Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 16.10.16 - 9:20     Czytano: [1012]

"Wielka Pokuta"

dała prawdziwy obraz Polski



Morze ludzi. Rozmodlonych, skupionych, wołających o przebaczenie. Media podają, że było nas ponad sto tysięcy. Z perspektywy uczestnika wydaje się, że nawet dwa razy tyle. „Wielka Pokuta” jest bez wątpienia jednym z najważniejszych wydarzeń Roku Jubileuszowego. Narodowy egzorcyzm to potężny oręż w duchowej walce, którą odczuwamy w Polsce coraz boleśniej.

Właśnie tego potrzebowaliśmy. Zjednoczenia tysięcy ludzi, manifestujących wspólnie szacunek dla życia – sprzeciwiających się aborcji, eutanazji i wszelkich innych zbrodni wymierzonych w jego świętość . „Wielka Pokuta” przyciągnęła na Jasną Górę ludzi z całej Polski. Setki spowiedników, do których ustawiały się niekończące się kolejki pokazywały, że wezwanie zostało przyjęte na poważnie i głęboko. Może dlatego, że to z Polski – jak mówiła św. s. Faustyna – ma wyjść iskra, która przygotuje świat na rzeczy ostateczne. Jeśli ich nadejście mierzyć eskalacją zła zalewającego życie społeczno-polityczne, zbliża się coraz szybciej.

Żyjemy w centrum wielkiej wojny – kłamstwa z prawdą, zła z dobrem, ohydztwa z pięknem. Jej przejawy widać na każdym kroku. Nieustanne próby przepoczwarzania pojęć mają nas zmylić, zdezorientować, odwrócić uwagę. A wojna trwa w najlepsze. Nie ulega wątpliwości, że rzeczywistość społeczno-polityczna jest emanacją rzeczywistości duchowej. Stąd ten narastający niepokój.

Duchowy kryzys rozwiązać można jedynie na poziomie duchowym. „Wielka Pokuta” jest więc zgodą na Bożą interwencję w sprawy, z którymi Polacy nie są w stanie poradzić sobie sami. Jasnogórskie błonia wypełniło narodowe wołanie o przebłaganie za wszystkie popełnione dotąd grzechy: kłamstwa, egoizmu, nieczystości, chciwości, pychy, których dopuścili się ludzie wszystkich stanów. Było też wyrażone głośno przebaczenie za doznane krzywdy indywidualne i zbiorowe. Niezwykle mocno wybrzmiało też wołanie o życie dzieci nienarodzonych.
Narodowy egzorcyzm, przecinający wszelkie powiązanie z grzechem ma otworzyć nowy rozdział w historii Polski. Czy tak się stanie? Jakie skutki przyniesie żarliwa modlitwa za zwolenników aborcji?

Ta walka z pewnością będzie trwać. Media, które zapamiętale odnotowują każdą czarną manifestację i liczą parasolki pod domem Jarosława Kaczyńskiego, nie zdołały nawet dostrzec ponad stu tysięcy, a może i więcej ludzi na Jasnej Górze. TVN, który w piątek nawoływał do protestu przed domem prezesa PiS, w sobotę nie poświęcił „Wielkiej Pokucie” ani minuty. Nie pasowała do układanki. Pewnie zajmie się nią jutro, gdy usłyszy, że było coś o egzorcyzmach. Można się spodziewać kolejnych sensacji i przekłamań.

We wszystkich najważniejszych i najtrudniejszych momentach, Polacy stawali przed obliczem Czarnej Madonny, błagając Pana Boga o pomoc. Przetrwaliśmy wielkie wojny, zabory, totalitaryzmy opierając swoją siłę na Eucharystii i katolickiej nauce Kościoła. Innej skutecznej drogi w tej duchowej wojnie nie ma.

Potrzeba wiele odwagi, cierpliwości i jednoznaczności. Mądrości, roztropności i dalekowzroczności. Walka będzie bowiem coraz silniejsza. Czarne marsze nie ustaną z dnia na dzień. Może nawet się nasilą. Zło nie odda łatwo swojej przestrzeni. Skoro jednak jego zwolennicy tak odważnie manifestują swoje przekonania, o ileż odważniej powinni to czynić ludzie stojący po drugiej stronie. Jasnogórskie spotkanie pokazało, że jesteśmy gotowi, by świadczyć. Czas skończyć z katolicyzmem zamkniętym w kruchcie, przykurczonym, odseparowanym od życia społeczno-politycznego. Nie można przecież wstydzić się tego, co jest powodem do dumy. To jest ten moment. Wybiła godzina dawania świadectwa.

autor:Marzena Nykiel
Redaktor naczelna portalu wPolityce.pl, publicystka tygodnika "wSieci"
wPolityce

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1865 roku
Urodził się Antoni Listowski, polski dowódca wojskowy, gen. dywizji, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza wiosną 1920 (zm. 1927


29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


Zobacz więcej