Dodano: 26.05.09 - 23:21 | Dział: Zakamarki historii

Odgłosy z frontu

Teraz już codziennie dochodzą odgłosy niemiecko-polskiej wojny informacyjnej o reinterpretację II wojny światowej.

Po wojnie Niemcy przyjęli postawę uniżoną aby przeczekać słuszny gniew ofiar. Później przez całe lata znosząc wojska okupacyjne i podział na dwa państwa skupili się na odbudowie gospodarki. Nie można było kłamać wobec milionów żyjących świadków wojny.

Ale świadkowie stopniowo wymarli, Niemcy uzyskały zgodę na zjednoczenie, stolica wróciła do pruskiego Berlina, kanclerz odtrąbił koniec niemieckiej pokuty. Powrócono do uprzywilejowanych stosunków z Rosją, zintensyfikowano odbudowę imperium wspierając rozpad Czechosłowacji i Jugosławii oraz integrację Europy Środkowej w ramach UE, która okazała się użytecznym kostiumem w odbudowie mocarstwowości.

Zamiast podpisać z Polską traktat pokojowy, Niemcy zaczynają odwracać kota do góry ogonem, rozpamiętywać nie swoje zbrodnie, lecz doznane przy okazji "zadrapania" (zgodnie z logiką Cześnika z "Zemsty") i domagać się specjalnych względów dla swoich rodaków, których dotknęły skutki rozpętanej przez Niemcy wojny.

Teraz testują jak daleko można się posunąć i czynią krok za krokiem rewidując najbezczelniej swoją historię. Liczą, że 70 lat po wybuchu wojny i potomkom zbrodniarzy i potomkom ofiar będzie można wmówić wszystko nie licząc się z faktami.

Aby obezwładnić Polskę paraliżuje się ją od wewnątrz. To dlatego w Polsce nie można nauczać historii polskiej młodzieży, to dlatego wyśmiewa się postawy patriotyczne, to dlatego godność i honor przestają być pojęciami zrozumiałymi, ustępując coraz częściej przed kultem pieniądza. Szlachetną rozrywkę zastępują "wydzieliny umysłowe"(C) niejakiego Majewskiego czy Wojewódzkiego. Otrząśnijmy się i zobaczmy rzeczy takimi jakimi są.

----------------------------------
(c) copyright by hrabia Pim de Pim

hrabia Pim de Pim - blog