Dodano: 08.10.09 - 22:53 | Dział: Prosto z mostu

Dlaczego chce zostać prezydentem?

Zgoda: niejeden polityk marzy aby zostać prezydentem. I nie ma nic w tym zÅ‚ego. Jednak w przypadku Donalda Tuska to po prostu chorobliwa obsesja. Ten czÅ‚owiek od kilku lat o niczym innym nie myÅ›li, jak tylko o zostaniu prezydentem Polski. PróbowaÅ‚ tego w 2005 roku – i przegraÅ‚ z kretesem. Nie byÅ‚ to jednak kubeÅ‚ zimnej wody na jego wygórowanÄ… ambicjÄ™.
Wygórowaną, gdyż ten człowiek w ogóle nie nadaje się do piastowania tego i tak wysokiego urzędu.
SÅ‚owniki, wyraz „obsesja” tÅ‚umaczÄ… jako: „natrÄ™ctwo, myÅ›li i czynnoÅ›ci natrÄ™tne, bÄ™dÄ…ce objawem psychonerwicy”.
Psychiczne niezrównoważenie może być powodem marzeń Tuska o prezydenturze.
Nie wykluczam tej możliwości.

Jest jednak i drugi powód parcia Tuska do zdobycia fotela prezydenckiego. Chyba ważniejszy. To połączenie manii bycia wielkim i jednocześnie jawny i wielki objaw hedonizmu z jego strony.
Tusk hoÅ‚duje hedonizmowi. Uznaje przyjemność (rozkosz) za cel i najwyższe dobro czÅ‚owieka, za główny motyw dziaÅ‚ania. OkazaÅ‚ to nam podczas swej podróży do Peru – za pieniÄ…dze podatnika. MówiÅ‚, że to podróż jego życia. A że nie jest biednym czÅ‚owiekiem, mógÅ‚ jÄ… zrealizować dużo wczeÅ›niej. Ale on chciaÅ‚ jÄ… zrealizować w Å›wietle kamer i za... pieniÄ…dze podatnika.
Tusk jest wymarzonym wprost materiałem na dyktatora. I takim zapewne by został, byłby nim dzisiaj, tj. po zostaniu premierem i dokonaniu zamachu stanu, gdyby urodził się wcześniej.
Jednak na hedonizm – na jego uprawianie nigdy nie jest za późno.

Tusk powszechnie uchodzi za lenia. Tak jest postrzegany nie tylko przez przeciwników politycznych (np. Andrzej Olechowski, prof. Jadwiga Staniszkis), ale także przez ludzi, którzy siÄ™ znajÄ… na ludziach – na ich naturze (także twarz Tuska – jej rysy i oczy-wzrok wskazujÄ… wyraźnie na to, że to niedobry czÅ‚owiek!). ZresztÄ… sam siÄ™ do tego przyznaÅ‚! W jednym z wywiadów powiedziaÅ‚ szczerze: „Mam dość naturalnÄ… skÅ‚onność, może nawet zbyt perfekcyjnie jÄ… wyszlifowaÅ‚em - unikania sytuacji, które wiążą siÄ™ z czymÅ› przykrym albo z wysiÅ‚kiem” („Dziennik” 3.8.2009).

Bycie prezydentem dla Tuska to bycie bez przerwy na tapecie. No i najważniejsze to to, że przez 5 a może i 10 lat bÄ™dzie siÄ™ żyÅ‚o jak pÄ…czek w maÅ›le – w piÄ™knym paÅ‚acu ze sÅ‚użącymi, jadÅ‚o smakoÅ‚yki, bÄ™dzie siÄ™ podróżowaÅ‚o po Å›wiecie za pieniÄ…dze podatnika i – co najważniejsze – nic nie robiÅ‚o. Bo prezydentura – w przeciwieÅ„stwie do urzÄ™du premiera, który niesie z sobÄ… harówkÄ™ i odpowiedzialność i czego Tusk – jak pamiÄ™tamy - nie chciaÅ‚ siÄ™ podjąć! (zmusiÅ‚y go do tego warunki polityczne) - nie zmusza do ciężkiej pracy.

I to są powody dlaczego Donald Tusk tak wprost maniakalnie dąży do zostania prezydentem.
Los Polski i Polaków byÅ‚ i jest mu obojÄ™tny. UdowodniÅ‚ to już w 1992 roku podczas „nocnej zmiany” i udowadnia podczas obecnego sprawowania urzÄ™du premiera. Dla niego, jak dla każdego dyktatora z krwi i koÅ›ci, istotna jest tylko wÅ‚adza – peÅ‚nia wÅ‚adzy i przywileje jakie z sobÄ… niesie oraz bezkarność.
Pytaniem jest tylko: czy Polacy wybiorÄ… na prezydenta tak skrajnego hedonistÄ™ z ciÄ…gotami dyktatorskimi i czÅ‚owieka, któremu losy Polski i Polaków sÄ… obojÄ™tne?! Po prostu „SÅ‚oÅ„ce Peru”?!

Marian Kałuski