Dodano: 10.07.07 - 21:35 | Dział: Nasze zdrowie

Reforma służby zdrowia...

-czy prywatna będzie lepsza?



Celem działania kaĹźdego przedsiębiorcy jest maksymalizacja zysku. Działając w otoczeniu wielu podobnych sobie przedsiębiorcĂłw, właściciel firmy zmuszony jest konkurować z nimi jakością produktĂłw (czy usług) oraz ich ceną. W długim okresie czasu, jeśli konkurencja nie jest ograniczana przez ustawodawstwo państwowe, mechanizm taki prowadzi do wysokiej jakości usług i produktĂłw, oraz ich przystępnej ceny. Czy przedstawiony mechanizm będzie przynosił podobne skutki w słuĹźbie zdrowia, gdyby została ona sprywatyzowana? OdpowiedĹş na to pytanie przynoszą badania prywatnej, amerykańskiej słuĹźby zdrowia, z ktĂłrymi zetknąłem się kilka lat temu. Otóş mechanizm rynkowy w słuĹźbie zdrowia, nie słuĹźy dobrze pacjentom, ani bogatym, ani biednym! Pacjenci bogaci, posiadający „dobre” ubezpieczenia zdrowotne (a więc zapewniające zwrot całości kosztĂłw leczenia) są leczeni często bez potrzeby (co nie jest obojętne dla ich zdrowia), tylko po to aby „wydoić” firmy ubezpieczeniowe z kasy. Z kolei pacjenci ubodzy, posiadający skromne pakiety ubezpieczeń zdrowotnych (bądĹş nie ubezpieczeni), nie są leczeni naleĹźycie, gdyĹź nie ma komu za to leczenie zapłacić!! Jeśli taki mechanizm funkcjonuje w USA, czyli w kraju w ktĂłrym morale obywateli ( w tym lekarzy) jest po stokroć wyĹźsze niĹź w Polsce, to jakie skutki przyniesie wolny rynek usług zdrowotnych w Polsce? Jeśli lekarze z łódzkiego pogotowia mordowali pacjentĂłw, aby zarobić kilkaset złotych za sprzedaĹź zwłok firmom pogrzebowym, zaś dziesiątki ich kolegĂłw wiedząc o tym, latami nie kiwnęło palcem by ten zbrodniczy proceder przerwać, to czego moĹźemy się spodziewać po takiej kadrze, jeśli wpuścimy ją na szerokie wody gospodarki rynkowej?? Oczywiście tego samego co po lekarzach amerykańskich, plus bezmiar patologii PRL-owskiego chowu. Pacjent będzie traktowany jako obiekt do złupienia, i co gorsza będzie on wobec tych praktyk całkowicie bezbronny! Powie ktoś, Ĺźe z czasem rynek zweryfikuje fachowość i uczciwość lekarzy, eliminując słabych i nieuczciwych. Kilkudziesięcioletnie doświadczenia prywatnej słuĹźby zdrowia w USA, jednak nie wskazują aby tak się miało stać. Po dziesiątkach lat konkurencji, amerykańscy lekarze leczą bez potrzeby ludzi bogatych i nie leczą naleĹźycie ludzi biednych. NaleĹźy więc przyjąć jako pewnik Ĺźe w Polsce będzie dokładnie tak samo. Jeśli więc załoĹźymy, Ĺźe nie sprawdziła się zarĂłwno państwowa jak i prywatna słuĹźba zdrowia, to jak ma wyglądać docelowy, sprawny model opieki zdrowotnej? Rozwiązanie przyniesie samo Ĺźycie. Na naszych oczach bankrutuje państwowa słuĹźba zdrowia, zaś Ĺźywiołowo rozwija się prywatna. PoniewaĹź wśrĂłd politykĂłw sprawujących władzę w Polsce nie ma takiego odwaĹźnego, ktĂłry by skrĂłcił agonię państwowej słuĹźby zdrowia, więc jeszcze przez wiele lat będziemy się z nią męczyć i łoĹźyć na nią coraz to większe pieniądze, będąc jednocześnie łupieni przez prywatnych lekarzy.

Wniosek jest jeden; dbać o własne zdrowie pĂłki jeszcze nie szwankuje, nie palić papierosĂłw, nie żłopać gorzałki w nadmiernych ilościach, prowadzić aktywny tryb Ĺźycia, unikać sytuacji stresowych, zdrowo się odĹźywiać. Gdy pomimo tego dopadnie nas choroba, wtedy moĹźemy mĂłwić o pechu, zarĂłwno wtedy gdy jesteśmy bogaci, jak i wtedy gdy jesteśmy biedni. I w jednym i drugim wypadku, medycy zrobią swoje, czyli „wydoją” nas z kasy, zarĂłwno ci „państwowi” jak i ci „prywatni”. Na pocieszenie pozostaje nam świadomość, Ĺźe i tak wcześniej czy później wszyscy pomrzemy, lekarze rĂłwnieĹź! Wobec takiej perspektywy ostateczny model słuĹźby zdrowia, nie wydaje się taki istotny!

Anthony Ivanowitz (Pietraszko)
20. czerwca. 2007r.
www.pospoliteruszenie.org