Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 27.06.19 - 10:46     Czytano: [1613]

Dział: Głos Polonii

List Rosalii Martinez Kobylańskiej





Montevideo, 27 czerwca 2019r.

Dzisiaj mijają trzy miesiące od odejścia do Królestwa Niebieskiego mojego ukochanego męża, JANA KOBYLAŃSKIEGO, Prezydenta USOPAŁ-u.

Był wyjątkową osobą, obdarzoną wielką wrażliwością na drugiego człowieka, niezwykle pracowitą, szczerą, wymagającą, ale uczciwą, zawsze chętną do pomocy temu, kto tego potrzebował. Nauczył mnie, aby nie być małostkowym wobec tych, którzy mają mniej. Był całkowicie oddany swojej ukochanej ojczyźnie Polsce, zawsze podążając za dewizą, której nauczył się w latach młodości:
BÓG, HONOR, OJCZYZNA.
Te trzy słowa były Jego sterami, które kierowały wszystkimi poczynaniami.

Jego ciało spoczywa w Panteonie Fundacji „Juan Kobylanski” na Cmentarzu Recoleta w Buenos Aires (Argentyna).

Mszę Świętą Pogrzebową, koncelebrowaną w języku hiszpańskim i polskim odprawili Ojciec Dyrektor Radia Maryja Doktor CSsR Tadeusz Rydzyk, Ojciec CSsR Jan Król i Ojciec CSsR Janusz Dyrek, przy współpracy CSsR Mariusza Słabego z Parafii Quilmes w Argentynie, którym z całego serca dziękuję. Ceremonię pogrzebową uświetnił wspaniały chór, który wykonał liczne pieśni religijne przy akompaniamencie organów.

W ostatnim pożegnaniu wzięli udział liczni członkowie społeczności polonijnej z Buenos Aires i okolicznych miast. Gwardię honorową sprawowała młodzież z polonijnej grupy baletowej z Berisso. Byli oni ubrani w piękne stroje folklorystyczne i nieśli w rękach polskie flagi, oddając tym samym hołd Temu, który przez te wszystkie lata tak hojnie ich wspierał.

Było obecnych wielu argentyńskich przyjaciół oraz kilku Urugwajczyków, którzy podróżowali do Buenos Aires, by pożegnać się z Nim.
WSZYSTKIM WYMIENIONYM OSOBOM BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.

Była to niezwykle emocjonalna ceremonia, ponieważ ukazała jak ogromnym szacunkiem, podziwem i przyjaźnią cieszył się „Don Juan”. Z mojej strony starałam się wypełnić Jego wolę najlepiej jak umiałam, ponieważ byłam jedyną osobą, którą upoważnił do zorganizowania uroczystości pogrzebowych.

Nadal jest mi bardzo trudno pokonać wielki ból, który wypełnia moje serce, ale z pomocą wiary chrześcijańskiej stopniowo przyjmuję decyzję Pana. To pozwala mi powoli opuścić głęboką studnię, w której się zanurzyłam.

Tym listem pragnę bardzo serdecznie podziękować wszystkim ludziom dobrej woli, którzy przesłali mi kondolencje, wyrazy wsparcia i solidarności. Tysiące wiadomości, które dotarły z niemal każdego zakątka świata, od mężczyzn, kobiet, a nawet dzieci w wieku szkolnym, ofiarujących Mszę Świętą, modlitwę Różańca Świętego, czy modlitwę za Jego wieczny odpoczynek. To wszystko pokazuje mi jak wielkim uznaniem cieszył się mój ukochany małżonek.

Przepraszam, że wcześniej nie wyraziłem swej wdzięczności, ale mam nadzieję, że zrozumiecie mój ból.

JUAN KOBYLAŃSKI był wielkim Patriotą, który głęboko kochał swoją polską ojczyznę, prowadząc przez większość swojego życia działania na rzecz zjednoczenia polskich społeczności na całym świecie, założył USOPAŁ, potwierdzając swoją dumę z przynależności do Wielkiego Narodu Polskiego.

Nie urodziłem się na ziemiach tego cenionego narodu, ale przez wiele lat u Jego boku, najpierw jako współpracownik, a w ostatnich latach życia jako Jego ukochana żona, poznałam historię, kulturę, bohaterstwo, religijność Jego ukochanej Polski, którą również przyjąłem jako drugą ojczyznę. Nie będąc Polką, głęboko kocham Polskę, po pierwsze ze względu dla męża, a po drugie ze względu na wszystko to czego się o niej dowiedziałem.
Z tego właśnie powodu pragnę poinformować wszystkich przyjaznych ludzi w Polsce i na świecie, że jestem jedynym wykonawcą prośby mojego ukochanego męża, Jana Kobylańskiego, o kontynuowanie Jego dzieła.

I właśnie rozpoczynam nowy rozdział, w którym pragnę kontynuować działalność USOPAŁ-u, jak i STOWARZYSZENIA POLSKO-URUGWAJSKIEGO przy KAPLICY ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA w Montevideo oraz FUNDACJI „JUAN KOBYLANSKI” w Urugwaju i Argentynie.

Otrzymałam już wyrazy wsparcia od wielu byłych współpracowników i przyjaciół, którzy pragną pomóc mi kontynuować tę pracę, która nie będzie dla mnie łatwa, ponieważ nie mam ogromnego potencjału mojego ukochanego męża. Liczę jednak na cenną pomoc wszystkich tych, którzy chcą mnie wspierać.

Pozdrawiam Was wszystkich, wyrażając moją wdzięczność oraz przyjaźń. Będziemy nadal kontaktować się i współpracować na tym wspaniałym dziełem.

Z poważaniem,
Wdowa Rosalía Martínez Kobylański







(red)

Wersja do druku

Ja - 08.11.19 6:59
BYLEM PRZEKONANY, ze p. Panasiuk napisze jednak cos o tej osobistej znajomosci ze sp. Edwardem Moskalem, a tu czas leci czytelnicy chetnie by to poczytali a tu jak nic tak nic. A do tego p. Panasiuk gdzies sie nam zawieruszyl (?!).

Ja - 08.07.19 10:13
Nie trzeba czekac. Trzeba ogladac!
Film (55 min.) o zyciu i dzialalnosci Jana Kobylanskiego pod tytulem JAN KOBYLANSKI. AFONICO, w rezyserii Miroslawa Olszyckiego powstal juz 2016 roku i byl wyswietlany w ramach projektu filmowego LOSY POLAKOW.
Blizszych informacji NA TEN I INNY temat zwiazany z sp. Janem Kobylanskim udzieli Maryjanowi z Topoli Biuro USOPAL, KTORE MA SWOJA STRONE INTERNETOWA. Ale i ksiazki starannie wydane przez USOPAL, bogato ilustrowane i udokumentowane WARTO POCZYTAC!

Maryan z Topoli - 07.07.19 18:52
Czekam na film dokumentalny o Janie Kobylańskim. Film to więcej jak książka, dociera do większej rzeszy a internet jeszcze nie jest zbyt cenzurowany.

Ja - 07.07.19 13:15
I slusznie, panie Panasiuk, dlatego sprawe uwazam za zakonczona. A tak na marginesie zaakcentowanie "ruskich", pod tym tekstem bylo bezsensowne i u MariaNa (jaka to plec?) i u Pana. Motywem tego bezsensu byl najglupszy wpis w historii Kworum Tadeusza S., ktorego przeciez czytajacy uwaznie od lat Czytelnik Kworum rozpozna juz po pierwszym zdaniu, ze to przeciez "tworca", ktory juz pod inna ksywka napisze "cos" i to kilka razy, nad czym nastepuje "pochylanie" i "gratulowanie", co i Panu zdarza sie od czasu. I tak zaczyna sie spirala szarpanych slow. A to zaczyna byc juz... no czym?.
Ale zakonczmy ten temat. Kazdy powiedzial co wiedzial.
Podobnie jak komentator AZ ja takze oczekuje od pana wspomnien o osobistej znajomosci Pana ze SP Edwardem Moskalem. Zapewne beda to wspomnienia, a kazde sa inne, ktore wniosa cos nowego do tego co juz wiemy o Tym Patriocie, ktory od urodzenia zyjac w USA potrafil byc wzorem i przykladem jak kochac Ojczyzne zyjac na Emigracji. Co nie zostaje zapisane zaciera sie w pamieci zbiorowej. Pozdrawiam.

W. Panasiuk - 07.07.19 5:56
Ja. Drogi panie nie wiem dlaczego poczuł się pan urażony moim wpisem. Proszę czytać uważnie, to nie ja napisałem ( ni w 5, ni w 9) pierwszy o ruskich. O wojsku sowieckim wspomniała p. MariaN i ja się do tego odniosłem. Służyłem trzy lata na okrętach Polskiej Marynarki Wojennej kiedy ta p. MariaN spokojnie spała w cieplutkim łóżeczku - troszkę szacunku.

Ja - 05.07.19 17:08
Dlaczego panie Panasiuk robisz z czyjes igly swoje widly. Piszesz, ze slowa innych komentatorow to jad...czy smakujesz wlasne slowa jaki one maja smak.
Piszesz, ze wlasne bledy wytykamy drugim - dobra uwaga, ale nie mozna ciagle przytakiwac na bzdure i wodolejstwo. Trzeba powiedziec tez swoje zdanie: fakt, przyklad!!! Przypominasz pan czasy, ze kiedys na Kworum bylo milo i przyjemnie, to tez sympatyczne wspomnienie, ale ja tez czytam Kworum nie od dzisiaj i wole to obecne Kworum niz - jak mowia tez inni kworumowicze - to z "kiedys" gdzie ludzie z "wielkiej czworki-trojki" pochylall sie jeden nad grugim prawiac sobie zachwyty i gratulacje niejednokrotnie o niczym, flekujac kazdego kto nie mial ani ochoty ani zamiaru pochylac sie... Czas idzie do przodu! Kworum czytaja ludzie mlodsi i z wiedza. Czytaja mlodzi patrioci aby dyskutowac ze starsza generacja "jak to bylo"! Do tego potrzebny jest spokoj, prawda a nie bufonada.
O czym mozna rozmawiac z facetem, ktorego najnudniejsze wpisy sa o tym, czym on byl, jakie ma zaslugi ale nikomu nie znane i nigdzie nie zanotowane. Na dodatek wyrywaja mu to hakerzy nadeslani m.in. przez pana - jak to kiedys oglosil i Lubomira.. Jak pan znosi taka bzdure? Co mozna wyrwac z niczego!!!! W dodatku kiedy natychmiast ten facet zapomina co pisal tydzien temu.
I to doprowadza do tego czego pan nie znosi, twierdzac, ze to jad...bo ktos napisal, ze logika juz na wstepie mowi, ze to bzdura. A pan zaczyna o moralach - nie moze pan zroumiec, ze moraly jakie pan kieruje do innych nie robia na nikim zadnego wrazenia. Moraly nalezy zostawic przynajmniej w rodzinie. Uwazam, ze Kworum, jak to okreslenie tego medium nakazuje robi wszystko obiektywnie, uczciwie i sprawiedliwie - daje mozliwosc wypowiedzi innym, pod warunkiem przestrzegania regulaminu. A o tych Ruskich ni w 5 ni w 9 to zaczal pan a nie ja.
Nie ma takiego zlego... mowia...
Komentator AZ slusznie napisal, ze trzeba napisac cos wiecej o takich patriotach jak SP Jan Kobylanski i SP Edward Moskal. Proponuje aby pan napisal chociaz garstke wspomnien o S+P Edwardzie Moskalu, ktorego jak pan piszesz znal osobiscie, bo kazde slowo wspomnien wzbogaca pamiec o Tych, ktorzy juz sami nie moga niczego nam powiedziec. A ktos inny - a wiem, ze sa i tacy na Kworum, ktorzy mieli wielki zaszczyt spotkac i poznac S+P Jana Kobylanskiego napisze tez o tym wielkim Emigrancie-Patriocie.
Pozdrawiam.

W Panasiuk - 04.07.19 16:59
Dlaczego nie możemy przejść jeden obok drugiego nie dotykając jego płaszcza? To widać od jakiegoś czasu na Kworum, dawniej było inaczej, a przynajmniej - życzliwiej. Żeby się o tym przekonać wystarczy przeczytać niżej zamieszczone komentarze pełne jadu.

Nikt nie jest doskonały, dlatego należy najpierw zająć się sobą. Najczęściej własne błędy - wytykamy drugim.

" kiedy ptak żyje... zjada mrówki.
kiedy ptak umiera... mrówki zjadają ptaka.
z jednego drzewa można zrobić milion zapałek, ale jedna zapałka może spalić milion drzew."

" wiele problemów by znikło, gdyby ludzie nauczyli się mówić jeden z drugim, a nie jeden o drugim"

Ja - 04.07.19 13:33
Panie Panasiuk! Bylo panskie slowo o Ruskich, nie wiem dlaczego, dlatego zapytalem co tutaj Ruscy maja wspolnego z poslaniem wdowy po sp Janie Kobylanskim. To tyle. Czy tym pytaniem obrazilem ??? Kogo? Komentarze to ja czytam uwaznie, a nie na wyrywki! Oby i pan czytal podobnie. To tyle w odpowiedzi na odpowiedz.
A do tego to i ja znam zyciorys, prace, dobroczynnosc i dzialalnosc SP Jana ale i flekowanie sp Jana Kobylanskiego przez Lizutow, Gugalow, Bartoszewskich, Sikorskich, Michnikow, GW i im podobnych. Dlatego nie znosze typow co cos belkocza jak ten Tadeusz S. ubrany juz w inna ksywe. Ale i widac, ze jak zwykle zaczyna sie kociokwik, przepychanki i zwykle slowne targowisko, i jeszcze dla ozdoby, jak teraz w wykonaniu marsjanki Teresy Kiniak, ktora przyczepila sie - jak czytam - do p. Olenki bo nastapila kolejna zmiana ksywy u Tadeusza S., ktory znowu cos napisze za chwile pod walecznym pseudonimem... JO. a pozniej bedzie dyskusja Mrsjanki z Tadeuszem, a Tadeusz z Janem, ktory wymysli sobie znowu inna ksywke...Takie to bedzie koleczko dyskusyjne. Pomieszanie z poplataniem. Widac nawet brak wstydu aby az tak belkotac o pamieci Patrioty i o slowach Wdowy, ktora chciala nas zapewnic, ze bedzie kontynuowac dzialalnosc USOPAL. Ale to nic nowego... skichac sie a nie dac sie! Klasa ludzi bez klasy!!!

Olenka - 04.07.19 12:45
TERESO Z DOMU ORAWICZ, TO CO PISZESZ I JAK PISZESZ SWIADCZY WLASNIE O TWOJEJ MORALNOSCI. NIE ROB Z CZYTELNIKOW TAKICH JAKIM JESTES SAM.

W panasiuk - 04.07.19 1:23
Ja. Proszę przeczytać wszystkie komentarze od samego dołu. Dwaj wspomniani polonusi byli wspaniałymi ludźmi. Moskala znałem osobiście. Nikomu tu nie ubliżyłem jeno odpowiedziałem na zadane mi pytania.

Teresa Kiniak - 03.07.19 21:43
Oleńka nie znosisz tych spod ksyw,a ukrywasz się pod ksywą!
O czym to świadczy?! A no o twej moralnej nizinie!!

Ja - 03.07.19 12:20
O jakich Ruskich pisze tutaj pan Panasiuk?
O co znowu chodzi pod tak waznym i wzruszajacym oswiadczeniem wdowy po sp. Janie Kobylanskim. Gdzie tylko ruszyc i co tylko ruszyc wylazi z tego zlepek slow, ktory odpycha i zniecheca do dalszej dyskusji. A tu tylko wystarczy cieszyc sie z tego, ze dzielo SP JANA bedzie kontynuowane.
A wspomniany ponizej sp. Edward Moskal, to nie zaden RUSEK, to Polak z krwi i kosci, ktory przewodzil Polonii Amerykanskiej, chociaz urodzony juz w trzecim pokoleniu Polakow, a ktorzy za chlebem wyruszyli do Ameryki.
Nalezy tylko miec nadzieje, ze Pani Rosalia nie przeczyta tych bzdur wypisanych dodat, pod jej wzruszajacym poslaniem. Wstyd!

- 03.07.19 11:45
Że świętej pamięci Pan Kobylański wielkim patriotą był, wspaniałym organizatorem polonijnym także - wiemy. Ale tak w sumie jakże niewiele wiemy o Nim, o Moskalu i innych, naszych wybitnych Rodakach zza wielkiej wody ( i nie tylko), o ich życiorysach i działalności. Wręcz przydałoby się przybliżyć ich sylwetki Rodakom w Polsce.

Olenka - 03.07.19 11:40
Zdziwienie i oburzenie?
Przeciez Panowie wszyscy wiemy kim jest ten Tadeusz S. Mozna zmieniac ksywke i temat ale styl pozostaje ten sam... I tak zongluje sobie ten starszy pan i slowem i komentatorami. Ja tez czuje sie tym urazona. Za jakis czas znowu napisze cos o swoich przezyciach pod swoja znana ksywa np w "S", a panowie beda sie zachwycac jedo dokonaniami... Takie to wirtualne zycie ludzi z gumy....

W panasiuk - 03.07.19 0:27
Tadeusz obraził wielu Polonusów w tym i mnie więc napisałem co myślę. Kim jesteś kobieto (MariaN) by każdego pouczać? Ludzie mający coś do powiedzenia najpierw się przedstawiają, tego pani nie wie? Przyczepiliście się tych Ruskich choć tak mało o nich wiecie. wstyd.

MariaN - 02.07.19 10:23
Dla mnie jest to niezrozumiale, na górze artykuł ważny, wspomnienia o wielkim patriocie i oczekiwanej od tygodni decyzji wdowy śp. Jana Kobylanskiego a tu znowu mlócka bez sensu, kto gdzie i jak walczył, czy był w wojsku i jakim może sowieckim. Tego sie nie daje czytac. Bardzo ciesze się że pani Kobylanska poprowadzi dalej fundację i organizację polonijną. Czekamy na pierwsze decyzje dla dobra naszej ukochanej jedynej Ojczyzny Polski

W Panasiuk - 01.07.19 21:34
Tadeusz wypisuje jakieś dziwaczne bzdury. Gdzie tak walczył za ojczyznę, myślę, że nie był nawet w wojsku. Niech się przedstawi i poda choć jeden przykład tej walki, oby nie taki jak Wałęsa i podobni do niego, którzy na plecach innych dostali się do władzy a więc i profitów. Idiotyczny wpis.

Olenka - 01.07.19 20:32
Tadeuszu przyszywany, tu chodzi o sp. Jana Kobylanskiego, czy ty pojmujesz o kogo chodzi? Dodam jeszcze nazwisko sp. Edwarda Moskala Wielkiego Polaka dzialajacego na Emigracji. Twoj wpis mozna zaliczyc do glosu "patriotow" przez malutkie p (pe). Nie osmieszaj sie juz wiecej i czesciej.
A dlaczego ty zwiales z Polski?

Tadeusz S - 01.07.19 19:48
Pani Oleńko,kto opuścił swój kraj ojczysty nie jest wart-
ani grama tego,by go nazywać Polakiem!!! Autentyczny Polak
nie opuszcza swej ukochanej ojczyzny! Jak wypada walcŚyć o
nią to walczy na śmierć i życie,a nie ucieka w dal od tej świętej
Powinności!!

Olenka - 29.06.19 13:09
SP JAN KOBYLANSKI POZOSTAWIL TESTAMENT, KTORY JEST PRZEWODNIKIEM JAK KOCHAC OJCZYZNE ALE I TAKZE JAK BRONIC JEJ IMIENIA.
CZESC JEGO PAMIECI.

Wszystkich komentarzy: (20)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

23 Kwietnia 1833 roku
Wprowadzenie stanu wojennego w Królestwie Polskim.


23 Kwietnia 2019 roku
Zmarł Tadeusz Pluciński – polski aktor filmowy i teatralny. Najczęściej grywał role amantów. (ur. 1926 r.)


Zobacz więcej