Dodano: 31.07.08 - 20:28 | Dział: Zakamarki historii

O Powstaniu Warszawskim inaczej

To nie będzie wpis, który ma przypomnieć historię Powstania Warszawskiego. W ciągu najbliższych dni, w mediach będzie się o tym wydarzeniu mówiło dość dużo. Ci, którzy mają zbyt skromną wiedzę będą mieli nie jedną możliwość, aby sobie ją poszerzyć. Jeśli nie z książek to z filmów i programów prezentowanych przy okazji kolejnej rocznicy wybuchu Powstania. Może ktoś zainteresowany tym co zobaczy lub przeczyta wykorzysta najbliższe dni, aby zwiedzić, pod każdym względem wyjątkowe, Muzeum Powstania Warszawskiego? Dla tych, którzy nie mieszkają w Warszawie polecam stronę internetową muzeum www.1944.pl

Nie bÄ™dzie to wiÄ™c wpis o samym Powstaniu Warszawskim. Nie bÄ™dzie o Ojczyźnie i patriotyzmie, o których pisaÅ‚em ostatnio. BÄ™dzie o czymÅ› co gdzieÅ› tam w gÅ‚Ä™bi naszych serc, nieraz zatwardziaÅ‚ych, nieraz zacietrzewionych tkwi bardzo gÅ‚Ä™boko i ujawnia siÄ™ w chwilach wyjÄ…tkowych. BÄ™dzie o miÅ‚oÅ›ci, piÄ™knie, wrażliwoÅ›ci… BÄ™dzie o „skowroÅ„czej piosence”, która „nie dźwiÄ™czaÅ‚a jak sama radość”. BÄ™dzie o tych, które „musiaÅ‚y być mocne i jasne”, bo nie wolno im byÅ‚o „pÅ‚akać i nie wierzyć”. BÄ™dzie o tych, którzy „PolskÄ™ nieÅ›li w sercach i ramionach”…

Nie jestem pewien, ale to chyba Honoré de Balzac powiedziaÅ‚, że trzy sÄ… najpiÄ™kniejsze zjawiska na Å›wiecie: „kobieta w taÅ„cu, koÅ„ w galopie i statek pod peÅ‚nymi żaglami”. Nigdy nie zobaczymy jej w taÅ„cu. 1 sierpnia 1944 r. kule przeszyÅ‚y jej piersi zabierajÄ…c Warszawie jej żywy symbol. Możemy jednak patrzeć na niÄ… spacerujÄ…c nad WisÅ‚Ä… Wybrzeżem KoÅ›ciuszkowskim. W kwietniu 1939 r. stanÄ…Å‚ tam spiżowy pomnik Warszawskiej Syrenki dÅ‚uta Ludwiki Nitschowej. Nie ma chyba nikogo w Polsce kto na zdjÄ™ciach czy filmach nie widziaÅ‚by tego najbardziej charakterystycznego pomnika naszej Stolicy. Gdy Ludwika Nitschowa w latach 1936 – 1937 pracowaÅ‚a nad ksztaÅ‚tem Warszawskiej Syrenki, która miaÅ‚a stanąć nad WisÅ‚Ä… pozowaÅ‚a jej mÅ‚oda, majÄ…ca wówczas 22 – 23 lata studentka etnologii Uniwersytetu Warszawskiego Krystyna Krahelska (na zdjÄ™ciu). Pomnik Syrenki, który od kwietnia 1939 r. stoi nad WisÅ‚Ä… ma wÅ‚aÅ›nie jej ksztaÅ‚ty. RÄ™ce, które trzymajÄ… miecz i tarczÄ™ to te same rÄ™ce, które opatrywaÅ‚y rannych w pierwszych godzinach Powstania Warszawskiego, a dumnie wypiÄ™ta pierÅ› to ta sama, którÄ… przeszyÅ‚y niemieckie kule 1 sierpnia 1944 r.

Gdy w 1914 r. przyszła na świat Krystyna Krahelska wydawało się, że będzie miała szczęśliwe życie. Wprawdzie świat ogarnęła właśnie Wielka Wojna, ale wojna ta przyniosła Niepodległość Ojczyźnie. Przyszło jej więc w odróżnieniu od kilku wcześniejszych pokoleń dorastać i żyć w wolnej Polsce. Cieszyła się tym życiem i czerpała z niego radość swoimi wrażliwymi dłońmi i czułym sercem. Należała do Związku Harcerstwa Polskiego, prowadziła gromadę zuchów, uczestniczyła w składzie delegacji polskiej w Zlocie Skautów Słowiańskich w Pradze. Studiowała geografię, historię i enologię, którą ukończyła tuż przed wybuchem wojny. Była piękną dziewczyną, pozowała artystom, pięknie śpiewała występując m.in. przed mikrofonami Polskiego Radia w Warszawie i Wilnie. Miała zaledwie 25 lat, gdy Polska stała się ofiarą niemieckiego i sowieckiego najazdu, a jej beztroskie życie, podobnie jak życie milionów Polaków zostało z dnia na dzień poddane rygorom zbrodniczej okupacji.

Tak jak ogromna wiÄ™kszość Polaków nie ulegÅ‚a i prowadziÅ‚a na swój sposób walkÄ™ dalej tak jak potrafiÅ‚a najlepiej. Jej wrażliwość daÅ‚a o sobie znać w wierszach i piosenkach, które pisaÅ‚a także w tym smutnym okresie. To ona napisaÅ‚a sÅ‚owa i muzykÄ™ do najbardziej chyba znanÄ… piosenkÄ… walczÄ…cej Warszawy. „Hej chÅ‚opcy, bagnet na broÅ„!”

Hej, chłopcy, bagnet na broń!
DÅ‚uga droga, daleka przed nami,
mocne serce, a w ręku karabin,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!

Jasny świt się roztoczy,
wiatr owieje nam oczy
i odetchnąć da płucom, i rozgorzeć da krwi,
i piosenkę jak tęczę nad ziemią roztoczy
w równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!

Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami trud i znój!
Po zwycięstwo, my młodzi, idziemy na bój,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!

Ciemna noc się nad nami roziskrzyła gwiazdami,
Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni,
nowa Polska zwycięska jest w nas i przed nami
w równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!

Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziÅ›
przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść.
Granaty w dłoniach i bagnet na broni!


Ten powstaÅ„czy szlagier napisaÅ‚a Krystyna Krahelska w styczniu 1943 dla żoÅ‚nierzy Zgrupowania AK „Baszta”. Po raz pierwszy zostaÅ‚ on opublikowany na Å‚amach konspiracyjnego pisma „BÄ…dź Gotów” (20 listopada 1943 nr 21). Przedrukowywany później wiele razy, zarówno w wydawnictwach konspiracyjnych jak i w antologiach powojennych, jest do dziÅ› najbardziej znanÄ… piosenkÄ… Powstania Warszawskiego.

Gdy wybuchÅ‚o Powstanie nie mogÅ‚o w nim zabraknąć mÅ‚odej poetki. ByÅ‚a sanitariuszkÄ… o pseudonimie „Danuta” ratujÄ…cÄ… rannych żoÅ‚nierzy z 1108. plutonu (d-ca ppor. „Wron” Karol Wróblewski) w 3. szwadronie 1. dywizjonu „JeleÅ„’ 7. PuÅ‚ku UÅ‚anów Lubelskich AK. OpatrywaÅ‚a rannych na Polach Mokotowskich. Kule jednak Å›miertelnie przeszyÅ‚y jej pierÅ› i mimo operacji zmarÅ‚a w nocy 2 sierpnia 1944 r.
Niczym w jednym z jej wierszy…
[…]
Opadały czerwone jagody
Aż na samo dno ciemnej wody...
Kalinowym mostem chodziłam,
Kalinowy most się uginał,

Chciałam sobie ciebie przypomnieć,
Aleś mi się nie przypomniał

Były koła na wodzie ciemnej,
Było serce kalinowe we mnie...

[…]

Wybitny historyk literatury polskiej, przed wojnÄ… rektor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, a po wojnie profesor Uniwersytetu JagielloÅ„skiego StanisÅ‚aw PigoÅ„ stwierdziÅ‚, majÄ…c na myÅ›li takie postacie jak Tadeusz Gajcy, Krzysztof Kamil BaczyÅ„ski czy Krystyna Krahelska, że losem naszego narodu jest strzelać do wrogów diamentami. Tak pisaÅ‚a o wojnie parafrazujÄ…c sÅ‚owa znanej piosenki „PerÅ‚a” Warszawskiego Powstania Krystyna Krahelska w swoim wierszu „O wojence…”

O wojenko, wojenko, jaka siła w tobie...
Cicho śnią twoi chłopcy w płytkim swoim grobie.
Na ulicach Warszawy, pod MÅ‚awÄ…, pod RawÄ…
Polegli młodą śmiercią, jaskrawą i krwawą.
Gorzko śnią twoi chłopcy w płytkim swoim grobie
A PolskÄ™ - niby ziarno w roli - majÄ… w sobie.
Gorzkim piołunem, trawą, nie pękiem róż białych,
Nie jak w piosence - groby po Polsce rozsiałaś
O wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani...
Drugi rok siedzą chłopcy - ponumerowani -
- A Polska jest tam z nimi razem - za drutami
O wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani...
Hej wojenko, wojenko, jakaÅ› ty szalona,
Siłę w tych polskich chłopcach niełatwo pokonać
W Francji, Belgii czy Grecji, śród piasków Sahary
Trud dróg najkrwawszych wzięli na swój mundur szary,
PolskÄ™ niosÄ… w sercach i ramionach
Hej wojenko, wojenko, jakaÅ› ty szalona!


Gdy gasÅ‚o jej wrażliwe serce w pierwszÄ… noc sierpnia 1944 r. miaÅ‚a zaledwie 30 lat. Już nikt nigdy nie zobaczyÅ‚ jej w taÅ„cu, nie usÅ‚yszaÅ‚ jej Å›piewu, nie przeczytaÅ‚ kolejnych wiersz, których nie byÅ‚o jej dane napisać. A mimo to jeÅ›li o kimkolwiek możemy powiedzieć cytujÄ…c Horacego, że „wybudowaÅ‚ sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu” to wÅ‚aÅ›nie o sanitariuszce z Powstania Warszawskiego Krystynie Krahelskiej pseudonim „Danuta” i to nie dlatego, że jej spiżowa postać stoi od 1939 r. na cokole przy Wybrzeżu KoÅ›ciuszkowskim w Warszawskie, nie dlatego że napisaÅ‚a piosenkÄ™, którÄ… w 1944 r. Å›piewaÅ‚a caÅ‚a powstaÅ„cza Warszawa, ale dlatego, że gdy gasÅ‚o jej serce 2 sierpnia 1944 r. razem z niÄ… zgasÅ‚ kawaÅ‚ek Polski. Bo jak pisaÅ‚ StanisÅ‚aw WyspiaÅ„ski: „Serce!? A to Polska wÅ‚aÅ›nie”

Niech towarzyszÄ… Krystynie Krahelskiej w jej wiecznym Å›nie sÅ‚owa „KoÅ‚ysanki”, którÄ… sama napisaÅ‚a:

Smutna rzeka, księżyc po niej pływa,
Nad nią ciemne dłonie chyli klon,
Åšpij, dziecino, nic siÄ™ nie odzywa,
Śpi w mogiłach zakopana broń

Smutna rzeka, usnÄ…Å‚ las ciernisty,
Srebrne gwiazdy spadły w srebrną toń.
GdzieÅ› po polach, gdzieÅ› po lasach mglistych
Czujnie drzemie zakopana broń.

Smutna rzeka, księżyc po niej spłynął,
Ciemna noc na liściach kładzie dłoń.
Śpij dziecino, śpij, żołnierski synu,
Już niedługo obudzimy broń


ZBIGNIEW GIRZYŃSKI