Dodano: 13.09.07 - 22:29 | Dział: Godne uwagi

Agora pozwie premiera?

Nie wiadomo jeszcze czy wydawca Gazety Wyborczej pozwie Jarosława Kaczyńskiego, na razie zarząd Agory straszy premiera i tylko zapowiada wystąpienie na drogę sądową, po jego wywiadzie dla Rzeczpospolitej.

Jak informuje Rzeczpospolita, w wywiadzie tym, według władz spółki, premier "odnosił się on m.in. do Agory SA. Wypowiedzi premiera Kaczyńskiego, dotyczące spółki, miały charakter zniesławiający i bezprawnie godziły w jej dobre imię. Zarząd spółki publicznej jest zobowiązany do podjęcia kroków w obronie dobrego imienia spółki, a tym samym w interesie jej akcjonariuszy. W związku z tym Agora SA wystąpi na drogę sądową z pozwem przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu o ochronę dóbr osobistych" - głosi komunikat.

Oto fragmenty wywiadu dotyczÄ…ce Agory:

"Wydawnictwa takie jak Axel Springer, Edipresse czy Agora sÄ… pod kontrolÄ… oligarchii?

- Według mojego rozeznania w niemałej mierze tak. W przypadku Agory dochodzi do tego czynnik bardzo intensywnie ideologiczny. To środowisko ma silną wolę panowania ideologicznego w kraju, co się mu przez lata udawało z fatalnym skutkiem dla Polski. Ale żeby było jasne - obawiam się, że związki finansowe Agory z układem oligarchicznym w Polsce też istnieją -

Pan ma wiedzÄ™ czy sobie ot tak przypuszcza?

- Przypuszczam. Nie potrafię w tej chwili państwu zilustrować tego przykładami -

I tak oto zaatakował pan Agorę, sugeruje jej pan niejasne związki z oligarchami, już gdzieś w tle widać szarą sieć i układ. Czyli zrobił pan takie rytualne "łubu dubu", to chyba się pan nie zdziwi, jak znów będzie krzyk?

- Państwo chyba nie czytają "Gazety Wyborczej". To, co się tam wyprawia, to "Trybuna Ludu" z 1953 r. Atak na nas przekracza wszelką miarę. Barańskiego potrafią zostawić w tyle. Agora nie może nie mieć związków z oligarchią, jeżeli jest wydawnictwem na dużą skalę, a w Polsce gospodarka w niemałej części jest w rękach postkomunistycznych oligarchów. I w związku z tym zamówienia na ogłoszenia, reklamy, promocje są w ich rękach. -
...

Rzecznik rzÄ…du Jan Dziedziczak stwierdziÅ‚, iż premier w żadnym wypadku nie boi siÄ™ procesu, co wiÄ™cej ten proces może być bardzo interesujÄ…cy – dodaÅ‚.

Pan Dziedziczak ma rację, że taki proces mógłby być niezwykle interesujący. A może taka sytuacja zachęciłaby również, tych pomówionych i zniesławionych w ostatnim czasie przez GW, do szukania sprawiedliwości i satysfakcji na sali sądowej. Pamiętamy jeszcze ten wściekły atak pracownika Gazety, Mikołaja Lizuta na Jana Kobylańskiego.

Jan Krępak