Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 07.01.19 - 13:11     Czytano: [1262]

Czy to się da jeszcze naprawić?


Mądrzy powiadają, że największą sztuką jest słuchanie, bo mówić może nauczyć się każdy. Ile w tym prawdy - pokazuje codzienność. Nie potrafimy kogoś wysłuchać do końca, czy to w jakiejś drobnej dyskusji, czy nawet w wielkich debatach. Ludzka nadmierna mądrość jest niecierpliwa, wybuchowa, bo co ktoś będzie mi wmawiał skoro ja wiem najlepiej jak jest. Czy aby na pewno? Za czasów mojej młodości ludzie byli mniej wykształceni, ale można było z nimi podyskutować na rozmaite tematy. Nawet ci co ukończyli filozofię mniej filozofowali, a i do pisania mało kto się rwał. Dzisiaj wielu stało się pisarzami, mówcami, komentatorami i co gorsza, na wszystkim się znają. Kiedyś tylko partia miała rację i była nieomylna, a już na pewno jej sekretarze. Wiem, że jednomyślność okazała się wielkim błędem, ale nadmierne gadanie do niczego dobrego nie prowadzi. Najbardziej się znamy na polityce, bo nie trudno włączyć telewizor, by z niego pofrunęła propaganda. Słyszymy to, co chcemy usłyszeć, kto zdobyłby się na jakąś analizę. Skoro tak mówili, to tak musi być. Powtarzamy zatem brednie za jakimś rzecznikiem prasowym, bo teraz nawet sołtys nie przemawia sam. Do wyboru zazwyczaj mamy dwie partie jak w Ameryce. Jedni popierają lewicę, drudzy prawicę i tu tworzy się już konflikt (czytaj wojna). Jedni są wspaniali - drudzy źli i tych dwóch jakże małych z pozoru rzeczy nie potrafimy pogodzić. To już nie sympatycy, to wyznawcy danych teorii, które głosi partia i oczywiście jej przywódca. Mówi się, że tylko krowa nie zmienia zdania, ludziom często brakuje odwagi by przyznać się do porażki i tak niektórzy do końca życia trwają w błędzie. Można się różnić pięknie, ale kto by się wysilał na takie czyny, nie łatwiej skoczyć na kogoś, naubliżać. Obserwuję Facebook i sam często komentuję, ale nie wiem czy chcę nadal to czynić. Są wpisy normalnie myślących ludzi, z którymi miło polemizować, ale bywają też nieokrzesani by nie powiedzieć chamscy. Padają obraźliwe słowa i nikt na to nie zwraca uwagi i o czym to świadczy? Dziwimy się, że jesteśmy podzieleni, że nikt się z nami nie liczy. Kto będzie szanował ludzi, którzy sami się nie szanują, jeden mądrzejszy od drugiego. Wszyscy mamy rację, która może być tylko jedna, a nas jest miliony. Nie ma narodu idealnego, wszędzie są jakieś zgrzyty, ale my jesteśmy strasznie agresywni. Pyskujemy do siebie, ale rządzącym nie potrafimy zwrócić uwagi, ba, głaskamy za każdy drobiazg niczym niewolnicy. Przeceniamy ich mądrość i pracowitość, podziwiamy za najmniejszy datek. Sam kiedyś dałem się nabrać na Wałęsę i Balcerowicza, i wypatrywałem idących w skarpetkach złoczyńców. W zamian tych obietnic zostaliśmy z niczym, rozgrabiono wszystko co było. Jakoś boję się tych „uczonych” bo niekiedy nadmiar wiedzy bywa zabójczy. Żeby było jasne: doceniam pracę rządu i to, co przez trzy lata udało się zrobić, ale też widzę wiele błędów czy zaniedbań, bez których Polska nie ruszy do przodu. Komu podobają się reformy zmieniane po kilku dniach na życzenie obcych? Rząd należy popierać, ale też sprawdzać, bo jakże łatwo zboczyć z drogi szczególnie tam gdzie są duże pieniądze. Najważniejsze w rządzeniu, to słuchać co ludzie mają do powiedzenia, czego oczekują. Kto o cokolwiek nas pyta? Można by wymieniać zasługi czy sukcesy rządzących, ale też trzeba by obok wspomnieć o tym co nie udało się zrobić z rozmaitych przyczyn, niekiedy z uległości. Należy zadać sobie pytanie ile z obietnic wyborczych zostało zrealizowane, a ile nie. PIS ma w swoich rękach sejm, senat i prezydenta więc cóż może tu oznaczać opozycja przy takim rozkładzie, nic. Dla chcącego nic trudnego, a reszta to tylko słabe wymówki. To właśnie musimy zrozumieć, a nie tłumaczyć, że wciąż ktoś przeszkadza. To są właśnie te drobne niedomówienia, które tak nas podzieliły. Właściwie wszystko podzielił okrągły stół, który wciąż obowiązuje „my nie ruszamy waszych, a wy naszych” i nie ruszają. Gdyby każdy z nas zadał sobie troszeczkę trudu na własne przemyślenia, a nie słuchał rozbudowanej do omdlenia propagandy, byłoby inaczej. Pewna poetka z Warszawy oburzyła się na mnie kiedy napisałem, że w Polsce rządzi p Kaczyński. Jak to przecież jest rząd! Chyba jest jedyną osobą, która tego nie wie, przecież to nie żadna tajemnica. Niekiedy ludzka naiwność nie ma granic. Dzielą nas nieistotne sprawy, drobiazgi, to nimi się tak irytujemy, to one nas skłócają, na wielkie nie zważamy. Nigdy nie było na Internecie tyle wulgaryzmów, do czego dąży nasza kultura, gdzie zwyczajna przyzwoitość? Jak tak dalej pójdzie pozagryzamy się jak dzikie zwierzęta. Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta na pewno na maczugi.

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Lubomir - 07.01.19 19:20
Szanowny panie z Wrocławia, prokuratura do tej pory, tak zabierała się za złodziei trwoniących kapitał Wisły Kraków, jak wzięła się za 'prywatyzatorów' Śląska Wrocław. Pytanie podstawowe to: czy pan jest ignorantem, czy tylko udaje ignoranta? Zrujnowano i rozkradziono obiekty i dorobek niezliczonej ilości klubów sportowych w polskich miastach. I co? Od dziesiątek lat - istna zmowa milczenia! Współczuję braku wrażliwości! Kolejni polityczni hochsztaplerzy wciąż rzucają hasła o budowie kolejnych stadionów-gigantów...Nie wiedzieć komu potrzebnych, ponieważ najczęściej nie ma w okolicy sportowców godnych wejść na tego typu obiekty. Ale jest przecież okazja zrobić szmal, jak na Wiśle i Żarnowcu. Wielka inwestycja, to okazja na wielki przekręt. Wyrażam się jasno czy nie całkiem. Proszę nie bełkotać o maczugach. Sam sobie pan ubliża!

J.V.Miarka, Wroclaw - 07.01.19 17:24
Osmielam sie zapytac tak zacnych komentatorow jaki to syndrom Wisly Krakow ma cos wspolnego z tekstem, w ktorym autor pyta Czy to sie da jeszcze naprawic? Moim zdaniem wszystko daje sie naprawic co sami zepsujemy pod warunkiem, ze chcemy tej naprawy. A tu widac, ze tego nie chcemy, no bo wtedy o czym pisac i krytykowac. A syndrom Wisly? Przeciez prokuratura, a nie ciamajdy, wziela sie za zlodziei. Obawiam sie, ze po moim wpisie ludzie tak "pokojowo" nastawieni beda dalej kontynuowac czwarta wojne, z maczugami w dloniach zamiast wlasnych pior itp.

Lubomir - 07.01.19 13:58
Czy grozi nam ciągle syndrom Elektrowni Atomowej Żarnowiec i syndrom Wisły Kraków? Zamykanie ust społeczeństwu, ma właśnie taki finał. Mega-złodzieje zrywają boki i rozglądają się, co by tu jeszcze można było 'zawłaszczyć' w Polsce a jakiś dożywotni figurant z NIK czy podobnej atrapy instytucji państwowej - jest w stanie jedynie ubolewać nad rozkradzionym majątkiem Narodu i Państwa! Skuteczność przeciwdziałania i działania - na poziomie zerowym! Działania maskujące i pozorne, to żadna praca, to wyłącznie szkodnictwo! Czy Państwo kreowane przez pozorantów i szkodników może mieć przyszłość? Składanie deklaracji, to nie to samo, co rzetelna praca i walka na rzecz Ojczyzny! Polska potrzebuje ludzi z charakterami a nie wystraszonych ciamajdów! Ciamajda gotowy jest czyścić buty każdemu, kto tylko krzyknie na niego. Nieważne nawet z jakiego zakątka Europy czy świata jest krzykacz

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1865 roku
Urodził się Antoni Listowski, polski dowódca wojskowy, gen. dywizji, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza wiosną 1920 (zm. 1927


29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


Zobacz więcej