Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 29.08.16 - 14:32     Czytano: [927]

Niosący słowa (Danuta Duszyńska)

- antologia



Antologia "Niosący Słowa" - tom pierwszy, wydana przez Fredericka Rossakowsy-Lloyd - Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie - (wiersze Danuty Duszyńskiej) nick "australijka"


1. Jeszcze nie czas

Jeszcze nie czas stawać w cieniu i z żałością patrzeć wstecz,
pozostawiać wiatr jesieniom, melancholią karmić deszcz.
Zbierać karty kalendarzy, we wspomnieniach "wczoraj” trwać,
liczyć dni i lata zdarzeń, w samotności głuchej tkwić.

Nie myśl o tym, co się zdarzy, tylko „teraz” w dłonie złap,
biegnij razem z wiatrem w pole, gdzie radośnie śpiewa ptak.
Zatańcz boso na polanie, włóż na głowę wianek z róż,
ciesz się plażą złotych piasków i podziwiaj turkus mórz.

Przytul mocno, ile zdołasz - promienistych ciepłych chwil,
by Cię grzały, kiedy przyjdą chłodne i ponure dni.
Uwierz w magię dobrej woli, świat zachwyca blaskiem gwiazd,
nie czas jeszcze na rachunki i bilanse życia strat.

Nie zapomnij o uśmiechu, w dobrym słowie sedno tkwi,
o miłości do najbliższych - w snach spokojnych zawsze śnij.
I pamiętaj, że najdroższe - w czyimś sercu miejsce masz,
Lecz tak może się okazać, że dostaniesz, ile dasz.


2. Ptasie trele

Weź za rękę, przytul mocno, niech uwierzę,
że czas stanął nierealnie na zakręcie.
Moje ciało ciągle piękne, usta świeże,
a ta chwila niespodzianie prawdę zwiedzie.

Może jesień się zamieni treścią z latem
albo wiosna nam użyczy ciut zieleni,
gdzie jaśminy i konwalie, chóry żabie,
a my razem rozkochani, omamieni.

Trwać będziemy w tej bajecznej, błogiej chwili;
odurzeni, nierealni w zapomnieniu.
wspólnie z nami łany zboża w takt tańczyły,
Tyś był Marsem, a ja twoją piękną Venus.

Nagle zegar nam przypomniał o swym czasie,
właśnie wybił swą godzinę o dwunastej.
W mojej głowie ciągle zamęt, trele ptasie
i marzenia spontaniczne, zbyt odważne.


3. Wyszeptaj proszę

Wyszeptaj proszę, te trzy czułe słowa.
Szeptałeś wtedy... Noc była majowa
i cisza wokół, tylko owe granie
słów jakże pięknych "ty - moje kochanie".

Wyszeptaj proszę, niech jeszcze usłyszę,
niech one wzlecą ponad ową ciszę
żeby mi zagrać tę nutkę radosną,
taką podobną, jak słyszałam wiosną.

Wyszeptaj proszę, ja uwierzę w słowa.
Będą już ze mną, a noc jaśminowa
zapachem słodkim otuli nas dwoje.
Ja duszę twoją miłością ukoję.

Wyszeptaj proszę, że kochasz mnie jeszcze,
wszystko, co po nas, wydaje się bledsze.
Powiedz, że czekasz, przyjadę do ciebie
w strony nieznane, w krainy odlegle.


4. Łza rozkoszy

Jesteś kryształem czystym i dźwięcznym,
przejrzeć się mogę w tobie, jak w lustrze.
Uchwycić w locie nutki najwyższe,
dzwonów donośnych walenie głuche.

Leśnym owocem świeżej jagody;
ta musi dojrzeć w promieniu słońca.
Będę grzał ciepłem podzwrotnikowym,
aż zarumienisz się od gorąca.

Turkusem głębi mórz, oceanów -
o niezbadanych wód głębokości.
Zatonę w fali rozkołysany,
niepostrzeżenie w nurcie ginący.

Jesteś modlitwą, słów wiersza strofą,
źródłem potoku, trawą na wietrze.
Żeby tak pięknie przeżyć, pokochać,
a łzę rozkoszy wyśpiewać szeptem.


5. Na dłoni pisane

Znowu byłam z tobą, chociaż nie wierzyłam,
że ścieżki się zejdą gdzieś na końcu świata.
Wątpić nie wypada w tak radosnych chwilach,
czas dziurawą przeszłość zaszyć i połatać.

Znowu zapomniałam, co winnam pamiętać;
wszystko to za sprawą cudownego lata!
Pośród wonnych kwiatów - zapachniało miętą,
opodal sterczała sosna rosochata.

Znowu ci oddałam część siebie, nie wiedząc,
czy przyjdzie nam dzielić te następne chwile.
Czas się dziś zatrzymał, chociaż chodzi zegar,
biegnę razem z tobą i przemierzam mile.

Znowu do mnie wrócisz po czasie rozłąki,
wyślę zaproszenie na dłoni pisane.
Odczytaj je proszę i z nadzieją zapisz,
bym się mogła wesprzeć o Twe mocne ramię.

Znowu będę kochać, tak jak kiedyś w maju,
wśród pachnących szczęściem jaśminowych snów.
Kolorową przyszłość złotą farbą maluj,
Bym jej mogła dotknąć w najzwyklejszym dniu.


6. Myśli nieuczesane

Kłębią się myśli nieuczesane,
brak w nich porządku, zdrowej logiki.
Raz marzeniami wymalowane;
radością dusza zgoła aż kipi.

By potem znowu rozsądek górą
w ryzy i szpony związał dokładnie.
Ułożył myśli w logiczny format,
a już marzenie po trosze słabnie.

Może by trwało tak w śnie głębokim,
gdyby nie wiosna pachnąca kwiatem.
Odkryła prawdę, jakże ubogim,
w swej logiczności jesteś bez pragnień.

Serce na nowo znowu ożyło
z naręczem pięknych zbudzonych marzeń
Chce trwać niezwykłą zieloną chwilą,
co dobra wiosna dała im w darze.


Danuta Duszyńska, nick "australijka"

Wersja do druku

Dorota Sidor - 02.09.16 11:56
Pani Danusiu.
Gratuluje wspaniałych wierszy i serdecznie pozdrawiam.
Dorota.

Bogdan Dziuma - 31.08.16 13:28
Płatki kukurydziane z mlekiem
mus ze śliwek suszonych
mięta,rumianek, pokrzywa .
Uregulowane wszystko!
Klepsydra gotowa!
W szafie pod gaciami ukryta !
Bęc ! Czteromasztowiec zatopiony !
Oczy Ma jak błękit wszechoceanu
a w nich obietnica ,Jej bogactwa !
Odpływam! Wtapiam się w jej ciepło
Gorąca jak Australia !
Słodka jak polska malina !
Serce mocą Zygmunta wali
głodne usta,dłonie.oczy !
Hej sokole wszystko w dole!
Twe !
Dzięki Ci Danuto,Jolu,Kasiu
żyję , żyję !
Wichrem,słońcem i gwiazdami
słucham twego oddechu !
Obudź się ,obudź .
Kochanie !
Me!

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1943 roku
Oddział Jędrusiów wspólnie z grupą AK rozbił więzienie niemieckie w Mielcu i uwolnił 126 więźniów


29 Marca 1937 roku
Zmarł Karol Szymanowski, polski kompozytor. Obok F. Chopina, uznawany za najwybitniejszego kompozytora (ur. 1882)


Zobacz więcej