Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 08.07.17 - 13:03     Czytano: [694]

Dział: Oko Cyklopa

ZAMACH STANU? (7)

OKO CYKLOPA

Sławomir M. Kozak































Aniutkowi poświęcam…


ZAMACH STANU? (7)


Brzemienne w skutki kłamstwo

Powróćmy w naszych rozwaĹźaniach do samej daty 11-go września, do chwili pierwszej video konferencji prezydenta Busha, przeprowadzonej z bazy lotniczej Offutt. Zapewne w czasie tej właśnie konferencji podjęta została decyzja o zatajeniu przed społeczeństwem amerykańskim i światową opinią publiczną prawdy o tam, co tego dnia rzeczywiście miało miejsce. Jak sformułował to Winston Churchill, jeĹźeli prawda okazuje się być zbyt brutalna lub zbyt ważąca dla interesu państwowego, musi ona zostać otoczona “gwardią przyboczną kłamstw”. Lyndon LaRouche wyraził swoje do pewnego stopnia zrozumienie dla motywĂłw, jakimi kierowali się Bush i jego doradcy przy sformułowaniu “kłamstwa podyktowanego racją stanu”, zaprezentowanego światu wieczorem 11-go września w przemowie telewizyjnej prezydenta.

TakĹźe i rosyjskie kierownictwo pod przewodnictwem prezydenta Putina oraz inne rządy, dobrze poinformowane o rzeczywistym przebiegu wydarzeń, zaakceptowały - przynajmniej jak dotąd - oficjalnie przedstawioną wersję wypadkĂłw. Tym niemniej LaRouche podkreśla, iĹź pozostawanie przy oficjalnie ogłoszonej wersji moĹźe zaskutkować nader tragicznymi wydarzeniami i przyczynić się do powstania znacznie bardziej kompleksowych problemĂłw niĹź te, ktĂłrym obecna wersja miałaby zapobiec. LaRouche konsekwentnie obstaje przy stwierdzeniu, iĹź nie istnieje Ĺźadna “lepsza” alternatywa dla prawdy.

PoniĹźej przytaczamy wybrane przykłady międzynarodowych reakcji, sygnalizujących, iĹź opinia światowa aĹź nazbyt dobrze poinformowana jest o prawdziwym charakterze wydarzeń z 11-go września. Rządy wielu państw europejskich nie są bynajmniej gotowe ślepo podążać do wytyczonego przez puczystĂłw celu globalnej “wojny cywilizacji”, i dają temu wyraz w licznych zakulisowych “przeciekach prasowych. Im liczniejsza staje się “gwardia przyboczna kłamstw”, obfitująca w absurdalne, pojawiające się znikąd dokumenty, nazwiska “sprawcĂłw” czy teĹź amatorskie filmy z nagranymi “samooskarĹźeniami”, tym wyraĹşniejsze stają się wewnętrzne sprzeczności oficjalnie propagowanej wersji.


Komentarze polityków i ekspertów od spraw bezpieczeństwa

Stephen Pelletiere, profesor wydziału do spraw bezpieczeństwa narodowego uczelni wojskowej Army War College, kilka dni po wydarzeniach 11 września ostrzegł na seminarium w Centrum Analiz Politycznych przed manipulacjami mass mediĂłw, mającymi sterować opinią publiczną. Pelletiere wyraził wątpliwość, Ĺźe bin Laden odpowiedzialny jest za atak: “Trudno jest mi uwierzyć, iĹź sprawcą miałby być bin Laden, gdyĹź nie posiada on środkĂłw koniecznych do zorganizowania takiej operacji". Pelletiere podkreślił teĹź, Ĺźe jak dotąd nie przedstawiono Ĺźadnych dowodĂłw, ktĂłre potwierdzałyby związek między terrorystami 11-go września a bin Ladenem. “Mass media wytykać go będą palcem. Wybrano go na kozła ofiarnego", powiedział Pelletiere. Wyraził teĹź przekonanie, iĹź wysłanie oddziałów amerykańskich do Afganistanu jest najgorszym posunięciem, jakie rząd USA moĹźe w obecnej sytuacji dokonać.

Milt Bearden, były pracownik CIA, w latach 80-tych prowadzący szkolenia samego Osamy bin Ladena oraz bojĂłwek afgańskich, wysyłanych do walki z wojskami Związku Sowieckiego, skrytykował w czasie wywiadu dla programu telewizyjnego CBS przyjętą natychmiast po ataku 11 września strategię oskarĹźania bin Ladena o zorganizowanie zamachĂłw. Bearden zaapelował o przeprowadzenie szeroko zakrojonego śledztwa oraz potępił antyislamską propagandę, rozpowszechnianą w środkach masowego przekazu. Kiedy dziennikarz prowadzący wywiad obstawał przy twierdzeniu, iĹź “według wszelkiego prawdopodobieństwa" sprawcą ataku jest bin Laden, Bearden odpowiedział:

“Przez wiele lat zastanawiałem się, jak powstał mit wokół osoby bin Ladena. Byłem tam, w Afganistanie, w tym samym czasie, kiedy on tam przebywał. Bin Laden nie był bynajmniej bohaterem wojennym. (...) Moim zdaniem nie dotarliśmy jeszcze do odpowiedzi na pytanie, kto jest sprawcą zamachĂłw. Nie zamierzam poprzestać na pierwszej lepszej podsuwanej mi wersji. Wielu ekspertĂłw twierdzi, Ĺźe Osama bin Laden jest jedyną osobą zdolną do takiego czynu. Według mnie, jest on co najwyĹźej jedyną osobą, znaną tym ekspertom. Myślę, iĹź powinniśmy utworzyć komisję badawczą, aby prześledzić rzeczywisty przebieg wypadkĂłw.“

W wywiadzie dla “Corriere della Sera" z 13 września, były premier Włoch, Giulio Andreotti, powiedział: “Zastanawiam się, kto pomagał terrorystom w samych Stanach Zjednoczonych. Z pewnością mieli znaczne poparcie w tym kraju. Byli to ludzie, ktĂłrzy potrafili sterować samolotem, zsynchronizować ataki dokładnie według przekazĂłw telewizyjnych. To nie byli improwizujący turyści. Terroryzm nie jest bynajmniej czymś charakterystycznym jedynie po naszej stronie Atlantyku. W Ameryce miał miejsce zamach w Oklahoma City, i nie powinniśmy o tym zapominać". Andreotti przypomniał, o powszechnym poparciu udzielanym Osamie bin Laden w okresie jego walk przeciwko wojskom sowieckim. “Byłem przekonany, iĹź bin Laden od dawna nie otrzymuje Ĺźadnego wsparcia, ale okazuje się, Ĺźe się myliłem. Bin Laden nieprzerwanie dysponował kontaktami do wielu ĹşrĂłdeł poparcia logistycznego i finansowego, a do niedawna utrzymywał nawet swoje biuro w Londynie" - zauwaĹźył Andreotti.

Profesor Pradetto, wykładowca niemieckiej uczelni kadrowej Bundeswehry, stwierdził w wywiadzie dla “Die Welt" z 19 września, iĹź członkami spisku, ktĂłry doprowadził do ataku terrorystycznego w Nowym Jorku i Waszyngtonie, mogli być byli członkowie tajnych słuĹźb, ktĂłrych celem jest wciągnięcie krajĂłw NATO do wojny przeciwko krajom Islamskim. Trwające przez rok przygotowania do ataku nie mogły być kierowane z obszaru Afganistanu, zauwaĹźył Pradetto: “Być moĹźe bin Laden był jednym z elementĂłw planu, ale nie jego kluczową postacią".

Spytany, kogo podejrzewa o zorganizowanie ataku Pradetto odpowiedział: “Od momentu rozwiązania Związku Sowieckiego obserwujemy proces anarchizacji polityki światowej. W przeszłości wspĂłlnym mianownikiem działań terrorystycznych o podłoĹźu antyamerykańskim, antyzachodnim, antykapitalistycznym były mniej lub bardziej radykalne ideologie lewicowe, operujące z zaplecza słuĹźb specjalnych rozwiązania Związku Sowieckiego. Obecnie zarĂłwno owa wspĂłlna platforma, jak i udzielane jej poparcie nie istnieją. UwaĹźam za prawdopodobne, iĹź byli agenci wywiadu z tych właśnie środowisk połączyli swe siły z innymi kręgami tajnych słuĹźb w celu zorganizowania zamachĂłw." Jeśli chodzi o ostateczne cele ataku, Pradetto powiedział: “Motywem nie była tu ślepa chęć destrukcji, lecz zimna kalkulacja. Atak na najwaĹźniejsze symbole jedynego istniejącego dziś mocarstwa światowego jest przemyślaną prowokacją. SłuĹźby wywiadowcze z dalekim wyprzedzeniem potrafią skalkulować reakcję rosyjskiego kierownictwa. Dlatego teĹź bardziej prawdopodobnym celem mogłoby być wciągnięcie NATO do wojny przeciwko blokowi państw islamskich. Niestety, dziś nadal nie jesteśmy nazbyt oddaleni od wkroczenia w tę pułapkę.“

CDN

Wersja do druku

• Strona główna
• Powitanie
• Napisz artykuł
• Redakcja
• Działy
• Bannery Kworum
• Współpraca
• Linki
• Kontakt