowany delegat ze Stasi/KGB czy prywatny wasal Merkel?.

Bratniak - 19.08.16 16:36
A jaki bój toczy twój Putin - Szanowny Lubomirze? Ty o tym dobrze wiesz!

Lubomir - 18.08.16 13:41
Bój o dusze idiotów toczy niemiecki 'Onet', np swoim artykułem z 18 sierpnia '16. 'Onet' sensacyjnie informuje, że 'sportsmenka z Polski zmieniła obywatelstwo'. 'Dalej mam orzełka na koszulce, tylko innego' - cytuje wypowiedż Jolanty Ogar gadzinówka Axela Springera. 'Onet' usiłuje zrównać orła polskiego z orłem austriackim. Takie zrównanie miało w przeszłości miejsce w przypadku zrównania orła niemieckiego, orła III Rzeszy i orła austriackiego, po Anszlusie w 1938 roku. Zachowanie byłej polskiej sportsmenki z pewnością nie jest powodem do dumy. Takie zachowanie zawsze w Polsce bylo traktowane na równi ze zdradą.

Frania - 14.08.16 21:32
Akurat mamy czas gdy ci co wybudowali Muzeum Historii Żydów szkalują tych co odbudowali Zamek Królewski. Dalej zalewa nas wroga nam propaganda.
Budowniczowie MHŻ postawili na ilość masy a już starożytni wiedzieli, że każda masa ciągnie w dół. W jakiej jesteśmy sytuacji świadczy liczba i jakość rejestrowanych patentów i tego nie da się oszukać propagandą.

Lubomir - 14.08.16 12:16
Architekci świata i Europy doskonale wiedzą, że niewolnictwo to stan umysłu, stan świadomości, a nie stan konta czy skóry. Stąd to ciągłe demolowanie umysłów. Odebranie ludziom zdolności samodzielnego myślenia i zabranie ksiażek, to wepchnięcie ich do świata zwierząt.

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1937 roku
Zmarł Michał Drzymała, wielkopolski chłop, symbol walki z zaborcą pruskim (ur. 1857)


25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


Zobacz więcej