Dodano: 19.11.10 - 18:52 | Dział: Co w prasie piszczy

Orły dla koterii




Wzorem Sasów i Stanisława Augusta, prezydent Komorowski nadaje Ordery Orła Białego swoim przyjaciołom i znajomym.

“Ku koÅ„cu panowania Augusta III zagęściÅ‚y siÄ™ ordery, które graf Brühl, minister królewski, pod przykrywkÄ… wycieÅ„czonych wojnÄ… pruskÄ… skarbów królewskich przedawaÅ‚, od możnych i pragnÄ…cych tej bÅ‚yskotki biorÄ…c po dziesięć i wiÄ™cej tysiÄ™cy zÅ‚otych czerwonych: wszakże gdy ten towar wielkiego pokupu nie miaÅ‚, a żądza pieniÄ™dzy, jako rzeczy najlepszych na Å›wiecie, w ministrze rosÅ‚a – spadÅ‚a duża cena: można byÅ‚o na ostatku dostać order za tysiÄ…c jeden i mniej czerwonych zÅ‚otych. (…) Dawano go też i darmo osobom wziÄ™tym u dworu i aplikujÄ…cym siÄ™ (zasÅ‚ugujÄ…cym siÄ™): kiedy za otrzymanie go nic pÅ‚acić nie trzeba byÅ‚o, tylko za walor (tj. wartość) orderu, którego taksa byÅ‚a sto dwadzieÅ›cia czerwonych zÅ‚otych, lubo nie miaÅ‚ tyle waloru wewnÄ™trznego, bÄ™dÄ…c tylko kawaÅ‚kiem zÅ‚ota, choćby dwadzieÅ›cia czerwonych zÅ‚otych ważącym, z jednej strony biaÅ‚o poszmelcowanym i oÅ›miÄ… dyjamencikami maÅ‚ymi obÅ‚ożonym, co wszystko i z rzemieÅ›lnikiem nie wynosiÅ‚o wiÄ™cej nad czerwonych zÅ‚otych sześćdziesiÄ…t”.
Tak w swoim pamiÄ™tniku ksiÄ…dz JÄ™drzej Kitowicz opisywaÅ‚ “politykÄ™ orderowÄ…” przedostatniego króla Polski. RzeczywiÅ›cie, w czasach Augusta III Order OrÅ‚a BiaÅ‚ego – już wówczas najwyższe polskie odznaczenie – staÅ‚ siÄ™ towarem w rÄ™kach królewskiego wielkorzÄ…dcy Brühla. Ale przez caÅ‚e XVIII stulecie ów order traktowano wyÅ‚Ä…cznie utylitarnie. Zarówno twórca tego odznaczenia (w 1705 r.), August II Mocny, jak i jego syn, a nastÄ™pnie StanisÅ‚aw August Poniatowski nadawali Order OrÅ‚a

BiaÅ‚ego niemal wyÅ‚Ä…cznie swoim stronnikom, czyli magnatom należącym do popierajÄ…cej króla koterii – a także ważnym urzÄ™dnikom rosyjskim, którzy gwarantowali trwaÅ‚ość wÅ‚adzy tych monarchów. Ot, weźmy StanisÅ‚awa Augusta, który już w dniu swojej koronacji udekorowaÅ‚ Orderami OrÅ‚a BiaÅ‚ego trzy osoby: swojego brata, późniejszego prymasa MichaÅ‚a Poniatowskiego, ksiÄ™cia Adama Kazimierza Czartoryskiego, który przewodziÅ‚ “Familii”, czyli stronnictwu, które wyniosÅ‚o do wÅ‚adzy nowego króla, a także MikoÅ‚aja Repnina, rosyjskiego ambasadora w Rzeczypospolitej. W nastÄ™pnych latach panowania Poniatowskiego na najwyższe odznaczenia też mogÅ‚y liczyć tylko osoby blisko zwiÄ…zane z dworami – warszawskim i petersburskim.

Od tego czasu minęły ponad dwa wieki, lecz obyczaje w Polsce najwyraźniej tak szybko siÄ™ nie zmieniajÄ…. Trudno bowiem nie przypomnieć sobie naszych “oÅ›wieconych” wÅ‚adców, gdy dowiadujemy siÄ™, komu prezydent BronisÅ‚aw Komorowski przyznaje Ordery OrÅ‚a BiaÅ‚ego. W przeddzieÅ„ ÅšwiÄ™ta NiepodlegÅ‚oÅ›ci zaszczyt ten staÅ‚ siÄ™ udziaÅ‚em Adama Michnika, Aleksandra Halla, Jana Krzysztofa Bieleckiego i biskupa Alojzego Orszulika.

Zawsze z Hallem

NajÅ‚atwiej wytÅ‚umaczyć obecność w tym gronie Halla, można go bowiem nazwać akuszerem kariery politycznej Komorowskiego. Obecny prezydent sam przyznaje, że wiosnÄ… 1989 r. byÅ‚ jeszcze radykalnym antykomunistÄ…, przeciwnikiem porozumieÅ„ przy “okrÄ…gÅ‚ym stole” i wyborów kontraktowych. Ale gdy we wrzeÅ›niu tego samego roku powstaÅ‚ rzÄ…d Mazowieckiego, w jego skÅ‚adzie – jako minister ds. współpracy z partiami i stowarzyszeniami – znalazÅ‚ siÄ™ Aleksander Hall, który zaproponowaÅ‚ Komorowskiemu funkcjÄ™ dyrektora swojego gabinetu, a tak naprawdÄ™ “czÅ‚owieka do specjalnych poruczeÅ„”. Komorowski propozycjÄ™ przyjÄ…Å‚ i bardzo szybko z radykaÅ‚a zmieniÅ‚ siÄ™ w rzecznika polityki “umiaru”. Z ramienia rzÄ…du pacyfikowaÅ‚ (także przy pomocy milicji) okupacje budynków publicznych, które organizowaÅ‚a KPN żądajÄ…c wyjÅ›cia wojsk sowieckich z Polski. BroniÅ‚ też Muzeum Lenina w Poroninie przed góralami, którzy chcieli je zlikwidować w czasie, gdy premier Mazowiecki jechaÅ‚ z wizytÄ… do Moskwy.

Jak wspomina Ryszard Czarnecki, w tym czasie Komorowski miaÅ‚ ochotÄ™ wstÄ…pić do nowo powoÅ‚anego Zjednoczenia ChrzeÅ›cijaÅ„sko-Narodowego, ale… stanowczo zabroniÅ‚ mu tego Hall. Obecny prezydent poszedÅ‚ wiÄ™c karnie do Unii Demokratycznej, której przewodniczÄ…cym zostaÅ‚ Mazowiecki, a wiceprzewodniczÄ…cym – Hall. I choć pod koniec 1992 r. ten ostatni opuÅ›ciÅ‚ UD, a Komorowski – mimo wahaÅ„ – pozostaÅ‚ z Mazowieckim, to już na poczÄ…tku 1997 r. znów byli z Hallem w jednym ugrupowaniu: Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym. Razem wspierali rzÄ…d Buzka, razem też przeszli do Platformy Obywatelskiej, tyle że Hall po tym, jak w 2001 r. nie zdobyÅ‚ mandatu poselskiego, porzuciÅ‚ czynnÄ… politykÄ™ i zajÄ…Å‚ siÄ™ pisaniem książek historycznych. PolitykÄ… zajęła siÄ™ za to jego żona, Katarzyna, zostajÄ…c ministrem edukacji w obecnym rzÄ…dzie.

Choć Aleksander Hall na co dzieÅ„ raczej dystansuje siÄ™ od dziaÅ‚aÅ„ Platformy (głównie z powodu swojej przyjaźni z usuniÄ™tym z PO prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim, którego usilnie broni), w ostatnich wyborach prezydenckich nie omieszkaÅ‚ zaangażować siÄ™ w kampaniÄ™ Komorowskiego, przystÄ™pujÄ…c do jego Komitetu Honorowego i publikujÄ…c na Å‚amach “Gazety Wyborczej” teksty go popierajÄ…ce. Zgodnie wiÄ™c z XVIII-wiecznym obyczajem, najwyższe polskie odznaczenie należy mu siÄ™ jak najbardziej.

Mentor Tuska

Bez wątpienia należy się także Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu, choć z Komorowskim nie łączą go aż tak bliskie stosunki. Obecny prezydent był wprawdzie wiceministrem obrony w jego rządzie, lecz Bielecki to przede wszystkim przyjaciel i mentor Donalda Tuska, z którym zakładał Kongres Liberalno-Demokratyczny. Od czasu upadku rządu Suchockiej, w którym był ministrem ds. integracji europejskiej, były premier pozostaje w cieniu wielkiej polityki. Jako przedstawiciel Polski w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie, a później wieloletni prezes banku Pekao SA, pozostawał w stałym kontakcie z Tuskiem, zaś po utworzeniu Platformy stał się jednym z jej zakulisowych liderów (to on namówił swoją koleżankę z Londynu, Hannę Gronkiewicz-Waltz, na karierę w PO!).

Od momentu utraty posady w Pekao SA, czyli od poczÄ…tku br., Bielecki przymierzany jest do różnych stanowisk w rzÄ…dzie i jego otoczeniu. W styczniu zostaÅ‚ przewodniczÄ…cym Rady Polskiego Instytutu Spraw MiÄ™dzynarodowych, w marcu stanÄ…Å‚ na czele Rady Gospodarczej przy premierze. A mówi siÄ™, że może zostać wicepremierem lub szefem któregoÅ› z ważnych resortów. Na razie jednak zdumiewa liberalnych ekonomistów swoimi wypowiedziami o potrzebie tworzenia dużych koncernów narodowych kontrolowanych przez paÅ„stwo, a także samokrytykÄ… dotyczÄ…cÄ… sprzedaży polskiego sektora bankowego w obce rÄ™ce, co dziÅ› uznaje za wielki bÅ‚Ä…d. Trudno powiedzieć, na ile te wyznania sÄ… szczere, a przede wszystkim – czy rzÄ…d, z którym jest tak mocno zwiÄ…zany, zamierza wyciÄ…gnąć z tego “nawrócenia” jakieÅ› konkretne wnioski. Gdyby tak siÄ™ staÅ‚o, niewÄ…tpliwie należaÅ‚oby takÄ… postawÄ™ nagrodzić. Ale czy od razu Orderem OrÅ‚a BiaÅ‚ego?

Michnik doczekał

Odznaczenie Adama Michnika nie ma już tak osobistego wymiaru, ale urasta do rangi symbolu. Z relacji PawÅ‚a Åšpiewaka wynika, że naczelny “Gazety Wyborczej” miaÅ‚ zostać uhonorowany jeszcze w 2008 r., w 40. rocznicÄ™ wydarzeÅ„ marcowych. Prezydent Lech KaczyÅ„ski chciaÅ‚ mu przyznać drugie co do ważnoÅ›ci odznaczenie, Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski, Michnik jednak odmówiÅ‚, żądajÄ…c dla siebie najwyższego orderu. BronisÅ‚aw Komorowski nie czekaÅ‚ na jakÄ…kolwiek rocznicÄ™ i odznaczyÅ‚ guru “salonu” już na poczÄ…tku swej kadencji, czym nie tylko zrewanżowaÅ‚ siÄ™ za poparcie Michnika przed wyborami, ale i dopeÅ‚niÅ‚ swój wizerunek wiernego syna udecji, tak mocno utrwalony nominacjami prezydenckich ministrów i doradców.

Warto w tym kontekÅ›cie przypomnieć, że Michnik odegraÅ‚ już niemaÅ‚Ä… rolÄ™ w “polityce orderowej” III RP, suflujÄ…c prezydentowi KwaÅ›niewskiemu listÄ™ swoich przyjaciół i znajomych, którzy otrzymali Ordery OrÅ‚a BiaÅ‚ego: Kuronia, Modzelewskiego, Edelmana, KoÅ‚akowskiego, ks. Tischnera, Geremka, Balcerowicza, Skubiszewskiego, KÅ‚oczowskiego, KuÅ‚akowskiego. OczywiÅ›cie KwaÅ›niewski mógÅ‚ odznaczyć także samego Michnika, lecz obaj najwyraźniej uznali, że byÅ‚by to zbyt jaskrawy dowód ich fraternizacji. SprawÄ™ tego orderu pozostawiono wiÄ™c nastÄ™pnym prezydentom – jak widać, sÅ‚usznie przewidujÄ…c, że w koÅ„cu zostanie pozytywnie zaÅ‚atwiona.

Biskup z Magdalenki

O tym, że Michnik może peÅ‚nić podobnÄ… rolÄ™ w “polityce orderowej” Komorowskiego, jak peÅ‚niÅ‚ przy KwaÅ›niewskim, Å›wiadczy czwarty z przyznanych 10 listopada Orderów OrÅ‚a BiaÅ‚ego. OtrzymaÅ‚ go bowiem emerytowany biskup Å‚owicki Alojzy Orszulik, ale raczej nie ze wzglÄ™du na zasÅ‚ugi dla KoÅ›cioÅ‚a lub niezÅ‚omność wobec wÅ‚adz PRL (jak wielu hierarchów i księży odznaczonych przez prezydenta KaczyÅ„skiego). W latach 1988-1989 bp Orszulik odegraÅ‚ ważnÄ… rolÄ™ w negocjacjach pomiÄ™dzy komunistami a częściÄ… opozycji, m.in. braÅ‚ udziaÅ‚ we wszystkich spotkaniach w Magdalence i przy “okrÄ…gÅ‚ym stole”. Wyniesienie bpa Orszulika na ten sam poziom, co kardynaÅ‚owie WyszyÅ„ski, Glemp, Gulbinowicz i Deskur, arcybiskupi Tokarczuk i MajdaÅ„ski czy ks. PopieÅ‚uszko (wszyscy zostali odznaczeni Orderem OrÅ‚a BiaÅ‚ego), ewidentnie ma wiÄ™c na celu nobilitacjÄ™ koÅ›cielnej asysty przy narodzinach III RP, co byÅ‚o planem Michnika już od koÅ„ca lat 70., gdy napisaÅ‚ gÅ‚oÅ›nÄ… książkÄ™ “KoÅ›ciół, lewica, dialog”. Dlatego należy siÄ™ spodziewać, że w najbliższym czasie taki sam zaszczyt spotka pozostaÅ‚ych duchownych, którzy uczestniczyli w rozmowach “magdalenkowych”: arcybiskupa Tadeusza GocÅ‚owskiego i biskupa BronisÅ‚awa Dembowskiego.

Pionierzy transformacji

Trudno siÄ™ dziwić postawie, jakÄ… zajÄ™li czÅ‚onkowie KapituÅ‚y Orderu OrÅ‚a BiaÅ‚ego: Andrzej Gwiazda, BogusÅ‚aw NizieÅ„ski i Jan Olszewski, rezygnujÄ…c z uczestnictwa w tym gremium. Prezydent Komorowski zapowiedziaÅ‚ bowiem, że bÄ™dzie przyznawaÅ‚ kolejne odznaczenia dla “osób, które pracowaÅ‚y w pierwszych rzÄ…dach po transformacji ustrojowej 1989 r.”. DodaÅ‚ przy tym, iż “nie potrafi sobie tego wytÅ‚umaczyć, jak mogÅ‚o siÄ™ zdarzyć, że pomimo 20. rocznicy odzyskania przez PolskÄ™ wolnoÅ›ci, niepodlegÅ‚oÅ›ci, demokracji, pomimo 20. rocznicy transformacji w Polsce, bardzo duże grono wybitnych dziaÅ‚aczy tamtego pierwszego pionierskiego okresu, z tych pierwszych czterech rzÄ…dów solidarnoÅ›ciowych, nie doczekaÅ‚o siÄ™ żadnego odznaczenia, żadnego podziÄ™kowania w imieniu ojczyzny”.

Wynika z tego, iż Komorowski zamierza nadawać Ordery OrÅ‚a BiaÅ‚ego kolejnym czÅ‚onkom rzÄ…dów Mazowieckiego, Bieleckiego i Suchockiej (bo chyba raczej nie Olszewskiego?), w których sam byÅ‚ wiceministrem. Warto zauważyć, że to najwyższe odznaczenie otrzymali już: premier Mazowiecki, wicepremier Balcerowicz, ministrowie KuroÅ„, Skubiszewski, Chrzanowski i Samsonowicz (ten ostatni także od obecnego prezydenta). Po Hallu i Bieleckim bÄ™dÄ… wiÄ™c nastÄ™pni – głównie dawni koledzy Komorowskiego z UD i UW. Prezydent ma na to caÅ‚e 5 lat. Ale w takim razie nie powinien zapomnieć o ludziach, którym on i caÅ‚e jego towarzystwo naprawdÄ™ zawdziÄ™czajÄ… rzÄ…dowe kariery: o generaÅ‚ach Jaruzelskim, Kiszczaku i Siwickim. A ponieważ majÄ… oni już swoje lata, prezydent musi siÄ™ spieszyć. Adam Michnik z pewnoÅ›ciÄ… Å›wietnie uzasadni przyznanie im Orderów OrÅ‚a BiaÅ‚ego…

Paweł Siergiejczyk
Nasza Polska