Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 19.02.19 - 12:23     Czytano: [1041]

Honor i skuteczność





Nie ma demokracji i silnego państwa bez suwerenności, ale też nie ma suwerenności bez wiarygodności, co słusznie zauważył ostatnio minister Jacek Sasin.

To wiarygodność właśnie jest podstawą sukcesów i obecnych notowań rządu PIS, ale warto pamiętać, że oprócz wiarygodności równie ważne są odwaga i konsekwencja we wdrażaniu własnych obietnic wyborczych, pamięć historyczna i wrażliwość społeczna, ale również pilnowanie godności naszego narodu, pozycji Polski na arenie międzynarodowej i wreszcie umiejętność zarządzania emocjami społecznymi i niezwykle cenne wyprzedzające, mądre reakcje na polityczne ustawki, medialne oskarżenia, fake newsy czy wydumane prasowe afery.

Po pierwsze, nie trzeba było organizować spotkanie grupy V4 w Izraelu, bo można się było spodziewać antypolskich prowokacji. Po drugie, po zakończeniu Konferencji Bliskowschodniej i antypolskich napaściach, nie tylko amerykańskiej dziennikarki, powinny zapaść jednoznaczne, twarde decyzje.

Wiadomo przecież, nie od dziś, że za każdy gest dobrej woli, wsparcia, pojednania wobec Izraela ze strony izraelskich polityków spotka Polaków i Polskę tylko „zasłużona” kara. Tak agresywne i rasistowskie, skrajnie antypolskie stanowisko i ocena historii oraz polskiego narodu, jaką sformułował właśnie nowy izraelski minister spraw zagranicznych, a którą próbuje wytłumaczyć jedynie dziennikarka „GW”, stanowi nieprzekraczalną granicę opluwania naszego narodu.

To powinno być absolutne non possumus. To już nie jest kwestia prawdy historycznej, to kwestia polskiej racji stanu, wiarygodności polskich władz i polskich polityków. O prawdę historyczną i wrażliwość Polaków w Izraelu i tak nikt nie dbał i nadal nie dba. To tylko nasza ułuda, naiwność i tłumaczenie ataków emocjami kampanii wyborczej. Ręka wyciągnięta do zgody i pojednania w stronę głodnego krokodyla kończy się zazwyczaj jej odgryzieniem.

Oczywiście nie na każdy szantaż, fałszywe oskarżenie, połajanki czy nawet groźby należy panicznie reagować i natychmiast zmieniać kurs czy uchwalone prawo. Trzeba jednak wiedzieć do jakiego portu się płynie i pod jaką banderą, bo jeśli się tego nie wie, to żadne, nawet najbardziej przychylne wiatry nie pomogą. Ale też nie należy natychmiast podkulać ogon, tłumaczyć się z niepopełnionych grzechów i niezawinionych czynów, fake newsów czy niby „afer” mediów mętnego nurtu, przypominających fatamorganę.

Honor i skuteczność mogą iść w parze, profesjonalizm z własną wizją suwerennych decyzji, społeczne zaufanie musi być zgodne z konsekwencją i obroną narodowych interesów, a zwłaszcza godnym traktowaniem Polaków i Polski również przez tych większych i silniejszych.

Nadmierna skłonność do zgniłych kompromisów, uległość, słabość kluczenie czy dwuznaczność zachowań mogą tylko zrodzić jeszcze bardziej absurdalne, wrogie, szkalujące i bezczelne, nowe oceny i żądania wobec Polski. Bezkarność i opieszałość zawsze rozzuchwala złoczyńców, jawnych i ukrytych wrogów polskiego państwa i wewnętrznej V-kolumny. Mogą tylko powodować wysuwanie nowych roszczeń finansowych, kolejnych upokorzeń i żądania od Polaków „pójścia do Canossy”. Realna suwerenność i wiarygodność to szacunek innych wobec nas, ale i szacunek nas samych do siebie. Nikt nie powinien nas upadlać we własnym kraju. Dobre imię to cenna waluta. Umiesz liczyć, licz na siebie i zawsze miej szacunek dla samego siebie i własnego narodu.

Zapraszamy na profil Janusz Szewczak na Facebooku!

Janusz Szewczak
Polski analityk gospodarczy, nauczyciel akademicki i publicysta, poseł na Sejm VIII kadencji
wPolityce

Wersja do druku

Henryk - 25.02.19 21:31
https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Most

Z Rosji do Izraela przybyło dwa miliony osób z tego trzy czwarte to nie mające żadnych koligacji z Żydami. Informację tą podaję za autorem książki "Dlaczego Izrael przegrał?" Żydem Richardem Ben Cramerem.
Zagadka dla myślących samodzielnie: dlaczego "Żydów" z Rosji transportowano do Izraela przez Polskę??

Lubomir - 25.02.19 11:18
Panie Aaronie, z pewnością posypałyby się z Tel Awiwu, gminy berlińskiej, nowojorskiej i moskiewskiej - oskarżenia o powrót do epoki Gomułki. Jednak finał może być faktycznie taki, o jakim Pan wspomina. Polska powinna stawiać swoje warunki. Może nawet domagać się otwierania Instytutów Kultury i Języka Polskiego na ziemiach Palestyny i Judei oraz otwarcia polskiego Seminarium Duchownego dla chcących studiować w Ziemi Jezusa Chrystusa. Nasza bierność jedynie rozjusza historycznych dyletantów. Mądrość musi iść przed ignorancją

Aaron Waxmann - 25.02.19 7:56
Honor i skuteczność!?

Jak ocenia to mistrz felietonu Stanisław Michalkiewicz. Cytuję:

"...Niestety nasi Umiłowani Przywódcy albo nie potrafią dobierać sobie przyjaciół, albo już mają to surowo zakazane. W przeciwnym razie nie rajcowaliby się tak i nie afiszowali z przyjaźnią dla Izraela i jego przywódców, którzy zaczynają się zachowywać podobnie, jak izraelska młodzież przyjeżdżająca do Polski na wycieczki. Ja wiadomo, srają na łóżka w pokojach hotelowych, wobec obsługi zachowują się wyzywająco, a na straży tego chamstwa stoją izraelscy komandosi, którzy jakimś prawem kaduka, z bronią w ręku towarzyszą izraelskiej młodzieży podczas wycieczek do Polski. Żaden z naszych Zasrancen, którzy są butni tylko wobec własnych obywateli, nigdy nie odważył się na najmniejsze słowo krytyki, nie mówiąc już o tym, by położyć kres panoszeniu się izraelskiej soldateski w Polsce.

Toteż izraelski premier Beniamin Netanjahu podczas swojej wizyty w Warszawie, przy okazji konferencji mającej stworzyć pozór moralnego uzasadnienia dla planowanej napaści na złowrogi Iran, który - w odróżnieniu od państw eunuchoidalnych - nie chce bezcennego Izraela słuchać - nieubłaganym palcem wytknął Polakom, że kolaborowali ze złymi nazistami. Słowem - nasrał na łóżko, które z wielką rewerencją Polska, na rozkaz Naszego Najważniejszego Sojusznika, co to przed bezcennym Izraelem skacze z gałęzi na gałąź, mu pościeliła. O tym, że nie był to przypadek, świadczą pogróżki izraelskiego ministra spraw zagranicznych, niejakiego Izraela Kaca, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki i że nikt nie będzie im, to znaczy Żydom, mówił, jak mają się wyrażać i w jaki sposób pamiętać naszych poległych. Ale tak to już jest, że kto z chamem pije, ten z nim pod płotem leży, więc nasi Umiłowani Przywódcy mają za swoje..."

Co to znaczy mieć honor dzisiejsi kierownicy państwa polskiego chyba dawno zapomnieli albo nie mają zielonego pojęcia o honorze i skuteczności.

Żydzi plują nam w twarz przy każdej nadarzającej się okazji a reprezentujący polską władzę nasi "umiłowani przywódcy" mówią, że deszcz pada.
Prawidłową reakcją każdego rządy byłoby odwołanie ambasadora RP w Izraelu i zawieszenie stosunków dyplomatycznych. Wówczas byłaby to skuteczność i honor panie dr-ze Szewczak.

Kojak - 23.02.19 22:08
Suwerenne decyzje ,honor ? Niejaka Mosbacher zakazala tykac Ubera i tak sie tez stalo ! Zakazala tykac PKP Energetyka i tak tez sie stalo ! Pytanie kto rzadzi ? Namiestnik Mosbacher ? Chyba cos jest na rzeczy !

Lubomir - 21.02.19 19:24
Visegrad czy bardziej swojsko Wyszehrad, to kontynuacja idei z Krewa i z Lublina. To kontynuacja środkowoeuropejskich doświadczeń z unifikacją. Skąd nagle kosmiczny pomysł z Izraelem? Zaplanowana od dłuższego czasu prowokacja? A może Iran tak wszystko ustawił? Lepiej nie słuchać ...Iranu. Może iranistka z Brukseli Elżbieta Bieńkowska potrafiłaby to wyjaśnić...

Aaron Waxmann - 21.02.19 10:07
Złote cytaty z twórczości mistrza Stanisława:

"...Tymczasem wyszło jak zawsze, to znaczy - przedstawiciele bezcennego Izraela nieubłaganym palcem wytknęli Polsce kolaborację ze złymi nazistami. Tubylczy rząd, zamiast powiedzieć, że może szkoda, że to nieprawda, zademonstrował wielkie oburzenie tą obrazą godności narodowej i w rezultacie pan premier Mateusz Morawiecki odwołał swój wyjazd na posiedzenie Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu. Opinia publiczna była tak zachwycona desperacką odwagą pana premiera, że nawet dociekliwi dziennikarze z nieprzejednanej opozycji, co to utopiliby rząd w łyżce wody, nie odważyli się dociekać, dlaczego właściwie spotkanie Grupy Wyszehradzkiej, w skład której wchodzi Polska, Czechy, Słowacja i Węgry, miało odbyć się akurat w Izraelu? Precedens wprawdzie już był, kiedy to izraelski Kneset wyznaczył sobie rendez-vous w Polsce i zdaje się, że nawet nie pofatygował się powiadomić o tym władz naszego bantustanu. Ale inne przysłowie powiada, że co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie...

...Toteż o ile bezcenny Izrael może urządzać sobie rendez-vous, gdzie tylko zechce, o tyle kraje Grupy Wyszehradzkiej musiały od bezcennego Izraela nie tylko uzyskać pozwolenie na takie spotkanie, ale prawdopodobnie dostały nawet taki rozkaz. Kto taki rozkaz wydał - czy bezcenny Izrael, czy może raczej Nasz Największy Sojusznik, co to w lipcu 2017 roku obiecał popierać Projekt Trójmorza? Tajemnica to wielka, podobnie jak i to, ile to poparcie będzie Polskę kosztowało - bo przecież Nasz Największy Sojusznik chyba nie będzie popierał tego projektu za darmo?..."

Cytat z innego artykułu mistrza"

"...Grupa Wyszehradzka, czyli Polska, Czechy, Słowacja i Węgry, miała bowiem odbyć spotkanie właśnie w Izraelu. Dlaczego w Izraelu? Tajemnica to wielka. Być może bezcenny Izrael, mając pewne trudności z politycznym opanowaniem obszaru "od wielkiej rzeki egipskiej do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat", zadowolić chciałby się obszarem może nie mniejszym, tylko leżącym trochę bardziej na Północ - mianowicie o rzeki wielkiej, rzeki Dunaj, do Morza Bałtyckiego? W takiej sytuacji wahania pana prezydenta Dudy mogą zostać przecięte jak brzytwą, jednym telefonem z Tel Aviwu. Pan prezydent jest bowiem uwrażliwiony na telefony i - jak pamiętamy - usamodzielnił się politycznie po 45-minutowej rozmowie telefonicznej z Naszą Złotą Panią, a przecież rozmowa telefoniczna z premierem bezcennego Izraela ma chyba większy ciężar gatunkowy dla polityka wyniesionego na te szczyty z ramienia Stronnictwa Amerykańsko-Żydowskiego?..."

Cytaty pochodzą z ostatnich artykułów niekwestionowanego mistrza felietonu Stanisława Michalkiewicza.

Lubomir - 20.02.19 17:21
Panie Agamemnonie, można odnieść wrażenie, że orędowników silnej Polski z silną armią i przemysłem rosyjskim, wciąż usiłują zastąpić entuzjaści silnej Polski z silną armią i przemysłem niemieckim, niekiedy jak gdyby próbowali im przeszkodzić entuzjaści silnej Polski - z silną armią i silnym przemysłem w Izraelu. Oczywiście ma Pan 100% racji. To wszystko powinno być polskie. Tyle, że trudno zrobić coś z niczego. Poza tym my wciąż zachowujemy się, jak 'Niemcy po Wersalu'. Zachowujemy się, jak gdybyśmy mieli zakaz produkcji broni i m.in. zakaz produkcji samolotów. Chyba dotknął nas jakiś paraliż, jeżeli chodzi o suwerenne myślenie. Chyba łatwo też wierzymy w naszą doskonałość. Mieliśmy zadziwić świat polsko-ukraińskimi śmigłowcami...Chyba z Berdyczowa! Na szczęście ubyło politycznych bajkopisarzy...

Lubomir - 20.02.19 15:23
Ja, dziwi cię pomysł z tunelem polsko-słowackim...? Cywilizacja chińska jest trochę starsza od naszej, bo liczy sobie pięć tysięcy lat. Otóż mądrzy Chińczycy uważają, że warto podejmować inicjatywy gospodarcze i handlowe także tam, gdzie nawet od razu nie przynoszą one wielkich zysków, albo wręcz wiążą się z chwilowymi stratami. Ważne żeby inspirować i wychodzić z inicjatywami. To musi przynosić owoce w przyszłości. Kiedy tylko nie byłbym na Słowacji, zawsze czułem się jak w Polsce, jak między Polakami. Nie miałbym nic przeciwko temu, żebyśmy jeszcze lepiej potrafili się ze sobą komunikować. Mógłby to być projekt polsko-słowacki czy nawet polsko-słowacko-węgierski. Węgrzy zawsze zachowują się solidarnie, gdy chodzi o zbliżenie z Polską czy Słowacją. Skoro Polacy potrafili budować tunele w Hiszpanii i we Włoszech, dlaczego nie mieliby tego robić w polskich czy słowackich górach? Np. Grody Spiskie to bardzo bliska dla Polaków 'metropolia', jednak Polaków niewielu tam wciąż dociera. Szczytów państw Środka Europy nie można na okrągło organizować w Krakowie, Pradze, Bratysławie czy Budapeszcie. Myślę,że warto pokazywać miejsca niezwykle ważne dla teraźniejszości i przyszłości bliskich sobie narodów

Ja - 20.02.19 3:39
Dziwny pomysł, że aż śmieszny! My nie potrafimy wybudować ze Słowakami tunelu pod Tatrami, dręczy się Lubomir. A dlaczego MY mamy budować tunel a nie Słowacy? Przeciez to Slowacy mieliby ułatwiony dostęp do NASZYCH PORTÓW, A PONADTO oznaczałby klęskę dla turystyki i zwiedzających nasze góry i z łatwością przechodzących na Słowacką stronę! Dla zdrowia, panie dla zdrowia! A nie dla wyrzucania miliardow zlotych w tunel dla wygody Slowakow.
Oczywiście, że miejsce wybrane dla Czwórki w Izraelu, w myśl chytrego pomysłu; przyjedźcie do nas a my was już z bliska oplujemy, jak to czynią "miłujący pokój" (casus Israela Katza,
Icchaka Szamira, Netanjahu i całej tej nienawistnej zgrai), jest lisią sztuką, na co tak slusznie zareagował Premier Morawiecki.
Szczecin znakomicie nadaje się do tego typu spotkań (Czworki) - PISZE POMYSŁODAWCA, ALE DLACZEGO??? A nie np. krolewski Krakow... MOŻE NAM TO WYTŁUMACZY komentator, ale tak wyraznie, a nie w swoim okraglym stylu

Agamemnon - 20.02.19 2:21
Silna, polska organizacja państwa nie jest możliwa bez zaplecza militarnego i silnego przemysłu.

Lubomir - 19.02.19 21:42
Wiele rzeczy i ludzi trzeba w życiu ignorować. Bo o czym rozmawiać z anarchistą, sabotażystą czy notorycznym terrorystą? Wiele mamy sobie do powiedzenia z braćmi Czechami, Słowakami i Węgrami. Zarówno w kwestii wielkiej, wspólnej historii od Mieszka Pierwszego i Chrobrego - po czasy Unii Jagiellońskiej. Jak i o wspólnych zmaganiach np. lotników znad Wisły i lotników znad Wełtawy - podczas obrony Wielkiej Brytanii przed nalotami niemieckiej Luftwaffe. Ale przede wszystkim musimy rozmawiać o bieżących kwestiach, o wspólnej polityce kulturalnej, gospodarczej, morskiej, lotniczej i lądowej. Włosi i Francuzi budują kolejny tunel pod Alpami, tym razem tunel ma połączyć Turyn i Lyon. My nie potrafimy wybudować ze Słowakami tunelu pod Tatrami. Nasi śródlądowi pobratymcy chętnie korzystają z polskich portów morskich. Dlaczego nie zorganizować Szczytu Czwórki w królewskim Elblągu, albo w stolicy Pomorza Zachodniego?. Szczecin znakomicie nadaje się do tego typu spotkań. Gdzie Europa Środkowa a gdzie Bliski Wschód?

W Panasiuk - 19.02.19 21:03
Podoba mi się wypowiedź p Szewczaka. Wreszcie napisał prawdę o naszych przywódcach. Nikt nie ma prawa urągać Polakowi, który pierwszy złapał za broń i ostatni ją opuścił. Polacy walczyli na wszystkich frontach II WŚ. Biliśmy się za wolność naszą i waszą, ponieśliśmy największe straty, po to by nas ośmieszano, drwiono z bohaterów? A co na ten przykład zrobili Żydzi?
Rząd nie powinien chować głowy w piasek lecz bronić swego narodu i ojczyzny, nie pozwolić na poniżanie. Nikt nie musi naszych przywódców głaskać po główce, by dodać im wielkości. wszyscy jesteśmy tacy sami. Ostatnio nasz rząd dopadają same haniebne wpadki, a po co nam była ta konferencja, która nas nie dotyczyła. Dlaczego wtykamy kij do roju os, czy musimy aż tak się przymilać? Nigdy nie będziemy prawdziwym przyjacielem żadnego mocarstwa, mały powinien trzymać z małym. Jeździmy, błagamy, kupujemy przestarzałą broń i prosimy o stałe bazy, po co? kto na nas będzie napadał? sami robimy na siłę przyjaciół i by równowaga nie była zwichnięta - wrogów. Już zapomnieliśmy jak Trump nas wychwalał, po czy podpisał ustawę 447 przeciw nam. Mało nam Jałty, Iraku, Afganistanu? Pomimo propagandy sukcesu nie zostaniemy nigdy mocarstwem i musimy się zadowolić sąsiadami jacy nas otaczają. Ktoś powiedział Amerykanie będą walczyć z Rosją do ostatniego Polaka, czy tego nie pojmujemy? Mówią, że na błędach człowiek się uczy i aż nie chce się uwierzyć ile takich błędów popełnili nasi przywódcy. Nie wystarczy dać parę groszy na jakieś plus i za to hańbić naród. Tyle lat mydlono nam oczy i najwyższy czas przerwać tę tradycję. PIS nie jest świętością ani zbawieniem dla Polski więc nie może pogrywać z narodem.Zgadzam się z twierdzeniem, że coś zrobił, ale tu powstaje pytanie czego nie zrobił. Nie możemy się zgadzać z każdymi zachciankami Żydów, Ukrainy czy USA. Najbardziej brakuje stanowczości, jeśli nie uderzy ktoś mocno w stół, po Polsce zostaną jedynie strzępy. Skończmy z tym uwielbieniem i przetrzyjmy oczy, czyż mało do tego powodów? Ostatnia konferencja powinna otworzyć wszystkim oczy i przestańmy wreszcie mówić, że coś się nie da, bo wszyscy przeszkadzają. Żydom nikt i nic nie przeszkadza by nas puścić w skarpetach i zrobić z naszych bohaterów błaznów. Pokażmy ilu nas jest i powstańmy wreszcie z kolan. Polak powinien chodzić z podniesioną głową.

Andrzej Wilczynski - 19.02.19 14:18
Politycy izraelscy wiedza, ze angielskie slowo "antisemit" (czy jak tam brzmi ono po hebrajsku w wykonaniu tego Katza) nie oznacza niecheci do Arabow (Semitow przeciez), ale ma bezposrednie powiazanie z II wojna oraz z rasizmem i z zadza lupow motywowanym mordowaniem Zydow. Katz wiedzial, ze nie bedzie jego wypowiedz rozumiana jako krytyka czyjejs niecheci do pozyczenia Zydowi pieniedzy na piwo (tez antysemityzm??), ale jako krytyka postawy Polakow jako calosci wobec Zyda rozumianego jako "sasiad". Ale kiedy mi sie dom pali, to nie mysle wiele o sasiedzie. Tylu Polakow zabito, ilu polskich Zydow. Po trzy miliony na twarz.

"Nawet jesli juz nie pomagaliscie mordercom bezposrednio, to przygladaliscie sie nie pomagajac", oraz "powinniscie przynajmniej zadzwonic na policje" - to byly wypowiedzi moich uczniow z klasy 10. Z takich podrecznikow nauczani beda potem dorosli ludzie lykali nowe göbbelsowskie "Nie bede umierac za Warszawe!!!". Przeciez podpisujemy umowy dyplomatyczne o ochronie flagi, godla i hymnu. Czemu panstwowych przeciez (to nie sa prywatne gazetki) podrecznikow historii nie kontroluje taki MSZ??? Ze tam nie znaja innych jezykow niz te trzy glowne? Alez Polacy sa tam przedstawiani jako goryle!! Toz sam "profesor" Grabowski (Kanada) w polskiej (?) gazecie GW napisal w te swieta, ze "Wszyscy powazni naukowcy swiata wiedza, ze historia Polski byla prymitywna". Jesli Grabowskiego za nazwanie Polakow prymitywami w warszawskim dzienniku nikt nie ukaral, to co mowic o jakims ministrze z Izraela, ktory uwaza podobnie?? W jego pozniejszych wykretach slowo "antisemit" oznaczalo niechec, a nie wspolmordowanie. To samo niby slowo, a ma tyle "znaczen". Doprawdy??
Jestem antysemita. Arabskim do tego.

Wszystkich komentarzy: (13)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 1988 roku
Zmarł Jonasz Kofta, polski dramaturg, satyryk (ur. 1942)


19 Kwietnia 2005 roku
Joseph Alois Ratzinger został 265 papieżem i przyjął imię Benedykta XVI.


Zobacz więcej